Studia: przed sesją i w czasie sesji

[zla panienka]

a mój Tż ma dzisiaj urodziny, obiecałam mu pomóc w przygotowaniach, więc dzisiaj raczej nic nie ruszę, nauka moja leży i kwiczy, a kolokwia coraz blizej ech

jutro koniecznie muszę się zmusić

[mollisia]

A ja powiem tak, że głównie na łóżku się uczę. Z tym, ze ostatnio laptopa sobie przytaszczyłam i w łóżku kilka godzin przeleżałam. Oczywiście bez nauki ;p.

A jak usiadłam za biurkiem, to już nie było mowy, zeby ocyganić ;p. Zresztą teraz mam wyjątkowo proste egzaminy. Uczę sie do jednego i tak się nie mogę powaznie wziąć. Chyba przez to, że to jakieś takie proste (zaczęłam już pisać pracę licencjacką i to mi głównie czas teraz pochłania)

[Hipnagogia]

A ja mam właśnie teraz najgorsze egzaminy plus przedmiot który odrabiam teraz warunkowo - koło z niego to będzie pogrom! Niesamowiie mnie to stresuje...Ah dobra ide z kompa się uczyć, w końcu trzeba zacząć

[mollisia]

Napisane przez Hipnagogia

A ja mam właśnie teraz najgorsze egzaminy plus przedmiot który odrabiam teraz warunkowo - koło z niego to będzie pogrom! Niesamowiie mnie to stresuje...Ah dobra ide z kompa się uczyć, w końcu trzeba zacząć

oj, no to rzeczywiście... ja mam tylko jedną taka kobyłe, że mozna się po niej nie podniesc i bez ściąg nikt tego nie zdał ponoć, więc ja nie pozostaję w tyle ;p, z tym, ze będzie to mój pierwszy raz, prawdę powiedziawszy ;p i to kantowanie mnie bardziej stresuje ;p

No, to powodzenia i życzę owocnej nauki ^^

[sideritis]

O, dołączę do wątku przede mną trzecia sesja, tylko 2 egzaminy ale za to masa kół zaliczeniowych z całego semestru moje rady?
-nie czekać z nauką na ostatni moment, najlepiej powtarzać sobie, że jeśli zdamy wszystko w I terminie to potem czeka nas błogie lenistwo
-nauka ze znajomym- ja uczę się z TŻtem (z racji tego, że studiujemy ten sam kierunek ). Choć na początku było ciężko się skupić to teraz dostrzegam plusy takiej nauki, np. przy rozwiązywaniu zadań z matmy - wiadomo, co dwie głowy to nie jedna
-planować dzień - mówić sobie "dzisiaj zrobię to, to i to", zapisywać w kalendarzu. Bardzo motywuje !
-nie odkładać większych prac, projektów itp na ostatnią chwilę - lepiej robić przez kilka dni, po kawałku niż zarywać noc bo jutro jest termin oddania
-starać się, aby sesja nie zawładnęła całym naszym życiem - wiem, że to stresujący okres ale mała ilość snu i dużo nerwów nie działa dobrze na nasze zdrowie [ mnie przez stres bardzo wypadały włosy, nikomu tego nie życzę]

Jeśli jeszcze coś sobie przypomnę to dopiszę

[koniczynka91]

Tak jak koleżanki wczesniej napisaly - najpierw trzeba posprzątać Bo wszystko skupia wzrok, tylko nie książka.
Ja lubię sobie w czasie zdenerwowania podjesc czekoladę lub wypić kakao

[klohe]

witajcie dziewczyny przede mna pierwsza sesja w zyciu;\ nie wiem czy sobie poradze... kolokwia to juz problem dla mnie a co dopiero egzamin

[zla panienka]

znalazłam fajne rozwinięcie skrótu sesja :
Sezon Emisji Seriali Jest Aktywny
i muszę powiedzieć ze coś w tym jest

[koniczynka91]

Napisane przez sideritis

O, dołączę do wątku przede mną trzecia sesja, tylko 2 egzaminy ale za to masa kół zaliczeniowych z całego semestru moje rady?
-nie czekać z nauką na ostatni moment, najlepiej powtarzać sobie, że jeśli zdamy wszystko w I terminie to potem czeka nas błogie lenistwo
-nauka ze znajomym- ja uczę się z TŻtem (z racji tego, że studiujemy ten sam kierunek ). Choć na początku było ciężko się skupić to teraz dostrzegam plusy takiej nauki, np. przy rozwiązywaniu zadań z matmy - wiadomo, co dwie głowy to nie jedna
-planować dzień - mówić sobie "dzisiaj zrobię to, to i to", zapisywać w kalendarzu. Bardzo motywuje !
-nie odkładać większych prac, projektów itp na ostatnią chwilę - lepiej robić przez kilka dni, po kawałku niż zarywać noc bo jutro jest termin oddania
-starać się, aby sesja nie zawładnęła całym naszym życiem - wiem, że to stresujący okres ale mała ilość snu i dużo nerwów nie działa dobrze na nasze zdrowie [ mnie przez stres bardzo wypadały włosy, nikomu tego nie życzę]

Jeśli jeszcze coś sobie przypomnę to dopiszę

Dziękujemy za rady starsza koleżanko
No moja też to bedzie pierwsza w życiu sesja i miło, ze ktoś udziala pomycy 'pierwszakom'

[yasminuuum]

Dziewczyny, dzisiaj starsza koleżanka zdradziła mi pewną taktykę nauki. A mianowicie 2 godziny nauki, jedna godzina snu... tak na zmianę bez uwzględniania dnia i nocy. Mówiła że tak uczyła się do filozofii, gdzie wiadomo jest sama teoria.
Myślicie że to dobry pomysł?

A jak oceniacie te środki typu Sesja itp ? Wiadomo że na każdego inaczej mogą zadziałać ale macie może już jakieś doświadczenia. Czyj jest to opłacalne?

[sideritis]

Napisane przez yasminuuum

Dziewczyny, dzisiaj starsza koleżanka zdradziła mi pewną taktykę nauki. A mianowicie 2 godziny nauki, jedna godzina snu... tak na zmianę bez uwzględniania dnia i nocy. Mówiła że tak uczyła się do filozofii, gdzie wiadomo jest sama teoria.
Myślicie że to dobry pomysł?

A jak oceniacie te środki typu Sesja itp ? Wiadomo że na każdego inaczej mogą zadziałać ale macie może już jakieś doświadczenia. Czyj jest to opłacalne?

Mnie sen w ciągu dnia totalnie rozwala, więc ta metoda nauki nie sprawdzałaby się u mnie ale wszystko po prostu zależy od indywidualnych predyspozycji

[abraxas2871]

Napisane przez zla panienka

znalazłam fajne rozwinięcie skrótu sesja :
Sezon Emisji Seriali Jest Aktywny
i muszę powiedzieć ze coś w tym jest

Ja znam lepsze rozwinięcie: Spokojna Egzystencja Stała się Jeb**ą Apokalipsą. Myślę, że bardziej trafne

Napisane przez yasminuuum

Dziewczyny, dzisiaj starsza koleżanka zdradziła mi pewną taktykę nauki. A mianowicie 2 godziny nauki, jedna godzina snu... tak na zmianę bez uwzględniania dnia i nocy. Mówiła że tak uczyła się do filozofii, gdzie wiadomo jest sama teoria.
Myślicie że to dobry pomysł?

A jak oceniacie te środki typu Sesja itp ? Wiadomo że na każdego inaczej mogą zadziałać ale macie może już jakieś doświadczenia. Czyj jest to opłacalne?

1) Najgłupszy jaki w życiu słyszałam. Jeśli już koniecznie ktoś chce tak robić to najwyżej w trybie "niemowlęcym" tzn. 4 godziny aktywności i 4 snu. Ale to i tak nie jest dobry pomysł. Przede wszystkim dlatego, że nie wypoczniesz - mózg przechodzi całą fazę snu kilka razy w ciągu nocy i o ile to na początku dominują te "fale wypoczynkowe" to i tak musimy przejść wszystkie fazy żeby odpowioednio odpocząć i się wybudzić. jeśli już koniecznie ktoś chce tak spać w kratkę to co 1,5 h. Nie pamietam całej tej teorii snu, ale pamietam, że normalnie organizm funkcjonuje po 7-8 godzianch snu ciągiem Odkrywcze, nie?

Tak na marginiesie - wiecie, że skoro faza rem powtarza się co 1,5 godziny to jest teoria, że najlepiej jest spać wielokrotność tej liczby? Tzn. wychodziło by, ze idealne optimum to 7,5 (chociaż dla mnie osobiście to 9).

2) Co do tych "wspomagaczy" to nie wiem, nie używałam. Słyszałam, ze kiepsko pomagają, ale to prenie zależy od organizmu. Zresztą, nie lepiej się porządnie wyspać?

Ps. Filozofia to nie jest sama teoria - to przede wsystkim ZROZUMIENIE tematu

[Hipnagogia]

Ja się zgadzam, sen jest najważniejszy. Nigdy sobie nie oszczędzam na nim czasu. Minimum 6 godzin muszę spać bo inaczej nic mi nie wejdzie do głowy! Ja w ogóle podziwiam osoby które potrafią się uczyć w nocy, ja już po 23 jestem nie do życia

[nurek119]

Napisane przez Hipnagogia

Ja się zgadzam, sen jest najważniejszy. Nigdy sobie nie oszczędzam na nim czasu. Minimum 6 godzin muszę spać bo inaczej nic mi nie wejdzie do głowy! Ja w ogóle podziwiam osoby które potrafią się uczyć w nocy, ja już po 23 jestem nie do życia

ja właśnie idę się umyć i dopiero zaczynam naukę wstaje około 8 a kładę się różnie ale myślę, ze dziś będzie to 1-2

[mollisia]

Ja też się zgadzam co do snu. Fakt, że kiedy włącza się na tryb "sesja", to człowiek potrafi zarwać noc i nawet tego nie poczuć. Mnie się osobiście zdarzyło raz. Ale to ja zawaliłam i zarwałam 4 doby. Znaczy spałam po 3h. No i powiem tak: stres i adrenalina swoje zrobiły, egzamin zaliczyłam z bdb, ale był on pierwszym w sesji egzaminem i później brakowało mi tego snu. Bo wiedziałam, że mam jeszcze przed sobą sporo, a już organizm był zmęczony. Sesji nie zawaliłam, ale przypłaciłam to osłabioną odpornością co skończyło się potwornościami żołądkowymi na ostatnim egzaminie i musiałam (wiadomo, z jakiego powodu) wychodzić... ;/

A co do "wspomagaczy"... Ja kiedyś zażywałam Sesję. Ale ona nie sprawdza się, jak dla mnie na początku, tylko pod koniec, kied organizm potrzebuje nadprzyrodzonych sił, żeby funkcjonować na tych samych obrotach co na początku. I wtedy tak, czułam, że moje możliwości są takie jakbym uczyła się na "świeżą głowę", choć wiedziałam, że mózg jest już zmęczony. Ale nie podwajało moich możliwości - to nie to, co jakiegoś "super prochy", które dodają "ponadludzkich mocy" : )

[viva91]

Napisane przez zla panienka

znalazłam fajne rozwinięcie skrótu sesja :
Sezon Emisji Seriali Jest Aktywny
i muszę powiedzieć ze coś w tym jest

System Eliminacji Studentów Jest Aktywny

Napisane przez yasminuuum

Dziewczyny, dzisiaj starsza koleżanka zdradziła mi pewną taktykę nauki. A mianowicie 2 godziny nauki, jedna godzina snu... tak na zmianę bez uwzględniania dnia i nocy. Mówiła że tak uczyła się do filozofii, gdzie wiadomo jest sama teoria.

o rany, coś strasznego czasami po długim czasie nauki zdrzemnę się na godzinę czy dwie, ale potem potrzebuję pół godziny żeby się wybudzić i znowu siąść do książek. góra raz mogę się połozyć spać, na pewno nie kilka razy a co dopiero nie uwzględniając dnia i nocy

[yasminuuum]

Dokładnie podzielam Wasze zdanie Dziewczyny. Mi też tu coś za bardzo nie pasowało a poza tym lubie się wyspać
Mm już trochę ustalonych terminów i najgorsze jest to że dwa najpoważniejsze mam tego samego dnia i jeden po drugim ;/

[makeupnotwar]

Napisane przez Hipnagogia

Ja się zgadzam, sen jest najważniejszy. Nigdy sobie nie oszczędzam na nim czasu. Minimum 6 godzin muszę spać bo inaczej nic mi nie wejdzie do głowy! Ja w ogóle podziwiam osoby które potrafią się uczyć w nocy, ja już po 23 jestem nie do życia

to ja jeszcze gorzej, bo tak od 21 już się niczego nie nauczę, lepiej mi to dziadostwo wchodzi rano ;-)

[mollisia]

Co do snu, to mnie osobiście lekarz poradził, żeby - w ciągu dnia znaleźć czas na godzinę snu. Nie mniej, nie więcej. Tylko, że u mnie problem jest taki, że ja nie zasnę tak łatwo, a w dzień to już w ogóle. Muszę być po nieprzespanej nocy, a i tak jakoś roześpię się, ze nie jestem w stanie się potem do kupy wziąć. Pewnie radził to z własnego doświadczenie (medycyna, tam jest dopiero rzeźnia przed sesją...). Może komuś ta rada się przyda...

[zagubiona_w_swoich_snach]

Napisane przez makeupnotwar

to ja jeszcze gorzej, bo tak od 21 już się niczego nie nauczę, lepiej mi to dziadostwo wchodzi rano ;-)

Jak mi , albo ewentualnie w srodku nocy kolo 3 ale to jak sie poloze przed 22

[koniczynka91]

Też kiedyś słyszałam, że najlepiej jest się wyspać godzinkę za dnia. Tylko, że ja zanim bym poszła, to musiałabym z 3h leżeć, więc moim przypadku jest to bez sensu. A podobno człowiek najlepiej uczy się własnie po śnie

[MoOoNiA]

Dziewczyny a co pomaga wam przetrwać noc z nauką?
Właśnie zaczynam straszną sesję. W weekendy pracuję, w tygodniu zajmuję się moją córeczka która w żaden sposób nie pozwala mi na naukę. Zostają noce tylko że mi się zawsze chce tak strasznie spać:P a po 3-4 godiznach snu to ja chodzę do tyłu.
Jakieś napoje, 100 kaw czy cokolwiek>

Ja mam sposób na to żeby dobrze rozpalnować sobie czas w sesji. Zapisuję w kalendarzu kiedy są egzaminy i w każdym dniu z czego powinnam się nauczyć. Widzę wtedy ile czasu na jaki poświęcam i nie ma zdziwienia że został tylko 1 dzień a ja nic nie umiem.
Od zawsze mam taki plan żeby uczyć się na bieżąco jeszcze go nigdy nie wprowadziłam w życie

[viva91]

Napisane przez MoOoNiA

Dziewczyny a co pomaga wam przetrwać noc z nauką?
Jakieś napoje, 100 kaw czy cokolwiek>

proponuję opcję cokolwiek - inny plan.
na napojach ucierpisz ty, praca i córeczka.

[zla panienka]

a ja juz wszystko mam zaliczone jeeee
ferie

za wszystkie zmagajace sie jeszcze z sesją wizażanki trzymam kciuki

[19agusia91]

Ja mam od jutra wolne

[koniczynka91]

No to gratulacje dziewczyny . Przede mną sesja :/ Ale już na koniec zaliczeń

[zzzielona]

Ja już mam jeden egzamin za sobą (niestety mam z niego poprawkę :/) i jutro drugi z mega wielkiego zakresu materiału. Cały dzień nad tym siedzę i już niedobrze mi od czytania o piwowarstwie, słodownictwie, winiarstwie, itd. To jest po prostu coś okropnego - musimy zapamiętywać setki parametrów, które czasami niewiele się od siebie różnią, dziwne nazwy maszyn... Coś czuję, że tego nie zdam jutro bo trzeba odpowiedzieć na 2 pytania z 4 na maksa (jak zapomnę o jakiejś temperaturze lub przekręcę słowo to już mam jedno zadanie niezaliczone), nie ma żadnych połówek... Ta kobieta jest jakaś nienormalna . Pocieszam się jedynie myślą, że jeszcze jest poprawka.

No... I tak cała noc przede mną. Nachodzi mnie kryzys a ja nawet w połowie nie jestem. Moją metodą jest picie Pepsi/Coli/etc. (odkryłam to niedawno gdy prawie do 4 rano robiłam projekt z zarządzania finansami) Ona sprawia, że nie chce mi się spać i co nieco wchodzi mi do głowy. Wypiję litr to jeszcze jakoś się trzymam. Wiem, że takie napoje są niezdrowe, ale chyba lepsza Cola aniżeli Red Bull czy inne takie .

No i generalnie mam teraz dylemat bo nie wiem czy uczyć się dalej czy iść spać i przynajmniej wyspaną pójść na egzamin . No ale... Skoro już wyżłopałam tyle tej Pepsi to chyba warto posiedzieć jeszcze tyle, ile dam radę :P.

[Oh Peggy Brown]

A u mnie jest jeszcze masa kół zaliczeniowych- na razie walczę o to by nie pisać egzaminu z algebry. No i została analiza matematyczna i fizyka anatomię, mikrobiologię zaliczyłam za pierwszym razem a tak się bałam

zzzielona, a mogę wiedzieć co studiujesz?

[zzzielona]

Napisane przez Oh Peggy Brown

A u mnie jest jeszcze masa kół zaliczeniowych- na razie walczę o to by nie pisać egzaminu z algebry. No i została analiza matematyczna i fizyka anatomię, mikrobiologię zaliczyłam za pierwszym razem a tak się bałam

zzzielona, a mogę wiedzieć co studiujesz?

Zarządzanie i inżynierię produkcji na Uniwersytecie Ekonomicznym

[Enna19]

Cześć dziewczyny!
Można się przyłączyć?
Drugi rok dziennej filologii angielskiej się kłania. Przede mną 3 egzaminy (same kobyły). W poniedziałek literatura - a ja jestem nemo. IM mniej czasu,tym bardziej po ścianach chodzę.RATUNKU! Miałam już w życiu jedną poprawkę i obiecałam sobię, że NIGDY WIĘCEJ (bardzo dużo z tym później problemów było, zagubiony indeks, brak wpisów, i długoby opowiadać). Jestem nerwowa, wyżywam się na bliskich, i wściekam się na siebie, zę zostawiłam (jak zwykle) na ostatnią chwilę. No, część materiału mam za sobą przez regularną naukę. Ale to ćwiczenia. Z wykładów GUZIK
Chce mi się płakać... I mam ochotę kogoś walnąć :coje st:
Wracam do pracy...