Czy wybaczyłyście? - Strona 4 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2010-01-19, 07:06   #91
Oliath
Zakorzenienie
 
Avatar Oliath
 
Zarejestrowany: 2009-02
Wiadomości: 5 015
Dot.: Czy wybaczyłyście?

Cytat:
Napisane przez lea88 Pokaż wiadomość
skoro jemu wszystko jedno z kim to robi i nie wiaze tego z uczuciami.
Wolalabym jakby moj facet szukal uczuc, ktorych ja mu nie daje, tym bardziej jakbysmy mieli np. powazny kryzys, niz ze po porostu potrzebowal dziury, bo go swedzialo.. Pierwsza wersja swiadczylaby o jego czlowiczenstwie, a druga to po prostu zezwierzecenie i niedojrzalosc..
Nie zawsze jednak seks i milosc ida w parze.
Ja po prostu oduczylam sie patrzec na mojego TZta jakby byl kobieta.
Poniekad, na ile to mozliwe, rozumiem, ze on moze przespac sie z kims i kompletnie nic do niej nie czuc.

Ciezej byloby mi zaakceptowac, ze dziele sie z obca baba tym, co jest tylko moje, najwazniejsze - bliskoscia, czuloscia, codziennoscia, objeciami. Jesli mialby przemozna ochote odgarnac jej wlosy z czola, poglaskac policzek, zwierzyc sie z problemow, smiac sie z tylko im znanych zartow, wynosic jej smieci i nazywac kochaniem - jesli gnaloby go do niej bo wlasnie ma goraczke, jesli nagle zaczalby lubic zapach jej perfum bardziej niz moich... no tysiace drobiazgow po prostu.

... to by moglo oznaczac, ze bedzie z nia chcial sie zestarzec

I byloby to milion razy gorsze, niz gdyby chcial ja bzyknac, bo ma - na przyklad - feromony bardziej zgodne z jego profilem genetycznym :jezyk: albo lepszy tylek i bardziej koronnkowe koronki od moich

Cytat:
Napisane przez ricca166 Pokaż wiadomość
chyba bym zwariowala jakbym sie dopytywala jeszcze czy spal w objeciach z inna zaraz po.
ja nie musze sie dopytywac... rozmawiamy po prostu jak o wszystkim innym.
Cytat:
Napisane przez KochanaGadzinka Pokaż wiadomość
A nie bałabyś się, że zrobi to po raz kolejny, skoro nie panuje nad swoimi pobudkami i zachowuje się jak zwierzę? (...)
Poza tym skąd wiesz, że nie jesteś w ogóle zdradzana, skoro Twój TŻ wcześniej miał wiele kochanek... ?? Raczej się nie zmienił skoro za każdym razem wybaczałaś takie upokorzenie. (...)
Jestem zdania, że facet powinien traktowac swoją Kobietę jak księżniczke, a nie zdradzac ją na bokach.
1. Mam obawy, ale nie boje sie jakos szczegolnie
2. Vide odpowiedz na post ricca . I nie odbieram tego jako szczegolne upokorzenie :P
3. Moze subtelna roznica tkwi wlasnie w tym - na boku czy nie na boku
Oliath jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-01-19, 09:41   #92
lea88
Zakorzenienie
 
Avatar lea88
 
Zarejestrowany: 2006-06
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 3 880
Dot.: Czy wybaczyłyście?

Cytat:
Napisane przez Oliath Pokaż wiadomość
Poniekad, na ile to mozliwe, rozumiem, ze on moze przespac sie z kims i kompletnie nic do niej nie czuc.
No jasne ze jest... tylko pytanie wtedy powstaje, co on czuje w takim razie do ciebie? skoro nie jest mu zle z tym co robi.. nie ma honoru, wstydu? to nawet nie chodzi o to, czy cie kocha czy nie, tylko kim on jest? kogo robi z siebie i z ciebie?

Cytat:
Napisane przez Oliath Pokaż wiadomość
Nie zawsze jednak seks i milosc ida w parze.
Ja po prostu oduczylam sie patrzec na mojego TZta jakby byl kobieta.
Chyba nie kumam o co ci chodzi?.. Jak mozna patrzec na faceta jakby byl kobieta
Bo co? bo on ma penisa to juz znaczy ze trzeba mu wybaczac wszystko i tym sie moze zaslaniac?
A jak zdradza Ciebie z (albo i) inna (bo moze jej facetem tez jest) i Tobie mowi, ze kocha Ciebie, ze z inna to tylko seks, a potem przychodzi do tej innej i mowi tez ze ja kocha,a z Toba to tez albo seks albo nawet seksu juz nie ma i nic do Ciebie nie czuje.. ? ..a wy obie w to wierzycie, a on po porstu sie bawi, ze jest fajny i umie tak dobrze bajerowac.
Nie jeden facet mowi, ze kocha 2 i nie moze sie zdecydowac (a przeciez to jasne ze nie kocha zadnej tylko siebie po prostu).
Moze jest z Toba z przyzwyczajenia, albo dlatego, ze dlatego ze masz cos bez czego on nie daje rady, ale to nie milosc. Moze nie patrzysz na niego jak na kobiete.. ale patrzysz z perspektywy kobiety i nie rozumiesz chyba jeszcze wielu rzeczy, jakie faceci potrafia robic.. On ci tlumaczy ze to hormony itp a ty w to wierzysz.. Ja bym sie dawno zastanowila, po co facet ze mna jest..
Skad ty w ogole wiesz, ze on Cie kocha?
Ale kazdy robi to co lubi.. Zebys potem nie zalowala..

Edytowane przez lea88
Czas edycji: 2010-01-19 o 09:51
lea88 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-01-19, 10:05   #93
yakuzaaaa
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2006-01
Lokalizacja: silesia
Wiadomości: 20
Dot.: Czy wybaczyłyście?

Moje dwa ostatnie związki zakończyły się zdradą.
W pierszym planowaliśmy ślub.. Póżniej myślałam , że następny związek będzie inny. Pomyliłam się.
Uczucie do d **, nie wybybaczyłam i nigdy nie będe tego żałować.
Kochać to nie znaczy pozwalać na wszystko.

Edytowane przez yakuzaaaa
Czas edycji: 2010-01-19 o 10:06
yakuzaaaa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-01-19, 10:07   #94
Oliath
Zakorzenienie
 
Avatar Oliath
 
Zarejestrowany: 2009-02
Wiadomości: 5 015
Dot.: Czy wybaczyłyście?

Cytat:
Napisane przez lea88 Pokaż wiadomość
Chyba nie kumam o co ci chodzi?.. Jak mozna patrzec na faceta jakby byl kobieta
Bo co? bo on ma penisa to juz znaczy ze trzeba mu wybaczac wszystko i tym sie moze zaslaniac?
A jak zdradza Ciebie z (albo i) inna (bo moze jej facetem tez jest) i Tobie mowi, ze kocha Ciebie, ze z inna to tylko seks, a potem przychodzi do tej innej i mowi tez ze ja kocha,a z Toba to tez albo seks albo nawet seksu juz nie ma i nic do Ciebie nie czuje.. ? ..a wy obie w to wierzycie, a on po porstu sie bawi, ze jest fajny i umie tak dobrze bajerowac.
Nie jeden facet mowi, ze kocha 2 i nie moze sie zdecydowac (a przeciez to jasne ze nie kocha zadnej tylko siebie po prostu).
Moze jest z Toba z przyzwyczajenia, albo dlatego, ze dlatego ze masz cos bez czego on nie daje rady, ale to nie milosc. Moze nie patrzysz na niego jak na kobiete.. ale patrzysz z perspektywy kobiety i nie rozumiesz chyba jeszcze wielu rzeczy, jakie faceci potrafia robic.. On ci tlumaczy ze to hormony itp a ty w to wierzysz.. Ja bym sie dawno zastanowila, po co facet ze mna jest..
Skad ty w ogole wiesz, ze on Cie kocha?
Ale kazdy robi to co lubi.. Zebys potem nie zalowala..
Lea
Jestem z nim od wielu lat.
Jestem od niedawna jego zona.
To moj najlepszy przyjaciel, kochanek i partner.
Przeszlismy razem bardzo wiele zawirowan. Byl dla mnie wsparciem w najtrudniejszych chwilach, w chorobie i w obliczu smierci rowniez.
Mamy dzieci. Nie ma u nas w domu klotni, cichych dni, lez. Jestesmy szczesliwi jak norki
To, co bylo do tej pory (zarowno dobre chwile jak i nieszczescia), bardzo umocnilo nasz zwiazek.
Nie mam co do niego zadnych watpliwosci i nie wiem, dlaczego nie rozumiesz, czym jest w zwiazku szczerosc . On nie ma kochanek, on je miewa

Mowiac jakby byl kobieta mialam na mysli jakby myslal i czul po kobiecemu: seks z inna=nie szanuje mnie=nie kocha mnie. To jest wlasnie myslenie typowo kobiece - a Ty zarzucasz mi, ze to ja patrze z perspektywy kobiety ? Bardzo jestem niekobieca w tej jednej jedynej kwestii...
Bo on mnie akurat kocha i szanuje. Posiadanie badz nieposiadanie kochanki zupelnie nie jest dla mnie wyznacznikiem tego
Wlasnie tego sie obawialam, ze niektore tolerancyjne Wizazanki beda mi uswiadamiac, jaka jestem niezczesliwa, upokarzana i jak bardzo bede zalowac

Edytowane przez Oliath
Czas edycji: 2010-01-19 o 10:15
Oliath jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-01-19, 10:14   #95
Noelia_
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 1 231
Dot.: Czy wybaczyłyście?

wydaje mi sie ze bym nie mogla wybaczyc. a napewno nigdy bym nie zapomniala. wydaje mi sie ze czulabym obzydzenie do takiego faceta
Noelia_ jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-01-19, 10:18   #96
Halucynacya
Raczkowanie
 
Avatar Halucynacya
 
Zarejestrowany: 2008-02
Wiadomości: 168
Dot.: Czy wybaczyłyście?

Fakt, masz bardzo specyficzne podejście i nie do końca jestem w stanie je zrozumieć, tak jak mówiłam, możliwe, że jesteście przykładem związku bardzo dojrzałego a Ty jesteś na tyle szlachetna, że potrafisz się ponad te "drobiazgi" wznieść.
Ja tego nie zrozumiem. Całkowicie mu ufasz? Absolutnie wierzysz? Nie boisz się, że w trakcie seksu zrozumie, że to właśnie ta kochanka- inna kobieta jest ucieleśnieniem jego marzeń? Czy nasz absolutny sprzeciw dla zdrady nie jest może takim "firewallem" mającym chronić przed odejściem, przed stratą uczucia ukochanego?
Zastanawiam się czy tej straty się nie boisz. Czy nie boisz się, że którąś kobietę pokocha bardziej niż Ciebie?
Halucynacya jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-01-19, 10:25   #97
Oliath
Zakorzenienie
 
Avatar Oliath
 
Zarejestrowany: 2009-02
Wiadomości: 5 015
Dot.: Czy wybaczyłyście?

Cytat:
Napisane przez lea88 Pokaż wiadomość
Moze jest z Toba z przyzwyczajenia, albo dlatego, ze dlatego ze masz cos bez czego on nie daje rady
Bingo Lea. I to "cos" zawsze dotad stawialo mnie, stawia i, mam nadzieje, bedzie stawiac wyzej od jego przeszlych oraz ewentualnych przyszlych i obecnych kochanek

---------- Dopisano o 11:25 ---------- Poprzedni post napisano o 11:23 ----------

Cytat:
Napisane przez Halucynacya Pokaż wiadomość
Zastanawiam się czy tej straty się nie boisz. Czy nie boisz się, że którąś kobietę pokocha bardziej niż Ciebie?
Boje sie, jak kazda z nas - zdradzana czy nie zdradzana.
Oliath jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-01-19, 10:31   #98
elvegirl
po drugiej stronie szafy
 
Avatar elvegirl
 
Zarejestrowany: 2007-03
Wiadomości: 41 748
Dot.: Czy wybaczyłyście?

Cytat:
Napisane przez Halucynacya Pokaż wiadomość
Fakt, masz bardzo specyficzne podejście i nie do końca jestem w stanie je zrozumieć, tak jak mówiłam, możliwe, że jesteście przykładem związku bardzo dojrzałego a Ty jesteś na tyle szlachetna, że potrafisz się ponad te "drobiazgi" wznieść.
Ja tego nie zrozumiem. Całkowicie mu ufasz? Absolutnie wierzysz? Nie boisz się, że w trakcie seksu zrozumie, że to właśnie ta kochanka- inna kobieta jest ucieleśnieniem jego marzeń? Czy nasz absolutny sprzeciw dla zdrady nie jest może takim "firewallem" mającym chronić przed odejściem, przed stratą uczucia ukochanego?
Zastanawiam się czy tej straty się nie boisz. Czy nie boisz się, że którąś kobietę pokocha bardziej niż Ciebie?
Bez seksu też może pokochać inną...więc akurat kiepski argument


Oliath, nie wytłumaczysz.
__________________
"Widziałeś tę dziewczynę? Ma nogi za milion złotych!" - pomagamy Dianie https://www.siepomaga.pl/dla-diany

Edytowane przez elvegirl
Czas edycji: 2010-01-19 o 10:40
elvegirl jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-01-19, 11:34   #99
lea88
Zakorzenienie
 
Avatar lea88
 
Zarejestrowany: 2006-06
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 3 880
Dot.: Czy wybaczyłyście?

Oliath- jestes po prostu przykladem "idealnej" kobiety wiekszosci facetow- mozna robic co sie chce, zdradzac, kombinowac, a ona i tak przyjmie pod skrzydla..
Jesli ci z tym dobrze to twoja sprawa.
Tu nie chodzi o to co facet mysli jak zdradza (bo zazwyczaj mysli jedno- musze sie dowartosciowac), tylko o to co mysli kiedy wie ze sprawia ci tym bol (a przeciez sama pisalas ze tak bylo)..

elvegirl- tu nie ma nic do rozumienia. Kazdy jest inny.
Ja np. wole walczyc jak widze ze cos sie dzieje (a to bardzo latwo zauwazyc). Wtedy mam jeszcze szanse odzyskac faceta w calosci- pokazac mu, ze jestem lepsza i niezastepowalna. Na pewno nie oddam latwo tego co moje. Dla mnie zasady w zwiazku sa proste- nie oszukuj. Ja nie oszukuje jego, on ma mnie tez nie oszukiwac. Mam swoj honor i nie pozwole, zeby ktos robil sobie ze mnie jaja. Pozwalam facetowi na wiele, ale ma przy tym jasno wytyczone granice. Z reszta faceci wiedza, jaka jestem i ze lepiej ze mna nie zadzierac, bo sie wpada we wlasne sidla i ginie od wlasnego miecz (i nie chodzi o zdrade w odwecie). Dlatego maja do mnie respekt i szacunek.
Gdybym bezkarnie wybaczala zdrady to oznaczaloby w moim przypadku wlasnie ze juz mi na kims nie zalezy i wszystko mi jedno co i z kim robi.
A przyzwyczajenie, czy uzaleznienie to najgorsza rzecz jaka w zwiazku moze sie pojawic.. Ja bym probowala z nim walczyc, zeby nie bylo za pozno.

Edytowane przez lea88
Czas edycji: 2010-01-19 o 11:36
lea88 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-01-19, 12:23   #100
Oliath
Zakorzenienie
 
Avatar Oliath
 
Zarejestrowany: 2009-02
Wiadomości: 5 015
Dot.: Czy wybaczyłyście?

Cytat:
Napisane przez lea88 Pokaż wiadomość
Oliath- jestes po prostu przykladem "idealnej" kobiety wiekszosci facetow- mozna robic co sie chce, zdradzac, kombinowac, a ona i tak przyjmie pod skrzydla..
Ja np. wole walczyc jak widze ze cos sie dzieje (a to bardzo latwo zauwazyc). Wtedy mam jeszcze szanse odzyskac faceta w calosci- pokazac mu, ze jestem lepsza i niezastepowalna. Na pewno nie oddam latwo tego co moje. Dla mnie zasady w zwiazku sa proste - nie oszukuj. Ja nie oszukuje jego, on ma mnie tez nie oszukiwac. Mam swoj honor i nie pozwole, zeby ktos robil sobie ze mnie jaja. Pozwalam facetowi na wiele, ale ma przy tym jasno wytyczone granice. Z reszta faceci wiedza, jaka jestem i ze lepiej ze mna nie zadzierac, bo sie wpada we wlasne sidla i ginie od wlasnego miecza (i nie chodzi o zdrade w odwecie). Dlatego maja do mnie respekt i szacunek.
(...)
A przyzwyczajenie, czy uzaleznienie to najgorsza rzecz jaka w zwiazku moze sie pojawic.. Ja bym probowala z nim walczyc, zeby nie bylo za pozno.
Hej, wyczuwam nutke ironii, ale i tak masz buziaka

Widzisz, gdybym miala opisac siebie, zrobilabym to podobnie Jestesmy skrajnie rozne w pojmowaniu zdrady i reagowaniu na nia, mamy rozne przekonania i wartosci - a jednak podpisuje sie pod powyzsza charakterystyka. I najwazniejsze, ze obie potrafimy byc szczesliwe w tym, wedlug czego budujemy sobie zycie.

Po co bylaby Wam kolejna beczaca zdradzana zona na forum
Oliath jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-01-19, 12:43   #101
lea88
Zakorzenienie
 
Avatar lea88
 
Zarejestrowany: 2006-06
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 3 880
Dot.: Czy wybaczyłyście?

Nie wiem czy czujemy sie z tym szczesliwe obie tak naprawde.. Moze po prostu pogodzone.. Nie wiem czy mozna czuc sie szczesliwym z pietnem zdrady.. Nie czuja sie tak ani faceci, ani kobiety. Dla mnie zdrada pozostawia na zawsze rane w sercu i po prostu czyni je bardziej odpornym potem na uczucia.

Co do tej ironii to po prostu 90% moim znajomych to faceci i oni traktuja mnie zawsze jak jedna z nich, nie krepujac sie przy mnie w rozmowach i to od nich slysze takie rzeczy. To oni zawsze powtarzaja "spoko, baba zapomni, wybaczy- nie ma sie czym przejmowac".. Absolutnie nie podoba mi sie takie "przyzwolenie na zdrade".

Zal mi ogolnie ludzi, ktorzy zdradzaja, bo ludzka wytrzymalosc zawsze ma swoje granice i predzej czy pozniej zostaja sami.. Ale to ich problem.
lea88 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-01-19, 13:23   #102
asiek77
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2009-09
Wiadomości: 360
Dot.: Czy wybaczyłyście?

Cytat:
Napisane przez Oliath Pokaż wiadomość
Hej, wyczuwam nutke ironii, ale i tak masz buziaka

Widzisz, gdybym miala opisac siebie, zrobilabym to podobnie Jestesmy skrajnie rozne w pojmowaniu zdrady i reagowaniu na nia, mamy rozne przekonania i wartosci - a jednak podpisuje sie pod powyzsza charakterystyka. I najwazniejsze, ze obie potrafimy byc szczesliwe w tym, wedlug czego budujemy sobie zycie.

Po co bylaby Wam kolejna beczaca zdradzana zona na forum
Przyznaję się że przeczytałam tylko ostatnią stronę ale nasuwa mi się takie małe pytanko: czy ty tez zdradzasz męża?
To znaczy on miewa kochanki, ale czy ty tez miewasz kochanków? Czy ty odgraniczasz seks od miłości?
asiek77 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-01-19, 14:15   #103
Oliath
Zakorzenienie
 
Avatar Oliath
 
Zarejestrowany: 2009-02
Wiadomości: 5 015
Dot.: Czy wybaczyłyście?

Cytat:
Napisane przez asiek77 Pokaż wiadomość
Przyznaję się że przeczytałam tylko ostatnią stronę ale nasuwa mi się takie małe pytanko: czy ty tez zdradzasz męża?
To znaczy on miewa kochanki, ale czy ty tez miewasz kochanków? Czy ty odgraniczasz seks od miłości?
Nie zdradzam, inni mezczyzni nie istnieja dla mnie jako obiekty seksualne.
Porzygalabym sie
Oliath jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-01-19, 14:46   #104
tacyta
Wtajemniczenie
 
Avatar tacyta
 
Zarejestrowany: 2009-06
Wiadomości: 2 581
Dot.: Czy wybaczyłyście?

Cytat:
Napisane przez Oliath Pokaż wiadomość
Nie zdradzam, inni mezczyzni nie istnieja dla mnie jako obiekty seksualne.
Porzygalabym sie
Jeśli dobrze zrozumiałam, to Twój facet tłumaczył swoje zdrady poligamiczną naturą mężczyzn, oddzielaniem przez nich seksu od miłości, silnym popędem ,etc. Jednak zastanawia mnie czysto teoretycznie, czy z taką samą łatwością przeszedłby do porządku dziennego nad Twoją ewentualną zdradą, czy by Ci ją wybaczył i nadal z Tobą był, czy też jego męskie ego nie zniosłoby takich upokorzeń. Bo zdrada jednak boli, nawet jeśli ktoś przyjmuje taką postawę jak Ty. I nie powinno się fundować ukochanej osobie czegoś takiego ja zdrada. Ja nie potrafiłabym dzielić faceta z innymi, niezależnie czy robiłby to otwarcie czy za moimi plecami i wolałabym cierpieć przez chwilę po zakończeniu związku zdecydowanym cięciem, niż latami robić dobrąminę do złej gry ze zdradzającym facetem. Zastanawiam się, czy jesteś naprawdę szczęśliwa czy też po prostu jesteś w stanie znieść wszystko dla tego faceta, bo jesteś w niego tak zapatrzona?
tacyta jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-01-19, 14:55   #105
Oliath
Zakorzenienie
 
Avatar Oliath
 
Zarejestrowany: 2009-02
Wiadomości: 5 015
Dot.: Czy wybaczyłyście?

Cytat:
Napisane przez tacyta Pokaż wiadomość
Jednak zastanawia mnie czysto teoretycznie, czy z taką samą łatwością przeszedłby do porządku dziennego nad Twoją ewentualną zdradą, czy by Ci ją wybaczył i nadal z Tobą był, czy też jego męskie ego nie zniosłoby takich upokorzeń.
(...) wolałabym cierpieć przez chwilę po zakończeniu związku zdecydowanym cięciem, niż latami robić dobrą minę do złej gry ze zdradzającym facetem. Zastanawiam się, czy jesteś naprawdę szczęśliwa czy też po prostu jesteś w stanie znieść wszystko dla tego faceta, bo jesteś w niego tak zapatrzona?
Nie sadze, zeby wybaczyl mi zdrade. Wiec mialabym problem gdybym to w ogole brala pod uwage - na szczescie zdradzac go nie zamierzam, nie umialabym
Jestem zakochana i zapatrzona, oczywiscie. Niezmiennie przez wszystkie nasze wspolne lata. Oraz jestem szczesliwa. Bardzo, w pelni szczesliwa. Wiec bardzo prosze, nie probujcie mi wmowic, ze robie dobra mine do zlej gry i powinnam porozmawiac z terapeuta Po jaka cholere mialabym tu na forum dorabiac sobie ideologie do zdrady lub udawac, ze mi to nie przeszkadza, gdyby w rzeczywistosci przeszkadzalo??
Oliath jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-01-19, 15:06   #106
lea88
Zakorzenienie
 
Avatar lea88
 
Zarejestrowany: 2006-06
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 3 880
Dot.: Czy wybaczyłyście?

Mnie tylko zastanawia jedno- czy mozna tak samo jak faceta usprawiedliwiac kobiety? bo do tej pory widze, ze traktujesz zdrade faceta jako przypadlosc przypisana im z natury. A co z ogromna liczba kobiet ktore teraz zdradzaja? one sa po prostu zimnymi, zboczonymi suczami, wyfarinowanymi w klamstawach i manipulacjach? czy tez moze ofiarami szalejacej burzy hormonow?
wg. mnie upsrawiedliwnia faceta "hormonami" to czysta stereotypizacja, ktora nie ma zadnego odwzorowania w naturze. Spoleczenstwo tak ich zaszergowalo, czesciowo kobiety na to daja przyzwolenia i jest ok..
lea88 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-01-19, 15:42   #107
Oliath
Zakorzenienie
 
Avatar Oliath
 
Zarejestrowany: 2009-02
Wiadomości: 5 015
Dot.: Czy wybaczyłyście?

Nie wnikam az tak gleboko, skad u mojego meza ta potrzeba. Pewnie nie bylabym w stanie tak do konca tego pojac zaakceptowalam fakt i tyle. Przyjelam do wiadomosci, ze to seks bez zobowiazan. Uzylam slowa instynkt, owszem, ale nie hormony hormonami to mozna tlumaczyc mutacje
Nie pytam Dlaczego, no powiedz dlaczego? Moge sobie domniemywac, ze to chec dowartosciowania sie, potwierdzenia swojej meskosci, instynkt, biologia, szukanie urozmaicen, no cholera wie, pewnie wszystko po trochu.
To nie tak, ze on musi kogos miec. Od ponad dwoch lat jestem tylko ja - i swietnie. Bosko wprost. A jesli bedzie kogos mial kiedys, tez nie strzele focha i nie odejde - o czym oboje wiemy. I to sa wspolne nasze decyzje, a nie, ze on mnie stawia przed faktem dokonanym, a ja, meczennica, godze sie z tym z braku wyboru i dusze w sobie zal.
Gdybym powiedziala od poczatku - Nie, kochany, tego nie wybaczam - moze nie byloby kochanek, a moze bylyby gdzies zupelnie poza moja wiedza i - nazwijmy to - kontrola Fakt, ze ich istnienie akceptuje, nie powoduje, ze jest ich jakos wiecej, ze maz na sile ich poszukuje czy cos
Troszke jak z rzeka - jesli nie podejmujesz ryzyka zbudowania tamy, skieruj rzeke na nowe koryto i tak spraw, ze mozesz ja kontrolowac
Albo jak z czekolada - zjesz za duzo, bo nikt nie zabroni - moze cie zemdli albo sie do konca zycia uczulisz.
Echhh. Przeintelektualizowalam a sztuka wlasnie w tym, zeby za duzo nie intelektualizowac chyba.
Oliath jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-01-19, 18:26   #108
Halucynacya
Raczkowanie
 
Avatar Halucynacya
 
Zarejestrowany: 2008-02
Wiadomości: 168
Dot.: Czy wybaczyłyście?

Cytat:
Napisane przez elvegirl Pokaż wiadomość
Oliath, nie wytłumaczysz.

Ależ Oliath nie musi nam niczego tłumaczyć. Przecież nie chodzi o to, żeby się tłumaczyła ze swojego sposobu myślenia, ale żeby go przedstawiła. I o tym dyskutujemy a nie jak tu komuś wytłumaczyć, że myśli inaczej. Każdy ma prawo mieć swoje poglądy.
Halucynacya jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-01-19, 18:57   #109
tacyta
Wtajemniczenie
 
Avatar tacyta
 
Zarejestrowany: 2009-06
Wiadomości: 2 581
Dot.: Czy wybaczyłyście?

Cytat:
Napisane przez Oliath Pokaż wiadomość
Nie sadze, zeby wybaczyl mi zdrade. Wiec mialabym problem gdybym to w ogole brala pod uwage - na szczescie zdradzac go nie zamierzam, nie umialabym
Jestem zakochana i zapatrzona, oczywiscie. Niezmiennie przez wszystkie nasze wspolne lata. Oraz jestem szczesliwa. Bardzo, w pelni szczesliwa. Wiec bardzo prosze, nie probujcie mi wmowic, ze robie dobra mine do zlej gry i powinnam porozmawiac z terapeuta Po jaka cholere mialabym tu na forum dorabiac sobie ideologie do zdrady lub udawac, ze mi to nie przeszkadza, gdyby w rzeczywistosci przeszkadzalo??
Ale niby dlaczego Twój mąż miałby mieć do Ciebie pretensje o jakiś nic nie znaczący seks bez zobowiązań i uczuć, skoro sam coś takiego praktykuje.... Nie masz wrażenia, że tkwisz w niesprawiedliwym układzie i jakiejś podwójnej moralności? Jemu wolno skoczyć w bok ale Tobie już nie.Oczywiście, jego duma by tego nie zniosła, czułby się upokorzony ale Ciebie upokarzać już może. Zgadzam się z opinią, że przyzwolenie społeczne i próby usprawiedliwania męskiej zdrady naturą itp. to argument wygodny dla pewnego typu mężczyzn i mechanizm obronny kobiet, które nie chcą odejść od zdradzających partnerów i pocieszają się, że ta zdrada ma tylko czysto fizyczny wymiar. Na palcach jednej ręki można policzyć facetów, którzy godziliby się na czysto fizyczne zdrady partnerki uzasadniane jej popędem, poligamiczną naturą itp, ale godzących się na to kobiet nie brakuje Z czego to wynika? Czyżby faceci mieli silniej rozwinięte poczucie dumy niż kobiety
tacyta jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2010-01-19, 19:31   #110
Bothi
Rozeznanie
 
Avatar Bothi
 
Zarejestrowany: 2009-03
Lokalizacja: UK
Wiadomości: 591
Dot.: Czy wybaczyłyście?

Oliath, kobieto, facet się zdradza, ty o tym wiesz i jeszcze mówisz, że jesteś szczęśliwa?? O takich rzeczach to słyszałam, że dzieją się tylko w bogatych rodzinach, gdzie żona nie utrzymałaby się sama bez męża. Naprawdę współczuję, dla mnie to brak poszanowania własnej osoby.

Ale ja jeszcze młoda i głupia jestem, może teraz tak się robi.
Bothi jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-01-19, 19:36   #111
elvegirl
po drugiej stronie szafy
 
Avatar elvegirl
 
Zarejestrowany: 2007-03
Wiadomości: 41 748
Dot.: Czy wybaczyłyście?

Cytat:
Napisane przez Halucynacya Pokaż wiadomość
Ależ Oliath nie musi nam niczego tłumaczyć. Przecież nie chodzi o to, żeby się tłumaczyła ze swojego sposobu myślenia, ale żeby go przedstawiła. I o tym dyskutujemy a nie jak tu komuś wytłumaczyć, że myśli inaczej. Każdy ma prawo mieć swoje poglądy.
Chodziło mi o to, że ciężko jest wyjaśnić (i zrozumieć) poglądy na tego typu sprawy, jeśli druga strona żyje wg skrajnie różnych reguł. Jeśli nam się w głowie nie mieści jak ktoś może robić to czy tamto i czuć się z tym dobrze, bo my nigdy przenigdy i za żadne skarby byśmy na to nie poszły, to trudno będzie mu wytłumaczyć nam gdzie widzi sens...widzi i kropka I dopóki czuje się w tych poglądach szczęśliwy i spełniony, dopóki nie krzywdzi innych, jest ok
Ta dyskusja może być długa i namiętna, ale przypuszczam, że do żadnych zmian poglądów ani zrozumienia postępowania Oliath nie będzie.

Tacyta - "Na palcach jednej ręki można policzyć facetów, którzy godziliby się na czysto fizyczne zdrady partnerki uzasadniane jej popędem, poligamiczną naturą itp" - możliwe, chociaż ja znam taką parę osobiście. Ona ma mega temperament łóżkowy, on zdecydowanie nie. Dogadują się w łóżku świetnie o tyle, że nie mają problemów ze wspólnymi orgazmami itd, natomiast już w kwestii ilości "razów" od zawsze był problem. Poza tym problemem świetnie dobrana para. Próbowali żyć w zgodzie z przyjętymi normami - ciągle były zgrzyty, bo jej niewyżycie seksualne rzutowało na wszystko. Zaczęła miewać od czasu do czasu przygody, chodzi wyżyta i zadowolona, w związku im się poprawiło, szczęśliwi jak te ptaszki na nieboskłonie.
Ona umie oddzielać seks od uczuć. Dla niej sam seks dla wyżycia to nie zdrada. Dla niego też, o dziwo.
Tak więc kobiety też potrafią

Wiem - wydaje się to patologią. Ale skoro im tak dobrze...
__________________
"Widziałeś tę dziewczynę? Ma nogi za milion złotych!" - pomagamy Dianie https://www.siepomaga.pl/dla-diany

Edytowane przez elvegirl
Czas edycji: 2010-01-19 o 19:57 Powód: dopisek
elvegirl jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-01-19, 20:00   #112
lea88
Zakorzenienie
 
Avatar lea88
 
Zarejestrowany: 2006-06
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 3 880
Dot.: Czy wybaczyłyście?

Moge sobie wyobrazic, ze komus cos takiego odpowiada, wiedzialam rozne rzeczy w zyciu i chyba nic mnie juz nie zdziwi..
Mimo wszystko nie rozumiem za bardzo, dlaczego ktos nie chce sie dowiedziec czemu wlasny facet zdradza.. Ja bym sie wlasnie tego najbardziej chciala dowiedziec- czy to z mojego powodu, ze nie jestem zbyt dobra partnerka/kochanka? czy moze po prostu on tak ma, ze musi czasem inna stuknac? czy moze on ma jakis problem ze soba i tak probuje z nim walczyc? zadreczalabym sie ciagle ze to moja wina..
Ja zawsze pytalam co facet sobie myslal i dostawalam odpowiedz. Moj ostatni przypadek bylo ono bardzo uzasadnione, bo facet chcial mi pokazac przez to,ze bylby gora, a ja wytlumaczylabym, ze po prostu przez to upadlby w moich oczach na samo dno.. Mysle ze oboje po takiej szczerej rozmowie wiele sie o sobie dowiedzielismy i nauczylismy. Rozmowa to podstawa zwiazku. Nie wyobrazam sobie nie dyskutowac o problemach..
lea88 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-01-19, 20:07   #113
elvegirl
po drugiej stronie szafy
 
Avatar elvegirl
 
Zarejestrowany: 2007-03
Wiadomości: 41 748
Dot.: Czy wybaczyłyście?

Cytat:
Napisane przez lea88 Pokaż wiadomość
Nie wyobrazam sobie nie dyskutowac o problemach..
Tylko, że dla nich to najwyraźniej nie jest problem
A ta moja znajoma para to nawet jako lekarstwo to traktuje
No i co zrobić...tylko się cieszyć, że się ludziom układa

Swoją drogą, tak jak napisałam wcześniej, zdecydowanie łatwiej by mi było się pogodzić z przeleceniem jakiejś mniej lub bardziej anonimowej dla sportu, niż z chodzeniem na kawki i czułym patrzeniem innej w oczka. O ile seks, pocałunek, mogłabym jakoś wytłumaczyć, przełknąć...tak czułości chyba nie.
Właśnie czułość odebrałabym tak jak piszesz, zadręczałabym się tym, że coś jest ze mną nie tak...
Temu rozumiem Oliath, że nie tyle robiła awantury o seks, ile o budzenie się z inną.
__________________
"Widziałeś tę dziewczynę? Ma nogi za milion złotych!" - pomagamy Dianie https://www.siepomaga.pl/dla-diany

Edytowane przez elvegirl
Czas edycji: 2010-01-19 o 20:11 Powód: dopisek
elvegirl jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-01-19, 20:22   #114
lea88
Zakorzenienie
 
Avatar lea88
 
Zarejestrowany: 2006-06
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 3 880
Dot.: Czy wybaczyłyście?

Ja mysle, ze gdyby facet naprawde zakochal sie w innej to nie byloby czym sie zadreczac i co wybaczac, bo raczej po prostu nie wytrzymalby i bysmy sie rozstali.
Dreczyc bym sie mogla tylko jesli ta laska byla jakims totalnym dnem nie wartym w ogole niczego. Jesli bylaby normalna, albo lepsza to po prostu zrozumialabym to- taka kolei rzeczy.

Co do ciaglego wybaczania to ja bym sie i bala, ze zostane kiedys sama. W wiekszosci przypadkow, ktore znam faceci i tak sie nudza i nawet jak kobieta im wszystko by wybaczyla oni po jakims czasie dochodza do wniosku, ze nie ma sensu ciagnac zwiazku i sobie ida.

Edytowane przez lea88
Czas edycji: 2010-01-19 o 20:25
lea88 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-01-19, 20:57   #115
Niezmienna
Wtajemniczenie
 
Avatar Niezmienna
 
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 2 648
Dot.: Czy wybaczyłyście?

Raz wybaczyłam, że całował sie z inną <co dla mnie jest zdradą> , żałuje , że to zrobiłam bo zrobił to ponownie i się z nią przespał.Byłam głupia naiwna i miałam naście lat.
Teraz już nie wybaczyłabym na 100%.
Niezmienna jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-01-20, 08:22   #116
Oliath
Zakorzenienie
 
Avatar Oliath
 
Zarejestrowany: 2009-02
Wiadomości: 5 015
Dot.: Czy wybaczyłyście?

Cytat:
Napisane przez tacyta Pokaż wiadomość
Ale niby dlaczego Twój mąż miałby mieć do Ciebie pretensje o jakiś nic nie znaczący seks bez zobowiązań i uczuć, skoro sam coś takiego praktykuje.... Nie masz wrażenia, że tkwisz w niesprawiedliwym układzie i jakiejś podwójnej moralności? Z czego to wynika? (...) Czyżby faceci mieli silniej rozwinięte poczucie dumy niż kobiety
Gdybym zakladala, chciala lub planowala zdrade, pewnie bym sie dopytywala. Dlaczego niesprawiedliwym? Przeciez to, ze nie robie czegos, co mi nie lezy, nie jest zadna krzywda. Mam sie z nim targowac o teorie?
Cytat:
Napisane przez elvegirl Pokaż wiadomość
(...) Jeśli nam się w głowie nie mieści jak ktoś może robić to czy tamto i czuć się z tym dobrze, bo my nigdy przenigdy i za żadne skarby byśmy na to nie poszły, to trudno będzie mu wytłumaczyć nam gdzie widzi sens...widzi i kropka (...)
Tak jak mi sie nie miesci, ze mozna odwolac slub, bo narzeczony mial stripteaserke na wieczorze kawalerskim
Cytat:
Napisane przez lea88 Pokaż wiadomość
(...) Mimo wszystko nie rozumiem za bardzo, dlaczego ktos nie chce sie dowiedziec czemu wlasny facet zdradza.. Ja bym sie wlasnie tego najbardziej chciala dowiedziec- czy to z mojego powodu, ze nie jestem zbyt dobra partnerka/kochanka? czy moze po prostu on tak ma, ze musi czasem inna stuknac? czy moze on ma jakis problem ze soba i tak probuje z nim walczyc? zadreczalabym sie ciagle ze to moja wina..
To to ja akurat wiem - nie z mojego powodu. Natura taka. Widzialy galy, co braly . Moglam go od razu skreslic, gdybym juz wowczas nie podjela decyzji, ze ta mala niedogodnosc jest czyms, z czym mozna zyc
Cytat:
Napisane przez elvegirl Pokaż wiadomość
Tylko, że dla nich to najwyraźniej nie jest problem
(...) Temu rozumiem Oliath, że nie tyle robiła awantury o seks, ile o budzenie się z inną.
Doskonale mnie zrozumialas dzieki
Cytat:
Napisane przez lea88 Pokaż wiadomość
Ja mysle, ze gdyby facet naprawde zakochal sie w innej to nie byloby czym sie zadreczac i co wybaczac, bo raczej po prostu nie wytrzymalby i bysmy sie rozstali.
Dreczyc bym sie mogla tylko jesli ta laska byla jakims totalnym dnem nie wartym w ogole niczego. Jesli bylaby normalna, albo lepsza to po prostu zrozumialabym to- taka kolei rzeczy.
Co do ciaglego wybaczania to ja bym sie i bala, ze zostane kiedys sama. W wiekszosci przypadkow, ktore znam faceci i tak sie nudza i nawet jak kobieta im wszystko by wybaczyla oni po jakims czasie dochodza do wniosku, ze nie ma sensu ciagnac zwiazku i sobie ida.
A widzisz, ja mam odwrotnie. Kochanka-dno lub kochanka-norma nie robia na mnie najmniejszego wrazenia. Zadna rywalizacja. Co innego, jesli pani ma trzy fakultety, robi doktorat, nosi 70FF (na oko ), ma buziunie jak aniol, klase i wysoka samoocene - tu zaczyna sie zdrowy stres. Byla taka pani w zyciu mojego TZta dawno temu; na szczescie w ostatecznym rozrachunku okazalo sie, ze zwiazek z nia nie zniszczyl nas, a dosc mocno scalil normalnie jakbys uzbroila fundamenty zelazobetonem.
Co do czerwonego - tu nie ma zadnej reguly. Mam nadzieje, ze jestem dla meza nieustajacym wyzwaniem, tajemnica i wyborem na cale zycie niezaleznie od moich liberalnych pogladow na pewne kwestie
Oliath jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-01-20, 08:27   #117
tacyta
Wtajemniczenie
 
Avatar tacyta
 
Zarejestrowany: 2009-06
Wiadomości: 2 581
Dot.: Czy wybaczyłyście?

Cytat:
Napisane przez elvegirl Pokaż wiadomość
Tylko, że dla nich to najwyraźniej nie jest problem
A ta moja znajoma para to nawet jako lekarstwo to traktuje
No i co zrobić...tylko się cieszyć, że się ludziom układa

Swoją drogą, tak jak napisałam wcześniej, zdecydowanie łatwiej by mi było się pogodzić z przeleceniem jakiejś mniej lub bardziej anonimowej dla sportu, niż z chodzeniem na kawki i czułym patrzeniem innej w oczka. O ile seks, pocałunek, mogłabym jakoś wytłumaczyć, przełknąć...tak czułości chyba nie.
Właśnie czułość odebrałabym tak jak piszesz, zadręczałabym się tym, że coś jest ze mną nie tak...
Temu rozumiem Oliath, że nie tyle robiła awantury o seks, ile o budzenie się z inną.
Dla mnie to robi różnicy, czy to przypadkowy seks czy coś więcej. Tutaj granica jest naprawdę cienka i ciężko stwierdzić gdzie konczy się anonimowy seks a zaczyna jakaś większa fascynacja. Poza tym z reguły preludium nawet do przypadkowego seksu jest odpowiednia otoczka, uwodzenie, patrzenie w oczy. A seks nawet bez miłości wiąże się jednak zawsze z bliskością i z reguły także z czułością. Bo to nie jest tak że facet nagle dla sportu rzuca się na wybraną kobietę a potem ubiera się, wychodzi i wraca, żeby położyć się obok żony i z nią się obudzić A nawet jakby tak było, to naprawdę ma to dla was znaczenie, czy on po seksie z inną obudzi się w jej łóżku czy w Waszym? Dla mnie to nic innego jak racjonalizacja, mechanizm obronny, żeby kobieta czuła się lepiej, utwierdzała w błędnym przekonaniu, że ona i tak jest jedyna dla swojego faceta a te inne nic nie znaczą. Oczywiście różne są motywy zdrady i czasami obie strony ponoszą winę za rozpad związku, ale zdrada niezależnie czy fizyczna czy emocjonalna raczej związku nie podbuduje ani nie uratuje . Jak ktoś czuje, że nie da się uratować związku, bo coś wygasło etc. to lepiej odejść, dać sobie i partnerowi szansę na szczęście a nie zdradzać po kątach z (wymuszonym) błogosławieństwiem czy bez błogosławieństwa partnera Jak ktoś czuje się niezdolny do dochowania wierności jednej kobiecie, mężczyżnie, to lepiej nie wchodzić w powazne związki, tylko utrzymywać relacje bez zobowiązań, gdzie reguły są jasne a wyłączność nie obowiązuje.
tacyta jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-01-20, 08:38   #118
elvegirl
po drugiej stronie szafy
 
Avatar elvegirl
 
Zarejestrowany: 2007-03
Wiadomości: 41 748
Dot.: Czy wybaczyłyście?

Cytat:
Napisane przez tacyta Pokaż wiadomość
Dla mnie to robi różnicy, czy to przypadkowy seks czy coś więcej. Tutaj granica jest naprawdę cienka i ciężko stwierdzić gdzie konczy się anonimowy seks a zaczyna jakaś większa fascynacja. Poza tym z reguły preludium nawet do przypadkowego seksu jest odpowiednia otoczka, uwodzenie, patrzenie w oczy. A seks nawet bez miłości wiąże się jednak zawsze z bliskością i z reguły także z czułością. Bo to nie jest tak że facet nagle dla sportu rzuca się na wybraną kobietę a potem ubiera się, wychodzi i wraca, żeby położyć się obok żony i z nią się obudzić A nawet jakby tak było, to naprawdę ma to dla was znaczenie, czy on po seksie z inną obudzi się w jej łóżku czy w Waszym? Dla mnie to nic innego jak racjonalizacja, mechanizm obronny, żeby kobieta czuła się lepiej, utwierdzała w błędnym przekonaniu, że ona i tak jest jedyna dla swojego faceta a te inne nic nie znaczą. Oczywiście różne są motywy zdrady i czasami obie strony ponoszą winę za rozpad związku, ale zdrada niezależnie czy fizyczna czy emocjonalna raczej związku nie podbuduje ani nie uratuje . Jak ktoś czuje, że nie da się uratować związku, bo coś wygasło etc. to lepiej odejść, dać sobie i partnerowi szansę na szczęście a nie zdradzać po kątach z (wymuszonym) błogosławieństwiem czy bez błogosławieństwa partnera Jak ktoś czuje się niezdolny do dochowania wierności jednej kobiecie, mężczyżnie, to lepiej nie wchodzić w powazne związki, tylko utrzymywać relacje bez zobowiązań, gdzie reguły są jasne a wyłączność nie obowiązuje.
Owszem, seks bez czułości się zdarza i to wbrew pozorom dość często...

Ale tak odbiegając troszeczkę na chwilę od tematu - na serio nie ma dla Ciebie znaczenia czy facet po seksie się ubierze i wyjdzie czy przytuli, zaśnie i zostanie do rana? Bo pomijając już kwestię zdrady, akurat dla mnie ta różnica jest bardzo wyczuwalna.
__________________
"Widziałeś tę dziewczynę? Ma nogi za milion złotych!" - pomagamy Dianie https://www.siepomaga.pl/dla-diany
elvegirl jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-01-20, 08:52   #119
Oliath
Zakorzenienie
 
Avatar Oliath
 
Zarejestrowany: 2009-02
Wiadomości: 5 015
Dot.: Czy wybaczyłyście?

Cytat:
Napisane przez tacyta Pokaż wiadomość
(...) A nawet jakby tak było, to naprawdę ma to dla was znaczenie, czy on po seksie z inną obudzi się w jej łóżku czy w Waszym? Dla mnie to nic innego jak racjonalizacja, mechanizm obronny, żeby kobieta czuła się lepiej, utwierdzała w błędnym przekonaniu, że ona i tak jest jedyna dla swojego faceta a te inne nic nie znaczą. Oczywiście różne są motywy zdrady i czasami obie strony ponoszą winę za rozpad związku, ale zdrada niezależnie czy fizyczna czy emocjonalna raczej związku nie podbuduje ani nie uratuje . Jak ktoś czuje, że nie da się uratować związku, bo coś wygasło etc. to lepiej odejść, dać sobie i partnerowi szansę na szczęście a nie zdradzać po kątach z (wymuszonym) błogosławieństwiem czy bez błogosławieństwa partnera Jak ktoś czuje się niezdolny do dochowania wierności jednej kobiecie, mężczyżnie, to lepiej nie wchodzić w powazne związki, tylko utrzymywać relacje bez zobowiązań, gdzie reguły są jasne a wyłączność nie obowiązuje.
Jesli piszesz w ogolnosci, ok - Twoje zdanie.
Jesli nawiazujesz do mnie, co chyba czynisz - mniej ok, bo kompletnie to co piszesz nie ma odzwierciedlenia w moim zyciu, a przymiotniki typu 'wymuszony', 'bledny' w sumie mnie urazily.
okladnie tak, jak napisala elve - to dla mnie nie jest problem. Ergo - niewlasciwy kontekst dla wzmiankowania mechanizmow obronnych. Ja nie tkwie w zadnych blednych przekonaniach, nie zmuszam sie do tego, co robie, nie winie sie o nic, a juz szczegolnie nie o rzekomy rozpad zwiazku, i niczego nie musze ratowac. Co moze draznic w zwiazku, gdzie taka niezdolna do dochowania wiernosci osoba spotyka druga osobe, akurat zdolna do zaakceptowania tego i bycia szczesliwa? Abstrahujac od calego kontekstu, gdyby wszystkie kobiety byly w zwiazkach tak szczesliwe, spelnione i kochane jak ja bylam i jestem, swiat bylby o krok blizej raju
Oliath jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-01-20, 09:20   #120
elvegirl
po drugiej stronie szafy
 
Avatar elvegirl
 
Zarejestrowany: 2007-03
Wiadomości: 41 748
Dot.: Czy wybaczyłyście?

Oliath, jak ja Ci zazdroszczę Może nie tyle takiego a nie innego faceta bo jednak gdybym mogła wybierać, to wolałabym nie musieć się nim dzielić z żadną chwilową przytulanką ale zazdroszczę tego, że żyjesz w zgodzie ze sobą, że odnalazłaś szczęście i spełnienie

Cholera no, kozacko masz, ja też tak chcę!!

Ale tu chyba trzeba by dużej dojrzałości i zdecydowanego zmniejszenia ilości egoizmu, który płynie w moim krwiobiegu...

Wiesz, w całym tym gąszczu problemów miodno się robi na serduchu jak się czyta, że ktoś może radzić sobie z kłodami jakie życie rzuca pod nogi ba, że można obrócić te zdarzenia na swoją korzyść

Koniec offtopa
__________________
"Widziałeś tę dziewczynę? Ma nogi za milion złotych!" - pomagamy Dianie https://www.siepomaga.pl/dla-diany
elvegirl jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 17:54.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.