![]() |
#91 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2009-05
Wiadomości: 2 296
|
Dot.: In Vitro
Edzia zaglądnęłam na ten wąteczek,który polecałaś.Napisałam tam posta,którego teraz wkleje,bo nie chce mi sie pisac jeszcze raz:
![]() Niepłodność to zmora naszych czasów i myślę,że z czasem par mających problemy z poczęciem dziecka będzie coraz więcej.Mnóstwo czynników na to wpływa. In vitro to lek!A co refundacji to uważam,że choć część badań potrzebnych do całej procedury powinno byc refundowane przez państwo.Ale osobiście wolałabym aby cała procedura była refundowana.Logicznie rzecz ujmując powinno państwu zależeć na tym,aby rodziły się dzieci-ktoś przeciez musi pracowac i płacić podatki,aby ktoś mógł odebrac swoja emeryture,aby państwo funkcjonowało .Jeśli ta zależnośc zostanie zachwiana będzie z nami krucho.Z drugiej jednak strony wiem,że są równiez inne wydatki pierwszej potrzeby-choćby wspomniane juz nieszczęsne Nfz.Choć szlag mnie trafi jak znów sie dowiaduje jak wiele pieniedzy z naszych podatków idzie na Kościól,na budowanie nowych świątyń ![]() Co do in vitro-to ja jestem osoba,która stara się zajśc w ciąże bez powodzenia od dłuuugiego czasu.I choć przede mną jeszcze kilka innych możliwości tzn.laparoskopia,insemina cja-to sama nie wiem czy in vitro nie będzie mnie dotyczył w przyszłości.Oby nie.Ci,którzy decydują sie na in vitro po prostu nie mają innej możliwości na zostanie rodzicami biologicznymi!!!!!!!!!!Po dejrzewam że większość,jak nie wszyscy woleliby nimi zostac w sposób naturalny!Każdy ma prawo do swojego potomstwa,a osoby które decydują się na in vitro i im sie uda zostać rodzicami będą ta role wypełniać w sposób odpowiedzialny i świadomy. Co do adopcji to akurat trudny temat.Nie każdy może zostać rodzicem adopcyjnym,trzeba miec ku temu predyspozycje,otwarte serce na miłośc obcego nam dziecka.Nie każdy jest w stanie ją w sobie znaleźć.I choć ja od zawsze chciałam stworzyć dom dla niekochanego dziecka to tez mam pewne obawy,choc o adopcji wiem bardzo wiele,temat obmyślałam z każdej strony.Jestem gotowa na adopcji i poważnie o niej myślę.Mam jednak przykre doświadczenia w bliskiego mi otoczenia,kiedy to dziewczynke trzeba było oddać do Domu Dziecka.Niewyobrażalny dramat tego dziecka i rodziców adopcyjnych,że nie podołali... A i najważniejsze-ten który nie doświadczył niepłodności,problemów w zajściem w ciąże nie jest w stanie zrozumieć tego,kto pragnie zostać rodzicem najbardziej na świecie,a pragnienie to jest wielkie jak wszechświat! MOŻE SOBIE TYLKO WYOBRAŻAĆ CO BY CZUŁ GDYBY TEN PROBLEM DOTYCZYŁ JEGO!Tak myślę.... Pozdrawiam dziewczyny i trzymam kciuki za każda z osobna |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#92 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-07
Lokalizacja: Zielona Góra
Wiadomości: 4 058
|
Dot.: In Vitro
Cytat:
Gdybyśmy zdecydowali się na szczegółowe badania męża to jeszcze ja bym musiała uzupełnić swoje o wrogość śluzu, przeciwciała plemnikowe, laparo albo histero, a ja już nie chcę tego, od pół roku przesiaduje w gabinetach lekarskich, na samolotach, kozetkach, w ambulatoriach i mam już tego dość. Jak dowiedziałam się, że nasienie jest takie złe to mi ulżyło, że to nie we mnie jest problem i że już nie będę się spinała od @ do @ i że wreszcie mogę zacząć żyć. Mój mąż sam namawia mnie na in vitro, obgadaliśmy to i pewnie jeszcze nie raz o tym będziemy rozmawiać. Ja mam 27 lat, mąż 32 lata i nie chcemy marnować czasu. Siostra męża ma synka z in vitro i tyle lat stracili na badania i starania, na IUI, operacje, laparo, a i tak w końcu skończyło się na in vitro i teraz chętnie cofnęła by czas i zrobiła to od razu. Ja zaczynam teraz odpoczywać psychicznie, choć boję się że może się nie powieść, ale próbować trzeba. No to się rozpisałam, poczytam teraz poprzednie posty ![]() Edytowane przez nadiazloto1 Czas edycji: 2010-03-10 o 13:32 |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#93 | ||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 3 346
|
Dot.: In Vitro
Cytat:
![]() ![]() ![]() ![]() ---------- Dopisano o 19:55 ---------- Poprzedni post napisano o 19:49 ---------- Cytat:
__________________
Bartuś 23.12.2010 ![]() Aniołek 01.08.2011... Hubert 21.11.2012 ![]() „Błogosławiony, który daje swoim dzieciom korzenie i skrzydła” |
||
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#94 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-07
Lokalizacja: Zielona Góra
Wiadomości: 4 058
|
Dot.: In Vitro
Cytat:
![]() Ale wierzę, że wszystkim nam się uda, przecież w końcu kiedyś musi się udać ![]() ---------- Dopisano o 21:45 ---------- Poprzedni post napisano o 21:41 ---------- Mam jeszcze pytanie czy tego eliksiru feniks nie możecie zamienić na coś innego ![]() Pacierpku a gdzie sie podziewasz, gospodyni wątku ![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#95 | ||
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2010-01
Lokalizacja: warmińsko mazurskie
Wiadomości: 825
|
Dot.: In Vitro
Cytat:
Żeby wiecej ludzi było podobnie myslących jak Ty to by sie znacznie lepiej żyło a nie tylko klapki na oczy i zero zroumienia dla trudnej sytuacji u innych ---------- Dopisano o 22:02 ---------- Poprzedni post napisano o 21:57 ---------- Cytat:
To jest takie deb... żeby mieć dzidzusia trzeba do każdego badania zrobić bilans i strat i zyskówco sie bardziej opłaca na jakie badania są niezbędne jakie zabiegi zdecyduje sie wykonać I ta przeklęta świadomość gdy nie ma sie dużych dochodów że ten raz musi się udać bo na następnym uzbieram dopiero po roku albo i dłużej
__________________
16.08.2008r. połaczenie dwóch serc ![]() |
||
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#96 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 3 346
|
Dot.: In Vitro
Cytat:
Ja o inseminacji kiedys myslałam, teraz sama nie wiem czy to coś da i czy w ogóle chciałabym podejść.
__________________
Bartuś 23.12.2010 ![]() Aniołek 01.08.2011... Hubert 21.11.2012 ![]() „Błogosławiony, który daje swoim dzieciom korzenie i skrzydła” |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#97 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2007-05
Wiadomości: 777
|
Dot.: In Vitro
hej, hej babeczki
![]() Naduś jestem, jestem ![]() Macie 100% racji, że osoby, których nie dotyczy problem powinny siedzieć cicho i nie utrudniać i tak niełatwej sytuacji ludziom, którym tak bardzo na dziecku zależy. Wklejam Wam link do stronki na bocianie o diecie, która można stosowac podczas stymulacji i po transferze, żeby najpierw wyhodowac piękne komóreczki, potem zarodeczki i w końcu żeby ładnie się zagnieździły w macicy: http://www.nasz-bocian.pl/modules.ph...=37796&start=0 Narazie jeszcze nie stosuję tej diety, ale jak zaczniemy działac to postaram się jeść to co zaleca autorka wątku. Zaszkodzić nie zaszkodzi a może pomóc, więc czemu nie ![]() W przyszły piątek mamy wizytę w nOvum i troszkę się zaczynam denerwować, ale raczej to takie podekscytowanie przed tym co nieznane ![]() ![]() ![]() Wogóle pierwszy raz będę miała do czynienia z panią ginekolog. Zawsze chodziłam do panów ![]() Niestety musze sie jeszcze przejechać do Invimedu, zeby mi dali nasze wyniki badań, które tam robiliśmy, żeby mieć komplet. Mam nadzieję, że mi wydadzą bez kłopotu. Naduś kiedy będzieci wiedzieli jakim protokołem będziecie podchodzić do ivf? A no i kiedy zaczynacie badania i przygotowania? Moze uda nam się podejść w podobnym czasie i obie będziemy na mamusiowym ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#98 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2009-05
Wiadomości: 2 296
|
Dot.: In Vitro
Edzia i Weronia ja zrobię wszystko,aby osobą które myślą,że in vitro to szarlataństwo,żeby zdanie zmieniły.Strzele im wykładzik
![]() ![]() Martuś ja pamietam o twojej wizycie i tak samo podekscytowana jestem.Pamiętam bo 18 marca ja ide do lekarza i dowiem się kiedy laparo. Co do inseminacji to ja jestem przypadkiem osoby,która musi choć jej spróbować,ponieważ jestem właścicielką wrogiego śluzu,który uniemożliwia przedostanie sie plemników dalej i danie im szansy zadziałać.Giną na samym początku drogi.W moim wypadku inseminacja jest jak najbardziej wskazana.Ale wczesniej musze mieć laparo,żeby sprawdzić czy wszystko w środku ok,choć jak na bank jestem przekonana że mam niedrożny prawy jajowód.Okaże się już wkrótce. Pozdrawiam |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#99 | ||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-07
Lokalizacja: Zielona Góra
Wiadomości: 4 058
|
Dot.: In Vitro
Cytat:
![]() ![]() ![]() Cytat:
Nie wiem czy uda nam się razem podchodzić, bo Wy chcecie już na wiosnę, a my raczej na lato, bo już marzec i ta wiadomość spadła na nas nagle, a mamy już zaplanowany bardzo potrzebny remont domu, który pochłonie z 10 tyś i jeszcze kolejne tyle musimy nazbierać na ICSI ![]() Będę też chciała dowiedzieć się od lekarza ile kosztują poszczególne etapy, żeby mi to rozpisał, może porównamy nasze ceny ![]() ![]() Wasza wizyta już za tydzień, a nasza za półtora ![]() |
||
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#100 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 3 346
|
Dot.: In Vitro
no tak ceny są kosmiczne. Może spróbujcie w takiej sytuacji część zrobić przez NFZ?TZN nie przyznawać się, że to do in vitro. Tylko zapisać do poradni(u nas jest taka przy Matce Polce) i wtedy badannia hormonalne,genetyczne przy dobrym zakombinowaniu wzaiąć na NAFZ> Mi takie rozwiązanie proponuje ciocia pielęgniarka, żeby iść do gina powiedzieć że np 2 lata się staramy. tes skieruje do poradni. A w poradni powiedzieć co już robiłam i co bym chciała. przy odrobinie szczęścia trafi się na lekarza, który machnie skierowanie. Np na kariotyp który kosztuje. Hormonki też zawsze to ok 1000 w kiszenie zostaje.
__________________
Bartuś 23.12.2010 ![]() Aniołek 01.08.2011... Hubert 21.11.2012 ![]() „Błogosławiony, który daje swoim dzieciom korzenie i skrzydła” |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#101 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-07
Lokalizacja: Zielona Góra
Wiadomości: 4 058
|
Dot.: In Vitro
Cytat:
![]() ![]() Jak narazie za badanie nasienia też nie płaciliśmy, bo raz gin dał mężowi skierowanie, drugi raz było badane w ramach powtórzenia badanie, więc było darmowe, a trzeci raz u dr Żaka-było darmowe, zapłaciliśmy tylko tyle co za wizytę. Jedyne za co do tej pory płaciłam to badanie hormonalne męża-139zł, więc do przeżycia ![]() ![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#102 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2010-03
Wiadomości: 3 474
|
Dot.: In Vitro
Witajcie, pozwolę sobie dołączyć do Was
... właśnie biorę się w garść po pierwszym nieudanym IVF i po 7 latach leczenia niepłodności. Kilka słów o mnie- mam tyle lat, ile w nicku ![]() ![]() Zaczęliśmy się już poważnie starać o dziecko, gdy miałam 33 lata- rok monitoringu owulacji i brałam clostylbegyt, poza bardzo malutkimi i niegroźnymi mięśniakami macicy wszystko podobno było ok (jajniki i jajowody- miałam HSG, które też wspominam, mimo znieczulenia, jak koszmar). Po roku ginekolog stwierdził torbiel jajnika. Pojechaliśmy do Novum, gdzie bardzo miła pani doktor ( chyba ta wspomniana w tym wątku) powiedziała, żebym się zoperowała i wróciła potem, nie kierując gdziekolwiek, nawet nie sugerując, gdzie się udać na laparoskopię i wycięcie zmiany. Novum sprawiło na mnie i mężu wrażenie miejsca, gdzie najlepiej unikać bardziej problematycznych pacjentek, bo mogą im zaburzyć wspaniałe statystyki swoim niepowodzeniem. Zresztą ostatnio w mojej obecnej klinice spotkałam ich byłą pacjentkę przed transferem- w ciągu dwóch lat leczenia w Novum uzyskali u niej 1 zarodek, a obecnie ma 7 po pierwszej stymulacji ![]() A wracając do mnie- miałam laparoskopię i nagle rozpoznany najcięższy IV stopień endometriozy ( po roku systematycznych usg kilka razy w miesiącu ![]() ![]() ![]() ![]() Potem musiałam się trochę zająć życiem zawodowym, doszkolić, żeby mieć spokój przez następne kilka lat i miałam też już naprawdę dość wiecznego krążenia od szpitala do szpitala. Następnie spróbowaliśmy inseminacji i już po pierwszej ![]() ![]() W końcu, po dylematach związanych z zamrożonymi zarodkami ( tak, jak u Was) zapadła decyzja o in vitro -wybraliśmy Białystok, ponieważ okazało się, że mamy tam znajomego ginekologa, który zajmuje się tym problemem- z tego powodu wolałabym nie podawać na forum szczegółów dotyczących kliniki. W ubiegłym roku pojechaliśmy tam pełni nadziei i okazało się, że praktycznie nie mam jamy macicy- jej światło zamknęły liczne mięśniaki, które rosły zupełnie bezobjawowo. Na szczęście tutejsi specjaliści od niepłodności zajmują się pacjentkami kompleksowo ( w przeciwieństwie do Novum) i zoperowali mnie w sposób jak najbardziej oszczędzający macicę, ale tym razem było to cięcie przez brzuch, nie laparoskopia. Od stycznia miałam prowadzoną stymulację, miesiąc antykoncepcji a potem w lutym zastrzyki powodujące wzrost pęcherzyków Graffa i owulację- urosły 3 i wszystkie się zapłodniły, wszystkie zarodki A (czyli najlepsze), niestety żaden się nie zagnieździł ![]() Punkcja jajnika była w krótkiej narkozie dożylnej, transfer trwa chwilę i jest mało bolesny (to żaden ból porównaniu z tym, jaki czułam przy pociętym brzuchu, kiedy narkoza przestaje działać ![]() Teraz znów 1 cykl antykoncepcji i stymulacja innymi lekami (poprzednio to był Menopur- wydaliśmy ok. 10 tys na wszystko, bo leki są tu w niższych cenach niż w Wa-wie a ja i tak miałam dużo więcej dawek ze względu na wiek). Mimo, że muszę jeździć do Białego 400km, to będę próbować nadal, póki jest jakaś choć niewielka szansa ( macica po 3 operacjach ginekologicznych ![]() Myślę, że przeciwnicy IVF i tacy, którzy uważają to za kaprys kobiety, gdyby przeżyli choć ułamek tego, co ja, to szybko zmieniliby zdanie. Poczytywałam inne fora, ale zaczynałam już wpadać na zmianę w depresję lub euforię- strasznie działa na psychikę czytanie o tylu nieudanych podejściach i jednocześnie zazdrości się tym, którym się udało... i to ja, która nigdy niczego nikomu nie zazdrościłam... do teraz ![]() Mam nadzieję, że nie za bardzo się rozpisałam... I jeszcze- nie jestem nowa na forum, ale założyłam nowe konto, bo te sprawy są dla mnie bardzo prywatne i bolesne, chciałabym je oddzielić od reszty, liczę na Wasze zrozumienie ... szczególnie, że to tak niedawno miało miejsce. Gdybyście miały jakieś pytania odnośnie in vitro, to chętnie odpowiem, jeśli będę w stanie ![]() Edytowane przez 95b84f0cb57718c1b68287b1ccb1b977c909159a_5f790273693ad Czas edycji: 2010-03-12 o 16:36 |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#103 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 3 346
|
Dot.: In Vitro
Cytat:
![]() ---------- Dopisano o 19:09 ---------- Poprzedni post napisano o 19:02 ---------- [1=95b84f0cb57718c1b68287b 1ccb1b977c909159a_5f79027 3693ad;17828241]Witajcie, pozwolę sobie dołączyć do Was ... właśnie biorę się w garść po pierwszym nieudanym IVF i po 7 latach leczenia niepłodności. Kilka słów o mnie- mam tyle lat, ile w nicku ![]() ![]() Zaczęliśmy się już poważnie starać o dziecko, gdy miałam 33 lata- rok monitoringu owulacji i brałam clostylbegyt, poza bardzo malutkimi i niegroźnymi mięśniakami macicy wszystko podobno było ok (jajniki i jajowody- miałam HSG, które też wspominam, mimo znieczulenia, jak koszmar). Po roku ginekolog stwierdził torbiel jajnika. Pojechaliśmy do Novum, gdzie bardzo miła pani doktor ( chyba ta wspomniana w tym wątku) powiedziała, żebym się zoperowała i wróciła potem, nie kierując gdziekolwiek, nawet nie sugerując, gdzie się udać na laparoskopię i wycięcie zmiany. Novum sprawiło na mnie i mężu wrażenie miejsca, gdzie najlepiej unikać bardziej problematycznych pacjentek, bo mogą im zaburzyć wspaniałe statystyki swoim niepowodzeniem. Zresztą ostatnio w mojej obecnej klinice spotkałam ich byłą pacjentkę przed transferem- w ciągu dwóch lat leczenia w Novum uzyskali u niej 1 zarodek, a obecnie ma 7 po pierwszej stymulacji ![]() A wracając do mnie- miałam laparoskopię i nagle rozpoznany najcięższy IV stopień endometriozy ( po roku systematycznych usg kilka razy w miesiącu ![]() ![]() ![]() ![]() Potem musiałam się trochę zająć życiem zawodowym, doszkolić, żeby mieć spokój przez następne kilka lat i miałam też już naprawdę dość wiecznego krążenia od szpitala do szpitala. Następnie spróbowaliśmy inseminacji i już po pierwszej ![]() ![]() W końcu, po dylematach związanych z zamrożonymi zarodkami ( tak, jak u Was) zapadła decyzja o in vitro -wybraliśmy Białystok, ponieważ okazało się, że mamy tam znajomego ginekologa, który zajmuje się tym problemem- z tego powodu wolałabym nie podawać na forum szczegółów dotyczących kliniki. W ubiegłym roku pojechaliśmy tam pełni nadziei i okazało się, że praktycznie nie mam jamy macicy- jej światło zamknęły liczne mięśniaki, które rosły zupełnie bezobjawowo. Na szczęście tutejsi specjaliści od niepłodności zajmują się pacjentkami kompleksowo ( w przeciwieństwie do Novum) i zoperowali mnie w sposób jak najbardziej oszczędzający macicę, ale tym razem było to cięcie przez brzuch, nie laparoskopia. Od stycznia miałam prowadzoną stymulację, miesiąc antykoncepcji a potem w lutym zastrzyki powodujące wzrost pęcherzyków Graffa i owulację- urosły 3 i wszystkie się zapłodniły, wszystkie zarodki A (czyli najlepsze), niestety żaden się nie zagnieździł ![]() Punkcja jajnika była w krótkiej narkozie dożylnej, transfer trwa chwilę i jest mało bolesny (to żaden ból porównaniu z tym, jaki czułam przy pociętym brzuchu, kiedy narkoza przestaje działać ![]() Teraz znów 1 cykl antykoncepcji i stymulacja innymi lekami (poprzednio to był Menopur- wydaliśmy ok. 10 tys na wszystko, bo leki są tu w niższych cenach niż w Wa-wie a ja i tak miałam dużo więcej dawek ze względu na wiek). Mimo, że muszę jeździć do Białego 400km, to będę próbować nadal, póki jest jakaś choć niewielka szansa ( macica po 3 operacjach ginekologicznych ![]() Myślę, że przeciwnicy IVF i tacy, którzy uważają to za kaprys kobiety, gdyby przeżyli choć ułamek tego, co ja, to szybko zmieniliby zdanie. Poczytywałam inne fora, ale zaczynałam już wpadać na zmianę w depresję lub euforię- strasznie działa na psychikę czytanie o tylu nieudanych podejściach i jednocześnie zazdrości się tym, którym się udało... i to ja, która nigdy niczego nikomu nie zazdrościłam... do teraz ![]() Mam nadzieję, że nie za bardzo się rozpisałam... I jeszcze- nie jestem nowa na forum, ale założyłam nowe konto, bo te sprawy są dla mnie bardzo prywatne i bolesne, chciałabym je oddzielić od reszty, liczę na Wasze zrozumienie ... szczególnie, że to tak niedawno miało miejsce. Gdybyście miały jakieś pytania odnośnie in vitro, to chętnie odpowiem, jeśli będę w stanie ![]() Witaj!Przede wszystkim podziwiam Twoja siłe i wytrwałość. Po drugie świetnie rozumiem to zmian nastrojów wywołane czytaniem i udzielaniem się na forum. Niestety można tu odszukać informacje,otrzymać wsparcie, ale niestety dostaje się huśtawek nastrojów i co jakiś czas pojawia się pytanie-czemu to nie ja:-( Czytając to co napisałaś nasuwa się wniosek, że zmarnowano dużo Twojego czasu i drugi, że nareszcie trafiłaś w dobre ręce. Co bardzo dobrze rokuje. Ale powiem Ci uczciwie, że przeraża mnie to, że IVF jako krok ostateczny się nie udaje. I że nie jest lekko się pozbierać. Ale z drugiej strony, kobiety mają w sobie tą siłę żeby próbować kolejny raz. Jak długo przygotowywałaś się do pierwszej próby?Robiliście może kariotyp?Czy nigdy nie udało Ci się uzyskać ciąży?Pytam, bo zastanawia mnie na jakim etapie jest problem.
__________________
Bartuś 23.12.2010 ![]() Aniołek 01.08.2011... Hubert 21.11.2012 ![]() „Błogosławiony, który daje swoim dzieciom korzenie i skrzydła” |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#104 | ||||
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2010-03
Wiadomości: 3 474
|
Dot.: In Vitro
Cytat:
Kariotypu nie robiliśmy, bo nigdy nie miałam poronienia ani w rodzinie żadnych chorób genetycznych. Ale myślę o tym- wiem już, gdzie w Białymstoku można to zrobić w ramach NFZ bezpłatnie, mogę wziąć skierowanie z mojej przychodni. W moim przypadku to oficjalnym powodem jest endometrioza stwierdzona w 2004 i mięśniaki macicy, które co jakiś czas rosną. I tarczyca dużo mi namieszała ![]() Dała mi do myślenia specjalna dieta i zakaz używania pachnących kosmetyków ![]() Gdzieś mignęła mi informacja, że u niektórych kobiet częściej zagnieżdżają się zarodki mrożone (u mnie takich nie było, podano 3 świeże)- może wiecie coś na ten temat ![]() ---------- Dopisano o 21:19 ---------- Poprzedni post napisano o 20:28 ---------- Znalazłam i mam pytanie .jw. : Cytat:
Cytat:
Wtedy trzeba użyć komórek dawcy- czyli komórki jajowej innej kobiety lub plemnika innego mężczyzny, z tym,że oczywiście nie będzie to już biologiczne dziecko tej pary, tylko jednego rodzica. ---------- Dopisano o 21:27 ---------- Poprzedni post napisano o 21:19 ---------- Cytat:
![]() Mam pytanie- czy to były 3 stymulacje i każda z podaniem świeżych a potem mrożonych zarodków? ile transferów w sumie? Edytowane przez 95b84f0cb57718c1b68287b1ccb1b977c909159a_5f790273693ad Czas edycji: 2010-03-12 o 20:29 |
||||
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#105 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-07
Lokalizacja: Zielona Góra
Wiadomości: 4 058
|
Dot.: In Vitro
Martuś, pisałaś coś o kosmetykach bezzapachowych. Miałaś na myśli kosmetyki do higieny intymnej czy w ogóle wszystkie? Ostatnio wpadł mi w ręce tonik czy mleczko z AA HELP i zszokowało mnie że w składzie są parabeny, które mają zły wpływ na hormony i prowadzą m.in. do niepłodności i raka piersi i jąder. Niby takie dobre dla alergików, a parabeny są silnym alergenem i w ogóle są najgorszym składnikiem kosmetyków. Zastanawiam się jaki wpływ na powodzenie ivf może mieć zapach kosmetyków
![]() ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe
![]() |
#106 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2007-05
Wiadomości: 777
|
Dot.: In Vitro
witam wszystkich
![]() Berry40 witaj na pokładzie ![]() Mogłabys mi jeszcze Kochana powiedzieć ile czasu minęło od pierwszej wizyty do transferu w nOvum? Naduś czytałam, ze zaleca się przed punkcją i transferem nie stosowac zadnych kosmetyków zapachowych, nie tylko do higieny intymnej. Podobno cząsteczki zapachu mogą zle wpłynąc na bardzo czułe i delikatne komórki czy zarodki. Sama nie wiem ale lepiej dmuchac na zimne. Na pewno kupię jakiś żel do mycia ciała bezzapachowy i dla alergików i umyję się nim cała (nawt włosy). Nie będe robić makijazu, nie wiem co z antyperspirantem:confused : bo mój mocno pachnie więc też odpada. Na prawdę dziewczyny nie chce wprowadzić jakiejś schizy i straszyć niepotrzebnie. Bardziej zrobię to dla psychiki, zebym mogła z czystym sumieniem przyznać, ze zrobiłam wszystko co mozna było zrobić. Nie wierzę, ze lekarz robiący transfer nie użyje tego dnia nic co by pachniało, a przeciez też będzie miał styczność z tym co ja. całuję Was mocno i trzymajcie proszę kciuki za piątek |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#107 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2010-01
Lokalizacja: warmińsko mazurskie
Wiadomości: 825
|
Dot.: In Vitro
Cytat:
Zaciśnięte ![]()
__________________
16.08.2008r. połaczenie dwóch serc ![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#108 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2009-05
Wiadomości: 2 296
|
Dot.: In Vitro
Pacierpku ja trzymam mocno za piątek
![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#109 |
Zadomowienie
|
Dot.: In Vitro
Pacierpku ja też mocno zaciskam
![]() ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#110 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 3 346
|
Dot.: In Vitro
Cytat:
![]()
__________________
Bartuś 23.12.2010 ![]() Aniołek 01.08.2011... Hubert 21.11.2012 ![]() „Błogosławiony, który daje swoim dzieciom korzenie i skrzydła” |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#111 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2010-03
Wiadomości: 3 474
|
Dot.: In Vitro
Cytat:
Tam po prostu zlecają wszystkie możliwe badania- dostaniesz wykaz, to zobaczysz- może to i byłoby logiczne, gdyby te badania nie były tak drogie, ale w sumie, co za różnica, czy te badania są potrzebne, czy nie- to pacjentka ma znaleźć na to pieniądze, jej problem, bo lekarz nie ma czasu na zastanowienie się nad indywidualnym przypadkiem. Leczenie, np. stymulacje też wg schematów. Może i piszę to z goryczą, ale przeczytałam na forum bociana, że pewnej dziewczynie robiono właśnie takie schematyczne stymulacje do in vitro bez sukcesów, aż wzięła maksymalne dawki hormonów i wtedy cytuję "podziękowano jej za współpracę", bo już nic więcej podobno się nie dało zrobić- potem trafiła do kliniki w innym mieście i lekarz po zastanowieniu się nad jej przypadkiem ustawił jej odpowiednią stymulację wcale niedużymi dawkami leków z dobrym efektem ![]() ![]() Ale może u Ciebie będzie inaczej ( zresztą wszystko ok, jeśli skończy się sukcesem ![]() ![]() Edytowane przez 95b84f0cb57718c1b68287b1ccb1b977c909159a_5f790273693ad Czas edycji: 2010-03-17 o 19:57 |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#112 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2010-02
Lokalizacja: warmińsko - mazurskie
Wiadomości: 1
|
Dot.: In Vitro
Witam
![]() Jestem tu po raz pierwszy ale postanowiłam dołączyć się do Was gdzyż mam taki sam problem a w grupie zawsze raźniej. W skrócie: : staranie się o dziecko juz ok 5 lat, jedno poronienie, ostatnia diagnoza lekarska - zajście w ciążę drogą naturalną niemożliwe, jedyne wyjście in vitro. Pozdrawiam Was wszystkie ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#113 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-12
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 5 409
|
Dot.: In Vitro
cieszę się, że jest taki wątek. Chciałam Wam życzyć szczęścia i szybkiego zajscia w ciążę. Mi się udało w 2 in vitro. Niestety jeden zarodek się nie zagnieździł
![]() ![]() ![]() ![]()
__________________
od. 04.04.2008 roku szczęśliwa mężatka ![]() ![]() Joasia przyszła na świat 19.12.2010- jest naszym cudem ![]() http://www.suwaczki.com/tickers/km5skrhmyifedqdn.png nadzieja umiera ostatnia..... |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#114 |
kosmitka
Zarejestrowany: 2005-10
Wiadomości: 19 465
|
Dot.: In Vitro
Aliszcze na pewno wszystko będzie dobrze, nie martw się na zapas
![]()
__________________
mama ![]() Posłuchaj, jak mi prędko bije Twoje serce...
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#115 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2006-07
Wiadomości: 89
|
Dot.: In Vitro
[1=95b84f0cb57718c1b68287b 1ccb1b977c909159a_5f79027 3693ad;17833475]Właściwie to nie przygotowywaliśmy się jakoś specjalnie- miałam tylko oznaczyć FSH ( hormon przysadkowy, który pobudza jajniki i świadczy o ich działaniu- im wyższy, tym działają słabiej, dobrze, gdy jest wynik jednocyfrowy) no i razem z mężem wszystkie przeciwciała anty-HBS (po szczepieniach), HCV, HIV, WR. Badanie nasienia mąż robił wcześniej-ok. Oczywiście podstawa to też USG- czy nie ma aktualnie zmian jajników i macicy.
Kariotypu nie robiliśmy, bo nigdy nie miałam poronienia ani w rodzinie żadnych chorób genetycznych. Ale myślę o tym- wiem już, gdzie w Białymstoku można to zrobić w ramach NFZ bezpłatnie, mogę wziąć skierowanie z mojej przychodni. W moim przypadku to oficjalnym powodem jest endometrioza stwierdzona w 2004 i mięśniaki macicy, które co jakiś czas rosną. I tarczyca dużo mi namieszała ![]() Dała mi do myślenia specjalna dieta i zakaz używania pachnących kosmetyków ![]() Gdzieś mignęła mi informacja, że u niektórych kobiet częściej zagnieżdżają się zarodki mrożone (u mnie takich nie było, podano 3 świeże)- może wiecie coś na ten temat ![]() ---------- Dopisano o 21:19 ---------- Poprzedni post napisano o 20:28 ---------- Znalazłam i mam pytanie .jw. : Jeżeli jest wada genetyczna, to albo nie dojdzie do zapłodnienia, albo zarodek z wadą ulegnie poronieniu. Wtedy trzeba użyć komórek dawcy- czyli komórki jajowej innej kobiety lub plemnika innego mężczyzny, z tym,że oczywiście nie będzie to już biologiczne dziecko tej pary, tylko jednego rodzica. ---------- Dopisano o 21:27 ---------- Poprzedni post napisano o 21:19 ---------- Gratulacje ![]() Mam pytanie- czy to były 3 stymulacje i każda z podaniem świeżych a potem mrożonych zarodków? ile transferów w sumie?[/QUOTE] WITAJCIE Przepraszam, że tak dawno nie pisałam ale od kiedy wróciłam do pracy brakuje mi coś czasu. A więc, tak przedewszystkim berry40 podziwiał Cię za wytrwałość i za to wszystko co przeszłaś. Trzymam za Ciebie kciuki za dalsze starania. W sumie to na jakim teraz jesteście etapie??? Jeżeli chodzi o twoje pytanie to mieliśmy 3 in vitro i za każdym razem ze świeżych zarodków(jeśli tak to można nazwać). W sumie w popryedniej klinice mamz dwa zarodki zamrozne ale nie chcialam juz tam wracac ze wzgledu na Pania dr oraz na niepowodzenie. ---------- Dopisano o 22:51 ---------- Poprzedni post napisano o 22:40 ---------- Cytat:
Mamy juz koniec czerwca ale nic nie pisalas jak tam wizyta.(KLAWIATURA MI SIE PRZESTAWILA Z POLSKICH ZNAKOW DLATEGO TAK PISZE SORKI) |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#116 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2007-05
Wiadomości: 777
|
Dot.: In Vitro
cześć wszystkim
![]() Byliśmy w novum 2 razy. Raz na wizycie wstępnej na której dostaliśmy listę z całą masą badań do zrobienia. Drugi raz niedawno oddać krew na badanie cytogenetyczne i test Friberga. Te badania i posiew nasienia musza być robione u nich resztę mogliśmy zrobić we Wrocławiu. Na szczęście jesteśmy już na finiszu badań. Strasznie to duzo czasu zabiera tym bardziej, że ja mam nieregularne i długie cykle i trzeba było czekać na odpowiednie dni, żeby badać np. poziom hormonów. Na następną wizytę jesteśmy umówieni na 13 sierpnia. Mam nadzieję, że coś już ruszy i może padną jakieś konkrety odnośnie stymulacji ![]() W dalszym ciągu trzymam za Was kciuki ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#117 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2006-07
Wiadomości: 89
|
Dot.: In Vitro
Cytat:
![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe
![]() |
#118 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2010-03
Wiadomości: 3 474
|
Dot.: In Vitro
Witajcie
![]() Kamila1000- dzięki za informacje. Długo nie pisałam, bo byłam trochę załamana po drugiej próbie w kwietniu- 1 zarodek ( 1 komórka z jedynego dojrzałego pęcherzyka) i niepowodzenie... Teraz jestem świeżo po trzeciej próbie- 3 zarodki i wszystkie podane, znów nic do mrożenia na przyszłość (podobnie, jak w pierwszej), niestety. Nie nastawiam się już tak optymistycznie, jak poprzednio, raczej "co ma być, to będzie"- badanie hcg za tydzień. Przed ivf byliśmy z mężem w poradni genetycznej (skierowania z POZ), pobrano nam krew do badania- wyniki będą gdzieś za 1-1.5 miesiąca i jeśli wyjdą ok, to pomyślimy o ewentualnych kolejnych dwóch próbach do końca roku lub początku przyszłego... ... wiem, że za daleko wybiegam myślami w przyszłość, ale bez planu, co dalej, trudno znieść negatywny wynik testu- na razie tylko 2 razy, ale i tak było ciężko. Aliszcze- gratulacje ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#119 |
Raczkowanie
|
Dot.: In Vitro
Witam Was serdecznie dziewczyny,
trafiłam tu w poszukiwaniu jakichkolwiek informacji o klinice in vitro w Szczecinie... Jestem Ania pochodze ze Szczecina, w czerwcu skończyłam 30 lat. O dziecko staramy się z eMkiem od 12 miesięcy jednak na poczatku lipca br badania naasienia rozwiały wątpliwości - u W. stwierdzono - oligoasthenoteratozoosper mie, co oznacza że jedyną nasza szansą na naszego malucha jest in vitro !!! Oczekujemy na badania genetyczne pod koniec sierpnia mam nadzieję rozmocząć już symulację cyklu in vitro... wiem że źle zrobiłam ale wbiło mi się do głowy że się uda i jedynie ta myśl pozwala mi jakoś w miarę normalnie funkcjonować!!! Edytowane przez annaantonina Czas edycji: 2010-07-27 o 13:56 |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#120 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-07
Lokalizacja: Zielona Góra
Wiadomości: 4 058
|
Dot.: In Vitro
Cytat:
![]() Życzę wytrwalości i optymizmu ![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
|



Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 13:36.