Mamy niejadków - łączmy się!

[Linka25]

Napisane przez IwonkaWojtus

Mój synuś Wojtuś to straszny niejadek nawet w brzuszku w ciąży mizernie jadł waga urodzeniowa 2450 g 52 cm
teraz dwa latka 13,70 89 cm jakoś rosniemy chodx z jedzeniem to słabo trzeba go gonić prosić a jak już jesteśmy u innych w domu to potrafi nie jeść kompletnie nic ostatnio byliśmy na komunii nie zjadł nic prze 7 godz masakra jedynie pił w domu je ale malutko najlepsze rzeczy mu z mężem dajemy a on albo wypluwa a ni nawet buzi nie otworzy ale jakoś dajemy radę waga nie najgorsza

jak ja "kocham" taką przesadę...
daj spokój dziecku

[orchid87]

Zagląda tu ktoś jeszcze?

Jak przeczytałam pierwsze posty wątku to aż mi się zachciało śmiać... To są niejadki? To jak nazwać dziecko, które je raz dziennie 120ml mleka?

Moja córka skończyła 7 miesięcy i ma refluks i to powoduje jej niejedzenie. Ale ona nie je niczego chętnie - mleka, obiadków, owoców, kaszek. Ostatnio źle przybiera na wadze. Dziś zjadła tylko pół słoiczka letnich owoców od Gerbera, na tzw. wcisku. Od wczoraj nie da rady nakarmić jej na śpiocha mlekiem ani kaszką, więc leci na tej połowie deserku. Maskara. Jedyne o co nie muszę się martwić to o picie - pije chętnie. Tylko ja już powoli nie wyrabiam... Dziś robiłyśmy morfologię z żelazem, bo myślę, że już ma anemię...

[AsiA_555]

Napisane przez orchid87

Zagląda tu ktoś jeszcze?

Jak przeczytałam pierwsze posty wątku to aż mi się zachciało śmiać... To są niejadki? To jak nazwać dziecko, które je raz dziennie 120ml mleka?

Moja córka skończyła 7 miesięcy i ma refluks i to powoduje jej niejedzenie. Ale ona nie je niczego chętnie - mleka, obiadków, owoców, kaszek. Ostatnio źle przybiera na wadze. Dziś zjadła tylko pół słoiczka letnich owoców od Gerbera, na tzw. wcisku. Od wczoraj nie da rady nakarmić jej na śpiocha mlekiem ani kaszką, więc leci na tej połowie deserku. Maskara. Jedyne o co nie muszę się martwić to o picie - pije chętnie. Tylko ja już powoli nie wyrabiam... Dziś robiłyśmy morfologię z żelazem, bo myślę, że już ma anemię...

Moja ma 21 miesięcy i waży 9 kg, od urodzenia jadła mało i tak jest do tej pory, rano i na noc zje 120 ml mleka chętnie, a tak poza tym to przez cały dzień mogła by już nic nie jeść. Badania ma dobre, pediatra mówi, żeby się nie martwić, ale to nierealne ;-(

[asws]

Napisane przez orchid87

Zagląda tu ktoś jeszcze?

Jak przeczytałam pierwsze posty wątku to aż mi się zachciało śmiać... To są niejadki? To jak nazwać dziecko, które je raz dziennie 120ml mleka?

Moja córka skończyła 7 miesięcy i ma refluks i to powoduje jej niejedzenie. Ale ona nie je niczego chętnie - mleka, obiadków, owoców, kaszek. Ostatnio źle przybiera na wadze. Dziś zjadła tylko pół słoiczka letnich owoców od Gerbera, na tzw. wcisku. Od wczoraj nie da rady nakarmić jej na śpiocha mlekiem ani kaszką, więc leci na tej połowie deserku. Maskara. Jedyne o co nie muszę się martwić to o picie - pije chętnie. Tylko ja już powoli nie wyrabiam... Dziś robiłyśmy morfologię z żelazem, bo myślę, że już ma anemię...

Mój mały od 5-go miesiąca życia również ma refluks (teraz ma 17 miesięcy). OGROMNE problemy z jedzeniem, kaszel, wymioty itd. Regularne wizyty u gastrologa nie przynoszą rezultatów. Polegały na przepisaniu stosowanego leku i stwierdzeniu "ma delikatnie zaczerwienione gardło" ale z tym nigdy nic nie robił. Aż kiedyś trafiliśmy do zwykłego pediatry ponieważ mały podłapał jakąś bakterię, dostał temp.i biegunki. Ten również obejrzał jego gardło stwierdził zaczerwienienie i kazał podawać Hascosept (dawaliśmy na smoczku po psiku 4 razy dziennie) i dzięki temu przypadkowi mały zaczął normalnie przełykać pokarm.Wczesniej godzinami przetrzymywał jedzenie w buzi. Może Twoją małą też boli gardło i woli chodzić głodna niż zmagać się z bólem przy jedzeniu-u nas tak było. Obecnie jak synek zaczyna kaszleć pojadę mu na smoczku troszkę leku jw i w ten sposób udaje się uniknąc podrażnienia gardła i połyka.Z jedzeniem poprawiło się o 100%