guz tarczycy

[paolkalo1]

Napisane przez nikakg

No i dostałam od rodzinnej skierowanie na badanie krwi wraz z CRP a później zdecyduje co dalej. USG węzłów miałam szyjnych a o nadobojczykowych w opisie nic nie wspomniano jednak ja wiem, że radiolog badała mi te węzły a odczynowych jak najbardziej się nie rusza i nic z nimi nie robi. Czuje ten spuchnięty węzeł nadobojczykowy i b. mnie niepokoi chyba też zacznę beczeć ;/

Dzis pogoda sprzyja placzom wiec nie napisze Ci zebys byla twardzielka bo czasem poprostu warto sobie ulzyc... ale i tak trzymam kciuki zeby przestalo bolec i wszystko bylo dobrze

Wysłane z mojego GT-I9305 przy użyciu Tapatalka

[nikakg]

Dziękuję u mnie o dziwo pogoda super, świeci słońce . Po prostu musi to do mnie dojść, że czeka mnie znowu trochę badań, wizyt u lekarza. Wiem, że powiększony węzeł nadobojczykowy lewy to często objaw nowotworu albo już przerzutu Może to być ziarnica tylko jeśli chodzi o nią to byłby jedyny objaw. Nie chudnę a wręcz tyje Nie miewam stanów podgorączkowych no ale zobaczymy trzeba zbierać siły na to wszystko. Was ktoś wspiera? Mnie nikt, mąż ma swoje sprawy. Owszem wysłucha co mam do powiedzenia ale twierdzi, że panikuje i na tym się kończy nie przytuli, nie powie, że będzie dobrze, nie stara się i nawet telefonów nie odbiera czuje, że jestem z tym sama

A jak Dollynka? JAk samopoczucie?

[paolkalo1]

Napisane przez nikakg

Dziękuję u mnie o dziwo pogoda super, świeci słońce . Po prostu musi to do mnie dojść, że czeka mnie znowu trochę badań, wizyt u lekarza. Wiem, że powiększony węzeł nadobojczykowy lewy to często objaw nowotworu albo już przerzutu Może to być ziarnica tylko jeśli chodzi o nią to byłby jedyny objaw. Nie chudnę a wręcz tyje Nie miewam stanów podgorączkowych no ale zobaczymy trzeba zbierać siły na to wszystko. Was ktoś wspiera? Mnie nikt, mąż ma swoje sprawy. Owszem wysłucha co mam do powiedzenia ale twierdzi, że panikuje i na tym się kończy nie przytuli, nie powie, że będzie dobrze, nie stara się i nawet telefonów nie odbiera czuje, że jestem z tym sama

A jak Dollynka? JAk samopoczucie?

Mnie to wlasnie mobilizowalo, zeby ogarnac cala sytuacje, bo cale zycie slyszalam od rodziny ze jestem histeryczka, hipochondryczka i na pewno przesadzamnikt nie pomyslal ze to poprostu hormony...
A zachowaniem mezem sie tak do konca nie sugeruj - mezczyzni czasem tak reaguja by nie pokazac jak sami bardzo sie boja.

Wysłane z mojego GT-I9305 przy użyciu Tapatalka

[nikakg]

Wiem jedno, choroby są po to żeby scalić jakoś rodzinę a najbliżsi mogli ściągnąć klapki z oczu i docenić drugą osobę.

Wiem mój mąż już taki jest, nie potrafi okazywać uczuć. Chociaż z takim który by stale pytał jak się czuję chyba bym nie wytrzymała
Idę dziś jeszcze z synem do laryngologa eh bujamy się z zatkanym uchem od kwietnia i jak nie będzie poprawy czeka nas zabieg ale już pogodziłam z tą myślą.

Czy jak byłaś diagnozowana ktoś sugerował żebyś skorzystała z pomocy psychologa? Mi nie raz

[paolkalo1]

Napisane przez nikakg

Wiem jedno, choroby są po to żeby scalić jakoś rodzinę a najbliżsi mogli ściągnąć klapki z oczu i docenić drugą osobę.

Wiem mój mąż już taki jest, nie potrafi okazywać uczuć. Chociaż z takim który by stale pytał jak się czuję chyba bym nie wytrzymała
Idę dziś jeszcze z synem do laryngologa eh bujamy się z zatkanym uchem od kwietnia i jak nie będzie poprawy czeka nas zabieg ale już pogodziłam z tą myślą.

Czy jak byłaś diagnozowana ktoś sugerował żebyś skorzystała z pomocy psychologa? Mi nie raz

Hehehe wpisali mi to nawet na karte z wyjazdu wakacyjnegoAle sie wscieklam wtedy

Wysłane z mojego GT-I9305 przy użyciu Tapatalka

---------- Dopisano o 13:19 ---------- Poprzedni post napisano o 13:15 ----------

A czytalam kiedys, ze dziewczyny (byl to jakis artykul wlasnie o niedoczynnosci) czesto maja depresje i sa futrowane psychotropami. Musza je odstawic gdy zaczynaja sie starac o dziecko. Gdy nie moga zajsc w ciaze gin zleca badania na tarczyce. I w wielu przypadkach okazuje sie ze to "tylko niedoczynnosc" i inne leki niz hormony nigdy nie byly potrzebne...

Tarczyca to mala paskuda - nie wazne czy jest niedo, nad czy guzek - potrafi postawic cale zycie na glowie.

Wysłane z mojego GT-I9305 przy użyciu Tapatalka

[nikakg]

Wiem właśnie niedoczynność daje sporo objawów które mnie dotyczą i te osoby które się z nią borykają mają na co zgonić hehe

Dziś pytałam laryngolog czy węzły nadobojczykowe mogą być powiększone po infekcji górnych dróg oddechowych ale powiedziała, że nie ;/ eh straciłam resztki nadziei, że to coś błachego, no ale póki co czekam.....

[Dollynka]

Pomoc psychologa? chyba tak. Dużo mi nie trzeba, żeby płakać.
Ciągle jestem przygnębiona i załamana. Myślicie, że to moja zaguzowana tarczyca?

nikakg, cieszę się, że masz pracę. To zawsze podnosi samopoczucie. Mam tylko nadzieję, że trafisz na fajnych współpracowników. To podstawa. Ja również do laryngologa z moim dużym synem idę ale on zatoki ciągle ma chore.

---------- Dopisano o 18:57 ---------- Poprzedni post napisano o 18:53 ----------

Napisane przez paolkalo1

Mnie to wlasnie mobilizowalo, zeby ogarnac cala sytuacje, bo cale zycie slyszalam od rodziny ze jestem histeryczka, hipochondryczka i na pewno przesadzamnikt nie pomyslal ze to poprostu hormony...
A zachowaniem mezem sie tak do konca nie sugeruj - mezczyzni czasem tak reaguja by nie pokazac jak sami bardzo sie boja.

Wysłane z mojego GT-I9305 przy użyciu Tapatalka

paolka, jak dobrze poczytać, że ktoś też tak ma z drugiej strony zazdroszczę Ci, bo "ogarnęłaś" już swoją tarczycę. Ja na razie wiszę gdzieś w przestworzach niepewności w oczekiwaniu na wizytę u endo.

[paolkalo1]

Napisane przez Dollynka

Pomoc psychologa? chyba tak. Dużo mi nie trzeba, żeby płakać.
Ciągle jestem przygnębiona i załamana. Myślicie, że to moja zaguzowana tarczyca?

nikakg, cieszę się, że masz pracę. To zawsze podnosi samopoczucie. Mam tylko nadzieję, że trafisz na fajnych współpracowników. To podstawa. Ja również do laryngologa z moim dużym synem idę ale on zatoki ciągle ma chore.

---------- Dopisano o 18:57 ---------- Poprzedni post napisano o 18:53 ----------



paolka, jak dobrze poczytać, że ktoś też tak ma z drugiej strony zazdroszczę Ci, bo "ogarnęłaś" już swoją tarczycę. Ja na razie wiszę gdzieś w przestworzach niepewności w oczekiwaniu na wizytę u endo.

Ale ile razy gorzej sie poczuje to od razu zwalam na nia wszystko i biegne na badania jak paranoik byle sie nie dopuscic do takiego stanu jak kiedystemat niestety co jakis czas wraca..
Niczego sie w ciazy tak nie balam jak poronienia przez niedoczynnosc ale i tak dobrze bo do 6go miesiaca dociaglysmy bez hormonow na dobrych wynikach

Musicie wierzyc ze bedzie dobrze - mimo ze nic czasem tak nie wkurza jak zwrot "bedzie dobrze"

Wysłane z mojego GT-I9305 przy użyciu Tapatalka

[nikakg]

[QUOTE=Dollynka;55894971]Pomoc psychologa? chyba tak. Dużo mi nie trzeba, żeby płakać.
Ciągle jestem przygnębiona i załamana. Myślicie, że to moja zaguzowana tarczyca?

nikakg, cieszę się, że masz pracę. To zawsze podnosi samopoczucie. Mam tylko nadzieję, że trafisz na fajnych współpracowników. To podstawa. Ja również do laryngologa z moim dużym synem idę ale on zatoki ciągle ma chore.[COLOR="Silver"]

Tak myślę, że takie zmiany nastrojów to właśnie przez tarczycę a gdy dołożymy tą naszą niewiedzę związaną z jeszcze nie zdiagnozowaną przez lekarza chorą tarczycą to już w ogóle kosmos. Jakoś musimy to przetrawić.

Paolka jesteś już w 6 miesiącu? Jak się w ogóle czujesz? Ja w ciązy czułam się super extra, nigdy nie miałam tyle siły i energii normalnie jak za dwoje pracowałam, studiowałam, pisałam mgr i miałam mega powera a Ty jak?

Tak będzie dobrze ;p po śmierci też heh ja to już takie wizje snuje, że wszyscy z mojego grona pukają się w czoło i mówią, że te moje węzły to nic takiego a ja dalej swoje ;p ale tak spuchłam i tak mnie bolały, że musiałam wziąć tabsę przeciwbólową ale na szczęście przeszło

Dollynka Ty masz wizytę 5 marca a ja 8

[paolkalo1]

[QUOTE=nikakg;55898281]

Napisane przez Dollynka

Pomoc psychologa? chyba tak. Dużo mi nie trzeba, żeby płakać.
Ciągle jestem przygnębiona i załamana. Myślicie, że to moja zaguzowana tarczyca?

nikakg, cieszę się, że masz pracę. To zawsze podnosi samopoczucie. Mam tylko nadzieję, że trafisz na fajnych współpracowników. To podstawa. Ja również do laryngologa z moim dużym synem idę ale on zatoki ciągle ma chore.[COLOR="Silver"]

Tak myślę, że takie zmiany nastrojów to właśnie przez tarczycę a gdy dołożymy tą naszą niewiedzę związaną z jeszcze nie zdiagnozowaną przez lekarza chorą tarczycą to już w ogóle kosmos. Jakoś musimy to przetrawić.

Paolka jesteś już w 6 miesiącu? Jak się w ogóle czujesz? Ja w ciązy czułam się super extra, nigdy nie miałam tyle siły i energii normalnie jak za dwoje pracowałam, studiowałam, pisałam mgr i miałam mega powera a Ty jak?

Tak będzie dobrze ;p po śmierci też heh ja to już takie wizje snuje, że wszyscy z mojego grona pukają się w czoło i mówią, że te moje węzły to nic takiego a ja dalej swoje ;p ale tak spuchłam i tak mnie bolały, że musiałam wziąć tabsę przeciwbólową ale na szczęście przeszło

Dollynka Ty masz wizytę 5 marca a ja 8

My juz oczekujemy na wyklucie bo po terminie jestesmy cala ciaza z przebojami ale mam nadzieje ze wszystko dobrze 5 miesiecy przepracowalam po 10-12h mimo ze panstwowka, od 6 l4. Mialam mase energii choc bez kawy bym nie dala rady
Dopiero od 1,5 tyg mam taka znizke ze spie w ciagu dnia ale wszyscy tlumacza ze "zbieram sily".
Hormony biore, tylko 25 euty, ciekawa jestem jak Mlodej wyjda badania na tarczyce


Wysłane z mojego GT-I9305 przy użyciu Tapatalka

[nikakg]

AAA to super, dzidzia tuż tuż.
Naturalnie, że na finiszu jesteś już osłabiona bo już dźwigasz niezły ciężar. Malutka będzie miała badaną tarczycę po porodzie?
To też się dziedziczy?

JA byłam wczoraj u koleżanki, ma 2 brzdące w domu jejku jak jej pozazdrościłam. Braciszek i siostrzyczka Nie ma niczego bardziej wspanialszego niż miłość do dziecka, na pewno już ją czujesz

[paolkalo1]

Napisane przez nikakg

AAA to super, dzidzia tuż tuż.
Naturalnie, że na finiszu jesteś już osłabiona bo już dźwigasz niezły ciężar. Malutka będzie miała badaną tarczycę po porodzie?
To też się dziedziczy?

JA byłam wczoraj u koleżanki, ma 2 brzdące w domu jejku jak jej pozazdrościłam. Braciszek i siostrzyczka Nie ma niczego bardziej wspanialszego niż miłość do dziecka, na pewno już ją czujesz

Podobno dziedziczne... ale i slyszalam ze teraz robia obligatoryjnie noworodkom badania w kierunku tarczycy. Jesli matka przychodzi z hormonami do porodu to nawet zostawiaja na 4 doby (ale tego nie jestem pewna).
U mnie wszyscy w rodzinie maja peoblemy. Nawet meza z niedoczynnoscia sobie znalazlamI zawsze wychodzilo to jakos "przy okazji". Tacie guzki znalazl kardiolog, mama miala nadczynnosc po ciazy z bratem, moja siora ma poczatki niedoczynnosci ale gin kazala sie jeszcze wstrzymac i powtorzyc badania na wiosne (siora ma 17lat).

Wysłane z mojego GT-I9305 przy użyciu Tapatalka

[nikakg]

http://www.czytelniamedyczna.pl/514,...odzinnego.html
jakbym czytała o sobie. Guzki na tarczycy i węzły chłonne. Nie rak tarczycy a ziarnica złośliwa eh zobaczymy

---------- Dopisano o 21:04 ---------- Poprzedni post napisano o 21:03 ----------

Ale z Was tarczycowcy

[paolkalo1]

Napisane przez nikakg

http://www.czytelniamedyczna.pl/514,...odzinnego.html
jakbym czytała o sobie. Guzki na tarczycy i węzły chłonne. Nie rak tarczycy a ziarnica złośliwa eh zobaczymy

---------- Dopisano o 21:04 ---------- Poprzedni post napisano o 21:03 ----------

Ale z Was tarczycowcy

Ej, zrob to dla mnie i nie czytaj wiecej wiem, ze trudno, ale najlepiej to wylacz myslenie i zrob dla siebie cos przyjemnego!!! jesli to faktycznie tarczyca to stresem i czarnowidztwem tylko ja podkrecisz...

Wysłane z mojego GT-I9305 przy użyciu Tapatalka

[nikakg]

Nie tarczyca tylko ziarnica złośliwa Chłoniak inaczej...
Tak już się wyłączam Wole praktykować czasem czarnowidztwo i być przygotowaną na wszystko niż się nie miło zszokować
Już jestem cicho....Pip pip myślenie pozytywne włączone ehehe
Dzięki za reprymende ;p

[paolkalo1]

Napisane przez nikakg

Nie tarczyca tylko ziarnica złośliwa Chłoniak inaczej...
Tak już się wyłączam Wole praktykować czasem czarnowidztwo i być przygotowaną na wszystko niż się nie miło zszokować
Już jestem cicho....Pip pip myślenie pozytywne włączone ehehe
Dzięki za reprymende ;p

Ja tam licze ze tylko tarczyca ona takze czasem daje objawy odpornosciowe... u mnie np mase dziwnych alergiii tez wole zakladac wszystko in minus ale sama sie przekonalam ze to nie sluzy!

Wysłane z mojego GT-I9305 przy użyciu Tapatalka

[nikakg]

Wyniki mam ksiązkowe. CRP nie podwyższone. Rodzinna dała mi tylko skierowanie na RTG klatki piersiowej i powiedziała, że ona nic nie może już zrobić mam iść do hematologa. Jestem pod kontrolą ale wizytę mam dopiero w maju ;/ Powiedziała też, że może to być po prostu miesień ;/ a nie węzeł chłonny. Zrobie USG tego węzła na własną rękę i spróbuje umówić się do hematologa na wcześniejszy termin no chyba, że usg coś wykaże niepokojącego. Swoją drogą ja mam lordozę zniesioną odcinka szyjnego kurde może to od tego o masakra jak ja lubie bawić się w lekarza hihihi

[paolkalo1]

Napisane przez nikakg

Wyniki mam ksiązkowe. CRP nie podwyższone. Rodzinna dała mi tylko skierowanie na RTG klatki piersiowej i powiedziała, że ona nic nie może już zrobić mam iść do hematologa. Jestem pod kontrolą ale wizytę mam dopiero w maju ;/ Powiedziała też, że może to być po prostu miesień ;/ a nie węzeł chłonny. Zrobie USG tego węzła na własną rękę i spróbuje umówić się do hematologa na wcześniejszy termin no chyba, że usg coś wykaże niepokojącego. Swoją drogą ja mam lordozę zniesioną odcinka szyjnego kurde może to od tego o masakra jak ja lubie bawić się w lekarza hihihi

Nikt tego nie lubi ale jak juz sprawdzac, to porzadnie
Ciesze sie z dobrych wynikow

Wysłane z mojego GT-I9305 przy użyciu Tapatalka

[nikakg]

tylko, że nawet przy nowotworach morfologia wychodzi idealnie heh

[paolkalo1]

Napisane przez nikakg

tylko, że nawet przy nowotworach morfologia wychodzi idealnie heh

Optymizmu! Ciut! Plissss

Wysłane z mojego GT-I9305 przy użyciu Tapatalka

[dziuba85]

Napisane przez nikakg

tylko, że nawet przy nowotworach morfologia wychodzi idealnie heh

To prawda, mnie wychodziła super.

Ale nikakg - czego Ty oczekujesz, że jednak masz nowotwór i się spełniło, to co mówiłaś?
Co Ci to da? Chyba lepiej mieć podejście, że będzie dobrze?

[nikakg]

Po prostu wolę być przygotowana na najgorsze ;/ niż się niemiło rozczarować. A powiększony węzeł chłonny nadobojczykowy najczęściej świadczy o nowotworze.

[dziuba85]

Napisane przez nikakg

Po prostu wolę być przygotowana na najgorsze ;/ niż się niemiło rozczarować. A powiększony węzeł chłonny nadobojczykowy najczęściej świadczy o nowotworze.

Ok, może i świadczy. A moze nie. Ale czy masz już wyniki? Lepiej się w ogóle nie na stawiać, niż ciągle mówić, że będzie źle. Normalnie, jakbym gadała z moją młodszą siostrą.

[nikakg]

Oj chyba jestem od Ciebie młodsza jeżeli 85 to rocznik ;p mój 87
Tak wiem, nie mam diagnozy i być może jest to powiększony miesień spowodowany moimi uśpionymi problemami z kręgosłupem szyjnym i ta poduszka nad obojczykiem to wynik tego.

[nikakg]

Paolka czyżbyś już nie była w dwupaku ?

[paolkalo1]

Napisane przez nikakg

Paolka czyżbyś już nie była w dwupaku ?

No rozpakowali nas w sobote przez cc - dopiero przestaje chodzic po scianach z boluAle dzis rano nie dostalam hormonow na tarczyce wiec chyba wczoraj badania dobrze wyszly pytanie czy mozna tak

Wysłane z mojego GT-I9305 przy użyciu Tapatalka

[nikakg]

Gratulacje Jak mała? Zdrowa? hih takie miałam przeczucie, że urodziłaś Uczucie nie do opisania być mamą, nie?

Moje wyniki: RTG - ok. A USG wykazało strukturę tłuszczowo-mięsniową, żaden węzeł

[nikakg]

Ale cisza....
Dollynka daj znać jak po wizycie u endo, bo chyba już jesteś po ?

[paolkalo1]

Napisane przez nikakg

Gratulacje Jak mała? Zdrowa? hih takie miałam przeczucie, że urodziłaś Uczucie nie do opisania być mamą, nie?

Moje wyniki: RTG - ok. A USG wykazało strukturę tłuszczowo-mięsniową, żaden węzeł

Dzieki Mala zdrowa choc chyba przegapili ze lecze tarczyce i nie dali jej skierowania na tsh... no coz poprosimy rodzinnego

Wysłane z mojego GT-I9305 przy użyciu Tapatalka

[Dollynka]

Gratulacje Paolka

Dziewczyny jestem w rozterce.
Byłam u endo. Kobieta przeczytała mój opis usg, popatrzyła na moje prawidłowe wyniki poziomu hormonów tarczycy i spytała się mnie czy czuję się zdrowa? Odpowiedziałam, że ogólnie tak. Jestem zaskoczona tymi guzami na tarczycy.
Powiedziała, że te guzy tarczycy mam od 100 lat pokolenie Czarnobyla. Tarczyca na razie działa prawidłowo na co wskazują prawidłowe wyniki poziomu hormonów. Z czasem może się to zmienić i wyskoczy niedoczynność lub nadczynność albo jakie hashimoto. Guzy trzeba obserwować czy się nie powiększają. Mam zrobić biopsję, która pokaże czy należy tarczycę usunąć.
Pani doktor dodała od siebie jeszcze, że ona ma również guzy tarczycy, z którymi nic nie robi, nawet nie bierze leków. Obserwuje.
??? zapytała jeszcze czy chcę, żeby zapisała mi tyroksynę? Byłam zaskoczona. Odpowiedziałam, że jeśli nie ma takiej potrzeby to nie.
To tyle wizyta.
Mam jednak obawy. Dlaczego nie skierowała mnie na bardziej szczegółowe badania? Postanowiłam, że sama z siebie zrobię sobie badania na przeciwciała, fosforany i wapń. Nie chciałabym czegoś przegapić a potem będzie za późno.

Jestem po biopsji i czekam na wyniki (za 3 tygodnie).