Czy mam prawo uśpić psa?

[laisla]

dziękuję za fotki Maksia śliczny i kochany jest Ma takie mądre ślepka Oby udało mu się pożyć jak najdłużej, my tutaj będziemy trzymały za Was cały czas kciuki, pamiętaj o tym

[karolynka90]

Ja również trzymam kciuki za Twojego pieska.

[malutka4590]

Dziękuje Wam ja też mam nadzieje że pożyje sobie jak najdłużej i oby czuł się choć trochę lepiej buziaki dla Was

[malutka4590]

Max miał przed chwilą kolejny atak, tym razem nie piszczał tylko tak łapki wyprostował i zjechał na podłogę... Jak tak dotknęłam tam gdzie ma serduszko to tak jakby na chwile przestało bić, a po chwili znów powoli zaczynało bić... Dziś ide do weta bo wczoraj nie mogłam, mam nadzieje że to jednorazowy atak... Bo miałam wrażenie że to będzie już koniec bo tak zamykał oczka i był taki spokojny, straszne to było...

[karolynka90]

Napisane przez malutka4590

Max miał przed chwilą kolejny atak, tym razem nie piszczał tylko tak łapki wyprostował i zjechał na podłogę... Jak tak dotknęłam tam gdzie ma serduszko to tak jakby na chwile przestało bić, a po chwili znów powoli zaczynało bić... Dziś ide do weta bo wczoraj nie mogłam, mam nadzieje że to jednorazowy atak... Bo miałam wrażenie że to będzie już koniec bo tak zamykał oczka i był taki spokojny, straszne to było...

biedna psina

[laisla]

Napisane przez malutka4590

Max miał przed chwilą kolejny atak, tym razem nie piszczał tylko tak łapki wyprostował i zjechał na podłogę... Jak tak dotknęłam tam gdzie ma serduszko to tak jakby na chwile przestało bić, a po chwili znów powoli zaczynało bić... Dziś ide do weta bo wczoraj nie mogłam, mam nadzieje że to jednorazowy atak... Bo miałam wrażenie że to będzie już koniec bo tak zamykał oczka i był taki spokojny, straszne to było...

Ojej Oby wet wymyślił coś skutecznego wreszcie. Trzymajcie się jakoś..

[Stellanova]

Napisane przez laisla

...Oby udało mu się pożyć jak najdłużej,...

Tak, oby jak najdłużej ale tylko w takim przypadku, że nie będzie się męczył, bez bólu...

[laisla]

Napisane przez Stellanova

Tak, oby jak najdłużej ale tylko w takim przypadku, że nie będzie się męczył, bez bólu...

Tak, oczywiście..Kurcze, czemu to życie musi takie być nawet dla tych biedaków czworonogów, które przecież niczym nie zawiniły

[Stellanova]

Napisane przez laisla

Tak, oczywiście..Kurcze, czemu to życie musi takie być nawet dla tych biedaków czworonogów, które przecież niczym nie zawiniły

Bo takie jest zycie... W niektórych przypadkach mocno niesprawiedliwe!. A jak maleńkie dzieci są ciężko chore i od urodzenia w szpitalach w wielkim bólu... Własnie wtedy widać te straszną niesprawiedliwość! Bo maleńkie istoty nic niewinne takie jak: psy i malutkie dzieci zmagaja sie z wielkim bólem dnia codziennego w wielu przypadkach z nieuleczalnymi chorobami, a nic nie warci ludzie (tacy oprawcy jak tu https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=499870) i nic im nie jest , nic nie boli a jeszcze tylko zadają ból innym

[laisla]

Napisane przez Stellanova

Bo takie jest zycie... W niektórych przypadkach mocno niesprawiedliwe!. A jak maleńkie dzieci są ciężko chore i od urodzenia w szpitalach w wielkim bólu... Własnie wtedy widać te straszną niesprawiedliwość! Bo maleńkie istoty nic niewinne takie jak: psy i malutkie dzieci zmagaja sie z wielkim bólem dnia codziennego w wielu przypadkach z nieuleczalnymi chorobami, a nic nie warci ludzie (tacy oprawcy jak tu https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=499870) i nic im nie jest , nic nie boli a jeszcze tylko zadają ból innym

Zwyrodnialcy opanowali jakoś nasz kraj nawet nie mam siły już oglądać tych wszystkich przypadków. Muszą zaostrzyć kary dla takich debili i wykonywać wyroki aby chociaż wystraszyć kolejnych potencjalnych dręczycieli bo w takich przypadkach można się wstydzić, że jest się przedstawicielem tego samego gatunku. Ludzkiego
Racja, życie takie jest tylko jakoś człowiek sobie zawsze tłumaczy, że komuś coś się przytrafia złego bo może jakoś sobie nagrabił, zasłużył..ale są niewinni, dzieci i zwierzaki, które nie zawiniły nic

[malutka4590]

<jupi> sukces po kolejnej zmianie tabletek max ma sie lepiej mniej kaszle, nie ma ataków ulga dla duszy ale bidulek teraz odsypia cały nieprzespany czas max kaszle jeszcze ale zdecydowanie mniej, w nocy nie budzi go kaszel tak często jak jeszcze kilka dni temu... ale niestety widać po nim że jest wykończony ale licze na to że nabierze sił jak sie porządnie wyśpi
No a co do tego że życie jest nie sprawiedliwie to się zgadzam w pełni...

[kat123]

malutka -to wspaniale!
Ja dziś dostałam smutną wieść od mamy -jeden z moich psów ma chory kręgosłup. Pewnie ma to po genach jamnika (bo to krzyżówka długonogiej sarenki i jamnika właśnie). Na szczęście mamy dobrego weterynarza, już jest na tabletkach i zaczyna chodzić ale podobno leki przeciwbólowe dożywotnio, sunia ma swoje lata (11), no chyba, że się polepszy, bo dostała coś tam jeszcze trzymaj kciuki

[Stellanova]

Napisane przez laisla

Zwyrodnialcy opanowali jakoś nasz kraj nawet nie mam siły już oglądać tych wszystkich przypadków. Muszą zaostrzyć kary dla takich debili i wykonywać wyroki aby chociaż wystraszyć kolejnych potencjalnych dręczycieli bo w takich przypadkach można się wstydzić, że jest się przedstawicielem tego samego gatunku. Ludzkiego
Racja, życie takie jest tylko jakoś człowiek sobie zawsze tłumaczy, że komuś coś się przytrafia złego bo może jakoś sobie nagrabił, zasłużył..ale są niewinni, dzieci i zwierzaki, które nie zawiniły nic

Zgadzam sie z Tobą. Napisałam taki post w odpowiedzi na kolejną psią targedie - wkleję go poniżej. Ale wiecie co: nikt tematu nie podjął. I to mnie smuci. Bo jak sie chce coś wytępić to przecież od czegoś trzeba zacząć a ci tymi ludzie bez uczuć i ludzikich odruchów nie rodzą sie tacy . Oto ten post: "Co się dzieje z tymi ludźmi?!
To normalnie jakieś bestialstwo sie zrobiło!. To juz jest chore społeczeństwo. Chore z nienawiści do innych istot - mało tego chore bo podnieca sie tym, ze innych gnoi, niszczy, zadaje bół i cierpienie.
"LUDZIE" OPANUJCIE SIĘ BO JESTEŚCIE GORSI OD.... no właśnie...
Chyba tylko można tutaj napisać od Hitlera , SS-manów bo przecież nie od zwierząt. One zabijają tylko wtedy jak są głodne aby przetrwał ich gatunek. A ci co meczą psy i inne zwierzęta i patrzą na ich ból - kim oni są? Co to za wyrzutki, w jakich rodzinach sie wychowali?. Przecież oni są w naszym społeczeństwie, są/byli czyimiś sąsiadami, kolegami - czy nikt nie zwrócił uwagi na ich zachowanie?. Bo przecież nie mogą to być normalni ludzie... Jakie wzorce mieli?. Dlaczego takim zwyrodnialcom nie zadaje sie takiego samego bólu?.
Te zdjęcia są straszne - ale zobaczcie je i pokazujcie innym aby zobaczyć co sie dzieje obecnie z ludźmi. Trzeba wyciągnąć konsekwencje ale i wnioski, ze coś nie jest tak z ludzkimi odruchami, rozumem, pogladami, moralnością, że bardzo złe sie dzieje. Trzeba to piętnować, trzebić.
A trzeba tez zacząć wychowywać dzieci w poszanowaniu innych istot. Te "spaczenia" biorą sie przeciez skądś... dzieci nie rodzą się złe..."

[karolynka90]

Napisane przez Stellanova

Zgadzam sie z Tobą. Napisałam taki post w odpowiedzi na kolejną psią targedie - wkleję go poniżej. Ale wiecie co: nikt tematu nie podjął. I to mnie smuci. Bo jak sie chce coś wytępić to przecież od czegoś trzeba zacząć a ci tymi ludzie bez uczuć i ludzikich odruchów nie rodzą sie tacy . Oto ten post: "Co się dzieje z tymi ludźmi?!
To normalnie jakieś bestialstwo sie zrobiło!. To juz jest chore społeczeństwo. Chore z nienawiści do innych istot - mało tego chore bo podnieca sie tym, ze innych gnoi, niszczy, zadaje bół i cierpienie.
"LUDZIE" OPANUJCIE SIĘ BO JESTEŚCIE GORSI OD.... no właśnie...
Chyba tylko można tutaj napisać od Hitlera , SS-manów bo przecież nie od zwierząt. One zabijają tylko wtedy jak są głodne aby przetrwał ich gatunek. A ci co meczą psy i inne zwierzęta i patrzą na ich ból - kim oni są? Co to za wyrzutki, w jakich rodzinach sie wychowali?. Przecież oni są w naszym społeczeństwie, są/byli czyimiś sąsiadami, kolegami - czy nikt nie zwrócił uwagi na ich zachowanie?. Bo przecież nie mogą to być normalni ludzie... Jakie wzorce mieli?. Dlaczego takim zwyrodnialcom nie zadaje sie takiego samego bólu?.
Te zdjęcia są straszne - ale zobaczcie je i pokazujcie innym aby zobaczyć co sie dzieje obecnie z ludźmi. Trzeba wyciągnąć konsekwencje ale i wnioski, ze coś nie jest tak z ludzkimi odruchami, rozumem, pogladami, moralnością, że bardzo złe sie dzieje. Trzeba to piętnować, trzebić.
A trzeba tez zacząć wychowywać dzieci w poszanowaniu innych istot. Te "spaczenia" biorą sie przeciez skądś... dzieci nie rodzą się złe..."

Ale kto i jak maiłby podjąć temat?
Wszystkie tu zdajemy sobie sprawę z tego, o czym napisałaś.

[laisla]

Napisane przez karolynka90

Ale kto i jak maiłby podjąć temat?
Wszystkie tu zdajemy sobie sprawę z tego, o czym napisałaś.

Tak, to prawda. Nie od nas niestety zależy czy poprawi się los tych biednych zwierząt..nie wiem, może trochę od nas też. Przynajmniej moja córka jest uwrażliwiona w tym temacie i reaguje gdy trzeba. Zastanawiam się czy ta petycja, która została rozpowszechniona w necie coś dała w sprawie wczorajszego wyroku na tej trójce kretynów co zadręczyli huskiego. Jak sadzicie, dała coś, czy sad postąpiłby tak samo gdyby nie było tym razem takiego nacisku społecznego? Nawet nie chcę myśleć ile krzywdy dzieje się zwierzakom gdy nikt tego nie widzi. Przecież tylko niewielki odsetek przypadków wychodzi na światło dzienne

Malutka, miło słyszeć, że Max ma się troszkę lepiej i Ty w lepszym nastroju
Karolynka, trzymam też kciuki za Twoją sunię

[kat123]

Napisane przez laisla

Tak, to prawda. Nie od nas niestety zależy czy poprawi się los tych biednych zwierząt..nie wiem, może trochę od nas też. Przynajmniej moja córka jest uwrażliwiona w tym temacie i reaguje gdy trzeba. Zastanawiam się czy ta petycja, która została rozpowszechniona w necie coś dała w sprawie wczorajszego wyroku na tej trójce kretynów co zadręczyli huskiego. Jak sadzicie, dała coś, czy sad postąpiłby tak samo gdyby nie było tym razem takiego nacisku społecznego? Nawet nie chcę myśleć ile krzywdy dzieje się zwierzakom gdy nikt tego nie widzi. Przecież tylko niewielki odsetek przypadków wychodzi na światło dzienne

Malutka, miło słyszeć, że Max ma się troszkę lepiej i Ty w lepszym nastroju
Karolynka, trzymam też kciuki za Twoją sunię

Chyba za moją sunie?

ja myślę, że petycja miała swój wpływ -w końcu będą siedzieć, a tak pewnie by dostali zawiasy nawet lepiej dla nich, że ich zamknęli, bo wielu ludzi pewnie by próbowało ich ukamienować a szkoda, że na tak krótko
Tylko wydaje mi się, że to nie temat na ten wątek

[malutka4590]

kat123 trzymam kciuki za Twoją sunie, mam nadzieje że wszystko będzie dobrze
a co do tych 3 debili co zabili husky to ja bym zrobiła z nimi to samo co zrobili z psem tyle żeby bardziej bolało to bym im jaja na sznurku przywiązała i ciągnęła ich po drodze "aż odlecą" a potem za nogę i jechać dalej drogą po żwirze. ja nie wiem co ja bym zrobiła takim jakbym takich spotkała na swojej drodze :/ zwierze też ma uczucia i potrafi kochać bardziej niż niejeden człowiek więc nie rozumie takich niskich kar dla tych co się znęcają nad zwierzętami...

[karolynka90]

Napisane przez laisla

Karolynka, trzymam też kciuki za Twoją sunię

Napisane przez kat123

Chyba za moją sunie?

Na pewno za Twoją, bo ja akurat mam pieska, a nie suczkę.

Napisane przez malutka4590

zwierze też ma uczucia i potrafi kochać bardziej niż niejeden człowiek więc nie rozumie takich niskich kar dla tych co się znęcają nad zwierzętami...

Nikt z nas tego nie rozumie.
Byłam dziś w schronisku dla zwierząt i powiem szczerze, że nawet nie zdawałam sobie sprawy jak te wszystkie biedne psiny potrzebują żeby ktoś chociaż stanął prze ich boksie i pogłaskał po nosku.
Strasznie mi smutno

[laisla]

Napisane przez kat123

Chyba za moją sunie?

ja myślę, że petycja miała swój wpływ -w końcu będą siedzieć, a tak pewnie by dostali zawiasy nawet lepiej dla nich, że ich zamknęli, bo wielu ludzi pewnie by próbowało ich ukamienować a szkoda, że na tak krótko
Tylko wydaje mi się, że to nie temat na ten wątek

oczywiście za Twoją sunię i za Karolynki pieska zdrówko też zresztą
Tak masz racje, robimy trochę OT ale chcialam tylko podpytać co sądzicie o wczorajszym wyroku.

[karolynka90]

Napisane przez laisla

oczywiście za Twoją sunię i za Karolynki pieska zdrówko też zresztą
Tak masz racje, robimy trochę OT ale chcialam tylko podpytać co sądzicie o wczorajszym wyroku.

dziękujemy razem z Misiem.

Ja czegoś nie rozumiem - jak to wczorajszym?
Przecież wyrok zapadł już 17, czy się mylę?

[laisla]

Może faktycznie 17...ja usłyszałam dopiero w takim razie komentarze wczoraj
Takie wyroki dla mnie są problematyczne, z jednej strony chciałoby się wysokich z drugiej kretyni sobie mieszkają przez 10 miesięcy na koszt państwa w cieplarnianych warunkach pewnie lepszych niż na swoim zadupiu i to mnie wkurza. Do roboty ciężkiej powinni ich zagnać.
Sorki za OT

[malutka4590]

Witam wszystkich po dłuższej nieobecności... Niestety nie mam dobrych wieści, dziś uśpiłam maksiulke moją ;( od 3 dni w ogóle nie spał bo cały czas kaszlał,nie jadł ani nie pił... a jak coś zjadł czy wypił to zwracał i z mamą podjęłyśmy decyzje że go uśpimy ;( wet powiedział że on i tak pożyłby co najwyżej 2-3 dni ;( a tak to sie przynajmniej nie męczy już... Czy to normalne że czuje się jakbym go zabiła?? wiem że cierpiał i że tak należało zrobić dla dobra maksia ale nie potrafie nie myśleć o tym jak na mnie patrzył dziś przed uśpieniem, jakby się żegnał... cały czas się trzęse i obwiniam siebie że go zabiłam ;( zastanawiam się czy mogłam zrobić coś więcej żeby mu pomóc, czy wystarczająco o niego dbałam itp... ja zwariuje ;( to uczucie że zrobiłam coś takiego strasznie męczy, zwłaszcza że go kochałam ;(

[karolynka90]

Napisane przez malutka4590

Witam wszystkich po dłuższej nieobecności... Niestety nie mam dobrych wieści, dziś uśpiłam maksiulke moją ;( od 3 dni w ogóle nie spał bo cały czas kaszlał,nie jadł ani nie pił... a jak coś zjadł czy wypił to zwracał i z mamą podjęłyśmy decyzje że go uśpimy ;( wet powiedział że on i tak pożyłby co najwyżej 2-3 dni ;( a tak to sie przynajmniej nie męczy już... Czy to normalne że czuje się jakbym go zabiła?? wiem że cierpiał i że tak należało zrobić dla dobra maksia ale nie potrafie nie myśleć o tym jak na mnie patrzył dziś przed uśpieniem, jakby się żegnał... cały czas się trzęse i obwiniam siebie że go zabiłam ;( zastanawiam się czy mogłam zrobić coś więcej żeby mu pomóc, czy wystarczająco o niego dbałam itp... ja zwariuje ;( to uczucie że zrobiłam coś takiego strasznie męczy, zwłaszcza że go kochałam ;(

Strasznie mi przykro, że musiałaś uśpić swoją psinkę, ale wkleję Ci coś, co przeczytałam na innym wątku i co niesamowicie mi się spodobało - o psim niebie. Może po przeczytaniu troszkę Ci ulży.

Ta część nieba nazywana jest Tęczowym Mostem.

Kiedy odchodzi zwierzę, które było szczególnie bliskie komuś, kto pozostał po tej stronie, udaje się na Tęczowy Most. Są tam łąki i wzgórza, na których wszyscy nasi mali przyjaciele mogą bawić się i biegać razem. Mają tam dostatek jedzenia, wody i słońca; jest im ciepło i przytulnie.
Wszystkie zwierzęta, które były chore i stare powracają w czasy młodości i zdrowia; te które były ranne lub okaleczone są znów całe i silne, takie, jakimi je pamiętamy marząc o czasach i dniach, które przeminęły. Zwierzęta są szczęśliwe i zadowolone, z jednym małym wyjątkiem: każde z nich tęskni do tej jedynej, wyjątkowej osoby, która pozostała po tamtej stronie.

Biegają i bawią się razem, lecz przychodzi taki dzień, gdy jedno z nich nagle zatrzymuje się i spogląda w dal. Jego lśniące oczy są skupione, jego spragnione ciało drży. Nagle opuszcza grupę, pędząc ponad zieloną trawą, a jego nogi poruszają się wciąż prędzej i prędzej.

To ty zostałeś dostrzeżony, a kiedy ty i twój najlepszy przyjaciel wreszcie się spotykacie, obejmujecie się w radosnym połączeniu, by nigdy już się nie rozłączyć. Deszcz szczęśliwych pocałunków pada na twoją twarz, twoje ręce znów pieszczą ukochany łeb; patrzysz znów w ufne oczy swego przyjaciela, który na tak długo opuścił twe życie, ale nigdy nie opuścił twego serca.

A potem przekraczacie Tęczowy Most - już razem..."

Trzymaj się.

[laisla]

Malutka, tak czułam, że nie jest dobrze gdy się nie odzywałaś..niestety miałam rację..gdy wkleiłaś fotki Maksia wiedziałam, że gdy napiszesz to co wlaśnie napisałaś nie będę mogła już na nie spojrzeć bez..płaczu..Tak strasznie mi przykro bo wszystkie tutaj trzymałyśmy kciuki za Twojego pieska i mimo tego, że prognozy były złe, wierzyłyśmy, że stanie się jakiś cud.. i wiem, co czujesz bo jak pisałam kiedyś stanęłam przed tym samym wyborem kilka lat temu( Tak, to spojrzenie jest straszne..
Trzymaj się jakoś, pamiętaj, że teraz też jesteśmy z Tobą i wiemy, że zrobiłaś wszystko co można było zrobić. Przecież nie mogłaś już dłużej patrzeć jak ukochany zwierzak przeżywa piekło na ziemi..

[malutka4590]

Dziękuje Wam za wszystko, no szkoda że tak się stało... ale i tak się obwiniam... czuje się jakbym go zabiła i pewnie upłynie sporo czasu zanim dotrze do mnie i zrozumie że dobrze zrobiłam... bo w końcu to ja zaprowadziłam go do weta i patrzyłam jak zasypia... ehh... Jedyna pociecha że już nie cierpi...

[karolynka90]

Napisane przez malutka4590

Dziękuje Wam za wszystko, no szkoda że tak się stało... ale i tak się obwiniam... czuje się jakbym go zabiła i pewnie upłynie sporo czasu zanim dotrze do mnie i zrozumie że dobrze zrobiłam... bo w końcu to ja zaprowadziłam go do weta i patrzyłam jak zasypia... ehh... Jedyna pociecha że już nie cierpi...

Każda z nas chciałaby żeby jej pupil umarł jako szczęśliwy, zdrowy staruszek.
Ale niestety czasem dzieje się inaczej.
Jeśli nie ma nadziei, ja również jestem za uśpieniem psiaka, niech sobie biega po Tęczowym Moście i czeka tam na Ciebie.

[laisla]

Napisane przez malutka4590

Dziękuje Wam za wszystko, no szkoda że tak się stało... ale i tak się obwiniam... czuje się jakbym go zabiła i pewnie upłynie sporo czasu zanim dotrze do mnie i zrozumie że dobrze zrobiłam... bo w końcu to ja zaprowadziłam go do weta i patrzyłam jak zasypia... ehh... Jedyna pociecha że już nie cierpi...

Byłaś bardzo dzielna bo mogłaś poprosić kogoś aby zdjął z Ciebie ten ciężar, a jednak zdecydowałaś się być przy nim do samego końca i napewno czuł Twoją obecność. Dużo siły w tych trudnych chwilach Kochana

[malutka4590]

No tak, byłam z nim do końca... To smutne ale rok temu musiałam patrzeć jak mój tatuś umiera a teraz na maksia, wszystko mi sie przypominało co przeżywałam z ojcem ehh tyle że tata sam zdecydował się na to że się poddaje po długiej walce z rakiem... ehh życie jest nie nie sprawiedliwe... ale jak myśle o moim małym czarnuszku to sie cała zaczynam telepać z nerwów i widze go jak leżał na tym stole i weta... ajj

[laisla]

Jeśli to Ciebie pocieszy to po takich złych latach zwykle nadchodzą lepsze chwile więc miejmy nadzieję, że limit złych wydarzeń Ty wyczerpałaś na ileś lat do przodu i teraz będzie już tylko lepiej..

[Stellanova]

Napisane przez malutka4590

...nie mam dobrych wieści, dziś uśpiłam maksiulke moją ;( od 3 dni w ogóle nie spał bo cały czas kaszlał,nie jadł ani nie pił... a jak coś zjadł czy wypił to zwracał i z mamą podjęłyśmy decyzje że go uśpimy ...

To przykre bardzo, że tak się stało - ale ja juz w pierwszych swoich postach prosiłam Ciebie abyś zrobiła wszystko dla niego aby tylko sie nie męczył.

Napisane przez malutka4590

...ale i tak się obwiniam... czuje się jakbym go zabiła .....Jedyna pociecha że już nie cierpi...

Powinnaś zdecydowanie inaczej sie czuć: jak wybawca, największy przyjaciel, który podjał najtrudniejszą decyzje ale jakze słuszną. Dużo łatwiej sie patrzy na cierpienie jesli nas nie boli i nas nie dotyczy. Taka jest smutna prawda w zyciu....

Napisane przez malutka4590

... To smutne ale rok temu musiałam patrzeć jak mój tatuś umiera a teraz na maksia, wszystko mi sie przypominało co przeżywałam z ojcem ehh tyle że tata sam zdecydował się na to że się poddaje po długiej walce z rakiem... ...

Widzisz - doskonale Cie rozumiem. Ja również patrzyłam przez lata jak moja najdrozsza sercu osoba bo Mama zmagała sie z bólem i walką i w koncu sie poddała rakowi. Na raka umarł tez moj ojciec. Ja na razie walkę wygrałam - ale tak naprawdę okaże sie to za jakis czas... Najgorsze co może być to skazanie na cierpienie i oglądanie tego cierpienia u bliskich sercu istot. Dlatego tak prosiłam rób wszystko aby tylko nie cierpiał - i to własnie zrobilaś, wyzwoliłaś go z okrutnej męki . Jeszcze raz powtorze - ludziom łatwo pisać czy mówić: lecz do końca, walcz, on chce zyć za wszelką cene - bo tak wcale nie jest. Ci ludzie którzy tego nie doświadczyli, nie patrzą non-stop na cierpienie.... nie rozumieją , że ten kto sie strasznie i dość długo meczy chce wybawienia z tego piekła w którym sie znajduje. Śmierć zawsze jest smutna - tak juz jest na tym swiecie. Ale życie toczy sie dalej i musisz dokładnie wszystko przemyśleć a wtedy na pewno bedzie łatwiej.
Pozdrawiam serdecznie,
Beata