Gdzie rodzić w Krakowie????

[mamz]

Ojoj, to faktycznie masz mało czasu. Prędko więc do niej dzwoń, chociaż nie chce Ci krakać, ale może być problem, bo wiem, że chętnych ma dużo. W razie czego poproś żeby Ci kogoś poleciła. Ja mogę Ci polecić p. Magdę Wyżykowską też jest super babka. Ale tak czy inaczej spiesz się jeśli chcesz mieć swoją położną!

[Catia88]

A ja się zastanawiam nad Siemiradzkim. Nie wiem czemu ale jakoś tak pozytywnie jestem do niego nastawiona Co prawda nigdy tam nie byłam, może wybiorę się na dni otwarte. Z tego co wyczytałam we wcześniejszych postach to pare dziewczyn poleca ten szpital. Mam tylko takie pytanie, może któraś z Was by mi pomogła- chodzę do Pani ginekolog, która nie jest z tego szpitala Czy któraś z Was mogłaby mi polecić jakąś fajną i dobrą panią gin. która pracuje w tym szpitalu i która mogłaby poprowadzić moją ciążę?? Byłabyłam Wam ogromnie wdzięczna za pomoc

[camillet]

Ja mam zamiar tam rodzić niedługo, mój lekarz nie jest z tamtąd ale nie przejmuję się tym, w końcu lekarz przy porodzie to tylko formalnośc, całą "robotę" robi połozna!! Dziewczynę z którą byłam na szkole rodzenia prowadzi lekarka Izabela Danielak , i ona jest bardzo z niej zadowolona, były z nią wykłady na SR, sympatyczna. Super wrażenie zrobuiłam na mnie Pani dr Paulina Marcinek, jest położnikiem ale nie wiem czy przyjmuje, na pewno odbiera tam porody.
Jest lekarka Wierzbińska-Spaczyńska i one nie jest za fajna, nastraszyła nas strasznie na tych wykładach, więc jej bym nie polecała, chociaż jest dośc znana, nie wiem jak prowadzi ciąze ale wrażenia nie robi zbyt dobrego, uważam że lekarz podczas ciąązy powiniein uspokajać a nie straszyć, bo dość strachu sama cięzarna sobie generuje.
Sympatyczna babka jest też Sabina Załuska -Basa,ale jak mówię, to są moje subiektywne opinie po poznaniu tych lekarek na szkole rodzenia, jak ze strony medycznej to Ci nie powiem.
W którym jesteś tygodniu ciąży??

[Catia88]

Dzięki wielkie za odpowiedź . Ja jestem dopiero na początku ale już się martwię jak to będzie za pare miesięcy Jakie gdzie położne, jakie warunki itp. Najchętniej to w ogóle chciałabym mieć cc, jeśli będzie to możliwe to będę o nie walczyć. Z tego co widzę to warto iść na SR, tam chyba można się wiele dowiedzieć i poznać personel. To mnie pocieszyłaś, że Twoja lekarka też nie jest ze szpitala w którym chcesz rodzić Lekarka lekarką ale przy porodzie to chyba najważniejsza dobra, fajna położna. Jeszcze raz dzięki za info Jak któraś dziewczyna również przymieżała się bądź już rodziła w szpitalu na Siemiradzkiego to bardzo prosze o opinie

[201706190936]

Ja rodziłam w siemiradzkim, co prawda to było cc, ale mimo wszystko mialam stycznosc z położnymi i ich podejsciem. A tego niestety nie wspominam miło. Szczególnie tej całej pani Danusi, przepraszam że to napiszę ale uważam że jest okropna i ma się niewiadomo za co.
Lekarz mój byl stamtąd. Stanął na wysokosci zadania, naprawdę, wspaniały człowiek.

[camillet]

Rodziałm w siemieradzkim 11 dnie temu poród miałam koszmarny, trwał 33 h ale opieka na najwyższym poziomie!! genialne położne, nieoceniona pomoc przy maleństwie mimo systemu rooming in (który uważam za nieodzowny), ciepłe, cieprliwekochane istoty!! poród ostatecznie bez opłaconej położnej, płatny jedynie rodzinny, mąż był cały czas ze mną, odbierała Pani Jola, która akurat miała duzur-cudna kobieta!! przeszłam też przez dyżur Pani Danuty, potwierdzam opinie powyżej, i Panią Zofię...masakra!! miałam ją mieć opłaconą a pojechała do domui kazała dzwonić jkaby było "ostro" to przyjedzie, kosmitka!! Pani Beata przefajna jest ale niestety była na sympozjum, odwiedziła mnie na drugi dzień. Generalnie szpital na 5+, jeżeli miałabym rodzić kolejne dziecko to tylko tam!!

[aniag75]

Dziewczyny,zastanawiam się nad szpitalem im. Narutowicza, jeśli macie jakieś opinie i uwagi na temat warunków i położnych z tego szpitala to bardzo proszę o odp.

[groochola]

dziewczyny jest któraś na bieżąco ze szpitalem Rydygiera?

[kwiatuszek_23]

Napisane przez groochola

dziewczyny jest któraś na bieżąco ze szpitalem Rydygiera?

dołączam się do pytania

[Catia88]

A możecie coś powiedzieć o lekarkach z Siemieradzkiego?
Agnieszka Zgoda – Dyka
Inga Jaworska
Sabina Załuska – Basa
Anna Wierzbińska - Spaczyńska
Maria Dłużniewska
????

[bien7]

Witam,
moją ciąże od samego początku prowadzi dr Inga Jaworska. Mogę powiedzieć że bardzo skrupulatnie prowadzi ciążę. Odpowiada wyczerpująco na wszystkie pytania (moja pierwsza ciąża). I do tego jest bardzo miła. Z czystym sercem mogę ją polecić. Mam termin na 11.05.2011 i jak chciałabym rodzić na Siemiradzkiego w Krakowie. Wszystkie porady mile widziane Na dniach otwartych szpital zrobił na mnie dobre wrażenie. Oby tak pozostało.

[Makobratek]

Napisane przez groochola

dziewczyny jest któraś na bieżąco ze szpitalem Rydygiera?

Podbijam

[ddaaiissyy]

ja miałam w siemiradzkim rodzic, ale gdy na dniach otwartych zobaczylam co oferuje wersja bezpłatna (w sensie sala porodowa) a co moge miec w pakiecie lux lub super lux (za 2,5 lub 3,2) to postanowiłam poszukac czegoś innego
Mój wybór padł na Narutowicza - wszystko totalnie odnowione w grudniu 2010 no i za darmo...
Ma ktoś jakieś wrazenia o ww szpitalu ?

[kism]

Napisane przez ddaaiissyy

ja miałam w siemiradzkim rodzic, ale gdy na dniach otwartych zobaczylam co oferuje wersja bezpłatna (w sensie sala porodowa) a co moge miec w pakiecie lux lub super lux (za 2,5 lub 3,2) to postanowiłam poszukac czegoś innego
Mój wybór padł na Narutowicza - wszystko totalnie odnowione w grudniu 2010 no i za darmo...
Ma ktoś jakieś wrazenia o ww szpitalu ?

ddaaiissyy, moja opinia do najaktualniejszych niestety nie będzie należeć, ale widzę, że innych nie ma, więc podzielę się moją

Polecam ten szpital zdecydowanie!
Rodziłam w Narutowiczu 5 lat temu i też prowadziłam tam ciążę u dr Mirockiego. Wybrałam tak, ponieważ mieszkałam blisko tego szpitala, a poza tym był tam jeden z najnowocześniejszych wtedy aparatów usg. Co prawda wiązało się to nieraz z dłuższym czekaniem na lekarza, który był na oddziale, ale nie pracowałam wtedy, więc mogłam poświęcić na to czas. I najważniejszy powód co do porodu - jest tam specjalistyczny oddział neonatologiczny, więc miałam świadomość, że gdyby cokolwiek działo się z dzieckiem, to od razu na miejscu otrzyma pełną pomoc bez potrzeby przewożenia do innego szpitala.
Nie płaciłam za poród ani lekarzowi, ani położnej. Rodziłam z mężem na sali do porodów rodzinnych za darmo. W początkowej fazie porodu siedziałam sobie w wannie z hydromasażem, położna zaglądała co jakiś czas, było miło i intymnie. Potem przychodziła częściej, cierpliwie wyjaśniała i odpowiadała na wszyskie nasze pytania. Przy II fazie wypadło tak, że był pan dr Kuś i pani dr Koryga-Wszołek. Nikomu nie mam nic do zarzucenia. Syn był duży, ważył 4040g i niestety bardzo popękałam, szycie trwało ok. godziny, ale jak na tak dużą raną pozrastało się fantastycznie, więc co do tego mogę panią dr z czystym sumieniem polecić Położna, która była przy porodzie o ile sie nie mylę, nazywała się Tolewska. Na położnictwie sale już wtedy były odnowione (część na pewno, bo ja miałam sale 2-osobową z łazienką w pokoju), system rooming-in, więc mama może cały czas dziecko obserwować, ale jest też dzwonek przy łóżku, a połozne zachęcają, żeby dzwonić z każdym problemem. Ja ponieważ straciałm dużo krwi przy porodzie i byłam bardzo słaba, przez dobę nie mogłam nawet podnieść się z łóżka, to gdy nie było przy mnie nikogo z rodziny, położna przychodziła do mnie nawet po to, żeby podać mi syna z łożeczka, które bokiem dotykało mojego łóżka. Podawały mi go do karmienia, pomagały mi przystawić, przewijały w razie potrzeby. Owszem, wśród całej grupy pracowników, były dwie położne, które robiły to z wielką łaską, ale gdzie takich nie ma
Kiedy ja rodziłam, szpital starał się o status "przyjazny dziecku", nawet nie wiem, czy go uzyskał, ale mam nadzieję, że poziom się tam nie zmienił.

Pozdrawiam i życzę udanego porodu

[ddaaiissyy]

kism; o jak mi miło, ze odpowiedziałaś na moj post !
Bardzo optymistyczna Twoja opinia! Ja od roku dopiero mieszkam w Krk, nie pochodzę stamtąd, nie mam zbyt wielu bliskich przyjaciól, znajomych nie wspominając o rodzinie z mojej strony...
Byłam niedawno obejrzeć porodówke i naprawde jestem pod wielkim wrazeniem, wszystko wyremontowane i sprawiało b. sympatyczne wrażenie wizualne, nie wiedziałam tylko jak to działa w praktyce.
A proszę powiedz mi, czy np ZZO jest możliwe ? Nie ukrywam, że boję sie porodu Zwłaszcza, ze to moj 1

[camillet]

Ja rodziłam w siemiradzkim z którego zrezygnowałaś, nie płaciłam za nic prócz porodu rodzinnego i dobrze że to zrobiłam bo bez męża bym chyba nie urodziła.
Salę miałam 4 osobową-przynajmniej było wesoło wolałam tak niż siedzieć sama, łazienka na korytarzu ale zaraz obok sali-w perfekcyjnym standardzie, opieka okołoporodowa-nie można wymarzyć sobie lepszej, położne miłe i baaaardzo pomocne, lekarze do rany przyłóż, znieczulenia dostałam 2 dawki przy skurczach i jedną dodatkową do szycia także nie czułam go wcale. Fakt, miałam baaaaardzo cięzki i długi poród, zanim dostałam znieczulenie to wymęczyłam się okropnie i niektórzy lekarze są zdania ze powinnam była mieć interwencyjną cesarkę bo poród był zbyt długi (ok.33h) ale finalnie urodziłam siłami natury i mam zdrowego pięknego syna, także ja polecam ten szpital, podejrzewam że jeżeli będzie mi dane mieć drugie dziecko to też będę tam rodzić.
powodzenia, szybkiego i lekkiego porodu życzę

[kism]

Napisane przez ddaaiissyy

Byłam niedawno obejrzeć porodówke i naprawde jestem pod wielkim wrazeniem, wszystko wyremontowane i sprawiało b. sympatyczne wrażenie wizualne, nie wiedziałam tylko jak to działa w praktyce.
A proszę powiedz mi, czy np ZZO jest możliwe ? Nie ukrywam, że boję sie porodu Zwłaszcza, ze to moj 1

ddaaiissyy, a jak byłaś tam oglądać, to nie powiedzieli Ci, jak jest z zzo? Najlepiej by było zapytać u źródła, bo jednak przez te 5 lat mogło się coś zmienić, ale napiszę Ci jak było wtedy z tego, co pamiętam. Nie interesowałam się szczególnie tematem, bo bardzo chciałam urodzić tak "naturalnie" Ja bałam się z kolei możliwych skutków ubocznych dla mnie i dla dziecka po zzo. Porodu też się bałam oczywiście, nie wierzę, że są kobiety, które nie boją się pierwszego porodu, ale starałam się pozytywnie nastawić.
Z tego co kojarzę, to w ogóle zzo jest możliwe, ale idąc do porodu nigdy nie możesz być pewna, że je dostaniesz, bo zależy to od tego, czy akurat będzie wolny anestezjolog Jeśli potwierdzisz, że nic się w tym zakresie nie zmieniło, a zależy Ci na zzo, to może lepiej by było poszukać innego szpitala Ale powiem Ci to samo, co camillet - gdybym miała rodzić drugi raz w Krakowie, to poszłabym do Narutowicza w ciemno
Nawiasem mówiąc zaczynamy właśnie z tż starania o drugie dziecko, a mieszkamy teraz w Tarnowie i ja już drżę na myśl o rodzeniu tutaj, a tż twierdzi pół żartem, pół serio, że pojedziemy do Krakowa, że na pewno zdążymy dojechać

[ddaaiissyy]

no własnie w Narutowiczu powiedzieli mi, ze ZZO jest mozliwe i bezpłatnie, jednak mogą tak mówic a np. w praktyce wyglada inaczej.
Teraz jeszcze zastanawiam się nad porodem w wodzie.
Własnie wiele się o tym naczytałam i już sama nie wiem co myslec Wydaje się to być dobre rozwiazanie...

kism, czyli na poród gnasz z Tarnowa do Krk ? Ja jestem teraz na slasku u rodziców, 120km od krk... wprawdzie jutro zaczynam 38tc i jeszcze chce być 1 tydzień tutaj ale jak coś sie zacznie wczesniej to też chyba zrobię jak Ty... mysle, ze zdaze dojechac do męza i do szpitala w ogole

[_millena]

podbijam temat
dużo widzę pozytywnych opinii ma szpital na siemiradzkiego. moje dwie kolezanki tam rodzily (jedna z nich dwukrotnie) i tez maja dobrą opinie o tym szpitalu.
ja co prawda jeszcze nie mam fasolki w brzuchu, ale zastanawiam sie nad jedna rzecza, czy np nie wybrać już teraz szpitala , a co za tym idzie lekarza, ktory pracuje w danym szpitalu , żeby tenże lekarz poprowadził moją ciążę.
Grubo się nad tym zastanawiam, ponieważ moja obecna pani dr nie pracuje w zadnym szpitalu , ale jestem z niej zadowolona. Wiem, że to nie ma w sumie dużego znaczenia czy lekarz pracuje w szpitalu w ktorym rodzisz czy nie, ale... wiadomo jak jest w Polsce, zastanawiam się wiec, czy nie będe wtedy lepiej traktowana, jesli moim lekarzem bedzie pracownik szpitala.
Poród to coś czego sie chyba najbardziej boje w całej zabawie zwanej ciążą , ale z kolei moja pani dr jest sprawdzona, i wiem że mogę na niej polegać,tak sobie mysle ze poród to tylko kilka godzin (albo kilkadziesiat ) a ciąża trwa 9 miesięcy.
A co myślicie o Ujastku, Żermoskim MSWiA... macie jakieś doświadczenia lub zasłyszane opinie?

[agunia82]

Dziewczyny, wybierając szpital, przede wszystkim kierujcie się tym, co się dzieje w razie komplikacji i czy jak życie dziecka jest zagrożone mają w szpitalu oddział noenatologiczny czy nie. W Siemiradzkim z tego co wiem w razie problemów wiozą dziecko bodajże na Prokocim, przez całe miasto. A jak dojdzie u dziecka do niedotlenienia mózgu jeśli lekarz spóźni się z decyzją o cesarce w razie komplikacji, to nie ma czasu na takie wożenie, działać trzeba od razu, żeby nie doszło do porażenia mózgowego.
Bardzo dobry personel, posiadający odpowiednią wiedzę w razie komplikacji mają w Ujastku i w Koperniku. Generalnie polecany jest Ujastek. Poród rodzinny jest bezpłatny, na wyposażeniu mają piłki, drabinki, wanny, jak mąż chce przenocować nie biorą za to dodatkowych pieniędzy. Położne są w porządku, troszczą się, zaglądają. Mam to info od dziewczyny, która tam rodziła, z lekarzem żadnym z tego szpitala przed porodem nie miała kontaktu, położnej nie opłacała, a jest bardzo zadowolona z opieki. Spotkałam się też z opiniami innych osób polecających ten szpital.
Siemiradzki też ma dobre opinie, ale ten jeden ból jest, że jak coś się dzieje z dzieckiem, to go wiozą gdzie indziej

[mamz]

Napisane przez agunia82

Dziewczyny, wybierając szpital, przede wszystkim kierujcie się tym, co się dzieje w razie komplikacji i czy jak życie dziecka jest zagrożone mają w szpitalu oddział noenatologiczny czy nie. W Siemiradzkim z tego co wiem w razie problemów wiozą dziecko bodajże na Prokocim, przez całe miasto. A jak dojdzie u dziecka do niedotlenienia mózgu jeśli lekarz spóźni się z decyzją o cesarce w razie komplikacji, to nie ma czasu na takie wożenie, działać trzeba od razu, żeby nie doszło do porażenia mózgowego.
Bardzo dobry personel, posiadający odpowiednią wiedzę w razie komplikacji mają w Ujastku i w Koperniku. Generalnie polecany jest Ujastek. Poród rodzinny jest bezpłatny, na wyposażeniu mają piłki, drabinki, wanny, jak mąż chce przenocować nie biorą za to dodatkowych pieniędzy. Położne są w porządku, troszczą się, zaglądają. Mam to info od dziewczyny, która tam rodziła, z lekarzem żadnym z tego szpitala przed porodem nie miała kontaktu, położnej nie opłacała, a jest bardzo zadowolona z opieki. Spotkałam się też z opiniami innych osób polecających ten szpital.
Siemiradzki też ma dobre opinie, ale ten jeden ból jest, że jak coś się dzieje z dzieckiem, to go wiozą gdzie indziej

A to ciekawe, bo ja rodziłam rok temu na Siemiradzkiego i tam jest oddział neonatologiczny (m.inn. dlatego właśnie wybrałam ten szpital) Przy porodzie miałam zresztą ginekologa i neonatologa. Czyżby teraz coś się zmieniło???

Swoją drogą Siemiradzkiego polecam w całej rozciągłości.

A czy ktoś ma jakieś doświadczenie lub słyszał coś (tylko nie sprzed 10 lat) na temat Rydygiera? Niestety jestem "zmuszona" z różnych względów drugie dziecko rodzić właśnie tam i to już za miesiąc...

[agunia82]

O widzisz, to chyba mnie ktoś w błąd wprowadził, muszę to jeszcze sprawdzić. Ale z różnych źródeł dostaję informacje, że jednak Ujastek najlepszy (chociaż jak mówiłam, Siemiradzkiego też polecają)

---------- Dopisano o 10:57 ---------- Poprzedni post napisano o 10:56 ----------

A masz informacje czy w Siemiradzkim posiadają specjalistyczny sprzęt do ratowania noworodków w przypadku niedotlenienia? Chodzi o takie specjalistyczne czepki chłodzące. O Rydygierze nie mam żadnych informacji, niestety

[mamz]

Napisane przez agunia82

O widzisz, to chyba mnie ktoś w błąd wprowadził, muszę to jeszcze sprawdzić. Ale z różnych źródeł dostaję informacje, że jednak Ujastek najlepszy (chociaż jak mówiłam, Siemiradzkiego też polecają)

---------- Dopisano o 10:57 ---------- Poprzedni post napisano o 10:56 ----------

A masz informacje czy w Siemiradzkim posiadają specjalistyczny sprzęt do ratowania noworodków w przypadku niedotlenienia? Chodzi o takie specjalistyczne czepki chłodzące. O Rydygierze nie mam żadnych informacji, niestety

Nie wiem niestety jaki maja sprzęt bo na szczęście nie musiałam z tego korzystać, ale na 100% rok temu oddział dla noworodków tam był. Zakładam, że mają to co niezbędne bo w końcu po coś ten oddział jest. Ale tak jak mówię, co do sprzętu nie wiem. Jednak z tego co słyszałam w Krakowie najlepszym szpitalem/oddziałem dla wcześniaków jest Kopernik.

Tak sobie właśnie myślę, że każdy jak mu się "dobrze" rodziło i bez komplikacji to poleci szpital w którym rodził. Ujastek ma ponoć dobre opinie bo jest czysty, zadbany, są ładne sale itp. ale koleżanka która rodziła tam jakieś 2 mies. temu, powiedziała, że więcej jej noga tam nie stanie...i to właśnie ze względu na opiekę, a nie sam poród.

[pani22ka]

Napisane przez _millena

Grubo się nad tym zastanawiam

Ja też w fazie planowania Jestem po # i miałam nie przyjemność być w Narutowiczu... Szok normalnie i padaka. Wybrałam ten szpital ze względu na bliskość domu, ale kolejnym razem bardziej muszę to przemyśleć....

Napisane przez mamz

A czy ktoś ma jakieś doświadczenie lub słyszał coś (tylko nie sprzed 10 lat) na temat Rydygiera? Niestety jestem "zmuszona" z różnych względów drugie dziecko rodzić właśnie tam i to już za miesiąc...

Moja przyjaciółka rodziła w Rydygierze w styczniu 2011 i jest bardzo zadowolona. Szpital jako taki niezachwycający, ale opieka i poród - bardzo OK, ze względu na to że mało osób tam podobno rodzi i się bardzo personel starał.

Ujastek zaś to szpital, w którym byłam u przyjaciółki (sierpień 2010) na patologii ciąży - dla mnie bomba. Warunki sanatoryjne - za oknem modrzewie, krzesełka z parasolkami, wysoki standard pokojów (TV, ekstra łazienka), czyściutko i miło. Sam poród przebiegł bez najmniejszych komplikacji.
Chyba ze względu na porównanie z Ujastkiem, tak nisko oceniam Narutowicza w którym leżałam...

[agunia82]

Napisane przez mamz

Tak sobie właśnie myślę, że każdy jak mu się "dobrze" rodziło i bez komplikacji to poleci szpital w którym rodził. Ujastek ma ponoć dobre opinie bo jest czysty, zadbany, są ładne sale itp. ale koleżanka która rodziła tam jakieś 2 mies. temu, powiedziała, że więcej jej noga tam nie stanie...i to właśnie ze względu na opiekę, a nie sam poród.

Czyli co osoba to opinia Tam ta dziewczyna rodziła dwa razy i była bardzo zadowolona, może jednak nie wszystkie położne jednak takie fajne są... W każdym razie co do "fachowości" lekarzy, to właśnie najbardziej polecają Ujastek i Kopernika, pod kątem opieki i troski nad rodzącą Siemiradzkiego.
Może ma ktoś jakieś informacje jak w Koperniku sprawa wygląda z podejściem do rodzącej?

[mamz]

Napisane przez pani22ka

Ja też w fazie planowania Jestem po # i miałam nie przyjemność być w Narutowiczu... Szok normalnie i padaka. Wybrałam ten szpital ze względu na bliskość domu, ale kolejnym razem bardziej muszę to przemyśleć....

Może masz uraz do szpitala, bo byłaś tam w nieprzyjemnych okolicznościach. Ja też miałam to nieszczęście leżeć tam z tego samego powodu, i chociaż sam zabieg # wspominam nie najgorzej, to Narutowicz jest dla mnie "spalony". Zresztą warunki były opłakane, tylko że ja byłam na patologii ciąży, porodówka na pewno jest ładniejsza, bo nie wierzę, że kibelek na poporodówce wygląda tak obskurnie jak tam gdzie byłam.

Napisane przez pani22ka

Moja przyjaciółka rodziła w Rydygierze w styczniu 2011 i jest bardzo zadowolona. Szpital jako taki niezachwycający, ale opieka i poród - bardzo OK, ze względu na to że mało osób tam podobno rodzi i się bardzo personel starał.

O widzisz, to dobra wiadomość, może nie będzie przepełnienia chociaż z drugiej strony zastanawiające dlaczego mało osób tam rodzi

Napisane przez agunia82

Czyli co osoba to opinia Tam ta dziewczyna rodziła dwa razy i była bardzo zadowolona, może jednak nie wszystkie położne jednak takie fajne są... W każdym razie co do "fachowości" lekarzy, to właśnie najbardziej polecają Ujastek i Kopernika, pod kątem opieki i troski nad rodzącą Siemiradzkiego.
Może ma ktoś jakieś informacje jak w Koperniku sprawa wygląda z podejściem do rodzącej?

Moja koleżanka która tam rodziła narzekała na opiekę nie przy samym porodzie, bo miała cesarkę ( z której jest zadowolona), ale na opieke i zainteresowanie położnych po. Nikt nie chciał jej pokazać jak przystawić dziecko do piersi, nikt nie pomógł złożyć laktatora, po jedzenie dla dziecka musiała wędrować sama zgięta w pół po tej cesarce i zero informacji jakie dawki mleka itp. Położne ciągle mówiły, że nie mają czasu, bo na oddziale jest tyle innych dzieci. Wiadomo, że przy pierwszym dziecku człowiek jest we wszystkim zielony i ktoś musi podpowiedzieć i pokazać. Ponoć tego tam zabrakło. Może też miała akurat pecha, trudno powiedzieć, faktem jest, że ma uraz do tego szpitala i powiedziała, że Ujastek każdemu by odradziła.

[pani22ka]

Napisane przez mamz

Może masz uraz do szpitala, bo byłaś tam w nieprzyjemnych okolicznościach. Ja też miałam to nieszczęście leżeć tam z tego samego powodu, i chociaż sam zabieg # wspominam nie najgorzej, to Narutowicz jest dla mnie "spalony". Zresztą warunki były opłakane, tylko że ja byłam na patologii ciąży, porodówka na pewno jest ładniejsza, bo nie wierzę, że kibelek na poporodówce wygląda tak obskurnie jak tam gdzie byłam.

heh no to leżałyśmy w tym samym miejscu. Na pewno masz rację, że Narutowicz mi się po prostu źle będzie zawsze kojarzył....
Podobno porodówka jest wyremontowana, ale ja jej nie widziałam. Dla mnie najbardziej hardcorowe było miejsce, w którym robią USG (i z SORu byłam tam skierowana, potem przed zabiegiem tez tam byłam). Stos zużytych wzierników, gumki z USG obok kosza, podkładka na leżance nie zmieniona przy mnie... To robi kiepskie wrażenie.

Jak długo po # staraliście się o dziecko? Wszystko OK było???

[_millena]

czytam i czytam i mimo natłoku informacji wybór wcale nie staje się prostszy
Mam zadowolone koleżanki zarówno po Siemiradzkim jak i po Ujastku. Na pewno będę wybierać szpital nie po kolorach ścian, ale po fachowcach ktorzy tam pracują i zwróce uwage na oddziały dla noworodków i sposób działania w przypadku ewentualnych komplikacji. Nie ukrywam, że ważne dla mnie będzie (tak sądze) poczucie komfortu.. no taka już jestem Nie muszę leżeć na prywatnej sali vipowskiej, ale chyba nie chciałabym wylądować na np 6 osobowej sali, lubie prywatność i ponieważ często narzekam haha nie chce być kłopotliwa dla innych pacjentek. 2-3 osobowa sala - myślę że super, zawsze raźniej Ponieważ w kwestii opieki nad dziecmi jestem zielona kompletnie - faktycznie chciałabym żeby położna pozniej mi pomogła, wiec tez to wezme pod uwagę. Mogę zapłacić za jej usługi, nie ma problemu, ale pewniej bym się czuła gdyby faktycznie był ktoś kto odpowiedziałby na każde moje pytanie. gdyby jeszcze ktoras z Was chciała coś dodac bede wdzieczna.

[mamz]

Napisane przez pani22ka

heh no to leżałyśmy w tym samym miejscu. Na pewno masz rację, że Narutowicz mi się po prostu źle będzie zawsze kojarzył....
Podobno porodówka jest wyremontowana, ale ja jej nie widziałam. Dla mnie najbardziej hardcorowe było miejsce, w którym robią USG (i z SORu byłam tam skierowana, potem przed zabiegiem tez tam byłam). Stos zużytych wzierników, gumki z USG obok kosza, podkładka na leżance nie zmieniona przy mnie... To robi kiepskie wrażenie.

Jak długo po # staraliście się o dziecko? Wszystko OK było???

Narutowicza nawet nie komentuję, bo nie zamierzam się tam już nigdy więcej znaleźć na tym oddziale. Co do tego ile się staraliśmy, to powiem tak: o pierwszą ciążę tą którą zakończyłam w Narutowiczu, staraliśmy się 1,5 roku. Po # znowu dokładnie 1,5 roku, ale po samym zabiegu nie było żadnych komplikacji, więc widocznie ja tak mam, że mi długo schodzi. Chociaż o kolejną w której obecnie jestem zaszłam szybciej niż zdążyłam się dobrze zastanowić, czy już tego chcę

_millena jasne że najważniejsze będzie jaka jest opieka w szpitalu zarówno dla Ciebie jak i dla dziecka, ale tak jak piszesz komfort jest ważny, może nie dla każdego w równym stopniu, ale jest. Ja miałam to szczęście że udało mi się dostać do pojedynczej sali na Siemiradzkiego i miałam pełną swobodę. Bardzo to sobie chwalę, zwłaszcza że moja córka ciągle płakała w nocy, nie musiałam się denerwować, że pobudzą się inne dzieci. Owszem wydałam za ten komfort kupę kasy, ale nie żałuję ani jednej złotówki i drugi raz starała bym się o to samo. Wychodzę z założenia, że nie rodzę w końcu co tydzień, tylko co najwyżej kilka razy w życiu. Życzę trafnego wyboru, żebyś była zadowolona i nie wspominała źle pobytu w szpitalu

[_millena]

Dzieki. A uważacie wogole, że ważne jest żeby rodzić w szpitalu w którym pracuje lekarz prowadzący ciąże? Narazie chodzę do pani dr która nie pracuje w żadnym szpitalu, ale czytałam dobre opinie o niej jako o prowadzącej ciążę. Pani dr Kisielewska - nie wiem czy miałyście styczność. Do tej pory jestem z niej zadowolona - chodze już jakieś 4 lata. I zastanawiam się nad tym, czy warto będzie ją zmienić kiedy już zajdę w ciążę na kogos ze szpitala który wybiorę, czy pozostać przy sprawdzonym lekarzu - dlatego własnie pytam o opinie o szpitalach już teraz mimo iż nie jestem w ciąży. W razie co będę mogła szybko podjąć decyzję jeśli będzie taka potrzeba bo będę już miała obraz tego jak wszystko wygląda i jakieś tam wysnute wnioski.