pieniądze, pieniądze, pieniądze... - Strona 4 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2011-06-16, 05:48   #91
_vixen_
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2009-09
Wiadomości: 17 086
Dot.: pieniądze, pieniądze, pieniądze...

Facet Cię bił, a Ty z nim dom budujesz? Kobieto, oszalałaś? Zacznij w życiu myśleć, bo źle się to wszystko skończy.
_vixen_ jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-06-16, 08:29   #92
201801022117
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2010-05
Wiadomości: 3 747
Dot.: pieniądze, pieniądze, pieniądze...

Jak widzę, że facet ma silną potrzebę dominacji. Wcześniej bicie, teraz to pieniądze. Jak nie pieniądze, to znajdzie się coś innego... Ja, na Twoim miejscu, powiedziałabym mu wprost, że Ciebie nie stać na dokładanie się do domu, ale jeżeli jemu baaaardzo zależy, zebyś Ty miała tam swój wkład, to proszę bardzo... Niech kupuje detergenty, płaci za Twój telefon i studia. Wtedy, bez problemu będziesz mogła się tam dołożyć.

Tak jak dziewczyny pisały, w tym momencie nie masz żadnego zabezpieczenia, ja nie wchodziłabym w coś takiego, co innego, jeżeli bylibyście małżeństwem... Ale w takim przypadku rzucasz się na głęboką wodę. Jesteś młoda, masz pieniądze własne, jesteś niezależna, a wchodzisz w coś, czego nawet trochę nie możesz być pewna.

To nie jest część wątku, ale dla mnie, facet który uderzył raz, zrobi to kolejny. Ale to już inna kwestia...
201801022117 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-06-16, 08:38   #93
normalnyFacet
Zakorzenienie
 
Avatar normalnyFacet
 
Zarejestrowany: 2010-12
Wiadomości: 6 910
Dot.: pieniądze, pieniądze, pieniądze...

ja piernicze on zarabia 10 tys i wy sie martwicie? rozumiem ze malzenstwem jeszcze nie jestescie ale kurcze... 10 tys + jeszcze Twoje i problemy finansowe? skoro przyszlosc chcecie wspolna to powinniscie sie cieszyc a nie zamartwiac sie.. co z tego ze on tyle ma.. on zarabia na tyle aby miec pelna swobode itp... juz w tym momencie pracowalbym na Twoim miejscu za 1,7 zeby nie bylo ze nic nie robisz...a on niech pracuje i ma te 10 ale na zasadzie ze szalejecie sobie i nie patrzycie jedno na drugie... mozecie sobie pozwolic na takie cos przeciez...a tu taki post.. zupelnie tego nie czaje..
normalnyFacet jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-06-16, 08:55   #94
sine.ira
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2006-09
Wiadomości: 15 124
Dot.: pieniądze, pieniądze, pieniądze...

Cytat:
Napisane przez FreakChic Pokaż wiadomość
Tak jak dziewczyny pisały, w tym momencie nie masz żadnego zabezpieczenia, ja nie wchodziłabym w coś takiego, co innego, jeżeli bylibyście małżeństwem...
Najlepszym zabezpieczeniem jest szanujący, uczciwy, oddany, empatyczny i szczerze kochający partner troszczący się o wspólną przyszłość. Niestety, ale małżeństwo też jej niczego nie gwarantuje w związku z tak fatalnie rokującym partnerem (pod względem mentalności i charakteru) - tym bardziej, że dom już praktycznie gotowy, więc równie dobrze pan i władca może go wnieść jako kawalerską własność, do której autorka wątku nie będzie miała żadnego prawa - o ile potem - w sądzie nie udowodni rachunkami, że się też do jego budowy dokładała. Wcześniej trzeba było o tym pomyśleć i zapisać notarialną współwłasność (do tego nie trzeba być małżeństwem).
Generalnie - jak się nie obróci, pupa zawsze z tyłu. W sumie to bardzo dobrze, że to jeszcze nie mąż i mam nadzieję, że będzie na tyle mądra, że on nigdy się jej mężem nie stanie, bo do tej pory jest fatalnym życiowym partnerem (z tego co pisze autorka).

Edytowane przez sine.ira
Czas edycji: 2011-06-16 o 09:05
sine.ira jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-06-16, 08:56   #95
dawidowskasia
Zakorzenienie
 
Avatar dawidowskasia
 
Zarejestrowany: 2010-12
Lokalizacja: Gdzie indziej jestem
Wiadomości: 8 397
Dot.: pieniądze, pieniądze, pieniądze...

Cytat:
Napisane przez normalnyFacet Pokaż wiadomość
ja piernicze on zarabia 10 tys i wy sie martwicie? rozumiem ze malzenstwem jeszcze nie jestescie ale kurcze... 10 tys + jeszcze Twoje i problemy finansowe? skoro przyszlosc chcecie wspolna to powinniscie sie cieszyc a nie zamartwiac sie.. co z tego ze on tyle ma.. on zarabia na tyle aby miec pelna swobode itp... juz w tym momencie pracowalbym na Twoim miejscu za 1,7 zeby nie bylo ze nic nie robisz...a on niech pracuje i ma te 10 ale na zasadzie ze szalejecie sobie i nie patrzycie jedno na drugie... mozecie sobie pozwolic na takie cos przeciez...a tu taki post.. zupelnie tego nie czaje..
ja tez nie czaje

nie rozumiem podziału kto więcej zarabia. Wg mnie skoro jesteście razem to jest wspólne.
Piszesz o tym praniu, sprzątaniu tak jakbyś odrabiała mniejsze zarobki, dla mnie to niepojęte
__________________
Cytat:
Napisane przez SALIX Pokaż wiadomość
a dla mnie liczą się intencje. facet, który nie zdradzi tylko dlatego, że nie ma z kim jest dla mnie taką samą szmatą jak facet zdradzający
dawidowskasia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-06-16, 08:57   #96
fonn
Rozeznanie
 
Avatar fonn
 
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 791
Dot.: pieniądze, pieniądze, pieniądze...

Cytat:
Napisane przez normalnyFacet Pokaż wiadomość
ja piernicze on zarabia 10 tys i wy sie martwicie? rozumiem ze malzenstwem jeszcze nie jestescie ale kurcze... 10 tys + jeszcze Twoje i problemy finansowe? skoro przyszlosc chcecie wspolna to powinniscie sie cieszyc a nie zamartwiac sie.. co z tego ze on tyle ma.. on zarabia na tyle aby miec pelna swobode itp... juz w tym momencie pracowalbym na Twoim miejscu za 1,7 zeby nie bylo ze nic nie robisz...a on niech pracuje i ma te 10 ale na zasadzie ze szalejecie sobie i nie patrzycie jedno na drugie... mozecie sobie pozwolic na takie cos przeciez...a tu taki post.. zupelnie tego nie czaje..
10 000 to wcale nie jest duża kwota, przy której drugie z partnerów może przestać pracować i tylko polerować pazurki i skrapiać ciało perfumami. Zwłaszcza, jeśli osoba zarabiająca te pieniądze ładuje większość kwoty w budowę domu.
Żeby nie było - nie bronię tego typa, bo zgadzam się w opinii o nim z Doris. Przypuszczam, że gdyby oboje umieli ze sobą rozmawiać, mogliby ustalić pewne kompromisy i całkiem dobrze razem funkcjonować. Oczywiście, jeśli ktoś by mnie bił (nie czytałam innych wątków autorki, więc nie wiem dokładnie jak to było), nie chciałabym iść z nim na żadne kompromisy, budować domu ani nawet rozmawiać

A w ogóle wydaje mi się, że pisanie w tym wątku do autorki jest bezcelowe, bo ona już tu nie zagląda - a jeśli zagląda, to i tak pewnie nie odezwie się.
fonn jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-06-16, 09:11   #97
platekrozy
Zakorzenienie
 
Avatar platekrozy
 
Zarejestrowany: 2011-04
Lokalizacja: II piętro
Wiadomości: 8 476
Dot.: pieniądze, pieniądze, pieniądze...

No właśnie i takie wątki utwierdzają mnie,że lepiej być samej niż w związku z takim burakiem.
__________________



platekrozy jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-06-16, 09:18   #98
linaya
astro-loszka
 
Avatar linaya
 
Zarejestrowany: 2008-02
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 7 479
Dot.: pieniądze, pieniądze, pieniądze...

Cytat:
Napisane przez Doris1981 Pokaż wiadomość
Miłość Ci wszystko wybaczy - przecież to powinno być pierwsze przykazanie, każda kobieta powinna mieć to wytatuowane na czole. Walczyć o miłość do upadłego - nawet miłość jednostronną. Wszystko wybaczy = bij mnie, gwałć, wykorzystuj, poniżaj, terroryzuj nasze dzieci. Mamusia kocha tatusia, to wiecie - nie możecie mi mówić, że moja miłość jest gorsza, niż inne miłości, dożyjcie jakoś do tych osiemnastych urodzin, a potem droga wolna. I takie tam inne narkotyczne zwidy.
Chyba raczej: miłość Ci wszystko wypaczy, przynajmniej w tym konkretnym przypadku a TŻ autorki powinien sobie wytatuować na czole: miłości szukaj w słowniku pod literą "M", u mnie jej nie znajdziesz.

Gdy tylko zobaczyłam ten post, skojarzyłam autorkę z wątku o damskim bokserze. Myślałam, że już dawno nie są razem, a tu się okazało, że nie tylko są, ale dom budują a ona na własne życzenie ustawiła się w pozycji kopciuszka i popychadła. Niestety, życie to nie bajka, a jaśnie pan nie zmieni się w cudowny sposób z chama i pieniacza w super faceta, który kocha i szanuje swa wybrankę. Może pora się obudzić?
__________________
Kpię i o drogę nie pytam.
linaya jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-06-16, 09:18   #99
KarolinaK
Zakorzenienie
 
Avatar KarolinaK
 
Zarejestrowany: 2006-06
Lokalizacja: CairnLand
Wiadomości: 16 888
Dot.: pieniądze, pieniądze, pieniądze...

Pomijam fakt ze bylo cos z biciem bo wczesniejszych postow nie czytalam.
Placisz ze swoje studia 370 zl.Wiec tak macie wspolne pieniadze (2x1360 zl=2720 zl) na wlasne wydatki takie jak rachunki jedzenie, srodki czystosci itp a ten dom to niech on sobie sam buduje ze te pozostale 8640. Wspolnych planow na przyszlosc nie macie, nic Was nie laczy, w kazdej chwili jedno z Was moze odejsc. Wtedy swojego wkladu juz nie dostaniesz
KarolinaK jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-06-16, 09:19   #100
sine.ira
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2006-09
Wiadomości: 15 124
Dot.: pieniądze, pieniądze, pieniądze...

Cytat:
Napisane przez platekrozy Pokaż wiadomość
No właśnie i takie wątki utwierdzają mnie,że lepiej być samej niż w związku z takim burakiem.
No ja się tutaj wczoraj dowiedziałam, że myślę tak głównie dlatego, że być może jestem sama to co niby innego mam twierdzić c`nie ?
Wiesz, nie ma większego szczęścia niż chłop - obojętnie jaki by nie był. Taka pokrętna męska logika

Edytowane przez sine.ira
Czas edycji: 2011-06-16 o 09:20
sine.ira jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-06-16, 09:22   #101
_vixen_
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2009-09
Wiadomości: 17 086
Dot.: pieniądze, pieniądze, pieniądze...

Cytat:
Napisane przez takaja13 Pokaż wiadomość
a tak na powaznie to kobiete chyba tez czasem moze poniesc hormony Nam czasem szaleja i to nie znaczy,ze to byla zla kobieta
Na poważnie?

Facet też ma hormony. Taki jeden nazywa się testosteron i mam nadzieję, że jakby Ci kiedyś przywalił, to też bys go tłumaczyła, że mu testosteron zaszalał i go poniosło.

Bicie ani ze strony kobiety, ani mężczyzny nie ma usprawiedliwienia. Różnica jest jedynie w sile fizycznej.
_vixen_ jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-06-16, 09:28   #102
platekrozy
Zakorzenienie
 
Avatar platekrozy
 
Zarejestrowany: 2011-04
Lokalizacja: II piętro
Wiadomości: 8 476
Dot.: pieniądze, pieniądze, pieniądze...

Cytat:
Napisane przez sine.ira Pokaż wiadomość
No ja się tutaj wczoraj dowiedziałam, że myślę tak głównie dlatego, że być może jestem sama to co niby innego mam twierdzić c`nie ?
Wiesz, nie ma większego szczęścia niż chłop - obojętnie jaki by nie był. Taka pokrętna męska logika
__________________



platekrozy jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-06-16, 09:34   #103
shineE
Zadomowienie
 
Avatar shineE
 
Zarejestrowany: 2008-09
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 1 538
GG do shineE
Dot.: pieniądze, pieniądze, pieniądze...

Przeczytałam cały wątek.
Nie mam zamiaru bronić mojego TŻ, jednak biorąc pod uwagę złe i dobre rzeczy w naszym związku zdecydowanie więcej było dobrych. Nie będę pisać jaki to on jest troskliwy, kochany i miły na co dzień, bo i tak nie uwierzycie. Dla nas firma to wspólna praca. Co do finansów, któraś napisała z Was, dlaczego wydaję 200zł na kosmetyki? Czytajcie dokładnie, miałam na myśli detergenty, nie wydaje mi się, że proszki, płyny, papiery, moje kosmetyki kosztują mniej miesięcznie.
Nikt nie wie, że wspierał mnie w chorobie, jak stara się każdego dnia i nie mam na celu zacierania jego wad, bo niewątpliwie są. Tylko ja też mam wady. Poza tym rzadko spotyka się sytuację, gdzie po rozstaniu partner nie szuka innej na biegu, tylko przyjeżdża, rozmawia z rodzicami moimi, zapisuje się na terapię, zaczyna być taki jak kiedyś. Nie wprowadziłam się ślepo z powrotem, długo to trwało zanim mu zaufałam. Nie podniósł na mnie więcej ręki, nie krzyknął, nie ubliżył, a to, że przez to, że niewątpliwie zmienił się jego stan portfela zapomniał o tym ile warta jest każda złotówka to już inna sprawa. chociaż po opłatach, opłaceniu podatków, zusu, codziennego życia i budowy niewiele zostaje, więc nie opływamy w luksus.
Nie zrezygnuje z mężczyzny, którego kocham i nie poszukam innego z powodu kłótni o pieniądze, z resztą wydaję mi się, że wczorajsza rozmowa wystarczyła raz na zawsze. Z tego co zauważyłam wciąż doradzacie rozstania, rozwody, odejście. Ciekawa jestem ile trwają średnio wasze związki? Przy pierwszym większym problemie podwijacie ogon i uciekacie? Dlatego jest tyle rozwodów, rozstań, bo ludzie nie potrafią walczyć i widocznie nie kochają na tyle, by wybaczyć.
Nie wybaczyłabym zdrady jak niektóre kobiety wybaczają, wtedy nie odzyskałabym zaufania, z resztą problemów będę walczyć i stawiać im czoła, bo nie po to poświęciłam kilka lat życia by odchodzić jak nadejdzie kryzys.

Nie rozumiecie, że prócz tego złego co napisałam nie wiecie zupełnie nic o jego dobrej stronie? Widzicie co złe, natomiast oczy macie zamknięte na inne kwestie
__________________
Wtuliłam twarz w jego ramię.
- Kocham Cię - szepnęłam.


Edytowane przez shineE
Czas edycji: 2011-06-16 o 09:36
shineE jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-06-16, 09:38   #104
linaya
astro-loszka
 
Avatar linaya
 
Zarejestrowany: 2008-02
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 7 479
Dot.: pieniądze, pieniądze, pieniądze...

Cytat:
Napisane przez _vixen_ Pokaż wiadomość
Na poważnie?

Facet też ma hormony. Taki jeden nazywa się testosteron i mam nadzieję, że jakby Ci kiedyś przywalił, to też bys go tłumaczyła, że mu testosteron zaszalał i go poniosło.

Bicie ani ze strony kobiety, ani mężczyzny nie ma usprawiedliwienia. Różnica jest jedynie w sile fizycznej.
Zgadzam się z powyższym
__________________
Kpię i o drogę nie pytam.
linaya jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-06-16, 09:48   #105
platekrozy
Zakorzenienie
 
Avatar platekrozy
 
Zarejestrowany: 2011-04
Lokalizacja: II piętro
Wiadomości: 8 476
Dot.: pieniądze, pieniądze, pieniądze...

Widzisz tylko jakby na mnie facet podniósł rękę bądź mi ubliżył to już byłby spakowany.Owszem są większe i mniejsze problemy,ale gdy facet ma Ciebie za śmiecia i jeszcze wypomina Ci każdą wydaną złotówkę to uważasz,że to jest fajny,kochający,miły facet?Jednak coś jest nie halo,bo jakoś nie widzę,żebym zakładała wątek czy inne dziewczyny tylko założyłaś Ty,a skoro założyłaś to znaczy,że opadają Ci już ręce i nie potrafisz z nim rozmawiać.
Wiesz mnie jest niepotrzebne,żebyś mi tłumaczyła czy było więcej lepszych czy gorszych dni.Może jestem idealistką,ale jeśli będąc z chłopakiem(nie mężem) mam się zastanawiać nad tym czy było tych lepszych dni więcej to ja dziękuję wysiadam.
Żeby było ciekawiej sama byłam w chorym związku,facet mnie nie bił,ale wybuchał z powodu,że zrobiłam smażone pierogi,a nie gotowane czy przychodził do mnie do domu i krzyczał przy moim bracie na mnie bez żadnego powodu.Byłam głupia,a wiesz dlaczego?Bo uparcie wierzyłam w niego tak jak Ty w swojego.Widziałam,że on jest tak naprawdę dobrym,kochającym chłopakiem.Ciągłe mi gadał,że się nie staram,wpędzał w poczucie winy,nawijał jaki to on jest świetny,że ze mną jest,bo żaden facet ze mną by nie wytrzymał.Zerwałam z nim - całe zerwanie trwało pół roku.Na początku był pewien,że jak zawsze do niego wrócę.Gdy widział,że nic z tego nagle okazało się,że według niego jestem idealną partnerką,że nie ma lepszej kobiety ode mnie.Ha to na pewno,bo też byłam służącą tak jak Ty dla swojego.Z tego Waszego związku nic nie będzie,ciężko jest odejść,jest dużo fajnych wspomnień,ale po pewnym czasie zobaczyłabyś jak ja,że jesteś świetną kobietą,a ten facet to burak,po prostu burak.Odejdź i zacznij żyć póki jesteś młoda.Inny facet by powiedział na jego miejscu ''kochanie studiujesz,prowadzisz moją stronę,wykonujesz wszystkie roboty w domu może przestań pracować chociaż,ja dużo zarabiam,a chciałbym,żebyś też czasem odpoczęła'' albo inaczej kupiłby Ci nawet coś za to,że tak się starasz.A Ty musisz tłumaczyć własnemu facetowi,że jesteś jego służącą,bo tego nie widzi.Nie widzi,bo tak go wychowałaś,jak ja swojego byłego,popełniłaś błąd,bo on zawsze będzie już uważał,że roboty domowe to Twój obowiązek,a generalnie to żadna robota.
Zrobisz,jak chcesz,ale dla mnie ten związke to paranoja.
__________________



platekrozy jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-06-16, 09:52   #106
201803290936
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 611
Dot.: pieniądze, pieniądze, pieniądze...

Cytat:
Napisane przez shineE Pokaż wiadomość
Przeczytałam cały wątek.
Nie mam zamiaru bronić mojego TŻ, jednak biorąc pod uwagę złe i dobre rzeczy w naszym związku zdecydowanie więcej było dobrych. Nie będę pisać jaki to on jest troskliwy, kochany i miły na co dzień, bo i tak nie uwierzycie. Dla nas firma to wspólna praca. Co do finansów, któraś napisała z Was, dlaczego wydaję 200zł na kosmetyki? Czytajcie dokładnie, miałam na myśli detergenty, nie wydaje mi się, że proszki, płyny, papiery, moje kosmetyki kosztują mniej miesięcznie.
Nikt nie wie, że wspierał mnie w chorobie, jak stara się każdego dnia i nie mam na celu zacierania jego wad, bo niewątpliwie są. Tylko ja też mam wady. Poza tym rzadko spotyka się sytuację, gdzie po rozstaniu partner nie szuka innej na biegu, tylko przyjeżdża, rozmawia z rodzicami moimi, zapisuje się na terapię, zaczyna być taki jak kiedyś. Nie wprowadziłam się ślepo z powrotem, długo to trwało zanim mu zaufałam. Nie podniósł na mnie więcej ręki, nie krzyknął, nie ubliżył, a to, że przez to, że niewątpliwie zmienił się jego stan portfela zapomniał o tym ile warta jest każda złotówka to już inna sprawa. chociaż po opłatach, opłaceniu podatków, zusu, codziennego życia i budowy niewiele zostaje, więc nie opływamy w luksus.
Nie zrezygnuje z mężczyzny, którego kocham i nie poszukam innego z powodu kłótni o pieniądze, z resztą wydaję mi się, że wczorajsza rozmowa wystarczyła raz na zawsze. Z tego co zauważyłam wciąż doradzacie rozstania, rozwody, odejście. Ciekawa jestem ile trwają średnio wasze związki? Przy pierwszym większym problemie podwijacie ogon i uciekacie? Dlatego jest tyle rozwodów, rozstań, bo ludzie nie potrafią walczyć i widocznie nie kochają na tyle, by wybaczyć.
Nie wybaczyłabym zdrady jak niektóre kobiety wybaczają, wtedy nie odzyskałabym zaufania, z resztą problemów będę walczyć i stawiać im czoła, bo nie po to poświęciłam kilka lat życia by odchodzić jak nadejdzie kryzys.

Nie rozumiecie, że prócz tego złego co napisałam nie wiecie zupełnie nic o jego dobrej stronie? Widzicie co złe, natomiast oczy macie zamknięte na inne kwestie
Wstawiłaś typową gadkę ofiary przemocy - są złe chwile, ale dużo dobrych (nawet o najbardziej patologicznym związku można to napisać), ogólnie super facet, tylko czasami mu się zdarza (zdarzało). Pewnie kilka lat wstecz myślałaś, że nie wybaczysz bicia, czy poniżania, teraz zasłaniasz się tym, że zdrady to byś nie wybaczyła, więc nie jest z Tobą aż tak źle. To jest oszukiwanie się. Granica się już mocno przesunęła w tym Waszym związku, przesuwać się będzie stale lub co jakiś czas o kolejne "nie wybaczę, ale...".

Czemu doradzamy rozstanie? W przypadku, gdy ktoś zakłada enty wątek o związku, negatywny wątek, to co ma się doradzić? Ludzie sobie radzą, albo się rozstają, a to, że trzeba aż sięgać po środku w postaci "radzę się obcych ludzi na forum" o czymś świadczy - najczęściej nie za dobrze. Tak, jak Ci napisałam - obstawiam, że będziesz żoną nr 1 na której to garbie facet się dorobi, a którą potem obstawi na boczny tor. Dlaczego tak sądzę? On Cię nie szanuje i szacunek się nagle, za sprawą czarów, w tym związku nie pojawi. A jak nie ma szacunku to z czasem są inne kobiety, kombinowanie. Tym bardziej, że jego rodziny nie masz "za sobą", a jeszcze Cię potrafią opier... za to, że się zaczynasz upominać o swoje prawa.
201803290936 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-06-16, 09:59   #107
sine.ira
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2006-09
Wiadomości: 15 124
Dot.: pieniądze, pieniądze, pieniądze...

Cytat:
Napisane przez shineE Pokaż wiadomość
Przeczytałam cały wątek.
Nie mam zamiaru bronić mojego TŻ, jednak biorąc pod uwagę złe i dobre rzeczy w naszym związku zdecydowanie więcej było dobrych. Nie będę pisać jaki to on jest troskliwy, kochany i miły na co dzień, bo i tak nie uwierzycie. Dla nas firma to wspólna praca. Co do finansów, któraś napisała z Was, dlaczego wydaję 200zł na kosmetyki? Czytajcie dokładnie, miałam na myśli detergenty, nie wydaje mi się, że proszki, płyny, papiery, moje kosmetyki kosztują mniej miesięcznie.
Nikt nie wie, że wspierał mnie w chorobie, jak stara się każdego dnia i nie mam na celu zacierania jego wad, bo niewątpliwie są. Tylko ja też mam wady. Poza tym rzadko spotyka się sytuację, gdzie po rozstaniu partner nie szuka innej na biegu, tylko przyjeżdża, rozmawia z rodzicami moimi, zapisuje się na terapię, zaczyna być taki jak kiedyś. Nie wprowadziłam się ślepo z powrotem, długo to trwało zanim mu zaufałam. Nie podniósł na mnie więcej ręki, nie krzyknął, nie ubliżył, a to, że przez to, że niewątpliwie zmienił się jego stan portfela zapomniał o tym ile warta jest każda złotówka to już inna sprawa. chociaż po opłatach, opłaceniu podatków, zusu, codziennego życia i budowy niewiele zostaje, więc nie opływamy w luksus.
Nie zrezygnuje z mężczyzny, którego kocham i nie poszukam innego z powodu kłótni o pieniądze, z resztą wydaję mi się, że wczorajsza rozmowa wystarczyła raz na zawsze. Z tego co zauważyłam wciąż doradzacie rozstania, rozwody, odejście. Ciekawa jestem ile trwają średnio wasze związki? Przy pierwszym większym problemie podwijacie ogon i uciekacie? Dlatego jest tyle rozwodów, rozstań, bo ludzie nie potrafią walczyć i widocznie nie kochają na tyle, by wybaczyć.
Nie wybaczyłabym zdrady jak niektóre kobiety wybaczają, wtedy nie odzyskałabym zaufania, z resztą problemów będę walczyć i stawiać im czoła, bo nie po to poświęciłam kilka lat życia by odchodzić jak nadejdzie kryzys.

Nie rozumiecie, że prócz tego złego co napisałam nie wiecie zupełnie nic o jego dobrej stronie? Widzicie co złe, natomiast oczy macie zamknięte na inne kwestie
Mój związek trwa 9 lat, pomimo burz, kryzysów i zawirowań - naturalnych dla każdego związku - trwa - poza uczuciem - głównie dlatego, że jest dla mnie przystanią i schronieniem przed tym chorym światem. Oczywistym dla mnie jest (nie wiem dlaczego dla ciebie nie jest), że miejsce, w którym szukamy schronienia i miłości powinno być wolne od przemocy - fizycznej i psychicznej. Po prostu, z zasady.
Związek nie jest mocniejszy przez czas jaki się w niego zainwestowało - jest mocniejszy przez dobre, zdrowe relacje pozbawione psychicznego i cielesnego męczenia się na wzajem. Miłość ma dawać szczęście i uskrzydlać, być czymś co napędza do życia i pracy. Zapytaj siebie czy to masz. I czy to co masz, warto utrzymywać przy życiu kierując się zainwestowanym już czasem i dobrymi wspomnieniami kiedy już spuści się zasłonę na przemoc fizyczną jakiej się kiedyś doświadczało i dyskomfort psychiczny jakiego się doświadcza cały czas będąc w związku. Jesteś przecież niedoceniana i niezrozumiana, twój partner jest głuchy na twoje potrzeby i patrzy tylko swojej kabzy. Jeżeli uważasz, że to normalne, to życzę powodzenia.
sine.ira jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-06-16, 10:06   #108
normalnyFacet
Zakorzenienie
 
Avatar normalnyFacet
 
Zarejestrowany: 2010-12
Wiadomości: 6 910
Dot.: pieniądze, pieniądze, pieniądze...

Cytat:
Napisane przez fonn Pokaż wiadomość
10 000 to wcale nie jest duża kwota, przy której drugie z partnerów może przestać pracować i tylko polerować pazurki i skrapiać ciało perfumami. Zwłaszcza, jeśli osoba zarabiająca te pieniądze ładuje większość kwoty w budowę domu.
Żeby nie było - nie bronię tego typa, bo zgadzam się w opinii o nim z Doris. Przypuszczam, że gdyby oboje umieli ze sobą rozmawiać, mogliby ustalić pewne kompromisy i całkiem dobrze razem funkcjonować. Oczywiście, jeśli ktoś by mnie bił (nie czytałam innych wątków autorki, więc nie wiem dokładnie jak to było), nie chciałabym iść z nim na żadne kompromisy, budować domu ani nawet rozmawiać

A w ogóle wydaje mi się, że pisanie w tym wątku do autorki jest bezcelowe, bo ona już tu nie zagląda - a jeśli zagląda, to i tak pewnie nie odezwie się.
10 tys to jest BARDZO SPORA kwota nawet jak sie buduje dom... to logiczne ze na biezaco jak sie zarabia to na biezaco jak sie wydaje na dom to faktycznie mala kwota.. ale jak sie bierze kredyt na 15-20 lat.. a raty sa potem po 3 tys to kwota 7 tys na zycie jest zabojczo wysoka... + ma sie dom...

w sumie zalezy jaka kwota i jaki chce sie dom...
normalnyFacet jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-06-16, 10:09   #109
allmode
Wtajemniczenie
 
Avatar allmode
 
Zarejestrowany: 2006-06
Wiadomości: 2 736
Dot.: pieniądze, pieniądze, pieniądze...

Cytat:
Napisane przez Doris1981 Pokaż wiadomość
Wstawiłaś typową gadkę ofiary przemocy - są złe chwile, ale dużo dobrych (nawet o najbardziej patologicznym związku można to napisać), ogólnie super facet, tylko czasami mu się zdarza (zdarzało). Pewnie kilka lat wstecz myślałaś, że nie wybaczysz bicia, czy poniżania, teraz zasłaniasz się tym, że zdrady to byś nie wybaczyła, więc nie jest z Tobą aż tak źle. To jest oszukiwanie się. Granica się już mocno przesunęła w tym Waszym związku, przesuwać się będzie stale lub co jakiś czas o kolejne "nie wybaczę, ale...".
Niestety, ale to prawda.
Ja jestem w związku od 10 lat. Przeszliśmy razem wiele. Mam szacunek, miłość, wsparcie. Jednocześnie mam szacunek sama do siebie i choćby nie wiem, ile było momentów dobrych i pięknych, to wystarczyłoby, żeby raz podniósł na mnie rękę, a więcej na oczy nie chciałabym go widzieć. Chcesz na siłę zmarnować sobie życie - nikt Ci tego nie zabroni. Nie widzisz wielu aspektów i nie zobaczysz, bo masz klapki na oczach. Jedyne, czego mogę życzyć, to powodzenia, bo chyba będzie Ci potrzebne.
allmode jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-06-16, 10:15   #110
fonn
Rozeznanie
 
Avatar fonn
 
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 791
Dot.: pieniądze, pieniądze, pieniądze...

Cytat:
Napisane przez shineE Pokaż wiadomość
Przeczytałam cały wątek.
Nie mam zamiaru bronić mojego TŻ, jednak biorąc pod uwagę złe i dobre rzeczy w naszym związku zdecydowanie więcej było dobrych. Nie będę pisać jaki to on jest troskliwy, kochany i miły na co dzień, bo i tak nie uwierzycie. Dla nas firma to wspólna praca. Co do finansów, któraś napisała z Was, dlaczego wydaję 200zł na kosmetyki? Czytajcie dokładnie, miałam na myśli detergenty, nie wydaje mi się, że proszki, płyny, papiery, moje kosmetyki kosztują mniej miesięcznie.
Nikt nie wie, że wspierał mnie w chorobie, jak stara się każdego dnia i nie mam na celu zacierania jego wad, bo niewątpliwie są. Tylko ja też mam wady. Poza tym rzadko spotyka się sytuację, gdzie po rozstaniu partner nie szuka innej na biegu, tylko przyjeżdża, rozmawia z rodzicami moimi, zapisuje się na terapię, zaczyna być taki jak kiedyś. Nie wprowadziłam się ślepo z powrotem, długo to trwało zanim mu zaufałam. Nie podniósł na mnie więcej ręki, nie krzyknął, nie ubliżył, a to, że przez to, że niewątpliwie zmienił się jego stan portfela zapomniał o tym ile warta jest każda złotówka to już inna sprawa. chociaż po opłatach, opłaceniu podatków, zusu, codziennego życia i budowy niewiele zostaje, więc nie opływamy w luksus.
Nie zrezygnuje z mężczyzny, którego kocham i nie poszukam innego z powodu kłótni o pieniądze, z resztą wydaję mi się, że wczorajsza rozmowa wystarczyła raz na zawsze. Z tego co zauważyłam wciąż doradzacie rozstania, rozwody, odejście. Ciekawa jestem ile trwają średnio wasze związki? Przy pierwszym większym problemie podwijacie ogon i uciekacie? Dlatego jest tyle rozwodów, rozstań, bo ludzie nie potrafią walczyć i widocznie nie kochają na tyle, by wybaczyć.
Nie wybaczyłabym zdrady jak niektóre kobiety wybaczają, wtedy nie odzyskałabym zaufania, z resztą problemów będę walczyć i stawiać im czoła, bo nie po to poświęciłam kilka lat życia by odchodzić jak nadejdzie kryzys.

Nie rozumiecie, że prócz tego złego co napisałam nie wiecie zupełnie nic o jego dobrej stronie? Widzicie co złe, natomiast oczy macie zamknięte na inne kwestie
Przeczytaj jeszcze raz swój wątek sprzed roku, przypomnij sobie, co w nim pisałaś, jak bardzo bałaś się, że znów Cię uderzy. Napisałaś, że on powtarza zachowania ojca. Napisałaś: "Najpierw krzyczą, robią awantury, później przepraszają, płaczą...klękają. Ja nie chcę tak żyć." Oraz: "Ale on się nie zmieni, ja to wiem."
Zastanów się nad tym głęboko i dokładnie, bo dostałaś już od niego klarowne ostrzeżenia. Niech jego budowany dom, jego czasem dobre serduszko nie przysłonią Ci tego, że on Cię pobił. I to nie byle jak "klepnął", on wykręcił Ci ręce i uderzył Twoją głową o ścianę!
Chciałabym Cię jeszcze o coś zapytać: czy chłopak, z którym byłaś przed związaniem się z tym facetem, też Cię bił? Tak wywnioskowałam z Twoich dawniejszych postów.

I nie złość się na nas, że zamiast na tytule wątku skupiamy się na przemocy wobec Ciebie z jego strony. Szacunek ze strony partnera i bezpieczeństwo są ważniejsze niż jakiekolwiek pieniądze.

[/COLOR]
Cytat:
Napisane przez normalnyFacet Pokaż wiadomość
10 tys to jest BARDZO SPORA kwota nawet jak sie buduje dom... to logiczne ze na biezaco jak sie zarabia to na biezaco jak sie wydaje na dom to faktycznie mala kwota.. ale jak sie bierze kredyt na 15-20 lat.. a raty sa potem po 3 tys to kwota 7 tys na zycie jest zabojczo wysoka... + ma sie dom...

w sumie zalezy jaka kwota i jaki chce sie dom...
No właśnie zależy jak na to patrzeć, autorka napisała tak, że wnioskuję, że te 10 tys to przychód a nie dochód, bo napisała, że od tego odchodzi ZUS, podatki itd, a więc to kwota brutto. Oni chyba nie mają kredytu (?), tylko właśnie kupują na bieżąco.

Więc koniec końców facet wcale tak dużo nie zarabia, a sadzi się, jakby do tek kwoty dopisane były jeszcze ze dwa zera.

Edytowane przez fonn
Czas edycji: 2011-06-16 o 10:16 Powód: dopisek
fonn jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-06-16, 10:19   #111
201605041146
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-07
Wiadomości: 3 344
Dot.: pieniądze, pieniądze, pieniądze...

Wizażanki szkoda tu się produkowac, bo jak dziewczyna nie wyciągnęła wniosków, że jej facet ją POBIŁ, i tym samym wracając do niego nie ma do niej szacunku. to sorry.
Nie mogę, no nie mogę wyjść z szoku jak można być tak ......... ( tu niech każdy sobie wstawi jakikolwiek negatywny epitet opisujący stan umysłu)

tragedia co ona robi ze swoim życiem. ale przecież nie odejdzie bo on jest taki wspaaaniały - typowe wymienianie zalet oprawcy przez ofiarę. co z tego że bije, nie szanuje, ale dom dla nas buduje.

autorko wiesz czemu jest tak dużo rozwodów?
bo niektóre kobiety/ mężczyźni chcą się wyrwać z piekła jakie przez lata zgotował im mąż/ żona
bo niektóre kobiety chcą uciec od męża pijaka i wychować w spokoju dzieci
bo za wcześnie się pobrali i prawdziwe życie im pokazało, że nie pasują do siebie
bo któreś z małżonków zdradziło.

ale wiesz co męcz się z nim, prędzej czy później i tak cię znowu pobije, bo takie cechy agresywności tkwią w podświadomości czlowieka( tak jak ktos kto nie pije od 20lat alkoholu dalej jest alkoholikiem). Przynajmniej inna dziewczyna na niego nie trafi nie będzie płakać.

Edytowane przez 201605041146
Czas edycji: 2011-06-16 o 10:27
201605041146 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-06-16, 10:29   #112
shineE
Zadomowienie
 
Avatar shineE
 
Zarejestrowany: 2008-09
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 1 538
GG do shineE
Dot.: pieniądze, pieniądze, pieniądze...

Ale czy ja komukolwiek zadałam pytanie co zrobić z nim?
Nie, zadałam pytanie odnośnie finansów a nie zagłębianie się w problemy mojego związku, najzwyczajniej w świecie o to nie prosiłam,ani tego sobie nie życzę, Nie róbcie ze mnie ofiary przemocy, bo jestem dorosła, mam mieszkanie do którego mogę się wprowadzić w każdej chwili, więc mam dokąd pójść, ale nie chcę, z niego nie róbcie tyrana. Jak zwykle zapytać o jedno to będą bez potrzeby wnikać we wszystko a o to nie proszę, Podkreślam. Odpuście sobie, wątek zgłoszony do zamknięcia. Jedna osoba odpowiedziała raptem na moje pytanie, reszta bawi się w psychologów. Nigdy żaden terapeuta czy psycholog, jeśli idzie się razem nie powie uciekaj, odejdź tylko walcz.

---------- Dopisano o 10:29 ---------- Poprzedni post napisano o 10:27 ----------

Bo najlepiej odejść, znaleźć sobie kogoś innego i oszukiwać bogu winnego mężczyznę i zawracać mu głowę, jak kocha się kogoś innego? To nie jest wyjście, albo iść przez życie sama i czuć pustkę po osobie, którą się kocha. No nie tędy droga.
__________________
Wtuliłam twarz w jego ramię.
- Kocham Cię - szepnęłam.

shineE jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-06-16, 10:33   #113
ignea
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 387
Dot.: pieniądze, pieniądze, pieniądze...

A co Ci można poradzić w kwestii finansów? Przecież problemem jest to, że facet Cię nie szanuje. Nie szanuje Twojej pracy, Twojego trudu wkładanego w to, żeby zarobić tyle, ile zarabiasz. Nie każdy ma w życiu tak dobrze, że zarabia 10 czy 20 tys.
I jak nie robić z Ciebie ofiary, skoro wróciłaś do człowieka zdolnego rzucić Tobą o ścianę, a z niego tyrana, skoro jest właśnie tym człowiekiem?

---------- Dopisano o 10:33 ---------- Poprzedni post napisano o 10:31 ----------

Cytat:
Napisane przez shineE Pokaż wiadomość
Odpuście sobie, wątek zgłoszony do zamknięcia.
Umknęło mi. W takim razie potraktuj mój post jako niebyły.
ignea jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-06-16, 10:33   #114
platekrozy
Zakorzenienie
 
Avatar platekrozy
 
Zarejestrowany: 2011-04
Lokalizacja: II piętro
Wiadomości: 8 476
Dot.: pieniądze, pieniądze, pieniądze...

Ale co tutaj radzić?Żeby zaczął Ciebie szanować?To jest sytuacja bez wyjścia i tyle.
__________________



platekrozy jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-06-16, 10:33   #115
Unicode
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2011-03
Wiadomości: 151
Dot.: pieniądze, pieniądze, pieniądze...

Rade juz dostalas - na stronkach mozesz niezle zarobic i ja bym poszla w tym kierunku. Wlasna firma, doszkolenie sie i masz kupe kasy (zwlaszcza jesli pojdziesz w ta bardziej techniczna - informatyczna strone). Na etacie to sie do usranej smierci nie dorobisz.
Unicode jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-06-16, 10:35   #116
201803290936
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 611
Dot.: pieniądze, pieniądze, pieniądze...

Cytat:
Napisane przez shineE Pokaż wiadomość
Ale czy ja komukolwiek zadałam pytanie co zrobić z nim?
Nie, zadałam pytanie odnośnie finansów a nie zagłębianie się w problemy mojego związku, najzwyczajniej w świecie o to nie prosiłam,ani tego sobie nie życzę, Nie róbcie ze mnie ofiary przemocy, bo jestem dorosła, mam mieszkanie do którego mogę się wprowadzić w każdej chwili, więc mam dokąd pójść, ale nie chcę, z niego nie róbcie tyrana. Jak zwykle zapytać o jedno to będą bez potrzeby wnikać we wszystko a o to nie proszę, Podkreślam. Odpuście sobie, wątek zgłoszony do zamknięcia. Jedna osoba odpowiedziała raptem na moje pytanie, reszta bawi się w psychologów. Nigdy żaden terapeuta czy psycholog, jeśli idzie się razem nie powie uciekaj, odejdź tylko walcz.

---------- Dopisano o 10:29 ---------- Poprzedni post napisano o 10:27 ----------

Bo najlepiej odejść, znaleźć sobie kogoś innego i oszukiwać bogu winnego mężczyznę i zawracać mu głowę, jak kocha się kogoś innego? To nie jest wyjście, albo iść przez życie sama i czuć pustkę po osobie, którą się kocha. No nie tędy droga.
A teraz wszystko jest niby w porządku? Uczepiłaś się kwestii finansowych, a tak naprawdę Twój (kolejny) wątek jest wołaniem o pomoc - gdzieś tam pod pokładami niczym nieuzasadnionego optymizmu, tkwi Twój zdrowy rozsądek i instynkt samozachowawczy. Ale najwidoczniej uparłaś się, aby go stłamsić, a nawet ukatrupić. Cóż, może się kiedyś odrodzi, jak facet znowu zacznie odstawiać cyrki. Chociaż nie, zapewne wtedy znowu sobie strzelisz w łeb tym głupim powiedzonkiem, że nie sztuką jest odejść, a zostać i walczyć o MIŁOŚĆ.

Pogrubione: na co to niby jest argument?

---------- Dopisano o 10:35 ---------- Poprzedni post napisano o 10:34 ----------

Cytat:
Napisane przez ignea Pokaż wiadomość
A co Ci można poradzić w kwestii finansów? Przecież problemem jest to, że facet Cię nie szanuje. Nie szanuje Twojej pracy, Twojego trudu wkładanego w to, żeby zarobić tyle, ile zarabiasz. Nie każdy ma w życiu tak dobrze, że zarabia 10 czy 20 tys.
I jak nie robić z Ciebie ofiary, skoro wróciłaś do człowieka zdolnego rzucić Tobą o ścianę, a z niego tyrana, skoro jest właśnie tym człowiekiem?

---------- Dopisano o 10:33 ---------- Poprzedni post napisano o 10:31 ----------

Umknęło mi. W takim razie potraktuj mój post jako niebyły.
Amen.

Do następnego razu.
201803290936 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-06-16, 10:38   #117
201605041146
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-07
Wiadomości: 3 344
Dot.: pieniądze, pieniądze, pieniądze...

problem finansowy wynika z tego że cię pobił a ty wróciłaś. jednym słowem sama do siebie nie masz szacunku, on to widzi nie szanuje cię i nie traktuje jak równorzędną partnerkę. tyle w temacie.

nie rozumiesz, że wracając do niegto dałaś mu przyzwolenie na traktowanie cię przedmiotowo? a teraz on pan i władca a ty służka bo dla niego zarabiasz tyle co nic.
201605041146 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-06-16, 10:41   #118
fonn
Rozeznanie
 
Avatar fonn
 
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 791
Dot.: pieniądze, pieniądze, pieniądze...

Cytat:
Napisane przez Unicode Pokaż wiadomość
Skoro robisz stronki to mozesz wyciagnac niezla kase.

Zaloz wlasna firme tak jak on i tez bedziesz zarabiac 10k.
Nie do końca się zgadzam, przecież nie jest tak, że samo założenie firmy generuje natychmiast kokosy. Między działalnością zarejestrowaną a niezarejestrowaną nie ma aż takiej różnicy w zarobkach
Jeśli miałaś na myśli coś innego, to przepraszam, ale jakoś tak zabrzmiało, jakby założenie firmy było jednoznaczne z posiadaniem pełnego sejfu.

Co do zarobku na stronach internetowych - owszem, może być naprawdę wysoki. Ale trzeba być baaardzo dobrym, mieć co zaoferować klientowi. Bo teraz nagle co drugi to wielki "informatyk". A napisać prostą stronę w htmlu potrafi prawie każdy. I z tego zarobki są maleńkie.

Edytowane przez fonn
Czas edycji: 2011-06-16 o 10:42 Powód: literówka
fonn jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-06-16, 10:43   #119
szugarbejb
Zakorzenienie
 
Avatar szugarbejb
 
Zarejestrowany: 2006-09
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 10 497
Dot.: pieniądze, pieniądze, pieniądze...

A po co Wy się tu produkujecie ? Przecież dziewczyna NIE ROZUMIE co Wy do niej piszecie.

Są kobiety, które nie rozumieją, co to znaczy szacunek, po prostu nie znają takiego słowa i zachowania. Co Wy jej tłumaczycie, żeby odeszła od faceta ? Przecież ona nie ma innego życia i nie zna innego życia, to gdzie ma iść ? Nie ma nic - ani męża, ani pieniędzy, ani nie ma gdzie mieszkać ...
__________________

Cytat:
Napisane przez Hultaj Pokaż wiadomość
(...)
i oczywiście ma mieć ładnego penisa, jasnego i zadbanego a nie jakieś ogóra nabrzmiałego w fuj kolorach.
szugarbejb jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-06-16, 10:55   #120
shineE
Zadomowienie
 
Avatar shineE
 
Zarejestrowany: 2008-09
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 1 538
GG do shineE
Dot.: pieniądze, pieniądze, pieniądze...

przed chwila napisałam, że mam mieszkanie moje, które stoi puste praktycznie, w ogóle czytacie co piszę? Nie, wyłapujecie co 3 zdanie i to które Wam pasuje
__________________
Wtuliłam twarz w jego ramię.
- Kocham Cię - szepnęłam.

shineE jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 01:41.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.