Czy to normalne u faceta?

[wandaweranda]

jeżeli nic złego sie nie stało, a milczy specjalnie to należy mu się...

a może kurde, w Maroku było fajnie

[Feariel]

Jeśli nic złego sie nie stało a milczy specjalnie to się mu może stać coś złego jak tylko wróci i stanie ze mną twarzą w twarz...

No może było aż za fajnie z jakimiś marokańskimi ciziami =.=

[wandaweranda]

nie wiem, jakie masz marzenia, plany życiowe, czy np. chcesz załozyc rodzinę, myslisz o dziecku...... itd. jeśli tak to postaw sobie pytanie: czy chciałabyś by ten człowiek był ojcem Twoich dzieci? czy wyobrażasz sobie Go w tej roli?

[Feariel]

teraz to już nie wiem...nic juz nie wiem...jeśli to jeszcze pociągnie i jakoś się rozwinie to zobaczymy...a jeśli nie zostawię go..mam jeszcze czas na myślenie o rodzinie.

[wandaweranda]

Ok., tak tylko pytałam. U mnie to jest tak, że odpowiedź na pytanie: czy z tym facetem chciałabym mieć dziecko? zawsze pomagała mi w zdefiniowaniu czy rzeczywiście kocham tego kogoś.

[Feariel]

Widzisz, ja myślałam że wszystko jest poukładane i idzie w dobrym kierunku..a Tu bach..masz pytanie za 100 pkt o.O jak ma mi tak co jakiś czas wyskakiwać z takimi cudownymi propozycjami to dziękuje ja wysiadam...

[moniczka7777]

musiałam to przeczytać 2 razy, żeby w to uwierzyć ..... i muszę Ci powiedzieć ,że bardzo Ci współczuję , bo gdybym ja usłyszała coś takiego to chyba nie umiałabym tego "przęknąć". I radze abyś się na to nie godziła, bo możesz kiedyś usłyszysz ,że On też chce spróbować z inną diewczyna skoro ty mogłaś... i co wtedy zrobisz?

[wandaweranda]

Napisane przez Feariel

Widzisz, ja myślałam że wszystko jest poukładane i idzie w dobrym kierunku..a Tu bach..masz pytanie za 100 pkt o.O jak ma mi tak co jakiś czas wyskakiwać z takimi cudownymi propozycjami to dziękuje ja wysiadam...

a no własnie...on zburzył Twoje poczucie bezpieczeństwa, którego raczej nie da sie odbudować. Wrzuć na luz, w koncu to TWOJE życie.
Jeśli się nie odezwie, to pakuj walizkę i wyjedź gdziekolwiek, sama, czy z psiapsiółą. Dobrze Ci to zrobi.

[Feariel]

Nie wiem wszystko się dzisiaj sypie...nie mam już na nic siły

---------- Dopisano o 21:32 ---------- Poprzedni post napisano o 21:29 ----------

Zadzwonił...o matko....czuje się jakby lżejsza...aż się popłakałam z ulgi

[wandaweranda]

no i na czym stanęło? czemu tak długo milczał?

[Feariel]

Wczoraj padła mu bateria.(nawiasem mówiąc przez moje ciągłe wydzwanianie)..dojechali na lotnisko ale były jakieś problemy więc zostali przesunięci na lot na dzień następny, nie miał się jak skontaktować bo koczowali na lotnisku, jest już w kraju (dzwonił z budki telefonicznej) a na koniec wywalił tekst: "Mam nadzieje że się chociaz trochę martwiłaś o swojego Misia"

No myślałam że przelezę przez ta słuchawkowe i mu nakopie.Ja tu prawie biurko zagryzłam, ściany zdrapałam i łzami mieszkanie zalałam a on sie mnie pyta czy sie TROCHĘ martwiłam....

[Rena]

Napisane przez Feariel

Moje pytanie...jak myślicie czy zgodzić się na ten eksperyment czy zakończyć ten związek definitywnie?

Stanowcze nie dla eksperymentow i nadal sobie zyjecie razem, no chyba ze to dla niego bylby powod do rozstania, wtedy raczej go nie zatrzymuj.

[Chavasse]

Pozwolę sobie skreślić kilka słów odnośnie do tego, co wyżej.

Feariel,
wiesz, że to takie...typowe
Z jednej strony, pół żartem, z drugiej wywołuje atak wściekłości i ma się ochotę powiedzieć 'Nie, właśnie dlatego rwę włosy z głowy!'.
Ale on chyba musi utwierdzić się w przekonaniu, że tak, tęskniłaś.
Musi to usłyszeć, ale 'wymusza' to w irytujący sposób.

[Feariel]

Chavasse w bardzo irytujący sposób....nie wiem kiedy będzie w domu(z tego wszystkiego zapomniałam zapytac), nie wiem czy mam czekać w seksownej bieliźnie czy najzwyczajniej w świecie zrobić mu na złośc, walnąć sie na lozku w powyciąganym dresie i spać w najlepsze kiedy on wpadnie do mieszkania stęskniony i głodny.

[Chavasse]

Sama sobie odpowiedz
Ja osobiście jestem świnią, chyba zrobiłabym troszkę na złość. Jeśli zasłużył.

[Feariel]

Czyli powyciągany dres :P i kartka na lodówce: "Zrób sobie jedzonko Bozia raczki dała xD"

[Ona_87]

Mój facet nie przepada za eksperymentami a trójkącik to już totalna rewolucja Ja jestem pewna, że nie zgodziłabym się na żadną formę trójkąta i innej figury geometrycznej też a tak na poważnie to takie eksperymenty wydają się fajne jak o nich słyszymy czy czytamy. Kiedy już przyjdzie co do czego i jest po fakcie to bardzo często się tego żałuje. Facet dochodzi do wniosku, że jednak nie kręci go jego kobieta kochająca się z innym mężczyzną a kobieta traci zaufanie do swojego partnera. TŻ zburzył Twoje zaufanie i poczucie bezpieczeństwa. To naturalne, że nie wiesz co o tym myśleć ale jestem pewna, że przy podejmowaniu tej decyzji powinnaś myśleć tylko o sobie. W takich sytuacjach egoizm jest bardzo ok. Nie wiem czy zrywanie ze sobą jest nieuniknione, pogadaj ze swoim partnerem. Jeśli zdecydujesz, że jednak się na taki układ nie piszesz to Twój facet powinien to zrozumieć i uszanować.

[wandaweranda]

Napisane przez Feariel

Chavasse w bardzo irytujący sposób....nie wiem kiedy będzie w domu(z tego wszystkiego zapomniałam zapytac), nie wiem czy mam czekać w seksownej bieliźnie czy najzwyczajniej w świecie zrobić mu na złośc, walnąć sie na lozku w powyciąganym dresie i spać w najlepsze kiedy on wpadnie do mieszkania stęskniony i głodny.

dres jest ok
a potem.... maybe dress
tak czy siak, udanego weekendu

[Feariel]

Weekend nie jest udany...
Wyjechał z kumplem po kogoś na lotnisko, nie wrócił wczoraj, nie odbiera, nie pisze a widze że wchodzi na portale społecznościowe...więc coś mi się zdaje że to takie male danie mi do zrozumienia że to jednak koniec... super =.=

[201803290936]

Napisane przez Feariel

Weekend nie jest udany...
Wyjechał z kumplem po kogoś na lotnisko, nie wrócił wczoraj, nie odbiera, nie pisze a widze że wchodzi na portale społecznościowe...więc coś mi się zdaje że to takie male danie mi do zrozumienia że to jednak koniec... super =.=

Teraz Ci przykro, ale po co Ci facet, który chce Cię wmanewrować w coś, co Ci nie odpowiada, a gdy nie piejesz z zachwytu i nie zgadzasz się w 5 minut, to zaczyna Cię olewać i robić jakieś dziwne akcje? To nie jest układanie sobie z kimś życia i planowanie przyszłości, a podejście "ma być przyjemność, zabawa, jak nie Ty, to inna". Niby tak między Wami dobrze było, a widzisz co się dzieje i to w ciągu niedługiego czasu. Takich panów już od dawna omijam z daleka, bo dla nich się liczy tylko realizacja ich marzeń, pragnień, chwilowych przyjemności, a nie coś na dłużej, coś ze spojrzeniem przyszłościowym, nawet jeżeli z czegoś trzeba zrezygnować, coś sobie podarować. Nie daj mu się złamać, zmanipulować.

[Feariel]

Martwię się tylko że cos się stało

[Aivilo]

Tak, na pewno coś się stało, zwłaszcza, jeśli wchodzi na portale społecznościowe.

Dziewczyno, albo ten chłopak zacznie cię traktować poważnie, albo wymiksuj się z tego układu. Na twoim miejscu napisałabym teraz bardzo zasadniczego smsa (bo telefonów nie odbiera, smsa raczej przeczyta, nawet jesli nie odpisze), w którym uświadomisz mu, że nie życzysz sobie takiego lekceważenia i wymagasz szacunku. Postaw sprawę na ostrzu noża.
A potem czekaj na rekację, powiedzmy że 24 godziny. Jeśli po tym czasie nie zareaguje - uznaj się za oficjalnie wolną i zachowuj jak wolna osoba.

Nie daj sobą manipulować, nie daj mu wpływać na twoje decyzje. Dziewczyno, ty już w tym momencie uzależniasz całe swoje samopoczucie od faceta, a to przecież TY powinnaś być dla siebie najważniejsza, to jak TY się czujesz. Nie może być tak,że chłopak się nie oddzywa, a ty cała w nerwach.

Mówię o tym z doświadczenia, bo sama tak miałam, dopiero psycholog pomógł mi zmienić nastawienie i sposób myślenia (aczkolwiek do psychologa chodzę z innych powodów, to było pobocznym problemem, którego sobie nie uświadamiałam), co w dużym stopniu uzdrowiło mój związek, aczkolwiek w moim zwiazku takich akcji nigdy nie było, to zwykle ja przesadzałam i nadinterpretowałam.
Teraz powolutku zmierzam ku dobremu myśleniu, pracuję nad sobą.

Nie możesz się stresować, martwić i denerwować przez jego milczenie. Jego zachowanie nie może tak wpływać na twój nastrój.


A poza tym rzadko kiedy daję tutaj takie rady, ale dziś dam - kopnij pajaca w dupę.

[Feariel]

Napisałam już x zasadniczych smsów...teraz jest faza wyładowywania złości na pracach domowych, koszeniu ogrodu...byłam na basenie bo musiałam jakoś rozładować frustracje.
Nie pisze n9ie odzywam się, dzisiaj wychodzę na piwo, nie będę gniła w mieszkaniu bo ON nie raczy sie odezwać co się dzieje...zobaczymy kiedy sie odezwie o ile się odezwie...

[wandaweranda]

Napisane przez Feariel

On: Chce żebyś korzystała z życia.....żeby nie było ono nudne tak jak przez 4 lata Twojego wcześniejszego związku.

to mnie najbardziej zastanowiło, taka jego "dobroduszność". Ehhh, faceci są czasem takimi okropnymi tchórzami, że brak słow. Zamiast powiedziec wprost rozstajemy się, to koniec, to kombinuja, wymyslają preteksty nie z tej ziemi, jakieś dziwne propozycje itd, zeby sprowokować dziewczynę do odejścia.
Głowa do góry dziewczyno, lepiej teraz niż później. Daj sobie z nim spokój. Szkoda życia na takiego gogusia.

[BJean]

Napisane przez Feariel

Witam forumowiczki.
Jestem z facetem już jakiś czas.Na początku wszystko było cudowne.Gwiazdki z nieba, noszenie na rekach, czułe słówka.Myślałam że poznałam jego fantazje, to czego chce w seksie.Bo powiem szczerze że seks też mamy udany, eksperymenty, zabawy..normalnie nie wiedziałam że tyle ciekawych rzeczy można robić w łóżku.
Po jakimś czasie z zauroczenia przerodziło się to w głębsze uczucie..przynajmniej z mojej strony.
Pewnego pięknego dnia padło pytanie czy zgodziłabym sie na trójkąt.No cóż..fantazje miewam różne i takie się zdarzały ale żeby zaraz się na to godzić.Powiedziałam że nie wiem...i w tym momencie usłyszałam zdanie- uwaga trzymajcie się klawiatury-
"Bo wiesz..ja bym chciał taką dziewczynę która potrafiłaby mnie zdradzać"
Normalnie upuściłam kubek z kawą.Zacięłam się, zapowietrzyłam i zanim cokolwiek zdążyłam odpowiedzieć on pocałował mnie w policzek, pożegnał się i poszedł do pracy rzucając tylko "pogadamy o tym wieczorem."
Cały dzień chodziłam gryząc się z tą myślą, zastanawiałam się co robię nie tak, może jestem nudna że on chce wprowadzić do sypialni kogoś trzeciego.Przyszedł wieczorem.Chcąc wybadać sytuacje i jego dziwne zachowanie zaciągnęłam go do salonu posadziłam na fotelu i z poważna miną zaczęłam wypytywać.Czy jest mu ze mną źle? No nie...hmm...no to sobie myślę co by zrobił jakbym zgodziła się na ten trójkąt. Powiedziałam że myślałam o tym cały dzień ale w grę wchodzi tylko 2m + ja.
A on mi na to że on nie chce innej kobiety..on chce patrzeć jak ja kocham się z innym...normalnie myślałam że nogami sie nakryje spadając z fotela.Zanim zdążyłam się pozbierać usłyszałam że chciałby żebym kochała się z innymi i opowiadała mu o tym...
kocham go..ale to już jest totalne udziwnienie..nie powiem że myślałam o trójkącie z dwoma mężczyznami ale nie wiedziałam że będe miała na to przyzwolenie.No to wypytuje nadal z czystej naukowej ciekawości bo normalnie zastanawiałam się czy on może upadł na jakaś twardą powierzchnie czy coś.
i oto wyniki mojego wywiadu:
-W gre wchodzi tylko 2m i ja
-on nie tknie innej kobiety bo mnie kocha o.O (że słucham)
-nie żeby to było częste ale tak raz na rok (hę ?? o.O)
-nie ma zapędów biseksualnych
-nie pił nic ani nie palił zanim przyszedł ze mną pogadac
-nie chce żeby to było już do końca naszego związku on chce tylko spróbować (niech uważa bo ten związek się może za chwile zakończyć)


Powiem wam szczerze że korci mnie taki eksperyment ale raz nie więcej..a on mi mówi że jego kręci jak zobaczy mnie z innym facetem bo wtedy jest zazdrosny i ma na mnie większa ochotę o.O
Moje pytanie...jak myślicie czy zgodzić się na ten eksperyment czy zakończyć ten związek definitywnie?

I czy któraś z was spotkała się z podobną sytuacja?

przegiecie...facet który kocha nie może znieść nawet ze ktoś na CIebie pożadliwie patrzy a co dopiero...!!! ;/;/;/
dewiacja straszna, dla mnie to nienormalne

[Grzegorz25]

Wiesz autorko wątku ,faceci są różni , ty się zakochałaś w takim co lubi dodać do pożycia w związku więcej pieprzu niż "przeciętny" mężczyzna
. Zazdrość u faceta może być podniecająca , może dawać większy bodziec seksualny , odwracając sytuację to Ciebie jak dało się zauważyć niespecjalnie kręci taka rola , robisz to w stu procentach z miłości . Twojego faceta może też niepokoić fakt że w twoim poprzednim związku który trwał cztery lata było z twojej perspektywy po prostu nudno, jak sam przyznał . Zaaplikuje solidną szokującą dawkę czegoś co trudno nazwać "nudne" to Cię przy sobie zatrzyma , faceci czasem lubią operować takimi schematami

pytanie do Ciebie brzmi czy tego chcesz czy się zgadzasz , to różnica
drugie pytanie to czy chcesz się poświęcić dla miłości czy rzucisz wszystko na szale i się bardziej zakochasz po tym akcie , albo wręcz przeciwnie

[Feariel]

Dzięki za wsparcie i za rady...wszystko się posypało..wczoraj skończyło się raczej na dobre...i jeszcze dzisiaj musiałam uspać mojego kochanego psiaka...ten rok się na mnie coś uparł

[Aivilo]

Napisane przez Feariel

Dzięki za wsparcie i za rady...wszystko się posypało..wczoraj skończyło się raczej na dobre...i jeszcze dzisiaj musiałam uspać mojego kochanego psiaka...ten rok się na mnie coś uparł

Kochana, co sie stalo? Ty z nim zerwalas, czy on z tobą...?
Mam nadzieję, ze to pierwsze.

Nie smuć się, on nie jest tego wart

A jeśli chodzi o psiaka, to współczuję... trzymaj się mocno, teraz może być już tylko lepiej ;*

[Feariel]

Raczej on...zerwał kontakt, wczoraj dostałam tylko wiadomośc o treści "koniec".Dzwoniłam, pisałam...zero odzewu....jestem już wykończona płakaniem i czekaniem na telefon

[Aivilo]

Dziewczyno, stop. Nie dzwoń, nie pisz, nie płacz. On na to nie zasługuje!

Zachował się jak ostatnia świnia, traktuje cię strasznie, naprawdę powinnas się cieszyć, że to koniec!

Wyłącz telefon, wypij melisę lub rumianek i idź spać. To najlepsze, co mogło cię spotkać, znajdziesz partnera,który będzie cię kochał i szanował i któremu w łóżku wystarczy tylko jedna osoba, czyli ty.

Wiem, że jest ci teraz trudno, ale zerwanie kontaktu, niepisanie, niedzwonienie, wykasowanie jego numeru - to jedyne, co możesz zrobić.