Clear Aligner - czy ktoś ma?

[lolek3]

A poważną wadę miałaś? możesz ją opisać, albo wstawić foto?
Jeśli chodzi o browar, to jak chcę się pic to trzeba ściągać?

[alkowalll]

hej, czy jest ktoś, kto zakończył już leczenie clear alignerem?jeśli tak proszę o wypowiedź czy było warto, jaki jest efekt końcowy? czy faktycznie było potrzebne tyle etapów ile było zaplanowane czy może więcej i czy za te ewentualnie dodatkowe etapy trzeba dodatkowo płacić?

[lolek3]

Czy można nosić nakładki na górną szczęke, a na dolną tradycyjny aparat? wydaje mi się, że ktoś o tym pisał ale pewny nie jestem

[Basiek93]

czy ktos leczyl sie tutaj?

jak dobrze obliczylam wychodzi ok 5000zl za 6 etapow...

http://www.orthovision.pl/cennik.html



u mnie na Ustrzyckiej ok 6000zl wiec zaoszczedzilabym 1000zl

---------- Dopisano o 12:26 ---------- Poprzedni post napisano o 12:03 ----------

http://www.znanylekarz.pl/teresa-munir/ortodonta/lublin


ostatnie dwie sieze opinie nie sa zbyt pozytywne...

[Tolencja]

Witajcie

Potwierdzam, że Clear Aligner działa - jestem w trakcie 5 etapu (mam wyznaczone 6-7, jeśli się nie zmieszczę w 7 każdy kolejny jest gratis, leczę się w Ortodencie w Rzeszowie, płacę 600zł za każdy etap + 30zł każdy wycisk, na samym początku diagnoza kosztowała zdaje się 300zł).
Nie miałam jakiejś wielkiej wady, ale to co Clear Aligner zrobił w pół roku sprawiło, że zaczęłam się uśmiechac A o to przecież chodziło...

Będę śledzic wątek, za jakis czas napiszę jak po zakonczeniu leczenia, moze uda mi sie zdobyc te zdjęcia które robią mi za każdym razem przed nowym etapem.

Pozdrawiam!

[Basiek93]

bylam dzis w Silver Dental w piasecznie zrobiono mi wyciski,zdjecia,calosc za 525zl,

za tydz jade zrobic kolejny wycisk, a za prawdopodonie 2 tg. odebrac pierwsza szyne

[Pacynka]

Ojej, to strasznie drogo i długo musisz czekać na szynę...

[Basiek93]

wybralam jedn oz najtanszy rozwiazan,

bo 'u mnie' kosztuje 1000 ten set up, 800zl kazda szyna


a pisecznie 500 set up i 600zl szyna, i tak wjdzie niezle uwazam, zaoszczedze duzo. czeka mnie 6-10 miesiecy, za tydz sie dowiem

[Pacynka]

600zł szyna, a nie czasem 3 szyny za 600zł?
A ten set-up to jednorazowo masz za 500zł, czy musisz dopłacać te 500zł do każdego kompletu szyn?

[lolek3]

Ponawiam pytanie: Czy można nosić nakładki na górną szczęke, a na dolną tradycyjny aparat? i druga sprawa jak poważne wady moze leczyć Clear Aligner, wiem, ze takie informacje tylko u ortodonty, ale zanim ja pójdę na wizyte to trochę czasu minie, Bardzo mi zależy na tej iformacji, bo wolałbym jednak nosić takie nakładi niż "zwykły" aparat który by bardzo kolidował z moim trubem życia.

[Pacynka]

Tak, w większości przypadków można nosić na jedną szczękę CA a na drugą zwykły aparat, ale są wyjątki. Na pewno ciężko takie szyny przesuwają zęby trzonowe. Bywa, że w ogóle nie dadzą sobie z nimi rady. Tez zależy to od kilku czynników.
CA można leczyć większość wad. Jednak gdy są duże stłoczenia zębów, to najpierw trzeba rozszerzyć szczęki, ewentualnie zrobić tzw. stripping.
Wybierz się do ortodonty, ale na prawdę sprawdzonego i najlepiej z polecenia kogoś, kto już ma za sobą CA i jest zadowolony.

[lolek3]

O dzięki Ci wielkie. wiem muszę iść w końcu na wizytę ale czasu brak, i finansów zresztą też Mam nadzieję, że będe mógł nośić te szyny na górną szczęke.

[photonic]

No to teraz ja się wypowiem, a w zasadzie nieco wyżalę. Nie wiem, czy pasuję do tego forum, bo nie jestem kobietą, ale może mnie nie wygonicie. :P

Niedawno zdecydowałem się na aparat ortodontyczny i moja ortodontka zaproponowała mi leczenie clear-alignerem. Po przeczytaniu różnych informacji w internecie (m.in. tego tematu ) zdecydowałem się na CA. Obecnie kończę nosić drugi komplet, całość ma podobno zamknąć się w sześciu etapach. Spektakularnych efektów na razie nie widzę, oprócz ogromniastych szpar między jedynkami u góry i na dole (zrobiły mi się dosłownie w 1 dzień). Dlatego mam coraz większe obawy co do terminowego zakończenia leczenia (jak będę musiał nosić siódmy czy ósmy komplet to się zdenerwuję).

To teraz kilka moich odczuć związanych z aparatem CA:
na początku byłem zachwycony - nowoczesny, niewidoczny, krótkie leczenie... wydawać by się mogło, że niemal bez wad Ale po dwóch miesiącach nieustannego noszenia kilka rzeczy mnie jednak denerwuje:
- jest drogo, na pewno drożej niż klasyczny aparat stały. Niby powiedziano mi, że sumaryczny koszt wyjdzie niższy niż w przypadku aparatu stałego (bo leczy się co najmniej czterokrotnie krócej), ale jak to potem sobie policzyłem na spokojnie, to jednak można być i z tysiąc złotych w plecy.
- seplenienie. Nie wiem jak u Was, ale w moim przypadku daje się to słyszeć. Muszę się nieźle wysilać, żeby mówić poprawnie. :P Po jakichś 2-3 dniach od założenia szyny już jest lepiej, ale dalej nie tak, jak bez aparatu. Trochę mi to przeszkadza, bo prowadzę zajęcia ze studentami, więc jak mam coś ważnego to po prostu zdejmuję. W związku z tym, że każda szyna jest nieco inna, to z każdą kolejną szyną trzeba się praktycznie na nowo przyzwyczajać i znowu się sepleni
- ból. Miało nie boleć, a boli jak cholera. :P Mam bardzo dobre porównanie, bo moje zęby są wyjątkowo niesforne i już w swoim życiu nosiłem przez 2 lata aparat stały (tak, tak). I przy aparacie stałym nie odczuwałem takiego bólu. W związku z tym, że leczenie jest dłuższe, to siła przykładana do zęba jest słabsza i nie "ciągnie" tak bardzo. Lekki ból odczuwało się tylko przy wymianie łuków na nowe, potem ustawało. Przy Clear-Alignerze po założeniu nowej nakładki ból jest czasem znaczący, a jeszcze gorzej jest jak się to zdejmie. Nie wiem jak u innych, mnie dopiero tak po 4 dniach noszenia jednej szyny przestaje boleć przy jedzeniu.
- no właśnie, jedzenie. Ten aparat to chyba dobre wyjście dla kobiet, bo kobiety lubią się odchudzać (nawet gdy tego nie potrzebują :P). Ale ja z pewnością nie potrzebuję przymusowego odchudzania, a schudłem 4 kg. :P Ograniczyłem jedzenie do trzech posiłków dziennie i nic więcej, żadnych przekąsek w międzyczasie, żadnego spontanicznego podjadania, nic. Ktoś powie, że przecież jaki to problem zdjąć aparat i potem założyć. Owszem, niby żaden problem, ale tego się po prostu nie chce robić. Jak sobie pomyśle, że mam iść do łazienki, zdjąć aparat, przepłukać, zjeść czekoladkę, umyć zęby, założyć aparat - to mi się już tej czekoladki odechciewa. Zapomnijcie zatem o jakimś spontanicznym wypadzie na jakiekolwiek żarcie do lokalu, no chyba że chce wam się nosić ze sobą szczoteczkę do zębów i szczotkować np. w publicznej toalecie w galerii handlowej. W klasycznym aparacie stałym przynajmniej można normalnie jeść kiedy się chce i praktycznie co się chce (nie licząc oczywiście orzechów, migdałów, czy innych takich rzeczy). I przygotujcie się na pokrętne wytłumaczenia, jak ktoś będzie chciał was znienacka czymś poczęstować. Podobno skoro aparat jest niewidoczny, to nikt nie będzie wiedział o tym, że go nosicie - guzik prawda, bo wszystkim naokoło trzeba tłumaczyć, że "Nie zjem tej czekoladki bo mam aparat ortodontyczny". :P
- wypady na pizzę i piwo ze znajomymi niestety muszą się kończyć na samym piwie, bo pizza nie wchodzi w grę z powodów wymienionych wyżej. :P Ktoś powie - jaki problem zdjąć aparat, zostawić w domu, pójść na piwo i pizzę, wrócić do domu i założyć? Niby można, ale raz miałem taką sytuację, że nie miałem możliwości założenia aparatu przez 2 godziny. Jak po tych dwóch godzinach założyłem, to czułem się tak, jak bym zakładał nową szynę (tak jak by mi się te zęby przez 2h nienoszenia zdążyły już poprzestawiać). Poza tym, wolę w tej kwestii nie ryzykować - nakazano mi nosić co najmniej 20 godzin dziennie, więc normę tę wyrabiam.
- nie można żuć gumy, musiałem się przerzucić na tic-tac'ki

Uf, trochę przydługi post wyszedł, ale musiałem wylać swoje żale. Chciałbym poznać też wasze opinie na ten temat, jak to wszystko wygląda u was. Bo przeczytałem wyżej, że niektórzy to nawet nie zdejmują tego do jedzenia... :P Chyba przechodzę jakiś kryzys, bo zaczynam wątpić w to, czy to była dobra decyzja z tym aparatem. Można było wziąć stały i mieć przynajmniej spokój. No nic, może mi optymizm wróci jak zobaczę jakieś konkretne efekty.

[Basiek93]

Napisane przez photonic

No to teraz ja się wypowiem, a w zasadzie nieco wyżalę. Nie wiem, czy pasuję do tego forum, bo nie jestem kobietą, ale może mnie nie wygonicie. :P

Niedawno zdecydowałem się na aparat ortodontyczny i moja ortodontka zaproponowała mi leczenie clear-alignerem. Po przeczytaniu różnych informacji w internecie (m.in. tego tematu ) zdecydowałem się na CA. Obecnie kończę nosić drugi komplet, całość ma podobno zamknąć się w sześciu etapach. Spektakularnych efektów na razie nie widzę, oprócz ogromniastych szpar między jedynkami u góry i na dole (zrobiły mi się dosłownie w 1 dzień). Dlatego mam coraz większe obawy co do terminowego zakończenia leczenia (jak będę musiał nosić siódmy czy ósmy komplet to się zdenerwuję).

To teraz kilka moich odczuć związanych z aparatem CA:
na początku byłem zachwycony - nowoczesny, niewidoczny, krótkie leczenie... wydawać by się mogło, że niemal bez wad Ale po dwóch miesiącach nieustannego noszenia kilka rzeczy mnie jednak denerwuje:
- jest drogo, na pewno drożej niż klasyczny aparat stały. Niby powiedziano mi, że sumaryczny koszt wyjdzie niższy niż w przypadku aparatu stałego (bo leczy się co najmniej czterokrotnie krócej), ale jak to potem sobie policzyłem na spokojnie, to jednak można być i z tysiąc złotych w plecy.
- seplenienie. Nie wiem jak u Was, ale w moim przypadku daje się to słyszeć. Muszę się nieźle wysilać, żeby mówić poprawnie. :P Po jakichś 2-3 dniach od założenia szyny już jest lepiej, ale dalej nie tak, jak bez aparatu. Trochę mi to przeszkadza, bo prowadzę zajęcia ze studentami, więc jak mam coś ważnego to po prostu zdejmuję. W związku z tym, że każda szyna jest nieco inna, to z każdą kolejną szyną trzeba się praktycznie na nowo przyzwyczajać i znowu się sepleni
- ból. Miało nie boleć, a boli jak cholera. :P Mam bardzo dobre porównanie, bo moje zęby są wyjątkowo niesforne i już w swoim życiu nosiłem przez 2 lata aparat stały (tak, tak). I przy aparacie stałym nie odczuwałem takiego bólu. W związku z tym, że leczenie jest dłuższe, to siła przykładana do zęba jest słabsza i nie "ciągnie" tak bardzo. Lekki ból odczuwało się tylko przy wymianie łuków na nowe, potem ustawało. Przy Clear-Alignerze po założeniu nowej nakładki ból jest czasem znaczący, a jeszcze gorzej jest jak się to zdejmie. Nie wiem jak u innych, mnie dopiero tak po 4 dniach noszenia jednej szyny przestaje boleć przy jedzeniu.
- no właśnie, jedzenie. Ten aparat to chyba dobre wyjście dla kobiet, bo kobiety lubią się odchudzać (nawet gdy tego nie potrzebują :P). Ale ja z pewnością nie potrzebuję przymusowego odchudzania, a schudłem 4 kg. :P Ograniczyłem jedzenie do trzech posiłków dziennie i nic więcej, żadnych przekąsek w międzyczasie, żadnego spontanicznego podjadania, nic. Ktoś powie, że przecież jaki to problem zdjąć aparat i potem założyć. Owszem, niby żaden problem, ale tego się po prostu nie chce robić. Jak sobie pomyśle, że mam iść do łazienki, zdjąć aparat, przepłukać, zjeść czekoladkę, umyć zęby, założyć aparat - to mi się już tej czekoladki odechciewa. Zapomnijcie zatem o jakimś spontanicznym wypadzie na jakiekolwiek żarcie do lokalu, no chyba że chce wam się nosić ze sobą szczoteczkę do zębów i szczotkować np. w publicznej toalecie w galerii handlowej. W klasycznym aparacie stałym przynajmniej można normalnie jeść kiedy się chce i praktycznie co się chce (nie licząc oczywiście orzechów, migdałów, czy innych takich rzeczy). I przygotujcie się na pokrętne wytłumaczenia, jak ktoś będzie chciał was znienacka czymś poczęstować. Podobno skoro aparat jest niewidoczny, to nikt nie będzie wiedział o tym, że go nosicie - guzik prawda, bo wszystkim naokoło trzeba tłumaczyć, że "Nie zjem tej czekoladki bo mam aparat ortodontyczny". :P
- wypady na pizzę i piwo ze znajomymi niestety muszą się kończyć na samym piwie, bo pizza nie wchodzi w grę z powodów wymienionych wyżej. :P Ktoś powie - jaki problem zdjąć aparat, zostawić w domu, pójść na piwo i pizzę, wrócić do domu i założyć? Niby można, ale raz miałem taką sytuację, że nie miałem możliwości założenia aparatu przez 2 godziny. Jak po tych dwóch godzinach założyłem, to czułem się tak, jak bym zakładał nową szynę (tak jak by mi się te zęby przez 2h nienoszenia zdążyły już poprzestawiać). Poza tym, wolę w tej kwestii nie ryzykować - nakazano mi nosić co najmniej 20 godzin dziennie, więc normę tę wyrabiam.
- nie można żuć gumy, musiałem się przerzucić na tic-tac'ki

Uf, trochę przydługi post wyszedł, ale musiałem wylać swoje żale. Chciałbym poznać też wasze opinie na ten temat, jak to wszystko wygląda u was. Bo przeczytałem wyżej, że niektórzy to nawet nie zdejmują tego do jedzenia... :P Chyba przechodzę jakiś kryzys, bo zaczynam wątpić w to, czy to była dobra decyzja z tym aparatem. Można było wziąć stały i mieć przynajmniej spokój. No nic, może mi optymizm wróci jak zobaczę jakieś konkretne efekty.

z części wypowiedzi sie

Moja sytuacja wygląda tak
wczoraj i dzisiaj wyleczlam dwa gorne zabki (swoja droga 600zl)
dzisiaj o 19 mam wizte w sprawie CA na ktorej zostanie mi przedstawion moj plan leczenia, ale jestem ciekawa ile będe miec tych miesiecy...
i dzis zrobia mi kolejne wyciski,mam nadzieje,ze beda do odebrania za dnia....
No wiec dzisiaj jeszcze go nie zaloze na zeby,ale nie moge sie doczekac.


CO do jedzenia - widzę same plusy, bardzo czesto jem jakis drozdzowki,batony, a tak tylko sniadanie, drugie sniadanie, obiad, kolacja obawiam sie jedynie wyjscia w jakies miesjce, gdzie bede musiala na przymus odmiawiac a tak jak mowilam, wyglada,ze przez pol roku naucze sie nie podjadac swinstw :P

Kolejna moja obawa to to,ze ktos zauwazy,ze cos inaczej sie odzywam nosilam z 8 lat temu aparat ruchomy i mowic sie nie dalo, mam nadzieje,ze CA bedzie tak dobrze dopasowany, ze nie bedzie mi przeszkadzac....

[Basiek93]

bylam,wrocilam


bede miec 8 miesiecy gore i 8 miesiecy dol (ale na razie bede leczyc sama gore) pierwsze 3 miesiace bede miec ze sruba czy jak inaczej nazwac ktora bedzie rozszerzac mi zebyponiewaz sa zbyt wepchniete do tylu ( nie pamieram tej nazwy ) , finalnie rozszerzy mi sie luk o 1cm

za tydz jade po odbior moich pierwszych nakladek

[emha]

Ja natomiast przytyłam zamiast schudnąć, bo jak już zdejmuję szyny to się nażeram na zapas, często po powrocie z pracy, czyli krótko przed snem.
Nie mam problemu z jedzeniem wśród znajomych ani w miejscach publicznych - nie widzę problemu w przeproszeniu na chwilę, zdjęciu szyn i umyciu zębów po posiłku (a dodam, że znajomi nie wiedzą o moim leczeniu ortodontycznym).
Też z bólem serca musiałam porzucić gumę do żucia, a byłam nałogowym żuwaczem żującym cały dzień non stop - porzucenie tego zwyczaju jest na pewno na plus dla moich nadwyrężonych stawów żuchwowych.
Przez pierwsze kilka dni na pewno się sepleni, potem człowiek uczy się nowego mówienia. Następny etap trwa bardzo długo - mówi się nienaturalnie, starannie, ale tylko nam się wydaje, że seplenimy, otoczenie tego nie zauważa. Potem już absolutnie nic nie przeszkadza. Oczywiście mówię to na podstawie moich doświadczeń (obecnie 10 komplet na zębach).
Co do bólu - jasne, że boli. Jak ma nie boleć, jeśli przestawiacie coś, co tyle lat było na swoim miejscu i to w takim tempie. Ja ze 3 razy ryczałam wręcz z bólu, ale też nie jest przecież to coś, przez co nie można przebrnąć

Basiek93 - zakładają Ci pewnie Hyraxa. Też miałam taką propozycję i w końcu zdecydowałam się na dłuższe leczenie CA zamiast początkowego Hyraxa - raz, że za dużo naczytałam się o półcm szparze między jedynkami, a dwa, że jakoś psychicznie nie byłabym w stanie przebrnąć przez ogólną zasadę działania tego aparatu i kręcenie codziennie tą śrubką oglądałaś którąś część filmu Piła? W rezultacie na górę mam zaplanowane 12 kompletów zamiast 8 - jestem, jak już mówiłam,na 10 i łuk jest bardzo ładnie rozszerzony. Na dole mam już ostatni przewidziany komplet

[Basiek93]

jutro jadę po odbior pierwszch nakladek. Strasznie się cieszę, z drugiej storny boję tylko zbyt poprawnego wysławiania się niepodjadanie przezwycieze

---------- Dopisano o 16:34 ---------- Poprzedni post napisano o 16:23 ----------

emha - dzięki za posta,

właśnie to się nazywa tak jak napisalas. Moglam miec 11 miesiecy, zmienili na 8. Jeszcze na noc bede nosic takie gumkiktore beda naciagac przednie zeby do tylu (zgrz otwart) tylko na noc, bo nie da sie tym mowic chyba

[photonic]

Napisane przez Basiek93

z części wypowiedzi sie

Ciekawe czy się tak będziesz śmiała, jak już Ci tego Clear Alignera założą.

Bez przesady, nie ma się co obawiać. Trochę się sepleni na początku, potem to przechodzi, albo jest coraz mniej słyszalne. Inni tego u mnie nie słyszą (tak twierdzą :P), ale ja nadal jednak wyczuwam. Może na początku trochę boleć. Ja wczoraj odebrałem trzeci komplet, dzisiaj jeszcze mam problemy ze zjedzeniem kromki chleba. :P Ale za to już po jednym dniu widać, jak jeden ząb się wyraźnie przestawił.

[Basiek93]

jestem




nie wiem od czego zacząć Pojechalam o 12, nakladka już na mnie czekała,
mam tą śrubę do kręcenia lecz jest ona mala (ta sruba lączy lewa i brawa strone, jest na podniebieniu)
nie mam za to w clear alignerze dwoch zebow przednich tzn.
przez pierwsze 3 miesiace beda mi poszerzac szczękę, dopiero w kwietniu bede miec clear aligner bez sruby ( i wtedy beda mogli umiejscowic dwie jednki) I tak, kolejna wizyta 3. lutego, nakładę która mam teraz bede nosic cały miesiac, a sama mam przekrecic sruba za 7 dni. I najlepsze jest to, ze zapłącę jedynie 700zł za te 3 miesiace. Material z którego jest wykonany clear aligner jest bardzo gładka, na zebach kompletnie nie widoczna, caly czas się dziwię PIerwsze sekund po założeniu to jakis szok był, nie moglam nic powiedziec,a jak mówiłam to było to mega niewyrazne : o
wrocilam do domu o 13:30 szybko sie najadlam,doslownie wszystko na raz,zmieszalam, szybko umylam zeby i znow w tym siedze. Mówię trochę lepiej,ale naprawde cały czas czuje się inaczej, boję się spotkania ze znajomymi Czuje jakbym miala inny głos, są takie wyraz,które już w ogóle smiesznie wymawiam. Mysle, ze bez srub wymawia się o wiele lżej.
Mam pytanie do Was. Teraz mam nosic ją tydz., po tyg przesunać srube o jeden raz. Tylko, ze teraz nie czuję żadnego działa tego CA, zadnego ucisku,jakby zeby mi się wcale nie przestawialy,byly kopią mojego zgryzu. A ja chcę, zeby czula ze aparat napiera.

[Pacynka]

Faktycznie ten Twój aparacik (a nazywa się Clear Fusion) teraz jeszcze nie działa. Chodzi o to, aby zęby 'przyzwyczaiły się' do niego. Dziwię się tylko, że ortodonta kazał Ci rozkręcić śrubę dopiero za 7 dni. Takie rzeczy robi się po 3 dniach. Tak więc działanie odczujesz dopiero po rozkręceniu.

[Basiek93]

po założeniu tej nakladki -jak już pisałam-nie odczułam żadnej różnicy w działaniu wiec przkrecilam raz sruba, jest ciut ciasniej i troszeszkę czuję, że działa, o to mi chodzilo Następnie przykrece za tydzien
Gdybym tego nie zrobiła to byłsiedziala w tym aparacie przez tydzien właściwie bez skutku


a, myjecie zęby aż 5 razy dziennie? Wczoraj tak zrobiłam,ale czułam efekt przeczyszczenia chyba

---------- Dopisano o 12:17 ---------- Poprzedni post napisano o 12:14 ----------

a tak w ogóle to baaardzo niewyraźnie mówię są wyraz, które mówię bardzo normalnie i poprawnie,ale tam gdzie jest: ś, ć, ź..... nie daję rady.
JEstem przekonana, że bardzo to słychać i strasznie mnie to wkurza
czuję się bezsilna bo muszę to nosić z kolei miało być tak fajnie

[Pacynka]

No niestety z mówieniem tak jest i musisz to jakoś przetrzymać. Ale nie martw się bo będzie lepiej

Ja też miałam 2 takie nakładki ze śrubą, ale na górę i na dół. Nosiłam je przez 3 miesiące, bo miałam wąskie szczęki. Kręciłam śrubą co 2 dni, z takim zastrzeżeniem że musiałam nosić aparaciki 24 godziny i zdejmować tylko do jedzenia. Zrezygnowałam na ich rzecz z Hyraxa. Był on znacznie droższy i kłopotliwszy. Co prawda z Hyraxem zeszło by się w miesiąc, ale nie żałuję. Potem miałam CA i efekty super

Ja też myłam zęby kilka razy dziennie (nawet 6-7), jednak łagodną pastą do zębów. Taką ajurwedyjską, działającą dodatkowo kojąco i leczniczo na dziąsła i zęby. Na pewno nie wolno używać wtedy pasty z drobinkami ścierającymi.

[Basiek93]

nie wierzę, że zacznę lepiej się wysławiać strasznie seplenie,

moja mama non stop z tego robi sobie żarty, zaczyna do mnie mówić tak jak ja!! Nawet nie wiecie jak mnie to denerwuje, nie powinna tak robić, wie, że mi nie jest do śmiechu!! Jeszcze całemu światu rozpowiada, że noszę aparat (kto jej kazał?!) po to założyłam ten CA, żeby nikt o nim nie wiedział
Ale moja wymowa mnie demaskuje i tak na razie
To już trzeci dzień, od częstogo mycia zębów schodzi mi pierwsza warta naskórka pod językiem, boli Myję elmexem dla wrażliwych zębów,ale będę musiała się przejść do apteki po pastę, któą będę mogła być bardzo często nie powodując przeczyszczenia itd. Choć z elmexa jestem bardzo zadowolona.

---------- Dopisano o 12:14 ---------- Poprzedni post napisano o 12:06 ----------

Pacynko "Ja też miałam 2 takie nakładki ze śrubą, ale na górę i na dół. Nosiłam je przez 3 miesiące, bo miałam wąskie szczęki. "

to samo mogę powiedzieć o sobie, tylko dlaczego Pani Dr kazała mi przekręcić śrubę dopiero po 7-10 dniach, tylko raz, do 3. lutego?! rozumiem, że nie można gwałtownie przestawiać zębów, ale uważam , że powinnam co tdz kręcić śrubą. np. 13.01 przekręciłam raz, potem 20.01, następnie 27.01.,
a 3.02 jadę na wycisk i tego też dnia powinnam po raz ostatni przestawić śrubę. Wychodzi mi, że miałabym przekręcić druba 4 razy/miesiac.
A wg Pani Dr raz aż do 3.02. Mam się jej słuchac?

[emha]

Basiek93 - przecież pani doktor jest bardzo sympatyczna i zawsze odpowiada na wszystkie pytania, więc chyba najprościej byłoby jutro zadzwonić do gabinetu (albo nawet pojechać) i rozwiać wszelkie swoje wątpliwości rozmową z lekarką. Raz, że lepiej nie robić nic na własną rękę, a dwa, że wyjaśni Ci dlaczego masz robić tak, a nie inaczej i tym samym się uspokoisz.
Co do seplenienia - musisz dużo mówić, żeby język przyzwyczaił się do obcych ciał w buzi. Dzisiaj niedziela, więc siadaj z książką (ew. z wizażem ) i czytaj sobie na głos pod nosem - w ten sposób poćwiczysz.

[Basiek93]

oczywiście, jutro zadzwonię Po prostu czuję na własnch zębach, że mogę częściej kręcić srubą niż raz na miesiąc. Jakoś strasznie to przeciągaja...

---------- Dopisano o 18:44 ---------- Poprzedni post napisano o 18:41 ----------

zwłaszcza, że noszę CA przez ok 22godz. na dobę, od piątku

[Agniesia666]

zastanawiam się intensywnie nad Clear Aligner'em. U mnie w Poznaniu komplet 3 szyn to koszt 600zł z tego co widzę na stronie. Basiek, daj znać jak Ci się podoba i jak wrażenia?

[Basiek93]

tak jak mówiłam,dzwoniłam do Pani Dr, przyznałam się, że raz przekręciłam, i że znów po 4 czy tam 5 dniach chciałabym znów przekręcic lecz według Jej zaleceń miałabym kręcić raz na 2 tyg. prawdę mówiąc wyczułam w jej głosie 0 pretensji, własnie powiedziała, że im częsciej tym lepiej tzn jak czuję, że mogę to żebym kręciła co jakies 5 dni.
No wiec własnie przekręcilam sruba To było drugie przekręcenie

Seplenie dalej, Pani Dr tez potwierdziła,zdziwiona lekko, że tak długo to trawa, lecz trzeba pamiętac ze ja mam CA ze sruba co przeszkadza bardzo! Bez sruby na pewno jest łatwiej....

cóż mogę powiedzieć, pierwszy dzień, drugi dzień, trzeci, dłużły mi sie strasznie, czułam się bezsilna, że tak mówię-seplenie, ale jakby nie patrzec, już prawie wtorek, czuję się lepiej, czuję, że dam radę i na myśl o pięknych zębach czuję się lepiej
Od częstego mycia zębów boli mnie cała dolna szczęka, dlatego zęby trzeba myć bardzo delikatnie, kupiłam żel łagodzący, jutro mam zamiar kupic jakas bardzo delikatna pastę.

Napisane przez Agniesia666

zastanawiam się intensywnie nad Clear Aligner'em. U mnie w Poznaniu komplet 3 szyn to koszt 600zł z tego co widzę na stronie. Basiek, daj znać jak Ci się podoba i jak wrażenia?

tak jak u mnie koszt



Jestem zszokowana, naprawdę CA nie widać, nie wierzyłam w to dopóki nie zobaczyłam
Niestety przez to, że mam śrubę małą na podniebieniu seplenie strasznie.
PO 3 dniach chyba miałam momenty zawachania czy włozylam CA!, jestem już przyzwyczajona, oczwiscie czuje, że cos w buzi mam, ale często o CA zapominam Jestem bardzo zadowolona, że wreszcie wzięłam się za swoje zęby Rodzice od zawsze obiecywali mi, że się dołoża/ kupią na x urodziny. Az w koncu mam 19 lat i jestem przekonana, że gdyby nie moja determinacja i ambicja to dalej by mi obiecywali....

[kudliczek]

Napisane przez lolek3

Ponawiam pytanie: Czy można nosić nakładki na górną szczęke, a na dolną tradycyjny aparat? i druga sprawa jak poważne wady moze leczyć Clear Aligner, wiem, ze takie informacje tylko u ortodonty, ale zanim ja pójdę na wizyte to trochę czasu minie, Bardzo mi zależy na tej iformacji, bo wolałbym jednak nosić takie nakładi niż "zwykły" aparat który by bardzo kolidował z moim trubem życia.

Hej ja jestem posiadaczka takiej kombinacji. Na gorze mam wlasnie CA, juz drugi set, a dole mam aparat staly , chodzę do ortoveny w Krakowie

[lolek3]

Dzięki Ci wielkie za odpowiedź.

[kasialondon]

Hej,
czy metodą Clear Aligner można leczyć wszystkie wady??