Szczęście u boku rozwodnika-która z wierzący Wizażanek je znalazła? - Strona 4 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2009-09-10, 12:56   #91
sweetish
Zakorzenienie
 
Avatar sweetish
 
Zarejestrowany: 2009-03
Lokalizacja: ♥
Wiadomości: 6 333
Dot.: Szczęście u boku rozwodnika-która z wierzący Wizażanek je znalazła?

Cytat:
Napisane przez L_V Pokaż wiadomość
Sweetish, bardzo się ciesze, że się nei obraziłaś.Ufff.

Ja na cała sytuację patrzę z punktu widzenia pary małżeńskiej. jestem od bardzo niedawna mężatką i nie miałam (i mam nadzieję że nei będę miała) takich problemów jaka para o której piszesz. Jednak gdyby cokolwiek się działo, to oczekiwałabym, ze mąż da mi drugą szansę, ze mimo iż może nie zrozumie i nie zapomni, to jednak wybaczy i będziemy ratować nasz związek.
I nei byłabym szczęśliwa, gdyby od razu uciekł do tej trzeciej i zaczął sprawdzać możliwości rozwodu czy unieważnienia małżeństwa przez kościól - bez walki i prób naprawy związku.
Dlatego proponowałbym, abyś na razie odsunęła się w cień, dopóki Oni nie rozwiążą tej sprawy między sobą. Może się okazać, ze uczucie jeszcze nie wygasło.
Spokojnie, o co mialabym sie obrażać?
Dziekuje za cenne rady... Wiesz, to nie do końca tak, ze on od razu uciekl do tej trzeciej(czyli do mnie)... Minał rok od tego wydarzenia... spotkalismy sie calkiem niedawno, przypadkiem zupelnie... i tak jakos zaczelo sie cos rodzic miedzy nami... Nie jesteśmy parą jak juz wiele razy tu podkreślalam, choc z dnia na dzień z jego strony widac wieksze zaangazowanie, jakieś plany...etc. Ja caly czas staram sie miec maly dystans.... gdzies w glebi serca mysle sobie, ze moze oni jednak wroca do siebie... ze moze nadal sie kochaja(choc teraz od rozwodu cywilnego nie utrzymuja kontaktu ze soba).... Z jego strony nic na to nie wskazuje, choc widze, ze bardzo to przezywa... Wiadomo, dla kazdego kto kocha(ł) byłby to ogromny cios. Nieraz pytalam go czy ją kocha, czy teskni za nia, czy zaluje ze tak sie stalo... Zawsze odpowiada, ze nie potrafi juz myslec o niej w taki sposob, jak myslal wczesniej... ze wtedy kochal ja calym sercem, a ona to odrzucila.. I że dzis dopiero wszystko mu sie uklada w jedna sensowną całosc... jakies jej zachowania przed ślubem, ktorych nie potrafił zrozumiec(nie pytalam jakie).Widze, ze w nim jest ogromny żal o to wszystko... Jedno co mnie zastanawia to fakt, ze jej unika... nie wiem na dzien dzisiejszy jak na to patrzeć. Interpretowac to jako nienawisc do niej, niechec kontaktowania sie etc, czy po prostu unikanie by zgluszyc w sobie uczucie?
__________________
O urządzaniu wnętrz:
BLOG
wątek sweet


Dopóki robisz to, co zawsze, będziesz mieć to, co zwykle.
sweetish jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-09-10, 13:00   #92
L_V
Zakorzenienie
 
Avatar L_V
 
Zarejestrowany: 2005-11
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 12 249
Dot.: Szczęście u boku rozwodnika-która z wierzący Wizażanek je znalazła?

Cytat:
Napisane przez sweetish Pokaż wiadomość
Spokojnie, o co mialabym sie obrażać?
Dziekuje za cenne rady... Wiesz, to nie do końca tak, ze on od razu uciekl do tej trzeciej(czyli do mnie)... Minał rok od tego wydarzenia... spotkalismy sie calkiem niedawno, przypadkiem zupelnie... i tak jakos zaczelo sie cos rodzic miedzy nami... Nie jesteśmy parą jak juz wiele razy tu podkreślalam, choc z dnia na dzień z jego strony widac wieksze zaangazowanie, jakieś plany...etc. Ja caly czas staram sie miec maly dystans.... gdzies w glebi serca mysle sobie, ze moze oni jednak wroca do siebie... ze moze nadal sie kochaja(choc teraz od rozwodu cywilnego nie utrzymuja kontaktu ze soba).... Z jego strony nic na to nie wskazuje, choc widze, ze bardzo to przezywa... Wiadomo, dla kazdego kto kocha(ł) byłby to ogromny cios. Nieraz pytalam go czy ją kocha, czy teskni za nia, czy zaluje ze tak sie stalo... Zawsze odpowiada, ze nie potrafi juz myslec o niej w taki sposob, jak myslal wczesniej... ze wtedy kochal ja calym sercem, a ona to odrzucila.. I że dzis dopiero wszystko mu sie uklada w jedna sensowną całosc... jakies jej zachowania przed ślubem, ktorych nie potrafił zrozumiec(nie pytalam jakie).Widze, ze w nim jest ogromny żal o to wszystko... Jedno co mnie zastanawia to fakt, ze jej unika... nie wiem na dzien dzisiejszy jak na to patrzeć. Interpretowac to jako nienawisc do niej, niechec kontaktowania sie etc, czy po prostu unikanie by zgluszyc w sobie uczucie?

Aaaaaaaaaaah. Ok, jakoś nei doczytałam że sa już po rozwodzie sądowym.

Dlaczego jej unika? Wg mnei to normalny odurch. Sprawa jeszcze sie nei zabliźniła, wszystko jest świeże i pewnie faceta boli wspomnienie o małżeństwie, o zdradzie. Mogę to zrozumieć.
L_V jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-09-10, 13:01   #93
sweetish
Zakorzenienie
 
Avatar sweetish
 
Zarejestrowany: 2009-03
Lokalizacja: ♥
Wiadomości: 6 333
Dot.: Szczęście u boku rozwodnika-która z wierzący Wizażanek je znalazła?

Cytat:
Napisane przez MarudexuS Pokaż wiadomość
A niby dlaczego? to jest publiczne forum.

Jeśli chcecie rozmawiać tylko i wyłacznie w swoim gronie zakładajcie posty na kosciol.pl a nie na wizazu.

I po raz kolejny piszę - nie mam na celu obrażania nikogo, zabieram głos w takich dyskusjach, bo mnie ten temat interesuje. Bo jest to dla mnie zjawisko niezrozumiałe.

A skoro autorka jest katoliczką i wyznaje zasady KK wydaje mi się. że powinna sobie odpuścić faceta i tyle,. a nie szukać dziwnych rozwiązań, kombinować jak ominąć nakazy i zakazy KK.
Albo podjąć dezycję o byciu z nim i przyjąć do wiadomości, że jest to niezgodne z kościołem, zamiast starać się tą sytuację poprzekręcać na swoje (że niby małżeństwo nieważne itd).
O to mi chodzi.

---------- Dopisano o 11:51 ---------- Poprzedni post napisano o 11:48 ----------



Ale ona właśnie chce złamać, tzn chce się godzić na łamanie ich przez niego. I szuka jakiegoś wyjścia, które niby by załatwiło wszystkie za i przeciw, a takiego nie ma, jeśli chce być w 100% w zgodzie z KK.
Nie chce łamać zadnych zasad, na siłe tez nie chce, by KK uniewaznił to małżeństwo czy coś w tym stylu. Na dzień dzisiejszy nie wiem jak wyglada to od strony prawa. To kwestia miedzy nim a 'byłą' żoną... Oni wiedza najlepiej... Chcialam tylko dowiedzieć sie, jakie warunki musza zostac spełnione, by KK uniewaznil to małżeństwo...To chyba nie świadczy o tym, że chce czegoś na siłę? Staram sie nie być egoistka, bo ja tak chce, bo musze miec, bo przecież mam prawo. Wiem, że w tej sytuacji jako katoliczka nie mam zadnych praw do tego, by wiazac sie z nim, tworzyc rodzine etc. To ona jest jego żoną, to z nią tworzy rodzinę.
__________________
O urządzaniu wnętrz:
BLOG
wątek sweet


Dopóki robisz to, co zawsze, będziesz mieć to, co zwykle.
sweetish jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-09-10, 13:20   #94
MarudexuS
Zakorzenienie
 
Avatar MarudexuS
 
Zarejestrowany: 2003-12
Lokalizacja: Boat City
Wiadomości: 5 447
GG do MarudexuS
Dot.: Szczęście u boku rozwodnika-która z wierzący Wizażanek je znalazła?

Cytat:
Napisane przez sweetish Pokaż wiadomość
Nie chce łamać zadnych zasad, na siłe tez nie chce, by KK uniewaznił to małżeństwo czy coś w tym stylu. Na dzień dzisiejszy nie wiem jak wyglada to od strony prawa. To kwestia miedzy nim a 'byłą' żoną... Oni wiedza najlepiej... Chcialam tylko dowiedzieć sie, jakie warunki musza zostac spełnione, by KK uniewaznil to małżeństwo...To chyba nie świadczy o tym, że chce czegoś na siłę? Staram sie nie być egoistka, bo ja tak chce, bo musze miec, bo przecież mam prawo. Wiem, że w tej sytuacji jako katoliczka nie mam zadnych praw do tego, by wiazac sie z nim, tworzyc rodzine etc. To ona jest jego żoną, to z nią tworzy rodzinę.
Teraz widzę, zwłaszcza po dzisiejszych postach, że na prawdę serio traktujesz sprawę. Faktycznie ważne jest jak sprawa ma się między nimi, dziewczyny tutaj mają rację, że powinni najpierw popracować nad związkiem, wybaczyć itd., bo tak naucza KK.
Ja tylko chciałabym zwrócić uwagę jeszcze na jedną rzecz - czy on wie o Twoich rozterkach? czy mówisz mu, że ważne jest dla Ciebie stanowisko kościoła? Dobrze by było,żeby był świadomy jak sytuacja może się skończyć, nim się na serio zaangażuje. Bo potem będzie mu bardzo przykro, jeśli jednak nie zdecydujesz się na związek z nim wcześniej dając jakąkolwiek nadzieję.
MarudexuS jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-09-10, 13:35   #95
sweetish
Zakorzenienie
 
Avatar sweetish
 
Zarejestrowany: 2009-03
Lokalizacja: ♥
Wiadomości: 6 333
Dot.: Szczęście u boku rozwodnika-która z wierzący Wizażanek je znalazła?

Cytat:
Napisane przez MarudexuS Pokaż wiadomość
Teraz widzę, zwłaszcza po dzisiejszych postach, że na prawdę serio traktujesz sprawę. Faktycznie ważne jest jak sprawa ma się między nimi, dziewczyny tutaj mają rację, że powinni najpierw popracować nad związkiem, wybaczyć itd., bo tak naucza KK.
Ja tylko chciałabym zwrócić uwagę jeszcze na jedną rzecz - czy on wie o Twoich rozterkach? czy mówisz mu, że ważne jest dla Ciebie stanowisko kościoła? Dobrze by było,żeby był świadomy jak sytuacja może się skończyć, nim się na serio zaangażuje. Bo potem będzie mu bardzo przykro, jeśli jednak nie zdecydujesz się na związek z nim wcześniej dając jakąkolwiek nadzieję.
Wiesz, ja ze swej strony moge powiedziec, ze gdybym kochala to pewnie probowałabym ratowac ten zwiazek na ich miejscu, probowałabym wybaczyć. Nie wiem jak było z nimi, co on myślał, co myślała ona... Ponoc bedac z nim w tym samym czasie 'tworzyla' zwiazek z kimś innym, spotykali sie etc. (choc byla juz mezatka), to nie byla jednorazowa zrdada, ciezko wiec wybaczyc, starac sie poukladac wszystko na nowo... Trochę go rozumiem.
Rozmawialismy na ten temat, tj. o moich rozterkach, obawach,niekiedy nawet przerażeniu, w koncu to zupełnie obcy dla mnie temat-wkraczac w cos, co w świetle KK nie zostalo unieważnione, co nadal funkcjonuje(czy sie to komus podoba czy nie).
__________________
O urządzaniu wnętrz:
BLOG
wątek sweet


Dopóki robisz to, co zawsze, będziesz mieć to, co zwykle.
sweetish jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-09-10, 13:47   #96
Klarissa
Zakorzenienie
 
Avatar Klarissa
 
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 16 431
Dot.: Szczęście u boku rozwodnika-która z wierzący Wizażanek je znalazła?

Cytat:
Napisane przez sweetish Pokaż wiadomość
Wiesz, ja ze swej strony moge powiedziec, ze gdybym kochala to pewnie probowałabym ratowac ten zwiazek na ich miejscu, probowałabym wybaczyć. Nie wiem jak było z nimi, co on myślał, co myślała ona... Ponoc bedac z nim w tym samym czasie 'tworzyla' zwiazek z kimś innym, spotykali sie etc. (choc byla juz mezatka), to nie byla jednorazowa zrdada, ciezko wiec wybaczyc, starac sie poukladac wszystko na nowo... Trochę go rozumiem.
Rozmawialismy na ten temat, tj. o moich rozterkach, obawach,niekiedy nawet przerażeniu, w koncu to zupełnie obcy dla mnie temat-wkraczac w cos, co w świetle KK nie zostalo unieważnione, co nadal funkcjonuje(czy sie to komus podoba czy nie).
Dobrze, że starasz się zachować rezerwę w tych relacjach. Jeśli jesteś osobą głęboko religijną to taki związek mógłby cię bardzo unieszczęśliwić. Pierwsze emocje opadną, stan zakochania minie i oby nie zostały jedynie wyrzuty sumienia oraz niechęć skierowana na partnera. Może lepszym rozwiązaniem by było abyś starała się stać nieco z boku do czasu aż on przemyśli sprawę ubiegania się o stwierdzenie nieważności ślubu oraz zorientuje się czy jego proces ma jakiś sens. Zawsze to pozwoli ci wycofać się jeśli poczujesz, że nie dasz rady. Chyba, że jesteś w stanie odrzucić religię na dalszy plan, ale to też bardzo poważna decyzja bo przed tobą całe życie i ciężko powiedzieć czy będziesz potrzebowała wiary i kiedy... czy nie zaczęłabyś za jakiś czas obwiniać partnera itd.

A jaki jest jego stosunek do tej sytuacji? Nie przeszkadza mu, że jest rozwodnikiem (pomińmy oczywiste kwestie, że gdyby mógł to pewnie wolałby mieć wierną żonę albo nigdy nie zostać żonatym)? Jaką on reprezentuje postawę religijną teraz? Czy uważa, że należy mu się stwierdzenie nieważności? Czy ty sama też tak uważasz? Chyba najważniejsze w tej sprawie jest to, abyście mogli przede wszystkim żyć w zgodzie z własnym sumieniem.
__________________
Mam dwoje okruszków - jeden większy, a drugi całkiem malutki

Edytowane przez Klarissa
Czas edycji: 2009-09-10 o 13:49
Klarissa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-09-10, 13:47   #97
MarudexuS
Zakorzenienie
 
Avatar MarudexuS
 
Zarejestrowany: 2003-12
Lokalizacja: Boat City
Wiadomości: 5 447
GG do MarudexuS
Dot.: Szczęście u boku rozwodnika-która z wierzący Wizażanek je znalazła?

Cytat:
Napisane przez sweetish Pokaż wiadomość
Wiesz, ja ze swej strony moge powiedziec, ze gdybym kochala to pewnie probowałabym ratowac ten zwiazek na ich miejscu, probowałabym wybaczyć. Nie wiem jak było z nimi, co on myślał, co myślała ona... Ponoc bedac z nim w tym samym czasie 'tworzyla' zwiazek z kimś innym, spotykali sie etc. (choc byla juz mezatka), to nie byla jednorazowa zrdada, ciezko wiec wybaczyc, starac sie poukladac wszystko na nowo... Trochę go rozumiem.
Rozmawialismy na ten temat, tj. o moich rozterkach, obawach,niekiedy nawet przerażeniu, w koncu to zupełnie obcy dla mnie temat-wkraczac w cos, co w świetle KK nie zostalo unieważnione, co nadal funkcjonuje(czy sie to komus podoba czy nie).
No to dobrze, że on wie. Teraz w takim razie kwestia wyjaśnienia ich sytuacji, bo jeśli "budowała" sobie to drugie życie już przed ślubem to sprawa jasna - unieważnienie. Tylko czy ona się przyzna w razie czego?
Swoją drogą ciekawam jakich dowodów potrzebuje KK, żeby stwierdzić, że zdrada zaczęła się przed ślubem? (no i ciągle nie mogę wyjść ze zdumienia, że jedna i ta sama sytuacja, czyli zdrada, jest zupełnie inaczej traktowana przed i po ślubie, to jest strasznie przykre)
MarudexuS jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-09-10, 13:50   #98
sweetish
Zakorzenienie
 
Avatar sweetish
 
Zarejestrowany: 2009-03
Lokalizacja: ♥
Wiadomości: 6 333
Dot.: Szczęście u boku rozwodnika-która z wierzący Wizażanek je znalazła?

Cytat:
Napisane przez Klarissa Pokaż wiadomość
Dobrze, że starasz się zachować rezerwę w tych relacjach. Jeśli jesteś osobą głęboko religijną to taki związek mógłby cię bardzo unieszczęśliwić. Pierwsze emocje opadną, stan zakochania minie i oby nie zostały jedynie wyrzuty sumienia oraz niechęć skierowana na partnera. Może lepszym rozwiązaniem by było abyś starała się stać nieco z boku do czasu aż on przemyśli sprawę ubiegania się o stwierdzenie nieważności ślubu oraz zorientuje się czy jego proces ma jakiś sens. Zawsze to pozwoli ci wycofać się jeśli poczujesz, że nie dasz rady. Chyba, że jesteś w stanie odrzucić religię na dalszy plan, ale to też bardzo poważna decyzja bo przed tobą całe życie i ciężko powiedzieć czy będziesz potrzebowała wiary i kiedy... czy nie zaczęłabyś za jakiś czas obwiniać partnera itd.

A jaki jest jego stosunek do tej sytuacji? Nie przeszkadza mu, że jest rozwodnikiem (pomińmy oczywiste kwestie, że gdyby mógł to pewnie wolałby mieć wierną żonę albo nigdy nie zostać żonatym)? Jaką on reprezentuje postawę religijną teraz? Czy uważa, że należy mu się stwierdzenie nieważności? Czy ty sama też tak uważasz? Chyba najważniejsze w tej sprawie jest to, abyście mogli przede wszystkim żyć w zgodzie z własnym sumieniem.
Wg niego są podstawy do tego, by to małżeństwo uniewaznić, bo oszukiwała go jeszcze przed ślubem. Nic wiecej nie wiem.
__________________
O urządzaniu wnętrz:
BLOG
wątek sweet


Dopóki robisz to, co zawsze, będziesz mieć to, co zwykle.
sweetish jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-09-10, 13:52   #99
Klarissa
Zakorzenienie
 
Avatar Klarissa
 
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 16 431
Dot.: Szczęście u boku rozwodnika-która z wierzący Wizażanek je znalazła?

Cytat:
Napisane przez MarudexuS Pokaż wiadomość
No to dobrze, że on wie. Teraz w takim razie kwestia wyjaśnienia ich sytuacji, bo jeśli "budowała" sobie to drugie życie już przed ślubem to sprawa jasna - unieważnienie. Tylko czy ona się przyzna w razie czego?
Swoją drogą ciekawam jakich dowodów potrzebuje KK, żeby stwierdzić, że zdrada zaczęła się przed ślubem? (no i ciągle nie mogę wyjść ze zdumienia, że jedna i ta sama sytuacja, czyli zdrada, jest zupełnie inaczej traktowana przed i po ślubie, to jest strasznie przykre)
Świadków zdarzenia - i ewentualnego przyznania się winnych zdrady. Gdyby była żona przyznała przed sądem biskupim, że go oszukała i podstępem przywiodła do małżeństwa na pewno uprościło by to sprawę. Kwestia jednak czy to zrobi.

---------- Dopisano o 14:52 ---------- Poprzedni post napisano o 14:51 ----------

Cytat:
Napisane przez sweetish Pokaż wiadomość
Wg niego są podstawy do tego, by to małżeństwo uniewaznić, bo oszukiwała go jeszcze przed ślubem. Nic wiecej nie wiem.
Jeśli on tak uważa, należy przyjąć, że tak jest. Ale powinien podejmować kroki w tym kierunku. Ubieganie się o stwierdzenie nieważności może zając nawet kilka lat. Może podpowiedz mu ta wizytę w kancelarii zajmującej się takimi procesami, z tego co widziałam z ogłoszeń w internecie nie są to jakieś wielkie koszta (ok. 500 - 800 zł za pomoc podczas procesu). Oczywiście nic na siłę, jeśli nie będzie chciał to nie. Ale wtedy pozostanie ci zastanowić się nad tym, czy będziesz w stanie tak żyć.
__________________
Mam dwoje okruszków - jeden większy, a drugi całkiem malutki

Edytowane przez Klarissa
Czas edycji: 2009-09-10 o 13:55
Klarissa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-09-10, 13:56   #100
sweetish
Zakorzenienie
 
Avatar sweetish
 
Zarejestrowany: 2009-03
Lokalizacja: ♥
Wiadomości: 6 333
Dot.: Szczęście u boku rozwodnika-która z wierzący Wizażanek je znalazła?

Cytat:
Napisane przez MarudexuS Pokaż wiadomość
No to dobrze, że on wie. Teraz w takim razie kwestia wyjaśnienia ich sytuacji, bo jeśli "budowała" sobie to drugie życie już przed ślubem to sprawa jasna - unieważnienie. Tylko czy ona się przyzna w razie czego?
Swoją drogą ciekawam jakich dowodów potrzebuje KK, żeby stwierdzić, że zdrada zaczęła się przed ślubem? (no i ciągle nie mogę wyjść ze zdumienia, że jedna i ta sama sytuacja, czyli zdrada, jest zupełnie inaczej traktowana przed i po ślubie, to jest strasznie przykre)
Nie znam tej dziewczyny, nie wiem jak sie zachowa... czy bedzie robić problemy z rozwodem kościelnym. Tak naprawde nie wiem czy ona nie chcialaby do niego wrocic, nigdy o tym nie rozmawialiśmy. Jak tylko bedzie okazja porozmawiam z nim o tym.

---------- Dopisano o 14:56 ---------- Poprzedni post napisano o 14:53 ----------

Cytat:
Napisane przez Klarissa Pokaż wiadomość
Świadków zdarzenia - i ewentualnego przyznania się winnych zdrady. Gdyby była żona przyznała przed sądem biskupim, że go oszukała i podstępem przywiodła do małżeństwa na pewno uprościło by to sprawę. Kwestia jednak czy to zrobi.

---------- Dopisano o 14:52 ---------- Poprzedni post napisano o 14:51 ----------



Jeśli on tak uważa, należy przyjąć, że tak jest. Ale powinien podejmować kroki w tym kierunku. Ubieganie się o stwierdzenie nieważności może zając nawet kilka lat. Może podpowiedz mu ta wizytę w kancelarii zajmującej się takimi procesami, z tego co widziałam z ogłoszeń w internecie nie są to jakieś wielkie koszta (ok. 500 - 800 zł za pomoc podczas procesu). Oczywiście nic na siłę, jeśli nie będzie chciał to nie. Ale wtedy pozostanie ci zastanowić się nad tym, czy będziesz w stanie tak żyć.
Ponoć jest ktos, kto poswiadczy, ze ona go zdradzała... sa jakies dowody. Nie chce w to wnikac. Powiedzial, ze sie tym zajmie. Wczesniej o tym nie myślal, bo nie chcial sie wiazac juz z nikim. Twierdzi, ze dopiero znajomosc ze mna otworzyla mu oczy, chce pozamykac stare sprawy, jesli sie oczywiscie da i stworzyc ze mna szczesliwy zwiazek.
__________________
O urządzaniu wnętrz:
BLOG
wątek sweet


Dopóki robisz to, co zawsze, będziesz mieć to, co zwykle.
sweetish jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-09-10, 14:04   #101
MarudexuS
Zakorzenienie
 
Avatar MarudexuS
 
Zarejestrowany: 2003-12
Lokalizacja: Boat City
Wiadomości: 5 447
GG do MarudexuS
Dot.: Szczęście u boku rozwodnika-która z wierzący Wizażanek je znalazła?

Cytat:
Napisane przez sweetish Pokaż wiadomość
Nie znam tej dziewczyny, nie wiem jak sie zachowa... czy bedzie robić problemy z rozwodem kościelnym. Tak naprawde nie wiem czy ona nie chcialaby do niego wrocic, nigdy o tym nie rozmawialiśmy. Jak tylko bedzie okazja porozmawiam z nim o tym.

---------- Dopisano o 14:56 ---------- Poprzedni post napisano o 14:53 ----------


Ponoć jest ktos, kto poswiadczy, ze ona go zdradzała... sa jakies dowody. Nie chce w to wnikac. Powiedzial, ze sie tym zajmie. Wczesniej o tym nie myślal, bo nie chcial sie wiazac juz z nikim. Twierdzi, ze dopiero znajomosc ze mna otworzyla mu oczy, chce pozamykac stare sprawy, jesli sie oczywiscie da i stworzyc ze mna szczesliwy zwiazek.
Kurczę, no to nic tylko załatwiać. Skoro przed ślubem i jest tego pewien, jest świadek, to powinien walczyć. Po prostu z nim porozmawiaj, jak ważne to jest dla Ciebie, zresztą jak mówisz sam chce załatwić sprawę.
Myślę, że po takim unieważnieniu można zacząć życie od nowa, wtedy nie powinnaś się chyba martwić, że jesteś z rozwodnikiem, bo w kościele chyba nie ma takiego terminu. Będzie wolny i już. Jedyne co może być tutaj jakimś problemem (tak zgaduję przynajmniej) to to, że nie będziesz jego pierwszą kobietą w "pożyciu", to też dla Ciebie pewnie ważne, myślałaś już o tym?
MarudexuS jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2009-09-10, 14:10   #102
sweetish
Zakorzenienie
 
Avatar sweetish
 
Zarejestrowany: 2009-03
Lokalizacja: ♥
Wiadomości: 6 333
Dot.: Szczęście u boku rozwodnika-która z wierzący Wizażanek je znalazła?

Cytat:
Napisane przez MarudexuS Pokaż wiadomość
Kurczę, no to nic tylko załatwiać. Skoro przed ślubem i jest tego pewien, jest świadek, to powinien walczyć. Po prostu z nim porozmawiaj, jak ważne to jest dla Ciebie, zresztą jak mówisz sam chce załatwić sprawę.
Myślę, że po takim unieważnieniu można zacząć życie od nowa, wtedy nie powinnaś się chyba martwić, że jesteś z rozwodnikiem, bo w kościele chyba nie ma takiego terminu. Będzie wolny i już. Jedyne co może być tutaj jakimś problemem (tak zgaduję przynajmniej) to to, że nie będziesz jego pierwszą kobietą w "pożyciu", to też dla Ciebie pewnie ważne, myślałaś już o tym?
Jakiekolwiek decyzje podejmę w momencie, w którym zobacze, ze on coś robi w tym kierunku. Nie satysfakcjonuje mnie samo 'gadanie', czekam na konkretne dzialania z jego strony. Do niczego zmuszac go nie bede, ponaglać też. Nie chce, by ktos kiedys powiedzial mi, ze wymusilam na nim pewne zachownaia, ze gdyby nie ja byc moze jeszcze by sie zeszli etc... On zna moje zdanie, teraz wszystko w jego rękach.
Pierwsza kobieta w pożyciu-co masz na myśli?
__________________
O urządzaniu wnętrz:
BLOG
wątek sweet


Dopóki robisz to, co zawsze, będziesz mieć to, co zwykle.
sweetish jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-09-10, 14:31   #103
Klarissa
Zakorzenienie
 
Avatar Klarissa
 
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 16 431
Dot.: Szczęście u boku rozwodnika-która z wierzący Wizażanek je znalazła?

Cytat:
Napisane przez sweetish Pokaż wiadomość
Jakiekolwiek decyzje podejmę w momencie, w którym zobacze, ze on coś robi w tym kierunku. Nie satysfakcjonuje mnie samo 'gadanie', czekam na konkretne dzialania z jego strony. Do niczego zmuszac go nie bede, ponaglać też. Nie chce, by ktos kiedys powiedzial mi, ze wymusilam na nim pewne zachownaia, ze gdyby nie ja byc moze jeszcze by sie zeszli etc... On zna moje zdanie, teraz wszystko w jego rękach.
Pierwsza kobieta w pożyciu-co masz na myśli?
Chyba chodzi o to, że nie będzie jego pierwszą partnerką seksualną.

Co do reszty to bardzo mądre podejście. Idealnie by było (wiem, łatwo powiedzieć) żebyś mogła go ewentualnie wspierać, ale jednocześnie nie angażować się emocjonalnie dopóki jego sprawy z poprzednim związkiem nie zostaną załatwione. Poza tym jego oficjalny związek z tobą akurat przeszkadzałby w toku procesu być może sugerując, że ubiega się o stwierdzenie nieważności ponieważ jest/chce w najbliższym czasie wejść ponownie w związek, co zdecydowanie nie świadczyło by na jego/waszą korzyść. Pamiętajmy, że mamy do czynienia z Kościołem, gdzie prawa, przepisy i moralność jest bardzo sztywna.
__________________
Mam dwoje okruszków - jeden większy, a drugi całkiem malutki

Edytowane przez Klarissa
Czas edycji: 2009-09-10 o 14:35
Klarissa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-09-10, 15:15   #104
sweetish
Zakorzenienie
 
Avatar sweetish
 
Zarejestrowany: 2009-03
Lokalizacja: ♥
Wiadomości: 6 333
Dot.: Szczęście u boku rozwodnika-która z wierzący Wizażanek je znalazła?

Cytat:
Napisane przez Klarissa Pokaż wiadomość
Chyba chodzi o to, że nie będzie jego pierwszą partnerką seksualną.

Co do reszty to bardzo mądre podejście. Idealnie by było (wiem, łatwo powiedzieć) żebyś mogła go ewentualnie wspierać, ale jednocześnie nie angażować się emocjonalnie dopóki jego sprawy z poprzednim związkiem nie zostaną załatwione. Poza tym jego oficjalny związek z tobą akurat przeszkadzałby w toku procesu być może sugerując, że ubiega się o stwierdzenie nieważności ponieważ jest/chce w najbliższym czasie wejść ponownie w związek, co zdecydowanie nie świadczyło by na jego/waszą korzyść. Pamiętajmy, że mamy do czynienia z Kościołem, gdzie prawa, przepisy i moralność jest bardzo sztywna.
Klarissa masz racje, musze troszke przystopowac, bo ewentualne szanse na otrzymanie tego uniewaznienia maleja, jesli bedziemy razem, lub co gorsze, gdy ona sie o mnie dowie i zacznie 'robic problemy'. Nie wiem co to za dziewczyna....
Co do tego, ze nie bede jego 'pierwsza kobieta w pozyciu' w sensie pierwsza partnerka seksualna to dla mnie zaden problem. Szczerze mowiac w ogole o tym nie myślałam. Nie jest to dla mnie istotne.
__________________
O urządzaniu wnętrz:
BLOG
wątek sweet


Dopóki robisz to, co zawsze, będziesz mieć to, co zwykle.
sweetish jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-09-10, 19:41   #105
Elfir
Zakorzenienie
 
Avatar Elfir
 
Zarejestrowany: 2006-07
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 14 836
Dot.: Szczęście u boku rozwodnika-która z wierzący Wizażanek je znalazła?

Cytat:
Napisane przez MarudexuS Pokaż wiadomość
1. Nie obrażam religii , po prostu nie mogę pojąć jak można uzależniać swoje szczęście od tego, co ksiądz powie.
Ale ksiadz mówi dokładnie to, co przekazuje religią, którą reprezentuje.
Jeżeli ktoś jest PRAWDZIWYM katolikiem, jak np. autorka wątku, to oczywiste, ze nie kieruje się sercem a wymaganiami wiary.

Na tym własnie wiara w daną religię polega - na przyjmowaniu jej łaski i jednoczesnie ograniczeń.
__________________
https://wizaz.pl/forum/showthread.ph...story by Elfir

***
Kiedy stwórca składał ten świat, miał mnóstwo znakomitych pomysłów, jednak uczynienie go zrozumiałym jakoś nie przyszło mu do głowy.
T.Pratchett
Elfir jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe

REKLAMA
Stary 2009-09-10, 20:03   #106
sweetish
Zakorzenienie
 
Avatar sweetish
 
Zarejestrowany: 2009-03
Lokalizacja: ♥
Wiadomości: 6 333
Dot.: Szczęście u boku rozwodnika-która z wierzący Wizażanek je znalazła?

Cytat:
Napisane przez Elfir Pokaż wiadomość
Ale ksiadz mówi dokładnie to, co przekazuje religią, którą reprezentuje.
Jeżeli ktoś jest PRAWDZIWYM katolikiem, jak np. autorka wątku, to oczywiste, ze nie kieruje się sercem a wymaganiami wiary.

Na tym własnie wiara w daną religię polega - na przyjmowaniu jej łaski i jednoczesnie ograniczeń.
Elfir nie wiem czy to nie nadużycie nazywać mnie PRAWDZIWYM katolikiem, bo pewnych kwestii KK nie jestem w stanie zrozumieć, aczkolwiek racja, staram się żyć wg. 'wymagań' swej wiary.
__________________
O urządzaniu wnętrz:
BLOG
wątek sweet


Dopóki robisz to, co zawsze, będziesz mieć to, co zwykle.
sweetish jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-09-10, 20:03   #107
Elfir
Zakorzenienie
 
Avatar Elfir
 
Zarejestrowany: 2006-07
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 14 836
Dot.: Szczęście u boku rozwodnika-która z wierzący Wizażanek je znalazła?

Cytat:
Napisane przez sweetish Pokaż wiadomość
Wiem-dziś na spokojnie czytajac wypowiedzi Elfir zupełnie inaczej na nie patrze. Ma rację. Być moze zabolały mnie pewne jej słowa...ale to chyba tylko dlatego, że sama nie wiem co myslec o tym katolickim małżeństwie, które tworzyli.... Czas.... myśle, że czas odpowie mi na wszystkie trudne pytania.
Sweetisch - bardzo przepraszam cię za moje złośliwe pstyczki wobec ciebie, po twoich atakujących mnie postach.
Ale wkurzyłas mnie, bo tamtem post o rozwodzie w KK napisałam, zeby bronić twojego swiatopoglądu. On nie był skierowany do ciebie!
On był skierowany do tych, co piszą Tobie rady w stylu "ksiądz się myli, nie bedzie mi ksiadz dyktował co mam mysleć i czuć"

Nie chciałam pisać w tym watku, bo mnie nie dotyczy, ale wkurzyłam się na rady wizażanek, które tu otrzymałaś. One kompletnie nie rozumiały twojego problemu.
To je wyzwałam od pseudokatoliczek. Bo nie rozumieją o co chodzi w prawdziwym, szczerym wyznawaniu wiary. Jak można pisać "ksiadz każe, ale ja nie musze go słuchać"?! To nie widzimisię księdza, tylko całej doktryny religijnej, opartej na głębokiej, dwutysiącletniej analizie Pisma.

Ja niesamowicie szanuje takie osoby jak ty - wyznające wiarę w sposób prawdziwy. Które zyjąc we wspólczesnym świecie muszą godzić ogranicznenia religijne z pokusami otwartosci światopoglądowej.

W przeciwienstwie do 90% watków na Intymnym, twój problem nie jest błahy. To ogromny dylemat moralny - zasady wiary vs własne przemyślenia.

Ale jak widzisz, to nie jest miejsce na szukanie odpowiedzi. Uważam, że powinnaś iśc na spotkanie z księdzem. Może do takiej parafii, gdzie prowadzi się nauczanie dla rozwodników?


PS. Wydaje mi się, że twoj znajomy ma szansę na uniewaznienie - jesli jego eks przyzna się, że nie wyznawała w pełni religii katolickiej przed braniem slubu i oszukała w tej kwestii męża. Co moim zdaniem nie jest kłamstwem, bo ta zonka" chyba dobrze podpada pod moją definicje pseudokatoliczki.
__________________
https://wizaz.pl/forum/showthread.ph...story by Elfir

***
Kiedy stwórca składał ten świat, miał mnóstwo znakomitych pomysłów, jednak uczynienie go zrozumiałym jakoś nie przyszło mu do głowy.
T.Pratchett

Edytowane przez Elfir
Czas edycji: 2009-09-10 o 20:10
Elfir jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-09-10, 21:07   #108
sweetish
Zakorzenienie
 
Avatar sweetish
 
Zarejestrowany: 2009-03
Lokalizacja: ♥
Wiadomości: 6 333
Dot.: Szczęście u boku rozwodnika-która z wierzący Wizażanek je znalazła?

Cytat:
Napisane przez Elfir Pokaż wiadomość
Sweetisch - bardzo przepraszam cię za moje złośliwe pstyczki wobec ciebie, po twoich atakujących mnie postach.
Ale wkurzyłas mnie, bo tamtem post o rozwodzie w KK napisałam, zeby bronić twojego swiatopoglądu. On nie był skierowany do ciebie!
On był skierowany do tych, co piszą Tobie rady w stylu "ksiądz się myli, nie bedzie mi ksiadz dyktował co mam mysleć i czuć"

Nie chciałam pisać w tym watku, bo mnie nie dotyczy, ale wkurzyłam się na rady wizażanek, które tu otrzymałaś. One kompletnie nie rozumiały twojego problemu.
To je wyzwałam od pseudokatoliczek. Bo nie rozumieją o co chodzi w prawdziwym, szczerym wyznawaniu wiary. Jak można pisać "ksiadz każe, ale ja nie musze go słuchać"?! To nie widzimisię księdza, tylko całej doktryny religijnej, opartej na głębokiej, dwutysiącletniej analizie Pisma.

Ja niesamowicie szanuje takie osoby jak ty - wyznające wiarę w sposób prawdziwy. Które zyjąc we wspólczesnym świecie muszą godzić ogranicznenia religijne z pokusami otwartosci światopoglądowej.

W przeciwienstwie do 90% watków na Intymnym, twój problem nie jest błahy. To ogromny dylemat moralny - zasady wiary vs własne przemyślenia.

Ale jak widzisz, to nie jest miejsce na szukanie odpowiedzi. Uważam, że powinnaś iśc na spotkanie z księdzem. Może do takiej parafii, gdzie prowadzi się nauczanie dla rozwodników?


PS. Wydaje mi się, że twoj znajomy ma szansę na uniewaznienie - jesli jego eks przyzna się, że nie wyznawała w pełni religii katolickiej przed braniem slubu i oszukała w tej kwestii męża. Co moim zdaniem nie jest kłamstwem, bo ta zonka" chyba dobrze podpada pod moją definicje pseudokatoliczki.
Elfir- dziękuję za te miłe słowa... Widać nie zrozumiałyśmy sie wtedy tak jak nalezy Ja też cie przepraszam za to czepianie sie..... Ciesze sie, ze w twoich oczach nie jestem jakas tam pseudokatoliczka.
A co do tej dziewczyny....Ojj, podpada, podpada.... . Wg mnie dobrze to sobie wszystko przemyślała... Bez wzgledu na to, czy bede z tym facetem, czy nie, chcialabym, by ta sprawa zostala jakos rozwiazana przez KK... Jak narazie sama nigdzie nie bede chodzić, zwłaszcza, że tak jak juz wspominałam, dopiero sie poznajemy...
__________________
O urządzaniu wnętrz:
BLOG
wątek sweet


Dopóki robisz to, co zawsze, będziesz mieć to, co zwykle.
sweetish jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-09-11, 06:40   #109
MarudexuS
Zakorzenienie
 
Avatar MarudexuS
 
Zarejestrowany: 2003-12
Lokalizacja: Boat City
Wiadomości: 5 447
GG do MarudexuS
Dot.: Szczęście u boku rozwodnika-która z wierzący Wizażanek je znalazła?

Cytat:
Napisane przez Elfir Pokaż wiadomość
Ale ksiadz mówi dokładnie to, co przekazuje religią, którą reprezentuje.
Jeżeli ktoś jest PRAWDZIWYM katolikiem, jak np. autorka wątku, to oczywiste, ze nie kieruje się sercem a wymaganiami wiary.

Na tym własnie wiara w daną religię polega - na przyjmowaniu jej łaski i jednoczesnie ograniczeń.
Heh ja to wiem, po prostu na początku wątku, nauczona doświadczeniem wizażowym, odniosłam wrażenie, że znów mamy do czynienia z osobą, która tak na prawdę nie wierzy w to, co KK przekazuje a kieruje się tym, co "wypada" i co inni powiedzą. I w sumie muszę przeprosić autorkę, bo widzę, że jej wiara jest prawdziwa. Też szanuję bardzo takie osoby. A jest ich strasznie mało ...
MarudexuS jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2009-09-11, 11:44   #110
sweetish
Zakorzenienie
 
Avatar sweetish
 
Zarejestrowany: 2009-03
Lokalizacja: ♥
Wiadomości: 6 333
Dot.: Szczęście u boku rozwodnika-która z wierzący Wizażanek je znalazła?

Cytat:
Napisane przez MarudexuS Pokaż wiadomość
Heh ja to wiem, po prostu na początku wątku, nauczona doświadczeniem wizażowym, odniosłam wrażenie, że znów mamy do czynienia z osobą, która tak na prawdę nie wierzy w to, co KK przekazuje a kieruje się tym, co "wypada" i co inni powiedzą. I w sumie muszę przeprosić autorkę, bo widzę, że jej wiara jest prawdziwa. Też szanuję bardzo takie osoby. A jest ich strasznie mało ...
nie ma za co przepraszać..
__________________
O urządzaniu wnętrz:
BLOG
wątek sweet


Dopóki robisz to, co zawsze, będziesz mieć to, co zwykle.
sweetish jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-09-11, 13:49   #111
Klarissa
Zakorzenienie
 
Avatar Klarissa
 
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 16 431
Dot.: Szczęście u boku rozwodnika-która z wierzący Wizażanek je znalazła?

My tu sobie radzimy, ale tak na prawdę większość tych porad skierowana powinna być do faceta, o którym mowa a nie do sweetish, bo przecież to on musi podjąć decyzję i konkretne działania. Ja tylko mam nadzieję, że jego światopogląd jest bliski twemu i że uda się wszystko załatwić w pomyślny dla was sposób, a jeśli nie, to że chociaż zaangażowanie uczuciowe z twojej strony nie będzie na tyle silne byś miała działać wbrew swemu sumieniu. Chyba nie ma nic gorszego niż sprzeniewierzyć się samej sobie...
__________________
Mam dwoje okruszków - jeden większy, a drugi całkiem malutki
Klarissa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-09-11, 17:43   #112
sweetish
Zakorzenienie
 
Avatar sweetish
 
Zarejestrowany: 2009-03
Lokalizacja: ♥
Wiadomości: 6 333
Dot.: Szczęście u boku rozwodnika-która z wierzący Wizażanek je znalazła?

Cytat:
Napisane przez Klarissa Pokaż wiadomość
My tu sobie radzimy, ale tak na prawdę większość tych porad skierowana powinna być do faceta, o którym mowa a nie do sweetish, bo przecież to on musi podjąć decyzję i konkretne działania. Ja tylko mam nadzieję, że jego światopogląd jest bliski twemu i że uda się wszystko załatwić w pomyślny dla was sposób, a jeśli nie, to że chociaż zaangażowanie uczuciowe z twojej strony nie będzie na tyle silne byś miała działać wbrew swemu sumieniu. Chyba nie ma nic gorszego niż sprzeniewierzyć się samej sobie...
Wyznajemy podobne wartosci, w wielu kwestiach sie zgadzamy, można powiedziec, ze nasze światopoglady w sumie na wielu plaszczyznach sie uzupelniaja. Nie zauwazylam żadnych róznic jesli chodzi o podejscie do najwazniejszych wg mnie kwestii. W rozmowach podsuwam mu czasem rozwiazania, ktore tu proponujecie. To już jego sprawa co z tym zrobi. Powiedzial, ze zajmie sie tym wszystkim, bo teraz ma dla kogo walczyc..... Wczesniej oczywiscie tez tego chcial, ale brakowało mu motywacji... Ze swojej strony powiedzialam mu tylko, ze bede go w tym wszystkim wspierac i ze w kazdym momencie moze liczyc na moja pomoc. Nie chce go ponaglać, wiadomo, ze to delikatna kwestia, w gre oprocz papierkowych spraw wchodza uczucia, byc moze niezagojone jeszcze rany. Nie chce w to wszystko jakoś na siłe sie wpychać. Wiem, ze moze na mnie liczyć. jesli bedzie potrzebował jakiejs porady, pomocy wtedy mu pomogę. Jak narazie pozostało mi tylko czekać.
__________________
O urządzaniu wnętrz:
BLOG
wątek sweet


Dopóki robisz to, co zawsze, będziesz mieć to, co zwykle.

Edytowane przez sweetish
Czas edycji: 2009-09-11 o 17:57
sweetish jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-09-12, 20:13   #113
Monika DM
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2009-06
Wiadomości: 75
Dot.: Szczęście u boku rozwodnika-która z wierzący Wizażanek je znalazła?

Cytat:
Wielokrotnie już czytałam w różnych wątkach cytaty z Pisma Świętego,a tam jest wyraźnie napisane,że podstawą do rozwodu w oczach Bożych jest zdrada-Ewangeli wg Mateusza 5:32.Jeśli więc zależy nam na uznaniu Boga,to nie powinnyśmy mieć wątpliwości.
Może przytoczę ów tekst:

"Powiedziano też: Jeśli kto chce oddalić swoją żonę, niech jej da list rozwodowy. A ja wam powiadam: Każdy, kto oddala swoją żonę - poza wypadkiem nierządu - naraża ją na cudzołóstwo; a kto by oddaloną wziął za żonę, dopuszcza się cudzołóstwa".

Nigdzie nie jest powiedziane, że chodzi stricte o rozwód. Jest wręcz powiedziane, na zasadzie kontrastu: A ja Wam powiadam. Kościół interpretuje to jako separację, nie ten fragment nie zakłada nowych zwiżków, wręcz przeciwnie - radzę doczytać koniec
__________________

Monika DM jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe

REKLAMA
Stary 2009-09-12, 20:23   #114
Elfir
Zakorzenienie
 
Avatar Elfir
 
Zarejestrowany: 2006-07
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 14 836
Dot.: Szczęście u boku rozwodnika-która z wierzący Wizażanek je znalazła?

Dla wierzacego katolika nie ma znaczenia co jest napisane w PŚ , tylko jak interpretuje to religia, ktorą wyznaje.
__________________
https://wizaz.pl/forum/showthread.ph...story by Elfir

***
Kiedy stwórca składał ten świat, miał mnóstwo znakomitych pomysłów, jednak uczynienie go zrozumiałym jakoś nie przyszło mu do głowy.
T.Pratchett
Elfir jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-09-12, 20:56   #115
sweetish
Zakorzenienie
 
Avatar sweetish
 
Zarejestrowany: 2009-03
Lokalizacja: ♥
Wiadomości: 6 333
Dot.: Szczęście u boku rozwodnika-która z wierzący Wizażanek je znalazła?

Cytat:
Napisane przez Monika DM Pokaż wiadomość
Może przytoczę ów tekst:

"Powiedziano też: Jeśli kto chce oddalić swoją żonę, niech jej da list rozwodowy. A ja wam powiadam: Każdy, kto oddala swoją żonę - poza wypadkiem nierządu - naraża ją na cudzołóstwo; a kto by oddaloną wziął za żonę, dopuszcza się cudzołóstwa".

Nigdzie nie jest powiedziane, że chodzi stricte o rozwód. Jest wręcz powiedziane, na zasadzie kontrastu: A ja Wam powiadam. Kościół interpretuje to jako separację, nie ten fragment nie zakłada nowych zwiżków, wręcz przeciwnie - radzę doczytać koniec
Nie chciałabym, by wiekszosc postów skaładała sie tu z cytatów z Pisma Świętego. Dlatego też mam prośbę-prosze nie przekonywać siebie nawzajem do swoich racji dotyczacych interpretacji PŚ. Będę bardzo wdzięczna.
__________________
O urządzaniu wnętrz:
BLOG
wątek sweet


Dopóki robisz to, co zawsze, będziesz mieć to, co zwykle.
sweetish jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-09-12, 21:28   #116
ingrid_b
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2009-09
Lokalizacja: ze wschodu
Wiadomości: 31
Dot.: Szczęście u boku rozwodnika-która z wierzący Wizażanek je znalazła?

hej
nie jestem ekspertem w tych sprawach, ale myślę, że nieco mogę Ci doradzic, bo powiedzmy, że kilkakrotnie przerabiałam takie rozterki z różnymi osobami z mojego bliskiego otoczenia.
Na pewno w uzyskaniu unieważnienia małżeństwa nie pomoże mu związek z Tobą. To są bardzo trudne sprawy, ciągnące się latami, większośc wniosków jest po prostu odrzucana na wstępie, albo po wielu latach. Jest to ogromne obciążenie psychiczne dla obydwu stron, grzebanie w takich brudach o jakich świat nie widział. Pewien znajomy duchowny, nawet w prywatnej rozmowie na niwie domowej powiedział, że czasem po prostu nie warto tego rozpoczynac.
A życie jest życiem. Znam kilka par, które będąc w związku nieformalnym lub z rozwodnikiem bierze udział w specjalnych spotkaniach, w duszpasterstwach dla osób rozwiedzionych. Silnie angażują się w to krakowskie kościoły. Dlatego jest to jakaś alternatywa. Oczywiście z punktu widzenia Katechizmu KK, nie masz prawa przystępowac do komunii. Ale wiele ludzi nie żyjących w związku z rozwodnikiem, po prostu współżyje przed ślubem i też nie przystępują do Komunii. Więc to nie jest do końca tak, że grzeszysz jak ostatnia nałożnica, bo przecież sumienie swoje, a skoro masz takie wątpliwości, to jest ono w pewien sposób ukształtowane przez morlanośc katolicką.
Ja nie wiem co bym wybrała...
Wiem jedno: na MIŁOŚĆ nie ma rady. Poza tym miłosc, mądre partnerstwo, to wszystko co łączy dwoje ludzi uczciwie będących ze sobą,daje pozytywne owoce, dobre owoce i tego dobra myślę nikt nie odbierze, z kimkolwiek byś była.
Kobiety, które wychodzą za Muzumanów(i przyjmują ich wiarę, a z reguły tak musi byc), również wypierają się niejako wiary, a przecież wychodzą za mąż!
Życie jest życiem i przeróżnie się układa, Ty kreujesz swój los.
I jedna rada: jak na prawdę masz taki ogromny dylemat to pogadaj z jakimś mądrym i otwartym kapłanem.Powinien Ci może nie tyle rozjaśnic w głowie, ale pokazac alternatywę, którą daje Ci Kościół, w wypadku kiedy zdecydujesz się na taki związek i wtedy kiedy jednak nie.
ingrid_b jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-09-12, 22:21   #117
sweetish
Zakorzenienie
 
Avatar sweetish
 
Zarejestrowany: 2009-03
Lokalizacja: ♥
Wiadomości: 6 333
Dot.: Szczęście u boku rozwodnika-która z wierzący Wizażanek je znalazła?

Cytat:
Napisane przez ingrid_b Pokaż wiadomość
hej
nie jestem ekspertem w tych sprawach, ale myślę, że nieco mogę Ci doradzic, bo powiedzmy, że kilkakrotnie przerabiałam takie rozterki z różnymi osobami z mojego bliskiego otoczenia.
Na pewno w uzyskaniu unieważnienia małżeństwa nie pomoże mu związek z Tobą. To są bardzo trudne sprawy, ciągnące się latami, większośc wniosków jest po prostu odrzucana na wstępie, albo po wielu latach. Jest to ogromne obciążenie psychiczne dla obydwu stron, grzebanie w takich brudach o jakich świat nie widział. Pewien znajomy duchowny, nawet w prywatnej rozmowie na niwie domowej powiedział, że czasem po prostu nie warto tego rozpoczynac.
A życie jest życiem. Znam kilka par, które będąc w związku nieformalnym lub z rozwodnikiem bierze udział w specjalnych spotkaniach, w duszpasterstwach dla osób rozwiedzionych. Silnie angażują się w to krakowskie kościoły. Dlatego jest to jakaś alternatywa. Oczywiście z punktu widzenia Katechizmu KK, nie masz prawa przystępowac do komunii. Ale wiele ludzi nie żyjących w związku z rozwodnikiem, po prostu współżyje przed ślubem i też nie przystępują do Komunii. Więc to nie jest do końca tak, że grzeszysz jak ostatnia nałożnica, bo przecież sumienie swoje, a skoro masz takie wątpliwości, to jest ono w pewien sposób ukształtowane przez morlanośc katolicką.
Ja nie wiem co bym wybrała...
Wiem jedno: na MIŁOŚĆ nie ma rady. Poza tym miłosc, mądre partnerstwo, to wszystko co łączy dwoje ludzi uczciwie będących ze sobą,daje pozytywne owoce, dobre owoce i tego dobra myślę nikt nie odbierze, z kimkolwiek byś była.
Kobiety, które wychodzą za Muzumanów(i przyjmują ich wiarę, a z reguły tak musi byc), również wypierają się niejako wiary, a przecież wychodzą za mąż!
Życie jest życiem i przeróżnie się układa, Ty kreujesz swój los.
I jedna rada: jak na prawdę masz taki ogromny dylemat to pogadaj z jakimś mądrym i otwartym kapłanem.Powinien Ci może nie tyle rozjaśnic w głowie, ale pokazac alternatywę, którą daje Ci Kościół, w wypadku kiedy zdecydujesz się na taki związek i wtedy kiedy jednak nie.
Cóż za wyróżnienie? Twoj pierwszy post i to właśnie tutaj...hmm Przypadek ? tak czy siak witamy na Wizażu.
Dziekuje za rady-po części są one powieleniem tego, co już wcześniej dziewczyny pisały. Jesli chodzi o unieważnienie małżeństwa chcę zaznaczyć, że on nie robi tego TYLKO ze wzgledu na mnie. On robi to przede wszystkim DLA SIEBIE. Dlatego też nie bede go do tego zniechęcać. Nie ma 15 lat, ma świadomosc tego, że to może ciągnąc sie latami.
I jedna rada: jak na prawdę masz taki ogromny dylemat to pogadaj z jakimś mądrym i otwartym kapłanem.Powinien Ci może nie tyle rozjaśnic w głowie, ale pokazac alternatywę, którą daje Ci Kościół, w wypadku kiedy zdecydujesz się na taki związek i wtedy kiedy jednak nie. Nie wiem czy czytałaś cały watek ale pisałam już, że to jeszcze nie ten etap, bym musiala rozmawiac na te tematy z jakimkolwiek kaplanem. 'Rozjaśniania w głowie' mi nie trzeba
__________________
O urządzaniu wnętrz:
BLOG
wątek sweet


Dopóki robisz to, co zawsze, będziesz mieć to, co zwykle.
sweetish jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-09-13, 12:29   #118
wenedka
Zakorzenienie
 
Avatar wenedka
 
Zarejestrowany: 2005-12
Lokalizacja: ZAGRANICO
Wiadomości: 10 609
Dot.: Szczęście u boku rozwodnika-która z wierzący Wizażanek je znalazła?

Cytat:
Napisane przez sweetish Pokaż wiadomość
Cóż za wyróżnienie? Twoj pierwszy post i to właśnie tutaj...hmm Przypadek ? tak czy siak witamy na Wizażu.
Dziekuje za rady-po części są one powieleniem tego, co już wcześniej dziewczyny pisały. Jesli chodzi o unieważnienie małżeństwa chcę zaznaczyć, że on nie robi tego TYLKO ze wzgledu na mnie. On robi to przede wszystkim DLA SIEBIE. Dlatego też nie bede go do tego zniechęcać. Nie ma 15 lat, ma świadomosc tego, że to może ciągnąc sie latami.
I jedna rada: jak na prawdę masz taki ogromny dylemat to pogadaj z jakimś mądrym i otwartym kapłanem.Powinien Ci może nie tyle rozjaśnic w głowie, ale pokazac alternatywę, którą daje Ci Kościół, w wypadku kiedy zdecydujesz się na taki związek i wtedy kiedy jednak nie. Nie wiem czy czytałaś cały watek ale pisałam już, że to jeszcze nie ten etap, bym musiala rozmawiac na te tematy z jakimkolwiek kaplanem. 'Rozjaśniania w głowie' mi nie trzeba
Nie chodzi o to, że stara się o unieważnienie małżeństwa dla Ciebie, tylko że związek z Tobą mu to utrudni i nie będzie to miało sensu.
__________________
Petersburski bogacz uchodzący za mecenasa sztuki,
zaprosił kiedyś na filiżankę herbaty Henryka
Wieniawskiego i jakby mimochodem, dodał:
- Może pan także wziąć ze sobą skrzypce.
- Dziękuję w imieniu skrzypiec, ale one herbaty nie
piją!


PRZYNAJMNIEJ ≠ BYNAJMNIEJ
wenedka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-09-13, 13:23   #119
sweetish
Zakorzenienie
 
Avatar sweetish
 
Zarejestrowany: 2009-03
Lokalizacja: ♥
Wiadomości: 6 333
Dot.: Szczęście u boku rozwodnika-która z wierzący Wizażanek je znalazła?

Cytat:
Napisane przez wenedka Pokaż wiadomość
Nie chodzi o to, że stara się o unieważnienie małżeństwa dla Ciebie, tylko że związek z Tobą mu to utrudni i nie będzie to miało sensu.
Chwilami wydaje mi sie, jakby niektore osoby nie czytały w ogole poprzednich wypowiedzi. Ja przeciez doskonale o tym wiem, ze to moze tylko przeszkodzic w tym wszystkim(pisały tu juz o tym dziewczyny), co nie zmienia faktu, ze jak zaiskrzy miedzy nami, to juz sie cofnac tego nie da.
__________________
O urządzaniu wnętrz:
BLOG
wątek sweet


Dopóki robisz to, co zawsze, będziesz mieć to, co zwykle.
sweetish jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-09-13, 13:29   #120
wenedka
Zakorzenienie
 
Avatar wenedka
 
Zarejestrowany: 2005-12
Lokalizacja: ZAGRANICO
Wiadomości: 10 609
Dot.: Szczęście u boku rozwodnika-która z wierzący Wizażanek je znalazła?

Cytat:
Napisane przez sweetish Pokaż wiadomość
Chwilami wydaje mi sie, jakby niektore osoby nie czytały w ogole poprzednich wypowiedzi. Ja przeciez doskonale o tym wiem, ze to moze tylko przeszkodzic w tym wszystkim(pisały tu juz o tym dziewczyny), co nie zmienia faktu, ze jak zaiskrzy miedzy nami, to juz sie cofnac tego nie da.
Wcale nie twierdzę, że powinnaś zerwać z nim kontakt, bo to Twoja decyzja, tylko że wystąpienie o unieważnienie małżeństwa najprawdopodobniej nie ma sensu.
Ja osobiście bym się nawet nie łudziła.
__________________
Petersburski bogacz uchodzący za mecenasa sztuki,
zaprosił kiedyś na filiżankę herbaty Henryka
Wieniawskiego i jakby mimochodem, dodał:
- Może pan także wziąć ze sobą skrzypce.
- Dziękuję w imieniu skrzypiec, ale one herbaty nie
piją!


PRZYNAJMNIEJ ≠ BYNAJMNIEJ
wenedka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 15:24.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.