Lęk separacyjny czy fanaberia? Co zrobić gdy odrosła pępowina? :)

[kropka75]

Tyle że Julka ma dylematy związane z deficytem miłości i poczucia bezpieczeństwa u małej (pewnie niesłusznie), a psycholog nie będzie się takimi bzdetami zajmował.

Każe uciąć takie zachowania i to brutalnie. W klasycznej psychologii (patrz: Super Niania) nie ma miejsca na noszenie dwulatki, na nocne fanaberie, wspólne łóżka itd.
Psycholog na 99% poleci żeby Julka siedziała koło łóżka małej i milczała, aż tamta zaśnie, choćby dziecko miało się skichać tam...

____________

Akcja z noszeniem i zakazem patrzenia - klasyk. Też to miewam. Typowy foch buntowy.

Ps.
Nie daj się bić. Mów, że nie wolno. Spokojnie, ale mocno. Jak trzeba, łap za rączki przy tym i powtarzaj, że nie wolno. Możesz dodać dlaczego... jeśli ona rozumie i słucha.

U mnie teraz akcje z rzucaniem na glebę, np. na środku pasów, bo trzymam za rękę. Dla każdego coś miłego.

[stokrotka_to_ja]

rany,co mnie czeka

mam jeszcze równo rok,czy ten armagedon moze przyjsc wczesniej?

[kropka75]

Może

U nas faza "noś mnie i nie patrz na mnie" już dawno minęła.

Walenie matki w pysk zaczęło się w wieku 1,5 roku, potem była przerwa i teraz mamy drugą część.

Ale bunt 2 latka nie oznacza, że każdy ma w domu cały asortyment.

[stokrotka_to_ja]

Napisane przez kropka75

Może

U nas faza "noś mnie i nie patrz na mnie" już dawno minęła.

Walenie matki w pysk zaczęło się w wieku 1,5 roku, potem była przerwa i teraz mamy drugą część.

Ale bunt 2 latka nie oznacza, że każdy ma w domu cały asortyment.

walenie w pysk matki juz jest

i odwracanie mojej głowy ,kiedy ją karmię (czasem)

[kropka75]

Ha ha ha

No to Ci się zaczyna. Powodzenia

[julka910]

Pocieszacie mnie, dzięki

Dziś znow w nocy był przerazliwy krzyk, przytulanie sie do mnie, noszenie na rękach, zapał światło, zgas światło, chce mleko, nie chce, przyniesc wodę, przeczytaj bajkę, nie ta tylko inna

Spała ze mną na siedzaco jakaś godzinę, potem ja połozylam bo mi kręgosłup trzeszczał

Czy ona nie moze sie buntować w dzień tylko musi w nocy walczyć?

A zeby jeszcze było mi mało, córka zasnela przed 5, polozylam sie do łóżka i pies zaczął wołać ze chce na dwór... Zebralam sie poszłam i okazało sie ze jak wczoraj zwial na spacerze to sie musiał najesc czegoś i rano musiał odchorowac

Wróciłam z psem, polozylam sie na jakieś 40 minut i mała wstala

---------- Dopisano o 08:56 ---------- Poprzedni post napisano o 08:52 ----------

Napisane przez kropka75

Tyle że Julka ma dylematy związane z deficytem miłości i poczucia bezpieczeństwa u małej (pewnie niesłusznie), a psycholog nie będzie się takimi bzdetami

Nie daj się bić. Mów, że nie wolno. Spokojnie, ale mocno. Jak trzeba, łap za rączki przy tym i powtarzaj, że nie wolno. Możesz dodać dlaczego... jeśli ona rozumie i słucha.

U mnie teraz akcje z rzucaniem na glebę, np. na środku pasów, bo trzymam za rękę. Dla każdego coś miłego.

Dylematy mam. Pewnie dlatego ze nie miałam nigdy matki i nie wiem jak powinnam sie zachować jako matka w każdej sytuacji. Czytam, pytam inne mamy, słucham intuicji ale wciąż mam wątpliwości czy robię złe czy dobrze.

Bić nie pozwalam, tłumaczę, za raczke łapie. Czy mała słucha,,, jak chce to słucha

Rzucanie sie na glebę jest, rzucanie rzeczami, krzyczenie, obrazanie sie, niszczenie np gazet, książeczek, ukladanek.

[kropka75]

Życie

My ostatnio wstajemy po 5ej. Raz, że gorąco. Dwa - z głodu, bo znowu nie jemy.

Raz na wozie...

---------- Dopisano o 09:03 ---------- Poprzedni post napisano o 08:58 ----------

Napisane przez julka910

Dylematy mam. Pewnie dlatego ze nie miałam nigdy matki i nie wiem jak powinnam sie zachować jako matka w każdej sytuacji. Czytam, pytam inne mamy, słucham intuicji ale wciąż mam wątpliwości czy robię złe czy dobrze.

Bić nie pozwalam, tłumaczę, za raczke łapie. Czy mała słucha,,, jak chce to słucha

Rzucanie sie na glebę jest, rzucanie rzeczami, krzyczenie, obrazanie sie, niszczenie np gazet, książeczek, ukladanek.

No to masz nieco trudniej.
A wątpliwości będą zawsze. Każda je ma. A przynajmniej ta bardziej kumata część je ma.

No to masz już większość. Jeszcze trochę i będzie z górki...