|
|
#91 | |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-06
Wiadomości: 246
|
Dot.: Bierzecie pieniądze o TZ-ta????
Cytat:
Jeśli dręczyłyby mnie wyrzuty sumienia postanowiłabym jakos uzbierać mniej więcej te 50 zł i też mu kupic cos ładnego On też pewie głupio się poczuł kiedy oddałaś mu kasę za, jakby nie było, prezent.A poza tym on pracuje, Ty nie ![]() Zazdroszcze Ci takiego TŻ, mój najpierw musialby to przedyskutować ze mną, na kiedy byłoby mi to potrzebne, gdzie można to kupić...a najchętniej dałby mi pieniądze: idź sobie kup sama, bo ja nie wiem jakie 'to coś' ma być O ile go znam to nie wziął by tego w swoje rece
__________________
you can spend it any way you want to but you can only spend it once
l o o k i n g f o r a n i n s p i r a t i o n . . . |
|
|
|
|
|
#92 | ||
|
Ekspert od Dupy Strony
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 20 778
|
Dot.: Bierzecie pieniądze o TZ-ta????
Cytat:
---------- Dopisano o 09:57 ---------- Poprzedni post napisano o 09:51 ---------- Cytat:
---------- Dopisano o 10:52 ---------- Poprzedni post napisano o 09:57 ---------- Nieprawda. Skąpstwo nie wykształca się przez to, że ktoś Ci sam z siebie zwraca pieniądze.
__________________
Jak na św. Hieronima jest deszcz albo go ni ma, to na św. Szczepana pada albo nie pada. |
||
|
|
|
|
#93 | |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-09
Wiadomości: 360
|
Dot.: Bierzecie pieniądze o TZ-ta????
Cytat:
W tym miesiącu kupujemy mu np. opony do samochodu dla TŻ, a w innym potrzebne mi są nowe ciuchy, bo np. wesele. Wspólny oznacza łączny, a nie ja zarabiam, ty zarabiasz, dzielimy rachunki na pół i z tego co zostanie to sobie rób jak chcesz.
|
|
|
|
|
|
#94 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-06
Wiadomości: 33 255
|
Dot.: Bierzecie pieniądze o TZ-ta????
Ja zarabiam i mąż zarabia. Rachunkami, ratami i wspólnymi wydatkami po prostu się dzielimy, w sposób, że tak powiem... naturalny. Np. Słuchaj, trzeba zapłacić ubezpieczenie za auto w tym miesiącu, więc to i to zapłacimy z Twojej pensji, a to z mojej. I każdemu z nas zostaje coś tam na koncie, zeby mogło sobie wydać na to co się podoba. Czasami jak poszalejemy to mówię "jezu, słuchaj, jestem spłukana, nic nie mam na koncie" a czasami on tak mówi.
Wspólny budżet nie oznacza dla mnie przelewania wszystkiego na jedno konto i patrzenia kto ile i na co wydał.
__________________
Nowa motywacja. Tym razem cel jest zdecydowanie długoterminowy. |
|
|
|
|
#95 | ||
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-09
Wiadomości: 360
|
Dot.: Bierzecie pieniądze o TZ-ta????
Cytat:
---------- Dopisano o 12:06 ---------- Poprzedni post napisano o 12:02 ---------- Cytat:
|
||
|
|
|
|
#96 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-07
Wiadomości: 151
|
Dot.: Bierzecie pieniądze o TZ-ta????
moim zdaniem to wszystko zalezy ile sie jest razem, jakie relacje was lacza itd. Od chlopaka ktory nie pracuje nigdy bym nie wziela pieniedzy.
Z poczatku ja studiowalam (mialam jakies czasowe dorywcze prace zeby miec na waciki ale zarabianiem bym tego nie nazwala) on pracowal. Wiadomo ze nie pozwalalam mu np sponsorowac wakacji. ale jak mi cos kupil z poczatku tez sie czulam glupio. jednak z czasem przyzwyczailam sie do tego ze chcial mi pomoc. Teraz oboje pracujemy i tez nie raz zrobie jakies zakupy dla niego i nie chce kasy - jakos chce mu zrekompensowac to ze kiedys mi pomagal. Ale nie moim zdaniem oddawanie kasy za prezent jest.... dziwne |
|
|
|
|
#97 |
|
BAN stały
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 27 877
|
Dot.: Bierzecie pieniądze o TZ-ta????
proponowałabym skończyć z tą czeską psychologią bo to dziecinada.
W kulturze, w której tak silnie zakorzenione jest, że facet musi się opiekować panią przez sypanie jej pieniądzmi, lub jak kto woli, tylko pieniazkami, ma się do czynienia ze stratą przez kobiety na równorzędności w traktowaniu ich przez mezczyzn (i kobiet przez kobiety tez...) i tak po prostu jest. Ech ta niezależność po słowiansku niegermansku , jestem taka samodzielna, strzele fochem, czego to ja nie moge, czego to ja ci nie pokaze, jak zechce, a potem kochanie daje na krem, niezaleznosc jak w morde strzelił. A w watku obok o trutniach inteligentne wyksztalcone kobiety nie moga sie dogadac z doroslymi facetami, zeby do odkurzania nie brali sie z łaską i umieli zrobić coś koło siebie, czytaj: nie tylko się umyć. A prezenty dostawać jest super. Zależy jedynie od kogo, ale i tak.
Edytowane przez Hultaj Czas edycji: 2009-10-23 o 14:25 |
|
|
|
|
#98 |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2009-08
Wiadomości: 2 984
|
Dot.: Bierzecie pieniądze o TZ-ta????
Moja sytuacja byla taka, przez jakis okres po studiach bylam bezrobotna,mieszkalam z TZ-tem i on placil wszystkie rachunki, kupowal jedzenie, utrzymywal mnie, fatalnie sie czulam w tej sytuacji pomimo tego, ze jestesmy razem dosyc dlugo i planujemy za jakis czas slub.
Bylo mi glupio, chowalam dume do kieszeni ale w koncu znalazlam prace, bardzo dobrze platna i teraz jak moge staram sie odwdzieczyc (czy to dobre slowo?) TZ-towi za to wszystko co robil.Oczywiscie nie oddaje mu kazdego grosza,ktory na mnie wydal ale wrecz zasypuje go prezentami, nie tylko dlatego, ze po tym co robil, tak wypada ale rowniez dlatego, ze sprawia mi to ogromna frajde , ze w koncu moge sobie pozwolic na wiele i kupic mu cos co mu sprawi przyjemnosc, dlatego autorko przyjdzie jeszcze czas,kiedy Ty kupisz cos swojemu TZ-towi , jest to wspaniale uczucie
Edytowane przez Lea_ Czas edycji: 2009-10-23 o 13:53 |
|
|
|
|
#99 | ||
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-07
Wiadomości: 9 504
|
Dot.: Bierzecie pieniądze o TZ-ta????
Cytat:
Cytat:
|
||
|
|
|
|
#100 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-03
Lokalizacja: puszka po Pepsi ;>
Wiadomości: 21 373
|
Dot.: Bierzecie pieniądze o TZ-ta????
Cytat:
|
|
|
|
![]() |
Nowe wątki na forum Intymnie
|
|
|
| Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 21:22.




Jeśli dręczyłyby mnie wyrzuty sumienia postanowiłabym jakos uzbierać mniej więcej te 50 zł i też mu kupic cos ładnego
On też pewie głupio się poczuł kiedy oddałaś mu kasę za, jakby nie było, prezent.


W tym miesiącu kupujemy mu np. opony do samochodu dla TŻ, a w innym potrzebne mi są nowe ciuchy, bo np. wesele. Wspólny oznacza łączny, a nie ja zarabiam, ty zarabiasz, dzielimy rachunki na pół i z tego co zostanie to sobie rób jak chcesz.
Powiedzmy, że to jeszcze zgrabnie uchodzi. Wkurzasz mnie, rzucam cię, masz tu tego swojego porszaka i idź się wypchaj. :P (Ale to wielki żal tak oddawać, nie?
No wlasnie, albo ten cały tzw. honor, albo zarąbista gablota. 




