Chlopak nie chce sie ze mna kochac...

[andziasek]

I tak chyba bedzie najlepiej,jeli go zostawisz. Bo gorzej bedzie gdy taki stan sie bedzie utrzymywac przez jeszcze dluzszy czas. Wykonczysz sie nerwowo.

[Dorotka...]

[1=3a032fcd5bcbee239629acd e3cc1a01c42f8ddce_6076227 24de4b;15456742]rozkminianie przyczyny - moim zdaniem - ma mały sens. skoro jest Ci z nim źle, bo nie odpowiada Ci brak seksu, to go rzuć. chyba, że lubisz się umartwiać[/QUOTE]

tyle, że pewnie po 3 latach związku dla niektórych to nie jest tak proste jak wyrzucenie dziurawego swetra, tym bardziej jesli chłopak tak jak wspomniała autorka wątku jest dla niej miły, troszczy się o nią, a pewnie 90% kłótni dotyczy właśnie tego nieszczęsnego seksu. Nie ukrywam jednak, że moim zdaniem najlepiej będzie jak go zostawisz jeśli w najbliższym czasie nie dojdziecie do porozumienia.

[madleine12]

dziekuje za wszelkie rady,wszyscy piszecie zostawic,zostawic.tyle ze to nie jest takie proste,mialam ciezka sytuacje w domu i on zawsze byl przy mnie,mialam ciezki wypadek tez byl przy mnie ale problem jest w seksie.nigdy nie rozwazalam tego czy on jest gejem,zawsze wydawalo mi sie to nierealne raczej intuicja mi podpowiada ze to ja go nie pociagam

[zagubiona89r]

Napisane przez madleine12

dziekuje za wszelkie rady,wszyscy piszecie zostawic,zostawic.tyle ze to nie jest takie proste,mialam ciezka sytuacje w domu i on zawsze byl przy mnie,mialam ciezki wypadek tez byl przy mnie ale problem jest w seksie.nigdy nie rozwazalam tego czy on jest gejem,zawsze wydawalo mi sie to nierealne raczej intuicja mi podpowiada ze to ja go nie pociagam

Jak minęła ta poważna rozmowa? Jakie wnioski? Co zamierzasz? Co dalej?

Bo osobiście mam wrażenie, że stwierdzisz, że problem jest w Tobie, że gość wolałby przelecieć dziurę w drzewie i przekonana w swej winie będziesz tkwiła w tym układzie następne lata bo to w sumie nie jest zły facet.

HALOOO!!!!! JEST TAM KTOŚ????? To nie jest TWOJA wina. Gość unika seksu, nie ma na niego ochoty a nie nie ma ochoty na Ciebie.

A co do geja, a co myślisz myślały kobiety, które za takowych wyszły? Oni też je karmili tekstami, że są nieodpowiedzialne, że tylko seks im w głowie, że tylko na tym im zależy. A gdy DOROŚLI do przyznania się sami przed sobą do swej orientacji, zostawiali żonę często z dzieckiem i odchodzili z facetem.

No, ale skoro stwierdzasz, że on taki miły i uczynny i niczemu nie winny bo to Ty go nie pociągasz to tkwij sobie w tym układzie. Bo jak dla mnie to w każdym Twoim poście widać, że będziesz go usprawiedliwiać i usprawiedliwiać a kompletnie nic z tym zrobić nie zamierzasz.

I nie, nie jest łatwo kogoś zostawić. Łatwo jest sobie przesrać życie i za 50 lat tego żałować.

[madleine12]

nie ja nie zamierzam nikogo nie usprawiedliwiac
tylko latwo jest wyciagnac daleko idace wnioski
a co do rozmowy to powiedzial ze nie chcial mi zmarnowac zycia ale rozumie moj punkt widzenia i ze cos z tym zrobimy.
dlatego zaczekam do nastepnego razu,jesli znowu sie wycofa to po prostu odejde bo wiem ze latwo zmarnowac zycie z nieodpowiednia osoba

[zagubiona89r]

Napisane przez madleine12

nie ja nie zamierzam nikogo nie usprawiedliwiac
tylko latwo jest wyciagnac daleko idace wnioski
a co do rozmowy to powiedzial ze nie chcial mi zmarnowac zycia ale rozumie moj punkt widzenia i ze cos z tym zrobimy.
dlatego zaczekam do nastepnego razu,jesli znowu sie wycofa to po prostu odejde bo wiem ze latwo zmarnowac zycie z nieodpowiednia osoba

Powiedz mu że tabletki to 99,8% skuteczności, prezerwatywa 98%. Razem daje prawie 200%. Więc niech sobie facet znajdzie lepszą wymówkę.

[3a032fcd5bcbee239629acde3cc1a01c42f8ddce_607622724de4b]

Napisane przez Dorotka...

tyle, że pewnie po 3 latach związku dla niektórych to nie jest tak proste jak wyrzucenie dziurawego swetra, tym bardziej jesli chłopak tak jak wspomniała autorka wątku jest dla niej miły, troszczy się o nią, a pewnie 90% kłótni dotyczy właśnie tego nieszczęsnego seksu. Nie ukrywam jednak, że moim zdaniem najlepiej będzie jak go zostawisz jeśli w najbliższym czasie nie dojdziecie do porozumienia.

pozostaje więc odpowiedzieć sobie na pytanie, czy lepiej wysilić się na trochę cierpienia i przerwać ten związek po trzech latach - nawet kosztem wylania wanny łez, czy obudzić się za dwadzieścia lat i pomyśleć: ku..., zmarnowałam najlepsze lata swojego życia.

[DariaKom]

Po przeczytaniu całego wątku dam sobie ręce uciąć przy samym obojczyku, że żadna sensowna rozmowa ani nic w tym stylu Cię z tym koleżką nie spotka. Będzie Cię zbywał, tak jak zbywa Cię od 3 lat. W tym wątku jak mantra pojawia się "on powiedział, że przy następnej okazji..." a potem piszesz, że znów nic i że sprzedał Ci ten sam tekst.
Polecam Ci troszkę wytrwałości...nie daj się zbywać bzdurami dziewczyno.. nie umiesz powiedzieć "Nie przy innej okazji tylko teraz albo won!" Ileż można czekać na zwyczajną rozmowę jakie tysiące ludzi przeprowadza każdego dnia. Co to w ogóle ma być, że on nie chce rozwiązać problemu, porozmawiać nawet. Niech się dzieciak przyzwyczaja, że życie nie składa się z samych przyjemności, nie zawsze robi się tylko to na co się ma ochotę a niewygodne tematy spycha się pod dywan przez 3 lata z nadzieją na dalszą 3letnią spychologię. To jest chore! Jak koleś ma jakieś poważne lęki ad ciąży niechcianej- to niech się leczy- to poważna sprawa. Rozumiem, że można nie chcieć wpadki- ale aż taki lęk już zdaje się być paranoją. Pomyśl o tym.

[nogulka]

Napisane przez DariaKom

Po przeczytaniu całego wątku dam sobie ręce uciąć przy samym obojczyku, że żadna sensowna rozmowa ani nic w tym stylu Cię z tym koleżką nie spotka. Będzie Cię zbywał, tak jak zbywa Cię od 3 lat. W tym wątku jak mantra pojawia się "on powiedział, że przy następnej okazji..." a potem piszesz, że znów nic i że sprzedał Ci ten sam tekst.
Polecam Ci troszkę wytrwałości...nie daj się zbywać bzdurami dziewczyno.. nie umiesz powiedzieć "Nie przy innej okazji tylko teraz albo won!" Ileż można czekać na zwyczajną rozmowę jakie tysiące ludzi przeprowadza każdego dnia. Co to w ogóle ma być, że on nie chce rozwiązać problemu, porozmawiać nawet. Niech się dzieciak przyzwyczaja, że życie nie składa się z samych przyjemności, nie zawsze robi się tylko to na co się ma ochotę a niewygodne tematy spycha się pod dywan przez 3 lata z nadzieją na dalszą 3letnią spychologię. To jest chore! Jak koleś ma jakieś poważne lęki ad ciąży niechcianej- to niech się leczy- to poważna sprawa. Rozumiem, że można nie chcieć wpadki- ale aż taki lęk już zdaje się być paranoją. Pomyśl o tym.

[edytkaa177]

Żaden normalny chłopak nie wytrzymałby tyle czasu w związku bez seksu. No chyba, że dziewczyna miałaby jakieś opory, chciała zaczekać itp. a on by ją kochał - to jakoś by zacisnął zęby i wytrzymał. Ale jeżeli macie wręcz idealne warunki (wolne mieszkanie, zabezpieczenie) a on nadal mówi NIE to jest z nim naprawdę coś nie tak. Ja nie dałabym się zbyć takimi argumentami, jakie on przedstawia. Piszesz, że powiedział Ci, że następnym razem to się zmieni, ale coś mi się wydaje, że następnym razem znów będzie tak, jak zawsze.

[muszkaowocowka]

Moze on jest jeszcze prawiczkiem wiem ze to nie co smieszne ale chlopak majacy pelno partnerek nie musi wcale z nimi sypiac moze on nigdy nie byl dobry w lozku ? moze cos go dreczy i nie chce ci powiedziec wiesz jacy sa faceci we wszystkim musza byc najlepsi a gdy pojawia sie problem nie potrafia o tym rozmawiac



Powodzenia

[diablatko4586]

moze boi sie ze zbyt szybko dojdzie i Cie tym samym zawiedzie??
tutaj pomoze tylko spokojna rozmowa a wszystko bedzie dobrze