|
|
#91 | |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-10
Lokalizacja: Katowice
Wiadomości: 212
|
Dot.: Szpital w RYBNIKU
Cytat:
|
|
|
|
|
|
#92 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-05
Lokalizacja: r-k, śląskie
Wiadomości: 5 782
|
Dot.: Szpital w RYBNIKU
beatkap, nie mam pojęcia jaki miałam termin w 12 tygodniu, coś mi świta że właśnie też początek września
![]() a Ty jak tam świeża mamusiu, Hania grzeczniuczka? ![]() ja po wizycie właśnie, Natalka waży 3200 szyjka "zgładzona" znacz się płaska, rozwarcie na jednego palucha łożysko zaczyna świecić wiec to podobno znak że wszystko jest tuż tuż . we wtorek mam się zgłosić na patologie bo mój lekarz ma dyżur, jeśli będzie "obiecująco" to zostaje i rodzimy, jeśli lekarz stwierdzi że jeszcze mam czas to do domku wróceAle jak mnie badał to ała, chyba wraził palucha w te rozwarcie bo tak zabolało że ojoj, ale twarda byłam co to dopiero będzie przy porodzie |
|
|
|
|
#93 | |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-10
Lokalizacja: Katowice
Wiadomości: 212
|
Dot.: Szpital w RYBNIKU
Cytat:
A tak pzoa tym jest OK. Chociaż przydałoby się więcej snu... mimo, że nie mam co narzekać (W nocy budzi się regularnie na karmienie - o 20, o 24, o 4 rano i o 7 rano. Wiec miedzy karmieniami staram się przespać, na tyle na ile się da. chociaż... denerwuje się wtedy czy małej się nie uleje i czy nic jej nie będzie w tym łóżeczku... I tak ten sen jest średniej jakości Cieszę się, że Twoja mała już taka duża może wychodzić na świat! Co do łozyska to prawda-moj lekarz jak zobaczył moje łożysko (taka sama sytuacja jak z twoim) to powiedział, że niebawem rodzimy na 100% bo to sygnał taki nie do podważenia Czyli pakuj się już powoli i czekaj na odpowiedni moment Mnie na szczescie nikt lapami nie sprawdzał rozwarcia wiec nie wiem co to zas ból - ale porodowy znam i masz racje - zostaw sobie całą energię na wrzeszczenie podczas porodu powiem szczerze ze uważam, ze gdybym sie nie darła nie poszło by mi tak sprawnie Wiec nie powstrzymuj się! i informuj nas tu na bieżąco!
|
|
|
|
|
|
#94 | |
|
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2008-10
Lokalizacja: Rybnik
Wiadomości: 21
|
Dot.: Szpital w RYBNIKU
Cytat:
Podoba mi się to zalecenie.
|
|
|
|
|
|
#95 | ||
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-05
Lokalizacja: r-k, śląskie
Wiadomości: 5 782
|
Dot.: Szpital w RYBNIKU
Cytat:
ja też będe pewnie ledwo co spała, co chwile zaglądała czy mała śpi dobrze ![]() co do rad to chyba najlepiej słuchać swojej intuicji moim zdaniem bardzo dobrze zrobiłaś z tą herbatką, a położnej nie mów - czego oczy nie widzą ... ![]() co do odciągania to pierwsze słysze zeby kapało ... ja np. będe musiała odciągać i szybko dorzucić sztuczne mleczko bo od października uczelnia co ktoryś weekend ![]() jestem spakowana, zwarta i gotowa ![]() Cytat:
powiem Wam że gdyby nie był troszke podbarwiony krwią to nawet bym się nie skapła ze to czop a nie zwykły śluz ![]() zalecenie bardzo fajne ja sobie pomyślałam też że jak się dobrze z mężem poprzytulamy w weekend to może w ten wtorek zostane rzeczywiście i będziemy rodzić ![]() to pracujmy, może się spotkamy
|
||
|
|
|
|
#96 | |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-10
Lokalizacja: Katowice
Wiadomości: 212
|
Dot.: Szpital w RYBNIKU
Cytat:
Więc może to już...? ) Skurczów żadnych nie czułam, aż do II fazy porodu (wtedy ogrom bólu mnie zaskoczył), ale wcześniej NIC a NIC. Powodzenia A seks... no cóż, na pewno nie zaszkodzi, może jedynie pomóc Chociaż ja w ostatnich dniach przed porodem to nie miałam siły na czułości...
|
|
|
|
|
|
#97 | |
|
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2008-10
Lokalizacja: Rybnik
Wiadomości: 21
|
Dot.: Szpital w RYBNIKU
Cytat:
poród to koszmar ale nie chce nikogo straszyć, napiszę coś więcej jutro bo dzisiaj nie mam siły już.
|
|
|
|
|
|
#98 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-10
Lokalizacja: Katowice
Wiadomości: 212
|
Dot.: Szpital w RYBNIKU
|
|
|
|
|
#99 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-05
Lokalizacja: r-k, śląskie
Wiadomości: 5 782
|
Dot.: Szpital w RYBNIKU
Cytat:
![]() nie straszysz, ja doskonale sobie zdaje sprawe że to dosyć trumatyczne przeżycie ![]() odpoczywaj ![]() ciekawa jak tam Dusia ja dzisiaj na patologie ... ciekawe czy zostane
|
|
|
|
|
|
#100 |
|
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2008-10
Lokalizacja: Rybnik
Wiadomości: 21
|
Dot.: Szpital w RYBNIKU
No dobra dziewczyny to był koszmar, którego nie spodziewałam się w najgorszych snach.. nie chodzi o szpital, nawet bolesne badanie przez ordynatora, przyjełam z zrozumieniem.. pewnie wiedział co robi bo przyśpieszyło mi poród. Nawet fakt, że nie chcieli mi dać znieczulenia tylko tłumaczyli, że lepiej bez i negocjowali ze mna tak długo, aż w końcu zdąrzyłam urodzić bez tego znieczulenia. Pewnie mieli rację. Mój osąd nie był pewnie racjonalny, zresztą nie byłam pewna mojego zdrowia psychicznego podczas porodu. To wszystko słuchajcie pikuś.. ale te skurcze.. miałam je 14 godzin, darłam się, przeklinałam, waliłam głową w ścianę i powtarzałam że chyba umrę. W życiu nic mnie tak nie bolało jak te skurcze, no normalnie nie mogę tego porównać z niczym. Ale na pocieszenie dodam, że dziewczyna która rodziła w tym samym czasie, w ogóle nie odczuła partych skurczy, dziecko jej po prostu wypłynęło z wodami płodowymi.. poród naprawdę miała lekki. Dobra tyle straszenia, a co do szpitala.
Przychodzicie dają coś do podpisania i potem już nikt Cię nie pyta czy zgadzasz się na golenie, lewatywę, leki itd. po prostu robią co uważają za słuszne i już. Akurat trafił mi się cierpliwy lekarz i położna, którzy wytrzymywali wszystkie moje fanaberie. Trafiłam na różową salę, polecam najfajniejsza. Potem na sali to już inna bajka, bajeczne pielęgniarki od noworodków, naprawdę sympatyczne i lubiące dzieci. Położne też pomocne bardzo. Obchody ginekologów jak i pediatrów tylko wpadały i wypadały z pokoju w tempie ekspresowym. Generalnie trochę jak na dworcu ciągle ktoś wpadał, a to jakieś badanie, temperatura, tabletki, jedzenie, kąpanie itp. I uwaga do odwiedzających trzeba wyjść do pokoju odwiedzin, ale można zabrać dziecko i nie trzeba już zostawiać za szybą. Życzę powodzenia wszystkim. |
|
|
|
|
#101 | |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-10
Lokalizacja: Katowice
Wiadomości: 212
|
Dot.: Szpital w RYBNIKU
Cytat:
Ja też sie dopominałam o znieczulenie - ale potem kiedy ból zaczął być coraz większy po prostu wyłam, klnęłam, ściskałam męża i nie miałam siły się o nic upominać. I pewnie to właśnie było po ich myśli. Co do opieki na oddziale dla noworodków - jestem tego samego zdania. Było bardzo sympatycznie, chociaż wiadomo, każdy tam robił, co musiał, i miał do "obsłużenia" sporo kobiet i maluchów, więc pewnie dlatego skojarzenia z dworcem Ziwanit doskonale wiem, o czym piszesz (ból, itd.) ale przyznaj sama, że mimo, że bolało jak jasna cholera (w skali od 1-10 dałabym chyba z 50) , mimo, ze też ryczałam, że umieram i "nie urodzę, nie chcę już rodzić, nie dam rady urodzić!!!!" to teraz (ponad 3 tygodnie po tym przeżyciu) wiem tylko, że bolało, ale nie jestem w stanie sobie przypomnieć jak. A córka jest tak cudna, że nawet tego porodu nie rozpamiętuję ![]() jeszcze jedno - ziwanit, zerkałas moze w wypis ze szpitala? nie wpisali Ci tam, że miałaś zniecuzlenie??
Edytowane przez beatkap1 Czas edycji: 2011-08-27 o 10:17 |
|
|
|
|
|
#102 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-05
Lokalizacja: r-k, śląskie
Wiadomości: 5 782
|
Dot.: Szpital w RYBNIKU
hej dziewczyny
![]() melduję się rozpakowana 23 sierpnia o 20.25 przyszła na świat Natalka Powiem Wam szczerze - ja akurat myślałam że będzie gorzej jakoś daliśmy rade, poszło chyba dosyć sprawnie i szybko ![]() ja akurat o znieczuleniu nie myślałam ale przedemną rodziła kobitka którą też tak przegadały że w końcu na znieczulenie było za późno ![]() Co do szpitala to mam podobne odczucia, podczas porodu trafiłam na fajne położne, no i na swojego lekarza (szcześciara ze mnie ), potem też wszyscy byli mili i robili co do nich należy
|
|
|
|
|
#103 | |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-10
Lokalizacja: Katowice
Wiadomości: 212
|
Dot.: Szpital w RYBNIKU
Cytat:
|
|
|
|
|
|
#104 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-05
Lokalizacja: r-k, śląskie
Wiadomości: 5 782
|
Dot.: Szpital w RYBNIKU
Natalcia - 3490 g i 55 cm
![]() Pierwsze dni z córcią super, jest spokojna, tylko śpi, je, robi kupki, czasami leży po prostu i robi swoje przesłodkie minki ![]() Dzisiaj przyjdzie położna na druga wizyte w poniedziałek nas zaskoczyła, my z tż jeszcze w łóżku o 11 bo i Natalcia spała a tu dzwonek - położna Jejć, ciekawe jak tam Dusia ![]() zerakałam na wypis i u mnie wydaje się być wszystko ok :rolleys: chociaż są tam jakieś dziwne łacińskie nazwy lekarstw, ale o znieczuleniu to chyba normalnie piszą
Edytowane przez acelinka Czas edycji: 2011-09-01 o 10:08 |
|
|
|
|
#105 |
|
Raczkowanie
|
Dot.: Szpital w RYBNIKU
Cześć dziewczyny, melduje że ja już też po.
Spędziłam całe 10 dni w szpitalu - podpinana pod kroplówki i nic.... 24 sierpnia dorwał mnie ordynator i kazał jeszcze raz zrobić mi usg... bał się że dzidzia będzie bardzo duża i że jej nie urodzę... 20 minut później byłam już po znieczuleniu gotowa do cc. Kasieńka miała 3990 i 60 cm. Bardzo się cieszę że jest już z nami Teraz się kuruje bo rana coś źle się goi. |
|
|
|
|
#106 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-05
Lokalizacja: r-k, śląskie
Wiadomości: 5 782
|
Dot.: Szpital w RYBNIKU
Dusiu, gratulacje !
![]() aż dziw że pan ordynator taką decyzje podjął odpoczywajcie ![]() Jeżeli rodziłaś 24 to może gdzieś tam się minęłyśmy w szpitalu na korytarzu albo pokoju odwiedzin ![]() beatkap, ziwanit co tam u Was i maluszków? u nas super, jemy, robimy kupki, śpimy, spacerujemy i tak w kółko
Edytowane przez acelinka Czas edycji: 2011-09-05 o 15:44 |
|
|
|
|
#107 | |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-10
Lokalizacja: Katowice
Wiadomości: 212
|
Dot.: Szpital w RYBNIKU
Cytat:
w szpitalu było wszystko ok dusiu ?? A co do mojej małej, to raz lepiej, raz gorzej. Dziś po raz pierwszy podałam espimisan na kolki, bo już nie mogę słuchać jej płaczu w nocy, serce mi się kraje jak to słyszę dalej mamy problemy ze zrobieniem kupy, wiec zanim zrobi, to mam godzinę płakania... ale pediatra powiedziałą, że nic złego się nie dzieje, że to normalne... sama nie wiem. Ciągle się boję, żę to ja np. coś jem, co Małej nie pasuje... tylko ileż można żyć na bułkach z szynką, biszkoptach i nieprzyprawionych mdłych warzywach? Wy się jakos specjalnie odzywiacie dziewczyny?? Niedawno byłam z moją mała u pediatry - przytyla w ciagu miesiąca 1,2 kg rośnie kluseczka Jak wasze maluchy przybierają? Ech, pzrzy pierwszym dziecku to non stop się nasuwaja pytania i porównania... dtąd te moje pytania Pozdrawiamy!
|
|
|
|
|
|
#108 | |
|
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2008-10
Lokalizacja: Rybnik
Wiadomości: 21
|
Dot.: Szpital w RYBNIKU
dziewczyny gratuluję dzieciaczków!
Kurde moja Ewa nie odbija mi po jedzeniu, za to koszmarnie ulewa. Położna mówi, że się przejada i dlatego. Ale jeśli przerywam jej jedzenie po 15-20 minutach to potem się budzi co godzinę przez cały dzień i ryczy.. koszmar. Do pediatry idę 15 września, ale coś czuję, że rośnie mi kluseczka. Czuję się trochę jak mleczarnia jakaś. ---------- Dopisano o 20:36 ---------- Poprzedni post napisano o 19:45 ---------- Cytat:
Na wypisie nie mam wpisanego znieczulenia. Ale wiesz kłóciłam się z lekarzem o to znieczulenie mocno, powtarzałam w kółko, że chce znieczulenie.. nawet przymusiłam położną, żeby mi rozbili badania krwi, które były konieczne niby, żeby to znieczulenie zrobić (na pamiątkę mam gigantycznego siniaka na ręce z pobrania krwi). Powtarzali mi, że po znieczuleniu też będzie mnie boleć tylko trochę mniej, że będę rodzić dłużej, że będę się męczyć, że nie będę wiedziała kiedy przeć itp. Jak się tak zastanowię to Ty możesz mieć rację że to taka polityka szpitala jest. P.S. Ja tam doskonale ból pamiętam i nie dam sobie zapomnieć, żeby mi do głowy za kilka lat nie strzeliło przypadkiem mieć drugie dziecko. Za nic. |
|
|
|
|
|
#109 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-05
Lokalizacja: r-k, śląskie
Wiadomości: 5 782
|
Dot.: Szpital w RYBNIKU
U nas narazie na szczęście bez bólu brzuszka, troszke dziwne odgłosy Natalke wydaje rpzed zrobieniem kupki, ale to dwa razy kwiknie, stęknie i już, oby tak najdłużej
Do pediatry i jednocześnie na szczepienie idziemy 16 września to zobaczymy ile przytyła ![]() beatkap, ja jem prawie wszystko, tyle że mniej sobie przyprawiam, unikam tych niby wzdymajacych rzeczy, za każdym razem się boje czy nie zaszkodze małej :roleyes: wczoraj jakaś wysypka jej się pojawiła na nadgarstkach i się zastanawiam z czego ziwanit, a ja już nie pamiętam tego bólu, moge rodzić znów
|
|
|
|
|
#110 | ||
|
Raczkowanie
|
Dot.: Szpital w RYBNIKU
Cytat:
Cytat:
acelinka pewnie się spotkałyśmy w pokoju odwiedzin dużo tam było mamusiek beatkap1 - w szpitalu wszytko oki, przeszłam przez chyba wszystkie możliwe oddziały - patologia 6 dni, trakt porodowy w sumie 4 razy po kilka godzin i później po cesarce na noworodkach też nie było na co narzekać . Śmiałam się nawet że mam jak w sanatorium, tyle że się strasznie ciągło (ale na szczęście dziwnym trafem spotkałam wielu znajomych - wśród pacjentów i odwiedzających więc nie było tak źle)Jeśli chodzi o Kasie to mamy taki sam problem KOLKA, do pediatry idziemy dopiero 14 września a na własną rękę nie chce jej nic podawać. Tyle że ja nie mam problemu z tym co jem, bo miałam bardzo mało pokarmu a moja dzidzia to smok więc jesteśmy na MM ![]() Też jestem ciekawa ile moja kluseczka przytyła ![]() Tyle się naczytałam o dzieciach z "mądrych" poradników i książek a życie życiem więcej pytań niż odpowiedzi Idę obcinać małej paznokcie, bryyy ale mam stresa |
||
|
|
|
|
#111 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-10
Lokalizacja: Katowice
Wiadomości: 212
|
Dot.: Szpital w RYBNIKU
Dusiu ja też walczę z kolkami
przed wizytą u pediatry był u mnie znajomy, któremu zostało dosłownie kilka kropelek Sab Simplexu i wypróbowałam na córci i wiesz co - pierwszy raz od początku jej zycia miałam przespaną noc. Aż w nocy wstawałam do jej łóżeczka by się upewnić czy oddycha, a ona słodko spała. Dwie serie po 4,5 godziny.Budzila się tylkona karmienie Wiem że nie ma co eksperymentować na dziecku. ale sama wiesz jak to jest gdy dziecko płacze, gdy je boli a my nic nie mozemy zorbić. Przynajmnej jesli chodzi o moją Hanię to nic nie pomagało - ani masaż, ani okłady, ani noszenie w chuście, żadna maść majerankowa i żadne herbatki koperkowe czy inne. Niestety. I teraz czekam na swoją dostawę tego specyfiku i bedziemy sotsowali. Nie naduzywamy - podaję jej tylko przed karmieniem nocnym i przed samym napadem kolki. I w k0ońcu się moja mała wysypia w nocy. I ja też Co do paznokci to ja też miałam stresa Do dziś obcniam jej tylko jak śpi, bo jak jest aktywna to boje się, że jej krzywde zrobię nożyczkami. A pytań nadal mam więcej niż odpowiedzi, książki poszły w zapomnienie, bo chyba na dziecko nie ma aż tylu reguł Życzę zdrówka Twojej małej. PS. A jesteś pewna (nie miej mi za złe że pytam) ze to na pewno kolki? Bo ponoć do 5 tygodnia moze to być dyschezja niemowlęca (moja tak miała przez 2 pierwsze tygodnie i zawsze wieczorami własnie, kolki przyszły później). A o dyschezji powiedziała mi polożna środowiskowa.
|
|
|
|
|
#112 | |
|
Raczkowanie
|
Dot.: Szpital w RYBNIKU
Cytat:
O dyschezji nigdy nie słyszałam, wyczytałam teraz w Wikipedii co to takiego i raczej nie pasuje mi opis. Kasia się pręży, prostuje nóżki i drze się wniebogłosy... a potem idą pierdzioszki. W nocy na szczęście śpi, ale wieczory (i czasem w dzień) to koszmar ![]() :conf used:Jak u Ciebie wyglądają objawy kolki? Paznokcie obcięłam, mała nie spała ale też nie protestowała - zabieg udany |
|
|
|
|
|
#113 | |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-10
Lokalizacja: Katowice
Wiadomości: 212
|
Dot.: Szpital w RYBNIKU
Cytat:
To samo było jak gazy puszczała. Ryk wniebogłosy i bączki. I tak non stop. A teraz nawet jak puszcza to na luzie Wiem, że to może nie jest najlepsze, by faszerować dziecko od małego lekami... ale naprawdę miałam wrażenie, że nie mam wyjścia. Szkoda mi jej było. Za obcięcie paznokci Moja chodzi z długimi muszę się za to zabrać dziś po kąpieli Co do malutkiej - przed nami jeszcze szczepienia (za 1,5 tygodnia) i USG stawów biodrowych. Ciągle się zastanawiam co zrobić ze szcepieniami. Z jednej strony na dziecku oszczędzać nie mam zamiaru, z drugiej strony nawet pediatra mi uświadamia bezsens szczepienia "full pakiet" (bo nie dość, że drogo to wg niego nie zbędny wydatek). Nie wiem co robić, jak Wy robicie dziewczyny?? ---------- Dopisano o 09:34 ---------- Poprzedni post napisano o 09:32 ---------- Aha, herbatke koperkową też podaję. Chociaż po 1 miesiącu jest taka herbatka na problemy trawienne dla malucha i ta w naszym przypadku jest dużo skuteczniejsza (kropelki juz podaję tylko przed snem, a nie cały czas, a herbatke pije w ciągu dnia 100 ml. Nie dość, że pije ze smakiem to jeszcze , tak mi się wytdaje, coś jej to pomaga) |
|
|
|
|
|
#114 |
|
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2008-10
Lokalizacja: Rybnik
Wiadomości: 21
|
Dot.: Szpital w RYBNIKU
Słuchajcie moje dziecko tez się drze. Nie pasują mi objawy dyschezji, ale też nie jest tak jak u beatkip1. U mnie to jest tak, że mała je, potem bek albo i nie, potem ulewa dużo.. nie ważne co robię trzymam ją pionowo, masuje brzuszek, maści majerankowe, herbatka z koperku pita przeze mnie podobno z mlekiem sobie wyciągnie mała. Pręży się, macha nogami, wyciąga jęzor, robi miny i ulewa, a potem ryczy bo jest rozbudzona i tak w koło macieju. Zawsze się uspokoja gdy je, ale to nie ma sensu, jak ją karmię, żeby uspokoić to ona ulewa znowu więcej i znowu się zaczyna. Masakra jakie te dzieci skomplikowane. Wszystko mam brudne, pralka chodzi codziennie.. a mała ulewa i ulewa..
|
|
|
|
|
#115 | |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-10
Lokalizacja: Katowice
Wiadomości: 212
|
Dot.: Szpital w RYBNIKU
Cytat:
|
|
|
|
|
|
#116 | |
|
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2008-10
Lokalizacja: Rybnik
Wiadomości: 21
|
Dot.: Szpital w RYBNIKU
Cytat:
Może faktycznie za dużo je.. robię tak że mała je 5 minut, potem zasypia więc, biorę ją na ramię i beka, a potem znowu je 10-15 minut, potem już nie zawsze chce beknąć.. za to ulewa. Mam wrażenie, że jej do buzi za dużo leci pokarmu.. bo mi ciągle piersi przeciekają i kapią. Wam też tak leci z piersi? |
|
|
|
|
|
#117 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-10
Lokalizacja: Katowice
Wiadomości: 212
|
Dot.: Szpital w RYBNIKU
Mi jest aż głupio karmić gdzieś w towarzystwie - nie dlatego, że gołe piersi prezentuję, ale dlatego, że zalewam wszystko mlekiem. Zanim moja złapie sutek to już jest cała mokra (i moja koszulka też) i w czasie gdy karmie jedną piersią, z drugiej leje się tak, że wkladki laktacyjne przeciekają:/ Połozna mowila, zebym "wycisneła" troche pokarmu przed karmieniem, zeby mała nie dostwawała na pierwszy rzut takiej ilosci, bo się dławi. Ale wiadomo, że nie zawsze można tak zrobić, zwłaszcza w towarzystwie a nie w domu. Kiedy miałam nawał pokarmu w 1 tygodniu to mi kazdy mówił, że to minie, a ja...mam non stop MASĘ pokarmu. Nie dziwię się, że moje dziecko przybiera na wadze ponad normę... I jest to uciążliwe strasznie. Do tego stopnia, ze zainwestowałam w laktator:/ Z tym badaniem moczu to zdziwiłaś mnie, nie wpadłabym na to. Ale lepiej sprawdzić każdą ewentualność, nawet jesli diagnoza połoznej byłaby błędna
|
|
|
|
|
#118 |
|
Raczkowanie
|
Dot.: Szpital w RYBNIKU
To teraz jestem pewna że to kolka, u nas objawy takie same i przy kupkach i przy gazach. Biedne maluszki że tak się muszą nacierpieć. Zamówiłam kropelki mam nadzieję że jej to pomoże choć trochę.
Na dodatek od wczoraj kupsko robi co zmiana pieluch a dziś dostała jakiejś wysypki na brzuszku. Czekam na męża bo sama nie dam rady dojechać do lekarza, zresztą nie chcę niepotrzebnie siać zamieszania, ale widzę na oko że jej coś dolega ![]() ![]() Dziewczyny ja mojej 3 tygodniowej Kasi podaje max 90 ml (a najczęściej wypija 70 - 80) jak podaje jej więcej to automatycznie ma więcej gazów i kolek, może jeszcze jej żołądeczek nie daje rady więcej przyjmować. Do tego mój leniuszek nie chce bekać
|
|
|
|
|
#119 | |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-10
Lokalizacja: Katowice
Wiadomości: 212
|
Dot.: Szpital w RYBNIKU
Cytat:
|
|
|
|
|
|
#120 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-05
Lokalizacja: r-k, śląskie
Wiadomości: 5 782
|
Dot.: Szpital w RYBNIKU
jejciu dziewczyny tak mi szkoda tych Waszych maleństw że się męczą z tymi kupkami i gazami i Was też bo pewnie nocki nieprzespane. My odpukać narazie nie mamy z tym problemu, czasami tylko Natalka troszke pogrymasi przed kupką ale ogólnie jest ok.
Od 3 dni daje jej herbatke bo popołudniami ciągle chce na cycu wisieć a małe oszukanie ją herbatke troszke mi daje odetchnąć ![]() Dusia i jak Kasieńka z tą wysypką wiesz już od czego to? |
|
|
![]() |
Nowe wątki na forum Poczekalnia - będę mamą
|
|
|
| Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 06:14.




oby dzidzia sama zechciała wyjść bo te kroplówki to raz działają a raz nie 
nie wiem którego terminu będzie się trzymał czy tego pierwszego z @ czy tego z usg? Chyba tego z usg ostatniego, jeśli tak to jak się nic nie będzie działo to pewnie w przyszłym tygodniu też szpital i wywoływanko


we wtorek mam się zgłosić na patologie bo mój lekarz ma dyżur, jeśli będzie "obiecująco" to zostaje i rodzimy, jeśli lekarz stwierdzi że jeszcze mam czas to do domku wróce
Podoba mi się to zalecenie.
powiem Wam że gdyby nie był troszke podbarwiony krwią to nawet bym się nie skapła ze to czop a nie zwykły śluz 







dalej mamy problemy ze zrobieniem kupy, wiec zanim zrobi, to mam godzinę płakania... ale pediatra powiedziałą, że nic złego się nie dzieje, że to normalne... sama nie wiem. Ciągle się boję, żę to ja np. coś jem, co Małej nie pasuje... tylko ileż można żyć na bułkach z szynką, biszkoptach i nieprzyprawionych mdłych warzywach? Wy się jakos specjalnie odzywiacie dziewczyny?? Niedawno byłam z moją mała u pediatry - przytyla w ciagu miesiąca 1,2 kg 



Moja chodzi z długimi
