PANNY, WAGI i SKORPIONY czyli dzieciaki wrześniowo-październikowe 2008 !!

[AgaGuernsey]

To super Wam poszlo odstawienie! Dzielna Ola.

[dysia77]

Ola super, gorzej z babcia, czyli moja mama, ktora jest na mnie zla ze takie malutkie dziecko, biedne, odstawilam od piersi, ze bardzo zle robie, bo przeciez kazda kropla mleka matki jest cenna, ze inne kobiety walcza o pokarm a ja sobie ot tak odstawiam....i teraz najlepsze....ze Ola schudla podczas pobytu u drugiej babci....
a ona tam nic innego nie robila tylko chodzila do kuchni i wolala am am i ciagle cos zula....rece opadaja normalnie ....

[atenk1]

My z Kubusiem chorujemy ....A Wy coś nie piszecie

[AgaGuernsey]

A co jest Kubusiowi? Przesylamy buziaki dla chorowitka!

Nie pisze, bo za bardzo nie mam o czym...co dzien to samo...juz niecaly miesiac i do pracy...

[dysia77]

Atenk1 co Was niedobrego dopadlo? Wiecie co, odpukac w niemalowane ale my w ogole nie chorujemy....ani ja ani maz ani dzieci, drobnego katarku nie zaliczam do chorob.

Powiedzcie mi, co Wasze dzieci juz mowia, czy nazywaja cos wyrazami, czy pokazuja to, o co je zapytacie, czy nasladuja zwierzatka, jesli tak to jakie?
Nie chcemy zeby watek umarl wiec piszcie mamusie co Wam przyjdzie do glowy

[AgaGuernsey]

No u nas po chorobach wrzesniowych, tez na razie spokoj, ale pewnie nie na dlugo...

Dysiu Zuzia nie nalezy do gadul, raczej bawi sie milczaco, a jak juz to cos tam po swojemu nawija. Wiadomo jest: mama, tata, baba, dzidzi, da, nasladuje kotka, pieska i konika. Ale ja jestem przyzwyczajona do poznego gadania, bo Wiki tez dosc pozno zaczela. Ale wiem, ze wszystko rozumie, bo o co ja nie poprosic, to przyniesie.

[atenk1]

Dziewczyny Kubulek ma anginkę i zapalenie oskrzeli a ja straciłam głos...z czego rodzina się cieszy...(wcale tego nie ukrywają) i też mam anginkę...Poza tym już nam lepiej.....
Jak macie ochotkę zaglądnijcie i do mnie....
Co do chorób,wirusów i trefnych bakterii mam już ich dość....Niebawem kupuję banieczki i będę aplikować zawczasu już przy katarku najbliższym

[AgaGuernsey]

Wór zdrowia dla Kubusia! Alez sie do niego przyplatalo, oby szybko przeszlo.

Ja co dzien z niepokojem patrze na moje baby, czy czegos nie przywlekly, teraz ok, ale pewnie za miesiac jak wroce do pracy, to sie rozloza.

[dysia77]

Atenk1 oj to bidulek maly..... dostaje jakis antybiotyk?

AgaG a jak bedzie wygladala sprawa zawozenia dzieci i odbierania z przedszkola? Dacie rade sie zorganizowac z TZ?

Moja Ola zalapala jakis katar i biedulka taka przylepka sie zrobila,wtula sie mi albo mezowi w ramiona i chce zeby ja nosic. Pewnie jej lzej Robaczkowi jak ja ktos przytuli. Mam nadzieje ze nei rozwinie sie z tego nic zlego. Musze kupic masc majerankowa pod nosek, wode morska mam i chyba nic wiecej nie moge zrobic.

[AgaGuernsey]

Dysiu Tz bedzie zaprowadzal, a ja bede odbierala. Przerabane bedzie mial P w te dni, w ktore zaczyna na 1 zmiane, bo o 7.55 ma tramwaj, a obudzic, nakarmic i ubrac rano w szybkim tempie dziewczyny to nielada wyczyn. Zwlaszcza teraz w okresie zimowym tyle tego ubierania jest.
Po poludniu ja bede miala speeda, bo zakladam, ze skoncze o 15:30, godzina na dojazd, a do 16:30 trzeba odebrac dzieci, a niech bedzie korek lub awaria autobusu...niby jakies panie zostaja do 17, ale to jest tylko jedna (chyba na grupe) i nie moze byc takiej sytuacji, zeby musiala sie opiekowac 30 dzieciakami. No nic, czas pokaze.

Zdrowia takze dla Oli! U nas przy katarze zawsze najgorsze sa noce, a u Was jak? Mysle, ze nic wiecej przy katarze nie zawalczysz. Czasem skrapiam posciel kropelka Oil Olbas, lzej sie wtedy oddycha.

[dysia77]

Napisane przez AgaGuernsey

Dysiu Tz bedzie zaprowadzal, a ja bede odbierala. Przerabane bedzie mial P w te dni, w ktore zaczyna na 1 zmiane, bo o 7.55 ma tramwaj, a obudzic, nakarmic i ubrac rano w szybkim tempie dziewczyny to nielada wyczyn. Zwlaszcza teraz w okresie zimowym tyle tego ubierania jest.
Po poludniu ja bede miala speeda, bo zakladam, ze skoncze o 15:30, godzina na dojazd, a do 16:30 trzeba odebrac dzieci, a niech bedzie korek lub awaria autobusu...niby jakies panie zostaja do 17, ale to jest tylko jedna (chyba na grupe) i nie moze byc takiej sytuacji, zeby musiala sie opiekowac 30 dzieciakami. No nic, czas pokaze.

Zdrowia takze dla Oli! U nas przy katarze zawsze najgorsze sa noce, a u Was jak? Mysle, ze nic wiecej przy katarze nie zawalczysz. Czasem skrapiam posciel kropelka Oil Olbas, lzej sie wtedy oddycha.

Kurcze to troche faktycznie malo czasu na wszystko.... a teraz zima i ciemno za oknem i trzeba bedzie budzic maluchy.............
A dzieciaki nie dostaja sniadania rano w przedszkolu? Trzeba je karmic w domu? U nas z tego co kojarze to sniadanie dzieci maja ok. 8 rano w przedszkolu i moje kolezanki woza dzieci bez jedzenia rano w domu.

[atenk1]

Napisane przez dysia77

Atenk1 oj to bidulek maly..... dostaje jakis antybiotyk?

AgaG a jak bedzie wygladala sprawa zawozenia dzieci i odbierania z przedszkola? Dacie rade sie zorganizowac z TZ?

Moja Ola zalapala jakis katar i biedulka taka przylepka sie zrobila,wtula sie mi albo mezowi w ramiona i chce zeby ja nosic. Pewnie jej lzej Robaczkowi jak ja ktos przytuli. Mam nadzieje ze nei rozwinie sie z tego nic zlego. Musze kupic masc majerankowa pod nosek, wode morska mam i chyba nic wiecej nie moge zrobic.

Bidulka a maść majerankowa u mnie na wagę idzie ...a podaj jej pyrosal i rutinaceę dla dzieci w syropie

Napisane przez AgaGuernsey

Wór zdrowia dla Kubusia! Alez sie do niego przyplatalo, oby szybko przeszlo.

Ja co dzien z niepokojem patrze na moje baby, czy czegos nie przywlekly, teraz ok, ale pewnie za miesiac jak wroce do pracy, to sie rozloza.

Podziękował za zdrówko ....przyda się ....Kubuś miał augmentin teraz zinat...do tego syropki maści....i lacidofil....a ten to aż 4 x ma ...bo kupki i tak lejące (ząbek mu lezie)
Poza tym duzo lepiej....Teraz padłam Mi Olka.....Dziś została w domciu....Namaściłam ,zasyropkowałam i rutinaceą napoiłam....Mam nadzieję że gładko przejdzie...Jakby co mama wiezie mi bańki ...i gdyby tylko(odpukać)...postawim y....i po choróbsku....
Lecę bo Olka z Kuba poszli myć rączki

[AgaGuernsey]

Dysiu tak dzieciaki maja sniadanie w zlobku, ale wiesz po tych przebojach z Wiktorii jedzeniem, wole, zeby cos zjadla rano, przynajmniej wiem, ze glodna nie bedzie. Bo u nich jest zawsze zupa mleczna i kanapki. Wiki zupy mlecznej kategorycznie odmawia, a ile ona tej kanapki zje? To samo jest z Zuzia. Ale pewnie z czasem z tego zrezygnujemy...

Atenk1 kurcze tak to jest, ze jak jest wiecej dzieciakow w domu, to choroba idzie lawinowo. Oby chorobska szybko sie skonczyly!

Ja mam wrazenie, ze i nas wkrotce rozlozy...

Wiecie, ze Wiki ma kaszel juz od ponad 2 tygodni? Osluchowo jest czysta, a ciagle kaszle, wczoraj w nocy wymiotowala, tak sie rozkaszlala, bo najczesciej kaszle wlasnie noca jak sie przebudzi i sporadycznie w dzien.

[dysia77]

Agus o matko, biedna Wiki. MOze trzeba jej podac cos wykrztusniego, zeby jej ten kaszel nie meczyl tak? Kurcze, jak to bedzie jak wrocisz do pracy, akurat zima, rozne zarazki z przedszkola. Kto bedzie zostawal w domu z maluchami jak sie rozchoruja? Kurcze wspolczuje Ci strasznie. Jestescie tylko Ty i TZ, nie macie zadnej babci pod reka do pomocy.....

Anetka znam to z autopsji.... jak u mnie obie dziewczyny ida myc rece to tez nie zapowiada sie nic dobrego
Musze sprobowac tej rutinacei, to jakies ziolowe chyba i na co pomaga? Ogolnie w stanach grypowych czy cos jeszcze?

No to sezon w pelni, snieg u nas lezy zimno jak skurczybyk i zaraz pewnie jakies diabelstwo i do nas zapuka. Ola juz jakby lepiej ale to chyba po otrivinie kropelkach do nosa dla dzieci.

[AgaGuernsey]

Dysiu caly czas pije syrop...powiem Ci, ze ja to juz jestem przyzwyczajona do tych jej wymiotow, juz na mnie nie dzialaja, nie ma tygodnia bez wymiotow, ona jest do tego stworzona, wystarczy, ze sie zaniesie placzem, kaszlem lub jak ma wiekszy katar, od razu ja naciaga, niejednokrotnie wiem, ze moglaby sie powstrzymac, ale nie, ona musi...
Jak to bedzie jak beda chorowac? No jakos trzeba bedzie to zorganizowac, raz ja, raz P, teraz w zimie moze latwiej bedzie mojej mamie urwac sie z pracy, no i tesciowa zapowiadala, ze jak cos, to ona przyjedzie, niby ona pilnuje dziecko brata mojego P, ale to na zmiane z tesciami, wiec cos sie da wykombinowac. A moze nie bedzie tak zle.

[kiciamała]

Czesc mamusie. Nie pamietam czy podziekowalam za zyczenia dla Natuli. Chodzi slicznie i gada juz tak fajnie.

Teraz katarek nas dopadl. Spanie w nocy to koszmar. Juz jest lepiej. Jak kichala to wycieralam podloge, teraz wycieram pod nosem.
Kupilam sopelek do siagania kataru i jednak frida jest lepsza...

Dziewczyny jakies fajne klocki dla malucha dajcie namiar Nati lubi ukladac. Sortiery mam w domu a klockow jakos brak. Tylko takie drewniane male dla starszaka.

Jak wroce do Niemiec to z wami popisze bo tu tak srednieo net mi dziala. Poczytac bardziej moge.

[dysia77]

Kiciamala skoro Nati lubi klocki to moze kup jej takie sensoryczne co maja jeszcze niespodzianke z czyms w srodku, np cos takiego: http://www.allegro.pl/item794064641_...ha_kurier.html
to sa klocki Fisher Price i moim zdaniem sa super, chyba ze chcesz zeby sie jakos laczyly to np moje dziewczynki lubia sie bawic takimi zwyklymi np tego typu: http://www.allegro.pl/item802685863_...it_cenowy.html
uwazam ze nie ma co przeplacac za bardzo podobne klocki z serii np Lego Duplo bo nasze maluchy jeszcze nie bardzo rozumiaja co z takich mozna zrobic wiec tego typu wystarczaja w zupelnosci...

[dysia77]

No tak.....a tu cisza jak makiem zasial.....
Anetka szaleje na swoim wateczku, bardzo milym zreszta....a reszta mamusiek gdzie?

Ola wczoraj miala kontrolne badanie u ortopedy i wszystko jest ok, zreszta tak sie spodziewalam bo Mala smiga jak messerszmidt wiec nie moglo byc inaczej. Dwa dni pomeczylysmy sie z biegunka ale juz wieczorem bylo ok, cale szczescie obylo sie bez lekarza i antybiotykow.

Macie juz upatrzone prezenty pod choinke dla Maluchow?

[atenk1]

Dysiu jestem
A Ola się namęczyła biedactwo....Wiem co to te grypska żołądkowe i wrogowi nie życzę
Ja po szale kuchennym...Zaraz na miasto lece opłacić polsat i ubezpieczenia...a potem sru prosto do pracki....A ja w stonku biedronku pracuję....I teraz mnóstwo tych świątecznych różności przychodzi i te zabaweczki...Poza tym ludu a ludu....i do tego dwa tiry towaru.....
....no powolutku się zbieram ale mi tak dobrze w ciepełku.... kurka u Ciebie też tak mokro i buro i ponuro za oknem?

[AgaGuernsey]

Napisane przez AgaGuernsey

Ja mam wrazenie, ze i nas wkrotce rozlozy...

No i rozlozylo...poki co Zuzie, po poludniu idziemy do lekarza, stawiam na gardlo...

Buziaki dla Wszystkich!

[dysia77]

O matko Aga Ty to sie masz..... buziaki w zasmarkany nosek Zuzi
Daj znac co lekarz powiedzial

[atenk1]

Napisane przez AgaGuernsey

No i rozlozylo...poki co Zuzie, po poludniu idziemy do lekarza, stawiam na gardlo...

Buziaki dla Wszystkich!

Buziaki dla Was i zdrówka
Dlatego ja tak nie lubię tych szaroburych zazarazkowanych jesiennych dni.....

[dysia77]

Anetko, Twoj Kubus z tego co wiem, tez nie najlepiej sie ma....goraczka mu sie utrzymuje czy troche spadla?

Kurcze, Kobity, aby do wiosny.....

[AgaGuernsey]

My po wizycie...w sumie nie jest zle. Wiki dostala syropki na ten kaszel, bo osluchowo czysta, wiec nie ma sensu dawac nic silniejszego.
Zuzia ma troche zaczerwienione gardlo i tez czysta, daje jej smekte na kupki i lacidofil i syropek. A wiec nic strasznego na szczescie.

[dysia77]

Aga ufffff, no to cale szczescie ze to nic powaznego. Inna sprawa ze Twoje dziewczynki limit chorob juz wyczerpaly. Niech sie od nich te wstreciuchy w koncu odczepia!

[atenk1]

Napisane przez dysia77

Anetko, Twoj Kubus z tego co wiem, tez nie najlepiej sie ma....goraczka mu sie utrzymuje czy troche spadla?

Kurcze, Kobity, aby do wiosny.....

Wróciłam z pracy po 22...Dziś nocka czuwajka....Kuba i gorączkuje i wymiotuje....Jutro lekarz....bo ja juz nie wiem o co chodzi...

Napisane przez AgaGuernsey

My po wizycie...w sumie nie jest zle. Wiki dostala syropki na ten kaszel, bo osluchowo czysta, wiec nie ma sensu dawac nic silniejszego.
Zuzia ma troche zaczerwienione gardlo i tez czysta, daje jej smekte na kupki i lacidofil i syropek. A wiec nic strasznego na szczescie.

To bardzo dobrze....Trzymać kciukaski żeby nadal tak było.....
N I E N A W I D Z Ę tej zafajdanej pogodyyyyyyyyyyyyyyyyyyyy yyy

[dysia77]

O kurcze, Anetka to nieciekawie z Kubusiem sie porobilo..... daj znac co powie lekarz.

Swoja droga to ja nie wiem co to znaczy, jak dziecko wymiotuje w nocy, tzn wiem, ale zdarzylo nam sie to tylko 1 raz, Ada kiedys sie przebudzila osikana w nocy i jak ja podnosilam zeby zmienic posciel to zwymiotowala, potem zasnela i to byl koniec. Nigdy wiecej sie nie powtorzylo i mam nadzieje ze nie powtorzy

Zdrowka Maluchy duzo slemy dla Was

[atenk1]

Dzięki za zdrówko i fluidki....Lekarz po południu....A Kuba walczy z gorączką...Leci przez rączki albo śpi.....Podaję mu picie...jeść nie chce....Od rana nie wymiotował.....
Ja zgłupiałam.....nie wiem co mu jest.....

[dysia77]

Anetka, to wirus, tylko ze kazde dziecko inaczej to przechodzi....lekarz koniecznie musi zobaczyc Malego. Daj znac co powiedzial jak bedziesz po wizycie.

[AgaGuernsey]

Anetka tez stawiam na wirus. U nas tez on kruluje, tylko w nieco lagodniejszej wersji, bo Zuzia nie goraczkuje. W nocy znowu wymiotowala, ale tylko raz, rano poszla na nocniczek rzadka kupka. Poza tym ok. No kaszle i ma katar. Ale bylysmy rano na spacerku.
Daj znac co powie lekarz.

A co do jesieni i takiej nijakiej pogody - tez tego nie cierpie. Ale obawiam sie, ze predko sie ona nie zmieni.

Dysiu super, ze dziewczyny masz zdrowe.
Napisz jak nocki Oli? Spi cala noc?

Zuzia od jakiegos tygodnia zrezygnowala z cyca w nocy. Oczywiscie budzi sie, zeby ja wziac do nas do lozka, ale nie upomina sie o cyca, wiec go jej nie daje i spi do rana (no chyba, ze dokuczaja zabki albo wymiotuje).
Pomalu robimy przymiarke do kupna Zuzce duzego lozka i wyekspediowanie jej do Wiktorii.

A gdzie u Was spia maluchy?