Mamusie blizniakow laczcie sie :)

[nadiazloto1]

Napisane przez glamourous

dziewczynki ale dzis lecicie, nie nadazaam...

no wiec wlasnie to badanie jest na raka szyjki macicy, cytologie mialam rok temu i w sumie wynik byl calkowicie prawidlowy, nie mam pojecia po cholere mi kolejne badanie...

no wlasnie ja bylam na tym USG prenatalnym w 12tc na kase chorych ale teraz mi lekarz powiedzial ze za kolejne mam juz placic... cos mi sie tu nie podoba bo cholerka te skladki na zus wcale z pensji mi malych potracaja no i po prawdzie to uwazam ze komu jak komu ale ciezarnym z blizniakami to one sie naleza.... bo i tak mamy wydatkow znacznie wiecej, no i wizyt tez wychodzi wiecej niz przy normalnej ciazy...jak mi kazal co 2 tyg przychodzic zeby obserwowac czy nie ma tego zespolu podkradania...w laboratorium ostatnio cos ponad 160 zl zaplacilam za krew, mocz i te wszystkie rozyczki, toxoplazmy i inne przeciwciala. poprzednia ciaze przechodzilam w Irlandii i tam w ogole mowy nie byl o zeby za cokolwiek placic dla kazdej ciezarnej niezaleznie czy pracuje czy dopiero do kraju przyjechala - wszystkie wizyty, porod, szpital itd sa za darmo...wiec nie do pomyslenia jest dla mnie zebym miala placic za jakies wydumane badania ktore na dodatek wcale nie sa potrzebne...
tak samo jak w irlandii byly darmowe te wszytskie szczepienia dla maluszka skojarzone czyli 6 w1 wliczajac te ktore w Polsce sa dodatkowe czyli pneumo i meningokoki i cos tam jeszcze

Jedyne co mogę Ci poradzić to moją metodę na sprawdzanie lekarzy idź do innego, choćby na jedną wizytę, wypytaj o wszystko, jak to jest z usg przy bliźniakach, czy coś się dopłaca, bo pierwsze słyszę żeby idąc na NFZ dopłacać lekarzowi w gabinecie-jeśli czegoś nie robi się na NFZ to każą umówić się prywatnie na oddzielną wizytę. Możesz też w rejestracji zapytać czy lekarz może żądać od Ciebie dopłaty na wizycie refundowanej, bo może ten lekarz bierze kasę w kieszeń w godznach swojej pracy za którą dostaje pensję.

W Polsce można się wszystkiego spodziewać po ludziach, zwłaszcza po lekarzach. Pamiętaj że jak lekarz bierze kasę za cokolwiek to musi Ci wystawić paragon-już ja bym szybko tego lekarza sprawdziła

Na prawdę na Twoim miejscu skonsultowałabym to z innym lekarzem, bo dlaczego płaciłaś za badania krwi, które robi się na NFZ Szkoda było lekarzowi wypisać skierowanie


Ja już po wizycie, chłopcy zdrowo rosną. Mój dr nigdy nie podaje dokładnej wagi dzieci, bo pomiary robi tak plus minus, ale urośli i na pewno ważą już 2kg, rosną równo, mają jeszcze sporo wód płodowych. Daty cc jeszcze nie ustaliliśmy, ale mam przyjść za 10 dni zrobić GBS-paciorkowce i ocenić chłopców, może nawet datę cc ustalić

[asiago]

Napisane przez nadiazloto1

Jedyne co mogę Ci poradzić to moją metodę na sprawdzanie lekarzy idź do innego, choćby na jedną wizytę, wypytaj o wszystko, jak to jest z usg przy bliźniakach, czy coś się dopłaca, bo pierwsze słyszę żeby idąc na NFZ dopłacać lekarzowi w gabinecie-jeśli czegoś nie robi się na NFZ to każą umówić się prywatnie na oddzielną wizytę. Możesz też w rejestracji zapytać czy lekarz może żądać od Ciebie dopłaty na wizycie refundowanej, bo może ten lekarz bierze kasę w kieszeń w godznach swojej pracy za którą dostaje pensję.

W Polsce można się wszystkiego spodziewać po ludziach, zwłaszcza po lekarzach. Pamiętaj że jak lekarz bierze kasę za cokolwiek to musi Ci wystawić paragon-już ja bym szybko tego lekarza sprawdziła

Na prawdę na Twoim miejscu skonsultowałabym to z innym lekarzem, bo dlaczego płaciłaś za badania krwi, które robi się na NFZ Szkoda było lekarzowi wypisać skierowanie


Ja już po wizycie, chłopcy zdrowo rosną. Mój dr nigdy nie podaje dokładnej wagi dzieci, bo pomiary robi tak plus minus, ale urośli i na pewno ważą już 2kg, rosną równo, mają jeszcze sporo wód płodowych. Daty cc jeszcze nie ustaliliśmy, ale mam przyjść za 10 dni zrobić GBS-paciorkowce i ocenić chłopców, może nawet datę cc ustalić

To super że chłopcy tak ładnie przybierają
A z tą komodą to farby wybierałam sama i tylko 2 kolory więc chyba ciężko by mu było coś schrzanic Boję się tylko żebym się tą farbą nie przytruła, nawet nie wiem czy farba ftalowa śmierdzi?

glamourous ja też nie rozumiem dlaczego masz płacic za bad lab. skoro chodzisz na nfz? Ja muszę za wszystko płacić bo chodzę tylko prywatnie, ale na te podstawowe badania jak morfologia, mocz czy cukier brałam skierowanie od rodzinnego, zawsze parę groszy w kieszeni zostało
Na wyspach to mi się właśnie podoba że za nic nie trzeba płacić, ale z kolei nie podoba mi się że lekarze nie wystawiają zwolnień i kobiety pracują do końca ciąży, no i że ciążą zaczynają przejmować się po 12 t.c. a wcześniej niech się dzieje co chce i nie dają nic na podtrzymanie jak trzeba. Wszędzie są plusy i minusy

[glamourous]

no ja wiem ze na wyspach to do 12 tc standardowo nic sie nie robi- ale w sytuacjach gdy cos sie dzieje to jednak opieka zapewniona jest... nie ja sie nie bede spierac ze tamten system jest super, bo jak tam chodzilam to tez narzekalam ze wizyt malo, ze usg prawie w ogole nie robia, wizyta trala po 3 minuty itd...ale chodzi mi o samo podejscie- opieka jest bezplatna tzn ze nikt nie naciaga na dodatkowe badania, wyniki itd. wszytsko co potrzebne to jest wliczone, jak potrzeba dodatkowych badan to tez je sie robi... ja w ogole nie wiedzialam ze te badania to mozna na kase robic, kazal zrobic, napisal na kartce jakie i nawet mi do glowy nie przyszlo ze moglabym prosic o skierowanie.

a tu placic podwojnie za USG bo to blizniaki o czyms takim to w ogole nie slyszalam...

no wiec plan to ja mialam taki zeby 1 i 2 trymestr pochodzic na kase chorych a w trzecim pojawic sie pare razy u ktoregos z lekarzy pracujacych w szpitalu gdzie bede rodzic- ale w tej sytuacji to chyba po prostu bede chodzic prywatnie juz od teraz no i trudno, nie zaoszczedze no ale jak mam chodzic na kase chorych i placic za badania, za jakies wymyslone przez lekarza kolposkopie bog wi po co i podwojnie za usg bo to blizniaki to nie wiem czy mi w sumie na jedno nie wyjdzie... zlwaszcza ze o tym panu czytalam opinie w necie ze to jego typowa taktyka - tzn naciaganie na wszystkie mozliwe badania juz odplatnie... bo on w tej samej przychodni przyjmuje na kase i ma swoja praktyke, no i prawda ja sie zlapalam jak mucha na lep- na ten super sprzet, piekny wystroj, sam lekarz przemily, wyjasnil itd. no i po pierwszej wizycie rzeczywiscie bylam zachwycona i nawet mowilam ze co za bzdury te opinie w necie, na nic nie naciagal, przesympatycznie och i ach sama przyjemnosc. i jeszcze jedno mnie wczoraj wkurzylo- kazal mi zrobic posiew moczu ale koniecznie w laboratorium szpitala wojewodzkiego, pytam czy nie moge w innym laboratorium bo do wojewodzkiego mam z pol godz przez cale miasto, a szpital inny w ktorym mi robia wyniki doslownie za rogiem- nawet nie 3 minuty spacerkiem to powiedzial ze "nie bo tam u nich to bakterie chyba z sufitu spadaja i wszystkie wyniki sa jakies dziwne"


Nadia super ze chlopcy zdorow rosna trzymaj ich tam jeszcze w brzuszku torche i moze do 3 dobija
a ja na chwilke zostawilam moja zabke sama no i udalo jej sie rozebrac do golaska i od stop do glow wysmarowac na siebie cala warstew cudokremu...15 minut zmywalam, bo to tluste i wodoodporne cholerstwo szkoda ze zdjecia z tego procedensu musze ocenzurowac bo swiete sa

[nadiazloto1]

Asiago poczytaj w necie o tej farbie. A to nie jest taka specjalna dla dzieci?

Glamourous sprzęt też ważny, ale warto zaufać opinią pacjentek
A lekarze, którzy pracują w szptalu i mają prywatną praktykę nie przyjmują na kasę chorych? To byłoby najlepsze rozwiązanie, raz poszłabyś na NFZ i dostałabyś skierowanie na badania, a raz poszłabyś prywatnie i na pewno zrobiłby usg (mi prywatnie co wizytę robi) i wszystkie badania za które i tak się płaci-takie jak połówkowe czy przepływy

[asiago]

Napisane przez nadiazloto1

Asiago poczytaj w necie o tej farbie. A to nie jest taka specjalna dla dzieci?

To jest farba do drewna i metalu, nic innego do drewna nie znalazłam, wszystkie były ftalowe no i doczytałam że zawiera szkodliwe substancje lotne, więc chyba jednak zostawię to malowanie mężowi.

[nadiazloto1]

Napisane przez asiago

To jest farba do drewna i metalu, nic innego do drewna nie znalazłam, wszystkie były ftalowe no i doczytałam że zawiera szkodliwe substancje lotne, więc chyba jednak zostawię to malowanie mężowi.

A czy te substancje nie ulatniają się z czasem żeby źle nie wpływały na dzieci, bo jak się w pokoju ulotnią to maluchy będą wdychać

Ja kupiłam DADY Premium 1, chciałam porównać z Pampersami bo też mam, ale jestem dziś padnięta, a jutro koleżanka na cały dzień przyjeżdża, to w sobotę sprawdzę i dam znać, jakbyście zastanawiały się nad zakupem

[nadiazloto1]

Śnieżka ma tą serię Disney-specjalną dla dzieci. My w zasadzie wybraliśmy już kolory z innej firmy ale wczoraj przypomniałam sobie o tych farbach i chcę zobaczyć paletę kolorów, bo w necie strona się nie otwiera.

[nadiazloto1]

Chłopcy mają już w pokoju okno, jest już ładnie obrobione

Kolega łączy regipsy i chyba jutro tynk położy

[glamourous]

Nadia no to super ze remont sie posuwa...w sprawie farb to sie nie wypowiadam bo pojecia nie mam...ale na wszelki wypadek bym jednak zlecila pomalowanie mezowi, tztowi czy komus innemu... i rzeczywiscie wywietrzyla, moze na balkon wystaw czy cos zeby sie maluszkom nie ulatnialo...

a co do tych naszych lekarzy to cholerka wszyscy ci ktorzy pracuja na stale w szpitalu to przyjmuja tylko prywatnie musze jeszcze sie skonsultowac z kolezanka, ona akurat tez jest lekarzem w tym szpitalu z tym ze na innym oddziale, niech mi cos doradzi ( a raczej kogos) ... sama nie wiem co z tym wszystkim zrobic.....


kurcze dziewczyny mam taka sytuacje w pracy ze nie wiem jak szefom o tej ciazy powiedziec.... dzis szef mnie wzial na strone i daje mi do reki 500zl premii za to ze sie tak wykazalam w ubieglym miesiacu. caly zachwycony, wdzieczny bo w martwym okresie mialam sprzedaz jak przy szczycie sezonu. ja mu mowie ze nie ja tych pieniedzy nie wezme - bo jak podpisywalismy umowe to mnie spytal jaki system wole, nizasz pensje i prowizje czy wyzsza podstawe. powiedzialam oczywiscie ze wyzsza podstawe (majac na uwadze ze na bazie pensji podstawowej jest naliczane macierzynskie, zwolnienia itd- a wszelkie bonusy, prowizje itp chyba w ogole sie nie wliczaja) no i wobec tego nie nalezy mi sie zadna prowizja ani bonusy. a on mi na to ze oni sa tacy ze mnie zadowoleni i tak sie ciesza ze u nich pracuje ze nie chca zebym im za jakis czas odeszla bo mi inna firma lepsza kase zaoferuje wiec ja zaczelam mu tlumaczyc ze mi sie praca podoba, daje mi satysfakcje itd i nie musi mi zadnej dodatkowej kasy oferowac, ja i tak jestem zadowolona. no bo jak ja im mam w tej sytuacji powiedziec ze do innej firmy nie odejde ale na macierzynski ucieszylo mnie bardzo ze sa ze mnie zadowoleni ale wyrzuty sumienia to mam jak stad do krakowa

[nadiazloto1]

Glamourous ja od początku chodziłam prywatnie i na NFZ po skierowania, musisz trochę pomyśleć i na pewno znajdziesz dobre rozwiązanie

No z tą pracą to się masz, nie zazdroszczę. Może jak ten m-c też tak ładnie Ci pójdzie to idź do szefa na rozmowę i uczciwe powiedz, że właśnie się dowiedziałaś o ciąży ale zamierzasz pracować do końca, a przed odejściem przyuczysz dziewczynę, polecaną przez siebie i wrócisz zaraz po macerzyńskim. Szef może być w szoku, ale powinien być wdzięczny za uczciwość, zwłaszcza że widzi Twoje zaangażowanie.

Co do naliczenia zwolnienia i macierzyńskego to wlicza się wszystko co pracodawca wykazuje jako zarobek, bo od tej kwoty pobierane są składki ZUS. Wszystkie premie i dodatki wykazane na kwitku i opodatkowane wchodzą w bazę obliczeń średniej.

[glamourous]

no teraz szefy wyjechaly na urlop, wroca od 13 czerwca i wtedy mam postanowienie od razu im powiedziec...
kurcze glowie sie nad wozkiem, podoba mi sie phil and teds twin z gondolkami miekkimi ale nigdzie nie moge do niego opinii znalezc

[eweska]

Napisane przez asiago

A jak ci się sprawdzają te przednie kółka? Zastanawiam się jak to będzie na dziurach, bo u mnie strasznie dziurawe chodniki są

Przepraszam, że dopiero teraz odpisuję. Co do kółek to dają radę nawet na takich dziurawych chodnikach jak u nas w PL, wózek ogólnie jest bardzo zwrotny, dobrze się go prowadzi ja jestem bardzo zadowolona z niego

Czekam teraz na parasolki do niego i bedzie full wypas bo słońce nie raz dokuczało maluchom :P

[asiago]

Napisane przez glamourous

Nadia no to super ze remont sie posuwa...w sprawie farb to sie nie wypowiadam bo pojecia nie mam...ale na wszelki wypadek bym jednak zlecila pomalowanie mezowi, tztowi czy komus innemu... i rzeczywiscie wywietrzyla, moze na balkon wystaw czy cos zeby sie maluszkom nie ulatnialo...

a co do tych naszych lekarzy to cholerka wszyscy ci ktorzy pracuja na stale w szpitalu to przyjmuja tylko prywatnie musze jeszcze sie skonsultowac z kolezanka, ona akurat tez jest lekarzem w tym szpitalu z tym ze na innym oddziale, niech mi cos doradzi ( a raczej kogos) ... sama nie wiem co z tym wszystkim zrobic.....


kurcze dziewczyny mam taka sytuacje w pracy ze nie wiem jak szefom o tej ciazy powiedziec.... dzis szef mnie wzial na strone i daje mi do reki 500zl premii za to ze sie tak wykazalam w ubieglym miesiacu. caly zachwycony, wdzieczny bo w martwym okresie mialam sprzedaz jak przy szczycie sezonu. ja mu mowie ze nie ja tych pieniedzy nie wezme - bo jak podpisywalismy umowe to mnie spytal jaki system wole, nizasz pensje i prowizje czy wyzsza podstawe. powiedzialam oczywiscie ze wyzsza podstawe (majac na uwadze ze na bazie pensji podstawowej jest naliczane macierzynskie, zwolnienia itd- a wszelkie bonusy, prowizje itp chyba w ogole sie nie wliczaja) no i wobec tego nie nalezy mi sie zadna prowizja ani bonusy. a on mi na to ze oni sa tacy ze mnie zadowoleni i tak sie ciesza ze u nich pracuje ze nie chca zebym im za jakis czas odeszla bo mi inna firma lepsza kase zaoferuje wiec ja zaczelam mu tlumaczyc ze mi sie praca podoba, daje mi satysfakcje itd i nie musi mi zadnej dodatkowej kasy oferowac, ja i tak jestem zadowolona. no bo jak ja im mam w tej sytuacji powiedziec ze do innej firmy nie odejde ale na macierzynski ucieszylo mnie bardzo ze sa ze mnie zadowoleni ale wyrzuty sumienia to mam jak stad do krakowa

Z tą farbą to ja nie wydaje mi się żeby później jak wyschnie była szkodliwa, w końcu taką miałam malowane grzejniki, a ta disneya to do ścian a nie do mebli

No faktycznie masz ciężki orzech do zgryzienia z tym jak powiedzieć szefowi, wiesz ja miałabym podobny dylemat chociaż pracuję ponad 2,5 roku w tej firmie, ale mój szef jest troszkę nieobliczalny i różnie mógłby zareagować, w sumie życie załatwiło to za mnie bo dostałam plamienia i poszłam na zwolnienie, powiedziałam przez tel że mnie nie będzie bo jestem w szpitalu i prawdopodobnie znowu poronię... Bo w sierpniu kiedy poroniłam mój szef o tym wiedział bo byłam na skróconym macierzyńskim 8 tyg, ale zeby nie był zły przychodziłam do pracy i kiedy chciałam to po prostu miałam wolne,a dostawałam ekstra kasę za przepracowane godziny.

Dokładnie macierzyński oblicza się jak zwolnienie - średnia z ostatnich 12 m-cy biorąc pod uwagę wszystkie składniki wynagrodzenia od których naliczany jest ZUS, czyli wszystko co dostajesz na konto, w tym również premie uznaniowe Co nieco na ten temat wiem bo prowadziłam kadry

Nadia remont ruszył pełną parąOby tak dalej a na pewno zdążysz A powiedz mi jak te pieluchy dada? porównywałaś z pampersami? bo zastanawiam się czy nie kupić kilku paczek, bo później ma już ich podobno nie być, niby rzucili okazjonalnie, a takie paczki jak te dada to starczą przy bliźniakach na dzień, max 2 Jutro jadę po większe zakupy do biedronki to bym kupiła.

[anulka anulka]

asiago skad dokladnie piszesz jesli moge spytac?

[asiago]

Napisane przez eweska

Przepraszam, że dopiero teraz odpisuję. Co do kółek to dają radę nawet na takich dziurawych chodnikach jak u nas w PL, wózek ogólnie jest bardzo zwrotny, dobrze się go prowadzi ja jestem bardzo zadowolona z niego

Czekam teraz na parasolki do niego i bedzie full wypas bo słońce nie raz dokuczało maluchom :P

A parasolki będą oryginalne do tego wózka czy takie uniwersalne? bo właśnie się zastanawiałam czy tych uniwersalnych nie dokupić, no i nie mam folii przeciwdeszczowej, ale pomyslałam że kupię 2 na gondolki i 2 na foteliki na razie, będzie chyba wygodniej niż taką jedną dużą na cały wózek

[nadiazloto1]

Asiago do drewna też mają te farby-12 kolorów
Od koleżanek słyszałam że te zwykłe farby są szkodliwe, np jak łóżeczko malujesz i dziecko po paru m-cach ząbki w łóżeczko wbija to wtedy może się zatruć-czy coś w tym stylu, choć nie wiadomo jakimi farbami oryginalnie malują łóżeczka, bo coś nie wydaje mi się żeby tymi dziecięcymi Chyba najważnejsze żeby nie śmierdziała.

Według mnie pieluchy takie same jak pampersy, a nawet lepsze-mają większy wkład chłonny
SDC12591.jpg

SDC12593.jpg

SDC12595.jpg

SDC12596.jpg

Na trzecim zdjęciu są Pampersy a na czwartym Dady-wdać różnicę wkładu, ale dopiero na pupie okaże się które lepsze. Ja tam chcę ich spróbować bo są dużo tańsze, a będzie potrzeba tego całe tiry na m-c

Mam dwie paczki i też myślę nad zakupem większej ilości

[eweska]

Napisane przez asiago

A parasolki będą oryginalne do tego wózka czy takie uniwersalne? bo właśnie się zastanawiałam czy tych uniwersalnych nie dokupić, no i nie mam folii przeciwdeszczowej, ale pomyslałam że kupię 2 na gondolki i 2 na foteliki na razie, będzie chyba wygodniej niż taką jedną dużą na cały wózek

Parasokli uniwersalna kupuję kwadratowe z allegro. Folię mam oryginalną do wózka, razem z wózkiem dostałam.

Napisane przez nadiazloto1

Asiago do drewna też mają te farby-12 kolorów
Od koleżanek słyszałam że te zwykłe farby są szkodliwe, np jak łóżeczko malujesz i dziecko po paru m-cach ząbki w łóżeczko wbija to wtedy może się zatruć-czy coś w tym stylu, choć nie wiadomo jakimi farbami oryginalnie malują łóżeczka, bo coś nie wydaje mi się żeby tymi dziecięcymi Chyba najważnejsze żeby nie śmierdziała.

Według mnie pieluchy takie same jak pampersy, a nawet lepsze-mają większy wkład chłonny
Załącznik 3988192

Załącznik 3988193

Załącznik 3988194

Załącznik 3988195

Na trzecim zdjęciu są Pampersy a na czwartym Dady-wdać różnicę wkładu, ale dopiero na pupie okaże się które lepsze. Ja tam chcę ich spróbować bo są dużo tańsze, a będzie potrzeba tego całe tiry na m-c

Mam dwie paczki i też myślę nad zakupem większej ilości

Ja używam od samego poczatku pieluszek Dada, miałam też pampersy i moim zdaniem prawie sie nie różnią, a cena o wiele, wiele niższa. Ja teraz kupiłam na promocji pieluszki Dada 2 168szt za niecałe 40zł, udało mi się u mnie kupić dwie ostatnie paczki bo tak to już wszystko wyczyszczone.

Powiem Wam że chusteczki też są fajne jak dla mnie, mam teraz Pampers ale dla mnie za suche, Dada są bardziej mokre i wszystko lepiej schodzi, a chusteczkami pampers czy tymi z rossmana trzeba trzeć, za suche. Choć niektórzy nie lubią Dada bo za mokre no i co za tym idzie są bardziej zimne i niektórym dzieciaczkom może to nie odpowiadac, ale zawsze można troszkę zagrzać chusteczkę w dłoni, choć ja nie muszę tego robić, synkom moim nie przeszkadza chłodna chusteczka, ważne aby szybciej się pozbyć tego co mają w pieluszce i na pupie

[nadiazloto1]

Napisane przez eweska

Parasokli uniwersalna kupuję kwadratowe z allegro. Folię mam oryginalną do wózka, razem z wózkiem dostałam.

Ja używam od samego poczatku pieluszek Dada, miałam też pampersy i moim zdaniem prawie sie nie różnią, a cena o wiele, wiele niższa. Ja teraz kupiłam na promocji pieluszki Dada 2 168szt za niecałe 40zł, udało mi się u mnie kupić dwie ostatnie paczki bo tak to już wszystko wyczyszczone.

Powiem Wam że chusteczki też są fajne jak dla mnie, mam teraz Pampers ale dla mnie za suche, Dada są bardziej mokre i wszystko lepiej schodzi, a chusteczkami pampers czy tymi z rossmana trzeba trzeć, za suche. Choć niektórzy nie lubią Dada bo za mokre no i co za tym idzie są bardziej zimne i niektórym dzieciaczkom może to nie odpowiadac, ale zawsze można troszkę zagrzać chusteczkę w dłoni, choć ja nie muszę tego robić, synkom moim nie przeszkadza chłodna chusteczka, ważne aby szybciej się pozbyć tego co mają w pieluszce i na pupie

Ja też chcę kupić te kwadratowe parasolki

Super, że sprawdzają się u Ciebie te pieluszki, bo słyszałam różne opinie, a szczerze mówiąc nastawiłam się na używanie ich i wolę się nie zawieść

[asiago]

Hej,
kupiłam dzisiaj kilka paczek tych pieluszek

Ja mojej Julce też zakładałam dada ale już te większe bo wcześniej dada były zupełnie inne, beznadziejne, a jak już zaczęli robić te dada premium to moja nosiła już 3. Do końca używałam już tylko tych pieluszek, podobnie jak chusteczek, do tej pory ich używamy, bo czasem i przy takim większym dziecku się przydają, zwłaszcza w podróży

Nadia u nas niestety tych farb nie ma, są tylko do ścian, patrzyłam w kilku sklepach zanim kupiłam i wszędzie do drewna były tylko te ftalowe

[glamourous]

hej dziewczynki, melduje sie po weekendzie, caly w lesie nad jeziorem, zarly nas komary jak wsciekle ale i tak bylo pieknie i zal ze jutro znow do pracy....

Asiu a jak jest z naliczaniem macierzynskiego w przypadku jak sie nie pracowalo ostatnich 12 miesiecy? liczy sie to ile sie przepracowalo?i powiedzcie mi czy od macierzynkiego tez sie placi te skladki na zus, ubezpieczenie, podatek idt?

ale jestem wsciekla po swojej ciazy, jak sonia miala kilka miesiecy to dalam mojemu kuzynowi i jego zonie fure ciuchow ciazowych i dla niemowlaczkow, naprawde dobej jakosci, niezniszczone bo tylko po mnie i po Soni a wtedy akurat mialam taka sytuacje ze sobie na wszelkie zachcianki moglam pozwolic...teraz sie ich pytam czy jeszcze maja te ubrania bo szkoda mi nowych kupowac zwlaszcza biorac pod uwage fakt ze przy blizniakach wydatki rosna-jak same wiecie same pieluchy to majatek oni mi mowia ze tak....no i dali mi z 5 siat... w tym z moich ciazowych ciuchow 1 spodnie, jedna bluzeczka i tunika... reszta jakies szmatlawce zupelnie nie ciazowe...a ja juz sie cieszylam ze bede miala swoje ogrodniczki, chyba z 4 rozne pary spodni tambyly, koszule do pracy, bluzeczki rozne...nie mowiac o ciuszkach dla dzieci- Sonia miala naprawde sliczne i po prostu kupa roznych pajacykow, komplecikow, sweterkow, bluz itd. miala tego tyle ze nasprawde niektore byly ubrane po 2-3 razy, zlwaszcza te najmniejsze rozmiary....a dostalam od nich takie jakies zaszmacone kaftaniki, wszysko powyciagane (oczywiscie nie nasze ciuszki) poplamione, ze na scierki do podlogi mize by sie nadawalo ale na pewno dzieci w to nieubiore....grrrrrrrrrrr r

[nadiazloto1]

Napisane przez asiago

Hej,
kupiłam dzisiaj kilka paczek tych pieluszek

Ja mojej Julce też zakładałam dada ale już te większe bo wcześniej dada były zupełnie inne, beznadziejne, a jak już zaczęli robić te dada premium to moja nosiła już 3. Do końca używałam już tylko tych pieluszek, podobnie jak chusteczek, do tej pory ich używamy, bo czasem i przy takim większym dziecku się przydają, zwłaszcza w podróży

Nadia u nas niestety tych farb nie ma, są tylko do ścian, patrzyłam w kilku sklepach zanim kupiłam i wszędzie do drewna były tylko te ftalowe

Czyli większe masz już sprawdzone, a małe przetestujesz

U nas w ogóle nie mogę dostać farb Disneya, nigdzie ich nie ma I też będę musiała kupić zwykle

Napisane przez glamourous

hej dziewczynki, melduje sie po weekendzie, caly w lesie nad jeziorem, zarly nas komary jak wsciekle ale i tak bylo pieknie i zal ze jutro znow do pracy....

Asiu a jak jest z naliczaniem macierzynskiego w przypadku jak sie nie pracowalo ostatnich 12 miesiecy? liczy sie to ile sie przepracowalo?i powiedzcie mi czy od macierzynkiego tez sie placi te skladki na zus, ubezpieczenie, podatek idt?

ale jestem wsciekla po swojej ciazy, jak sonia miala kilka miesiecy to dalam mojemu kuzynowi i jego zonie fure ciuchow ciazowych i dla niemowlaczkow, naprawde dobej jakosci, niezniszczone bo tylko po mnie i po Soni a wtedy akurat mialam taka sytuacje ze sobie na wszelkie zachcianki moglam pozwolic...teraz sie ich pytam czy jeszcze maja te ubrania bo szkoda mi nowych kupowac zwlaszcza biorac pod uwage fakt ze przy blizniakach wydatki rosna-jak same wiecie same pieluchy to majatek oni mi mowia ze tak....no i dali mi z 5 siat... w tym z moich ciazowych ciuchow 1 spodnie, jedna bluzeczka i tunika... reszta jakies szmatlawce zupelnie nie ciazowe...a ja juz sie cieszylam ze bede miala swoje ogrodniczki, chyba z 4 rozne pary spodni tambyly, koszule do pracy, bluzeczki rozne...nie mowiac o ciuszkach dla dzieci- Sonia miala naprawde sliczne i po prostu kupa roznych pajacykow, komplecikow, sweterkow, bluz itd. miala tego tyle ze nasprawde niektore byly ubrane po 2-3 razy, zlwaszcza te najmniejsze rozmiary....a dostalam od nich takie jakies zaszmacone kaftaniki, wszysko powyciagane (oczywiscie nie nasze ciuszki) poplamione, ze na scierki do podlogi mize by sie nadawalo ale na pewno dzieci w to nieubiore....grrrrrrrrrrr r

Miły weekend miałaś

Macierzyńskie liczą ze śreniej zarobków, jak wcześnej nie pracowałaś to wyliczą średnią z tych m-cy w których dostajesz pensję, tych teraz.

Szkoda że nic Ci nie zostało z ciuszków, zawsze jest ryzyko jak się komuś pożycza. Koleżanka ma to samo

[belly full of babys]

witam serdecznie
tez jestem bliźniaczą mamusia, tz. niebawem bede jak wszystko pojdzie dobrze, jestem w 20 tygodniu i wciaz nie moge uwierzyc ze bede mama dwojki pisklaczków. Moja ciaza nie była planowana, a nikt z mojej rodziny czy rodziny partnera nie miał bliżniaków (tym wiekszy szok). Ale bardzo sie cieszymy i boimy zarazem.....mało jest informacji o ciazy bliźniaczej w internecie (w stosunku do ciazy mono i fajnie bedzie dzielic sie informacjami, watpliwosciami i radosciami....TAK ZE JESZCZE RAZ WITAM WSZYSTKIE MNOGIE MAMY!!!!!!!

[nadiazloto1]

Napisane przez belly full of babys

witam serdecznie
tez jestem bliźniaczą mamusia, tz. niebawem bede jak wszystko pojdzie dobrze, jestem w 20 tygodniu i wciaz nie moge uwierzyc ze bede mama dwojki pisklaczków. Moja ciaza nie była planowana, a nikt z mojej rodziny czy rodziny partnera nie miał bliżniaków (tym wiekszy szok). Ale bardzo sie cieszymy i boimy zarazem.....mało jest informacji o ciazy bliźniaczej w internecie (w stosunku do ciazy mono i fajnie bedzie dzielic sie informacjami, watpliwosciami i radosciami....TAK ZE JESZCZE RAZ WITAM WSZYSTKIE MNOGIE MAMY!!!!!!!

Witam, miło jak nowe mamuśki dołączają, będzie o czym rozmawiać, im węcej mam tym węcej tematów
Kiedyś musi być ten pierwszy raz-kiedy bliźnaki pojawiają się w rodzinie
Znasz płeć?

[asiago]

Napisane przez glamourous

hej dziewczynki, melduje sie po weekendzie, caly w lesie nad jeziorem, zarly nas komary jak wsciekle ale i tak bylo pieknie i zal ze jutro znow do pracy....

Asiu a jak jest z naliczaniem macierzynskiego w przypadku jak sie nie pracowalo ostatnich 12 miesiecy? liczy sie to ile sie przepracowalo?i powiedzcie mi czy od macierzynkiego tez sie placi te skladki na zus, ubezpieczenie, podatek idt?

ale jestem wsciekla po swojej ciazy, jak sonia miala kilka miesiecy to dalam mojemu kuzynowi i jego zonie fure ciuchow ciazowych i dla niemowlaczkow, naprawde dobej jakosci, niezniszczone bo tylko po mnie i po Soni a wtedy akurat mialam taka sytuacje ze sobie na wszelkie zachcianki moglam pozwolic...teraz sie ich pytam czy jeszcze maja te ubrania bo szkoda mi nowych kupowac zwlaszcza biorac pod uwage fakt ze przy blizniakach wydatki rosna-jak same wiecie same pieluchy to majatek oni mi mowia ze tak....no i dali mi z 5 siat... w tym z moich ciazowych ciuchow 1 spodnie, jedna bluzeczka i tunika... reszta jakies szmatlawce zupelnie nie ciazowe...a ja juz sie cieszylam ze bede miala swoje ogrodniczki, chyba z 4 rozne pary spodni tambyly, koszule do pracy, bluzeczki rozne...nie mowiac o ciuszkach dla dzieci- Sonia miala naprawde sliczne i po prostu kupa roznych pajacykow, komplecikow, sweterkow, bluz itd. miala tego tyle ze nasprawde niektore byly ubrane po 2-3 razy, zlwaszcza te najmniejsze rozmiary....a dostalam od nich takie jakies zaszmacone kaftaniki, wszysko powyciagane (oczywiscie nie nasze ciuszki) poplamione, ze na scierki do podlogi mize by sie nadawalo ale na pewno dzieci w to nieubiore....grrrrrrrrrrr r

To super weekend miałaś, tylko pozazdrościć
Ja wczoraj wieczorkiem zasnęłam na tarasie na huśtawce, tak mi się dobrze leżało na niej

Macierzyński to średnia z ost.12 m-cy a jeśli pracowałaś krócej to z pełnych miesięcy które przepracowałaś, nie wlicza się tutaj zwolnienia. Od macierzyńskiego potrącane są składki na ubezpieczenie emerytalne i rentowe oraz podatek, natomiast nie potrąca się składek na ubezpieczenie chorobowe i wypadkowe. Jeżeli pracujesz w firmie zatrudniającej do 20 pracowników fizycznie pieniążki wypłacać będzie ZUS, podobnie jak w przypadku gdy umowa kończy się z dniem porodu czy w trakcie trwania macierzyńskiego, natomiast jeśli pracujesz w większej firmie pieniążki wypłaca pracodawca tak jak wynagrodzenie, natomiast odlicza to sobie ze składek które musi przekazać do ZUS (tak czy owak dostajesz pieniążki z ubezpieczenia chorobowego nie od pracodawcy).

A co do tych ubranek to przykra sytuacja, moja przyjaciółka pożyczyła tak kuzynowi wózek, ubranka, fotelik i inne rzeczy po swoim synku a kiedy 2 lata później okazało się że jest znowu w ciąży usłyszała że oni już tego nie mają bo komuś oddali i musiała kupić sobie nowe Dlatego ja wiedząc że chcę mieć jeszcze jedno dziecko wszystko chowałam, zabawki, przewijak, fotelik, wanienkę ze stelażem, krzesełko do karmienia, leżaczek, rowerek itp a także część ubranek takich bardziej uniwersalnych bo miałam nadzieję że będzie synek Kiedy dowiedziałam się że będą bliźniaki wózek i fotelik odsprzedałam koleżance, a tak będę musiała dokupić parę rzeczy drugiemu dziecku. Natomiast ubranka po mojej córci (też miała tego multum, wydawałam na jej ubranka masę kasy) sprzedawałam później na allegro, chociaż miałam je komu oddać to wolałam sprzedać, bo jak któregoś razu dałam reklamówkę ubranek siostrze mojego męża to mało zawału nie dostałam jak zobaczyłam jak one po kilku tyg wyglądają, zaplamione, porwane, dzieci taplały się w nich w błocie A tak miałam chociaż kasę na następne większe

Nadia to te farby chyba są tylko w reklamie

---------- Dopisano o 13:21 ---------- Poprzedni post napisano o 13:20 ----------

Napisane przez belly full of babys

witam serdecznie
tez jestem bliźniaczą mamusia, tz. niebawem bede jak wszystko pojdzie dobrze, jestem w 20 tygodniu i wciaz nie moge uwierzyc ze bede mama dwojki pisklaczków. Moja ciaza nie była planowana, a nikt z mojej rodziny czy rodziny partnera nie miał bliżniaków (tym wiekszy szok). Ale bardzo sie cieszymy i boimy zarazem.....mało jest informacji o ciazy bliźniaczej w internecie (w stosunku do ciazy mono i fajnie bedzie dzielic sie informacjami, watpliwosciami i radosciami....TAK ZE JESZCZE RAZ WITAM WSZYSTKIE MNOGIE MAMY!!!!!!!

Witamy No i gratulacje

[nadiazloto1]

Napisane przez asiago

Ja wczoraj wieczorkiem zasnęłam na tarasie na huśtawce, tak mi się dobrze leżało na niej

A co do tych ubranek to przykra sytuacja, moja przyjaciółka pożyczyła tak kuzynowi wózek, ubranka, fotelik i inne rzeczy po swoim synku a kiedy 2 lata później okazało się że jest znowu w ciąży usłyszała że oni już tego nie mają bo komuś oddali i musiała kupić sobie nowe Dlatego ja wiedząc że chcę mieć jeszcze jedno dziecko wszystko chowałam, zabawki, przewijak, fotelik, wanienkę ze stelażem, krzesełko do karmienia, leżaczek, rowerek itp a także część ubranek takich bardziej uniwersalnych bo miałam nadzieję że będzie synek Kiedy dowiedziałam się że będą bliźniaki wózek i fotelik odsprzedałam koleżance, a tak będę musiała dokupić parę rzeczy drugiemu dziecku. Natomiast ubranka po mojej córci (też miała tego multum, wydawałam na jej ubranka masę kasy) sprzedawałam później na allegro, chociaż miałam je komu oddać to wolałam sprzedać, bo jak któregoś razu dałam reklamówkę ubranek siostrze mojego męża to mało zawału nie dostałam jak zobaczyłam jak one po kilku tyg wyglądają, zaplamione, porwane, dzieci taplały się w nich w błocie A tak miałam chociaż kasę na następne większe

Nadia to te farby chyba są tylko w reklamie

Ale dobrze Ci było

Jak można oddać czy odsprzedać rzeczy które dostało się od kogoś (pożyczyło) bez spytania co ta osoba chce z nimi dalej zrobić Ja też mam dużo rzeczy po szwagierkach i przyjaciółce i będę pytała czy chcą je z powrotem czy mogę dalej oddać, bo nie mam gdzie przechowywać, a na kolejne dziecko to przez 5 lat się nie zdecydujemy Te rzeczy które mam swoje to będę sprzedawała na All, bo mam trochę takich malutkich rzeczy dla wcześniaków, to i tak pewnie nie będzie komu oddać.

Ja te farby widywałam w sklepach, ale jak nie potrzebowałam ich, a teraz nigdzie nie ma Może się nie sprzedawały

TZ wczoraj przywiózł szafę dla chłopców, jutro ją złoży. Zamówiłam na All laktator i flanelki, poprałam wczoraj kocyki i pokrowce na foteliki, jutro popiorę ostatnie ciuszki i pieluszki jak przyjdą i w zasadzie będzie brakowało mi na teraz prześcieradeł-też na All zamówię. Mama kupiła dziś moje, wyszukane po wszystkich sklepach, rożki. Zostaje jeszcze apteka i takie rzeczy na później termoopakowania i termos, a i chcę kupić dzbanek z filtrem Brita.

Moje koleżanki robią mleko modyfikowane na kranówce gotowanej lub wcześnej jeszcze przefiltrowane przez dzbanek.
A Wy kupujecie specjalne wody do mleka?

[belly full of babys]

gratuluje równiez wszystkim podwójnym mamusią
trzy tygodnie temu lekarz oznajmił mi ze to chłopcy ale moj facet marudził, że nie takie było zamówienie, no i w zeszłym tygodniu znaleziono specjalnie dla niego dziewczynkę (chyba sobie wyprosił), podsumowujac na dzien dzisiejszy to parka, ale nauczona doswiadczeniem poczekam do nastepnego usg ,bo to bedzie podobno o wiele pewniejsze, wiec jeszcze sie moze okazac ze dziewczynki, mi oczywiscie wszystko jedno, byle były zdrowiutkie i mamusiowe.
to bede moje pierwsze dzieciaki i przyznam, ze sie boje, tym bardziej ze z dala od domu jestem i moja mama nie za bardzo bedzie mogła mi pomoc. Dlatego ciesze sie ze znalazłam to forum, bo mam bardzo duzo pytan i jestem ciekawa jak wy kobitki sobie radzicie z przygotowaniami oraz juz z narodzonymi maleństwami?

[nadiazloto1]

Napisane przez belly full of babys

gratuluje równiez wszystkim podwójnym mamusią
trzy tygodnie temu lekarz oznajmił mi ze to chłopcy ale moj facet marudził, że nie takie było zamówienie, no i w zeszłym tygodniu znaleziono specjalnie dla niego dziewczynkę (chyba sobie wyprosił), podsumowujac na dzien dzisiejszy to parka, ale nauczona doswiadczeniem poczekam do nastepnego usg ,bo to bedzie podobno o wiele pewniejsze, wiec jeszcze sie moze okazac ze dziewczynki, mi oczywiscie wszystko jedno, byle były zdrowiutkie i mamusiowe.
to bede moje pierwsze dzieciaki i przyznam, ze sie boje, tym bardziej ze z dala od domu jestem i moja mama nie za bardzo bedzie mogła mi pomoc. Dlatego ciesze sie ze znalazłam to forum, bo mam bardzo duzo pytan i jestem ciekawa jak wy kobitki sobie radzicie z przygotowaniami oraz juz z narodzonymi maleństwami?

Z płcią lepiej poczekać na potwierdzenie zanim nakupuje się ciuszków ewidentnie wskazujących na płeć

U mnie to też pierwsze dzieci, a mama mieszka 60km ode mnie i pracuje. Na początek i tak wolę mieć męża przy sobie

Ja zaczęłam od listy potrzebnych rzeczy i siedząc w domu na L4 szukałam po necie co w danym temacie mi pasuje, np. kolorystyka pościeli, marka butelek itd. Wszystko spisywałam i kupowałam w ratach, co m-c coś, jakoś ciężko mi kasę odłożyć i kupić wszystko na raz

Ciuszków sporo dostałam, ale szukałam też na All i w lumpkach takich malutkich rzeczy, bo bliźnaki zazwyczaj są sporo mniejsze.

Po mału poradzisz sobie ze wszystkim.

A jak jest już po porodzie to nie powiem bo sama jeszcze nie wiem

[glamourous]

hej dziewczynki, witam nowa mame dzieki za odp odnosnie macierzynskiego
czytam was w pracy ale odpowiedziec za bardzo nie moge usciski dla wszystkich, lece do pracy

[glamourous]

a co tak nic nie piszecie?

[asiago]

Hej,
Ja wczoraj nie miałam laptopa, tylko sobie podczytywałam przez komórkę

Byłam wczoraj na ktg i akurat był na oddziale lekarz który pierwszy raz w życiu mnie łyżeczkował 7 lat temu, tylko mnie nastraszył bałwan jeden, stwierdził że powinnam być teraz w szpitalu(do 36t.c) bo jak poród się zacznie to tutaj ani w pobliskich miejscowościach rodzić nie mogę, bo nie ma sprzętu dla wcześniaków, a do Białego nie dojadę Na szczęście jest jeszcze eurokopter a podejrzewam że Białystok to on robi w ok 25min. Zaraz jadę do mojego gina, zobaczymy co powie, boję się że położy mnie w szpitalu ale przynajmniej maluszki będą bezpieczne Przedwczoraj urodziła siostrzenica mojego męża w 36 t.c. mały ważył 3100 i miał 52cm.