Lumpeksy Ciucholandy

[margoolcia]

Napisane przez Agosia

Ten na Balickiej jest najlepszy na świecie!!!! Może spróbuj na Esnera(chyba tak się nazywa ta ulica - przecznica od Radzikowskiego) to na Azorach nad marketem ABC - tez jest świetny.

Musze się kiedyś wybrać do tego ciucholandu nad marketem ABC, bo dawno tam nie byłam. może spróbuje jak jest świeża dostawa.....
a na Balickiej kupilam ostatnio mnóstwo ciuchów....m.in 2 wieczorowe sukienki, kilka par jeansów, bluzeczki i takie tam .......pozdrawiam i życzę szczęscia w poszukiwaniu fajnych ciuszków!!!!

[Agosia]

Napisane przez margoolcia

Musze się kiedyś wybrać do tego ciucholandu nad marketem ABC, bo dawno tam nie byłam. może spróbuje jak jest świeża dostawa.....
a na Balickiej kupilam ostatnio mnóstwo ciuchów....m.in 2 wieczorowe sukienki, kilka par jeansów, bluzeczki i takie tam .......pozdrawiam i życzę szczęscia w poszukiwaniu fajnych ciuszków!!!!

Czyli rozumiem,ze znasz ABC Zazdroszczę Ci, bo ja nie bardzo mam teraz czas na łażenie po sklepach. Zaczeły sie wakacje i mam dzieciaki na glowie, a oni jakos nie lubią "grzebaka"
Aaa i jeszcze zapomniałam: na osiedlu Widok pod dawnym "Pewexem" obok przychodni. Też fajne miejsce
Pozdrawiam.

[olkie]

moje najnowsze zakupy) z dzis))

pomylka z rysunkiem!!!!!! nie jest kupiony
1.kiecka H&M
2 top CLOCKHOUSE 8zl
3.pomylka
4.pidzamka ze snoopym 8 zl

[andra]

oj,olkie świetne masz te ciuszki.
Ja chodzę i szukam ale jestem chyna naprawdę wybredna?
Stosunkowo rzadko kupuję ,nic mi się nie podoba , ale jednocześnie 85% mojej szafy jest z drugiej ręki.Niestety ja się nie pochwalę swoimi zdobyczami bo żadnego aparatu w okolicy nie ma

[sylwónia]

olkie a który ciucholand atakujesz ten na szlakowisku? bo ja tamten uwielbiam, w żadnym inym nie byłam, może masz jeszcze jakiś do polecenia?

[olkie]

Napisane przez sylwónia

olkie a który ciucholand atakujesz ten na szlakowisku? bo ja tamten uwielbiam, w żadnym inym nie byłam, może masz jeszcze jakiś do polecenia?

to jest jakis fany na szlakowisku?????? ja napadam taki w rynku kolo rowerowego dostawy sa w czwartki soboty i wtorki ale teraz chyba wlasciciele maja urlop( a gdzie dokladnie jest ten ciucholand???? i kiedy maja dostawy>??

[olkie]

jeszcze 1 jest na murarskiej w pawilonie ale tam dostway sa raz na 2 tyg

[sylwónia]

Napisane przez olkie

to jest jakis fany na szlakowisku?????? ja napadam taki w rynku kolo rowerowego dostawy sa w czwartki soboty i wtorki ale teraz chyba wlasciciele maja urlop( a gdzie dokladnie jest ten ciucholand???? i kiedy maja dostawy>??

Tak na szlakowisku jest baaaaaaaaardzo fajny i dość duży- dostawy a raczej całkowitą wymainę ciuchów na nowe mają w poniedziałki i czwartki (wtedy jest kg po 30 zł) pózniej wtorki i piątki są po 20 zł a środy i soboty po 10 zl. Ja chodze jak jest po 10 zł- oplaca sie najbardziej i wciąż jest dużo fajnych ciuchów, ja wygrzebalam spodnie z Diesla, moja koleżanka z Miss Sixty, dużo mają też rzeczy z Fishbona i innych takich. POLECAM!!!Ja nosze M-ki i L-ki więc nie będziesz mi robić konkurencji Słyszalam jeszcze o jakimś fajnym na Hutniczej ale nie byłam...

P.S.Dokładnie to on jest juz na samym dole szlakowiska już przy tym rozjeżdzie, obok jest sklep spożywczy na pewno zauważysz bo jest dobrze oznaczony

[olkie]

super thnx

[yoaska]

a we wroclawiu do ktorych chodzicie

[ziyi]

Ja od lumpexow jestem uzależniona
Wyszperalam juz wiele perełek. Probuje sie ograniczac, no ale wiecie jak to jest z nalogami.

[olkie]

dziewczyny pokazcie co wyszperalyscie))

[diamelen]

nie mam nic przeciwko ciucholandom, tam mozna znalezc wspaniale perełki.....niepowtarzaln e... z reszta... nikt nie mowi u o noszeniu bielizni z sznateksu(to uwazam za niesmaczne) ale jeansy czy bluzeczka? czemu nie

[miss_seepy]

w ciucholandach rzadko bywam, bo nie mam czasu ale czesto jest tak ze moja mama szukajac czegos dla siebie za niewielkie pieniadze znajduje np. letnia kiecke, bluzki markowych firm,koce, podkoszulki i ubrania "robocze", bo takie tez sie przydaja zreszta jesli kupuje sie w jezdzacych kontenerach, sa tam raczej ubrania ktore maja pare latek, ale sa z wystaw, nie byly noszone tylko maja jakas wade fabryczna lub sa lekko uszkodzone, albo calkiem nowe tylko juz nikt ich nie chcial ) w malych miejscowosciach ludzie bez oporu robia tam zakupy, bo niestety niekazdego stac na rzeczy proponowane w gazetach typu avanti z galerii :/
poza tym mozna wiele z nich przerobic i ozywic w warszawie duzo jest ludzi lubiacych sie wyrozniac przez staromodne dodatki rodem z szafy babci skorzane torby, dlugie spodnice, kapelusze, sweterki i chusty. moja kumpela biega po lumpeksach jesli chce sobie skombinowac stroj na konwent

[Feluś]

No cześć! Zgodnie z prośbą:
Bardzo żadko robię zakupy w "kupciuszkach", bo jest coraz mniejszy wybór (albo ja ma pecha ). Kupowałam bo można coś ciekawego wytropić, coś do przerobienia lub z innej epoki.

[vexilla]

Swego czasu kupowałam dość chętnie w lumpeksach. Teraz tego nie robię, bo straciłam zmysł szperaczy, a kupowanie ciucha tylko dlatego, że jest ładny, uważam za bezsens. Jeśli akurat potrzebuję spodni, to w lumpeksach musiałabym szukać przez jakieś 2 miesiące, zanim miałabym czas przyjść dokładnie na świeżą dostawę i walczyć jak lwica o co mniejsze rozmiary.... Wolę iść do sklepu (lub poczekać na przecenę ) i bez specjalnego przegrzebywania się i kuszenia "kolejną świetną koszulką i TAKĄ tanią" lub "pięćdziesiątą torebką za 3 zł"...


Co do "obrzydliwości" lumpeksów- zdarzają się sklepy bardziej i mniej syfne. Ale zwróćcie uwagę, że nawet w Solarze lub Camaieu przymierza się ciuchy po kimś.... Nie wspominając o sklepach w stylu H&M, gdzie masówka jest przerażająca i nawet wystrój sklepu kojarzy się z lumpeksem.....

(co nie znaczy, ze do tych miejsc nie chadzam... )

[Joey]

Ja nigdy w życiu w lumpeksie nie byłam... ale po tym co tu przczytałam, nabrałam na to wielkiej ochoty! Na przykład Koko tak cudownie opisała swój ulubiony SH, że sama niemal się w nim zakochałam Ooo jakże ja bym chciała coś takiego w Poznaniu znaleźć!
Przejrzałam na lumpeksowym forum wszystko co było o Poznaniu i zrobiłam listę - może przyda się to poznaniankom (bo widziałam, ze kilka było na tym wątku).

POZNAŃ
ul. Jackowskiego - pawilon "Modeny"
ul. Kraszewskiego
ul. św. Marcin - pasaż "MM" (mały sklepik); w bramie, koło kościoła, niedaleko Quiosque i Olimpii
ul. Wilczak (duża hala)
ul. Garbary - "Simex" (w piwnicy), dwa inne SH
ul. Półwiejska - w bramie, koło pierników toruńskich
ul. Kurpińskiego
ul. Głogowska - "U Adzi"
ul. 28 czerwca
ul. Szamarzewskiego
ul. Dąbrowskiego "U Ady"
naprzeciwko Kupca Poznańskiego - "Świat Ady"
ul. Dziadoszańska
os. Armii Krajowej
ul. Hetmańska (naprzeciw McDondalda)

To tyle. Jeszcze Rynek Łazarski i Rynek Jeżycki był wymieniany. Mnie osobiście najbardziej zaciekawiła ta duża hala na Wilczaku, Modena, ten na sw. Marcinie w bramie, "Świat Ady", ten na Hetmańskiej, i ten w MM. Do nich pójdę w pierwszej kolejności

[Perwati]

Nie mam nic do ludzi ubierających się w lumpexach.Mam kilka kolezanek,które mają takie pojedyncze i świetne ciuchy ...po prostu z lumpu.I to jeszcze za jaką małą kasę.Sama czasem mam ochotę przejść się po lumpexach.Ale głupio zapytać którąkolwiek koleżankę...i w ogóle wejść do sklepu z używaną odzieżą,który mieści się np...pod moją klatką!Z tego co zauważyłam u znajomych..można tam znaleźć naprawdę świetne i tanie ciuchy...albo jakies cuda do przerobienia.Ale naprawdę trudno tez tam wejść bez wstydu.Nie wiem...przykro by mi było gdyby w całej szkole huczało,że ubiaram się w takich sklepach...dlatego do nich nie wchodzę.Może kiedyś się przemogę i będę chodziła!Może jak zmądrzeję i przestanę się przejmować tym co mówią o mnie inni!Pozdrawiam!

[1141655]

a ja wrocilam z 3 tygodniowych wakacji i pomimo tego ze wykupilam sie tam troche zatesknilam do mojego lumpka :P gdzie mam moja znajoma sprzedawczynie i kupilam sobie kopertowa troche hipisowska bluzeczke czerwona ze sznureczkiem za 5 zł i trzy apaszki do spodni cienkie sliczne (bezowa czarna i zolta) kazda za 2 zł hehe
moze bede miala zdjecia wieczorkiem jak wyjde z pracy ))))

[Joey]

Byłam dzisiaj w paru lumpeksach i wszystkie są beznadziejne Nie znalazłam nic markowego - nawet w sklepie, gdzie napisano na szyldzie wielkimi literami "ubrania markowe z zachodu" , wielkie rozmiary, w dodatku wszystko jak dla jakiejś babci czy ciotki. Wszędzie były już wycenione i wisiały na wieszakach - to na minus Wolałabym sobie pogrzebać w stertach ciuchów Bardzo chciałabym znaleźć w Poznaniu jakiś fajny Second Hand, ale nie wiem czy mi się to uda

[Doda159]

Ja nie mam nic przeciwko lumpeksom, ale nie kupuje nic tam. Wole kupić bluzke z PUMY za 90zł. w orgilnalnym niz w lumpeksie za 4zł. Po prostu nie nawidze nosić pokims łachów.A codo bielizny w lumpexach to chyba lekka przesada. Nosic po kimś majtki. Bleh.......

[4n1t4]

ja lumpki bardzo lubię kiedyś gdy byłam mniejsza wstydziłam się tam chodzić z mamą dochodziło nawet do tego że jak szedł jakiś znajomy to ja się chowałam do przebieralni i takie tam bajery :P teraz już w ogóle nie mam oporów zwłaszcza że można kupić tam rzeczy tak niepowtarzalne i oryginalne a co najważniejsze jedyne wiesz że nikt w mieście na pewno nie będzie miał takiej samej bluzy czy spodni
jestem jak najbardziej za =)

[---->LadyLuck<-----]

.

Ciuchalandy są świetne, ja mam mnóstwo oryginalnych rzeczy z takich sklepów, wpodnie levis wrangler, ciuchy pimke vero moda, benetona, ostatnio nawet halóweczki adidaska zakupiłam. najważniejsze jest jednak to, zeby przeychodzić tam tylko na dostawy dokładnie o tej godzinie, bo wiem z doświadczenia , ze jak dostawa jest np. o 10 w środe i jak sie pójdzie w ten dzien o 11 to już nie ma po co tam grzebać. Uwielbiam tam chodzić, często kupuje też cuszki dla znajomyych, moich kochanych Punków i dla moojego Pukx boja .Pełno tam polóweczek Freda Perry itp które oni naszą, zreszta i ja sama;] Ale z tym że kupowanie bielizny w takich sklepach to sie zgodze ze to jest już przesadą



. A tak na marginesie nie wszystkie ciuchy są



noszone,często mają



one jeszcze metki nowe

[catherinne24]

Ja generalnie nigdy nic nie miałam przeciwko tego typu sklepom, ale nigdy nic nie udało mi się upolować. Mówiac szczerze zazdrościłam koleżankom, które kupowały markowe ciuchy za grosze podczas gdy ja wydawałam na to majątek Jednak ostatnio wybrałam się na zakupy i upolowałam naprawde świetne ciuszki za bardzo małe pieniadze. Oczywiście, że w lumpeksach jest dużo brzydkich ubrań, ale zawsze można poszperać i znaleźć coś interesującego. Kolejnym plusem jest fakt, że po sezonie można spokojnie wyrzucić takie ubrania, bexz wyrzutów sumienia, że wydaliśmy na nie fortune Poza tym nie musimy się obawiać, że na imprezie ktoś będzie miał taką samą koszulkę lub spódniczkę

[Joey]

Napisane przez 4n1t4

ja lumpki bardzo lubię kiedyś gdy byłam mniejsza wstydziłam się tam chodzić z mamą dochodziło nawet do tego że jak szedł jakiś znajomy to ja się chowałam do przebieralni i takie tam bajery :P teraz już w ogóle nie mam oporów zwłaszcza że można kupić tam rzeczy tak niepowtarzalne i oryginalne a co najważniejsze jedyne wiesz że nikt w mieście na pewno nie będzie miał takiej samej bluzy czy spodni
jestem jak najbardziej za =)

Anita, widzę,ze jesteś z wielkopolski. Skąd dokładnie? Może znasz jakieś warte odwiedzenia lumpeksy w poznaniu?

[Dziewczyna z pomarańczami]

Kiedyś nie za bardzo lubiłam chodzić po ciucholandach, ponieważ nie mogłam tam nic znaleźć dla siebie. Ale ostatnio znalazłam dwa super sklepy. Wszystkie rzeczy na wieszakach i to jeszcze ułożone według kolorów. Można znaleźć fantastyczne markowe ubrania za naprawdę niską

cenę. Serdecznie polecam

[ewca]

Do Joey! Hej ja też jestem z Poznania i mam ten sam problem, gdzie są jakieś fajne ciuchlandy??? Jeśli lubisz "grzebanie w stertach rzeczy" do wysyłam cię na Rynek Jeżycki, tam co tydzień w czwartki jest nowa dostawa i czasem można coś wyszperać. Chociaż ja właśnie tego bardzo nie lubię, wolę jak wszystko jest ładnie poukładane na wieszaczku, bo do tych straganów nigdy nie można się dopchać jak jest dostawa. Odkryłam też jeden mały dość fajny lumpeksik gdzie wszytko jest poukładane kolorami, też w okolicy Rynku Jeżyckiego, ale tam wcale nie jest tak tanio, rzeczy kosztują od ok. 8 do 20 zł. Jak masz jakieś fajne namiary na tego typu sklepików to pisz! Pozdrawiam!

[Joey]

Napisane przez ewca

Do Joey! Hej ja też jestem z Poznania i mam ten sam problem, gdzie są jakieś fajne ciuchlandy??? Jeśli lubisz "grzebanie w stertach rzeczy" do wysyłam cię na Rynek Jeżycki, tam co tydzień w czwartki jest nowa dostawa i czasem można coś wyszperać. Chociaż ja właśnie tego bardzo nie lubię, wolę jak wszystko jest ładnie poukładane na wieszaczku, bo do tych straganów nigdy nie można się dopchać jak jest dostawa. Odkryłam też jeden mały dość fajny lumpeksik gdzie wszytko jest poukładane kolorami, też w okolicy Rynku Jeżyckiego, ale tam wcale nie jest tak tanio, rzeczy kosztują od ok. 8 do 20 zł. Jak masz jakieś fajne namiary na tego typu sklepików to pisz! Pozdrawiam!

Ewcia, wczoraj odkryłam jeden ktory może być fajny. Ulica nazywa się chyba Górna Wilda. Sklepik jest od strony Starego Browaru i Multikina. Dostawa codziennie. Sklep czynny od 10 do którejśtam Ubrania na wieszakach, część posegregowana wg kolorów. Znalazłam parę markowych ciuchów, kilka mi się podobało, choć zadnego CUDEŃKA w tym sklepie nie znalazłam. Byłam około 18.00 - to też moze byc przyczyną, może powinno się chodzić rano, o 10.00 jak jest jeszcze pełno rzeczy z dostawy? Nie pamietam ile za kilogram, ale wiem na pewno, że nie ma tam rzeczy wycenionych- wszystko na wagę Na szczęscie nie było tam starych babci i tego typu ludzi - widziałam tylko jedną kobietę z dwoma facetami -wyglądali na ludzi oryginalnych i indywidualistów Jak narazie najlepszy SH w jakim byłam.

[Queen_Mary]

Nie, nie, nie! Nie mogę się przemóc dla najfajniejszych ciuchów!
Ubieram się po swojemu, nienawidzę wyglądać "tak samo" (jak inni), ale TAM nie kupuję. Szperam w internecie, mam znajome plastyczki - kupuję rzadko ale wyłącznie rzeczy ekstra!

[kati81]

Uwielbiam lumpexy Czasem można trafić na coś naprawdę fajnego i za śmieszne pieniądze. Nigdy nie kupiłabym jednak bielizny ani butów Swojego czasu byłam nawet uzależniona do tego stopnia, że chodziłam po lumpach prawie codziennie i za każdym razem coś kupowałam, nie tylko dla siebie i niekoniecznie coś przydatnego Teraz już staram sie ograniczać - nie chadzam tak często i potrafię wyjść niczego nie kupując