|
|
#91 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-04
Lokalizacja: II piętro
Wiadomości: 8 496
|
Dot.: ochrona w sklepach
Cytat:
Po prostu jak byłam na promocjach to kilku chłopaków takich poznałam,bo zachowywali się idiotycznie i się przeraziłam stojąc.Potem na przerwie ujrzałam ich w szatni i byłam w szoku,gdy dowiedziałam się,że oni też tutaj pracują jako ochroniarze tylko cywile.Udają,że robią zakupy,a tak naprawdę kręcą się i obserwują ludzi czy nie kradną.
__________________
|
|
|
|
|
|
#92 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-02
Lokalizacja: Środa Wielkopolska
Wiadomości: 3 178
|
Dot.: ochrona w sklepach
Cytat:
To może ich tak szkolą, skoro ci "twoi" też tacy dziwni. Aż się chciałam spytać, pan zboczeniec czy złodziej, że się tak dziwnie zachowuje, ale się wystraszyłam.
|
|
|
|
|
|
#93 | |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-05
Wiadomości: 132
|
Dot.: ochrona w sklepach
Cytat:
W sklepie było trochę ludzi, ale na celownik zostałam wzięta akurat ja, któż by nie chciał ukraść balsamu do ciała o zapachu zielonej herbaty za 25 zł ? Omal mi facet na plecy nie wlazł, mogłam go poprosić o pomoc w wyborze skoro już tak stał i czuwał nade mną...
|
|
|
|
|
|
#94 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-05
Wiadomości: 6 023
|
Dot.: ochrona w sklepach
Już myślałam, że tylko mnie spotykają niemiłe przygody z ochroniarzami. Najgorzej jest wg mnie w rosmannie. Ostatnio tam się strasznie pogorszyło i przez to czuję się zniechęcona do zakupów w tym sklepie!!! Kilka miesięcy temu zaszłam z samego rana, nie było żadnego klienta. Ochroniarz jakby mógł, to by wziął mnie chyba na barana, żeby mieć pewność, że nie spakuję do swojej listonoszki papieru toaletowego
wzięłam kilka rzeczy, po czym zbliżyłam się do tuszów do rzęs. Oglądałam je dosyć długo, aż przyszła inna klientka. Ochroniarz wyskoczył do mnie z tekstem : pani kupuje, czy tylko PATRZY? ![]() Ochroniarze rosmanna chodzą dosłownie krok w krok, ja przejdę na inny dział, a on zaraz za mną. Dosłownie szlag mnie trafia i wolę wyjść, nie kupić nic, niż chodzić zestresowana między regałami z ogonem. Mnie to ogromnie denerwuje!!! Na drugim miejscu jest u mnie sephora. Tam też łażą, zaglądają, normalnie człowiek nie może się zastanowić, bo zaraz pot zimny oblewa- patrzą jak na złodziejkę. W rosmannie od dawna nie robię już zakupów, po prostu denerwuje mnie ta atmosfera wszędobylskiego, podejrzliwego ochroniarza. Nie byłam w tym sklepie od czerwca, zakupy robię w marketach często przepłacam, ale tam mam większy komfort |
|
|
|
|
#95 | |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-06
Lokalizacja: Z pewnej odległej krainy...
Wiadomości: 941
|
Dot.: ochrona w sklepach
Cytat:
__________________
Moje cele: -przytyć z 2 kg -nie obcinać włosów i dbać o nie -dobrze zdać mature cel osiagniety ![]() - poleciec do USA, byc w Nowym Jorku, Miami i Los Angeles - skonczyc studia |
|
|
|
|
|
#96 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-03
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 4 492
|
Dot.: ochrona w sklepach
Cytat:
__________________
Wiki Królikowska: Ładne nogi, płaski brzuch czy fajne cycki? Jakub Żulczyk: Przede wszystkim jędrny mózg. |
|
|
|
|
|
#97 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-05
Wiadomości: 6 023
|
Dot.: ochrona w sklepach
Cytat:
może i masz rację... powinnam w sumie tak zrobić, bo poczułam się trochę, jakbym była niemile widzianym klientem, którego trzeba się jak najszybciej pozbyć. |
|
|
|
|
|
#98 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-09
Lokalizacja: Z Ziemi
Wiadomości: 47
|
Dot.: ochrona w sklepach
Sephora
Wczoraj po raz pierwszy miałam żywą ochotę kogoś zabić. Idę do Sephory, żeby zwąchać kilka zapachów, jako że już wkrótce mam urodziny i chcę ułatwić rodzince wybór prezentu. Oczywiście w sklepie pustki, jedyne żywe dusze to ja + personel (2 ochroniarzy i 4 ekspedientki). Szczęśliwa z tego względu nie jestem, bo wiem, że zaraz jedna z dam ochoczo podejdzie i zapyta się, czy może w czymś pomóc, a ja będę musiała ją zbyć. Zgodnie z przewidywaniami, podchodzi dziewczyna, rzuca tekstem: "czy może pomóc, doradzić", na co ja grzecznie odpowiadam, że poradzę sobie. Nie będę się teraz rozwodzić nad absurdalnością doradztwa w wyborze perfum, które w tak wielkim stopniu uzależnione są od subiektywnego gustu, że nie wiem, jak ta pomoc mogłaby wyglądać. Zostaję więc sama i szczęśliwa zaczynam proces wąchania. W tym momencie popełniam życiowy błąd: otwieram torebkę, żeby wyciągnąć długopis (by zapisywać sobie zapachy). Ten mój haniebny czyn nie został niezauważony. Ochroniarz co sił w nogach do mnie podbiega i staje w odległości około metra po mojej lewej stronie. Szlag mnie powoli trafia, ale nie pękam, dalej twardo wącham, sprawdzam, szukam. Ten nie ustępuje, mam ochotę go przegonić, ale z racji mało konfliktowej natury, muszę wymyślić coś innego. Daję więc krok w lewo i udaję, że właśnie te perfumy, przy których stoi ochroniarz mnie interesują. Ten odsunął się trochę, ale dalej nieugięty stoi. Sklep się zaludnia i w pewnym momencie ochroniarz znika mi z oczu. Poczucie ulgi rozlewa mi się po ciele, rozglądam się w jego poszukiwaniu, na co pracownicy Sephory reagują podejrzliwie. W końcu stwierdzam, że już mam dość roli potencjalnego złodzieja i się wynoszę. Daję krok w tył, czuję na sobie czyjś oddech. Jak się okazuje, ten jełop ochroniarz cały czas stał za mną, a kiedy w końcu się poruszyłam, ten w ostatniej chwili zdołał sie odsunąć, żebym go nie zdeptała ![]() Dodam, że miałam torebkę w wersji mini, ciężko byłoby wsadzić do niej cokolwiek, nawet perfumy, nie wspominając już o tym, że sklep jest wyposażony w bramki i czytniki. Nie wiem, ile kradzieży dokonuje się dziennie w Sephorze, ale chyba ich ilość nie jest równa ilości odwiedzanych klientów, żeby każdego traktować jak złodzieja. I na koniec: w pobliskiej "Biedronce" pracuje ochroniarz, który upodobał sobie mnie i ludzi, którzy w życiu ukradli co najwyżej jabłka z ogrodu sąsiada. Zawsze kiedy wejdę, łazi za mną krok w krok, doprowadzając mnie do pasji, podczas gdy w tym samym momencie po sklepie chodzą tacy, którzy w całej okolicy znani są ze swojego zamiłowania do cudzych rzeczy. Ów ochroniarz szperał po torebce mojej cioci, która przed chwilą wyciągnęła z niej dzwoniący telefon
__________________
You ask me to enter but then you make me crawl... |
|
|
|
|
#99 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-12
Lokalizacja: z zielonej łąki:)
Wiadomości: 3 503
|
Dot.: ochrona w sklepach
Cytat:
Przypomniała mi sie historia sprzed paru tygodni. Poszłam do lumpki ubrana w mini sukienkę na ramiączkach, miałam przy sobie mikro torebke. Gdy weszłam do środka, nawet nie mogłam nic obejrzeć bo sprzedawczyni chodziła krok w krok za mną. Ja w lewo-ona za mną, ja w prawo-ona za mną, w przód, w tył-była niczym cień. Dodam, że nie byłam jedyną osobą w sklepie, w kącie stały, np: 3 dziewczyny z dużymi torbami i im sie nie przyglądała tak jak mi. Wkurzyłam i pytam sie głośno, że niby gdzie mam włożyć te spodnie, które właśnie oglądam? Do torby? czy może pod sukienke? Babsztyl nadal tępo sie na mnie patrzył...
__________________
...gdyby tak człowieka skrzyżować z kotem, człowiekowi wyszłoby to na dobre, ale kotu by z pewnością zaszkodziło... Mark Twain
|
|
|
|
|
|
#100 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 4 010
|
Dot.: ochrona w sklepach
Cytat:
![]() Za mną też chodzą, ale mam na to kompletny IGNOR. Czasami po 15 minut stoję przy jednej półce, bo czytam, oglądam z każdej strony, nie mogę się zdecydować... Mam prawo w spokoju poczytać etykiety, porównać produkty... Czasem łączę się z netem z komórki, żeby sprawdzić KWC. Czasem mam ze sobą full siatek, wielką torbę i rozkładam się z tym przy półce, żeby mieć wolne ręce. Jak kątem oka widzę, że ochroniarz się na mnie uparł to po prostu się go pytam ''Czy w czymś mogę pomóc?'' ![]() Zazwyczaj go zatyka i bączy coś pod nosem, że dziękuje, przeprasza i ucieka Ja każdemu z ochrony mówię ''dzień dobry'' Też ich to zazwyczaj zaskakuje i przez to niektórzy albo jeszcze bardziej obserwują, albo właśnie dają na luz.Dla mnie to jest niepojęte, żebyś rezygnowała z fajnych promocji w imię komfortowych zakupów w marketach. Jeśli faktycznie czujesz się tak nagabywana to idź do kierownika sklepu. Przecież wystarczy się odezwać, powiedzieć, że coś nie gra i sprawa może być załatwiona.
__________________
Wszyscy mają bloga - mam i ja
![]() Bella Beauty |
|
|
|
![]() |
Nowe wątki na forum Forum plotkowe
|
|
|
| Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 08:18.




Po prostu jak byłam na promocjach to kilku chłopaków takich poznałam,bo zachowywali się idiotycznie i się przeraziłam stojąc.Potem na przerwie ujrzałam ich w szatni i byłam w szoku,gdy dowiedziałam się,że oni też tutaj pracują jako ochroniarze tylko cywile.Udają,że robią zakupy,a tak naprawdę kręcą się i obserwują ludzi czy nie kradną.


Aż się chciałam spytać, pan zboczeniec czy złodziej, że się tak dziwnie zachowuje, ale się wystraszyłam.
? Omal mi facet na plecy nie wlazł, mogłam go poprosić o pomoc w wyborze skoro już tak stał i czuwał nade mną...
wzięłam kilka rzeczy, po czym zbliżyłam się do tuszów do rzęs. Oglądałam je dosyć długo, aż przyszła inna klientka. Ochroniarz wyskoczył do mnie z tekstem : pani kupuje, czy tylko PATRZY? 






