Rrrozmów (prawie) narzeczonych cz. 3 !

[Marisja]

Napisane przez studi

Aaa no jak byli przez Was psychicznie przygotowywani na taki obrót sprawy to inna bajkaCzyli wiedzieli,że zaczynacie od sali

---------- Dopisano o 10:54 ---------- Poprzedni post napisano o 10:52 ----------


a jakimi metodami go szkolisz?rozmowami?

tak szczere rozmowy i mówię co mi nie pasuje u niego a co jemu u mnie... na początku było ciężko bo oboje byliśmy strasznie zamknięci w sobie i trudno nam było się otworzyć. Ja jestem strasznym alienem i mi trudno komuś zaufać... ale rozmowy rozmowy i dlugie rozmowy pomogły i mi i jemu

[akusiowa]

Napisane przez Marisja

no moi rodzice są trochę staroświeccy w sprawach ślubu więc wszystko musi być pokolei... i nie ma przebacz ma być tak a nie inaczej...
mam jeszcze gorzej bo moja mama jest teologiem-katechetką...

łooo to faktycznie musi być porządek Nasi rodzice są bardziej ' nowocześni ' ale też nie do przesady.. i moi i Tż'ta mówią że to nasz ślub, nasze zaręczyny i robimy jak chcemy tak abyśmy my byli szczęśliwi bo reszta to tylko dodatek. Nawet teściowa pytała czy chcemy takie typowe wesele czy kasę na start jakąś większą a jakąś skromną uroczystość, ale mój Tż od razu jej powiedział, że nie nie nie ona musi mieć fajerwerki dosłownie zawsze moim marzeniem był pokaz pirotechniczny, ale jak będzie się okaże bo to droga sprawa i pozwolenie potrzebne.. a wszystko i tak 'puszczę z dymem'

[studi]

Napisane przez Marisja

tak szczere rozmowy i mówię co mi nie pasuje u niego a co jemu u mnie... na początku było ciężko bo oboje byliśmy strasznie zamknięci w sobie i trudno nam było się otworzyć. Ja jestem strasznym alienem i mi trudno komuś zaufać... ale rozmowy rozmowy i dlugie rozmowy pomogły i mi i jemu

Na mnie TŻ na początku związku też strsznie psioczył,że tak zamknięta w sobie jestem, teraz trochę się bardziej wyluzowałam i jest skora do rozmowy...Też się obrazałam i mówila,że wszytsko jest ok-ay a dusiałam w sobie problem

---------- Dopisano o 11:04 ---------- Poprzedni post napisano o 11:01 ----------

Napisane przez akusiowa

łooo to faktycznie musi być porządek Nasi rodzice są bardziej ' nowocześni ' ale też nie do przesady.. i moi i Tż'ta mówią że to nasz ślub, nasze zaręczyny i robimy jak chcemy tak abyśmy my byli szczęśliwi bo reszta to tylko dodatek. Nawet teściowa pytała czy chcemy takie typowe wesele czy kasę na start jakąś większą a jakąś skromną uroczystość, ale mój Tż od razu jej powiedział, że nie nie nie ona musi mieć fajerwerki dosłownie zawsze moim marzeniem był pokaz pirotechniczny, ale jak będzie się okaże bo to droga sprawa i pozwolenie potrzebne.. a wszystko i tak 'puszczę z dymem'

O kurczę to wesele będzie z prawdziwą pompąFajerwerki-na pewno pokaz będzie niezapomniany dla was i gości

[Marisja]

Napisane przez studi

Na mnie TŻ na początku związku też strsznie psioczył,że tak zamknięta w sobie jestem, teraz trochę się bardziej wyluzowałam i jest skora do rozmowy...Też się obrazałam i mówila,że wszytsko jest ok-ay a dusiałam w sobie problem

teraz już u mnie z czasem TŻ potrafi wyczuć ze jest coś nie tak i bierze mnie na poważną rozmowę i ja jego przez właśnie takie skrywanie w sobie problemów rozstalismy się raz na 3miesiące ponad... ale potem gadalismy całą noc i wrócilismy ufff mam juz nauczkę i jest ok

[BeautifulShe]

Napisane przez akusiowa

łooo to faktycznie musi być porządek Nasi rodzice są bardziej ' nowocześni ' ale też nie do przesady.. i moi i Tż'ta mówią że to nasz ślub, nasze zaręczyny i robimy jak chcemy tak abyśmy my byli szczęśliwi bo reszta to tylko dodatek. Nawet teściowa pytała czy chcemy takie typowe wesele czy kasę na start jakąś większą a jakąś skromną uroczystość, ale mój Tż od razu jej powiedział, że nie nie nie ona musi mieć fajerwerki dosłownie zawsze moim marzeniem był pokaz pirotechniczny, ale jak będzie się okaże bo to droga sprawa i pozwolenie potrzebne.. a wszystko i tak 'puszczę z dymem'

No pięknie Szczerze to jeszcze nie spotkałam się z fajerwerkami na weselu Ja to mam problem finansowy w tych sprawach Z Rodziny Tżcika będzie max 14 osób (jeśli dobrze pójdzie, bo 4 z nich siedzą w Kanadzie). No ale z mojej Rodziny to... Będzie przynajmniej 10 razy więcej No i trochę się tego obawiam, bo jak dojdą przyjaciele to... No nie wyrobimy się A Mój Tż stwierdził, że "jeśli już będziemy robić wesele to przecież nie będę brał tyle kasy od swoich rodziców. No bez przesady" A jakby sam chciał zacząć zbierać to... No tragedia! Przecież on zacznie zarabiać dopiero po 30ce

Napisane przez Marisja

teraz już u mnie z czasem TŻ potrafi wyczuć ze jest coś nie tak i bierze mnie na poważną rozmowę i ja jego przez właśnie takie skrywanie w sobie problemów rozstalismy się raz na 3miesiące ponad... ale potem gadalismy całą noc i wrócilismy ufff mam juz nauczkę i jest ok

Ooo To masz tak jak ja Tyle, że Mój Tż nie chce rozmawiać na ten temat Znaczy powiedziałam mu, że nie chcę aby to był temat tabu między Nami A on na to, że przecież nie jest Tyle, że jak zaczynam coś w tym kierunku mówić, to mina Tż od razu w dół i po prostu już widzę tą jego chęć na rozmawianie o tym

[mabi84]

odnośnie sal w łódzkim-to link do tego lokalu gdzie byliśmy ostatnio z Tż na chrzcinach, nie wiem jaka cena na wesela ale chrzciny były 110zł/os. Tż wybrałby właśnie tą salę
http://www.rancho.com.pl/
aa mam też parę zdjęc prywatnych ale może to wam wystarczy

[studi]

Napisane przez Marisja

teraz już u mnie z czasem TŻ potrafi wyczuć ze jest coś nie tak i bierze mnie na poważną rozmowę i ja jego przez właśnie takie skrywanie w sobie problemów rozstalismy się raz na 3miesiące ponad... ale potem gadalismy całą noc i wrócilismy ufff mam juz nauczkę i jest ok

No właśnie takie duszenie problemów nie jest rozwiązaniem an dłuższą metę...U nas tez przez pewien okres przez taki brak rozmowy nie było najlepiej, teraz juz wszytsko jest supcio
Dobrze,że wróciliście do siebie

[Marisja]

Napisane przez mabi84

odnośnie sal w łódzkim-to link do tego lokalu gdzie byliśmy ostatnio z Tż na chrzcinach, nie wiem jaka cena na wesela ale chrzciny były 110zł/os. Tż wybrałby właśnie tą salę
http://www.rancho.com.pl/
aa mam też parę zdjęc prywatnych ale może to wam wystarczy

bardzo fajna sala i cena dość ludzka

[mabi84]

Napisane przez Marisja

bardzo fajna sala i cena dość ludzka

jest tam jedna sala dośc duża na długie stoły i do tańca oraz mniejsza sala ze stroboskopem i pulpitem DJ ponadto właściciel lokalu jest myśliwym i na scianach wiszą poroża i wyprawione skóry (ale co kto lubi) ten lokal ma jeszcze 1 zaletę
JEST W ŚRODKU LASU Z DALA OD GAPIÓW I TO IDEALNE MIEJSCE NA PLENER
na tej sali jeszcze nie byłam

[studi]

Mabi cena jest rewelacyjna!!!U nas to tak od 130 zł zaczynają się rozmowy, 20 zł na osobie to dużo

[BeautifulShe]

Napisane przez mabi84

odnośnie sal w łódzkim-to link do tego lokalu gdzie byliśmy ostatnio z Tż na chrzcinach, nie wiem jaka cena na wesela ale chrzciny były 110zł/os. Tż wybrałby właśnie tą salę
http://www.rancho.com.pl/
aa mam też parę zdjęc prywatnych ale może to wam wystarczy

Aż się prosi o ślub w zimie Tam jest tak pięknie ze śniegiem

Marisja mnie Tż rzucił po pół roku Naszej znajomości Bo wiecie... Taka odległość, kontakt tylko przez telefon, problemy ze zgraniem się ze spotkaniem we Wrocławiu. Więc Tż mnie zostawił... Niby tam gadaliśmy ze sobą ale to (z jego strony ) przeszło na relacje bardziej brat-siostra Że niby mnie kochał ale w sposób jak rodzeństwo itd Później się spotkaliśmy przez przypadek Wyjeżdżałam z Zielonej Góry na obóz, a że Tż do Zielonej ma blisko to umówiliśmy się razem i jeszcze z jednym kolegą na spotkanie Skończyło się na tym, że Tż się poryczał jak wsiadałam do autobusu, a potem mi napisał smsa, żebym wróciła bo mnie jednak strasznie, strasznie, strasznie kocha i wszystko mu wróciło No później się potoczyło

[miss_bennet]

Napisane przez kasia.diet

ej ale mnie nie usuwajcie ja ogolnie jestem z tych co wola sluchac (czytac) niz mowic (pisac)

a dzis snilo mi sie ze TZ niespodziewanie mi sie oswiadczyl i ze jakos nie bylam specjalnie zaskoczona i ze pierscionek byl brzydki, taki w ogole jak nie zareczynowy i ze pierwsze o czym pomyslalam to ze musze wejsc na watek i wam napisac o oswiadczynach

Dobre. Na pewno dostaniesz ładny pierścionek.

Napisane przez akusiowa

BeautifulShe wiesz co było najśmieszniejsze ? jak teściowa powiedziała ' noo bo ile można się prowadzać tylko' nie spodziewałam się tego mój biedny się tak stresował idąc do rodziców, że nie wiedziałam czy śmiać się czy płakać

Ojej, słodko. Ja bym chciała, żeby mój TŻ w końcu zaczął coś o tym myśleć. Nie mówię, że na tak zaawansowanym poziomie, jak ja... ale w ogóle. A nie: za 3-10 lat.

Napisane przez BeautifulShe

Nie wiem czemu ja też mam takie obawy Że Mój Tżcik kupi mi jakiś dziwny pierścionek Bo mnie się na przykład bardzo nie podobają takie pierścionki, a Tżcikowi strasznie http://allegro.pl/pierscionek-z-bryl...325269476.html W "polecanych" są

A Ala to widzę, że strasznie zapycha z tym pisaniem tutaj

Po pierwszy okropny pierścionek. Dołączam go do listy najbrzydszych pierścionków zaręczynowych.
A po drugie zgadzam się, że Ala szaleje z postami. Niektórzy po prostu nie mają możliwości cały czas siedzieć na wizażu. Od razu widać komu się nudzi! O!

[Marisja]

Napisane przez BeautifulShe

Aż się prosi o ślub w zimie Tam jest tak pięknie ze śniegiem

Marisja mnie Tż rzucił po pół roku Naszej znajomości Bo wiecie... Taka odległość, kontakt tylko przez telefon, problemy ze zgraniem się ze spotkaniem we Wrocławiu. Więc Tż mnie zostawił... Niby tam gadaliśmy ze sobą ale to (z jego strony ) przeszło na relacje bardziej brat-siostra Że niby mnie kochał ale w sposób jak rodzeństwo itd Później się spotkaliśmy przez przypadek Wyjeżdżałam z Zielonej Góry na obóz, a że Tż do Zielonej ma blisko to umówiliśmy się razem i jeszcze z jednym kolegą na spotkanie Skończyło się na tym, że Tż się poryczał jak wsiadałam do autobusu, a potem mi napisał smsa, żebym wróciła bo mnie jednak strasznie, strasznie, strasznie kocha i wszystko mu wróciło No później się potoczyło

ale słodko... no u mnie też było duzo łez i w ogóle ale teraz juz jest super i oby tak zostało w ogóle mój tżet jest moim pierwszym facetem i mam nadzieje ze bedzie ostatnim

[akusiowa]

Napisane przez BeautifulShe

No pięknie Szczerze to jeszcze nie spotkałam się z fajerwerkami na weselu Ja to mam problem finansowy w tych sprawach Z Rodziny Tżcika będzie max 14 osób (jeśli dobrze pójdzie, bo 4 z nich siedzą w Kanadzie). No ale z mojej Rodziny to... Będzie przynajmniej 10 razy więcej No i trochę się tego obawiam, bo jak dojdą przyjaciele to... No nie wyrobimy się A Mój Tż stwierdził, że "jeśli już będziemy robić wesele to przecież nie będę brał tyle kasy od swoich rodziców. No bez przesady" A jakby sam chciał zacząć zbierać to... No tragedia! Przecież on zacznie zarabiać dopiero po 30ce

mój też ma te swoje ambicje i nie chciał o rodziców ale z jego kuzynka, która ślubowała w zeszłym roku tłumaczyłyśmy mu, że w tej sprawie nie ma co się ambicją i honorem unosić bo jeszcze mu nie zabraknie powodów do zbierania dużej ilości pieniędzy np. jakiś wkład na kredyt na mieszkanie bo bez tego ciężko o kredyt.. no i rodzicom też w pewnym stopniu może być przykro.. moi rodzice też za dużo nie mają i będę ze swojej strony starała się jak najbardziej ich odciążyć, ale też nie chcę im odbierać radości i dumy że mogli zrobić mi wesele, rodzice Tż to inna bajka im powodzi się znacznie lepiej..

[mabi84]

Napisane przez studi

Mabi cena jest rewelacyjna!!!U nas to tak od 130 zł zaczynają się rozmowy, 20 zł na osobie to dużo

110 to cena za chrzciny, myślę że wesela to tak ok.130/os. ale musimy się jeszcze z Tż dowiedziec bo to nasz faworyt
a to kilka zdjęc zrobionych moim aparatem
1- sufit w tej małej sali dyskotekowej
2- u góry miejsce dla DJ
3- bar na małej sali

[studi]

Napisane przez BeautifulShe

Aż się prosi o ślub w zimie Tam jest tak pięknie ze śniegiem

Marisja mnie Tż rzucił po pół roku Naszej znajomości Bo wiecie... Taka odległość, kontakt tylko przez telefon, problemy ze zgraniem się ze spotkaniem we Wrocławiu. Więc Tż mnie zostawił... Niby tam gadaliśmy ze sobą ale to (z jego strony ) przeszło na relacje bardziej brat-siostra Że niby mnie kochał ale w sposób jak rodzeństwo itd Później się spotkaliśmy przez przypadek Wyjeżdżałam z Zielonej Góry na obóz, a że Tż do Zielonej ma blisko to umówiliśmy się razem i jeszcze z jednym kolegą na spotkanie Skończyło się na tym, że Tż się poryczał jak wsiadałam do autobusu, a potem mi napisał smsa, żebym wróciła bo mnie jednak strasznie, strasznie, strasznie kocha i wszystko mu wróciło No później się potoczyło

Oj piękna historia, dobrze,że juz razem mieszkacie w jednym mieście i nie musićie się tak rzadko widywaćNo i że do siebie wróciliście
My nie mieliśmy jeszcze przerwy, tj mieliśmy ale coś koło 12 godzin i jak się spotkaliśmy to już było jak dawniej
W ogle to jestem przeciwniczką przerw bo człowiek się tylko niepotrzebnie nakręca

[BeautifulShe]

Napisane przez akusiowa

mój też ma te swoje ambicje i nie chciał o rodziców ale z jego kuzynka, która ślubowała w zeszłym roku tłumaczyłyśmy mu, że w tej sprawie nie ma co się ambicją i honorem unosić bo jeszcze mu nie zabraknie powodów do zbierania dużej ilości pieniędzy np. jakiś wkład na kredyt na mieszkanie bo bez tego ciężko o kredyt.. no i rodzicom też w pewnym stopniu może być przykro.. moi rodzice też za dużo nie mają i będę ze swojej strony starała się jak najbardziej ich odciążyć, ale też nie chcę im odbierać radości i dumy że mogli zrobić mi wesele, rodzice Tż to inna bajka im powodzi się znacznie lepiej..

Hmm... Chyba mu to powiem Może chłop zauważy wreszcie Ogólnie Tż jest jedynakiem ale jego Rodzice to tak...trochę cienko go traktują Jego Mama jest w stanie marudzić, że dostała strasznie drogi pierścionek od jego Taty bez okazji A Tżtowi tak raczej...nie lubią dawać pieniędzy Po tym wszystkim od sam nie chce od nich brać Może tu chodzi o dumę no ale... Nie można podstawiać swojego życia pod nich Nie mogą decydować o tym, że będziemy mieli dzieci w wieku 35 lat, kiedy to już trochę mniej bezpieczne dla maleństwa, bo ślub będziemy mieli w wieku 33/34 lat

[akusiowa]

mabi84 no faktycznie cena za sale świetna... u nas też o wiele drożej zobaczymy coś Pani powie ale myślę, że mniej jak 140 to możemy pomarzyć tylko.. średnio co słysze to 160 sporawo... dobrze że tylko 50-60 gości bo więcej to chyba bym się zapłakała ale sala wygląda superrr bierz ją !!

---------- Dopisano o 11:41 ---------- Poprzedni post napisano o 11:34 ----------

Napisane przez BeautifulShe

Hmm... Chyba mu to powiem Może chłop zauważy wreszcie Ogólnie Tż jest jedynakiem ale jego Rodzice to tak...trochę cienko go traktują Jego Mama jest w stanie marudzić, że dostała strasznie drogi pierścionek od jego Taty bez okazji A Tżtowi tak raczej...nie lubią dawać pieniędzy Po tym wszystkim od sam nie chce od nich brać Może tu chodzi o dumę no ale... Nie można podstawiać swojego życia pod nich Nie mogą decydować o tym, że będziemy mieli dzieci w wieku 35 lat, kiedy to już trochę mniej bezpieczne dla maleństwa, bo ślub będziemy mieli w wieku 33/34 lat

rozumiem, czasem warto schować dumę w 'kieszeń'.. ale to musi być jego decyzja, Ty mu możesz przedstawić sytuację od innej strony i czekać na jego refleksję, bo na siłę też nie ma co przekonywać jeśli jego argumenty będą naprawdę silne i przemyślane bo wyobraź sobie jakbyś postawiła na swoim a sytuacja byłaby nieciekawa ( odpukać w nie malowane ( a co tam tak wszelki wypadek, przezorny ubezpieczony )) i później przez ten jeden szczególny dzień miałabyś do końca życia wysłuchiwać ile oni to dla was nie zrobili i powinniście być im wdzięczni do końca życia.
Ale zakładam, że to raczej jego upór, że sam potrafi zadbać o swoją przyszłą rodzinę

[studi]

Napisane przez BeautifulShe

Hmm... Chyba mu to powiem Może chłop zauważy wreszcie Ogólnie Tż jest jedynakiem ale jego Rodzice to tak...trochę cienko go traktują Jego Mama jest w stanie marudzić, że dostała strasznie drogi pierścionek od jego Taty bez okazji A Tżtowi tak raczej...nie lubią dawać pieniędzy Po tym wszystkim od sam nie chce od nich brać Może tu chodzi o dumę no ale... Nie można podstawiać swojego życia pod nich Nie mogą decydować o tym, że będziemy mieli dzieci w wieku 35 lat, kiedy to już trochę mniej bezpieczne dla maleństwa, bo ślub będziemy mieli w wieku 33/34 lat

A wiesz co może i lepiej,że nie chcą mu dawać kasy, bo taki chłopak szybciej się uczy życia! Sam zaczyna się martwić o kasę i jest bardziej zaradny...Takiemu co to rodzice dają wszytsko na tacy sa nieżyciowi-nawet do pracy nie chce im się chodzić...
Sami sobie na wesele zarobicie

[mabi84]

Napisane przez akusiowa

mabi84 no faktycznie cena za sale świetna... u nas też o wiele drożej zobaczymy coś Pani powie ale myślę, że mniej jak 140 to możemy pomarzyć tylko.. średnio co słysze to 160 sporawo... dobrze że tylko 50-60 gości bo więcej to chyba bym się zapłakała ale sala wygląda superrr bierz ją !!

Tż bardzo się podoba, mi też chociaż to dośc daleko ode mnie, ale jeśli cena nadal będzie tak atrakcyjna to weźmiemy tą salę
a zamówimy ją dopiero po zaręczynach mam jeszcze jedną fotkę z małą cenzurą

[miss_bennet]

mabi84, lokal w miarę OK, ale jednak trochę za daleko od mojego miasta. I jak już bym miała robić gdzieś, gdzie się dojeżdża ponad pół godziny, to wolałabym kombinować w Warszawie, albo pod.

Za to bliżej mojej i TŻta okolicy znalazłam coś takiego.
http://www.domweselnyarkadia.com.pl/
I właśnie doczytałam, że apartament dla nowożeńców gratis.
Podoba mi się nawet, nie słyszałam jeszcze, żeby ktoś z rodziny tam wyprawiał wesele. A u mnie to dość ważny argument, bo w moim mieście są tak mniej więcej 2-3 domy weselne, gdzie są wszystkie studniówki, bale i wesela. Także ludziom się już po prostu znudziło. Niedaleko miejsca gdzie mieszkam (10 minut drogi) jest dom weselny http://www.weselenaskarpie.pl/ no i miałam tam swoją studniówkę, studniówkę mojego eksa, bal gimnazjalny. A właściciel ma identyczną salę położoną pod miastem, w której było wesele mojego chrzestnego. Także nie chce mi się tam urządzać wesela. Za to na szczęście z rodziny TŻta raczej dominują remizy, więc akurat to nie jest konkurencja.

[BeautifulShe]

Napisane przez akusiowa

rozumiem, czasem warto schować dumę w 'kieszeń'.. ale to musi być jego decyzja, Ty mu możesz przedstawić sytuację od innej strony i czekać na jego refleksję, bo na siłę też nie ma co przekonywać jeśli jego argumenty będą naprawdę silne i przemyślane bo wyobraź sobie jakbyś postawiła na swoim a sytuacja byłaby nieciekawa ( odpukać w nie malowane ( a co tam tak wszelki wypadek, przezorny ubezpieczony )) i później przez ten jeden szczególny dzień miałabyś do końca życia wysłuchiwać ile oni to dla was nie zrobili i powinniście być im wdzięczni do końca życia.
Ale zakładam, że to raczej jego upór, że sam potrafi zadbać o swoją przyszłą rodzinę

Ja go w sumie rozumiem Zawsze mu zabraniali robić cokolwiek, a później się darli, że on nic robić nie potrafi Może chce udowodnić, że jest w stanie zadbać o to wszystko... No ale... Akurat złe studia ma pod względem życia między 20 a 30 rokiem życia... Wszystkie te lata przesiedzi na uczelni przecież Później może i są zarobki, ale ja chciałabym też mieć chłopa w domu Nie powiedziałam mu dosłownie, że ja w sumie jestem gotowa... Ale ogólnie też wie, że ja chcę, żeby to wyszło od niego Że ja nie chcę naciskać, że nie chcę żeby robił coś na siłę Żeby on też tego chciał
W ogóle to raz strzelił, że "Ja nie będę brał przecież 200 tys. na ślub od rodziców tylko dlatego, że to ślub! Ja nienawidzę takich rzeczy, nienawidzę takich rzeczy!". A ja wtedy z siostrą po prostu turlałyśmy się po podłodze ze śmiechu I wytłumaczyłyśmy mu, że przecież nikt by ślubu nie brał, jakby to tyle kosztowało To też stwierdził, że nie ma zamiaru kredytu na ślub brać, bo to jest kompletna głupota. Ehh ci faceci...

Może jak zamieszkamy Razem to mu się odmieni Amen

---------- Dopisano o 11:52 ---------- Poprzedni post napisano o 11:48 ----------

Napisane przez studi

A wiesz co może i lepiej,że nie chcą mu dawać kasy, bo taki chłopak szybciej się uczy życia! Sam zaczyna się martwić o kasę i jest bardziej zaradny...Takiemu co to rodzice dają wszytsko na tacy sa nieżyciowi-nawet do pracy nie chce im się chodzić...
Sami sobie na wesele zarobicie

Taaa Ja zarabiając 1200 po studiach, a Tż zaczynając zarabiać dopiero za 11 lat

miss_bennet świetna ta sala Z zewnątrz budynek wygląda jak wszystkie ale w środku tak ciepło i inaczej

[mabi84]

Napisane przez miss_bennet

mabi84, lokal w miarę OK, ale jednak trochę za daleko od mojego miasta. I jak już bym miała robić gdzieś, gdzie się dojeżdża ponad pół godziny, to wolałabym kombinować w Warszawie, albo pod.

Za to bliżej mojej i TŻta okolicy znalazłam coś takiego.
http://www.domweselnyarkadia.com.pl/
I właśnie doczytałam, że apartament dla nowożeńców gratis.
Podoba mi się nawet, nie słyszałam jeszcze, żeby ktoś z rodziny tam wyprawiał wesele. A u mnie to dość ważny argument, bo w moim mieście są tak mniej więcej 2-3 domy weselne, gdzie są wszystkie studniówki, bale i wesela. Także ludziom się już po prostu znudziło. Niedaleko miejsca gdzie mieszkam (10 minut drogi) jest dom weselny http://www.weselenaskarpie.pl/ no i miałam tam swoją studniówkę, studniówkę mojego eksa, bal gimnazjalny. A właściciel ma identyczną salę położoną pod miastem, w której było wesele mojego chrzestnego. Także nie chce mi się tam urządzać wesela. Za to na szczęście z rodziny TŻta raczej dominują remizy, więc akurat to nie jest konkurencja.

większośc domów weselnych ma apartament dla nowożeńców gratis pytałaś o łódzkie więc lokal w łódzkim (choc ja też mam daleko do niego bo raczej chcę lokal poza moim małym miasteczkiem) jak masz bliżej do Warszawy to spróbuj, napewno jest większy wybór ja patrzę jednak przede wszystkim na cenę, są piękne sale w mojej okolicy ale po pierwsze drogie a po drugie pozajmowane już na 2013

[akusiowa]

miss_bennet obydwie sale mi się bardzo podobają, ale ta 1 jak dla mnie ma zasadniczy minus, tańce widać są na oddzielnej sali niż stoliki.. z doświadczenia w rodzinie wiem że wtedy impreza jest gorsza bo ludzie nie widzą jak inni się bawią i często siedzą przy stolikach, no ale każdemu podoba się co innego i to najważniejsze żebyście Wy byli zadowoleni ja już chyba z lokalu poza moim miastem zrezygnowałam.. bo to jednak trochę problem, a ja z moim ustalaniem nawet szczegółów bym w głowę dostała

[mabi84]

i Piotrków i Wola K. to już dla mnie za daleko a w Piotrkowie byłam kiedyś z kolegą na 100dniówce w Altamirze jak dobrze pamiętam

[BeautifulShe]

Klienci siostry mieli wesele w takim miejscu http://www.dworekpodlipami.katowice.pl/

Nie wiedziałam, że jest aż tak drogie Giszowiec, jedna z najstarszych dzielnic Katowic. A dworek otwiera się na średniej wielkości bardzo stary park. Ogólnie miejsce bardzo ładne ale cena......

[studi]

Mieszkanie razem dużo zmienia!Bo to i człowiek z człowiekiem przebywa duzo częsciej niż zwykle
Jejku 200 tys za wesle-tez wyskoczył z ceną jak Filip z konopii!!!Nikt nie robi takich drogich imprez no chyba,że książę Wiliam

[miss_bennet]

Napisane przez BeautifulShe

miss_bennet świetna ta sala Z zewnątrz budynek wygląda jak wszystkie ale w środku tak ciepło i inaczej

Wydaje mi się taka elegancka. Zastanawiam się tylko, czy gdybym chciała ją udekorować w innym kolorze, to byłby problem. Bo miałam taką koncepcję, żeby wszystko było zgrane kolorystycznie. A ten łososiowo-różowy kolor trochę mi tu wadzi...

Ps. Zamieszkacie razem to może zmieni zdanie. Ja też czekam na to, jak na wybawienie. Jeszcze tylko 7 miesięcy...

akusiowa, celna uwaga. Ale może mają dwie sale, a ja raczej chcę mniejsze wesele (powiedzmy na 60-80 osób) i wtedy być może inaczej ustawią stoły i miejsce do tańczenia będzie wewnątrz... No sama nie wiem. Jeszcze dużo czasu, zanim będziemy wybierać salę. Może jeszcze do tego czasu coś nam wybudują.

mabi84 pytałam o łódzkie, tak. Ale mnie właśnie bardziej powiat piotrkowski interesuje. Ewentualnie coś w stronę Bełchatowa, bo stamtąd mój TŻ pochodzi. No, a jeśli mielibyśmy szukać czegoś dalej, to wolałabym pod Warszawą, bo wydaje mi się, że tu jest większy wybór (chociaż pewnie i drożej),a nie dlatego, że bliżej... Ale to jest szalony pomysł, bo skoro rodziny mamy w podobnej okolicy to bez sensu ich targać do innego województwa. Ech...

[mabi84]

Póki co moja sala to te fotki które pokazałam a jak ją po zaręczynach zaklepiemy z Tż to wtedy będę się chwalic

[BeautifulShe]

Napisane przez studi

Mieszkanie razem dużo zmienia!Bo to i człowiek z człowiekiem przebywa duzo częsciej niż zwykle
Jejku 200 tys za wesle-tez wyskoczył z ceną jak Filip z konopii!!!Nikt nie robi takich drogich imprez no chyba,że książę Wiliam

Halo, halo Ale książę Wiliam za to nie płaci

Wiem, ogólnie ten teks mnie rozwalił No i porównanie, że on mógłby sobie za taką cenę wymarzony samochód kupić

A ogólnie to... Mój Tż wczoraj miał jakąś głupawkę i rzucił się na mnie z tekstem "Jestem krwiożerczym szpinakiem!!!"