O panie ale NIANIE :)

[Aivilo]

Nigdy dziecka nie uderzyłam, nawet głosu nie podniosłam, no nie miałam ku temu powodów. Ani razu przez rok mi się nie zdarzyło, by "moje" dziecko było niegrzeczne, nie chciało zrobić czegoś, co poleciłam... po prostu raj ale nawet gdyby była niegrzeczna, nie podniosłabym na nią ręki.

Jeśli kiedyś będę mieć swoje dziecko, pewnie dostanie czasem klapsa, ale cudzego dziecka nawet końcem palca nie dotknę i wściekłabym się na opiekunkę,która śmiałaby uderzyć moje dziecko.

[Motylicaja]

Napisane przez Flaviek

a ja mam takie pytanie. Uderzyłyście kiedyś dziecko? Powtarzalyscie zeby bylo grzeczne albo czegos nie robil a ono ciagle swoje..

Ja osobiscie tego nie zrobilam ani nie zrobie. Nawet nie krzyknelam na dziewczynke, ale jestem ciekawa reacji. Czy dziecko sie poskarzylo, rodzice byli wsciekli, jakies konsekwencje?

wiesz ja sie przyznam ze pare razy uezylam Piotrka w Pupu ale wtedy naprawde nie bylo innego wyjscia....

[Flaviek]

No wlasnie ja sie spotkalam z takimi dzieciakami na ktorych jedynie klaps dzialal. Nie opiekowalam sie nigdy takim dzieckiem, ale nawet dzieci w rodzinie, kolezanek czy w otoczeniu sa takie male osobniki. Na szczesciej mojej malej da sie wszystko przetlumaczyc

[Motylicaja]

Wiesz ja musilam tak zrobic i On dobrze wiedzila za co...za to ze porafil uciekac przez caly park do Domku niby i prawie an ruchliwa ulice wyskoczyl.....

[aguul]

Napisane przez Flaviek

a ja mam takie pytanie. Uderzyłyście kiedyś dziecko? Powtarzalyscie zeby bylo grzeczne albo czegos nie robil a ono ciagle swoje..

Ja osobiscie tego nie zrobilam ani nie zrobie. Nawet nie krzyknelam na dziewczynke, ale jestem ciekawa reacji. Czy dziecko sie poskarzylo, rodzice byli wsciekli, jakies konsekwencje?

też nie uderzyłabym dziecka, zwłaszcza `cudzego` !
czasami zdarza się, że mnie nie słucha, ale wtedy mówię o tym rodzicom, niech nie myślą, że ich dziecko to anioł. ale także nie biją go, tylko z nim rozmawiają.

[roux666]

Wiecie co, drogie Nianie
wlasnie dostałam na maila nowe oferty z mojego miasta z Niania.pl

padłam..

jedna pani pisze, ze szuka niani:
- z wyzszym wykształceniem
- ze znajomoscią biegłą j. angielskiego lub portugalskiego
- odpowiedzialną, miłą, sympatyczną, kreatywną...
blablabla.....

i daje DO 5 zł/h.

wstydziłaby sie, jesli szuka kogos z wyzszym wykształceniem i jezykiem to powinna za to jakos odpowiednio placic....

Mnie by nawet wstyd było licealistce placic 5zł/h.....

Naprawde przykre, rodzice wymagaja wiele, na nas ciąży ogromna odpowiedzialnosc...a oni placa takie smieszne pieniadze.





hm m jesli chodzi o temat klapsów i kar cielesnych
ja jestem absolutnie przeciw.
zadne zachowanie dziecka nie zmusi mnie do wymierzenia takiej kary.
są lepsze sposoby i skuteczniejsze.

klapsy i inne fizyczne kary tylko wytworza w dziecku lęk przed osobą i traume w głowie...

miałam kiedys na poczatku studiów fajny wykład nt kar i nagród.
jesli dziecko jest niegrzeczne to łatwo jego zachowanie zmienic nagradzając je w cbwilach gdy zachowuje sie w sposob przez nas porządany - wiadomo, dzieci lubią nagrody wiec beda dązyc do nich- taka troche tresura, no ale napewno lepsze niz klapsy.
no i ostatecznie kary...ale takie prosto z SuperNiani. Absolutnie nie bicie.
Jak widze takich uroczych rodziców straszacych dzieci laniem albo piorących dzieci to az mi sie źle robi...;/

[aguul]

u mnie na osiedlu jest bardzo dużo takich `przypadków`, że starsze rodzeństwo wychowuje 3-6 latka bijąc

[lineczka1989]

Napisane przez Flaviek

a ja mam takie pytanie. Uderzyłyście kiedyś dziecko? Powtarzalyscie zeby bylo grzeczne albo czegos nie robil a ono ciagle swoje..

Ja osobiscie tego nie zrobilam ani nie zrobie. Nawet nie krzyknelam na dziewczynke, ale jestem ciekawa reacji. Czy dziecko sie poskarzylo, rodzice byli wsciekli, jakies konsekwencje?

nigdy w życiu nie uderzyłam, ani nie dałam klapsa żadnemu dziecku nie śmiała bym nawet, bo wg mnie to jest żadna kara za jakieś tam zachowanie
podnieść głosu też nie podniosłam, albo sobie nie przypominam

[Aivilo]

A ja tam uważam, że klaps w wyjątkowej sytuacji może zadziałać. Klapsy, jakie w życiu od rodziców dostałam mogę policzyć na palcach jednej ręki - do tej pory pamiętam konkretne sytuacje, te konkretne "grzechy", za które tak zostałam ukarana. I wiecie co? Nigdy więcej ich nie popełniłam.

Aczkolwiek gdyby coś takiego zdarzało się częsciej niż raz na dwa, trzy lata, pewnie również nie odniosłoby zbyt wielkich skutków wychowawczych.

[aguul]

ja nie przypominam sobie klapsów od rodziców, zazwyczaj jak robiłam coś złego, to dostawałam jakieś kary, które były skuteczne.

[Motylicaja]

Napisane przez roux666

Wiecie co, drogie Nianie
wlasnie dostałam na maila nowe oferty z mojego miasta z Niania.pl

padłam..

jedna pani pisze, ze szuka niani:
- z wyzszym wykształceniem
- ze znajomoscią biegłą j. angielskiego lub portugalskiego
- odpowiedzialną, miłą, sympatyczną, kreatywną...
blablabla.....

i daje DO 5 zł/h.

wstydziłaby sie, jesli szuka kogos z wyzszym wykształceniem i jezykiem to powinna za to jakos odpowiednio placic....

Mnie by nawet wstyd było licealistce placic 5zł/h.....

Naprawde przykre, rodzice wymagaja wiele, na nas ciąży ogromna odpowiedzialnosc...a oni placa takie smieszne pieniadze.





hm m jesli chodzi o temat klapsów i kar cielesnych
ja jestem absolutnie przeciw.
zadne zachowanie dziecka nie zmusi mnie do wymierzenia takiej kary.
są lepsze sposoby i skuteczniejsze.

klapsy i inne fizyczne kary tylko wytworza w dziecku lęk przed osobą i traume w głowie...

miałam kiedys na poczatku studiów fajny wykład nt kar i nagród.
jesli dziecko jest niegrzeczne to łatwo jego zachowanie zmienic nagradzając je w cbwilach gdy zachowuje sie w sposob przez nas porządany - wiadomo, dzieci lubią nagrody wiec beda dązyc do nich- taka troche tresura, no ale napewno lepsze niz klapsy.
no i ostatecznie kary...ale takie prosto z SuperNiani. Absolutnie nie bicie.
Jak widze takich uroczych rodziców straszacych dzieci laniem albo piorących dzieci to az mi sie źle robi...;/

niezla stawka hehehe

co to Klapsow...to ja nie ejstem za bicie na olep ale 1 czy 2 klapy czemu nie jak juz NIC nie dociera....jeszcze zalezy jakie dziecko i jaki wiek...

[aguul]

u mnie w mieście wysokich stawek za opiekę nad dzieckiem niestety nie ma, zwłaszcza dla nastolatków

[Aivilo]

Napisane przez aguul

ja nie przypominam sobie klapsów od rodziców, zazwyczaj jak robiłam coś złego, to dostawałam jakieś kary, które były skuteczne.

A u mnie kary nie zawsze skutkowały. Byłam dzieckiem knąbrnym - gdy jako karę dostawałam np. zakaz robienia czegoś, co bardzo lubiłam, to potem potrafiłam się mścić. Nie zawsze, ale przy szczególnie dotkliwych karach owszem. I jeszcze bardziej chciałam być niegrzeczna, zeby oni tak samo zostali ukarani za karanie mnie.

Pamiętam zwłaszcza jedną akcję, otóż od dziecka podbierałam mamie drobniaki z portfela. Kilkakrotnie mnie przyłapywali i było wszystko - rozmowy o tym, dlaczego mama nie może dac mi pieniążków, mimo że ma w portfelu, że te pieniążki są potrzebne, żeby było co jeść, poza tym mamusia ciężko pracowała na te pieniążki i to bardzo brzydko tak podkradać bez pytania, potem były kary typu - idź do pokoju i przemyśl swoje zachowanie a potem przeproś, bo sprawiłaś mamie przykrość, potem były zakazy - czytania, wyjścia na pole, oglądania tv (zakaz czytania był dla mnie szczególnie dotkliwy, ale i tak go sukcesywnie łamałam z latarką pod kołdrą), aż w końcu matka nie wytrzymała i dostałam w tyłek.

I co? I nigdy więcej nie zabrałam jej kasy. Ten klaps, jako że zdarzał się w moim zyciu bardzo rzadko, zapadł mi głęboko w pamięć. Wiedziałam,że jeśli następnym razem mnie przyłapią, to znów oberwę i może nawet mocniej - więc już tego nie robiłam. Bałam się bólu, ale strach był skuteczny.

Tak więc na podstawie własnych doświadczeń uważam, że nie z każdym dzieckiem da się po dobroci, systemem tłumaczenia złego zachowania i systemem kar. Są dzieciaki anioły, są te bardziej knąbrne, są te trudniejsze - czasem klaps, wg mnie, potrafi zdziałać cuda

[aguul]

Napisane przez Aivilo

I co? I nigdy więcej nie zabrałam jej kasy. Ten klaps, jako że zdarzał się w moim zyciu bardzo rzadko, zapadł mi głęboko w pamięć. Wiedziałam,że jeśli następnym razem mnie przyłapią, to znów oberwę i może nawet mocniej - więc już tego nie robiłam. Bałam się bólu, ale strach był skuteczny.

ja miałam identycznie, tylko , że z tymi karami wiedziałam, że jak zrobię to coś ponownie, to kolejny raz nie będę mogła zrobić ulubionej rzeczy albo dostać czegoś. a że jestem bardzo uparta... nie lubię też jak ktoś mi coś odbiera, mimo, że mi się należało.

[roux666]

hmm to zalezy zatem od charakteru dziecia, trzeba je dobrze znac, zeby wiedziec co na nie podziała.

np. ja w swoim zyciu dostałam kilka razy w tyłek i doskonale pamietam to i ...mimo, iz dzis mam 20 kilka lat to dalej ...nie wiem ...czuje jakby niesmak i dalej troche zal do mamy, ze mi wtedy przylała. Wiem, ze miała powód...ze była wtedy bardzo młoda, bezsilna a ja dawałam jej popalic...mimo to, jak wspomne o tym, to czuje okropny niesmak a nawet złosc.

Z kolei pamietam, jak mama mnie chwaliła, jak dostawałam dobre oceny w szkole, a ja za to tym bardziej sie starałam i dawałam z siebie wiecej, bo chciałam, zeby była ze mnie dumna.

Ja sie modle, zeby miec dziecko ktore bedzie w miare rozsądne i ...zebym nie musiała nigdy przenigdy na nie reki podnosic...

[Gajaa]

Napisane przez aguul

u mnie na osiedlu jest bardzo dużo takich `przypadków`, że starsze rodzeństwo wychowuje 3-6 latka bijąc

Mieszkam na osiedlu na którym kącik umościli sobie Romowie, opanowując w całości jeden z bloków, więc takie sytuacje to norma: starsza siostra drąca się, bo już nawet nie krzycząca, drąca się na młodsze rodzeństwo, wlokąca je za ręce czy bijąca. Masakra jakaś.
Mam wrażenie, że takie sytuacje powtarzają się w ubogich rodzinach, gdzie rodzice nie poświęcają dzieciom czasu, bo albo próbują związać koniec z końcem albo zajmują się sobą.



Nigdy żadnego dzieciaka nie uderzyłam i nie uważam, żeby klaps był dobrą metodą. Mi samej się obrywało, za mocno i za często, za niewinność. Do tej pory mam żal do matki i wiem, jak bardzo to może zniszczyć relację.

[Flaviek]

ale temat się rozwiązał ;P

[lineczka1989]

a ja tak na prawdę, to nigdy, ale przenigdy nie dostałam klapsa, mimo tego że bardzo pyskowałam

od Filipa mam urlop 2 tygodnie i idę do 7latka co mieszka w Rosji ale przyjechał do dziadków na te 2 tygodnie na wakacje to będzie hardkor

[aguul]

a ja jutro wieczór z dzieciakiem

[Motylicaja]

Napisane przez lineczka1989

a ja tak na prawdę, to nigdy, ale przenigdy nie dostałam klapsa, mimo tego że bardzo pyskowałam

od Filipa mam urlop 2 tygodnie i idę do 7latka co mieszka w Rosji ale przyjechał do dziadków na te 2 tygodnie na wakacje to będzie hardkor

oojojo to niezl Hardkor....bedziesz miec

[Flaviek]

lineczka na jakim osiedlu sie bedziesz opiekowala tym dzieciakiem?;p

edit: juz doczytalam ze nie Siedlce;P

[2018070520180950]

Ja tez niania a dokladniej au pair

[lineczka1989]

Napisane przez Kachaaa

Ja tez niania a dokladniej au pair

też kiedyś miałam okazję wyjechać do Francji, ale zrezygnowałam bo się bałam że nie podołam z językiem

---------- Dopisano o 10:57 ---------- Poprzedni post napisano o 10:53 ----------

Napisane przez Motylicaja

oojojo to niezl Hardkor....bedziesz miec

znaczy tak, z 7latkami mam doświadczenie więc pod tym względem źle nie będzie, ale mały jest często nie dobry więc hmm no..

[2018070520180950]

A tam nie ma sie co bac kto nie ryzykuje nic nie ma cos o tym wiem

[aguul]

Napisane przez Kachaaa

A tam nie ma sie co bac kto nie ryzykuje nic nie ma cos o tym wiem

ale przede wszystkim najważniejszy jest język, prawda?

[roux666]

hihi Kachaaa wiedziałam, ze predzej czy pozniej wbijesz na ten wątek

w sumie dla Was niań tych tu, w PL opcja au pair to fajna opcja! Doszkolicie jezyk i fajnie sie pobawicie w wybranym kraju.
aa...i start macie łatwiejszy, bo macie doświadczenie, a niektore rodziny szukaja dziewczyn z doświadczeniem..! )

( taka mała reklama wątku dla au pair)

[2018070520180950]

Napewno tak zeby sie dogadac to sie zna tyle to ze szkoly sie zna reszte podszkoli sie na miejscu slowka same wpadaja przy dzieciaku

[Motylicaja]

Napisane przez Kachaaa

Napewno tak zeby sie dogadac to sie zna tyle to ze szkoly sie zna reszte podszkoli sie na miejscu slowka same wpadaja przy dzieciaku

kacha a iloma sie teraz dziecmi zajmujesz???

[aguul]

Napisane przez Kachaaa

Napewno tak zeby sie dogadac to sie zna tyle to ze szkoly sie zna reszte podszkoli sie na miejscu slowka same wpadaja przy dzieciaku

a opiekujesz się dzieckiem z polskiej rodziny?

[roux666]

Dziewczyny, jesli Was interesuje wyjazd jako au pair ( owszem, mozna do Polskiej rodziny i jest ich troche, ale generalnie tego nie polecamy) to wpadajcie tu https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=443432&page=163 nie róbmy w wątku dla niań off'ów.
Choc...niby to dosc pokrewny temat.