Maleństwa majowo-czerwcowe 2010 i ich mamusie przebojowe. :-) cz. II

[38c1d5d45cddcf54e3786f1c4160e951215d24cd_5ff109160b8e8]

Napisane przez djerba

Ciekawe czy mnie jeszcze pamiętacie Wkońcu przebrnęłam przez caaaaaałość..nie ukrywam, że trochę mi to zajęło ...codziennie świeża "prasa" po parę stron z rana do kawki i jakoś wkońcu tu jestem heh

No i jak narazie nie będę Was zanudzać opowieścią o tych wieeelu tygodniach życia Shadee, więc wklejam photosy jak już urosła

pewnie, że pamiętamy.
jesteś bardzo rozpoznawalna, z powodu prześlicznej córeczki.
Jak wymawia się jej imię?
Czy mamy Was na liście?

Napisane przez djerba

Ja nie wiem, czy karmiąc butlą, podawać jej na żądanie? Bo bywały momenty, że chciałam jej standardowo dać amciu po 5h..to ona nie była głodna..
Może dziecko 3miesięczne jest jeszcze za małe na takie konkretne pory karmienia?
Może za dużo wymagam? :P

u nas też przerwy między karmieniami wydłużyły się znacznie.
A jak próbuje dać butlę wcześniej, to nie Tymek nie chce. Więc podaję wtedy kiedy chce.

Napisane przez bratkab

A w załączeniu zdjęcie Bogusia z jego 4 dni starszym kuzynem Tobiaszem. I tak Wam napiszę, że się o mojego martwiłam, a jak zobaczyłam że jego kuzyn nie potrafi leżeć na brzuszku z podniesioną głową, to widzę ile już Boguś potrafi. W ogóle mój maluch taki kumaty się wydaje, a tamten taka klucha. Bardzo mnie dzisiejsze spostrzeżenia podniosły na duchu.

kuzyn rzeczywiście kluseczka.

Byliśmy dzis na zakupach w Tesco- ubranka do przedszkola dla Maksia, i kilka par body dla Tymka- bo była wyprzedaż -30%.

Potem zajechaliśmy do mojej babci do Bytomia, i tak zeszło do wieczora.

[djerba]

lea - z tego co widzę, to jestem na liście
Shadee - Szadi, z akcentem na DI hehehe Ogólnie to jest Nadia i tak jest zarejestrowana, ale na drugie ma Shadee i tak na nią wołamy (nigeryjskie imię)
Tak samo jak mój mąż ma na pierwsze Olanipekun, na drugie Wasiu (czyt łasju) i używa tylko drugiego Ja się cieszę, że nie pierwsze, bo nie wiem jakbym miała na niego wołać ...Ola? Hehehe...tak ponoć go nazywali w Nigerii, ale kto tam wiedział, że Ola to babeczka w Polsce

W listopadzie chrzcimy małą i dostanie jeszcze 3cie imię (z plemienia Yoruba)...teściowie podeślą wybrane przez nich, także jeśli spodoba jej się ta nasza katolicka wiara, to jak będzie miała bierzmowanie, będzie jeszcze czwarte hehehee

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

Djerba, ja bym na "Nipek" skróciła

Nawiasem mówiąc, od września do naszej szkoły będzie chodził czarnoskóry uczeń, i już się boję - ponieważ trafi do zwykłej klasy, w której jest wychowawczyni.... ekhm, powiedzmy, średnia I martwię się, że mały (10lat) będzie miał ciężkie przejścia na początku.

Dziewczynki, coś dla nas na przyszłość :

http://www.youtube.com/watch?v=DXiNhBB3noQ


Uwielbiam

Młoda śpi dalej.

---------- Dopisano o 21:44 ---------- Poprzedni post napisano o 21:41 ----------

Djerba, a mąż jest Katolikiem też, czy innego wyznania? Przepraszam, to nie z czczej ciekawości, po prostu autentycznie nie znam ani żadnego obcokrajowca, ani mieszanego małżeństwa - a zawsze wydawało mi się, że takie poznawanie innych kultur musi być fascynujące

[myszka1986]

No właśnie u moich rodziców na osiedlu jest mulatka tak około 11 letnia, śliczna dziewczynka, wiem że dzieci w klasie do której chodzi już się przyzwyczaiły i jest traktowana normalnie czego nie można powiedzieć o dzieciakach z osiedla ale według mnie to bardziej świadczy o ich rodzicach.

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

No właśnie, Myszko.
A u nas są na tym poziomie 2 klasy integracyjne i nie mam pojęcia, czemu młody nie jest w takiej? Uważam, że zdecydowanie lepiej by na tym wyszedł, mniej stresująco.

[myszka1986]

[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;21722693]No właśnie, Myszko.
A u nas są na tym poziomie 2 klasy integracyjne i nie mam pojęcia, czemu młody nie jest w takiej? Uważam, że zdecydowanie lepiej by na tym wyszedł, mniej stresująco.[/QUOTE]
A ja myślę że wiem dlaczego, szkoła chce pokazać że uważa go za zwykłe normalne dziecko (jakim przecież jest) i żeby broń Boże nikt nie pomyślał że go traktują specjalnie. Tylko czy to dziecku na dobre wyjdzie zależy od podejścia wychowawczyni. Niestety takie są polskie realia. Szkoła boi się posądzenia o odmienne traktowanie, a dzieci właśnie traktują inaczej ludzi różniących się od nich.

---------- Dopisano o 21:59 ---------- Poprzedni post napisano o 21:57 ----------

Nie pochwaliłam się jeszcze, Agatka dzisiaj udawała zawstydzenie, pierwsze spojrzenie na mnie potem uśmiech i odwrócenie głowy w bok jakby się nagle zawstydziła.

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

Myszko, moja Agatka tak ciągle robi, uwielbiam to

I wiesz... cholera, wystarczyło powiedzieć, że w zwykłej klasie miejsc nie ma. I absolutnie nie piszę tego bo uważam, że dziecko powinno być traktowane inaczej - naprawdę tak by było lepiej dla małego.

[panna migotka]

Cześć
już wróciłam (trochę uboższa ) z całej masy zakupów i tak cieszy mnie najbardziej zabawka dla małego-maskotka żabka bo ostatnio mam bzika na punkcie żaboli i mały ma już ubranka, kocyk i teraz pluszaka
mam pytanko do mam chłopców: czy podczas kąpieli odciągacie troszkę napletek? bo ja do tej pory tego nie robiłam i uważałam, że za wcześnie ale ostatnio przeczytałam, że powinno się od początku a nasza lekarka jest na urlopie i muszę trochę poczekać żeby zapytać

[tygrysek99]

Napisane przez myszka1986

[/COLOR]Nie pochwaliłam się jeszcze, Agatka dzisiaj udawała zawstydzenie, pierwsze spojrzenie na mnie potem uśmiech i odwrócenie głowy w bok jakby się nagle zawstydziła.

moja też się fajnie wstyda - super to wygląda

[velluto]

melduje sie w nowej czesci
dzis chrzcilismy mala wiec padam na ryjek

[Siala_Bala]

Napisane przez panna migotka

Cześć
już wróciłam (trochę uboższa ) z całej masy zakupów i tak cieszy mnie najbardziej zabawka dla małego-maskotka żabka bo ostatnio mam bzika na punkcie żaboli i mały ma już ubranka, kocyk i teraz pluszaka
mam pytanko do mam chłopców: czy podczas kąpieli odciągacie troszkę napletek? bo ja do tej pory tego nie robiłam i uważałam, że za wcześnie ale ostatnio przeczytałam, że powinno się od początku a nasza lekarka jest na urlopie i muszę trochę poczekać żeby zapytać

ja się naczytałam na necie sama nie wiem ile o tych napletkach... i zdecydowałam nic tam nie ruszać.. położna mi mówiła by raz dziennie odciągnąć przy kąpieli ale tego nie robię.. myjemy siuśka normalnie bez żadnego odciągania (no tylko odsuwam tę skórkę by było widać ujście cewki moczowej i nic dalej). Ponoć można dziecku krzywdę wielką zrobić bo napletek na początku jest przyrośnięty i z czasem sam się odkleja.. dopiero jak pojawia się problem to można delikatnie pomagać w odciąganiu (ale to dopiero jak dziecko ma.. kurcze nie pamiętam ile dokładnie.. 2 czy 4 lata..)

A tak na dobrą sprawę nasze mamy czy babcie nie wiedziały o żadnych napletkach, nic nie robiły i jakoś było dobrze Nie wiem w jakim wieku dziecko zaczyna się interesować narządami płciowymi ale może wtedy samo będzie tam gmerać i "przypadkiem" sobie ten napletek odciągnie i odklei.. no nie wiem, teraz tylko tak teoretyzuję

---------- Dopisano o 01:16 ---------- Poprzedni post napisano o 00:20 ----------

Uciekam spać bo nie wiadomo ile mi dane... mały śpi od 20:30
A wczoraj u rodziców jak zjadł o 20:00 to kolejny posiłek miał o 6:20 u nas tyle nie przesypia.. nie wiem dlaczego bo cisza i ciemność taka sama w nocy
nooo tylko mój tata strasznie chrapie a u nas ani ja ani mąż, więc może to chrapanie go tak usypia

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

Witam

Dlatego się cieszę że córę mam Przynajmniej nie ma dylematu co robić z napletkiem

Mąż mnie tak w nocy wpienił, że się nie odzywam. Był na imprezie, i ok, niech sobie idzie, ale nmówi twardo że wraca koło 24, a przychodzi o 3. I nie o to jestem wściekła, ale o to, że kuźwa nawet smsa jednego nie puścił, że dłużej zostanie. Olewa całkowicie komunikację, nic to, że od 2 nie spałam bo się martwiłam gdzie do cholery on jest. Gówniarz jeden.

[kropka75]

Napisane przez Siala_Bala

A tak na dobrą sprawę nasze mamy czy babcie nie wiedziały o żadnych napletkach, nic nie robiły i jakoś było dobrze

A gdzież tam.

Babci nie spytam, ale w latach 70tych i 80tych, gdy moja mama rodziła (i pracowała w szpitalu) była zasada: odciągać koniecznie. Lekarze odciągali na siłę, gdy nie szło, zrywając przyrośnięte miejsce. W sumie poza bólem i możliwością wywołania stanu zapalnego nic złego z tego nie wynika.
Dziś się po prostu traktuje to bardziej naturalnie i czeka, aż się odklei.

Ale odciągać trzeba, tyle że lekko, sam czubek. Potem dalej i dalej, aż zejdzie cała skórka. Tam się zbiera małe conieco i trzeba to umyć.

Lekarka badając dziecko też dziś odciąga, tyle że nie do końca, a do oporu, sprawdzając czy się odkleja i czy nic się tam nie dzieje.

---------- Dopisano o 08:29 ---------- Poprzedni post napisano o 08:24 ----------

Napisane przez Siala_Bala

Uciekam spać bo nie wiadomo ile mi dane... mały śpi od 20:30
A wczoraj u rodziców jak zjadł o 20:00 to kolejny posiłek miał o 6:20 u nas tyle nie przesypia.. nie wiem dlaczego bo cisza i ciemność taka sama w nocy
nooo tylko mój tata strasznie chrapie a u nas ani ja ani mąż, więc może to chrapanie go tak usypia

U mnie podobnie.
W domu Daniel ma pobudkę koło 5 - 6. I zwykle tak maruda, że trzeba go z wyra zabrać. A u babci pobawi się 30 - 40 minut, zaczyna trzeć oczka, dostaje smoka i zasypia znowu. Raz mi tak u niej zasnął, że obudził się po 9ej.
Dziś go w domu znusiłam do zaśnięcia znowu w łóżeczku, to spał od 6:50 do 7:25. I nie po pół godzinie gadania, tylko po 1,5.

[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;21727491]

Mąż mnie tak w nocy wpienił, że się nie odzywam. Był na imprezie, i ok, niech sobie idzie, ale nmówi twardo że wraca koło 24, a przychodzi o 3. I nie o to jestem wściekła, ale o to, że kuźwa nawet smsa jednego nie puścił, że dłużej zostanie. Olewa całkowicie komunikację, nic to, że od 2 nie spałam bo się martwiłam gdzie do cholery on jest. Gówniarz jeden.[/QUOTE]

[justin18061976]

[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;21727491]Witam



Mąż mnie tak w nocy wpienił, że się nie odzywam. Był na imprezie, i ok, niech sobie idzie, ale nmówi twardo że wraca koło 24, a przychodzi o 3. I nie o to jestem wściekła, ale o to, że kuźwa nawet smsa jednego nie puścił, że dłużej zostanie. Olewa całkowicie komunikację, nic to, że od 2 nie spałam bo się martwiłam gdzie do cholery on jest. Gówniarz jeden.[/QUOTE]

mamo, co sie dzieje z tymi chlopami?? normalnie gowniarze, bez dwoch zdan

---------- Dopisano o 09:01 ---------- Poprzedni post napisano o 08:50 ----------

male podsumowanko
szaja, djerba, bratka, marhalczar - cudne maluszki:love :
po prostu dzieci rosna nam jak na drozdzach i coraz fajniejsze niunie

co do *******c.w przed snem u nas to samo, maly jest tak wsciekly, ze az piszczy, wczoraj sasiadka mnie zaczepila i z wspolczuciem w oczach spytala czy lepiej juz z malym, maly stawia na nogi caly pion, w domu mam z tym lepiej, bo najblizszy dom jest 400 m od nas, wiec moze sie drzec do woli
z malz na razie spokojnie, no bo ciche dni, moja mama wczoraj za to dala popis, obrazila sie na nas a przede wszystkim na mojego malza, ze ich nie odwiedzamy, stwierdzila, ze nie chce zeby sie z nia kontaktowal on ani nikt z jego rodziny, moja mama jest trocha drama quin, ale zastanawiam sie kto mi jeszcze dopier...i w najblizszych dniach i ile zniose, lykam juz relamax - polecam
w srode do kolobrzegu, nawet jakby padal grad wielkosci jablek to tam pojade i bede odpoczywac!!!
Malusio chichra sie na cala buzie jak caluje mu brzuszek, slodki ma smiech, rozplywam sie normalnie, no i po jablkach dostawal kota! na razie tolerujemy tylko marchewke

aaaa i jedno spostrzezenie: lea - podoba mi sie twoje podejscie do zycia, jestes zawsze taka pozytywna, ja to nerwus, krezus jestem, wiec podziwiam takich ludzi

[djerba]

szaja - Mój mąż jest pół na pół chrześcijaninem i muzułmaninem...a to dlatego, że jego matka jest chrześcijanką a ojciec muzu.. Tak naprawdę sam nie wie jaka wiara mu się podoba bardziej..dla niego poprostu istnieje jeden Bóg i tyle. Chociaż mi się wydaje, że napewno nie jest tak bardzo po stronie islamu, bo obchodzi z nami święta, był ze mną np. w kościele na pasterce i przyjął ze mną kolędę Zagorzały muzułmanin nie zrobiłby tego zapewne...
W domu np. nie trzyma Koranu, za to ma Biblię, tak samo również nigdy nie widziałam, żeby się modlił Chyba robi to w duchu

My jesteśmy po ślubie tylko cywilnym, a to dlatego, że ksiądz nie pozwolił mu na kościelny z racji innego wyznania (później się dowiedziałam że jednak można było wziąć ślub mieszany - nie wypowiada pełnej przysięgi), ale to tam nieważne bo i tak ten "drugi" ślub bierzemy w Nigerii...taki tradycyjny


http://www.youtube.com/watch?v=Xeq96eCn-ZY

[38c1d5d45cddcf54e3786f1c4160e951215d24cd_5ff109160b8e8]

Napisane przez djerba

My jesteśmy po ślubie tylko cywilnym, a to dlatego, że ksiądz nie pozwolił mu na kościelny z racji innego wyznania (później się dowiedziałam że jednak można było wziąć ślub mieszany - nie wypowiada pełnej przysięgi), ale to tam nieważne bo i tak ten "drugi" ślub bierzemy w Nigerii...taki tradycyjny


http://www.youtube.com/watch?v=Xeq96eCn-ZY

fajna imprezka.
A znasz już na żywo jego rodzinę? Byłaś już w jego rodzinnym domu? Czy dopiero ślub będzie do tego okazją?

[Dilayla]

[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;21727491]Witam

Dlatego się cieszę że córę mam Przynajmniej nie ma dylematu co robić z napletkiem

Mąż mnie tak w nocy wpienił, że się nie odzywam. Był na imprezie, i ok, niech sobie idzie, ale nmówi twardo że wraca koło 24, a przychodzi o 3. I nie o to jestem wściekła, ale o to, że kuźwa nawet smsa jednego nie puścił, że dłużej zostanie. Olewa całkowicie komunikację, nic to, że od 2 nie spałam bo się martwiłam gdzie do cholery on jest. Gówniarz jeden.[/QUOTE]
Witajcie...nie przejmuj sie większość tak ma...z tym brakiem komunikacji...ja mam podobne problemy,ale przestałam się już denerwować...tłumaczę sobie że dzidzia odczuwa emocje i nie wolno się denerwować...faceci to jakiś kompletny nierozumny podgatunek za przeproszeniem ,nie wszyscy ale duża część...oni muszą się odstresować,oni muszą to i tamto a my?Nic nie musimy,przecież jestesmy kobietami to już taki nasz los...wkurza mnie to niemiłosiernie ...ale nic na to nie poradzę ,myślę ze z czasem się unormuja im te wychodki i kwestie odstresowywania się...
Mój Adrianek skończył ,wczoraj 3 miesiące

[jamaicaP]

dziendobry
bede sie streszczac bo mala sie wybudza

[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;21701742]Ejjj też tak głupio macie, że jak się pożrecie, to ani myślicie się odezwać nawet, gdy pomoc potrzebna? Ja to w takich chwlach nawet gdybym musiała z 10 piętra wóżek targać to bym słowem się nie odezwała [/QUOTE]
tak. mam wtedy power i moge na szmacie jechac caly dzien, bez slowa prosby. niech sobie ma ten swoj pieprzony spokoj.

Napisane przez justin18061976

ech, tyle we mnie zalu, wiem, ze nie jestem swieta, ja to zaraz stawiam sprawe na ostrzu noza, rozwod i koniec a on dzisiaj sie poplakal, pierwszy raz jak dlugo jestesmy razemzdebialam

ja kilka dni temu pierwszy raz powiedzialam mu swojemu ze skoro juz w niczym mu nie odpowiadam to sie rozejdzmy i nie męczmy
wtedy naprawde tak myslalam, ale na codzien.. nie przeszloby mi to ani przez mysl ani przez gardlo
to musialo byc juz ze tak powiem.. grubo... ze facet plakal

Napisane przez Siala_Bala

Coś konkretnego się u Was stało, że tak się wasze relacje zmieniły?

nawet bardzo konkretnego
dziecko sie pojawilo
w ciazy czasem tez byly klotnie ale rzadko
a teraz-codziennie i on mowi ze ja sie zmienilam, tlumacze jak krowie na rowie zeby sie nie dziwil bo sie sytuacja zmienila a ja sie tylko dostosowuje
choc i takj staram sie posiwecac mu sporo uwagi jemu ciagle bedzie zle

[1=38c1d5d45cddcf54e3786f1 c4160e951215d24cd_5ff1091 60b8e8;21702780]

Ps. Zapomniałam dziś jechać z Tymkiem na usg bioderek. [/QUOTE]
ups... i co teraz?

[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;21703398]Lea, owszem, mogła mama Siali dostawać 50zł - ówczesnych

A to my bodajże w poniedziałek po pobieraniu krwi:[/QUOTE]

łoooo jakią fryzurę Agatka ma! mojej Róży stoja tak w miejscu gdzie miala vacuum
a ty swietnie wygladasz

Napisane przez marhalczar

Witajcie!
Juz jestesmy w domu po naszych wakacjach nad morzem, Amelia nawet zanuzyla swoje male stópki w morskiej wodzie...czyli przeszla chrzest

...no juz stuknely 3 miesiace wczoraj, 27 sierpnia...oczywiscie byl tort, który zjedli tata i mama....


Juz jest pózno wiec lece do lózia, jutro sie odezwe. Milej nocy.

A oto 3-miesieczna Amelia

jezusicku jaka fajna rodzinka

Napisane przez panna migotka

jamaica współczuję i mam nadzieję, że wszystko z mężem szybko się zmieni ale może on ma z Tobą po prostu za dobrze bo sama wszystko robisz ( w domu i przy małej) i nie umie tego docenić?
!

dokładnie tak, trafiłaś w samo sedno

Napisane przez djerba

Dzieńdoberek mamuśki

Ciekawe czy mnie jeszcze pamiętacie Wkońcu przebrnęłam przez małej słówko, żeby chociaż godzinkę dłużej....no i mamusi prośba spełniona

No i jak narazie nie będę Was zanudzać opowieścią o tych wieeelu tygodniach życia Shadee, więc wklejam photosy jak już urosła

[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;21719136]I jest wściekły wkur.w.
Nie daję rady, wymiękam, na rękach się drze, w łóżeczku się drze, bujana się drze. Nie radzę sobie, nie wiem o co chodzi.[/QUOTE]
moja ma tak wieczorem od kilku dni i ja zalamka, niewiem co robic???
jedynie na rekach noszona troszke sie uspokaja ale wczoraj nawet to nie pomoglo
poszlam do lazienki z nia ale w ciemnosciach darla sie tak samo wiec wyszlam a on aw szoku o znowu ciemno i uspokoila sie
jak wyla to juz mialam dosc ale jak uspokoila sie i ciumciala smoczusia i pochlipywala sobie to taka mysiapysia kochana...
tulilam ja dalam jesc ale nadal chciala sie tulic i siedzialysmy wtulone

djerba ale fajna ona jest ta mała
co do karmien, zazdroszcze moja wlasnie za czesto chce butle, staram sie zeby co 3 godz ale ona po 2 godz sie domaga i ja bajeruje zeby wydluzyc czas..przewaznei co 2,5 godz je.. wychodzi nam 8 razy po 100-120 ml na dobe .. neiwiem czy to dobrze...

---------- Dopisano o 11:17 ---------- Poprzedni post napisano o 10:55 ----------

ah dziekuje dziewczyny za slowa otuchy, zawsze mozna na was liczyc

wtedy maz wrocil o dziwo trzezwy, i to w dodatku z propozycja zebysmuy sie juz nie klocili
fajnie, ale wczoraj znowu bylo nerwowo ale nie dalam sie sprowokowac
bo on ma ciezko a ja nie
owszem, on ma ciezko, duzo na glowie i sporo stresu ale powiedzialam mu ze on by nawet jednego mojego dnia nie wytrzymal... to ze on jest zmeczony oznacza ze jest najbardziej zmeczonym czlowiekiem we wszechswiecie a cala reszta ma wieczne wakacje..

a dobra koniec smętów Róża mnie woła

[margo80]

Napisane przez kropka75

A jak tam mała wrzaskunka, jest poprawa z wiekiem?

oj, zdecydowanie. walczymy czasem przy usypianiu, ale już i z tym lepiej. mamy swoje sposoby na Ewcię

i po chrzcinach. do 14 prawie cały czas okropnie lało, potem się przejaśniło i deszcz nam nie przeszkodził.
Ewcia zjadła około 15, ubrałam ją i siebie, przed 16 pojechaliśmy do kościoła, robiła się senna. po wyjęciu z fotelika pomarudziła chwilę i na początku mszy też kwęknęła z dwa razy, po czym zasnęła. obudziła się przed ołtarzem, ale już po polaniu główki (jak ją polewali, to się tylko przeciągnęła ). otworzyła oczka i zobaczyła światła, witraże i tym podobne bajery. przyglądała się im przez resztę mszy rozpłakała się dopiero na ogłoszeniach duszpasterskich - wiadomo - nuda
do zdjęć znów była spokojna.
w domu dostała jeść o 17.30, pobawiła się chwilkę, porobiliśmy foty i o 19 usnęła w wózku. spała w pokoju, w którym siedzieliśmy z gośćmi, nikt nie mówił szeptem, stukały talerze itp. spała do 23! anioł normalnie wstała, zjadła, w przerwie na odbiecie zapakowałam w pajacyka, dojadła i poszła spać bez protestów. następne pobudki były o 3,6 i 7.40. teraz też śpi, a jak wstanie i zje, to jedziemy załatwiać sprawy u mnie i u małża w pracy, a potem do Ikei chyba kupię owocki

zjęcia będą, ale chyba nieprędko. teść robił naszym aparatem, nic nie nadaje się do pokazania, bo ten @%^&^%$# nie wiedział, że istnieje coś takiego jak zoom, więc wszystkie zdjęcia przed ołtarzem mamy z bardzo daleka. może jak spłyną do nas foty z innych aparatów, to coś uda się pokazać...

[kardashi]

[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;21720439]Chyba wiem, o co biega. Zapaliłam górną lampę, jasno w pokoju jak cholera, a ta się uspokoiła Czyżby nie lubiła ciemności? Możliwe to w takim wieku już?[/QUOTE]

Moja tez chyba nie lubi ciemności?
Nie zasnie jak jest ciemno. a na pewno już nie sama..


I moja też sie wstydzioszka
Robi wtedy giii i odwraca głowkę i przysuwa rączki do twarzy

[djerba]

lea - Widziałam jego rodzinkę tylko na zdjęciach, ale rozmawiamy czasami przez fona..
Chcieliśmy tam lecieć na święta Bożego Narodzenia, ale mała jest za mała ;] można szczepić na malarię, tyfus itp dopiero powyżej 9 miesiąca no i przy okazji cena biletów jest zawrotna ; w 2 strony dla jednej osoby to 4 tysiaczki...Stwierdziliśm y, że odczekamy i w przyszłym roku polecimy ;D

Wesele tam to konkretna imprezka...zazwyczaj przychodzi tam ok 200 osób..poprostu wszyscy mogą wejść z ulicy ale za to obsypują Cię kasą jak widziałaś hehehehe :P

[Siala_Bala]

Napisane przez jamaicaP

nawet bardzo konkretnego
dziecko sie pojawilo
w ciazy czasem tez byly klotnie ale rzadko
a teraz-codziennie i on mowi ze ja sie zmienilam, tlumacze jak krowie na rowie zeby sie nie dziwil bo sie sytuacja zmienila a ja sie tylko dostosowuje
choc i takj staram sie posiwecac mu sporo uwagi jemu ciagle bedzie zle

No ale zakładam, że tego dziecka chciał. To nie się zbiera w sobie ten chłop i dojrzeje do sytuacji bo nie on jest teraz pępkiem świata
I zamiast wymagać uwagi od ciebie to niech on się skupi na córce.

Mój ma moją uwagę jak się w nocy tyłkiem do niego wypchnę i w ten sposób przytulę

Kurrde mały jak zjadł o 10:00 tak pospał godzinę po godzinie aktywności i drze japkę, nie wiem o co kaman :[
Dziś kończymy 7 tygodni, zaczynamy ósmy.. a jak nie skok? Co jest już lepiej to znowu coś się spartoli i na nowo.

[kardashi]

Mam pytaankoo

Macie jakieś pojemniki na przechowywanie mleczka w proszku tak ?

[agas_1]

Witam!
Lea, moja Zosia ma już 7 lat!!!!

Djerba, masz prześliczną córeczkę i z tego co widzę mieszkasz w mojej ukochanej Gdyni ja mieszkałam tam prawie 30 lat a teraz w Pruszczu Gd., niestety

Szaja, mój mały bardzo nie lubi ciemności a szczególnie ciemnych pomieszczeń, domów itp. jest wtedy bardzo niespokojny i płaczliwy, czasami nawet jak mu budę w wózku podnoszę w dzień żeby zasnął to robi wielkie oczy i łezki mu się kręcą więc coś w tym jest, tak przynajmniej myślę.

Kurcze a mój Franek za nic nie chce przespać w nocy więcej niż 3 h jest już na butli nawet dzisiaj dodałam na 120 ml (wody) prawie jedną miarkę kleiku kukurydzianego(może za mało?) zjadł wszystko a i tak obudził się po 3 godz na jedzenie....masakra ja już chodzę jak zombiii pobudka o 1 potem koło 3-4 i 6-7

[djerba]

Napisane przez kardashi

Mam pytaankoo

Macie jakieś pojemniki na przechowywanie mleczka w proszku tak ?

Ja tam tylko trzymam w tej puszce, w której kupuję ;]

[Miira]

Hej nie wiem czy mnie pamiętacie ciągle Was podczytuje ale nie miałam za bardzo czasu się poudzielać. Nasz Mikołajek aktualnie ma 2 mies i 3 tyg . Niestety zniknęło mi już mleko i jedziemy tylko na Bebilonie. Jakie mleka dajecie swoim pociechom? I ile mniej więcej za nie płacicie? My za 400g Bebilonu HA 1 najmniej płacimy 28zł (w aptece zdarzyło mi się raz kupić za 42zł ale tylko dam go dopadłam )

Ah djerba, szaja bratka, marhalczar śliiiiiiiiiiiczne maluszki Cóż urodę odziedziczyły po rodzicach

Napisane przez panna migotka

Cześć
już wróciłam (trochę uboższa ) z całej masy zakupów i tak cieszy mnie najbardziej zabawka dla małego-maskotka żabka bo ostatnio mam bzika na punkcie żaboli i mały ma już ubranka, kocyk i teraz pluszaka
mam pytanko do mam chłopców: czy podczas kąpieli odciągacie troszkę napletek? bo ja do tej pory tego nie robiłam i uważałam, że za wcześnie ale ostatnio przeczytałam, że powinno się od początku a nasza lekarka jest na urlopie i muszę trochę poczekać żeby zapytać

My nic nie robimy z siusiakiem

Napisane przez djerba

szaja - Mój mąż jest pół na pół chrześcijaninem i muzułmaninem...a to dlatego, że jego matka jest chrześcijanką a ojciec muzu.. Tak naprawdę sam nie wie jaka wiara mu się podoba bardziej..dla niego poprostu istnieje jeden Bóg i tyle. Chociaż mi się wydaje, że napewno nie jest tak bardzo po stronie islamu, bo obchodzi z nami święta, był ze mną np. w kościele na pasterce i przyjął ze mną kolędę Zagorzały muzułmanin nie zrobiłby tego zapewne...
W domu np. nie trzyma Koranu, za to ma Biblię, tak samo również nigdy nie widziałam, żeby się modlił Chyba robi to w duchu

My jesteśmy po ślubie tylko cywilnym, a to dlatego, że ksiądz nie pozwolił mu na kościelny z racji innego wyznania (później się dowiedziałam że jednak można było wziąć ślub mieszany - nie wypowiada pełnej przysięgi), ale to tam nieważne bo i tak ten "drugi" ślub bierzemy w Nigerii...taki tradycyjny


http://www.youtube.com/watch?v=Xeq96eCn-ZY

Bardzo ciekawe to weselicho szczególnie podoba mi się obsypywanie pieniędzmi

Napisane przez margo80

oj, zdecydowanie. walczymy czasem przy usypianiu, ale już i z tym lepiej. mamy swoje sposoby na Ewcię

i po chrzcinach. do 14 prawie cały czas okropnie lało, potem się przejaśniło i deszcz nam nie przeszkodził.
Ewcia zjadła około 15, ubrałam ją i siebie, przed 16 pojechaliśmy do kościoła, robiła się senna. po wyjęciu z fotelika pomarudziła chwilę i na początku mszy też kwęknęła z dwa razy, po czym zasnęła. obudziła się przed ołtarzem, ale już po polaniu główki (jak ją polewali, to się tylko przeciągnęła ). otworzyła oczka i zobaczyła światła, witraże i tym podobne bajery. przyglądała się im przez resztę mszy rozpłakała się dopiero na ogłoszeniach duszpasterskich - wiadomo - nuda
do zdjęć znów była spokojna.
w domu dostała jeść o 17.30, pobawiła się chwilkę, porobiliśmy foty i o 19 usnęła w wózku. spała w pokoju, w którym siedzieliśmy z gośćmi, nikt nie mówił szeptem, stukały talerze itp. spała do 23! anioł normalnie wstała, zjadła, w przerwie na odbiecie zapakowałam w pajacyka, dojadła i poszła spać bez protestów. następne pobudki były o 3,6 i 7.40. teraz też śpi, a jak wstanie i zje, to jedziemy załatwiać sprawy u mnie i u małża w pracy, a potem do Ikei chyba kupię owocki

zjęcia będą, ale chyba nieprędko. teść robił naszym aparatem, nic nie nadaje się do pokazania, bo ten @%^&^%$# nie wiedział, że istnieje coś takiego jak zoom, więc wszystkie zdjęcia przed ołtarzem mamy z bardzo daleka. może jak spłyną do nas foty z innych aparatów, to coś uda się pokazać...

Margo fajnie że macie już chrzciny za sobą
My chrzcimy 19.09 - dzień przed nasza 8 rocznica związku i małż obiecał, że weźmie 20.09 urlop, dziecko podrzucimy rodzicom i miło spędzimy ten dzień

Napisane przez kardashi

Mam pytaankoo

Macie jakieś pojemniki na przechowywanie mleczka w proszku tak ?

Chodzi o takie pojemniki na przechowywanie odmierzonej ilości mleka poza domem? My mamy z aventu coś takiego jak na zdj

[Dilayla]

Napisane przez agas_1

Witam!
Lea, moja Zosia ma już 7 lat!!!!

Djerba, masz prześliczną córeczkę i z tego co widzę mieszkasz w mojej ukochanej Gdyni ja mieszkałam tam prawie 30 lat a teraz w Pruszczu Gd., niestety

Szaja, mój mały bardzo nie lubi ciemności a szczególnie ciemnych pomieszczeń, domów itp. jest wtedy bardzo niespokojny i płaczliwy, czasami nawet jak mu budę w wózku podnoszę w dzień żeby zasnął to robi wielkie oczy i łezki mu się kręcą więc coś w tym jest, tak przynajmniej myślę.

Kurcze a mój Franek za nic nie chce przespać w nocy więcej niż 3 h jest już na butli nawet dzisiaj dodałam na 120 ml (wody) prawie jedną miarkę kleiku kukurydzianego(może za mało?) zjadł wszystko a i tak obudził się po 3 godz na jedzenie....masakra ja już chodzę jak zombiii pobudka o 1 potem koło 3-4 i 6-7

a moj na odwrót,jak go usypiam w dzien to najlepiej zeby zasłony były zaciągnięte...w poradni laktacyjnej powiedziała mi ze trzeba mu ograniczać bodźce,moze to wynika z tego,że mieszkamy przy ruchliwej ulicy na parterzeale juz niebawem przeprowadzka...ciasne ale własne bez teściowej...
moj jest nadal tylko na cycusiu...sztucznym mlekiem gardzi wiec wypozyczyłam elektryczny laktator i robie zapasy jak bede musiała gdzies wyjść...i tez budzi sie w nocy z zegarkiem w reku o 1 nastepnie 3 oraz 5 i do rana juz mendzi...ja równiez czuję się jak zombii ale organizm chyba sie przyzyczaja.a w dzien nie wytrzymuje w sumie pełnych 2 godzin bez cyca nie za fajnie ale coż jeszcze troszkę się pomęczę....i jeszcze to moje boskie ciśnienie 90/50
mam pytanie,moj mały nie chce lezec w gondoli wkurza się bo nic nie widzi,włożyłąm pod materacyk ksiażkę i kocyk(niewielki kąt) i wtedy mu pasowało,ale teściowa mi powiedziała,ze to źle,wysoko i wogóle stek mądrości jak zawsze...jakie macie zdanie na ten temat?
http://allegro.pl/fisher-price-3w1-l...173455128.html
zanoszę się z zamiarem kupna....ma ktoras z was?

[kardashi]

Napisane przez djerba

Ja tam tylko trzymam w tej puszce, w której kupuję ;]

Aa..
Ja kupuje Bebiko i ono jest tylko w takim kartoniku który doprowadzał mnie do szału..
Na początku miałam Bebilon i zostało mi po nim opakowanie i przesypuje. Ale szukam jakieś pojemnika

Napisane przez Miira

Chodzi o takie pojemniki na przechowywanie odmierzonej ilości mleka poza domem? My mamy z aventu coś takiego jak na zdj

Takie na odmierzona ilość mam z TT

Szukam na całe opakowanie

[djerba]

Napisane przez kardashi

Aa..
Ja kupuje Bebiko i ono jest tylko w takim kartoniku który doprowadzał mnie do szału..
Na początku miałam Bebilon i zostało mi po nim opakowanie i przesypuje. Ale szukam jakieś pojemnika

Kojarzę...okropne są te kartoniki, jak wcześniej mała jadła Nan1 to tak samo się wkurzałam, pucha d best! Tylko że, wkurzają mnie jak tam wpakują do środka tą plastikową łyżeczkę, że aż muszę do połowy mleka rękę wsadzać i wygrzebywać ją

Jakie mleka dajecie swoim pociechom? I ile mniej więcej za nie płacicie? My za 400g Bebilonu HA 1 najmniej płacimy 28zł (w aptece zdarzyło mi się raz kupić za 42zł ale tylko dam go dopadłam )

Ja podaje Nutramigen 1 i płacę za jedną puchę 420 gram 6,50 Fajnie co? :P

[kropka75]

Napisane przez djerba

szaja - Mój mąż jest pół na pół chrześcijaninem i muzułmaninem...a to dlatego, że jego matka jest chrześcijanką a ojciec muzu.. Tak naprawdę sam nie wie jaka wiara mu się podoba bardziej..dla niego poprostu istnieje jeden Bóg i tyle. Chociaż mi się wydaje, że napewno nie jest tak bardzo po stronie islamu, bo obchodzi z nami święta, był ze mną np. w kościele na pasterce i przyjął ze mną kolędę Zagorzały muzułmanin nie zrobiłby tego zapewne...
W domu np. nie trzyma Koranu, za to ma Biblię, tak samo również nigdy nie widziałam, żeby się modlił Chyba robi to w duchu

Moja przyjaciółka wyszła za faceta z Egiptu, jest właśnie w ciąży. Bardzo jestem ciekawa jak to tam będzie. Układ podobny jak u Was, tyle że u niego matka jest muzułmanką, a ojciec katolik.

Dzieciątko też będzie urocze, jak Wasze.

Napisane przez margo80

oj, zdecydowanie. walczymy czasem przy usypianiu, ale już i z tym lepiej. mamy swoje sposoby na Ewcię

No to super. Zawsze to krok do przodu.


____________

A ja sobie dziś przez mojego kwękacza obcięłam kawałek palca... Tak się spieszyłam z krojeniem, że ciach i opuszka nie ma. Dobrze, że mąż w domu był, bo krwawiłam jak zarżnięta świnka...n