Zaufać czy nie zaufać - sylwestrowy problem

[aaricia8]

Napisane przez Monte Christo

Nie będę robił na nią ataków, chociaż prawdopodobnie już wiem, jakie ma nazwisko. Mało mnie ona obchodzi, po prostu złość mi przeszła.

No i zdecydowanie tak to zostaw. Nie ma sensu się bawić w jakieś odwety. Panna nie warta zainteresowania a i Ty się nauczyłeś nie ufania do końca ludziom, których nie znasz.

Napisane przez Monte Christo

Wiesz tutaj chyba pojawił się taki wątek, ja tylko po prostu odpowiedziałem na niego.

Ale serio, to bzdura nad bzdurami z tymi nerkami, a wiesz jak to z niektórymi jest, bzdura powtórzona sto razy robi się prawdą.

[miphuhiz]

Napisane przez aaricia8

Ale serio, to bzdura nad bzdurami z tymi nerkami, a wiesz jak to z niektórymi jest, bzdura powtórzona sto razy robi się prawdą.

Ktoras z dziewczyn napisala, ze najgorsze co moze mu sie przydazyc to wycieczka pociagiem, a najlepsze to to, ze spotka fajna osobe.
Ja napisalam, ze najgorsze co moze mu sie przytrafic to np. ze go zamorduja i sprzedaja nerke.
Kolega po powrocie napisal, ze ma wszystkie nerki w odpowiedzi na moja troske o komplet jego narządów

[LadyMK]

Napisane przez Monte Christo

Mieszkam niestety na wsi ... A oznacza to problemy komunikacyjne.

---------- Dopisano o 23:26 ---------- Poprzedni post napisano o 23:22 ----------



Przeanalizowałem to na chłodno i uznałem, że pojadę. Pod wpływem wpisów i niestety pory (w jeden dzień nic nie zorganizuje). A co kijowego roku, rok temu Sylwester był wspaniały a rok nieciekawy, liczę teraz na odwrotność.

Mylisz się, bardzo się mylisz. Sporo pisaliśmy i ciągle pytałem się jej, czy mam jechać. Nie miała nic przeciw. I tak od miesiąca. Raczej mnie oleje, ale słowa dotrzymałem.

PS. Znam się nieco na informatyce, więc ... jak to Włosi mówią, będzie Vendeta.

człowieka poznaje się po tym nie jak zaczyna... ale jak kończy
temat i treść wątku mówią o tej lasce i ... to nie poszło. Wyszło tak jak pisała większa liczba osób - laska Cię oleje. Tak też się stało.
Dobrze, że uratowałeś jakoś ten wieczór
i... szczęśćie w nieszczęściu, bo Twoja znajoma z neta okazała się nie taka fajna na jaką netowo wyglądała

[Monte Christo]

I po Sylwestrze, panna zapominalska wreszcie pisze ze mną. I oczywiście ja jestem winny całej sytuacji.

[LadyMK]

Napisane przez Monte Christo

I po Sylwestrze, panna zapominalska wreszcie pisze ze mną. I oczywiście ja jestem winny całej sytuacji.

czemu TY?
jak ona to tłumaczy?

[Monte Christo]

Nie chce wrzucać rozmowy ... za dużo szczegółów. Szkoda gadać.

[LadyMK]

wystarczy, że krótko powiesz o co Cię oskarza, ale skoro nie chcesz to ok
ja tu nawet Twojej rozmowy prywatnej z nią nie chce, tylko zarys obwinienia

[Monte Christo]

O too, że nie przyjechałem. Zamilkła, jak dokładnie opisałem dworzec i dyskotekę. Napisała, że zapomniała wziąść komórkę na stację.

[LadyMK]

heheheh dobra ściema nie jest zła.
nawet byłeś w tej dyskotece i jej tam nie było hmmm a może była ale nie do rozpoznania?

[Monte Christo]

Nie było jej, napisała mi. Przeze mnie oczywiście.

[sweetish]

Uwielbiam takie historie
Autorze- mam nadzieje, ze jej nie wierzysz. W ogole to po co ty z nia jeszcze piszesz? Żenada. Kopnac to w i tyle.

Szczęśliwego Nowego Roku

[Silvena]

Dziewczynę zignoruj, nawet nie odpowiadaj, zakończ kontakt.

Nawet jeśli zmieniła zdanie i nie chciała się spotkać, mogła to załatwić jak dorosły człowiek - zadzwonić i przeprosić. Przed spotkaniem.

Ona schowała głowę w piasek, a teraz jeszcze brak jej odwagi, żeby się do tego przyznać.

[miphuhiz]

Daj sobie z nia spokoj. Tylko sie Toba bawi. Szkoda na nia czasu

[SOCKI]

Autorze ciesze sie, ze dobrze sie bawiles. Dziewczyne zignoruj, szkoda na nia czasu. Niedojrzale zachowanie calkowicie.

[Monte Christo]

Na to też wpadłem, z takimi ludźmi nie wolno się zadawać.

[TmargoT]

tak jak dziewczyny piszą.
odpuść.
dziewczyna mało dojrzała(byłam gorsza),ale jednak z wiekiem coś się zmienia

[Monte Christo]

Też zapraszałaś i się nie stawiałaś na spotkanie?

[TmargoT]

Napisane przez Monte Christo

Też zapraszałaś i się nie stawiałaś na spotkanie?

poprosze o adwokata

[Monte Christo]

Nie jestem sędzią ani prokuratorem i raczej nie będzie mi to dane. Tak z ciekawości pytam. Może to jakieś kobiece hobby?

[TmargoT]

Napisane przez Monte Christo

Nie jestem sędzią ani prokuratorem i raczej nie będzie mi to dane. Tak z ciekawości pytam. Może to jakieś kobiece hobby?

każda osoba jest inna,więc trudno tu teoretyzować.
bylam głupia,naiwna i nie myślałam o konsekwencjach swoich czynów.
zawsze pociągali mnie niezdobyci faceci,a kiedy byli już "koło mnie" przestawali być interesujący.
nie było to hobby,ale strach przed związkiem z obcym facetem.strach przed pocałunkiem,sexem i spotykaniem się.lepsze było marzenie,niż rzeczywistość.
byłam bardzo dziecinna i to baaardzo długo.mając 18 lat myślałam o zabawie,tęskniłam skrycie,ale wstydziłam się rzeczywistości.
ot,takie dylematy małolaty
dlatego potrafię zrozumieć tą dziewczynę.przez ekran jest odważniejsza i pewnie liczyła,że odmówisz.potem zaczęła się zastanawiać nad konsekwencją swoich czynów.
nieznajomy facet,razem z nią na imprezie i nocujący obok.to straszna perspektywa dla małolaty.

dziś jestem inna,znam swoją wartości i gram w otwarte karty.człowik dorośleje,ale musi przejść przez różne etapy w życiu.
co nas nie zabije to nas wzmocni.

[Monte Christo]

Dlatego przestałem się dziwić, że niektórzy zostają homoseksualistami. Kiedyś byłem trochę na nich cięty, ale teraz rozumiem ich.

Przez ekran każdy jest odważny. Dobrze, że nie wyglądam jak facet nie do zdobycia. Przynajmniej łowczynie będą mnie unikać.

[TmargoT]

Napisane przez Monte Christo

Dlatego przestałem się dziwić, że niektórzy zostają homoseksualistami. Kiedyś byłem trochę na nich cięty, ale teraz rozumiem ich.

Przez ekran każdy jest odważny. Dobrze, że nie wyglądam jak facet nie do zdobycia. Przynajmniej łowczynie będą mnie unikać.

to chyba nie zależy od orientacji sexualnej,tylko od dojrzałości emocjonalnej.homoseksuali ści również bawią się emocjami.każdy człowiek szuka przystani,ależeby ją znaleść musi przejść kilka związków.

ktoś z boku powie,że ta dziewczyna/ten facet bawi się ludźmi,ale tak na prawdę motywy czasem są głębsze.
nie zawsze dowiesz się o nich,ale ja chciałam ci powiedzieć ,jak to wyglada mniej więcej .
to zawsze siedzi jeszcze głębiej.to tylko płytkie tłumaczenie.dlaczego osoba 18-to letnia nie jest gotowa do związku.czy obawia się czegoś,czy zostala skrzywdzona,czy boi się zaufać drugiej osobie?
tego ci nie powiem.
wiem jednak,że czasem warto się zastanowić nad motywacją ludzką,żeby nie miec pretensji do siebie samego.poznając cudzą motywację działania człowiek usprawiedliwia sam siebie i nie dołuje się bardziej,poniewaz pewne sytuacje są niezależe od niego.

[Monte Christo]

A jakie przypały robiłaś ty? Też zapraszałaś a potem nagle milczałaś?

[TmargoT]

Napisane przez Monte Christo

A jakie przypały robiłaś ty? Też zapraszałaś a potem nagle milczałaś?

nie zapraszałam facetow z daleka,więc chyba jestem usprawiedliwiona

umawiałam się z facetami.najczęściej przy drugiej randce nie przychodziłam oni uważali to za policzek.jedni płakali pod moimi drzwiami,inni przychodzili do mojej pracy twierdząc,że dałam im nadzieję...
dziś patrząc na to,żadnej nadziei nie dostali,bo co można obiecać na jednej randce.każdy liczył na to co chciał liczyć,a nie na to co było rzeczywiste.
widocznie miałam to coś...
dziś jest mi trochę szkoda tych chlopaków,bo mogłam powiedziec jasniej,ale to również ich wina.

[Monte Christo]

Zazdroszczę powodzenia. Oczywiście powodzenia, a nie powodzenia u panów.

[TmargoT]

Napisane przez Monte Christo

Zazdroszczę powodzenia. Oczywiście powodzenia, a nie powodzenia u panów.

powodzenie to najprostrza rzecz.niby prosta definicja,ale trzeba się tego nauczyć.
trzeba być tylko pewnym siebie i znać swoja wartość.
wiele razy pisano,że uroda to pojęcie względne,a wady mogą być zaletami.
trzeba równiez takie sytuacje brać jako lekcję ,nie porażkę.

[Monte Christo]

Masz powodzenie nie mając urody? Powątpiewam w to.

[miphuhiz]

Napisane przez Monte Christo

Masz powodzenie nie mając urody? Powątpiewam w to.

Jasne, ze mozna miec.
moj byly jest tylko troszenke ladniejszy od diabla i gdy zaczynalam z nim byc to wstyd sie bylo z nim pokazac
Ale na szczescie, przy odrobinie checi i mojej pomocy udalo mu sie wyjsc na ludzi

[paula-zla]

Napisane przez Monte Christo

Masz powodzenie nie mając urody? Powątpiewam w to.

Można, naprawdę

Znam osoby, które nie są atrakcyjne fizycznie, a mimo to mają w sobie to COŚ co baaardzo pociąga płeć przeciwną.

[LadyMK]

Napisane przez Monte Christo

Dlatego przestałem się dziwić, że niektórzy zostają homoseksualistami. Kiedyś byłem trochę na nich cięty, ale teraz rozumiem ich.

Przez ekran każdy jest odważny. Dobrze, że nie wyglądam jak facet nie do zdobycia. Przynajmniej łowczynie będą mnie unikać.

zacznij poznawać dziewczyny na żywo
to, że z jedną nie wyszło, nie znaczy wcale że inne takie są.


po prostu mniej naiwności i bujania w obłokach, a więcej realizmu