Szpital w RYBNIKU - Strona 4 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Być rodzicem > Poczekalnia - będę mamą

Notka

Poczekalnia - będę mamą Forum dla przyszłych rodziców. Poczekalnia - będę mamą to miejsce, w którym podzielisz się tematami związanymi z oczekiwaniem na potomstwo.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2011-08-17, 10:24   #91
beatkap1
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2010-10
Lokalizacja: Katowice
Wiadomości: 212
Dot.: Szpital w RYBNIKU

Cytat:
Napisane przez acelinka Pokaż wiadomość
Dusia, jak już po terminie to pewnie będzie kroplóweczka oby dzidzia sama zechciała wyjść bo te kroplówki to raz działają a raz nie

ja jestem straszliwie ciekawa co mi dziś lekarz powie nie wiem którego terminu będzie się trzymał czy tego pierwszego z @ czy tego z usg? Chyba tego z usg ostatniego, jeśli tak to jak się nic nie będzie działo to pewnie w przyszłym tygodniu też szpital i wywoływanko
Wiesz co... moj ginekolog mowi, że termin obowiazujący to ALBO ostatnia miesiączka ALBO termin z USG wykonanego m iedzy 10-14 tygodniem ciąży. Ostatnie USG (np. z 8 czy 9 miesiąca ciaży) mają próg błędy nawet 21 dni (!) w jedną lub drugą stronę. U mnie sprawdziło się usg z 12 tc. Tzn. wg ostatniej miesiączki miałam rodzić 11-go, a wg tego USG 3-go. No i rodziłam 3-go
beatkap1 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-08-17, 10:38   #92
acelinka
Zakorzenienie
 
Avatar acelinka
 
Zarejestrowany: 2010-05
Lokalizacja: r-k, śląskie
Wiadomości: 5 782
Dot.: Szpital w RYBNIKU

beatkap, nie mam pojęcia jaki miałam termin w 12 tygodniu, coś mi świta że właśnie też początek września
a Ty jak tam świeża mamusiu, Hania grzeczniuczka?

ja po wizycie właśnie,
Natalka waży 3200 szyjka "zgładzona" znacz się płaska, rozwarcie na jednego palucha łożysko zaczyna świecić wiec to podobno znak że wszystko jest tuż tuż . we wtorek mam się zgłosić na patologie bo mój lekarz ma dyżur, jeśli będzie "obiecująco" to zostaje i rodzimy, jeśli lekarz stwierdzi że jeszcze mam czas to do domku wróce

Ale jak mnie badał to ała, chyba wraził palucha w te rozwarcie bo tak zabolało że ojoj, ale twarda byłam
co to dopiero będzie przy porodzie
acelinka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-08-17, 16:28   #93
beatkap1
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2010-10
Lokalizacja: Katowice
Wiadomości: 212
Dot.: Szpital w RYBNIKU

Cytat:
Napisane przez acelinka Pokaż wiadomość
beatkap, nie mam pojęcia jaki miałam termin w 12 tygodniu, coś mi świta że właśnie też początek września
a Ty jak tam świeża mamusiu, Hania grzeczniuczka?

ja po wizycie właśnie,
Natalka waży 3200 szyjka "zgładzona" znacz się płaska, rozwarcie na jednego palucha łożysko zaczyna świecić wiec to podobno znak że wszystko jest tuż tuż . we wtorek mam się zgłosić na patologie bo mój lekarz ma dyżur, jeśli będzie "obiecująco" to zostaje i rodzimy, jeśli lekarz stwierdzi że jeszcze mam czas to do domku wróce

Ale jak mnie badał to ała, chyba wraził palucha w te rozwarcie bo tak zabolało że ojoj, ale twarda byłam
co to dopiero będzie przy porodzie
Hania w miarę grzeczna. Problem mamy tylko z kupami, bo ciężko jej to przychodzi. I zanim zrobi to mamy co najmniej 15 minutowe wycie i "informowanie", ze to "już prawie". Ale dajemy radę, za namową położnej kładziemy ją wtedy na brzuszku i idzie szybciej. Położna już była kilka razy i powiem Wam, że nie nadażam za tym co ona mowi. Chusteczki wilgotne do pupy są złe - lepiej myć wodą, tantum rosa na rane krocza - jest złe - lepiej myć szarym mydłem, odciąganie nadmiaru pokarmu jest złe - lepiej niech "kapie" bo wtedy się znormalizuje jego ilość... Babka jest przesympatyczna, ale... ile ludzi tyle opinii, a ja jako ta "niedoswiadczona" sama nie wiem kogo słuchać. Absolutnie mam małej nie dopajać czymkowliek - tylko piersią (wg położnej), ale w te upały np. które są dziś, mała chce piersi średnio co 45 minut i to na moment tylko. Robi dwa łyki i koniec. To uciążliwe, zwłaszcza, kiedy chcemy z nią wyjśc na spacer czy pozałatwiac jakieś sprawy. Kupiłam wiec hebratkę od 1 tygodnia i na samym spacerku jej podałam (położnej się nie przyznam :P) bo nie wyrabiam z podawaniem jej cycka A tak pzoa tym jest OK. Chociaż przydałoby się więcej snu... mimo, że nie mam co narzekać (W nocy budzi się regularnie na karmienie - o 20, o 24, o 4 rano i o 7 rano. Wiec miedzy karmieniami staram się przespać, na tyle na ile się da. chociaż... denerwuje się wtedy czy małej się nie uleje i czy nic jej nie będzie w tym łóżeczku... I tak ten sen jest średniej jakości

Cieszę się, że Twoja mała już taka duża może wychodzić na świat! Co do łozyska to prawda-moj lekarz jak zobaczył moje łożysko (taka sama sytuacja jak z twoim) to powiedział, że niebawem rodzimy na 100% bo to sygnał taki nie do podważenia Czyli pakuj się już powoli i czekaj na odpowiedni moment Mnie na szczescie nikt lapami nie sprawdzał rozwarcia wiec nie wiem co to zas ból - ale porodowy znam i masz racje - zostaw sobie całą energię na wrzeszczenie podczas porodu powiem szczerze ze uważam, ze gdybym sie nie darła nie poszło by mi tak sprawnie Wiec nie powstrzymuj się! i informuj nas tu na bieżąco!
beatkap1 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-08-17, 18:47   #94
ziwanit
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2008-10
Lokalizacja: Rybnik
Wiadomości: 21
Dot.: Szpital w RYBNIKU

Cytat:
Napisane przez acelinka Pokaż wiadomość
oj dłuży się dłuży ...
my też Natalce mówimy że może już wychodzić ale ona jakoś nie reaguje
w niedziele tak bardzo się wypychała i wierciła cały dzień ze już mówiliśmy gdzie ma główką się kierować zeby wyjść, bo przez skóre to się nie da

heh, ja właśnie umyłam podłoge w kuchni na kolanach a nie tak jak zawsze mopem
a na te spacerki to sama chodziłaś czy z mężem? bo mój to w pracy cały dzień a samej to mi się nie chce chodzić
oh dziewczyny, pomyślałam, że skoro wy myjecie na kolanach, spacerki 2-3 godzinne.. no to ja dzisiaj złapałam grabie i grabiłam liście w ogródku.. no i bach jakaś brązowa wydzielina.. no to ja pamiętam, że jak brązowe albo zielone to źle.. ale to raczej wody nie były bo za mało jak na wody. Poczekałam 2 godziny myślałam że mi się nasili, albo jakieś skurcze. A tu nic, dla świętego spokoju postanowiłam zapytać położnej w szpitalu. Położna oddelegowała mnie na patologie, lekarz potwierdził, że nic się nie dzieje i zalecił seks z mężem Podoba mi się to zalecenie.
ziwanit jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-08-17, 19:02   #95
acelinka
Zakorzenienie
 
Avatar acelinka
 
Zarejestrowany: 2010-05
Lokalizacja: r-k, śląskie
Wiadomości: 5 782
Dot.: Szpital w RYBNIKU

Cytat:
Napisane przez beatkap1 Pokaż wiadomość
Hania w miarę grzeczna. Problem mamy tylko z kupami, bo ciężko jej to przychodzi. I zanim zrobi to mamy co najmniej 15 minutowe wycie i "informowanie", ze to "już prawie". Ale dajemy radę, za namową położnej kładziemy ją wtedy na brzuszku i idzie szybciej. Położna już była kilka razy i powiem Wam, że nie nadażam za tym co ona mowi. Chusteczki wilgotne do pupy są złe - lepiej myć wodą, tantum rosa na rane krocza - jest złe - lepiej myć szarym mydłem, odciąganie nadmiaru pokarmu jest złe - lepiej niech "kapie" bo wtedy się znormalizuje jego ilość... Babka jest przesympatyczna, ale... ile ludzi tyle opinii, a ja jako ta "niedoswiadczona" sama nie wiem kogo słuchać. Absolutnie mam małej nie dopajać czymkowliek - tylko piersią (wg położnej), ale w te upały np. które są dziś, mała chce piersi średnio co 45 minut i to na moment tylko. Robi dwa łyki i koniec. To uciążliwe, zwłaszcza, kiedy chcemy z nią wyjśc na spacer czy pozałatwiac jakieś sprawy. Kupiłam wiec hebratkę od 1 tygodnia i na samym spacerku jej podałam (położnej się nie przyznam :P) bo nie wyrabiam z podawaniem jej cycka A tak pzoa tym jest OK. Chociaż przydałoby się więcej snu... mimo, że nie mam co narzekać (W nocy budzi się regularnie na karmienie - o 20, o 24, o 4 rano i o 7 rano. Wiec miedzy karmieniami staram się przespać, na tyle na ile się da. chociaż... denerwuje się wtedy czy małej się nie uleje i czy nic jej nie będzie w tym łóżeczku... I tak ten sen jest średniej jakości

Cieszę się, że Twoja mała już taka duża może wychodzić na świat! Co do łozyska to prawda-moj lekarz jak zobaczył moje łożysko (taka sama sytuacja jak z twoim) to powiedział, że niebawem rodzimy na 100% bo to sygnał taki nie do podważenia Czyli pakuj się już powoli i czekaj na odpowiedni moment Mnie na szczescie nikt lapami nie sprawdzał rozwarcia wiec nie wiem co to zas ból - ale porodowy znam i masz racje - zostaw sobie całą energię na wrzeszczenie podczas porodu powiem szczerze ze uważam, ze gdybym sie nie darła nie poszło by mi tak sprawnie Wiec nie powstrzymuj się! i informuj nas tu na bieżąco!
no to cudowne masz dziecko jak tak ładnie śpi w nocy ja też będe pewnie ledwo co spała, co chwile zaglądała czy mała śpi dobrze

co do rad to chyba najlepiej słuchać swojej intuicji moim zdaniem bardzo dobrze zrobiłaś z tą herbatką, a położnej nie mów - czego oczy nie widzą ...

co do odciągania to pierwsze słysze zeby kapało ... ja np. będe musiała odciągać i szybko dorzucić sztuczne mleczko bo od października uczelnia co ktoryś weekend

jestem spakowana, zwarta i gotowa

Cytat:
Napisane przez ziwanit Pokaż wiadomość
oh dziewczyny, pomyślałam, że skoro wy myjecie na kolanach, spacerki 2-3 godzinne.. no to ja dzisiaj złapałam grabie i grabiłam liście w ogródku.. no i bach jakaś brązowa wydzielina.. no to ja pamiętam, że jak brązowe albo zielone to źle.. ale to raczej wody nie były bo za mało jak na wody. Poczekałam 2 godziny myślałam że mi się nasili, albo jakieś skurcze. A tu nic, dla świętego spokoju postanowiłam zapytać położnej w szpitalu. Położna oddelegowała mnie na patologie, lekarz potwierdził, że nic się nie dzieje i zalecił seks z mężem Podoba mi się to zalecenie.
a może to był czop śluzowy? Mi dzisiaj troche wypadło czopa powiem Wam że gdyby nie był troszke podbarwiony krwią to nawet bym się nie skapła ze to czop a nie zwykły śluz

zalecenie bardzo fajne ja sobie pomyślałam też że jak się dobrze z mężem poprzytulamy w weekend to może w ten wtorek zostane rzeczywiście i będziemy rodzić

to pracujmy, może się spotkamy
acelinka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-08-17, 19:53   #96
beatkap1
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2010-10
Lokalizacja: Katowice
Wiadomości: 212
Dot.: Szpital w RYBNIKU

Cytat:
Napisane przez ziwanit Pokaż wiadomość
oh dziewczyny, pomyślałam, że skoro wy myjecie na kolanach, spacerki 2-3 godzinne.. no to ja dzisiaj złapałam grabie i grabiłam liście w ogródku.. no i bach jakaś brązowa wydzielina.. no to ja pamiętam, że jak brązowe albo zielone to źle.. ale to raczej wody nie były bo za mało jak na wody. Poczekałam 2 godziny myślałam że mi się nasili, albo jakieś skurcze. A tu nic, dla świętego spokoju postanowiłam zapytać położnej w szpitalu. Położna oddelegowała mnie na patologie, lekarz potwierdził, że nic się nie dzieje i zalecił seks z mężem Podoba mi się to zalecenie.
ja tam nie chcę nic mowić, ale u mnie było tak: brązowa wydzielina w poniedziałek, trochę więcej wydzieliny we wtorek, a w środę wody odeszły i po dwóch godzinach była Hanka Więc może to już...? ) Skurczów żadnych nie czułam, aż do II fazy porodu (wtedy ogrom bólu mnie zaskoczył), ale wcześniej NIC a NIC. Powodzenia
A seks... no cóż, na pewno nie zaszkodzi, może jedynie pomóc Chociaż ja w ostatnich dniach przed porodem to nie miałam siły na czułości...
beatkap1 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-08-22, 18:43   #97
ziwanit
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2008-10
Lokalizacja: Rybnik
Wiadomości: 21
Dot.: Szpital w RYBNIKU

Cytat:
Napisane przez beatkap1 Pokaż wiadomość
ja tam nie chcę nic mowić, ale u mnie było tak: brązowa wydzielina w poniedziałek, trochę więcej wydzieliny we wtorek, a w środę wody odeszły i po dwóch godzinach była Hanka Więc może to już...? ) Skurczów żadnych nie czułam, aż do II fazy porodu (wtedy ogrom bólu mnie zaskoczył), ale wcześniej NIC a NIC. Powodzenia
A seks... no cóż, na pewno nie zaszkodzi, może jedynie pomóc Chociaż ja w ostatnich dniach przed porodem to nie miałam siły na czułości...
No i miałaś rację urodziłam 18.08
poród to koszmar ale nie chce nikogo straszyć, napiszę coś więcej jutro bo dzisiaj nie mam siły już.
ziwanit jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2011-08-22, 19:05   #98
beatkap1
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2010-10
Lokalizacja: Katowice
Wiadomości: 212
Dot.: Szpital w RYBNIKU

Cytat:
Napisane przez ziwanit Pokaż wiadomość
No i miałaś rację urodziłam 18.08
poród to koszmar ale nie chce nikogo straszyć, napiszę coś więcej jutro bo dzisiaj nie mam siły już.
oooo gratuluje! czekamy więc na relację, a teraz... odpoczywaj!
beatkap1 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-08-23, 06:31   #99
acelinka
Zakorzenienie
 
Avatar acelinka
 
Zarejestrowany: 2010-05
Lokalizacja: r-k, śląskie
Wiadomości: 5 782
Dot.: Szpital w RYBNIKU

Cytat:
Napisane przez ziwanit Pokaż wiadomość
No i miałaś rację urodziłam 18.08
poród to koszmar ale nie chce nikogo straszyć, napiszę coś więcej jutro bo dzisiaj nie mam siły już.
o, gratulacje kochana
nie straszysz, ja doskonale sobie zdaje sprawe że to dosyć trumatyczne przeżycie

odpoczywaj


ciekawa jak tam Dusia ja dzisiaj na patologie ... ciekawe czy zostane
acelinka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-08-26, 12:08   #100
ziwanit
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2008-10
Lokalizacja: Rybnik
Wiadomości: 21
Dot.: Szpital w RYBNIKU

No dobra dziewczyny to był koszmar, którego nie spodziewałam się w najgorszych snach.. nie chodzi o szpital, nawet bolesne badanie przez ordynatora, przyjełam z zrozumieniem.. pewnie wiedział co robi bo przyśpieszyło mi poród. Nawet fakt, że nie chcieli mi dać znieczulenia tylko tłumaczyli, że lepiej bez i negocjowali ze mna tak długo, aż w końcu zdąrzyłam urodzić bez tego znieczulenia. Pewnie mieli rację. Mój osąd nie był pewnie racjonalny, zresztą nie byłam pewna mojego zdrowia psychicznego podczas porodu. To wszystko słuchajcie pikuś.. ale te skurcze.. miałam je 14 godzin, darłam się, przeklinałam, waliłam głową w ścianę i powtarzałam że chyba umrę. W życiu nic mnie tak nie bolało jak te skurcze, no normalnie nie mogę tego porównać z niczym. Ale na pocieszenie dodam, że dziewczyna która rodziła w tym samym czasie, w ogóle nie odczuła partych skurczy, dziecko jej po prostu wypłynęło z wodami płodowymi.. poród naprawdę miała lekki. Dobra tyle straszenia, a co do szpitala.
Przychodzicie dają coś do podpisania i potem już nikt Cię nie pyta czy zgadzasz się na golenie, lewatywę, leki itd. po prostu robią co uważają za słuszne i już.
Akurat trafił mi się cierpliwy lekarz i położna, którzy wytrzymywali wszystkie moje fanaberie.
Trafiłam na różową salę, polecam najfajniejsza.
Potem na sali to już inna bajka, bajeczne pielęgniarki od noworodków, naprawdę sympatyczne i lubiące dzieci. Położne też pomocne bardzo.
Obchody ginekologów jak i pediatrów tylko wpadały i wypadały z pokoju w tempie ekspresowym. Generalnie trochę jak na dworcu ciągle ktoś wpadał, a to jakieś badanie, temperatura, tabletki, jedzenie, kąpanie itp.
I uwaga do odwiedzających trzeba wyjść do pokoju odwiedzin, ale można zabrać dziecko i nie trzeba już zostawiać za szybą.
Życzę powodzenia wszystkim.
ziwanit jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-08-26, 15:43   #101
beatkap1
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2010-10
Lokalizacja: Katowice
Wiadomości: 212
Dot.: Szpital w RYBNIKU

Cytat:
Napisane przez ziwanit Pokaż wiadomość
No dobra dziewczyny to był koszmar, którego nie spodziewałam się w najgorszych snach.. nie chodzi o szpital, nawet bolesne badanie przez ordynatora, przyjełam z zrozumieniem.. pewnie wiedział co robi bo przyśpieszyło mi poród. Nawet fakt, że nie chcieli mi dać znieczulenia tylko tłumaczyli, że lepiej bez i negocjowali ze mna tak długo, aż w końcu zdąrzyłam urodzić bez tego znieczulenia. Pewnie mieli rację. Mój osąd nie był pewnie racjonalny, zresztą nie byłam pewna mojego zdrowia psychicznego podczas porodu. To wszystko słuchajcie pikuś.. ale te skurcze.. miałam je 14 godzin, darłam się, przeklinałam, waliłam głową w ścianę i powtarzałam że chyba umrę. W życiu nic mnie tak nie bolało jak te skurcze, no normalnie nie mogę tego porównać z niczym. Ale na pocieszenie dodam, że dziewczyna która rodziła w tym samym czasie, w ogóle nie odczuła partych skurczy, dziecko jej po prostu wypłynęło z wodami płodowymi.. poród naprawdę miała lekki. Dobra tyle straszenia, a co do szpitala.
Przychodzicie dają coś do podpisania i potem już nikt Cię nie pyta czy zgadzasz się na golenie, lewatywę, leki itd. po prostu robią co uważają za słuszne i już.
Akurat trafił mi się cierpliwy lekarz i położna, którzy wytrzymywali wszystkie moje fanaberie.
Trafiłam na różową salę, polecam najfajniejsza.
Potem na sali to już inna bajka, bajeczne pielęgniarki od noworodków, naprawdę sympatyczne i lubiące dzieci. Położne też pomocne bardzo.
Obchody ginekologów jak i pediatrów tylko wpadały i wypadały z pokoju w tempie ekspresowym. Generalnie trochę jak na dworcu ciągle ktoś wpadał, a to jakieś badanie, temperatura, tabletki, jedzenie, kąpanie itp.
I uwaga do odwiedzających trzeba wyjść do pokoju odwiedzin, ale można zabrać dziecko i nie trzeba już zostawiać za szybą.
Życzę powodzenia wszystkim.
Czytając Twoj opis dotarło do mnie jedno - że szpital w Rybniku szczyci się bezpłatnym znieczueleniem, ale jak ja leżałam nie było ANI JEDNEJ dziewczyny ( a poznałam tam 3 inne pacjentki) która dostałaby te znieczulenie. Mi i jeszcze jednej powiedzieli , ze jest za późno, dwóm kolejnym mówili, ze tak pięknie im idzie, ze bez sensu znieczulać. I dociera do mnie, że to pewnie ich pomysł na to by pacjentki przyciagnąć, ale z drugiej strony oszczędzić sporo kasy. Ciekawa jestem ile jeszcze kobiet będzie tak miało. Acelinka, zdaj nam relację również i Ty Ja też sie dopominałam o znieczulenie - ale potem kiedy ból zaczął być coraz większy po prostu wyłam, klnęłam, ściskałam męża i nie miałam siły się o nic upominać. I pewnie to właśnie było po ich myśli. Co do opieki na oddziale dla noworodków - jestem tego samego zdania. Było bardzo sympatycznie, chociaż wiadomo, każdy tam robił, co musiał, i miał do "obsłużenia" sporo kobiet i maluchów, więc pewnie dlatego skojarzenia z dworcem
Ziwanit doskonale wiem, o czym piszesz (ból, itd.) ale przyznaj sama, że mimo, że bolało jak jasna cholera (w skali od 1-10 dałabym chyba z 50) , mimo, ze też ryczałam, że umieram i "nie urodzę, nie chcę już rodzić, nie dam rady urodzić!!!!" to teraz (ponad 3 tygodnie po tym przeżyciu) wiem tylko, że bolało, ale nie jestem w stanie sobie przypomnieć jak. A córka jest tak cudna, że nawet tego porodu nie rozpamiętuję

jeszcze jedno - ziwanit, zerkałas moze w wypis ze szpitala? nie wpisali Ci tam, że miałaś zniecuzlenie??

Edytowane przez beatkap1
Czas edycji: 2011-08-27 o 10:17
beatkap1 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2011-08-28, 19:20   #102
acelinka
Zakorzenienie
 
Avatar acelinka
 
Zarejestrowany: 2010-05
Lokalizacja: r-k, śląskie
Wiadomości: 5 782
Dot.: Szpital w RYBNIKU

hej dziewczyny

melduję się rozpakowana

23 sierpnia o 20.25 przyszła na świat Natalka

Powiem Wam szczerze - ja akurat myślałam że będzie gorzej jakoś daliśmy rade, poszło chyba dosyć sprawnie i szybko

ja akurat o znieczuleniu nie myślałam ale przedemną rodziła kobitka którą też tak przegadały że w końcu na znieczulenie było za późno

Co do szpitala to mam podobne odczucia, podczas porodu trafiłam na fajne położne, no i na swojego lekarza (szcześciara ze mnie ), potem też wszyscy byli mili i robili co do nich należy
acelinka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-08-28, 22:26   #103
beatkap1
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2010-10
Lokalizacja: Katowice
Wiadomości: 212
Dot.: Szpital w RYBNIKU

Cytat:
Napisane przez acelinka Pokaż wiadomość
hej dziewczyny

melduję się rozpakowana

23 sierpnia o 20.25 przyszła na świat Natalka

Powiem Wam szczerze - ja akurat myślałam że będzie gorzej jakoś daliśmy rade, poszło chyba dosyć sprawnie i szybko

ja akurat o znieczuleniu nie myślałam ale przedemną rodziła kobitka którą też tak przegadały że w końcu na znieczulenie było za późno

Co do szpitala to mam podobne odczucia, podczas porodu trafiłam na fajne położne, no i na swojego lekarza (szcześciara ze mnie ), potem też wszyscy byli mili i robili co do nich należy
gratuluje kochana! i jak tam pierwsze dni z Natalią? pochwal się: ile ważyła i mierzyła? Spokojne dziecię czy nie bardzo?
beatkap1 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-09-01, 10:06   #104
acelinka
Zakorzenienie
 
Avatar acelinka
 
Zarejestrowany: 2010-05
Lokalizacja: r-k, śląskie
Wiadomości: 5 782
Dot.: Szpital w RYBNIKU

Natalcia - 3490 g i 55 cm

Pierwsze dni z córcią super, jest spokojna, tylko śpi, je, robi kupki, czasami leży po prostu i robi swoje przesłodkie minki Tylko w pierwszą nocke jak ją miałam w szpitalu to troszke dała popalić, potem już była aniołkiem, mam nadzieję że jej tak zostanie
Dzisiaj przyjdzie położna na druga wizyte w poniedziałek nas zaskoczyła, my z tż jeszcze w łóżku o 11 bo i Natalcia spała a tu dzwonek - położna myślałam że musze do niej zadzwonić żeby przyszła, a tu psikus

Jejć, ciekawe jak tam Dusia

zerakałam na wypis i u mnie wydaje się być wszystko ok :rolleys: chociaż są tam jakieś dziwne łacińskie nazwy lekarstw, ale o znieczuleniu to chyba normalnie piszą

Edytowane przez acelinka
Czas edycji: 2011-09-01 o 10:08
acelinka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-09-05, 14:11   #105
dusia81
Raczkowanie
 
Avatar dusia81
 
Zarejestrowany: 2011-02
Lokalizacja: Rybnik
Wiadomości: 394
GG do dusia81
Dot.: Szpital w RYBNIKU

Cześć dziewczyny, melduje że ja już też po.
Spędziłam całe 10 dni w szpitalu - podpinana pod kroplówki i nic.... podłączona pod ktg mogłabym rozwiązywać krzyżówki, zero skurczów a szyjka gotowa i nawet rozwarcie na 5 cm.
24 sierpnia dorwał mnie ordynator i kazał jeszcze raz zrobić mi usg... bał się że dzidzia będzie bardzo duża i że jej nie urodzę... 20 minut później byłam już po znieczuleniu gotowa do cc.
Kasieńka miała 3990 i 60 cm. Bardzo się cieszę że jest już z nami
Teraz się kuruje bo rana coś źle się goi.
__________________
Kasia


dusia81 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-09-05, 15:42   #106
acelinka
Zakorzenienie
 
Avatar acelinka
 
Zarejestrowany: 2010-05
Lokalizacja: r-k, śląskie
Wiadomości: 5 782
Dot.: Szpital w RYBNIKU

Dusiu, gratulacje ! taka duuuuża córcia
aż dziw że pan ordynator taką decyzje podjął odpoczywajcie
Jeżeli rodziłaś 24 to może gdzieś tam się minęłyśmy w szpitalu na korytarzu albo pokoju odwiedzin

beatkap, ziwanit co tam u Was i maluszków? u nas super, jemy, robimy kupki, śpimy, spacerujemy i tak w kółko

Edytowane przez acelinka
Czas edycji: 2011-09-05 o 15:44
acelinka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-09-05, 19:28   #107
beatkap1
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2010-10
Lokalizacja: Katowice
Wiadomości: 212
Dot.: Szpital w RYBNIKU

Cytat:
Napisane przez acelinka Pokaż wiadomość
Dusiu, gratulacje ! taka duuuuża córcia
aż dziw że pan ordynator taką decyzje podjął odpoczywajcie
Jeżeli rodziłaś 24 to może gdzieś tam się minęłyśmy w szpitalu na korytarzu albo pokoju odwiedzin

beatkap, ziwanit co tam u Was i maluszków? u nas super, jemy, robimy kupki, śpimy, spacerujemy i tak w kółko
Ja również przyłączam sie do gratulacji dla dusi , duża dziewczynka, dobrze, że już ordynator podjął taką decyzję... bo ilez można przenosić ciążę...a waga i długość małej wskazują na to, że to najwyższa pora już na nią była, tylko leniwa była Kasia i się nie chciała ruszyć w szpitalu było wszystko ok dusiu ??
A co do mojej małej, to raz lepiej, raz gorzej. Dziś po raz pierwszy podałam espimisan na kolki, bo już nie mogę słuchać jej płaczu w nocy, serce mi się kraje jak to słyszę dalej mamy problemy ze zrobieniem kupy, wiec zanim zrobi, to mam godzinę płakania... ale pediatra powiedziałą, że nic złego się nie dzieje, że to normalne... sama nie wiem. Ciągle się boję, żę to ja np. coś jem, co Małej nie pasuje... tylko ileż można żyć na bułkach z szynką, biszkoptach i nieprzyprawionych mdłych warzywach? Wy się jakos specjalnie odzywiacie dziewczyny?? Niedawno byłam z moją mała u pediatry - przytyla w ciagu miesiąca 1,2 kg rośnie kluseczka Jak wasze maluchy przybierają? Ech, pzrzy pierwszym dziecku to non stop się nasuwaja pytania i porównania... dtąd te moje pytania Pozdrawiamy!
beatkap1 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-09-05, 20:36   #108
ziwanit
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2008-10
Lokalizacja: Rybnik
Wiadomości: 21
Dot.: Szpital w RYBNIKU

dziewczyny gratuluję dzieciaczków!

Kurde moja Ewa nie odbija mi po jedzeniu, za to koszmarnie ulewa. Położna mówi, że się przejada i dlatego. Ale jeśli przerywam jej jedzenie po 15-20 minutach to potem się budzi co godzinę przez cały dzień i ryczy.. koszmar. Do pediatry idę 15 września, ale coś czuję, że rośnie mi kluseczka.

Czuję się trochę jak mleczarnia jakaś.

---------- Dopisano o 20:36 ---------- Poprzedni post napisano o 19:45 ----------

Cytat:
Napisane przez beatkap1 Pokaż wiadomość
Ziwanit doskonale wiem, o czym piszesz (ból, itd.) ale przyznaj sama, że mimo, że bolało jak jasna cholera (w skali od 1-10 dałabym chyba z 50) , mimo, ze też ryczałam, że umieram i "nie urodzę, nie chcę już rodzić, nie dam rady urodzić!!!!" to teraz (ponad 3 tygodnie po tym przeżyciu) wiem tylko, że bolało, ale nie jestem w stanie sobie przypomnieć jak. A córka jest tak cudna, że nawet tego porodu nie rozpamiętuję

jeszcze jedno - ziwanit, zerkałas moze w wypis ze szpitala? nie wpisali Ci tam, że miałaś zniecuzlenie??
Dzięki bogu, że ktoś mnie rozumie, bo już myślałam, że jestem jakąś zeschizowaną wariatką i tylko mnie to aż tak bolało.
Na wypisie nie mam wpisanego znieczulenia.
Ale wiesz kłóciłam się z lekarzem o to znieczulenie mocno, powtarzałam w kółko, że chce znieczulenie.. nawet przymusiłam położną, żeby mi rozbili badania krwi, które były konieczne niby, żeby to znieczulenie zrobić (na pamiątkę mam gigantycznego siniaka na ręce z pobrania krwi). Powtarzali mi, że po znieczuleniu też będzie mnie boleć tylko trochę mniej, że będę rodzić dłużej, że będę się męczyć, że nie będę wiedziała kiedy przeć itp.
Jak się tak zastanowię to Ty możesz mieć rację że to taka polityka szpitala jest.
P.S. Ja tam doskonale ból pamiętam i nie dam sobie zapomnieć, żeby mi do głowy za kilka lat nie strzeliło przypadkiem mieć drugie dziecko. Za nic.
ziwanit jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-09-06, 09:41   #109
acelinka
Zakorzenienie
 
Avatar acelinka
 
Zarejestrowany: 2010-05
Lokalizacja: r-k, śląskie
Wiadomości: 5 782
Dot.: Szpital w RYBNIKU

U nas narazie na szczęście bez bólu brzuszka, troszke dziwne odgłosy Natalke wydaje rpzed zrobieniem kupki, ale to dwa razy kwiknie, stęknie i już, oby tak najdłużej

Do pediatry i jednocześnie na szczepienie idziemy 16 września to zobaczymy ile przytyła

beatkap, ja jem prawie wszystko, tyle że mniej sobie przyprawiam, unikam tych niby wzdymajacych rzeczy, za każdym razem się boje czy nie zaszkodze małej :roleyes: wczoraj jakaś wysypka jej się pojawiła na nadgarstkach i się zastanawiam z czego

ziwanit, a ja już nie pamiętam tego bólu, moge rodzić znów
acelinka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2011-09-09, 15:33   #110
dusia81
Raczkowanie
 
Avatar dusia81
 
Zarejestrowany: 2011-02
Lokalizacja: Rybnik
Wiadomości: 394
GG do dusia81
Dot.: Szpital w RYBNIKU

Cytat:
Napisane przez acelinka Pokaż wiadomość
Dusiu, gratulacje ! taka duuuuża córcia
aż dziw że pan ordynator taką decyzje podjął odpoczywajcie
Jeżeli rodziłaś 24 to może gdzieś tam się minęłyśmy w szpitalu na korytarzu albo pokoju odwiedzin

beatkap, ziwanit co tam u Was i maluszków? u nas super, jemy, robimy kupki, śpimy, spacerujemy i tak w kółko

Cytat:
Napisane przez beatkap1 Pokaż wiadomość
Ja również przyłączam sie do gratulacji dla dusi , duża dziewczynka, dobrze, że już ordynator podjął taką decyzję... bo ilez można przenosić ciążę...a waga i długość małej wskazują na to, że to najwyższa pora już na nią była, tylko leniwa była Kasia i się nie chciała ruszyć w szpitalu było wszystko ok dusiu ??
A co do mojej małej, to raz lepiej, raz gorzej. Dziś po raz pierwszy podałam espimisan na kolki, bo już nie mogę słuchać jej płaczu w nocy, serce mi się kraje jak to słyszę dalej mamy problemy ze zrobieniem kupy, wiec zanim zrobi, to mam godzinę płakania... ale pediatra powiedziałą, że nic złego się nie dzieje, że to normalne... sama nie wiem. Ciągle się boję, żę to ja np. coś jem, co Małej nie pasuje... tylko ileż można żyć na bułkach z szynką, biszkoptach i nieprzyprawionych mdłych warzywach? Wy się jakos specjalnie odzywiacie dziewczyny?? Niedawno byłam z moją mała u pediatry - przytyla w ciagu miesiąca 1,2 kg rośnie kluseczka Jak wasze maluchy przybierają? Ech, pzrzy pierwszym dziecku to non stop się nasuwaja pytania i porównania... dtąd te moje pytania Pozdrawiamy!
Dziękuję bardzo dziewczyny
acelinka pewnie się spotkałyśmy w pokoju odwiedzin dużo tam było mamusiek
beatkap1 - w szpitalu wszytko oki, przeszłam przez chyba wszystkie możliwe oddziały - patologia 6 dni, trakt porodowy w sumie 4 razy po kilka godzin i później po cesarce na noworodkach też nie było na co narzekać . Śmiałam się nawet że mam jak w sanatorium, tyle że się strasznie ciągło (ale na szczęście dziwnym trafem spotkałam wielu znajomych - wśród pacjentów i odwiedzających więc nie było tak źle)

Jeśli chodzi o Kasie to mamy taki sam problem KOLKA, do pediatry idziemy dopiero 14 września a na własną rękę nie chce jej nic podawać. Tyle że ja nie mam problemu z tym co jem, bo miałam bardzo mało pokarmu a moja dzidzia to smok więc jesteśmy na MM
Też jestem ciekawa ile moja kluseczka przytyła

Tyle się naczytałam o dzieciach z "mądrych" poradników i książek a życie życiem więcej pytań niż odpowiedzi
Idę obcinać małej paznokcie, bryyy ale mam stresa
__________________
Kasia


dusia81 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-09-10, 09:53   #111
beatkap1
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2010-10
Lokalizacja: Katowice
Wiadomości: 212
Dot.: Szpital w RYBNIKU

Dusiu ja też walczę z kolkami przed wizytą u pediatry był u mnie znajomy, któremu zostało dosłownie kilka kropelek Sab Simplexu i wypróbowałam na córci i wiesz co - pierwszy raz od początku jej zycia miałam przespaną noc. Aż w nocy wstawałam do jej łóżeczka by się upewnić czy oddycha, a ona słodko spała. Dwie serie po 4,5 godziny.Budzila się tylkona karmienie Wiem że nie ma co eksperymentować na dziecku. ale sama wiesz jak to jest gdy dziecko płacze, gdy je boli a my nic nie mozemy zorbić. Przynajmnej jesli chodzi o moją Hanię to nic nie pomagało - ani masaż, ani okłady, ani noszenie w chuście, żadna maść majerankowa i żadne herbatki koperkowe czy inne. Niestety. I teraz czekam na swoją dostawę tego specyfiku i bedziemy sotsowali. Nie naduzywamy - podaję jej tylko przed karmieniem nocnym i przed samym napadem kolki. I w k0ońcu się moja mała wysypia w nocy. I ja też
Co do paznokci to ja też miałam stresa Do dziś obcniam jej tylko jak śpi, bo jak jest aktywna to boje się, że jej krzywde zrobię nożyczkami. A pytań nadal mam więcej niż odpowiedzi, książki poszły w zapomnienie, bo chyba na dziecko nie ma aż tylu reguł Życzę zdrówka Twojej małej. PS. A jesteś pewna (nie miej mi za złe że pytam) ze to na pewno kolki? Bo ponoć do 5 tygodnia moze to być dyschezja niemowlęca (moja tak miała przez 2 pierwsze tygodnie i zawsze wieczorami własnie, kolki przyszły później). A o dyschezji powiedziała mi polożna środowiskowa.
beatkap1 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-09-10, 19:23   #112
dusia81
Raczkowanie
 
Avatar dusia81
 
Zarejestrowany: 2011-02
Lokalizacja: Rybnik
Wiadomości: 394
GG do dusia81
Dot.: Szpital w RYBNIKU

Cytat:
Napisane przez beatkap1 Pokaż wiadomość
Dusiu ja też walczę z kolkami przed wizytą u pediatry był u mnie znajomy, któremu zostało dosłownie kilka kropelek Sab Simplexu i wypróbowałam na córci i wiesz co - pierwszy raz od początku jej zycia miałam przespaną noc. Aż w nocy wstawałam do jej łóżeczka by się upewnić czy oddycha, a ona słodko spała. Dwie serie po 4,5 godziny.Budzila się tylkona karmienie Wiem że nie ma co eksperymentować na dziecku. ale sama wiesz jak to jest gdy dziecko płacze, gdy je boli a my nic nie mozemy zorbić. Przynajmnej jesli chodzi o moją Hanię to nic nie pomagało - ani masaż, ani okłady, ani noszenie w chuście, żadna maść majerankowa i żadne herbatki koperkowe czy inne. Niestety. I teraz czekam na swoją dostawę tego specyfiku i bedziemy sotsowali. Nie naduzywamy - podaję jej tylko przed karmieniem nocnym i przed samym napadem kolki. I w k0ońcu się moja mała wysypia w nocy. I ja też
Co do paznokci to ja też miałam stresa Do dziś obcniam jej tylko jak śpi, bo jak jest aktywna to boje się, że jej krzywde zrobię nożyczkami. A pytań nadal mam więcej niż odpowiedzi, książki poszły w zapomnienie, bo chyba na dziecko nie ma aż tylu reguł Życzę zdrówka Twojej małej. PS. A jesteś pewna (nie miej mi za złe że pytam) ze to na pewno kolki? Bo ponoć do 5 tygodnia moze to być dyschezja niemowlęca (moja tak miała przez 2 pierwsze tygodnie i zawsze wieczorami własnie, kolki przyszły później). A o dyschezji powiedziała mi polożna środowiskowa.
Moja szwagierka używa Sab Simplexu i sobie go chwali (mały ma koszmarne kolki już dwa miesiące), jeśli nasze (odpukać) się nasilą to pewnie też te kropelki zamówię. Na razie podaje herbatkę z hippa koperkową, ale nie wiem czy ona działa...
O dyschezji nigdy nie słyszałam, wyczytałam teraz w Wikipedii co to takiego i raczej nie pasuje mi opis. Kasia się pręży, prostuje nóżki i drze się wniebogłosy... a potem idą pierdzioszki. W nocy na szczęście śpi, ale wieczory (i czasem w dzień) to koszmar :conf used:
Jak u Ciebie wyglądają objawy kolki?

Paznokcie obcięłam, mała nie spała ale też nie protestowała - zabieg udany
__________________
Kasia


dusia81 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-09-11, 09:34   #113
beatkap1
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2010-10
Lokalizacja: Katowice
Wiadomości: 212
Dot.: Szpital w RYBNIKU

Cytat:
Napisane przez dusia81 Pokaż wiadomość
Moja szwagierka używa Sab Simplexu i sobie go chwali (mały ma koszmarne kolki już dwa miesiące), jeśli nasze (odpukać) się nasilą to pewnie też te kropelki zamówię. Na razie podaje herbatkę z hippa koperkową, ale nie wiem czy ona działa...
O dyschezji nigdy nie słyszałam, wyczytałam teraz w Wikipedii co to takiego i raczej nie pasuje mi opis. Kasia się pręży, prostuje nóżki i drze się wniebogłosy... a potem idą pierdzioszki. W nocy na szczęście śpi, ale wieczory (i czasem w dzień) to koszmar :conf used:
Jak u Ciebie wyglądają objawy kolki?

Paznokcie obcięłam, mała nie spała ale też nie protestowała - zabieg udany
Objawy kolki u nas sa dość typowe, po pierwsze napad płaczu mniej więcej o regularnych porach (późnym popołudniem/wieczorem) , trwał ok 2-3 godziny prawie non stop, Do tego napięty brzuch, jak piłka. Jakby chciał eksplodować. Dziecka nie dało sie nijak upokoić, ani piersią, ani smokiem, ani huśtaniem, ani noszeniem. Nijak. Po kroplekach sie upokoiło. Poza tym dzieki tym kropelkom robi już kupy bez takiego ryku jak wcześniej. Bo początkowo zanim cokolwiek zrobiła to mielismy nawet w dzień mnóstwo przepłakanych godzin. A teraz trochę postęka, zakwili, może i zapłacze ale przez moment, i gotowe To samo było jak gazy puszczała. Ryk wniebogłosy i bączki. I tak non stop. A teraz nawet jak puszcza to na luzie Wiem, że to może nie jest najlepsze, by faszerować dziecko od małego lekami... ale naprawdę miałam wrażenie, że nie mam wyjścia. Szkoda mi jej było.
Za obcięcie paznokci Moja chodzi z długimi muszę się za to zabrać dziś po kąpieli
Co do malutkiej - przed nami jeszcze szczepienia (za 1,5 tygodnia) i USG stawów biodrowych. Ciągle się zastanawiam co zrobić ze szcepieniami. Z jednej strony na dziecku oszczędzać nie mam zamiaru, z drugiej strony nawet pediatra mi uświadamia bezsens szczepienia "full pakiet" (bo nie dość, że drogo to wg niego nie zbędny wydatek). Nie wiem co robić, jak Wy robicie dziewczyny??

---------- Dopisano o 09:34 ---------- Poprzedni post napisano o 09:32 ----------

Aha, herbatke koperkową też podaję. Chociaż po 1 miesiącu jest taka herbatka na problemy trawienne dla malucha i ta w naszym przypadku jest dużo skuteczniejsza (kropelki juz podaję tylko przed snem, a nie cały czas, a herbatke pije w ciągu dnia 100 ml. Nie dość, że pije ze smakiem to jeszcze , tak mi się wytdaje, coś jej to pomaga)
beatkap1 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-09-11, 22:01   #114
ziwanit
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2008-10
Lokalizacja: Rybnik
Wiadomości: 21
Dot.: Szpital w RYBNIKU

Słuchajcie moje dziecko tez się drze. Nie pasują mi objawy dyschezji, ale też nie jest tak jak u beatkip1. U mnie to jest tak, że mała je, potem bek albo i nie, potem ulewa dużo.. nie ważne co robię trzymam ją pionowo, masuje brzuszek, maści majerankowe, herbatka z koperku pita przeze mnie podobno z mlekiem sobie wyciągnie mała. Pręży się, macha nogami, wyciąga jęzor, robi miny i ulewa, a potem ryczy bo jest rozbudzona i tak w koło macieju. Zawsze się uspokoja gdy je, ale to nie ma sensu, jak ją karmię, żeby uspokoić to ona ulewa znowu więcej i znowu się zaczyna. Masakra jakie te dzieci skomplikowane. Wszystko mam brudne, pralka chodzi codziennie.. a mała ulewa i ulewa..
ziwanit jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-09-12, 08:08   #115
beatkap1
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2010-10
Lokalizacja: Katowice
Wiadomości: 212
Dot.: Szpital w RYBNIKU

Cytat:
Napisane przez ziwanit Pokaż wiadomość
Słuchajcie moje dziecko tez się drze. Nie pasują mi objawy dyschezji, ale też nie jest tak jak u beatkip1. U mnie to jest tak, że mała je, potem bek albo i nie, potem ulewa dużo.. nie ważne co robię trzymam ją pionowo, masuje brzuszek, maści majerankowe, herbatka z koperku pita przeze mnie podobno z mlekiem sobie wyciągnie mała. Pręży się, macha nogami, wyciąga jęzor, robi miny i ulewa, a potem ryczy bo jest rozbudzona i tak w koło macieju. Zawsze się uspokoja gdy je, ale to nie ma sensu, jak ją karmię, żeby uspokoić to ona ulewa znowu więcej i znowu się zaczyna. Masakra jakie te dzieci skomplikowane. Wszystko mam brudne, pralka chodzi codziennie.. a mała ulewa i ulewa..
Moja też tak ulewała,masakra była. Nawet myślałam czasami, że ona wymiotuje, bo tego tyle było:/ Ale teraz (zbliżamy sie do połowy 2 miesiąca życia mojego dziecka) jest dużo lepiej niż na początku. Może to zabrzmi okrutnie, ale zaczełam jej zabierać pierś wcześniej, żeby się nie przejadała. I poskutkowało. Jadła wczesniej długo i łpaczywie. Teraz karmie ją 10-15 minut i jak raz puści pierś to jej kolejny raz nie podaję. i ładnie się jej odbija a nie ma problemów z ulewaniem. Zwłaszcza w nocy tak robię, bo śpi osobno mała i bałabym się, że jej się uleje w łózeczku a ja nie zareaguje. A do do objawów u Twojej małej ziwanit konsultowałaś może podawanie jakiejś herbatki jej? Własnie takiej na trawienie, albo koperku/rumianku? Bo wygląda to tak z Twojego opisu, jakby sobie jej brzuszek nie radził ze strawieniem wszystkiego co je. Pytałaś położnej albo lekarza? Tak w ogóle to ile mała ma tygodni?
beatkap1 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-09-12, 14:32   #116
ziwanit
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2008-10
Lokalizacja: Rybnik
Wiadomości: 21
Dot.: Szpital w RYBNIKU

Cytat:
Napisane przez beatkap1 Pokaż wiadomość
Moja też tak ulewała,masakra była. Nawet myślałam czasami, że ona wymiotuje, bo tego tyle było:/ Ale teraz (zbliżamy sie do połowy 2 miesiąca życia mojego dziecka) jest dużo lepiej niż na początku. Może to zabrzmi okrutnie, ale zaczełam jej zabierać pierś wcześniej, żeby się nie przejadała. I poskutkowało. Jadła wczesniej długo i łpaczywie. Teraz karmie ją 10-15 minut i jak raz puści pierś to jej kolejny raz nie podaję. i ładnie się jej odbija a nie ma problemów z ulewaniem. Zwłaszcza w nocy tak robię, bo śpi osobno mała i bałabym się, że jej się uleje w łózeczku a ja nie zareaguje. A do do objawów u Twojej małej ziwanit konsultowałaś może podawanie jakiejś herbatki jej? Własnie takiej na trawienie, albo koperku/rumianku? Bo wygląda to tak z Twojego opisu, jakby sobie jej brzuszek nie radził ze strawieniem wszystkiego co je. Pytałaś położnej albo lekarza? Tak w ogóle to ile mała ma tygodni?
4 tygodnie ma, w czwartek idę do pediatry, a położna zaleciła badanie moczu bo mówi, że mała może być niespokojna z powodu jakiegoś zapalenia i boli ją jak sika.. ale ja myślę, że wcale nie o to chodzi.. obserwuje ją i jak sika wcale nie krzyczy po prostu śpi.
Może faktycznie za dużo je.. robię tak że mała je 5 minut, potem zasypia więc, biorę ją na ramię i beka, a potem znowu je 10-15 minut, potem już nie zawsze chce beknąć.. za to ulewa.
Mam wrażenie, że jej do buzi za dużo leci pokarmu.. bo mi ciągle piersi przeciekają i kapią. Wam też tak leci z piersi?
ziwanit jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-09-12, 15:02   #117
beatkap1
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2010-10
Lokalizacja: Katowice
Wiadomości: 212
Dot.: Szpital w RYBNIKU

Mi jest aż głupio karmić gdzieś w towarzystwie - nie dlatego, że gołe piersi prezentuję, ale dlatego, że zalewam wszystko mlekiem. Zanim moja złapie sutek to już jest cała mokra (i moja koszulka też) i w czasie gdy karmie jedną piersią, z drugiej leje się tak, że wkladki laktacyjne przeciekają:/ Połozna mowila, zebym "wycisneła" troche pokarmu przed karmieniem, zeby mała nie dostwawała na pierwszy rzut takiej ilosci, bo się dławi. Ale wiadomo, że nie zawsze można tak zrobić, zwłaszcza w towarzystwie a nie w domu. Kiedy miałam nawał pokarmu w 1 tygodniu to mi kazdy mówił, że to minie, a ja...mam non stop MASĘ pokarmu. Nie dziwię się, że moje dziecko przybiera na wadze ponad normę... I jest to uciążliwe strasznie. Do tego stopnia, ze zainwestowałam w laktator:/ Z tym badaniem moczu to zdziwiłaś mnie, nie wpadłabym na to. Ale lepiej sprawdzić każdą ewentualność, nawet jesli diagnoza połoznej byłaby błędna
beatkap1 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-09-15, 13:42   #118
dusia81
Raczkowanie
 
Avatar dusia81
 
Zarejestrowany: 2011-02
Lokalizacja: Rybnik
Wiadomości: 394
GG do dusia81
Dot.: Szpital w RYBNIKU

To teraz jestem pewna że to kolka, u nas objawy takie same i przy kupkach i przy gazach. Biedne maluszki że tak się muszą nacierpieć. Zamówiłam kropelki mam nadzieję że jej to pomoże choć trochę.
Na dodatek od wczoraj kupsko robi co zmiana pieluch a dziś dostała jakiejś wysypki na brzuszku. Czekam na męża bo sama nie dam rady dojechać do lekarza, zresztą nie chcę niepotrzebnie siać zamieszania, ale widzę na oko że jej coś dolega

Dziewczyny ja mojej 3 tygodniowej Kasi podaje max 90 ml (a najczęściej wypija 70 - 80) jak podaje jej więcej to automatycznie ma więcej gazów i kolek, może jeszcze jej żołądeczek nie daje rady więcej przyjmować. Do tego mój leniuszek nie chce bekać
__________________
Kasia


dusia81 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-09-15, 15:41   #119
beatkap1
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2010-10
Lokalizacja: Katowice
Wiadomości: 212
Dot.: Szpital w RYBNIKU

Cytat:
Napisane przez dusia81 Pokaż wiadomość
To teraz jestem pewna że to kolka, u nas objawy takie same i przy kupkach i przy gazach. Biedne maluszki że tak się muszą nacierpieć. Zamówiłam kropelki mam nadzieję że jej to pomoże choć trochę.
Na dodatek od wczoraj kupsko robi co zmiana pieluch a dziś dostała jakiejś wysypki na brzuszku. Czekam na męża bo sama nie dam rady dojechać do lekarza, zresztą nie chcę niepotrzebnie siać zamieszania, ale widzę na oko że jej coś dolega

Dziewczyny ja mojej 3 tygodniowej Kasi podaje max 90 ml (a najczęściej wypija 70 - 80) jak podaje jej więcej to automatycznie ma więcej gazów i kolek, może jeszcze jej żołądeczek nie daje rady więcej przyjmować. Do tego mój leniuszek nie chce bekać
Byłaś z Małą u lekarza? Zważyli ją? Zmierzyli? Jak się w ogóle miewa (poza tymi nieszczęsnymi kolkami) ? A ta wysypka to z czego? Może z mleka? (jakim mlekiem karmisz?). Moja też ma problemy z gazami i kupkami. Gazy to idą 24 godz./dobę. Alete problemy unormowały się przy Sab SImplexie też. Poza tym nie bekała wcale. Czasami ją nosiłam do odbicia przez godzinę i ciągle nic i nic... A teraz daje kropelki, karmie i czasami sie jej już w czasie karmienia odbija, a jak podniosę do pionu - to od razu. Więc te krople chyba tez w tym pomagają... Daj znać co i jak u Was. powodzenia z kropelkami, pewnie biedna nocą mało śpisz, co?
beatkap1 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-09-15, 16:32   #120
acelinka
Zakorzenienie
 
Avatar acelinka
 
Zarejestrowany: 2010-05
Lokalizacja: r-k, śląskie
Wiadomości: 5 782
Dot.: Szpital w RYBNIKU

jejciu dziewczyny tak mi szkoda tych Waszych maleństw że się męczą z tymi kupkami i gazami i Was też bo pewnie nocki nieprzespane. My odpukać narazie nie mamy z tym problemu, czasami tylko Natalka troszke pogrymasi przed kupką ale ogólnie jest ok.

Od 3 dni daje jej herbatke bo popołudniami ciągle chce na cycu wisieć a małe oszukanie ją herbatke troszke mi daje odetchnąć

Dusia i jak Kasieńka z tą wysypką wiesz już od czego to?
acelinka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Poczekalnia - będę mamą


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2018-11-07 23:15:02


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 06:14.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.