Przychodzice do domu, ściągacie z siebie ciuchy i co z nimi robicie?

[Mojitooo]

Ja się nie pocę praktycznie wcale, jedynie podczas wieeeelkiego wysiłku, ale nigdy do tego stopnia by mieć mokre plamy pod pachami.
Gdybym jednak miała taki problem to po pierwsze lepszy antyperspirant plus zwiększona higiena...

Ale do tematu... Wracam do domu i najczęściej zakładam dresik Albo chodzę w rzeczach do końca dnia. Koszulki raczej rzucam do prania po jednym dniu, ale zdarza mi się chowac je do szafy, gdy widzę, że można je jeszcze zalożyć, bo tak jak mówię, nie pocę się pod pachami wcale.
Nie wyobrażam sobie, by przepocone, mokre bluzki suszyć i potem na drugi dzień zakładać .

[nicRu]

Czytam wątek i nie rozumiem, jak osoba, która badź co bądź wydaje się byc inteligentna odkłada spoconą rzecz a potem znów ją zakłada... Równie dobrze mozna sie nie myć w zimie, "bo człowiek się mniej poci" A potem jade autobusem i przy wzroście 158 jestem na wysokości ramion wiekszosci ludzi i mam wrazenie ze się uduszę od tego smrodu albo zacznę wrzeszczeć, żeby zaczęli o siebie dbać...

ja piorę prawie każdą rzecz, chyba, że założyłam tylko do sklepu/na angielski/do kościoł ( w sensie na krotki krs czasu, nie jest przepocona), bo wtedy założę ją do pracy w ogródku/kuchni/sprzątania czy w momencie kiedy nigdzie nie wychodze i siedze przed tv.
Nie wyobrazam sobie zostawiac przepoconą rzecz i zakaldać ją potem znowu

A tekst o oszczędzaniu wody - tak samo jak nie rpac ubran mozna nie myc naczyc i jeść z brudnych albo nie myc się/nie myć zębów. Tylko po co? Mozna oszczędzać na wielu innych rzeczach i warto oszczędzać, ale tak by nie odbijało się to na zdrowiu.

[eloi]

Wracam , biorę prysznic , przebieram się w czyste rzeczy , poprzednie ubranie - w zależności od tego , co akurat miałam na sobie : bielizna, bluzki, spódnice, spodnie, bluzy, pończochy, skarpetki - ląduje w koszach na brudy ( nic nigdzie nie śmierdzi , bo mam oddzielne pomieszczenie , dawniej zwane pralnią i z dobrą wentylacją ) . Pranie co dwa dni , segregowane. Nie mam swetrów , bo ich nie lubię . Coś w rodzaju powiedzmy, że dresów ,służy mi tylko do plątania się z psami po okolicy a i to nie zawsze , bo zazwyczaj wolę na taką okoliczność założyć jakąś długą spódnicę i bluzę . Popołudniowy strój wieczorem ląduje również w koszach. Tak samo rano ląduje w koszu moje nocne odzienie. A , ręczniki też "idą" do prania po każdym prysznicu. No , tak mam , i nie wydaje mi się to przesadą .

[Klarissa]

Napisane przez tutmirlajt

No i musze was przerazic bo nie raz widzialam ze osoba nosi koszule, bluzke po dwa razy. I to w moim najblizszym otoczeniu... A wiem, bo spałam z tymin osobami w jednym pokoju..

Ja też widziałam, bo brudasów świat jest pełen. Co nie znaczy, że to normalne aby nie zmieniać łaszków. Nawet jeśli ktoś się umyje to nieprzyjemny zapach pozostanie na ubraniach i nici z tego mycia, bo i tak się śmierdzi...

CO do kosza- owszem czepilam sie- bo skoro ubranie mokre i wklada sie do kosza na pranie i to pranie robi sie za dwa dni to sorry.. smród straszny..

Moje ubrania nie są mokre po zdjęciu. Owszem miałam problem z poceniem się pod pachami, dlatego zainwestowałam w antyperspirant z Vichy (skład ma taki sam jak etiaxil) i problem się rozwiązał. Pewnie, że po całym dniu nie pachnę różami - dlatego właśnie noszę ubrania tylko jeden raz a potem do prania. Nie zauważyłam aby mi się jakoś nadmiernie niszczyły.

A co do majtek- czytalam na innym forum, ze są osoby które tak własnie robią. Dla mnie to straszne, no ale coz...

Dla mnie jest straszne i jedno i drugie - to znaczy noszenie tych samych majtek czy biustonoszy jak i noszenie tych samych przepoconych i wysuszonych bluzek.

A myslicie ze jak w spodniach jestescie to nic wam sie nie poci? I to chyba jeszcze gorzej niz bluzki bo pod pachy uzywacie antypersirantu a na nogach nic. A jak ktos jest gruby to wiem ze poci sie mocno w udach.. I takie jeansy sobie zaklada..

Poci się Dlatego w swoim wcześniejszym poście napisałam, że spodnie piorę co 2-3 założenia, a jeśli czuję, że się jakoś szczególnie upociłam to nawet i po jednym założeniu.

[tutmirlajt]

Napisane przez kiniaczeq

Zresztą jak jak szajajaba pisała, plama i tak zostaje (pot+antyperspirant)

NIe pozostaje- moze masz zly antyperspirant. Ja swojhego uzywam ponad trzy lata i zadnych plam na ubraniach nie mam. Ale zanim go kupilam, mialam taki z oriflame i tamten rzeczywiscie robil plamy. Wiec moze zalezy od firmy.

A koszule nie smierdzą. No ale zawsze jakas ideologie trzeba dorobic.. tak? Moze wasze smierdza, moje nie smierdza i juz.

[nicRu]

Tutmirlajt, zwróć uwagę, ze człowiek nie poci się tlyko pod pachami. W tych okolicach po prostu poci się najbradziej. Inne części ciała tez traktujesz antyperspirantem, ze wszystko masz czyste ?

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

Od dłuższego czasu mam teorię spiskową, że Tutmirlajt wcale nie ejst nauczycielką - tylko zakłada mocno kontrowersyjne tematy i prezentuje takie poglądy, by ośmieszyć nauczycieli

T., uwierz - Twoje rzeczy na 100% śmierdzą. Jak ubrania wszystkich ludzi na całym świecie. Niekoniecznie potem - zwykłym znoszeniem. I czytaj ze zrozumieniem - nie tylko dezodorant ślady zostawia, po prostu naturalne jest, że pod pachami ubrania się odbarwiają, głównie od potu, nie od dezodorantu. Naewt od "nieśmierdzącego.

[Maniwa]

Napisane przez tutmirlajt

Nie wierze ze wszystkie tutaj dziewczyny piorą bluzki, po jednorazowym zalozeniu ich. A z pewnoscia kazda kobieta jest mokra pod pachami po przyjsciu z pracy?
A swoja drogą, to niezle z was szyscioszki, skoro przepocone mokre ubrania dajecie do kosza z brudną bielizną- niezly smrodek musi z tego byc...

Tak, jestem mokra, przepocona po przyjściu z pracy (choć siedząca), a uwierz mi, że bluzka ląduje w koszu na pranie. Od tego w końcu jest kosz na pranie - na zbieranie brudów, żeby się nie walały po pokoju i przypadkiem nie kusiły, aby włożyć je jeszcze raz

Wiesz, miałam kiedyś taką kierowniczkę, ważna persona, więc nikt - nawet jej koleżanki równe wiekiem i stażem - nie odważyły się zwrócić uwagi. Każda jej wizyta kończyła się otwarciem okien w całym pokoju, natomiast w jej gabinecie nie można było wytrzymać. Kobieta musiała mieć poważne problemy dermatologiczne. I mimo całej jej wiedzy i autorytetu jaki posiadała, każdy jej unikał jak tylko mógł, a odwiedziny w jej gabinecie traktowane były jak kara i czasem było nawet losowanie, kto dziś będzie tym nieszczęśnikiem A co gorsza - podejrzewam, że ona sama nie zdawała sobie z tego sprawy. Nie mówię, że Ty tak masz, ale wierz mi, że ludzki nos wyczuje wszystko, dosłownie wszystko. A szczególnie bluzkę, która była mokra, ale nie z deszczu! - z potu, a to są bakterie, które się mnożą i ich rozkład jest bardzo drażniący dla nosa.

[nicRu]

Poza tym ubrania przesiąkaja zapachem chociazby autobusu, którym jedziesz. Tak czy siak - śmierdzą.

[Klarissa]

Nie tylko pot zostawia zapach... zimą na włosach czuć smród spalin z samochodów (dlatego ja myję włosy codziennie bo mnie to drażni) zapewne na ubraniach ten zapaszek też zostaje, także latem, ja czuję wiele zapachów - kurz, który osiadł na ubraniach...

[arrabbiata]

W mojej szafie wiszą ubrania tylko i wyłącznie świeżo wyprane. Nie wyobrażam sobie włożyć do szafy noszonych chociażby parę godzin ciuchów, toż to później w całej szafie będzie czuć nieświeżym ubraniem Mam natomiast stojak na ubrania taki jak w sklepach, tam wieszam ciuchy noszone, nie spocone, bo przepocone naturalnie od razu są w kolejce do prania. Nie będę wrzucać do prania bluzy czy swetra raz założonego, bo raczej go nie przepocę, no chyba ze ubrudzę, to wtedy piorę. Jeśli ciuch jest świeży, nie widzę potrzeby wyrzucania go do prania po 1 założeniu.
A przebieram się nawet 3 razy dziennie- rano, do pracy jeden zestaw ubrań, później jakieś zajęcia- kurs czy fitness- zakładam inne ciuchy i wieczorem, po powrocie- też inne. I oczywiście prysznic 2/3 razy dziennie. Także moje ubrania nie mogą narzekać na brud czy przepocenie.

Nie rozumiem natomiast, jak można spocić się, do stopnia plam pod pachami, i taką bluzkę ubierać na siebie niewypraną

[aktaga13]

Napisane przez tutmirlajt

Moze wasze smierdza, moje nie smierdza i juz.

Ty MUSISZ sobie z nas żartować. bo nie wierzę, żeby ktoś tak na serio
jedyne co mi się nasuwa, to (zasłyszane od kolegi): "ładne dziewczyny nie robią kupy, bo to nieeleganckie"
człowiek śmierdzi. mniej lub bardziej, ale śmierdzi. a swojego smrodu nie czuje...

Napisane przez Klarissa

Nie tylko pot zostawia zapach... zimą na włosach czuć smród spalin z samochodów (dlatego ja myję włosy codziennie bo mnie to drażni) zapewne na ubraniach ten zapaszek też zostaje, także latem, ja czuję wiele zapachów - kurz, który osiadł na ubraniach...

oj masz rację. moje włosy często pachną jak wędzarnia - ludzie róznymi dziwnymi rzeczami palą w piecach, później wszystko przesiąka zapachem suchej kiełbasy

[tutmirlajt]

Jejju pizame zmieniac co noc? W glowie mi sie to nie miesci. Chyba z praniem bym nie nadazyla. Poza tym uwazam to za głupote- pizama co najmniej 2 dni noszenia, a max 3 dni.

[nicRu]

Jedyne co mi się na mysl nasuwa - nie poć się w nocy skoro w dzień potrafisz się nie pocić i tyle.

[aktaga13]

Napisane przez tutmirlajt

Jejju pizame zmieniac co noc? W glowie mi sie to nie miesci. Chyba z praniem bym nie nadazyla. Poza tym uwazam to za głupote- pizama co najmniej 2 dni noszenia, a max 3 dni.

akurat piżamę noszę dłużej (ale ze mnie brudas )... tż nie narzeka

[Klarissa]

Ja śpię na golasa zaoszczędzam w ten sposób na praniu piżamy i dzięki temu mogę częściej prać bluzki . A piżamę używam tylko jak wyjeżdżam i nie śpię u siebie w domu, lub jak mam u siebie gości i nie chciałabym żeby mnie ktoś nakrył z gołą względnie jak jestem jakaś szczególnie chora i potrzebuję się wygrzewać w wyrku.

Btw - ciekawa jestem jak często zmieniacie pościel, ja się przyznam, że żadko - raz na 2 tygodnie. Mam wielgachną pościel i małą pralkę co za tym idzie ogromne problemy z praniem dużych poszew czy wielkiego prześcieradła. Chciałam nosić do pralni ale liczą sobie 30 zł za prześcieradło + 30 zł za poszwę na kołdrę... To trochę chyba przesada... 60 zł za jedno pranie i tylko 2 rzeczy.

[tutmirlajt]

I zaraz jeszcze ktos napisze ze powinno sie kąpać rano i wieczorem bo czlowiek sie poci i jest brudny. A ja uwazam ze czlowiek powinien sie myc raz dziennie, bo zmywa z siebie ochronna warstwe.

Włosy myje co dwa dni, nie widze potrzeby mycia codziennie. A jak juz tak sie zaglebiamy- to musialybyscie takze czyscic swoje telefony komorkowe, klami, prać buty codziennie i inne rzeczy. NIestety ale przed bakteriami czlowiek nie jest w stanie sie uchronic.

Co do tematu- ciesze sie ze cos sie w koncu dzieje na wizazu. Swoja opinie nadal podtrzymuje- zakladam ubrania dwa razy ( nie pod rzad) i jest git. I nic nie smierdzi- no chyba ze antyperspirant

[anes119]

Przychodzę do domu , zostaje w ciuchach. No chyba ze jest to dzień, któy przeznaczam na sprzątanie wtedy zakładam dresy. Lubię ładnie chodzić ubrana nie tylko na zewnątrz, ale i w domu. Jedynie dziecku zmeniam ubranie na wygodniejsze. Wieczorem koszulki, koszule, t-shirty, bielizna, skarpety, brudne lądują w praniu lub w koszu na pranie. Lubię świerzo wyprane ciuchy

[tutmirlajt]

Napisane przez Klarissa

Btw - ciekawa jestem jak często zmieniacie pościel, ja się przyznam, że żadko - raz na 2 tygodnie. Mam wielgachną pościel i małą pralkę co za tym idzie ogromne problemy z praniem dużych poszew czy wielkiego prześcieradła. Chciałam nosić do pralni ale liczą sobie 30 zł za prześcieradło + 30 zł za poszwę na kołdrę... To trochę chyba przesada...

Pościel raz na 3 tygodnie- nie mam czasu zeby zmieniac ja czesciej.

[eloi]

Napisane przez tutmirlajt

Jejju pizame zmieniac co noc? W glowie mi sie to nie miesci. Chyba z praniem bym nie nadazyla. Poza tym uwazam to za głupote- pizama co najmniej 2 dni noszenia, a max 3 dni.

To chyba do mnie było skierowane ? Nie mam czegoś takiego jak piżama , mam tylko koszule nocne I z praniem nadążam.

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

Napisane przez tutmirlajt

Pościel raz na 3 tygodnie- nie mam czasu zeby zmieniac ja czesciej.

A no faktycznie, zmiana pościeli zajmuje TYYYYYYLE czasu

Ja staram się raz w tygodniu - cholernie nie lubię w smrodzie spać.

[nicRu]

Napisane przez tutmirlajt

I zaraz jeszcze ktos napisze ze powinno sie kąpać rano i wieczorem bo czlowiek sie poci i jest brudny. A ja uwazam ze czlowiek powinien sie myc raz dziennie, bo zmywa z siebie ochronna warstwe.

Włosy myje co dwa dni, nie widze potrzeby mycia codziennie. A jak juz tak sie zaglebiamy- to musialybyscie takze czyscic swoje telefony komorkowe, klami, prać buty codziennie i inne rzeczy. NIestety ale przed bakteriami czlowiek nie jest w stanie sie uchronic.

Co do tematu- ciesze sie ze cos sie w koncu dzieje na wizazu. Swoja opinie nadal podtrzymuje- zakladam ubrania dwa razy ( nie pod rzad) i jest git. I nic nie smierdzi- no chyba ze antyperspirant

Niekoniecznie kąpać leżąc w wannie, ale umyć sie - warto. Szczególnie że w nocy człowiek tez się poci i na jego skórze zostają bakterie. Ja wieczorem kąpię się/myję a rano jak wstanę i tak myję się

[_vixen_]

Napisane przez tutmirlajt

I zaraz jeszcze ktos napisze ze powinno sie kąpać rano i wieczorem bo czlowiek sie poci i jest brudny. A ja uwazam ze czlowiek powinien sie myc raz dziennie, bo zmywa z siebie ochronna warstwe.

Faktycznie biorę prysznic rano i wieczorem, używam kosmetyków pod prysznic aptecznych, aktualnie olejku do mycia firmy Eucerin. Rano nie smaruję się cała żelem pod prysznic, tylko myję tak zwane newralgiczne miejsca. Ale fakt, u nas w kraju poranny prysznic to rzadkość, co mnie dziwi, bo przeciez po nocy człowiek jest nieświezy. Chociaż nie aż tak, żeby śmierdział w większości przypadków. Ale nie wyobrażam sobie posmarowania się antyperspirantem na nieumyta pachę po całej nocy

[zelkowa_krolewna]

po powrocie do domu przebieram się zawsze. Jednak nie zawsze wszystko piorę po pierwszym założeniu.Oczywiście jeśli się spocę jak autorka wątku to obowiązkowo do prania, nie wyobrażam sobie takiego ubrania włożyć do szafy gdzie czyste ubrania przechodzą zapachem noszonego już...
fuuuj
Mój tż też miał zwyczaj ściągać koszulę po pracy i kłaść gdzie popadnie, a później dawać mi do prasowania:/ Jednak po wielu dniach walki z tym udało mi sie z tym przyzwyczajeniem wygrać I wszystkie koszule po pracy do prania obowiązkowo. Zawsze muuusi być świeża.
Po prostu no niehigieniczne

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

Napisane przez _vixen_

Faktycznie biorę prysznic rano i wieczorem, używam kosmetyków pod prysznic aptecznych, aktualnie olejku do mycia firmy Eucerin. Rano nie smaruję się cała żelem pod prysznic, tylko myję tak zwane newralgiczne miejsca. Ale fakt, u nas w kraju poranny prysznic to rzadkość, co mnie dziwi, bo przeciez po nocy człowiek jest nieświezy. Chociaż nie aż tak, żeby śmierdział w większości przypadków. Ale nie wyobrażam sobie posmarowania się antyperspirantem na nieumyta pachę po całej nocy

Ej ja muszę rano się wsadzić pod prysznic, nie tylko dla higieny - również dla obudzenia się I bardzo źle się czuję, kiedy np. wody nie ma, co na szczęście rzadko się zdarza, albo - gdy zaśpię

[Klarissa]

No ja akurat myję się 2 razy dziennie... wieczorem przed snem i rano przed wyjściem z domu, ponieważ w nocy człowiek też się poci, a ponadto mój tż grzeje jak kaloryfer i ja zwyczajnie zagrzewam się od niego O ile zimą jest to super, o tyle latem już nie bardzo

Natomiast po tym wątku widzę, że generalnie każdy ma inne poczucie czystości. W każdym razie wszystkim chodzi o to samo - żeby było czysto i przyjemnie tylko każdy ma inny próg tolerancji na brud

[arrabbiata]

Napisane przez tutmirlajt

I zaraz jeszcze ktos napisze ze powinno sie kąpać rano i wieczorem bo czlowiek sie poci i jest brudny.

no oczywiście. Nie wyobrażam sobie inaczej

Napisane przez tutmirlajt

A ja uwazam ze czlowiek powinien sie myc raz dziennie, bo zmywa z siebie ochronna warstwe.

a ja uważam, że to kiepska wymówka

[eloi]

Bakterii się nie boję , są potrzebne. Ale lubię uczucie świeżości na sobie i przy sobie , taka ze mnie egoistka Biorę prysznic 2 lub 3 razy dziennie , w zależności od "przebiegu" dnia ( lub nocy ) , powleczenie na pościel piorę co tydzień, prześcieradło co 4 dni , wietrzę materac i odkurzam go co 2 dni , każdego suchego dnia eksponuję na tarasie (ekshibicjonistycznie jak nic ) nagie kołdry i jaśki .

[tutmirlajt]

Napisane przez arrabbiata

no oczywiście. Nie wyobrażam sobie inaczej



a ja uważam, że to kiepska wymówka

To poczytaj fachową literaturę i statystyki o róznych chorobach z powodu częstego mycia sie..

[gramwzielone]

[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;14511724]Od dłuższego czasu mam teorię spiskową, że Tutmirlajt wcale nie ejst nauczycielką - tylko zakłada mocno kontrowersyjne tematy i prezentuje takie poglądy, by ośmieszyć nauczycieli [/QUOTE]Juz dawno to pisałam.

Napisane przez tutmirlajt

NIe pozostaje- moze masz zly antyperspirant. Ja swojhego uzywam ponad trzy lata i zadnych plam na ubraniach nie mam. Ale zanim go kupilam, mialam taki z oriflame i tamten rzeczywiscie robil plamy. Wiec moze zalezy od firmy.

A koszule nie smierdzą. No ale zawsze jakas ideologie trzeba dorobic.. tak? Moze wasze smierdza, moje nie smierdza i juz.

Masz bezwonny pot czy poprostu dezodorantem i perfumami próbujesz zamaskować smród spod pach? Uwierz, może Tobie wydaje się że tego nie czuć, ale ludzie to czują. Jak w ogóle można spocić się tak, żeby przemoczyć bluzkę a potem dalej w tym chodzic?

Napisane przez tutmirlajt

I zaraz jeszcze ktos napisze ze powinno sie kąpać rano i wieczorem bo czlowiek sie poci i jest brudny. A ja uwazam ze czlowiek powinien sie myc raz dziennie, bo zmywa z siebie ochronna warstwe.

Włosy myje co dwa dni, nie widze potrzeby mycia codziennie. A jak juz tak sie zaglebiamy- to musialybyscie takze czyscic swoje telefony komorkowe, klami, prać buty codziennie i inne rzeczy. NIestety ale przed bakteriami czlowiek nie jest w stanie sie uchronic.

Co do tematu- ciesze sie ze cos sie w koncu dzieje na wizazu. Swoja opinie nadal podtrzymuje- zakladam ubrania dwa razy ( nie pod rzad) i jest git. I nic nie smierdzi- no chyba ze antyperspirant

Chyba sobie żartujesz.
TY ZAKŁADASZ TAKIE WĄTKI SPECJALNIE, BO MASZ RADOCHĘ KIEDY DUŻO LUDZI CI ODPISUJE?