wesele, TŻ, osoba towarzysząca - problem?!

[Juliette88]

Napisane przez wika82

Ale nie przekonacie mnie, moim zdaniem Para Młoda nie ma prawa dyktować gościom, których zaprasza z kim mają przyjść i z kim nie przyjść, bo dla mnie to ewidentny brak szacunku, ot co.
Moi goście nie mają żadnych warunków.

Ważną kwestią jest czy oboje narzeczeni wiedzieli podczas wręczania zaproszenia z kim związana jest autorka. Już zresztą taka sugestia padła, ale nie było odpowiedzi. Bo jeżeli nie wiedzieli, to może w ogóle autorki by nie zaprosili, albo zaprosili bez osoby towarzyszącej, albo uniknąć sytuacji z wtrącaniem się w to z kim dziewczyna przyjdzie.

[wika82]

Napisane przez Juliette88

Ważną kwestią jest czy oboje narzeczeni wiedzieli podczas wręczania zaproszenia z kim związana jest autorka. Już zresztą taka sugestia padła, ale nie było odpowiedzi. Bo jeżeli nie wiedzieli, to może w ogóle autorki by nie zaprosili, albo zaprosili bez osoby towarzyszącej, albo uniknąć sytuacji z wtrącaniem się w to z kim dziewczyna przyjdzie.

Miałam się już nie odzywać, ale co mi tam, uściślę już do końca.
Ok, Autorka jest w związku, mogli wiedzieć, mogli nie wiedzieć, ale przecież to JĄ zapraszają, jej TŻ jest tylko dodatkiem do niej.

A w ogóle to mi się wydaje trochę awykonalne i dziecinne wypytywanie przed wręczeniem zaproszenia kto z kim jest, a jeśli nie jest w związku - to z kim przyjdzie i po uzyskaniu tej wiedzy - decydowanie czy zapraszać. Przy 120 osobach (jak u mnie), to naprawdę słabe. Zawsze ryzykujemy, że będzie ktoś, kogo nie darzymy sympatią, czy to jest jednak tego dnia najważniejsze..??

[Juliette88]

Napisane przez wika82

A w ogóle to mi się wydaje trochę awykonalne i dziecinne wypytywanie przed wręczeniem zaproszenia kto z kim jest, a jeśli nie jest w związku - to z kim przyjdzie i po uzyskaniu tej wiedzy - decydowanie czy zapraszać. Przy 120 osobach (jak u mnie), to naprawdę słabe. Zawsze ryzykujemy, że będzie ktoś, kogo nie darzymy sympatią, czy to jest jednak tego dnia najważniejsze..??

Nie chodziło mi o wypytywanie. Po prostu zwykle mamy wiedzę skądś tam czy nasi bliscy znajomi się z kimś w związku. I wyobrażam sobie, że w pewnej skrajnej sytuacji, gdyby jakaś moja zwykła koleżanka była w związku z kimś kogo nie trawię, to zrezygnowałaby z jej zapraszania.

[forumkowiczka]

PRZYJACIÓŁKA zaprasza cię na swój ślub, w dodatku z osobą towarzyszącą i co nie wie z kim jesteś w związku? Troche mało prawdopodobne jak dla mnie.
Skoro zaprosili Cię oboje z kimś to znaczy że musieli wiedzieć że z kimś w końcu jesteś! Dlatego pod tym względem nie rozumiem zachowania Pana młodego który teraz przed ślubem a po wręczonym zaproszeniu wymyśla.

Z drugiej zaś strony gdybym to ja brała ślub to nigdy nie zgodziłabym się na obecność na nim jego byłej dziewczyny. I gdybym np wiedziała, że ona jest w związku z jakimś moim kolegą którego również chciałam zaprosić to pewnie stanęło by na tym, że bym go nie zaprosiła.

W tej sytuacji widzę jedno wyjście. Idź jedynie na ślub, złóż życzenia i pożegnaj się. Nie wyobrażam sobie siedzieć czy bawić się na weselu solo.

[Vivienne]

Napisane przez forumkowiczka

PRZYJACIÓŁKA zaprasza cię na swój ślub, w dodatku z osobą towarzyszącą i co nie wie z kim jesteś w związku? Troche mało prawdopodobne jak dla mnie.
Skoro zaprosili Cię oboje z kimś to znaczy że musieli wiedzieć że z kimś w końcu jesteś!

Jest z facetem dwa miesiące, więc pewnie zaprosili ją zanim się z nim zaczęła spotykać

[Jamaika88]

Charliz, a twój TŻ w ogóle zna się z narzeczonym twojej koleżanki?
Jak długo koleżanka jest ze swoim narzeczonym?

[201803290936]

Napisane przez Vivienne

Jest z facetem dwa miesiące, więc pewnie zaprosili ją zanim się z nim zaczęła spotykać

Ciekawe jaka była kolejność zdarzeń?

[Juliette88]

Napisane przez forumkowiczka

Skoro zaprosili Cię oboje z kimś to znaczy że musieli wiedzieć że z kimś w końcu jesteś! Dlatego pod tym względem nie rozumiem zachowania Pana młodego który teraz przed ślubem a po wręczonym zaproszeniu wymyśla.

Niby dlaczego? Przecież osoby wolne też często zaprasza się z osobą towarzyszącą. Jak się wie, że gość jest z kimś w związku, to zwykle podaje się tę osobę z imienia i nazwiska.

[charliz]

Napisane przez Juliette88

Ważną kwestią jest czy oboje narzeczeni wiedzieli podczas wręczania zaproszenia z kim związana jest autorka. Już zresztą taka sugestia padła, ale nie było odpowiedzi. Bo jeżeli nie wiedzieli, to może w ogóle autorki by nie zaprosili, albo zaprosili bez osoby towarzyszącej, albo uniknąć sytuacji z wtrącaniem się w to z kim dziewczyna przyjdzie.

Napisane przez Vivienne

Jest z facetem dwa miesiące, więc pewnie zaprosili ją zanim się z nim zaczęła spotykać

Podczas wręczania zaproszenia wiedzieli z kim jestem związana i to nie od dziś. Tylko koleżanka powiedziała później,że mój TŻ niestety, ale przyjśc nie może, bo narzeczony sobie nie życzy.

Ale dyskusję uważam za zakończoną, na pewno pójdę sama, na pewno na slub, na wesele pewnie też, ale nie sądzę bym się tam solo dobrze bawiła,więc zmyję się przed północą.

Dziękuję, dobranoc