Troche słonca i malin'- 17 latki łaczmy się' ;)

[regretsareuseless]

Ja właśnie od dłuższego czasu zabieram się za czytanie z angielskiego i nie mogę się zebrać

[TakaJednaDziwnaOsoba]

Rozczarowania druga osoba sa straszne.. Dlugo boli i nie mozna sie pozbierac, ale wiem, ze kazda z nas wie o czym mowa, najlepiej unikac takich sytuacji, ale mowi sie ze kobieta zakochana to kobieta slaba-to prawda, niewiele mozemy wtedy zrobic..

[Toogether93]

Napisane przez TakaJednaDziwnaOsoba

tez myslalam zeby zalozyc fbl, ale zrezygnowalam, w ogole postanowilam na razie odpuscic sobie jakiekolwiek portale spolecznosciowe

A posiadacie jakies swoje sympatie? Lub posiadalyscie, opowiedzcie cos na ten temat

miałam 2 sympatie, z czego ostatnią wspominam z ciarami, dreszczami i to mnie zniszczyło, naprawdę...

Napisane przez Areti

Tak, posiadałam. Dwie. I obie to niewypał. Obie na swój sposób mnie zdradziły

przybij.

Napisane przez TakaJednaDziwnaOsoba

ojej Nie znosze osob, ktore zdradzaja w kazdym tego slowa znaczeniu, najchetniej bym je

Ja Wam opowiem moja historie Mialam bardzo dawno chlopaka, bylam z nim 2 lata, ale nie wyszlo, mowi sie trudno. Potem mialam tam jakies przelotne znajomosci, ale zawsze konczyly sie niepowodzeniem. No i opowiem Wam moja ostatnia sytuacje. Zaczelam pisac z pewnym chlopakiem, taka wirtualna znajomosc, owszem mijalismy sie gdzies tam na ulicy ale nigdy nie odwazylam sie zeby pogadac, on proponowal spotkanie, ja odmawialam, trwalo to rok. Do niedawna.. Bo w koncu sie przemoglam i dorwalam go, ku mojemu zdziwieniu strasznie sie rozczarowalam, chlopak okazal sie inny, zachowal sie chamsko i wracalam ze spotkania cala zryczana, od tego czasu on sie nie odzywa, mija mnie bez slowa, mam ochote mu dopiec, ale wiem, ze to nie ma sensu, tylko jak go widze to jeszcze siedzi we mnie taki ogromny zal.. Ze okazal sie kims innym i ze sprawil, ze twardo stalam przy swoim zdaniu i przy nim wierzylam we wlasne mozliwosci..

wiesz, ja miałam podobną sytuację...
teraz mam nie mniej okropną, bo nie mogę p[rzestaćmyślec o chlopaku, ktorego widzialam raz we zyciu, ale za to dał mi wiecej ciepla i sympatii niz ktokolwiek inny.

Napisane przez Baby14

Hej Też Cię dodałam. Kiedyś chciałam być dziennikarką , nawet złożyłam podanie o dostanie się do klasy o takim profilu , ale się nie dostałam i teraz zmieniłam zdanie i chcę iść na stosunki międzynarodowe.



jaki temat?

Analizując i interpretując wiersze Tadeusza Różewicza "Ocalony" i Józefa Barana "Mam dwadzieścia pięć lat", porównaj poetyckie kreacje doświadczeń pokoleniowych i egzystencjalnych.



własnie skonczylam :P

[Baby14]

dziewczyny przykro mi strasznie

ale z perspektywy czasu to przyznaję że i tak nie ma czego żałować. To doświadczenia , które sprawiają że bd silniejsze i ostrożniejsze w przyszłości . Świat się nie zawalił , a na pewno poznamy jeszcze kogoś odpowiedniego

Ja o swoim związku nie bd pisać. Zbyt wiele tego wszystkiego się działo , pomieszane to było strasznie.
Ale mogę Wam powiedzieć ,że kochałam go najbardziej na świecie , to była prawdziwa miłość , i chyba dalej go kocham . Ale nie pozwoliłabym żebyśmy się zeszli z powrotem

Na razie nie jestem z nikim i z nikim nie kręcę . W przyszłości chciałabym się związać z jakimś obcokrajowcem .

Areti: jak sie poznałaś z tym Niemcem ?

---------- Dopisano o 20:29 ---------- Poprzedni post napisano o 20:27 ----------

Napisane przez Toogether93

Analizując i interpretując wiersze Tadeusza Różewicza "Ocalony" i Józefa Barana "Mam dwadzieścia pięć lat", porównaj poetyckie kreacje doświadczeń pokoleniowych i egzystencjalnych.

trudny temat

[TakaJednaDziwnaOsoba]

No tez w to wierze, ze kiedys poznamy odpowiednich facetow, ktorzy na nas zasluguja. Dziewczyny ja bede zmykac, uzupelnie moj pamietnik i poloze sie spac bo padam z nog, milego pisania i dobranoc calusy <3;*

[Areti]

To jest Polak mieszkający w Niemczech. Załatwiał z tata w Szczecinie jakieś sprawy z ojcem koleżanki, która nas poznała. Wymieniliśmy się numerami, a teraz piszemy codziennie po kilka godzin. Zwariowałam dosłownie

[Baby14]

oooo to super !
Jeżeli to jest ten właściwy to km nie mają znaczenia .

Ok ja też spadam. Wpadnę dopiero jutro wieczorem , dobranoc

[Toogether93]

Napisane przez Baby14

trudny temat

trudny, ale piszę takie prace co tydzień i już się przyzwyczaiłam
co do twojej sytuacji, to także kochałam chłopaka ponad własne życie i gotowa byłam je za niego oddać zwłaszcza, że ze swoim miał problemy, jednak zawiódł mnie tak, że nie chcę mieć już z nim nic wspólnego ,choć nadal coś do niego czuję.

Napisane przez TakaJednaDziwnaOsoba

No tez w to wierze, ze kiedys poznamy odpowiednich facetow, ktorzy na nas zasluguja. Dziewczyny ja bede zmykac, uzupelnie moj pamietnik i poloze sie spac bo padam z nog, milego pisania i dobranoc calusy <3;*

dobranoc

[Laramie]

mogę się przyłączyć?

[Toogether93]

Napisane przez Laramie

mogę się przyłączyć?

oczywiscie, witamy cie serdecznie opowiedz nam o sobie

[Laramie]

hmm... mam na imię Sylwia, jestem z małopolski, chodzę do II LO o profilu biologiczno-geograficzno-matematycznym, pływam i gram w koszykówkę. słucham rocka, lubię filmy i książki. od prawie tygodnia jestem singlem.

[Toogether93]

Napisane przez Laramie

hmm... mam na imię Sylwia, jestem z małopolski, chodzę do II LO o profilu biologiczno-geograficzno-matematycznym, pływam i gram w koszykówkę. słucham rocka, lubię filmy i książki. od prawie tygodnia jestem singlem.

ciekawa osobowość Przedmioty ścisłe Cię interesują?
A dlaczego singlem, jeśli można zapytać.. ? Oczywiście możesz zbyć moje pytanie ;p

[BeeAnn]

a znajdzie się jeszcze miejsce dla mnie? fajnie pisać w gronie swoich rówieśniczek

[regretsareuseless]

jasne zapraszamy

[Laramie]

Napisane przez Toogether93

ciekawa osobowość Przedmioty ścisłe Cię interesują?
A dlaczego singlem, jeśli można zapytać.. ? Oczywiście możesz zbyć moje pytanie ;p

a owszem, interesują
nie no, nie ma sprawy. po prostu oboje uznaliśmy, że to bez sensu, bo się nie kochamy i nie kochaliśmy, że to było zwykłe zauroczenie i nie ma sensu się ograniczać i psuć tej - można powiedzieć - przyjaźni, która była między nami.

[Toogether93]

Napisane przez BeeAnn

a znajdzie się jeszcze miejsce dla mnie? fajnie pisać w gronie swoich rówieśniczek

Witaj

Napisane przez Laramie

a owszem, interesują
nie no, nie ma sprawy. po prostu oboje uznaliśmy, że to bez sensu, bo się nie kochamy i nie kochaliśmy, że to było zwykłe zauroczenie i nie ma sensu się ograniczać i psuć tej - można powiedzieć - przyjaźni, która była między nami.

Jeśli jest między Wami przyjaźń, to pogratulować Rzadko spotyka się takie związki, które potem utrzymują kontakt, bynajmniej w moim otoczeniu

[Laramie]

zdaję sobie z tego sprawę, dlatego bardzo mnie to cieszy. i jest mi znacznie lżej.

[Toogether93]

Napisane przez Laramie

zdaję sobie z tego sprawę, dlatego bardzo mnie to cieszy. i jest mi znacznie lżej.

To najważniejsze



ide juz spac, dobranoc

[Laramie]

dobranoc

[kaaarii]

Baby14: zazdroszczę brak niemieckiego w szkolę.

Jeśli chodzi o sympatię czy Tż. W swoich życiu posiadałam dwóch.

Pierwszy:
Poznaliśmy się, gdy zaczęłam się uczyć w liceum, on był w IV klasie technikum, ja I LO. Od września widzeliśmy się codziennie, dojeżdżałam tym samym środkiem transportu co Ja. Najpierw było uśmiechy, potem zajmowanie miejsca w busie, a potem zapytał się , o chodzenie. Że może byśmy spróbowali być razem, że jak nam nie wyjdzie to trudno, ale będziemy wiedzieć że próbowaliśmy. No i zaczęliśmy. Pierwsze kilka tygodni było cudownie przychodził do mnie na każdej przerwie, czekał po szkole, razem wracaliśmy, normalnie cudo . Potem z dania na dzień robiło się coraz gorzej. Czułam się,że jest coś nie tak. Od bliskich mi ludzi dowiedziałam się,że zarywa do kilku dziewczyn, mnie zaczął unikać. I jakiś czas później nasz "związek" się skończył. Napisał mi ( nie powiedział prosto w twarz, ale napisał na Gadu),że to nie ma sensu i wg, i żebyśmy zostali przyjaciółmi. I tak właśnie mój "przyjaciel" nie odzywa się już chyba z 4 miesiące.

Drugi mój chłopak.
Jest z mojego roku. Pisaliśmy ze sobą ponad 8 miesięcy gdy doszło do 1 spotkania. Powiem szczerze było nudno. Potem spotkaliśmy się kilka razy. Nie liczyłam na nic więcej oprócz dobrego koleżeństwa, może nawet przyjaciela, ale los chciał inaczej. Po kilku spotkaniach, gdy spotakiśmy się gdzieś pod koniec roku szkolnego/ może początek wakacji zaczęliśmy ze sobą chodzić. Ale to szybko się urwało, ja zakończyłam tą znajomość. K. wiecznie nie miał dla mnie czasu i to stawało się uciążliwe. Jakieś 3 tygodnie temu zaprosił mnie na półmetek, potem jak się to okazało było to jakieś ognisko, na które nie pojechałam (siła wyższa ). Ja również zaprosiłam Go na swoj półmetek, ale dzisiaj pewna sytuacja dała mi coś do myslenia,że moje wyjście na półmetek z nim, nie ma najmniejszego sensu. Przecież, jak kogoś znacie i wg, to mówicie mu cześć, nawet na odczepnego. On dzisiaj centralnie obok mnie przechodził i nie potrafił powiedzieć cześć? to coś tu jest chyba nie halloo.

[martu00]

Napisane przez regretsareuseless

Sukienka na pewno długa, do samej ziemi ale konkretnego pomysłu nie mam tak samo jak na fryzurę a Ty?

Ja nie mam jeszcze pomysłu na sukienkę za bardzo. Wiem, że chcę czarną. A co do fryzury to loki

[Laramie]

kurde to mi się tak cholernie nie podoba, takie udawanie, że się nie znamy.
jak małe dzieci.

[martu00]

Napisane przez TakaJednaDziwnaOsoba

Rozczarowania druga osoba sa straszne.. Dlugo boli i nie mozna sie pozbierac, ale wiem, ze kazda z nas wie o czym mowa, najlepiej unikac takich sytuacji, ale mowi sie ze kobieta zakochana to kobieta slaba-to prawda, niewiele mozemy wtedy zrobic..

Racja, mówię Wam dziewczyny, czuję, że niedługo wpakuję się w niezłe tarapaty...

[BeeAnn]

Napisane przez kaaarii

Baby14: zazdroszczę brak niemieckiego w szkolę.

Jeśli chodzi o sympatię czy Tż. W swoich życiu posiadałam dwóch.

Pierwszy:
Poznaliśmy się, gdy zaczęłam się uczyć w liceum, on był w IV klasie technikum, ja I LO. Od września widzeliśmy się codziennie, dojeżdżałam tym samym środkiem transportu co Ja. Najpierw było uśmiechy, potem zajmowanie miejsca w busie, a potem zapytał się , o chodzenie. Że może byśmy spróbowali być razem, że jak nam nie wyjdzie to trudno, ale będziemy wiedzieć że próbowaliśmy. No i zaczęliśmy. Pierwsze kilka tygodni było cudownie przychodził do mnie na każdej przerwie, czekał po szkole, razem wracaliśmy, normalnie cudo . Potem z dania na dzień robiło się coraz gorzej. Czułam się,że jest coś nie tak. Od bliskich mi ludzi dowiedziałam się,że zarywa do kilku dziewczyn, mnie zaczął unikać. I jakiś czas później nasz "związek" się skończył. Napisał mi ( nie powiedział prosto w twarz, ale napisał na Gadu),że to nie ma sensu i wg, i żebyśmy zostali przyjaciółmi. I tak właśnie mój "przyjaciel" nie odzywa się już chyba z 4 miesiące.

Drugi mój chłopak.
Jest z mojego roku. Pisaliśmy ze sobą ponad 8 miesięcy gdy doszło do 1 spotkania. Powiem szczerze było nudno. Potem spotkaliśmy się kilka razy. Nie liczyłam na nic więcej oprócz dobrego koleżeństwa, może nawet przyjaciela, ale los chciał inaczej. Po kilku spotkaniach, gdy spotakiśmy się gdzieś pod koniec roku szkolnego/ może początek wakacji zaczęliśmy ze sobą chodzić. Ale to szybko się urwało, ja zakończyłam tą znajomość. K. wiecznie nie miał dla mnie czasu i to stawało się uciążliwe. Jakieś 3 tygodnie temu zaprosił mnie na półmetek, potem jak się to okazało było to jakieś ognisko, na które nie pojechałam (siła wyższa ). Ja również zaprosiłam Go na swoj półmetek, ale dzisiaj pewna sytuacja dała mi coś do myslenia,że moje wyjście na półmetek z nim, nie ma najmniejszego sensu. Przecież, jak kogoś znacie i wg, to mówicie mu cześć, nawet na odczepnego. On dzisiaj centralnie obok mnie przechodził i nie potrafił powiedzieć cześć? to coś tu jest chyba nie halloo.

co do pierwszego: nie ma chyba nic gorszego niż zerwanie przez gadu czy smsa. Normalnie nie mogę tego zrozumieć jak w naszym wieku jeszcze można coś takiego zrobić. Nie mówie tu, że jesteśmy jakieś niewiadomo jak dojrzałe czy coś, ale czy to tak trudno spotkać się i pogadać poważnie w 4 oczy? przecież takie zrywanie to jest na poziomie podstawówki

co do drugiego: chyba rzeczywiście nie ma sensu z nim isć. Też nienawidzę (ale dzisiaj we mnie dużo złości ) jak po zerwaniu chłopak udaje, że cię nie widzi i nie zna, olewa i takie tam. Nie wyszło, ok, zdarza się, ale czy tak trudno powiedzieć 'cześć', a nie odwracać głowę w drugą stronę?

[martu00]

Napisane przez kaaarii

Baby14: zazdroszczę brak niemieckiego w szkolę.

Jeśli chodzi o sympatię czy Tż. W swoich życiu posiadałam dwóch.

Pierwszy:
Poznaliśmy się, gdy zaczęłam się uczyć w liceum, on był w IV klasie technikum, ja I LO. Od września widzeliśmy się codziennie, dojeżdżałam tym samym środkiem transportu co Ja. Najpierw było uśmiechy, potem zajmowanie miejsca w busie, a potem zapytał się , o chodzenie. Że może byśmy spróbowali być razem, że jak nam nie wyjdzie to trudno, ale będziemy wiedzieć że próbowaliśmy. No i zaczęliśmy. Pierwsze kilka tygodni było cudownie przychodził do mnie na każdej przerwie, czekał po szkole, razem wracaliśmy, normalnie cudo . Potem z dania na dzień robiło się coraz gorzej. Czułam się,że jest coś nie tak. Od bliskich mi ludzi dowiedziałam się,że zarywa do kilku dziewczyn, mnie zaczął unikać. I jakiś czas później nasz "związek" się skończył. Napisał mi ( nie powiedział prosto w twarz, ale napisał na Gadu),że to nie ma sensu i wg, i żebyśmy zostali przyjaciółmi. I tak właśnie mój "przyjaciel" nie odzywa się już chyba z 4 miesiące.

Drugi mój chłopak.
Jest z mojego roku. Pisaliśmy ze sobą ponad 8 miesięcy gdy doszło do 1 spotkania. Powiem szczerze było nudno. Potem spotkaliśmy się kilka razy. Nie liczyłam na nic więcej oprócz dobrego koleżeństwa, może nawet przyjaciela, ale los chciał inaczej. Po kilku spotkaniach, gdy spotakiśmy się gdzieś pod koniec roku szkolnego/ może początek wakacji zaczęliśmy ze sobą chodzić. Ale to szybko się urwało, ja zakończyłam tą znajomość. K. wiecznie nie miał dla mnie czasu i to stawało się uciążliwe. Jakieś 3 tygodnie temu zaprosił mnie na półmetek, potem jak się to okazało było to jakieś ognisko, na które nie pojechałam (siła wyższa ). Ja również zaprosiłam Go na swoj półmetek, ale dzisiaj pewna sytuacja dała mi coś do myslenia,że moje wyjście na półmetek z nim, nie ma najmniejszego sensu. Przecież, jak kogoś znacie i wg, to mówicie mu cześć, nawet na odczepnego. On dzisiaj centralnie obok mnie przechodził i nie potrafił powiedzieć cześć? to coś tu jest chyba nie halloo.

Ja miałam chłopaka z którym byłam 1,5 roku. Po tym jak się rozstaliśmy nie odzywamy się do siebie, nie mówimy sobie cześć. Rozumiem Cie, bo to wg mnie trochę chamskie ze strony chłopaka, bo co mu zależy to cześć powiedzieć a ja się prosić o to nie będę.

[kaaarii]

Napisane przez Laramie

kurde to mi się tak cholernie nie podoba, takie udawanie, że się nie znamy.
jak małe dzieci.

gorzej niż małe dzieci.

Napisane przez BeeAnn

co do pierwszego: nie ma chyba nic gorszego niż zerwanie przez gadu czy smsa. Normalnie nie mogę tego zrozumieć jak w naszym wieku jeszcze można coś takiego zrobić. Nie mówie tu, że jesteśmy jakieś niewiadomo jak dojrzałe czy coś, ale czy to tak trudno spotkać się i pogadać poważnie w 4 oczy? przecież takie zrywanie to jest na poziomie podstawówki

co do drugiego: chyba rzeczywiście nie ma sensu z nim isć. Też nienawidzę (ale dzisiaj we mnie dużo złości ) jak po zerwaniu chłopak udaje, że cię nie widzi i nie zna, olewa i takie tam. Nie wyszło, ok, zdarza się, ale czy tak trudno powiedzieć 'cześć', a nie odwracać głowę w drugą stronę?

po prostu ja zawsze trafiam na jakiś idiotów na poziomie przedszkola.


uciekam dziewczynki przytulić się do poduszki <3 Dobranoc Słoneczka

[ann09]

kurcze dziewczyny napisałam do na połowe tej stronicy, i sie wszystko wykasowało, masz babo placek!! jest juz pozno nie dam rady tego drugi raz pisac ech.. dopisałam mam nadzije ze wszystkie z was do listy dzisiaj moge wam jedynie zyczyc dobranoc bo na więcej mnie nie stac do jutra!

[BeeAnn]

dobranoc laski ja teraz pisze ściagę z histy i już czuję, że będzie ogromna

[martu00]

Napisane przez ann09

kurcze dziewczyny napisałam do na połowe tej stronicy, i sie wszystko wykasowało, masz babo placek!! jest juz pozno nie dam rady tego drugi raz pisac ech.. dopisałam mam nadzije ze wszystkie z was do listy dzisiaj moge wam jedynie zyczyc dobranoc bo na więcej mnie nie stac do jutra!

Dobranoc

---------- Dopisano o 22:21 ---------- Poprzedni post napisano o 22:20 ----------

Napisane przez BeeAnn

dobranoc laski ja teraz pisze ściagę z histy i już czuję, że będzie ogromna

Historia... Współczuję

[Laramie]

ja też się już zbieram. trzymajcie się