Planujące, oczekujące i starające się o KOLEJNE dziecko

[bassienkaw]

Ray pamiętam Cię jak chodziłaś w pierwszej ciąży... i to bardzo dobrze.
I widzę, że u Nas bardzo podobnie. Pierwsze dzieci w podobnym więku, bo Łucja ma 2 lata i 6,5 miesiąca. Też druga córka prawdopodobnie w drodze... tylko, że już bliżej końca, bo 34 tydzień A macie imię dla drugiej córci?

[eweska]

Napisane przez bassienkaw

Przywitania na pewno są miłe... mój chłop w piątek od razu po pracy wpadł do domu tylko po torbę i pojechał, wrócił wczoraj wieczorem... a powitanie było mega miłe i wogóle dobrze, że dziecko szybko poszło spać... i dzisiaj jak rano do pracy wychodził to też było bardzo bardzo miło hahah

My ostanio widzieliśmy się trzy tygodnie temu, jeszcze 4 tygodnie i 1,5 miesiaca będziemy razem, wtedy to mozna działać

Napisane przez SugarbabyLove

eweska no ja bym nie mogla tak żyć.. tyle czasu męża nie widzieć.. Podziwiam!
pozatym u nas też duszno bardzoo masakra jakaś...
iwa- daj trocha deszczu ja nienawidze takiego upału.. ja normalnie nielubie ani w sloncu za duzo siedziec ani w takiej duchocie... az mnie krew zalewa.. ZA ciepło dla mnie.. ani wiatru nima
duuupa
a jak sie dzieciaczki mają?? moj dzis 1 raz sie sam obrócił z plecków na brzusio..
normalnie położyłam go na macie ide do kuchni po kawe a on bach juz na brzuchu
hehe dobra lece obiad robic. bde wieczorem papa kochane milego dnia
ucalujcie brzuchy i dzieciaczki

Da się, da tak żyć, trzeba się przyzwyczaić i jest ok
U mnie też dziś potwornie duszno :/

[Ray]

basienka hihihi ciebie sie nie da tez nie pamietac tyle bruszkow ile ty wklejalas to nikt inny hyhy

a tak poki co jest Kinga ale czy na 100 % bedzie nie wiem

no wiek podobny ja sie ciesze bo mala kocha towarzystwo, wiec jak drugie podrosnie co juz bedzie kumate i skore do zabawy to bedzie chyba im we dwie dobrze narazie to ja musze sie bawic hehe

z tym zapierniczem od rana do wieczora to was rozumiem
ja juz sobie plan pozmienialam dnia i np gotuje wieczorem jak mala spi, wstawiam zupe ( tu akurat sama sie gotuje) drugie jakies robie tak na dwa dni obiad, ogarniam mieszkanie i rano wstaje zazwyczaj godzine przed mala tj o 7 i ogarniam siebie i mieszkanie jak tam cos zostalo do dokonczenia, w ten sposob jemy sniadanie i potem na dwor mykamy przed upalami
pozniej drzemka malej w pludnie, obiad i znow na dwor dzis akurat mam gosci po poludniu to w domu jestesmy

a druga ciaza to fakt inaczej sie przechodzi, nad pierwsza to sie chucha, dmucha w ogole nic sie nie robi, lezy brzuchem do gory i podnieca wszystkim
ja w dzien to nawet nie mam czasu poczuc i pomyslec czy dziecko sie rusza dopiero wieczorem jak ide spac nachodzi mnie pytanie " a dziecko to sie ruszalo dzis w ogole?" na szczescie wieczorami energii dostaje to wiem ze wsio ok
ja jak czytam czasem mamusie ktore spodziewaja sie pierwszego dziecka to w szoku jetem ze juz pieluchy kupuja jak do konca 2/3 mc ja nawet nie przejrzalam co mam po pierwszej corce w ogole nie mysle o tym zakupy sobie zostawilam na 8 mc bo wiekszosc juz mam to tylko drobne rzeczy jakies pozostawaly

[zasada nr 001]

Hello kobitki

Uff faktycznie upal dzisiaj mamy ale mi na szczescie sprzyja taka pogoda jestem na wakacjach .
Przyznam szczerze ze podziwiam takie związki gdzie jedno jest w delegacji nie wiem czy bym tak mogla.

Mam pytanie do dziewczyn pracujących a planujących bejbika. Nie obawiacie sie rekacji przełożonych na newsa o ciąży, bo ja im wiecej o tym mysle to tym bardziej sie boję, wiem, że nie powinnam ale jakoś tak w podświadomości mi siedzi i czasami sie uaktywnia taka mysl. Moze przedstawie jak u mnie wyglada sytuacja.
W ciązy z Julką za chorobowe poszlam z poczatkeim 7-go m-ca i w pracy nie było mnie dokładnie rok. Jak sie wszystko uloży tzn zafasolkuje w odpowiednim terminie tak jak planuje, to od listopada ewenualnie grudnia pojde tez na chorobowe. Wiec za długo nie popracuje, dodatkowo u mnie w dziale jest znowu jak to szefowa nazywa "plaga ciąż" i wiadomość o kolejnej moze juz wywołać różne reakcje, kórych właśnie sie boje. AA i najważniejsze szefowa jest antydzieciowa tzn nienawidzi dzieci autentycznie nienawidzi dzieci i wszystkich spraw zwiazanych. Dodatkowo Julka od września idzie do złobka wiec wiadomo zaczna sie choroby dlatego jak najwczesniej chciałabym iść na chorobowe żeby ewentuanlnie sie nią zająć razie choroby, bo niestety nie mamy dziadków ani nikogo do pomocy. Tak wyglada to u mnie co sadzicie mam sie czym martwić czy olać sytuacje i myslec tylko o sobie?

[alisa32]

hej witajcie dziewczyny! JA JUZ w 33tygodniu ciązy i bardzo sie boje to juz 3dzidzia i 11 lat różnicy niewyobrażam sobie jak sobie z tym wszystkim poradze

[kotek81]

Co do delegacji to czasami przydaje się taki oddech od siebie - mój tż też często wyjeżdża w kilkudniowe lub tygodniowe delegacje i powiem wam, że na początku strasznie mnie to denerwowało i tęsknił człowiek okropnie a teraz jak za długo pracuje na miejscu to łapę się na takich myślach, że "mógłby już jechać w teren to by sobie człowiek odpoczął troszkę"

[scoobs]

Napisane przez bassienkaw

Scoobs wiesz w porównaniiu do takiego maluszka, starsze dziecko zawsze rośnie w oczach. I nieraz właśnie jeszcze z takiego głupiutkiego, nie do końca rozumiejącego co się dzieje malucha, staje się starszą siostrą/bratem... jakże samodzielnym i wogóle. Wiaodomo w porównaniu do takiego maluszka, zawsze jest przeogromna różnica...

Tak, racja, jak bylam w ciazy i jej tlumaczylam, ze to dzidzia, to nic nie docieralo, ale jak go zobaczyla to tylko "bejbi" i i "bejbi"A w ogole to fizycznie ngle mi sie wydaje taka duza i ciezka, ja nie moge, ale to juz oczywiscie moje wyobrazenie.

Napisane przez SugarbabyLove

scoobs- to sie tylko cieszyć że mała tak traktuje malutkiego
pozatym gratuluje oczywiście dzieciątka- jak poród??
Pozdrawiam

Dziekuje bardzo. Porod byl bardzo udany, udalo mi sie urodzic w wodzie i brdzo szybko sie to potoczylo, wiec jestem bardzo zadowolona.

[kotek81]

Ja ostatnio zupełnie nie mogę się dogadać z tż - staraliśmy się o dzidzię dość długo więc niby się cieszy ale zupełnie nie możemy się ostatnio dogadać - nie kłócimy się niby ale albo się nie odzywamy, albo się odzywamy do siebie "tonem urzędowym", albo "burczymy" na siebie Wnerwia mnie już cała ta sytuacja ale ni jak nie mogę znaleźć rozwiązania - ja bym chętnie wszystko obgadała a tż to taki typ, że zamyka się w sobie i koniec Ech.... mam nadzieję, że niedługo dojdziemy jakoś do porozumienia bo strasznie mnie męczy ta sytuacja

[Ray]

alisa dla pocieszenia ci napisze ze jaj mam brata z roznica wieku 13 lat i na poczatku ciezko bylo mi zaakceptowac takie "male cos" ale z czasem na serio to fajne jest, tyle radosci i smiesznych sytuacja stwarza taki dzieciaczek dla niego bylam jakis czas prawie jak druga mama, wesolo bylo i jest z nim

[bandziorka007]

Witam! Ja tez chce sie przyłączyć mimo że jestem dopiero 5tygodni po porodzie
Mam na imie Gosia , mam 25lat. Od 1,5roku jestem szczęśliwa mężatką a od 5tygodni mamusią Mikołajka. Chciałabym zostać poraz drugi mamusia NAJCHĘTNIEJ córuni w 2013 roku

Witaj sugarbabylove widzę że mamy takie same plany na 2013 rok
bliżej terminu musimy skontaktować sie w celu ustalenia okładnej daty rozpoczęcia starań zeby w tym samym czasie zajsc w ciąże a potem rodzic razem zawsze raźniej

[alisa32]

hej RAY dzieki za miłe słowa ja też mam nadzieję że jakos to sie ułoży ale dzieci niebędą miały już takiego dobrego kontaktu bo zazwyczaj tak jest

[OYE]

Napisane przez eweska

Małż jest we Francji w budownictwie pracuje, chciałabym byc tam z nim ale niestety nie mamy takiej możliwości, my z synkiem nie znamy jeżyka a tam bez tego ani rusz, synal do szkoły francuskiej musiałby chodzić bo polskiej tam nie ma i dlatego my tu a tż tam, ale jakoś dajemy radę dosyc często się widujemy.

wiesz jezykiem bym sie tak bardzo nie przejmowala
rodzicie wyjechali z nami za granice jak najmlodszy brat mial 4 latka a najstarszy 12 i pomiedzy 5 latek i ja 10 i nikt nie umial jezyka.
Dzieci sie bardzo szybko nauczyli.

a ja w czwartek ide do leakrza wkoncu potwierdzic ciaze, juz prawie 7 tyg, zobaczymy jak wszystko
Ogolnie czuje sie super takze czasami sie zastanawiam czy naprawde jestem w ciazy

Widze ze byla rozmowa na temat jak to w pierwszej ciazy latwiej, moze i latwiej jak sie jest w domu i mozna lezec do gory brzuchem ale juz nie tak latwo jak sie pracuje i co dzien trzeba wstac

[iwa00]

Witajcie. Dziewczyny ja narzekałam na pogodę, a tu od wczoraj upał u nas, no ale wolę to niż deszcz

no a wczoraj wybrałyśmy się z siostrą i naszymi dzieciaczkami na zakupy. miałyśmy ze sobą wózki, a że do Rzeszowa mamy 14 km musiałyśmy jechać w jedną stronę szynobusem, a z powrotem szynobus się zepsuł i podstawili busa. i wyobraźcie sobie nas z wózkami i torbami i z dziećmi na rękach pakujących się do tego maleńkiego busa, i do tego nikt nam nie chciał pomóc
w busie wszystkie miejsca zajęte mój mały zaczął płakać bo się wystraszył wszyscy się tylko patrzyli nie chcieli ustąpić miejsca, dopiero taki starszy pan wstał mi, a w koło było dużo młodych ludzi i stwierdziłam, że nie wiem co z tą młodzieżą, jacyś tacy nieczuli się zrobili i niepomocni

Pozdrowienia dla Was i miłego dnia

[bassienkaw]

Iwa no takiż oto nasz piękny kraj... ja też miałam ostatni niemiłą sytuację na poczcie. Ale kij im wszystkim w oczy

Co do pogody, no to prawda upał... żar z nieba się leje... ja jednak wolę jak jest chłodniej, nawet jakby miało padać...ale takie uroki końcówki ciąży. 5 minut temu wyszłam spod prysznica, a już się ze mnie leje...

[zasada nr 001]

hej hej dziewczynki u mnie pogoda ok slonecznie z lekka bryza, ale to juz przedostatni dzien wakacji buuuu ((((. Jutro wielkie pakowanie z jazda do Kraka. I znowu szare zycie no ale koniec narzekań. Zyję nadzieją szybkiego zafasolkowania .

[eweska]

Dzień dobry

Ale upał a ja w garach, obiadek gotuję, gorąco w domu mam jak nie wiem co, jeszcze piekarnik włączony :/
Dziś wieczorkiem może małż zadzwoni, ale to się zobaczy

Miłego dnia

[bassienkaw]

No ja w sumie nie w garach, bo obiadek już gotowy, zaraz mąż z pracy powinien wrócić. Dzisiaj kapustka kiszona na gorąco ze skwareczkami, do tego udka z kuraka i ziemniaczki młode pieczone
A teraz wsadziłam ciasto do piekarnika na maślance z jagodami, a na wieczór robię lody jagodowo-malinowe

[eweska]

Napisane przez bassienkaw

No ja w sumie nie w garach, bo obiadek już gotowy, zaraz mąż z pracy powinien wrócić. Dzisiaj kapustka kiszona na gorąco ze skwareczkami, do tego udka z kuraka i ziemniaczki młode pieczone
A teraz wsadziłam ciasto do piekarnika na maślance z jagodami, a na wieczór robię lody jagodowo-malinowe

Hahahaha u mnie też udka w piekarniku się pieką młode ziemniaczki gotuję i mizeria do tego

[bassienkaw]

My po obiedzie... czekam jeszcze aż ciasto dojdzie

[eweska]

Same pyszności u ciebie
My wlaśnie z synkiem zjedliśmy obiadek

[Ray]

hej wszystkim

upal toprawda, ale ja na szczescie mam 10 min drogi z domu autem zalew i w domu mam jakos tak ze chlodno jest jak w klimie, maz miw tym roku balkon zrobil ktory tez mam w cieniu wiec mam sobie gdzie usiasc w upaly

wyjatkowo pieknie mi kwiaty porosly w tym roku, mam stoliczek, krzeselka, choineczki i malej koc rozkladam i sie bawimy

a zalew extra, dzis sie wybralam z kolezanka z dzieciakami.. oj szalaly w wodzie odnowili cala "plaze" i mamy plac zabaw, laweczki, przysznice no luxus...
jutro tez sie wybieramy

ja jedynie chodze jak ciazowa murzynka tzn zakladalam sukienkie i na brzuch dodadtkowow chuste, lezec na kocu nie leze i sie nie praze ale za corka biegam i slonce i tak bierze
smiesznie to wyglada od dekoldu do polowy ud biala a reszta braz

basienka dawaj no przepis na te ciasto z jagodami! spadlas miz nieba ja mam pol zamnrazalnika jagod z tamtego roku i nie mam co z nimi zrobic to bedzie jak znalazl

ja wczoraj upieklam wieczorem ciasto marchewkowe nad wode dzis, i wszystkim smakowalo, ciasto jak ktos nie zna na szybko sie da ukrecic 40 min w piekarniku i gotowe. malo roboty

iwaoo a czemu ty nie poprosisz o ustapienie miejsca??? ja wiem jacy sa ludzie, jak bylam w ciazy z moja corka ( ta pierwsza ) to tez sie wstydzilam czy cos, czekalam az ktos zauwazy ze ja w ciazy itp
odkad mam corke to sie nie przejmuje, kilka razy zdarzylo mi sie autobusem z nia jechac bez wozka.. i same wiecie jakie sa nasze stare autobusy ja ledwo sama utrzymuje rownowage a co dopiero 2 letnie dziecko... wiec jak tylko wchodze od razu to pierwsze miejsce z brzega prosze o ustapienie miejsca dziecku... i jakos o dziwo do tej pory nikt nie odmowil i sie nie skrzywil.
sam to kazdy udaje ze nie widzi a jak juz poprosisz konretna osobe to coz.. ludziom by bylo glupio chyba kazac stac 2 letniemu dziecku
ja sie tam juz nie przejmuje dziecko dla mnie wazniejsze niz jakas tam dziewcyzna, ona se moze postac kilka przystankow.

mnie to jeszcze denerwuje, nie wiem czy was... ze ciaza to jeszcze pol biedy... postoisz jak musisz ale mnie wku.... za przeproszeniem ze juz tak pisze jak ludzie nie usteopuja matce z wozkiem z malutkim dzieckiem, tos to walnac w leb tylko!
nie raz widzialam ( i sama tez tego doswiadczylam) jak czlowiek musi zrobic jakies tam zakupy z dzieckiem a dziecko jak dziecko nie wystoi w kolejce 30 min.... nagle np chce jesc, albo sie rozbeczy albo cos same wiecie jak to jest z kilkumiesiecznym niemowleciem a ludzie jak te cielaki nie widza nie slysza..
jak juz dziecka w brzuchu nie ma to mysla ze latwiej jest pfiiii...
powinny byc fotki z kobieta ciezarna i wozkiem a nie sama kasa dla ciezarnych.

ale mi smaka tym obiadem narobilyscie ja dzis tylko zupa-barszczyk ale juz wyjelam mieso i wieczorem mielone zrobie a jutro sobie chyba tez mizzerie dorobie i bedzie gicior

[iwa00]

Napisane przez Ray

iwaoo a czemu ty nie poprosisz o ustapienie miejsca??? ja wiem jacy sa ludzie, jak bylam w ciazy z moja corka ( ta pierwsza ) to tez sie wstydzilam czy cos, czekalam az ktos zauwazy ze ja w ciazy itp
odkad mam corke to sie nie przejmuje, kilka razy zdarzylo mi sie autobusem z nia jechac bez wozka.. i same wiecie jakie sa nasze stare autobusy ja ledwo sama utrzymuje rownowage a co dopiero 2 letnie dziecko... wiec jak tylko wchodze od razu to pierwsze miejsce z brzega prosze o ustapienie miejsca dziecku... i jakos o dziwo do tej pory nikt nie odmowil i sie nie skrzywil.
sam to kazdy udaje ze nie widzi a jak juz poprosisz konretna osobe to coz.. ludziom by bylo glupio chyba kazac stac 2 letniemu dziecku
ja sie tam juz nie przejmuje dziecko dla mnie wazniejsze niz jakas tam dziewcyzna, ona se moze postac kilka przystankow.

mnie to jeszcze denerwuje, nie wiem czy was... ze ciaza to jeszcze pol biedy... postoisz jak musisz ale mnie wku.... za przeproszeniem ze juz tak pisze jak ludzie nie usteopuja matce z wozkiem z malutkim dzieckiem, tos to walnac w leb tylko!
nie raz widzialam ( i sama tez tego doswiadczylam) jak czlowiek musi zrobic jakies tam zakupy z dzieckiem a dziecko jak dziecko nie wystoi w kolejce 30 min.... nagle np chce jesc, albo sie rozbeczy albo cos same wiecie jak to jest z kilkumiesiecznym niemowleciem a ludzie jak te cielaki nie widza nie slysza..
jak juz dziecka w brzuchu nie ma to mysla ze latwiej jest pfiiii...
powinny byc fotki z kobieta ciezarna i wozkiem a nie sama kasa dla ciezarnych.

wiesz, ja pierwszy raz jechałam z nim autobusem, więc jak weszliśmy to byłam pewna, że napewno ktoś nam ustąpi miejsca, no ale widać się przeliczyłam i jak człowiek się nie upomni to będzie stał
w czasie tych zakupów jakoś tak odniosłam wrażenie, że ludzi wogóle nie obchodzi to, że idzie się z wózkiem w którym jest małe dziecko, w kilku miejscach mieliśmy do pokonania schody i sama musiałam tachać ten ciężki wózek z małym w środku, nikt się nie zatrzymał i nie zapytał czy nie trzeba pomóc
ludzie to chyba myślą, że jak masz dziecko to siedź z nim w domu, a jak nie to radź sobie sama.
nie mówiąc już o niektórych galeriach w których są tylko schody ruchome a nie ma windy więc z wózkiem nie wejdziesz
smutne to

[aja1]

Hej można się doczepić ??

Mam 34 lata i 6 letnią córę rozrabiórę Katarzynę, która zresztą we wrześniu idzie do szkoły, czego mamusia się doczekać nie może . Mam już syndrom wakacji, czyli za dużo dziecka w domu.
Właśnie pierwszy miesiąc staranek nie wyszedł

Cześć eweska

poproszę od razu o wciągnięcie na listę

[eweska]

Napisane przez aja1

Hej można się doczepić ??

Mam 34 lata i 6 letnią córę rozrabiórę, która zresztą we wrześniu idzie do szkoły, czego mamusia się doczekać nie może . Mam już syndrom wakacji, czyli za dużo dziecka w domu.
Właśnie pierwszy miesiąc staranek nie wyszedł

Cześć eweska

poproszę od razu o wciągnięcie na listę

Hahaha a my się chyba już znamy ??? Helołłłł

[marsi11]

puk puk

przyjmiecie mnie?
mam synka prawie 9 lat i od tego cyklu zaczęliśmy montować baby
hej eweska? Ty też tutaj gaduło? ;-)

[aja1]

Napisane przez marsi11

puk puk

przyjmiecie mnie?
mam synka prawie 9 lat i od tego cyklu zaczęliśmy montować baby
hej eweska? Ty też tutaj gaduło? ;-)

Hehe widzę nasze grono się spotyka i tutaj

[eweska]

Napisane przez marsi11

puk puk

przyjmiecie mnie?
mam synka prawie 9 lat i od tego cyklu zaczęliśmy montować baby
hej eweska? Ty też tutaj gaduło? ;-)

A no jestem, jakoś się tak trafiło

[marsi11]

taaaa, tutaj jest jakoś radośniej bo piszemy też o dzieciach które już są

po tamtym wątku troszkę się dołuje,że i mi może się od razu nie udać

mam nadzieję,że rozumiecie mnie i że nikogo nie uraziłam

tutaj po prostu nie myślę wyłącznie o dwóch kreskach

[aja1]

Ja jakoś nie myślę tak bardzo intensywnie uda się nie uda. Będzie kiedy ma być i już.

Właśnie moje dziecko totalnie zaspane przywędrowało do pokoju, stanęła przy mnie i ostro obiema rękami naciska na róg biurka, pytam się
- co się stało?
-nic
-to pójdziemy zrobić siusiu
-ok
Poszła, a śpi w koszuli, ja patrzę a młoda ściąga wirtualne majtki, zrobiła, i zakłada majtki wirtualne. Wyglądało to bosko

[marsi11]

Napisane przez aja1

Ja jakoś nie myślę tak bardzo intensywnie uda się nie uda. Będzie kiedy ma być i już.

Właśnie moje dziecko totalnie zaspane przywędrowało do pokoju, stanęła przy mnie i ostro obiema rękami naciska na róg biurka, pytam się
- co się stało?
-nic
-to pójdziemy zrobić siusiu
-ok
Poszła, a śpi w koszuli, ja patrzę a młoda ściąga wirtualne majtki, zrobiła, i zakłada majtki wirtualne. Wyglądało to bosko

hehehe dzieciaki zaspane potrafią cuda robić, moj czasem przychodzi w nocy i takie historyjki mi sprzedaje,że glowa boli

a poki co synio "wyprowadził się" na noc do dziadków- bo jak powiedział od szkoły i rodziców musi odpocząc, a ja jak ten głupek tęsknie i smutno mi samej w domu