te, co straciły sens życia...

[Ejniacz]

Napisane przez Blue_Butterfly_

Tak, a to coś zmienia ?

Absolutnie nie, chciałam się tylko upewnić czy to na pewno chodzi o GKS .


Swoją drogą ja kibicuję Ruchowi, więc z zasady powinnyśmy się nie lubić .

[Blue_Butterfly_]

Napisane przez Ejniacz

Absolutnie nie, chciałam się tylko upewnić czy to na pewno chodzi o GKS .


Swoją drogą ja kibicuję Ruchowi, więc z zasady powinnyśmy się nie lubić .

Wielu mam znajomych z Ruchu, także nie będzie źle. A przecież to nie temat o tym, także nie ma co się "kłócić"

[6291cc2e5cca5cd6ab177e5efe4c5e0758342977]

cześć Anetko
no więc tak: zaczełam się odchudzać, schudłam w tydzień 3 kilo i przestałam, Potem zaczęłam chudnąć bez wysiłku. No i od pół roku mam stałą wage w porywach 35 - 38 kilo. Ale Ty jesteś przynajmniej prawdziwą kobietą! Ja mam strasznie chłopięcą figurę gdy miałam krótkie włosy niektórzy brali mnie za chłopaka! wiesz ile bym dała za dodatkowe 5 kg?
ps: ja akurat uwielbiam historię. Fizykę też lubię.
no a matma leży w tym półroczu: 3,3,3,3,+4,+4,-4 a w pierwszym miałam szanse na 5
hardly wait - witaj

[Ejniacz]

Napisane przez Blue_Butterfly_

Wielu mam znajomych z Ruchu, także nie będzie źle. A przecież to nie temat o tym, także nie ma co się "kłócić"

Mnie nigdy nie przyszło do głowy wybierać znajomych po tym, jakiej drużynie kibicują. Ale mam znajomych którzy zwracają na to straszną uwagę - jak dla mnie, głupota.


Byłam jakiś czas temu na karaoke w Warce, to pod koniec imprezy wybuchła taka bijatyka, że nie wiedziałam ile osób się w końcu tam leje. A okazało się że zaczęło się od tego, że parę osób zrozumiało że jeden chłopak idzie za Górnikiem.

[ANETKA07]

Cześć Justyna
Dziś miałam tyle przeżyć, chciałabym Wam wszystko opowiedzieć, ale nie mogo, nie mam siły, dziś był bardzo znośny dzień, ale jekieś dwie godziny temu zdechł mój ukochany piesek, a właściwie suczka, jestem załamana...

[Blue_Butterfly_]

Napisane przez Ejniacz

Mnie nigdy nie przyszło do głowy wybierać znajomych po tym, jakiej drużynie kibicują. Ale mam znajomych którzy zwracają na to straszną uwagę - jak dla mnie, głupota.


Byłam jakiś czas temu na karaoke w Warce, to pod koniec imprezy wybuchła taka bijatyka, że nie wiedziałam ile osób się w końcu tam leje. A okazało się że zaczęło się od tego, że parę osób zrozumiało że jeden chłopak idzie za Górnikiem.

No mnie też

A skąd Ty jesteś ?

[blackamor]

Ruch Chorzów

bardzo ciekawy watek witam..

[Ejniacz]

Napisane przez Blue_Butterfly_

No mnie też

A skąd Ty jesteś ?

Świętochłowice

[wobbly]

czeeść wszystkim
dołączam się do wątku. nie wiem czy się wkręcę ale warto próbować.
Ola 16 lat jelenia góra.

[Blue_Butterfly_]

Napisane przez Ejniacz

Świętochłowice

Rzut beretem



Witam wszystkie nowe

[wiolusia00]

A ja dziś pyszne ciasteczka robiłam

http://img222.imageshack.us/i/dsc00162e.jpg/
Pyszne

[wobbly]

butterfly ja również
wiola gratuluje

ja jestem zmęczooooooona..

[Blue_Butterfly_]

Napisane przez wiolusia00

A ja dziś pyszne ciasteczka robiłam

http://img222.imageshack.us/i/dsc00162e.jpg/
Pyszne

To ja poproszę następnym razem

[6291cc2e5cca5cd6ab177e5efe4c5e0758342977]

Cześć Anetko.
Bardzo mi przykro z powodu Twojego pieska
Sama nie wiem co bym zrobiła gdyby mój Tupek zdechł. a więc bardzo Ci współczuję. Pies to najlepszy przyjaciel człowieka jego odejście zawsze jest straszne.

[Blue_Butterfly_]

[1=6291cc2e5cca5cd6ab177e5 efe4c5e0758342977;1818390 6]Cześć Anetko.
Bardzo mi przykro z powodu Twojego pieska
Sama nie wiem co bym zrobiła gdyby mój Tupek zdechł. a więc bardzo Ci współczuję. Pies to najlepszy przyjaciel człowieka jego odejście zawsze jest straszne.[/QUOTE]

To jest przykre, nawet bardzo.
A jeszcze gorzej, jak musisz podjąć jako właściciel decyzję, o uśpieniu swojego małego przyjaciela. Ja tak miałam z moim kociakiem. Najpierw leczyłam go na wszystkie sposoby, mimo,że pieniędzy na to dużo nie miałam... A i tak musiałam podjąć tą najgorszą ze wszystkich, decyzję.

Anetko, na pewno teraz mój Oscar Junior z Twoim pieskiem biegają sobie na łączce,za Tęczowym Mostem

[wiolusia00]

Napisane przez Blue_Butterfly_

To ja poproszę następnym razem

Mam ich jeszcze dużo :P A muszę powiedzieć, że robiłam te ciasteczka pierwszy raz a są mmm..

[tibbidabo]

wrocilam z zakupow i z koncertu the subways z warszawy i musze wam powiedziec ze czuje sie znacznie LEPIEJ!!
nawet sie usmiecham

hardly wait - na punkcie briana to ja mam taka obsesje ze masakrah, nie jestem w stanie wytrzymac dnia bez niego
a ostatnio snilo mi sie ze umarl...

ale to nic

---------- Dopisano o 15:54 ---------- Poprzedni post napisano o 15:54 ----------

ja baaaaaardzo duzo pieke, systematycznie od jakiegos roku
mozeice odwiedzic pieke.blox.pl

---------- Dopisano o 15:56 ---------- Poprzedni post napisano o 15:54 ----------

dbra lask od jutra zmieniamy sie na lepsze!!!
ja juz posprzatalam dookola siebie zeby bylo latwiej
jutro zaczynam diete

jestem meganaladowana pozytywna energia

niech teraz kazda napisze co w sobie lubi

---------- Dopisano o 15:59 ---------- Poprzedni post napisano o 15:56 ----------


chodzi o cechy fizyczne wyglad

ja lubie swoj wzrost mam 179cm
lubie swoje paznokcie bo jest co pomalowac a nie jak u niekotrych ledwo wystaja z palca
lubie swoj ksztalt twarzy, swoje uszy, nadgarstki, obojczyki, wystajaca pupe, swoje rece i kolor oczu sa naprawde turkusowe

[shena]

Napisane przez tibbidabo

hej! tak wiem, tytuł wątku może i jest za dramatyczny, ale mi pasuje. Bo wiem, że znajdą się dziewczyny, które mimo tego, że robią to co każdy codziennie, czują się stracone.. Ja tak mam. Szkoda mi życia, jedenej chwili chciałabym, że by ten rok już przeminął i żeby zaczął się następny, łudząc się,że następny będzie lepszy, iże wszystko zależy od tego, czy piszę '10 czy '11. Ale nie chodzi tylko o to, chciałabym znaleźć sens w życiu, a nie tylko wyczekiwanie od rana do wieczora, żeby zasnąć i nieczgo nie dokonać, nikogo nie zobaczyć, nigdzie nie być... Chciałabym móc oczuć, że jestem w stanie coś zrobić, że jestem czegoś warta-zdobyć choć odrobinę pewności siebie... Myślę, że pierwszym krokiem będzie zrzucenie kilogramów, które bardzo, ale to bardzo odbierają mi pewność siebie. Pokochaś siebie taką, jaka jestem. Wiem, że nie jestem idealna, próbuję stosować te wszystkie 'mam krzywy nos, ale za to mam piękne nogi', ale nic to nie daje. Mam coś takiego, że nawet jak znajdę 5 pozytywów, to jeden mały negatywny problem zaprzepaści wszystko, co pozytywne.. Niestety, ale wierzę, że znajde jeszcze parę osób, które jak ja czegoś szukają.. Może siebie samego..?

Też bardzo chciałabym żeby ten czas już przeminął ale dokładnie do wakacji. Do czerwca i będe sie wyprowadzać, bo bardzo nie miło mieszka się z kimś kto traktuje cie jak śmiecia. Pasuje do tego watku, w sumie straciłam sens życia. Czuje sie okropnie, myśle że każdy w mojej sytuacji tak by cie czuł. Moja pewność siebie równa sie zeru. Pewnie najlepsze w tej sytuacji jest przeciwstawić sie, nie dać się tak pomiatać ale ja nie mam siły na to, nie mam siły na kłótnie. Wiem że przegrałabym . Dlatego tylko odliczam czas do końca.

[wiolusia00]

Napisane przez tibbidabo

[/COLOR]ja baaaaaardzo duzo pieke, systematycznie od jakiegos roku
mozeice odwiedzic pieke.blox.pl

---------- Dopisano o 15:56 ---------- Poprzedni post napisano o 15:54 ----------



niech teraz kazda napisze co w sobie lubi



chodzi o cechy fizyczne wyglad

ja lubie swoj wzrost mam 179cm
lubie swoje paznokcie bo jest co pomalowac a nie jak u niekotrych ledwo wystaja z palca
lubie swoj ksztalt twarzy, swoje uszy, nadgarstki, obojczyki, wystajaca pupe, swoje rece i kolor oczu sa naprawde turkusowe

Ooo ja też zacznę chyba częściej piec różne rzeczy Mimo, że ja mało jem słodkości to ja to robię dla domowników

A ja lubię w sobie moje oczy A co do wzrostu też mam jakoś 180 cm. Kiedyś nienawidziłam mojego wzrostu a teraz mi z nim dobrze

I daj mi trochę tej Twojej pozytywnej energii

[shena]

Ja też potrzebuje pozytywnej energi.
Dziewczyny ja nie potrafie walczyć. Kiedy coś sie dzieje źle, nie radze sobie, łapie mega doła, nerwy nerwy i mam ochote uciekać, zniknąć z tąd. Nie potrafie tak jak niektórzy mysleć :musze przez to przjść czy tego chce czy nie, po prostu musze, nie ma innego wyjścia. Ja już myśle o ucieczce i o tym co ja tu robie, w co sie wpakowałam. Nie potrafie walczyć, jestem starszny tchórz Boje sie wszystkiego.
A wy jak macie? macie ducha walki?

[tibbidabo]

czy ja mam ducha walki? zalezy od czego...
ale lubie uciekac, od wilu rzczy, pozegnan, ale jak uda mi sie czego dokonac czuje sie megaza***iscie

ale moja zaleta/wada jest to ze wszystko mnie wali. oblewam wszystko na czym mi zalezy lacznie z uczuciami, umiejetnosciami wszystkim

czasem mnie to denerwuje chociaz z drugiej strony.. lubie to

WIOLKA - PRZEMOCNE CALUSY I 100% MOJEJ ENERGII

[6291cc2e5cca5cd6ab177e5efe4c5e0758342977]

shena - mam tak samo jak Ty.

[Ejniacz]

Napisane przez tibbidabo

ale moja zaleta/wada jest to ze wszystko mnie wali. oblewam wszystko na czym mi zalezy lacznie z uczuciami, umiejetnosciami wszystkim

Skąd ja to znam .

[ANETKA07]

Napisane przez Blue_Butterfly_

To jest przykre, nawet bardzo.
A jeszcze gorzej, jak musisz podjąć jako właściciel decyzję, o uśpieniu swojego małego przyjaciela. Ja tak miałam z moim kociakiem. Najpierw leczyłam go na wszystkie sposoby, mimo,że pieniędzy na to dużo nie miałam... A i tak musiałam podjąć tą najgorszą ze wszystkich, decyzję.

Anetko, na pewno teraz mój Oscar Junior z Twoim pieskiem biegają sobie na łączce,za Tęczowym Mostem

Dziękuja Ci i tobie Justyna też, za wsparcie, naszczęście, albo i nie, nie musiałam podjąć decyzji by ją uśpić. Strasznie żałuje, że nie pożegnałam się z nią, bo ona jedyna zawsze mnie wysłuchała, ona jedyna zawsze cieszyła się, że wróciłam do domu, ona jedyna zawsze poprawiała mi nastruj. Ale czasem myśle, że na tamtym świecie będzie jej lepiej. Myśle, że zniosłam to dosyć dobrze, bo sama nieraz mam ochote iść już tam...Pozostaje mi tylko wierzyć, że kiedyś ją spotkam i zobacze jaka jest szczęśliwa z twoim Oscarem Juniorem...

[Blue_Butterfly_]

Napisane przez shena

Ja też potrzebuje pozytywnej energi.
Dziewczyny ja nie potrafie walczyć. Kiedy coś sie dzieje źle, nie radze sobie, łapie mega doła, nerwy nerwy i mam ochote uciekać, zniknąć z tąd. Nie potrafie tak jak niektórzy mysleć :musze przez to przjść czy tego chce czy nie, po prostu musze, nie ma innego wyjścia. Ja już myśle o ucieczce i o tym co ja tu robie, w co sie wpakowałam. Nie potrafie walczyć, jestem starszny tchórz Boje sie wszystkiego.
A wy jak macie? macie ducha walki?

Czy ja mam ducha walki?
Zawsze go miałam, ale odkąd mam tą cholerną depresję - nic mi się nie chce, nie potrafię po prostu podjąć tej walki... Nawet jeśli bardzo chcę.
Teraz dobił mnie fakt zerwania ze mną, po 4 latach bycia z TŻ i wspólnym planowaniu życia.

Może kiedyś dam radę znów za walczyć. Póki co - nie mam na to ochoty,ani sił...
Mimo, iż jestem nadwrażliwcem...

Napisane przez ANETKA07

Dziękuja Ci i tobie Justyna też, za wsparcie, naszczęście, albo i nie, nie musiałam podjąć decyzji by ją uśpić. Strasznie żałuje, że nie pożegnałam się z nią, bo ona jedyna zawsze mnie wysłuchała, ona jedyna zawsze cieszyła się, że wróciłam do domu, ona jedyna zawsze poprawiała mi nastruj. Ale czasem myśle, że na tamtym świecie będzie jej lepiej. Myśle, że zniosłam to dosyć dobrze, bo sama nieraz mam ochote iść już tam...Pozostaje mi tylko wierzyć, że kiedyś ją spotkam i zobacze jaka jest szczęśliwa z twoim Oscarem Juniorem...

Ja też tak miałam z moim Juniorem - on jedyny zawsze przyszedł i się dosłownie przytulił. W ostatnich jego chwilach leżałam przy nim i mówiłam mu,żeby mi tego nie robił - chociaż wiedziałam,że odchodzi. No i podjęłam najgorszą z decyzji.

Na pewno tam są i się bawią - uwierz mi

[wiolusia00]

Napisane przez tibbidabo

czy ja mam ducha walki? zalezy od czego...
ale lubie uciekac, od wilu rzczy, pozegnan, ale jak uda mi sie czego dokonac czuje sie megaza***iscie

ale moja zaleta/wada jest to ze wszystko mnie wali. oblewam wszystko na czym mi zalezy lacznie z uczuciami, umiejetnosciami wszystkim

czasem mnie to denerwuje chociaz z drugiej strony.. lubie to

WIOLKA - PRZEMOCNE CALUSY I 100% MOJEJ ENERGII

Szczerze? To chyba naprawdę dostałam trochę Twojej energii

[6291cc2e5cca5cd6ab177e5efe4c5e0758342977]

Blue_Butterfly_ - masz rację, napewno pies Anetki i Twój biegają za tęczowym mostem i są szczęśliwe ale jak pokonać tę tęsknotę

[shena]

No człowiek potrafi się tak przywiązać do psa..wiem coś o tym.
Kocham te zwierzaki

[Blue_Butterfly_]

[1=6291cc2e5cca5cd6ab177e5 efe4c5e0758342977;1823791 0]Blue_Butterfly_ - masz rację, napewno pies Anetki i Twój biegają za tęczowym mostem i są szczęśliwe ale jak pokonać tę tęsknotę[/QUOTE]

Nie da się,ale po pewnym czasie można przywyknąć. Chociaż w głowie i serduszku ciągle się go ma...

[ANETKA07]

Wiem, że tęsknota stnie się mniejsza, bo to już trzeci pies jakiego straciłam...ale ona była wyjątkowa...wciąż nie mogę się przyzwyczaić, że jej nie ma, codziennie jak wracam do domu myśle jak przywita mnie przy furtce, merdając ogonem;/