Krępujące fizjologiczne dolegliwości u TŻta

[kalincia]

Podziękuj, skoro ci z tym dobrze. Ja bym jednak nie czuła się najlepiej, urządzając tego rodzaju rozrywki, tak, to kwestia poziomu kultury wyniesionego z domu. Chyba za to podziękuję rodzicom.

[blackamor]

Napisane przez kalincia

Podziękuj, skoro ci z tym dobrze. Ja bym jednak nie czuła się najlepiej, urządzając tego rodzaju rozrywki, tak, to kwestia poziomu kultury wyniesionego z domu. Chyba za to podziękuję rodzicom.

no to Nasi rodzice beda szczesliwi ze im tak dziekujemy.
dla mnie Twoje podejscie jest nieco chore

[DO SKUTKU]

Napisane przez kalincia

Podziękuj, skoro ci z tym dobrze. Ja bym jednak nie czuła się najlepiej, urządzając tego rodzaju rozrywki, tak, to kwestia poziomu kultury wyniesionego z domu. Chyba za to podziękuję rodzicom.

Zgadzam sie Kalincia z Toba.Tez podziekuje swoim,ze nauczyli mnie oglady i kultury.

Nie ma co sie produkowac,bo jak widac ,coniektorzy "wala" przy swiadkach,ba....robia zawody,kto glosniej beknie czy walnie z grubej rury.....nie chcialabym przebywac w towarzystwie kogos ,co walnie baka i mowi..."wyrwaloby mi bok,wiec musze sobie ulzyc" fujjjjjjjjjjjjjjjjjjj

[blackamor]

Napisane przez DO SKUTKU

Zgadzam sie Kalincia z Toba.Tez podziekuje swoim,ze nauczyli mnie oglady i kultury.

Nie ma co sie produkowac,bo jak widac ,coniektorzy "wala" przy swiadkach,ba....robia zawody,kto glosniej beknie czy walnie z grubej rury.....nie chcialabym przebywac w towarzystwie kogos ,co walnie baka i mowi..."wyrwaloby mi bok,wiec musze sobie ulzyc" fujjjjjjjjjjjjjjjjjjj

wtf

jesli z kims jestem wystarczajaco blisko to nie widze problemu. wiadomo ze w wiekszej grupie znajomych czegos takiego nie ma

Was to obrzydza, a mnie smieszy podejscie do tego jak do czegos nie z tej ziemi.

zarzucacie innym brak kultury i to jest smieszne. kulturalna to ja moge byc miedzy obcymi ludzmi a nie bliskimi osobami.

takie ukrywanie sie z pierdami i kultura ponad wszystko to sztucznosc dla mniE.

[DO SKUTKU]

Napisane przez blackamor

wtf

jesli z kims jestem wystarczajaco blisko to nie widze problemu. wiadomo ze w wiekszej grupie znajomych czegos takiego nie ma

Was to obrzydza, a mnie smieszy podejscie do tego jak do czegos nie z tej ziemi.

zarzucacie innym brak kultury i to jest smieszne. kulturalna to ja moge byc miedzy obcymi ludzmi a nie bliskimi osobami.

takie ukrywanie sie z pierdami i kultura ponad wszystko to sztucznosc dla mniE.

Pogrubione......i to jest wlasnie obluda.......bo ,albo jest sie kulturalnym,albo nie.....nie patrzac czy obcy ,czy swoi.Zycze przyjemnych chwil....w smrodku ahhahahahahhaha

[kalincia]

Napisane przez blackamor

no to Nasi rodzice beda szczesliwi ze im tak dziekujemy.
dla mnie Twoje podejscie jest nieco chore

A cóż chorego w tym, że na pewne czynności fizjologiczne jest odpowiedni czas i miejsce. Jednakowo nie pierdzę, nie bekam, nie sr..., nie charkam na chodnik, chyba, że moja fizjologia szwankuje i się zdarzy. Wtedy przeproszę, nie będę popełniać samobójstwa.
Ale robienie z tego dobrej zabawy???Już dzieci uczy się takiego staroświeckiego powiedzenia : "nie wypada". A jak ktoś tak robi, jego sprawa, nie wszyscy muszą być kulturalni, byle trzymali się własnego towarzystwa. Wypisz, wymaluj, jak ty z tż.

---------- Dopisano o 23:30 ---------- Poprzedni post napisano o 23:24 ----------

"kulturalna to ja mogę być między obcymi ludźmi, a nie bliskimi osobami".
No popatrz, a ja mogę zawsze. A hipokryzją jest dla mnie udawanie osoby kulturalnej między obcymi osobami, kiedy przy bliskich mogę sobie pozwolić na chamstwo i mi z tym dobrze. To jak udawanie innego gatunku - i tak ryjek i zakręcony ogonek wcześniej czy później się pokaże z którejś strony.

[Irisfeal]

Napisane przez DO SKUTKU

Pogrubione......i to jest wlasnie obluda.......bo ,albo jest sie kulturalnym,albo nie.....nie patrzac czy obcy ,czy swoi.Zycze przyjemnych chwil....w smrodku ahhahahahahhaha

No przepraszam ale pierwszy przykład z brzegu. Jedząc obiad z rodziną czy TŻem nie mam oporów przed trzymaniem łokci na stole, oblizywaniem palców np z tłuszczu albo mówieniem podczas jedzenia. Rzeczy których w większym gronie, w miejscach publicznych, lub w towarzystwie osób mniej znanych raczej bym nie robiła. Akurat z TŻem nie urządzamy sobie konkursów bąków ale wy znowu idziecie w drugą stronę. Nie widzę w postępowaniu takim braku kultury skoro obu stronom to pasuje/bawi/nie ma nic przeciwko.

[blackamor]

Napisane przez DO SKUTKU

Pogrubione......i to jest wlasnie obluda.......bo ,albo jest sie kulturalnym,albo nie.....nie patrzac czy obcy ,czy swoi.Zycze przyjemnych chwil....w smrodku ahhahahahahhaha

a dziekuje bardzo.
Ty masz swoje podejscie do kultury, ja swoje.

Napisane przez kalincia

A cóż chorego w tym, że na pewne czynności fizjologiczne jest odpowiedni czas i miejsce. Jednakowo nie pierdzę, nie bekam, nie sr..., nie charkam na chodnik, chyba, że moja fizjologia szwankuje i się zdarzy. Wtedy przeproszę, nie będę popełniać samobójstwa.
Ale robienie z tego dobrej zabawy???Już dzieci uczy się takiego staroświeckiego powiedzenia : "nie wypada". A jak ktoś tak robi, jego sprawa, nie wszyscy muszą być kulturalni, byle trzymali się własnego towarzystwa. Wypisz, wymaluj, jak ty z tż.

---------- Dopisano o 23:30 ---------- Poprzedni post napisano o 23:24 ----------

"kulturalna to ja mogę być między obcymi ludźmi, a nie bliskimi osobami".
No popatrz, a ja mogę zawsze. A hipokryzją jest dla mnie udawanie osoby kulturalnej między obcymi osobami, kiedy przy bliskich mogę sobie pozwolić na chamstwo i mi z tym dobrze. To jak udawanie innego gatunku - i tak ryjek i zakręcony ogonek wcześniej czy później się pokaże z którejś strony.

wlasnie pokazujesz swoja kulture
oj szkoda Cie
ja nie jestem sztuczna w przeciwienstwie do Ciebie
a świnki to ja kocham <3


koniec dyskusji z mojej strony
nie dam sie wiecej sprowokowac bo dyskusja juz sie robi jalowa.
z reszta oszczedze Ci osmieszania sie.
tak jak wspominalam, wlasnie pokazujesz swoja kulture

[Irisfeal]

Napisane przez kalincia

"kulturalna to ja mogę być między obcymi ludźmi, a nie bliskimi osobami".
No popatrz, a ja mogę zawsze. A hipokryzją jest dla mnie udawanie osoby kulturalnej między obcymi osobami, kiedy przy bliskich mogę sobie pozwolić na chamstwo i mi z tym dobrze. To jak udawanie innego gatunku - i tak ryjek i zakręcony ogonek wcześniej czy później się pokaże z którejś strony.

J.w
Przy rodzicach mogę sobie podłubać w zębach, kiedy siostra jest w łazience wycisnąć przy niej sobie pryszcza. Ale nie będę robić takich rzeczy przy obcych. To brak kultury i obłuda?
Nie wyobrażam sobie, że moja mama po prawie 30 latach małżeństwa ma wychodzić za każdym razem żeby puścić bąka do łazienki i przykładac sobie papier toaletowy do odbytu żeby tata sądził, ze moja mama to istota z innej planety która nie wytwarza w organizmie żadnych gazów. No trochę swobody we własnym domu musi być.. Może nie radosne pierdzenie bo to wg mnie w sumie nic miłego jak ktoś ci smrodzi :p ale jak obie strony to bawi np i robią to w formie konkursu np to nie mam nic przeciwko jeśli im to pasuje i robią to przy sobie tylko a przy innych normalnie się pilnują to nie widzę tego wytykanego przez was braku kultury.

Ktoś mi na tym forum kiedyś napisał "Kulturalny człowiek drugiemu braku kultury nie wypomni" cytat może niedokładny.

[kalincia]

Napisane przez Irisfeal

No przepraszam ale pierwszy przykład z brzegu. Jedząc obiad z rodziną czy TŻem nie mam oporów przed trzymaniem łokci na stole, oblizywaniem palców np z tłuszczu albo mówieniem podczas jedzenia. Rzeczy których w większym gronie, w miejscach publicznych, lub w towarzystwie osób mniej znanych raczej bym nie robiła. Akurat z TŻem nie urządzamy sobie konkursów bąków ale wy znowu idziecie w drugą stronę. Nie widzę w postępowaniu takim braku kultury skoro obu stronom to pasuje/bawi/nie ma nic przeciwko.

Rozmowa przy stole jest dowodem kultury, a nie jej braku. Pozostałych rzeczy nie robię, nie z obłudy tylko dlatego, że nie potrafiłabym.
Brak kultury może pasować obu osobom w związku, nie przeczę. Wtedy obie są niekulturalne i tyle. Tym bardziej, jeśli fizjologiczne "wpadki" im pasują lub bawią. Bawcie, się, jak lubicie. Świnki np. lubią błoto - taka ich natura i nawet wytresowane, w błotko wlezą, bo tak im najlepiej.
Nie przeginam w drugą stronę, nie chodzę z wydętym brzuchem, powtarzam - jest odpowiedni czas i miejsce.
A, i w pierwszym poscie pisałaś o tych zawodach...

---------- Dopisano o 23:49 ---------- Poprzedni post napisano o 23:43 ----------

Blackamor, nie jestem sztuczna, to u mnie naturalne, wiem, że nie rozumiesz i troszkę nerwy puszczają. Nie prowokuję cię, po prostu wyrażam opinię. Nie wydaje mi się, abym uchybiła kulturze dyskusji. Ale naprawdę, mogę skończyć. Kochajcie się dalej ze swoim TŻ i smrodkiem puszczanych na zdrowie bąków. I ze świnkami, skoro je kochasz też.

[Irisfeal]

Napisane przez kalincia

Rozmowa przy stole jest dowodem kultury, a nie jej braku. Pozostałych rzeczy nie robię, nie z obłudy tylko dlatego, że nie potrafiłabym.
Brak kultury może pasować obu osobom w związku, nie przeczę. Wtedy obie są niekulturalne i tyle. Tym bardziej, jeśli fizjologiczne "wpadki" im pasują lub bawią. Bawcie, się, jak lubicie. Świnki np. lubią błoto - taka ich natura i nawet wytresowane, w błotko wlezą, bo tak im najlepiej.
Nie przeginam w drugą stronę, nie chodzę z wydętym brzuchem, powtarzam - jest odpowiedni czas i miejsce.
A, i w pierwszym poscie pisałaś o tych zawodach...

Rozmowa przy stole tak rozmowa podczas jedzenia bezpośrednio nie


Wybacz ale za Chiny nie moge teraz uznać Cię za kulturalną osobę skoro przyrównujesz swoich rozmówców do świń..
Tyle że tu było pisane o puszczaniu bąków w swoim towarzystwie w ramach konkursu a nie o o swobodnym pierdzeniu kiedy się ma ochotę nie zwracając uwagi czy partner nas całuje akurat albo je. Więc to żadne "wpadki". To coś jak niektórzy umieją wybekać "hello" czy alfabet i ich to bawi:p
Ja powtarzam: mimo, że przy Tzecie się nie umiem poczuć na tyle swobodnie(i chyba nawet nie chce ) to nie widzę tu tego braku kultury.

Co pisałam o zawodach?

Napisane przez kalincia

Blackamor, nie jestem sztuczna, to u mnie naturalne, wiem, że nie rozumiesz i troszkę nerwy puszczają. Nie prowokuję cię, po prostu wyrażam opinię. Nie wydaje mi się, abym uchybiła kulturze dyskusji. Ale naprawdę, mogę skończyć. Kochajcie się dalej ze swoim TŻ i smrodkiem puszczanych na zdrowie bąków. I ze świnkami, skoro je kochasz też.

Pogrubione to to uchybienie.

[wandaweranda]

Napisane przez blackamor

wtf

jesli z kims jestem wystarczajaco blisko to nie widze problemu. wiadomo ze w wiekszej grupie znajomych czegos takiego nie ma

Was to obrzydza, a mnie smieszy podejscie do tego jak do czegos nie z tej ziemi.

zarzucacie innym brak kultury i to jest smieszne. kulturalna to ja moge byc miedzy obcymi ludzmi a nie bliskimi osobami.

takie ukrywanie sie z pierdami i kultura ponad wszystko to sztucznosc dla mniE.

ja mam podobne podejście i bynajmniej ani ja ani tż, czy moja rodzina nie wywodzimy się z chlewa
wszystko zalezy od dystansu do siebie i od jednakowego poczucia humoru (wg mnie ogromnie ważny element w związku). Czasem mnie czy tż rozrywa i któremuś się wypsnie-kwitujemy to tekstem w stylu: aleś zagrał na basetli! (gdy grubo) o, ktoś wygrywa na fleciku (gdy cienko). No po prostu śmiejemy się z tego, nie robimy z bąków żadnej sprawy. Czujemy sie przy sobie bardzo swobodnie.
Chyba bym zwariowała, gdybym się tak miała nieustannie pilnować, ażeby z każdym bąkiem zdążyć do toalety

[_vixen_]

Robienie zawodów w puszczaniu bąków - myślałam, że z tego się wyrasta, jak się kończy podstawówkę. Ale nie.
Tragedia.
Żeby osoby tak się zabawiające czasem kleksa nie puściły, bo dopiero będzie...

[odada]

Każdy ma inne poczucie wstydu, wyniesione z domu. Moja mama nie puszcza bąków przy całej rodzinie, ani nawet przy mnie a jak się jej zdarzy to zawsze przeprosi, jednak stara się wychodzić z pokoju. I tak mnie jakoś w życiu nauczyła, że ja również nie mogłabym wesoło pierdzieć nawet przy najbliższych (a chyba nie ma nikogo bliższego niż mama). Wiadomo pomijam tutaj sytuacje nie występujące na codzień czyli choroby itp, no i każdemu się może zdarzyć nie utrzymać tego bączka zanim wyjdzie I cieszę się, że w domu mojego TZ było podobnie. Konkursy w bekaniu czy pierdzeniu to nie dla nas, nie widze w tym nic zabawnego. A może konkurs na największą kozę z nosa? Też może być zabawnie

[CytrynowaPannica]

A tutaj znowu temat pierdzenia, bekania, kupy, itp..
Mimo, że poruszany był już setki razy, to i tak go uwielbiam, bo zawsze znajdę coś, z czego śmieję się tygodniami.

Ja jestem z moim ukochanym 3 lata i ani razu (przynajmniej świadomie) nie puściłam przy nim bąka. Jakoś nie w smak mi, żeby mój Tż wdychał moje smrody, poza tym - krępuję się. Jestem kobietą, i nie wydaje mi się, żeby to 'normalnie' wyglądało, mimo, że jest to nasza fizjologia. Odbiło mi się wiele razy, jednak nie było to nic głośnego, co wywołałoby u mnie wypieki na polikach. Za każdym razem przepraszam, bo moim zdaniem tego wymaga kultura.
Z kolei On nie ma najmniejszego problemu z pierdzeniem, bekaniem, kiedy musi, to po prostu robi to przy mnie.
Czasem nawet pyta, czy może.

Kiedyś byliśmy w Krakowie. Spędziliśmy 17 godzin w autokarze, więc sobie wyobraźcie. Nadmierne wstrzymywanie gazów i niemożność wypróżnienia się, wywołała u mnie taki ból brzucha, że wyglądał jak balon, a chodzenie było nie do zniesienia. W końcu mój Tż powiedział: "No pierdnij sobie w końcu, co Ci ulży." Spojrzałam na niego z politowaniem, na co on: "No co?"
Nie dałam się na to namówić (głupia), ale znaleźliśmy w końcu jakąś ubikację, w której mogłam zrobić swoje. Tż czekał przed, i kiedy wyszłam winszował z uśmiechem na twarzy, że mi się udało.
Tak wiem, nienormalny.

---------- Dopisano o 11:53 ---------- Poprzedni post napisano o 11:40 ----------

Napisane przez tinpanalley

naprawdę? ja mam sposób na ciche bąki w toalecie: Trzeba złożyć papier toaletowy na kilka warstw: 2-3. przyłożyć do ...wiadomej części ciała i tłumik domowej roboty gotowy

Też stosuję - działa.


Padłam, po przeczytaniu posta, w którym jedna wizażanka napisała, że w nocy jej ciało się rozluźnia i daje taki koncert, że hej. Coś mi mówi, że nie tylko Twoje ciało, kochana.

[forumkowiczka]

Napisane przez blackamor

musze isc do rodzicow i podziekowac im ze zrobili mnie dzieckiem o nieduzej kluturze, a nie kims takim jak Ty

Kims takim jak ona? A jaka ona jest?

Ja rowniez uwazam, ze to zalosne przy facecie puszczac baki bo przeciez umiem glosniej. Zenada. Ale kazdy lubi co chce. Ja spalilabym sie ze wstydu gdyby mi sie takie cos zdarzylo, a ty robisz to na porzadku dziennym....
swoja droga, dla mnie kreupujace sa juz same dziwieki wydawane przez pochwe podczas niektorych pozycji w czasie sexu, ale juz zawodu kto glosniej pusci baka...no masakra ;/

Kazdy wynosi jakas kulture z domu. u mnie jakos kiedy ktos potrzebowal to szedl do toalety i tam robil swoje. I tego sie nauczylam. Owszem, bywaja sytuacje kiedy rzeczywiscie mozna nie zdazyc (chociaz jeszcze nigdy mi sie to nie zdarzylo), ale takie perfidne ....to nie dla mnie

[blackamor]

Napisane przez forumkowiczka

Kims takim jak ona? A jaka ona jest?

Ja rowniez uwazam, ze to zalosne przy facecie puszczac baki bo przeciez umiem glosniej. Zenada. Ale kazdy lubi co chce. Ja spalilabym sie ze wstydu gdyby mi sie takie cos zdarzylo, a ty robisz to na porzadku dziennym....
swoja droga, dla mnie kreupujace sa juz same dziwieki wydawane przez pochwe podczas niektorych pozycji w czasie sexu, ale juz zawodu kto glosniej pusci baka...no masakra ;/

Kazdy wynosi jakas kulture z domu. u mnie jakos kiedy ktos potrzebowal to szedl do toalety i tam robil swoje. I tego sie nauczylam. Owszem, bywaja sytuacje kiedy rzeczywiscie mozna nie zdazyc (chociaz jeszcze nigdy mi sie to nie zdarzylo), ale takie perfidne ....to nie dla mnie

Żenada to drętwy tryb życia jaki Ty prowadzisz.
Każdy ma własne zdanie. Wy zarzucacie brak kultury, ja zarzucam sztuczność.
Już kalińcia się popisała, jaka to jest kulturalna..
Jak to młodzież mówi: żal.pl

[wandaweranda]

dziewczyny, oszalałyście? o pierdzenie się będziecie kłócić ehhh baby!

[CytrynowaPannica]

Napisane przez wandaweranda

dziewczyny, oszalałyście? o pierdzenie się będziecie kłócić ehhh baby!

Płaczę.

Dajcie sobie spokój, laski.

[blackamor]

bo ja jestem nerwowa na prawdę wolę być niekulturalna (chodź nie jestem) niż taka drętwa

[forumkowiczka]

Ja wcale nie zamierzam się kłócić. Forum jest od tego, aby każdy mógł wyrazić swoje zdanie.
Koleżanka napisała, że dla niej to powiedzmy normalne, że urządza sobie zabawy kto głośniej, czy kto dłużej będzie puszczał te śmieszne bąki, a inne dziewczyny po prostu to skomentowały. Nie każdy preferuje coś takiego. Jednak wszyscy mają prawo powiedzieć co o tym sądzą. Dla jednych to jest mega kulturalne, dla drugich nijak nie ma się z kulturą i tyle.
Nie uważam siebie za sztuczną, sztywną czy jeszcze inna tylko dlatego, że podobnie do Ciebie nie popisuję się swoimi możliwościami.

[pani-jesień]

Napisane przez forumkowiczka

Ja rowniez uwazam, ze to zalosne przy facecie puszczac baki bo przeciez umiem glosniej. Zenada. Ale kazdy lubi co chce. Ja spalilabym sie ze wstydu gdyby mi sie takie cos zdarzylo, a ty robisz to na porzadku dziennym....
swoja droga, dla mnie kreupujace sa juz same dziwieki wydawane przez pochwe podczas niektorych pozycji w czasie sexu, ale juz zawodu kto glosniej pusci baka...no masakra ;/

Z dwojga złego chyba lepiej urządzać sobie zawody w puszczaniu bąków niż palić się ze wstydu z powodu fizjologii

[forumkowiczka]

Dobrze, kazdy ma swoje zdanie i swoje racje. Ja jdnak uwazam, ze skoro to takie naturalne i fizjologia kazdego jest taka sama to kazdy wie co w danej chwili powinien zrobic. Nie wyobrazam sobie momentu, kiedy np. czuje ze moze mi sie wymsknac jakis bak i nie pojsc w tym momencie do toalety czy np innego pomieszczenia. Dlaczego ktos ma wysluchiwac moich "serenad" albo co gorsze ich wachac?

Ale jesli dwoje ludzi sie na to godzi i jeszcze nawzajem sobie kibicuja to prosze bardzo.

[CytrynowaPannica]

Napisane przez forumkowiczka

Dobrze, kazdy ma swoje zdanie i swoje racje. Ja jdnak uwazam, ze skoro to takie naturalne i fizjologia kazdego jest taka sama to kazdy wie co w danej chwili powinien zrobic. Nie wyobrazam sobie momentu, kiedy np. czuje ze moze mi sie wymsknac jakis bak i nie pojsc w tym momencie do toalety czy np innego pomieszczenia. Dlaczego ktos ma wysluchiwac moich "serenad" albo co gorsze ich wachac?

Ale jesli dwoje ludzi sie na to godzi i jeszcze nawzajem sobie kibicuja to prosze bardzo.

Bardzo dobrze powiedziane.

[pani-jesień]

Napisane przez forumkowiczka

Dobrze, kazdy ma swoje zdanie i swoje racje. Ja jdnak uwazam, ze skoro to takie naturalne i fizjologia kazdego jest taka sama to kazdy wie co w danej chwili powinien zrobic. Nie wyobrazam sobie momentu, kiedy np. czuje ze moze mi sie wymsknac jakis bak i nie pojsc w tym momencie do toalety czy np innego pomieszczenia. Dlaczego ktos ma wysluchiwac moich "serenad" albo co gorsze ich wachac?

Czyli rozumiem, że np. po grochówce z toalety przez kilka godzin nie wychodzisz?
Bo jeszcze, nie daj Boże, coś Ci się wymsknie przy TŻ i spalisz się ze wstydu?
A jak już w tej toalecie jesteś to rozchylasz pośladki albo stosujesz tłumiki z papieru?

[forumkowiczka]

Napisane przez pani-jesień

Czyli rozumiem, że np. po grochówce z toalety przez kilka godzin nie wychodzisz?
Bo jeszcze, nie daj Boże, coś Ci się wymsknie przy TŻ i spalisz się ze wstydu?

Po pierwsze nie jadam grochówki
A po drugie...nie wiem jak inni, ja przynajmniej czuję, kiedy mam potrzebę opuszczenia pokoju. I nie chodzi tu tylko o TŻ. Dla mnie towarzystwo kogokolwiek byłoby wstydem jeśli zdarzyłoby mi się puścić bąka. Czy to mama, tato, ciocia, dziadek, kolega, czy obca zupełnie osoba!

[_vixen_]

Napisane przez blackamor

Żenada to drętwy tryb życia jaki Ty prowadzisz.
Każdy ma własne zdanie. Wy zarzucacie brak kultury, ja zarzucam sztuczność.
Już kalińcia się popisała, jaka to jest kulturalna..
Jak to młodzież mówi: żal.pl

Za to z Ciebie super luzak, w koncu masz taki rozrywkowy tryb życia, puszczanie bąków, zawody w tej dyscyplinie i te sprawy...

[blackamor]

Napisane przez _vixen_

Za to z Ciebie super luzak, w koncu masz taki rozrywkowy tryb życia, puszczanie bąków, zawody w tej dyscyplinie i te sprawy...

Tak, dokładnie tak







Najśmieszniejsze jest to, że ja napisałam w pierwszym swoim poście w tym temacie, że jeszcze nie robiłam sobie zawodów z TŻ, ale mam zamiar mu pokazać, że potrafię głośniej, a potem się zrobiło halo, że ja tak robię
Bronię tego, bo dla mnie to jest normalne i nikt mi nie będzie wmawiał, że jestem niekulturalna. Tym bardziej, że piszę to osoba (wiadomo o kogo chodzi), która tą kulturą nie grzeszy)

[_vixen_]

Napisane przez blackamor

[I][COLOR="PaleTurquoise"]Najśmieszniejsze jest to, że ja napisałam w pierwszym swoim poście w tym temacie, że jeszcze nie robiłam sobie zawodów z TŻ, ale mam zamiar mu pokazać, że potrafię głośniej, a potem się zrobiło halo, że ja tak robię

To życzę pasma nieustających sukcesów w tej dyscyplinie i żeby wszystko obyło się...na sucho

[blackamor]

Napisane przez _vixen_

To życzę pasma nieustających sukcesów w tej dyscyplinie i żeby wszystko obyło się...na sucho

bez obaw