Jeszcze Kiedyś zostane mamą - Aniołkowa Mama

[zebra666]

Trzymam kciuki! Prosze bądź dobrej myśli

[Sensuel]

Napisane przez MMONIKA9

a u mnie kobietki kryzys , ;( prób nie było ;( jestem załamana mó tż strasznei się w sobie zamknął myślałąm ze tylko ja będe mieć huśtawki nastroju a widzę ze on tez ma raz chce raz nie raz jest dobrze zaraz zle wczoraj powiedział mi dużo gorzkich bardzo raniących słów ale wqiem że muszę to przeczekać muszę przeczekać jego złość jego żal i jego zwątpienie bo ja swój żal wyleję w łzach a mój tż tak neipotrafi on zamyka się w sobie i cierpi w samotnosci ale wiem ze musze być przy nim że mimo że mnie rani słowami potrzebuje mnie teraz najbardziej na świecie choć tego nie mówi ale jesteśmy razem 6 lat i ja wiem że tak jest znam go bardzo dobrze dlatego ja przyjmuję na siebie całą jego złośc niech się wykrzyczy pogniewa bo niepotrafi płakać tak jak ja rozumiem go to jest trudne ale co zrobić będzie lepiej napewno.


dziś go tylko poprosiłam by pojechał do szpitala po moje wyniki histopatologiczne bo ja niemam siły tam jechać strasznie się boję jestem przerażona jak pomyśle ż emam jechać do spzitala tak więc mam nadzieję ze jak mu dam mój dowód osobisty to że mu wydadzą te wyniki jak myślicie???wydadzą mu je???

Myślę,że powinnaś pozwoliś TŻ przejśc tą żałobę po swojemu.Ale nie pozwól mu siebie ranić .Powiedz mu,że to co mówi to ciebie boli,bo ty też to przeżywasz.Ja chyba zmusiłabym mojego do rozmowy.Inaczej się nie da.To było wasze dziecko.

Normalnie kobieto podziwiam ciebie bardzo.Ja nie wiem co bym zrobiła...serio.Jak sobie pomyslę o tym co przeszłaś,to....ja bym oszalała.Na pewno poszłabym po pomoc do psychologa,bo zbzikowałam bym.
Dzielna jesteś dziewczynko i nie poddawaj się.Co do Ż to widocznie musi miną jakiś czas,daj mu go.

[MMONIKA9]

Napisane przez Sensuel

Myślę,że powinnaś pozwoliś TŻ przejśc tą żałobę po swojemu.Ale nie pozwól mu siebie ranić .Powiedz mu,że to co mówi to ciebie boli,bo ty też to przeżywasz.Ja chyba zmusiłabym mojego do rozmowy.Inaczej się nie da.To było wasze dziecko.

Normalnie kobieto podziwiam ciebie bardzo.Ja nie wiem co bym zrobiła...serio.Jak sobie pomyslę o tym co przeszłaś,to....ja bym oszalała.Na pewno poszłabym po pomoc do psychologa,bo zbzikowałam bym.
Dzielna jesteś dziewczynko i nie poddawaj się.Co do Ż to widocznie musi miną jakiś czas,daj mu go.

no wychodzi na to że ja jestem jednak silniejsza dlatego pozwalam mu wyrzucic ten gniew na swoj sposob bo wiem ze strasznei cierpi gdy miał 14 lat zmarł na raka jego tata bardzo to przeżył i przeżywa do teraz od tamtego czasu przestał wieżyć w Boga teraz Bóg zabrał mu synka jest rozżalony zły załamany niepotrafi znaleśc sobei miejsca dlatego pozwalam mu na wyładowanie złości na swój sposób mimo ze mówi przykre słowa wiem ze wcale niechce mnie zranić i wcale tak nie uważa poprostu sobie nie radzi z tym bólem jest zły na cały świat ale wiem ze to minie poprostu potrzebuje-potrzebujemy oboje czasu ja jakoś dochodze do siebie z dnia na dzień jest coraz lepiej jeszcze kiedyś zostaniemy rodzicami i wtedy to będzie najpiękniejszy dzień w naszym życiu ale teraz musimy dac sobie też trochę czasu na żałobę na wylanie łez na wyrzucenie z siebie złości i rozżalenia na oczyszczenie duszy i umysłu aż przyjdą pozytywne chwile i myśli że będzi elepiej ja w to wierze i taką nadzieje daje mojemu kochanemu misiowi

[Sensuel]

Napisane przez MMONIKA9

no wychodzi na to że ja jestem jednak silniejsza dlatego pozwalam mu wyrzucic ten gniew na swoj sposob bo wiem ze strasznei cierpi gdy miał 14 lat zmarł na raka jego tata bardzo to przeżył i przeżywa do teraz od tamtego czasu przestał wieżyć w Boga teraz Bóg zabrał mu synka jest rozżalony zły załamany niepotrafi znaleśc sobei miejsca dlatego pozwalam mu na wyładowanie złości na swój sposób mimo ze mówi przykre słowa wiem ze wcale niechce mnie zranić i wcale tak nie uważa poprostu sobie nie radzi z tym bólem jest zły na cały świat ale wiem ze to minie poprostu potrzebuje-potrzebujemy oboje czasu ja jakoś dochodze do siebie z dnia na dzień jest coraz lepiej jeszcze kiedyś zostaniemy rodzicami i wtedy to będzie najpiękniejszy dzień w naszym życiu ale teraz musimy dac sobie też trochę czasu na żałobę na wylanie łez na wyrzucenie z siebie złości i rozżalenia na oczyszczenie duszy i umysłu aż przyjdą pozytywne chwile i myśli że będzi elepiej ja w to wierze i taką nadzieje daje mojemu kochanemu misiowi

Mądrze piszesz .
Gratuluje siły...naprawdę ciebie podziwiam .Ja bym padła jak mucha.

[MMONIKA9]

dziewczyny oto MOJA BRATANICA dziś przełamałam strach i pojechałam odwiedzić rodzinkę wziełam nawet mała na ręce jest przecudna i przesłodka nawet się nie rozpłakałam śmiałam się i cieszyłam się szczęściem brata cudowne uczucie bardzo się ciesze że się odważyłam

[PurBlanka]

Napisane przez MMONIKA9

dziewczyny oto MOJA BRATANICA dziś przełamałam strach i pojechałam odwiedzić rodzinkę wziełam nawet mała na ręce jest przecudna i przesłodka nawet się nie rozpłakałam śmiałam się i cieszyłam się szczęściem brata cudowne uczucie bardzo się ciesze że się odważyłam

Jakie słodkie Maleństwo Ślicznie się usmiecha, to pewnie do Cioci

Kochana, na pewno niedługo wszystko się uda, a Ty sama będziesz cieszyła się takim skarbem..trzymam kciuki, nadal
Ważne, że się nie poddajesz, nie zamykasz w sobie.. Masz ogrom sił, które pozwalają Ci przetrwać i wiarę w pozytywne zakończenie..Trzymaj się Kochana

[MMONIKA9]

dziś odebrałam wyniki
wynik badania:
PRZEDWCZESNE ODDZIELENIE ŁOŻYSKA
ZABURZANIA W KRĄZENIU PŁODOWYM I MATCZYNYM
MACERACJA BŁON I PĘPOWINY

niebardzo wiem o co w tym wszystkim chodzi i jaki był powód porodu ale to wszystko mi wytłumaczy lekarka teraz czas na badania cytologia toxoplazmoza i tarczyca mam nadzieję że szybko to załatwie zaczne leczenie i szybko zobacze 2 kreseczki upragnione

[marlenka0505]

a nie miałaś problemów z ciśnieniem???

[MMONIKA9]

Napisane przez marlenka0505

a nie miałaś problemów z ciśnieniem???

[zebra666]

Moniko gratuluję ślicznej bratanicy Wspaniale, że to Ci pomogło. Teraz dbać o swoje zdoriwe i strać się o swoje Wyniki badań brzmią groźnie... i dziwne, że nikt tego nie widział...

[MMONIKA9]

Napisane przez zebra666

Moniko gratuluję ślicznej bratanicy Wspaniale, że to Ci pomogło. Teraz dbać o swoje zdoriwe i strać się o swoje Wyniki badań brzmią groźnie... i dziwne, że nikt tego nie widział...

no właśnie brzmią groźnie dlatego się troche zmartwiłam ale mam nadzieję że wszystko dobrze się skończy jak mogę prosić to trzymajcie kciuki i wysyłajcie pozytywne fluidki by wszystko było ok

---------- Dopisano o 17:42 ---------- Poprzedni post napisano o 17:05 ----------

jutro jade robić tarczyce bo strasznie się teraz niepokoje w internecie już oczywiście wyczytałam jak żle wpływa nieleczona tarczyca na ciąze i że przy nieleczonej dochodzi do przedwczesnego oddzielania się łożyska więc już spanikowałam bo ja własnei mam to na wynikach badan histop.i podejrzewam ze na 100% mam coś nie tak z tarczycą jestem ciekawa jakie tweraz wyjdą wyniki bo pod koniec 2009r miałam juz 3,94 przy normie 4,2 więc coś mi się wydaje że niezbyt ciekawie będzie ;(

[zebra666]

Oczywiście śle fluidki i trzymam kciuki Nie myśl od razu o najgorszym Najważniejsze zrobić wszytsko by się nie mogło już coś takiego wydarzyć! Będzie dobrze

[edytaolb]

Napisane przez MMONIKA9

no właśnie brzmią groźnie dlatego się troche zmartwiłam ale mam nadzieję że wszystko dobrze się skończy jak mogę prosić to trzymajcie kciuki i wysyłajcie pozytywne fluidki by wszystko było ok

---------- Dopisano o 17:42 ---------- Poprzedni post napisano o 17:05 ----------

jutro jade robić tarczyce bo strasznie się teraz niepokoje w internecie już oczywiście wyczytałam jak żle wpływa nieleczona tarczyca na ciąze i że przy nieleczonej dochodzi do przedwczesnego oddzielania się łożyska więc już spanikowałam bo ja własnei mam to na wynikach badan histop.i podejrzewam ze na 100% mam coś nie tak z tarczycą jestem ciekawa jakie tweraz wyjdą wyniki bo pod koniec 2009r miałam juz 3,94 przy normie 4,2 więc coś mi się wydaje że niezbyt ciekawie będzie ;(

Monika, zrób badania na tarczycę i spokojnie poczekaj na wyniki. Moim zdaniem mając 3,94 przy normie do 4,2 to jeszcze nie powód do paniki..

---------- Dopisano o 21:02 ---------- Poprzedni post napisano o 21:00 ----------

i dołączam się do przekazywania pozytywnych fluidów!!! trzymam kciuki, by wszystko wyszło pozytywnie!

[MMONIKA9]

Napisane przez edytaolb

Monika, zrób badania na tarczycę i spokojnie poczekaj na wyniki. Moim zdaniem mając 3,94 przy normie do 4,2 to jeszcze nie powód do paniki..

---------- Dopisano o 21:02 ---------- Poprzedni post napisano o 21:00 ----------

i dołączam się do przekazywania pozytywnych fluidów!!! trzymam kciuki, by wszystko wyszło pozytywnie!

tylko że 3.94 miałam w grudniu a teraz może już wynosić czasami więcej no ale to wszystko się okaże na dniach.

jutro jade do certusa zrobić badania niewiem czy je otrzymam w ten sam dzień bo znajoma mi mówiła że tam jezdzi robić badania bo np oddaje krew jedzie na zakupy że wraca po 2-3 godz. i ma już wyniki ale to pewnei zależy co jest badane bo na wyniki tarczycy to pewnei bede musiała dłużej poczekac u mnie najgorsze jest to że ja bym chciała mieć wszystko szybko odrazu zrobione żeby wiedzieć co i jak niepotrafie cierpliwie czekac ;p

[MMONIKA9]

a ja dziś robiłam tarczyce po 2 godz odbierałam wyniki i juz niewiem co jest w listopadzie 2009 miałam 3,94 a dziś mam 1,8 czyli wręcz idealnie niewiem czy przez ciąze mi tak tarczyca się zmieniła czy co jest bo ja tarczycy nie leczę ale teraz jużniewiem co mogło być powodem ze tak wczesnei urodziłam bo byłam pewna na 100% ze tarczyca mi się powiekszyła i to zaszkodziło dzidziusiowi a teraz już zwątpiłam i się zdenerwowałam powinnam się cieszyć ze mam dobre wyniki a ja się martwie bo liczyłam ze to był powód ;(

---------- Dopisano o 22:17 ---------- Poprzedni post napisano o 22:09 ----------

no a mi się udało jeszcze dzis zalapac do mojego ginekologa mimo ze powiedzialm zew juz do neigo niepojde ale poszlam bo potrzebowalam skierowanie na wassermana przy okazji pobral mi wymas i za 2 tyg bede miala do odbioru cytologie więc chociaż coś mi się udało jeszcze dizś załatwić tak więc cytologie tez mam już z głowy jeszcze tylko ten wasserman i toxoplazmoza ale to też za jednym zamachem bo to oba z krwi się robi aha no i p.próżyczce też z krwi no to jeszcze tylko te 3 badania i wszystko będe mieć.

lekarz oglądnął wyniki ze szpitala i nic się niedowiedziałam powiedział mi ze tak czasem bywa ze tak się dzieje i już jak powiedziałam ze zanim urodziłam dostałam ostrej biegunki że biegąłam co chwile do łazienki i za którymś razem urodziłam to się zapytał czy czasami jakiegoś zakażenia niedostałam-idiota-on się mnie pyta czy ja niedostałam czasami??a co ja lekarz że mam wiedzieć co za przygłup więc nic niewiem co z tych wyników wynika co mogło być przyczyną no ale to juz się niedowiem nigdy

---------- Dopisano o 18:03 ---------- Poprzedni post napisano o 18:00 ----------

a kurcze zapomniałam się zapytać o te hcg jak długo się utzymuje no ale jak mi walnął hasło że mam teraz przez pół roku się wstrzymać ze współżyciem tzn ż emam się zabezpieczać to nawet bym się go o to już nie zapytała bo ta lekarka co u niej byłam na drugi dzień jak wyszłam ze spzitala to powiedziała z emam odczekać do pierwszej @ i mozemy się starać a ten powiedział ze minimum pół roku mamy się wstrzymać a ja nie będe i nie chce tak długo czekać!!!


a ja to prawdziwy pechowiec jestem-jakaś nie wydarzona jak by tego było mało że podczas ciązy wyszedł mi polip to fakt teraz już go niema bo jak miałam skrobaną macice to go usuneli ale za to lekarz mi teraz wykrył jak to stwierdził-małego mięśniaczka- i że CHYBA nie ma on żadnego wpływu.

jak to CHYBA a kto ma to wiedzieć czy ma czy nie jak nie on no ręce opadają ;( __________________

[jastinada]

MMONIKA jestem ciekawa skąd u Ciebie tyle siły na pisanie całej tej historii??jestem po świerzych przeżyciach podobne jak Twoje...ale jakoś wolę to trzymać w sobie i nie poruszać tematu,tym bardziej na forum...

[aniela40]

Witajcie.
łącze się z Wami w bólu,wiem co oznacza taka strata.
ja swoją dzidzie straciłam w 7 tyg. (38 czerwca) przeżyłam to strasznie,obwiniałam siebie strasznie i wiem że mi to nie pomagało
teraz patrze na wszystko pozytywniej,że miało tak być ,że Bóg mi da jeszcze dzidzie (starałam sie 2 lata) i będzie wszystko ok

[zebra666]

Aniela współczuje! Dobrze, że wierzysz i chcesz Pewnie karzdy na początku musi się poobwiniać... Ja sie obwiniaąłm długo o problemy zdrowotne synka, bo wynikały z przedwczesnego porodu, o który w końcu siebie zaczęłam obwiniać.. Teraz wiem, że to sensu wogóle nie miało.

[MMONIKA9]

;( u mnie dziś gorszy dzień dziś przyszła myśl że niebawem minie miesiąc jak juz nie ma naszej kruszynki ;( Boże tak strasznei się cieszyłam na tą ciąże płakałam ze szczęscia jak ujrzałam dwie kreseczki na tescie 2,5 roku staraliśmy się o tą kruszynkę i jeden moment krótka chwila to przerwaała i cię zabrała aniołku ;( Boże oddaj mi mojego Aniołka !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! !!!!!!!!!!!!!!!!!!
!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! !!!!!!!!!!
!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! !!!!!!!!!!

[ry-bcia]

Napisane przez jastinada

MMONIKA jestem ciekawa skąd u Ciebie tyle siły na pisanie całej tej historii??jestem po świerzych przeżyciach podobne jak Twoje...ale jakoś wolę to trzymać w sobie i nie poruszać tematu,tym bardziej na forum...

każdy inaczej przechodzi ten okres, wiele moich znajomych wiedziało ze jestem w ciąży i pytało jak tam dzidzia i każdemu po kolei opowiadałam że niestety poroniłam, pojawiały się pytania więc na nie odpowiadałam.... wiele mi to dało, oswoiło z sytuacją, zahartowało... na początku nawet mamie nie umiałam tego powiedzieć bo zaraz mi klucha w gardle stała i zaczynałam płakać...

Napisane przez MMONIKA9

;( u mnie dziś gorszy dzień dziś przyszła myśl że niebawem minie miesiąc jak juz nie ma naszej kruszynki ;( Boże tak strasznei się cieszyłam na tą ciąże płakałam ze szczęscia jak ujrzałam dwie kreseczki na tescie 2,5 roku staraliśmy się o tą kruszynkę i jeden moment krótka chwila to przerwaała i cię zabrała aniołku ;( Boże oddaj mi mojego Aniołka !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! !!!!!!!!!!!!!!!!!!
!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! !!!!!!!!!!
!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! !!!!!!!!!!

każdy ma kiedyś gorszy dzień, trzeba to przetrwać... jutro znów wstanie słońce...

[zebra666]

Monika nie przeżyłam czegoś tak strasznego... ale myślę, że dopieor keidy pojawi się nowa nadzieja i kolejne dwie kreseczki będziesz mogła poczuć prawdziwe szczęście... Tak mi się wydaje... dlatego musisz być silna, bo żeby szybko się udało nie może być blokady psychicznej a raczej staranie bez parcia na to... Spróbujcie znowiu cieszyć się sobom i bliskościa i co za tym idzie seksem,... żeby nie było karzde zbliżenie z myślą o ciąży... Chyba spontanicznie zawsze jest łatwiej...

[Edzia400]

sciskam mocno i wspołczuje nie wiem co mam napisac bo cokolwiek napisze i tak nie ulże w bólu jaki czujesz

moja amelcia ma 2 miesiace w 35 tyg lekarz zobaczył na usg cos czego nie powinno byc w karcie ciazy wpisał "wady wrodzone) torbielka na /w miedniczce małej araz po urodzeniu małej 6 maja pediatra skierowała nas do kliniki w katowicach
dobrze ze miałam łatwy poród bo w 4 dobie bylismy juz w katowicach na oddziale patologii noworodka serce mi sie krajało i płakałam kiedy miałam ja tam zostawic mogłam tylko wchodzic ja karmic (co 3 godz) i do godz 18 2 godz jechałam zeby byc chodz moment z nia
przebadali mała doszczetnie kazdy skrawek ciałka ( do dzis mała płacze przy zwykłym badaniu a mówia ze małe niemowlaki nie pamietaja) na szczescie okazało sie ze torbielka znikneła mielismy po 2 tyg kontrolne usg które na szczescie wyszło bardzo dobrze jeszcze jedno zostało we wrzesniu
dodatkowo musimy jeszcze zrobic echo serca bo po urodzeniu otwór owalny sie nie zrósł czy cos w tym stylu lekarz nam powiedział ze czesto tak jest i ze sie to zrosnie ale dla pewnosci po 4 miesiacu mamy to sprawdzic z dnia na dzien mysle i modle sie zeby to badanie wyszło dobrze
nie wiem co bym zrobiła bez mojego skarbeczka

mysle ze bedziesz cieszyc sie macierzynstwem zycze ci tego z całego serca i trzymam za ciebie kciuki

[mamaFilipka]

Po przeczytaniu Twojej historii serce mi pęka,bardzo Ci współczuje.Sama mam synka i nie wyobrażam sobie życia bez niego,na początku ciąży musiałam leżeć ponieważ miałam plamienia lekarz do którego chodziłam zlekceważył to ale na szczęście nie było za późno i dzięki Mojej Pani doktor wszystko zakończyło się dobrze. Plamienia,skracająca się szyjka ,założenie pessara i każde usg doprowadzało mnie do palpitacji serca ciągle patrzyłam w ten ekran czy On tam jeszcze jest.Dziś Filipek ma 9m i jest zdrowym i ślicznym chłopcem. Mam nadzieje - jestem pewna że Ty tez będziesz szczęśliwą mamą ,mocno trzymam za Ciebie kciuki i myślami jestem z Tobą .Ważne teraz jest to abyś znalazła "Swojego " lekarza ktory teraz Cię dobrze poprowadzi a później jak będziesz w ciąży.

[MMONIKA9]

hej dziewczynki a ja czekam nadal na @ brzuch mnie pobolewa juz od ponad tygodnia piersi mam tak wrażliwe na dotyk że ledwo moge je dotknąć bolą całe aż pod pachami tak jak na początku ciązy więc sobie wyobrazcie jak wariuje bo niewiem co jest grane mnie zawsze na okres bolały lekko piersi ale teraz nietylko piersi ale także pod pachami aż do żeber tak jak bym miała je całe obite znowu wrócił ból pleców do tego miewam mdłości ale to wszystko chyba mam juz z nerwów to już prawie miesiąc od tego jak straciłam dzidzie lekarka mówiła że u mnie szybko pojawi się @ bo niekarmię nawet pokarm niezdążył najśc więc czekam i czekam no i do tego nasiliły mi się upławy więc chodze cała w stresie i zaczynam fiksować ;(


tak strasznie bym chciała żeby to było ''TO'' czego tak bardzo pragnę!!!!

[PurBlanka]

Trzymam kciuki Kochana, żeby to było To, o czym marzysz
Daj znać!

[zebra666]

Monika trzymam za Ciebie gorąco kciuki! Oby to było TO!!!!

[MMONIKA9]

dziękuję dziewczyny-trzymajcie mocno i wysyłajcie pozytywne fluidki bym mogła się niebawem pochwalić II kreseczkami

no w najgorszym przypadku @

co będzie to będzie czas pokarze

[EdziaO]

[MMONIKA9]

niestety te objawy są na @ zrobiłam teścik - negatywny ;( ;( trochę się załamałam ale przynajmniej wiem ze to nieciąza i ze mogę się spodziewać @ bo inaczej bym ześwirowała jak bym testu nie zrobiła

[EdziaO]

Napisane przez MMONIKA9

niestety te objawy są na @ zrobiłam teścik - negatywny ;( ;( trochę się załamałam ale przynajmniej wiem ze to nieciąza i ze mogę się spodziewać @ bo inaczej bym ześwirowała jak bym testu nie zrobiła

Nie chciałam nic mówić, ale może to na razie lepiej. Troszkę organizm się pozbiera. Ale to kwestia czasu