Zapuszczamy włosy cz. VII - Nie zapuszczamy już ho ho,ale swój wątek mamy:D

[yes]

Napisane przez marrellic

Nie będe się ujawniać, ale jestem około 100 km od Twojej miejscowości na tą chwile... mała podpowiedź : masz z niej zdjęcia na fb chyba z zeszłego roku

A w Twoim byłam bo wymienialiśmy tam szybkę w samochodzie:P


A tak w ogóle to co tam u naszej Myszki?

nasza myszka miewa się dobrze dalej jest ze swoim tż, chyba już jakieś 5 lat pracuje w kfc, on jest kucharzem w jakiejś restauracji miały być zaręczyny na rocznicę, ale w koncu nie było nie pamietam dokładnie o co kaman, chyba odłożyli na bardziej rozsądny termin tzn. jak juz by mogli zamieszkac razem i planowac slub? nie wiem, nie pamietam (siema ent, odezwij sie w koncu!)

napisz mi priva w jakim mieście jesteś, bo jestem prawidzą blondynką chyba i nie mogę rozszyfrować tego haha

[marrellic]

Dziewczyny widziałam dawno się nie udzielały na wizażu, pewnie już mają swoje rodziny i nie mają dla nas już czasu

Ja ostatnio mam czasu aż za dużo, przez co ciągle tu przesiaduję, wpadam w depresję i ogólnie masakra ze mną totalna.

[yes]

Napisane przez marrellic

Dziewczyny widziałam dawno się nie udzielały na wizażu, pewnie już mają swoje rodziny i nie mają dla nas już czasu

Ja ostatnio mam czasu aż za dużo, przez co ciągle tu przesiaduję, wpadam w depresję i ogólnie masakra ze mną totalna.

matko, rodziny.. jak to poważnie brzmi

ja chyba nigdy nie dojrzeję, będę wiecznie młoda i niegotowa opuścić gniazdko rodzinne (tak już na poważnie)

[marrellic]

A tam tak Ci się tylko wydaje, w końcu znudzi Ci się imprezowanie, Twoi znajomi też zaczną się wycofywać i sama zapragniesz już stabilizacji Rok temu gadałam tak jak Ty więc wiem co mówię

[yes]

Napisane przez marrellic

A tam tak Ci się tylko wydaje, w końcu znudzi Ci się imprezowanie, Twoi znajomi też zaczną się wycofywać i sama zapragniesz już stabilizacji Rok temu gadałam tak jak Ty więc wiem co mówię

nie no ja w sumie nie imprezuję, ale.. dzieci, mąż.. nieee, to mnie przeraża poważnie. No ale zobaczymy jak to wyjdzie

jak Ci sie podoba w nowej miejscowości? gdzie pracujesz??

[marrellic]

Szczerze to mam jej dość na tą chwile, nic się nie dzieje Ale tylko do listopada zostaje i uciekam do rodzinnej mieściny już na swoje mieszkanie

Ja też może dzieci jeszcze nie chcę, ale odechciało mi się co tygodniowego latania na melanże jak to kiedyś miałam w zwyczaju piatek bez imprezy to piątek stracony a teraz jakoś się wolę na domówce ulokować i grzać tyłek, zresztą moi znajomi to samo

[marrellic]

halo!:P

[yes]

dziewczyny żyjecie?