Imię dla dziewczynki:)

[Senija]

Napisane przez Smoke

Bardzo ładne imiona, choć nie takie typowo polskie, raczej greckie, hebrajskie lub łacińskie i każde z nich ma odpowiedniki w innych językach.

Takie typowo słowiańsie są pod linkiem, ale większość jest dość dziwna

http://pl.wikipedia.org/wiki/%C5%BBe...owia%C5%84skie

Najpopularniejsze imiona w Polsce: http://www.mmpoznan.pl/319064/2010/8...?category=news

Masz rację oczywiście z pochodzeniem imion Chodziło mi o te imiona, które kiedyś były bardziej popularne w naszym kraju, taki skrót myślowy. Nie sprecyzowałam, mój błąd.

Napisane przez Nimfa20

Przyznam szczerze, że 'Victoria' wygląda lepiej od 'Wiktorii'. Chodzi oczywiście o zapis.

Podobnie z wymową : o wiele bardziej przypada mi do gustu np. Sofie/Sophie niż Zofia

---------- Dopisano o 16:50 ---------- Poprzedni post napisano o 16:43 ----------



To ja od siebie dodam, że znaczenie mojego imienia odzwierciedla mój charakter, podobnie jak znak zodiaku

I zauważyłam to w różnych etapach mojego dorastania- nie, że najpierw coś przeczytałam i nagle wszystko mi się zgadzało . Niektóre cechy ujawniły się dopiero niedawno

Akurat opis mojego imienia wcale do mnie nie pasuje i śmiać mi się chce, jak ktoś mówi, że "dam córce Wiktoria, to będą same sukcesy". Nie wszystkie kobiety o imieniu Barbara, Dżasmina czy Pędzisława są takie same. Wg mnie to czysta głupota nadawać dziecku imiona żeby mu nadać jakieś określone cechy. Jak dziecko będzie głupie to choćby się nazywało Zofista Zofia to pozostanie głupie. W ogóle może na tej podstawie określać przyszły wygląd dziecka, zainteresowania, zdolności i zawód...?

Napisane przez Nimfa20

Nie, wystarczy : mam na imię Eulalia

*Eulalia – dobry organizator. Wrażliwa, inteligentna, wymowna. Posiada zdolności do okultyzmu. Zrównoważona, a jednocześnie dynamiczna.

- zresztą wystarczy wpisać w 'znaczenie imion'.

Wiesz, to zależy. Jeżeli znasz kogoś długo o 'oryginalnie' brzmiącym imieniu i nazwisku, to z czasem się do tego przyzwyczajasz i nie robi to na Tobie wrażenia.
Poza tym, najczęściej zwracamy się do ludzi po imieniu, prawda?
I to trochę dziwne, żeby aż tak szukać imienia pasującego tylko do nazwiska .

Miałam w klasie kolegę, który miał na imię Dorian. Też robiło wrażenie, ale później...

---------- Dopisano o 17:09 ---------- Poprzedni post napisano o 17:07 ----------



A wg. Ciebie, jakie imię by pasowało do tego nazwiska ?

W urzędzie, w dowodzie, w indeksie, na dyplomie, na prawie jazdy, w akcie zawarcia związku małżeńskiego, na rozmowie kwalifikacyjnej, w CV, na kopercie jako adresat/nadawca, na grobie... Wszędzie imię i nazwisko, nie imię i jego wyguglowane znaczenie.

Pomijam już fakt, że w internecie można napisać wszystko i większość znaczeń tych imion pewnie ktoś sobie pisał jak mu się nudziło. Zresztą, nawet te popularne ostatnio wielkie Księgi Imion są wg mnie zerowym źródłem wiedzy. No niech mi ktoś wytłumaczy, na jakiej podstawie ktoś stwierdził, że Karolina jest taka, a Tomasz jest taki. Jakieś badania, raporty, dane...? Skąd, w jaki sposób? Trochę zastanowienia.

Co innego, jak ktoś traktuj to wszystko jak zabawę i sobie sprawdza, jakie cechy ma jego "wzorcowy" imiennik. Albo lepiej - sprawdza, skąd pochodzi imię, jakie są jego odpowiedniki w innych językach, jakie znane postaci nosiły to imię. Wydaje się to bardzo ciekawe i pewnie przyjemne.

Dziecku można nadać jakiekolwiek imię. Trzeba się po prostu zastanowić, czy nie robi mu się w ten sposób krzywdy, na siłę wciskając mu rzekomą "oryginalność" i "wyjątkowość" i nadając imię Rebeka bo "w internecie napisali, że będzie miała przenikliwy umysł no i tak brzmi ładnie, po amerykańsku" .
A tak na marginesie, to wcale nie wydaje mi się, żeby osoby o dziwacznych imionach były jakieś wyjątkowe. Zapamiętuje się je, to fakt, ale ja zwykle jestem rozczarowana, bo może podświadomie spodziewam się bógjedenwieczego po dziewczynie o imieniu np. Olimpia, a tu proszę: zupełnie zwykła, o zwykłej urodzie, zwykłej powierzchowności i zwykłej umysłowości. Jak Kasia, Marysia i Ania, tyle, że nazywa się Olimpia Warzącha Zesztą, ja nie chciałabym, żeby ktoś zapamiętywał mnie czy moje dziecko bo "takie to było dziwne imię". Można komuś zapaść w pamięć z innych powodów

A tak na marginesie... Znałam kiedyś kobietę, która nazywała się Filomena Wszawa. Wiem, że skrajności to nie przykłady, ale o wiele bardziej wolałabym być Anią Kowalską niż Wszawą Filomeną.

[Ceith]

Ja miałam kolegę, który miał na imię Ariel.
Biedny chłopiec :p

---------- Dopisano o 01:21 ---------- Poprzedni post napisano o 01:20 ----------

O, jeszcze sobie przypomniałam, że znałam dziewczynę o imieniu Hortensja.
Zawsze mi się to imię kojarzyło z jedną z wróżek z bajki "Śpiąca Królewna"

[daktylek1987]

Moja ciocia ma na imię Rozalia, przez bliskich nazywana jest Rozalką, Różą.

Kilkuletnia córka sąsiadów ma na imię Andżelika (pisowni dokładnej nie znam), za to codziennie przez otwarte okno słyszę Andżeeeelikaaaa.... Nie podoba mi się. Jak byłam w gimnazjum ( ok.10 lat temu), była jedna dziewczyna o tym imieniu, nie znałam jej osobiście a mimo to pamiętam ją (a raczej jej imię).

Moje typy: Lena (też niestety stało się popularne), Amanda (to imię sama bym chciała nosić), Patrycja (podoba mi się jako imię, ale nie dla mojego dziecka) i Ola (kiedyś bardzo mi się podobało, teraz już odpada, w Krakowie i okolicach pełno kilkulatek o tym imieniu), i to tyle. Właściwie, gdybym miała wybrać, miałabym ogromny problem.
Moje imię jest proste, popularne. Nadane, ze względu na znaczenie (hebr. łaska) i jego występowanie w każdym języku (miałam nie mieszkać w Polsce). Jako dziecko go nie znosiłam, połowa dziewczynek tak miała na imię, później doceniłam przy wywoływaniu do odpowiedzi, zawsze istniała możliwość, że to nie o mnie chodzi Teraz jako kobieta akceptuję je. Mam tylko czasem problem z nieoficjalnym przestawianiem się. Ania zbyt zdrobniale, Anna (najbardziej mi się podoba) zbyt oficjalnie, a Anka nie znoszę A i nie cierpię połączenia pani Aniu Drugiego imienia nie mam (z bierzmowania Julia, które teraz mi się znudziło).
Uważam, że najlepszym rozwiązaniem jest imię nie najpopularniejsze, ale też nie za rzadkie/udziwnione. Trzeba wybrać coś pośrodku. A i tak nigdy nie mamy pewności, trendy zmieniają się co kilka lat.

[Lucka91]

Napisane przez Ceith

Ja miałam kolegę, który miał na imię Ariel.
Biedny chłopiec :p[COLOR="Silver"]

Mam kuzyna Ariela, a drugi to Beniamin

Beniamin jest fajny ze wzgledu na to ze wszyscy do niego mówią Benek, ale "cała" wersja jest okropna

[lone bird]

Napisane przez Lucka91

Mam kuzyna Ariela, a drugi to Beniamin

Beniamin jest fajny ze wzgledu na to ze wszyscy do niego mówią Benek, ale "cała" wersja jest okropna

Jak ten słoń z bajki - Beniamin, swoją drogą Benek to też Bonifacy, więc chyba Beniamin jest lepszą wersją Kurde, ja w swoim otoczeniu nie mam żadnych osób z nietypowymi imionami , nawet na studiach A na polu też nie słyszę ,żeby mamy wołały jakąś Dżesikę, Vanessę itp. Fakt, znam Alana czy Angelikę, ale bynajmniej nie uważam tych imion za dziwne Może kwestia przyzwyczajenia.

[fonn]

Napisane przez daktylek1987

Moje imię jest proste, popularne. Nadane, ze względu na znaczenie (hebr. łaska) i jego występowanie w każdym języku (miałam nie mieszkać w Polsce). Jako dziecko go nie znosiłam, połowa dziewczynek tak miała na imię, później doceniłam przy wywoływaniu do odpowiedzi, zawsze istniała możliwość, że to nie o mnie chodzi Teraz jako kobieta akceptuję je. Mam tylko czasem problem z nieoficjalnym przestawianiem się. Ania zbyt zdrobniale, Anna (najbardziej mi się podoba) zbyt oficjalnie, a Anka nie znoszę A i nie cierpię połączenia pani Aniu

Jestem Twoją imienniczką i używam właściwie tylko formy Anka, nawet klienci tak się do mnie zwracają no ale zawód mam specyficzny. Nie lubię nazywania mnie Anią (tylko narzeczonemu wolno, no i rodzinie, już trudno ), oficjalnie przedstawiam się oczywiście jako Anna. Moje imię ładnie się łączy z nazwiskiem. Jak byłam mała, byłam jedną z czterech Ań w klasie i przez osiem lat podstawówki się z tym męczyłam wtedy nie lubiłam mojego imienia. Teraz nie zamieniłabym je na żadne inne

Nie chcę nikogo urazić, ale mierzi mnie, jak dorosłe kobity nazywają siebie Madziami, Martusiami, Kasieńkami, Beciami, Małgoniami. Jak ktoś nazwie mnie Andzią, jestem gotowa jednym ciosem wysłać go na Księżyc

Dlatego chciałabym nazwać córkę imieniem, którego nie da się w sposób nieładny dla mnie zdrobnić, nawet wybrałam już takie imię (najgorsze wg mnie zdrobnienie na świecie to "Madzia").

Nie podobają mi się imiona z zagranicy, nie nazwałabym nigdy dziecka Alankiem, Victorią, Angeliką (o zgrozo!), Kevinem itd. Nawet Dawid nie przejdzie, nie podoba mi się to imię.

Z imion dziewczęcych podobają mi się Aleksandra, Natalia, Hanna, Małgorzata. Te będą dobrze brzmiały z nazwiskiem przyszłego Taty

[Soso]

Znam ból zdrobnień, mam na imię Elżbieta (bardzo lubię to imię) i niestety mało kto uzywa pełnej wersji

Uwielbiam być zagramanicą, bo wtedy jestem Elizabeth

I dlatego moja córeczka będzie Zoja

[fonn]

Napisane przez Soso

Znam ból zdrobnień, mam na imię Elżbieta (bardzo lubię to imię) i niestety mało kto uzywa pełnej wersji

I nazywają Cię Elżunią?

Żeby nie było - Elżbieta to ładne imię

[Soso]

Napisane przez fonn

I nazywają Cię Elżunią?

Żeby nie było - Elżbieta to ładne imię

Zabiłabym , na szczęście nikomu to jeszcze do głowy nie przyszło ;-) Elą naczęściej. Na Elkę, Elżbietkę nie reaguję wcale. Elunia uchodzi tylko bliskim, a i to z trudem

[fonn]

Napisane przez Soso

Zabiłabym , na szczęście nikomu to jeszcze do głowy nie przyszło ;-) Elą naczęściej. Na Elkę, Elżbietkę nie reaguję wcale. Elunia uchodzi tylko bliskim, a i to z trudem

Mi się bardzo podobna pełna forma Elżbieta, ładnie brzmi też Ela.
Ale cały ten szereg zdrobnień (zdrobnienia Anny też słyszałam takie, że by mi do głowy nie przyszły) to koszmarki.
Ja naprawdę za nazwanie mnie Andzią mogłabym zamordować
ale nie zdarzyło się to od jakichś 20 lat, ostatni raz słyszałam to jako kilkulatka i już wtedy rozpoczęłam krucjatę przeciwko temu zdrobnieniu.

[Diablica z Tasmanii]

Moja nauczycielka polskiego z liceum nazywała się Blandyna

[kasiencja]

ja w ogóle nie jestem zwolenniczką udziwnionych, zagranicznych, na siłę oryginalnych imion ani nadawania ich pod wpływem mody. jak ktoś wcześniej napisał - najlepiej wybrać złoty środek. moja mama oryginalnością w ogóle się nie popisała - ja mam na imię Katarzyna, moja siostra Anna. imiona same w sobie ładne, ale ciągle spotykam kogoś o moim imieniu i trochę mnie to wkurza i moja siostra ma to samo.

mnie się podobają "normalne" polskie imiona, jak Ewa, Magdalena, Małgorzata, Hanna, Julia, Agata, Agnieszka, Natalia. dosyć uniwersalne i przy większości nazwisk brzmią dobrze.



ps. mój TŻ ma na imię Szymek - i w jego pokoleniu to rzadkie imię - a teraz co drugi dzieciak ma tak na imię i okropnie go to wkurza

[Nimfa20]

Napisane przez Senija

Akurat opis mojego imienia wcale do mnie nie pasuje i śmiać mi się chce, jak ktoś mówi, że "dam córce Wiktoria, to będą same sukcesy".
Może się tym nie interesowałaś i po prostu nie potrafisz wyciągnąć wniosków. To nie jest ot tak, że czytasz opis imienia i wszystko ma się zgadzać. Jak pisałam: niektóre cechy ujawniają się po kilkunastu latach. Co do Wiktorii: to chyba normalne, że na sukcesy trzeba zapracować . Imię może być tylko tego dopełnieniem. I nie chodzi o jakieś wielkie sukcesy. Spotykałam się z czymś takim, że ktoś w horoskopie miał napisane, że czeka go poprawa finansowa, a ten siedział z założonymi rękoma i czekał na wygraną w lotka...Litości .
Znam np. jedną Wiktorię, która w wieku dziecięcym zdobyła tytuł mistrzyni w międzynarodowym tańcu towarzyskim. Było "zwycięstwo"? Było.
Nie wszystkie kobiety o imieniu Barbara, Dżasmina czy Pędzisława są takie same. Wg mnie to czysta głupota nadawać dziecku imiona żeby mu nadać jakieś określone cechy. Jak dziecko będzie głupie to choćby się nazywało Zofista Zofia to pozostanie głupie. W ogóle może na tej podstawie określać przyszły wygląd dziecka, zainteresowania, zdolności i zawód...?
Oczywiście, że nie. Ale tego nie można stwierdzić na podstawie 8 godzinach spędzonych w pracy czy w szkole.
Ja interesuję się znaczeniem imion od dłuższego czasu i porównuję imię i charakter danej osoby. Na razie z najbliższego otoczenia, ale porównywanie daje efekty.
Dzieci nie rodzą się głupie. One mogą "być głupie (prędzej niedouczone)" przez zaniedbanie. Odpowiem na takim przykładzie: zastanów się, ile jest dzieci , które mają ogromne talenty artystyczne, a których nie ma kto odkryć czy rozwijać? Bo opiekunowie mają to w nosie.A gdyby się wysilić, porównać znaczenie imienia ze zdolnościami dziecka...?
Krótko: tak, można na podstawie znaczenia imienia po części określić co może dziecko interesować, w jakim zawodzie by się sprawdziło i jego zdolności. Również znak zodiaku ma na to wpływ.
Raczej wątpię, żeby można było określić wygląd dziecka.

W urzędzie, w dowodzie, w indeksie, na dyplomie, na prawie jazdy, w akcie zawarcia związku małżeńskiego, na rozmowie kwalifikacyjnej, w CV, na kopercie jako adresat/nadawca, na grobie... Wszędzie imię i nazwisko, nie imię i jego wyguglowane znaczenie.
Tak, ale czy ktoś siedzący za biurkiem 8 godzin, urzędnik itd, po ciężkim dniu pracy, w upale/zimnie itd, zapracowany/zmęczony będzie się zastanawiał, czy imię tej pani/pana pasuje do nazwiska? Pracowałam w różnych branżach i nigdy się nad tym nie zastanawiałam. Ale zwracałam uwagę na imiona.

Pomijam już fakt, że w internecie można napisać wszystko i większość znaczeń tych imion pewnie ktoś sobie pisał jak mu się nudziło. Zresztą, nawet te popularne ostatnio wielkie Księgi Imion są wg mnie zerowym źródłem wiedzy. No niech mi ktoś wytłumaczy, na jakiej podstawie ktoś stwierdził, że Karolina jest taka, a Tomasz jest taki. Jakieś badania, raporty, dane...? Skąd, w jaki sposób? Trochę zastanowienia.
Zależy w jaki sposób korzystasz z internetu: przecież tam też trzeba odróżnić śmieci od wiarygodnych informacji.
Oczywiście, że są prowadzone badania, robione raporty itd. Polega to na sondach, doświadczeniach danych osób itp.
Co innego, jak ktoś traktuj to wszystko jak zabawę i sobie sprawdza, jakie cechy ma jego "wzorcowy" imiennik. Albo lepiej - sprawdza, skąd pochodzi imię, jakie są jego odpowiedniki w innych językach, jakie znane postaci nosiły to imię. Wydaje się to bardzo ciekawe i pewnie przyjemne.
No pewnie, imienia nie należy traktować jak wyrocznię.

Dziecku można nadać jakiekolwiek imię. Trzeba się po prostu zastanowić, czy nie robi mu się w ten sposób krzywdy, na siłę wciskając mu rzekomą "oryginalność" i "wyjątkowość" i nadając imię Rebeka bo "w internecie napisali, że będzie miała przenikliwy umysł no i tak brzmi ładnie, po amerykańsku" .
Można, ale wśród moich znajomych, rodziny nikt nie dawał imienia "bo musiałam". Imiona wybiera się różnie: można odziedziczyć je po kimś, kogo się kochało, bo jest modne, bo rzadkie, bo ktoś przez nas podziwiany je nosił.
A tak na marginesie, to wcale nie wydaje mi się, żeby osoby o dziwacznych imionach były jakieś wyjątkowe. Zapamiętuje się je, to fakt, ale ja zwykle jestem rozczarowana, bo może podświadomie spodziewam się bógjedenwieczego po dziewczynie o imieniu np. Olimpia, a tu proszę: zupełnie zwykła, o zwykłej urodzie, zwykłej powierzchowności i zwykłej umysłowości. Jak Kasia, Marysia i Ania, tyle, że nazywa się Olimpia Warzącha Zesztą, ja nie chciałabym, żeby ktoś zapamiętywał mnie czy moje dziecko bo "takie to było dziwne imię". Można komuś zapaść w pamięć z innych powodów
To zależy jak kto rozumie dane imię: dla mnie Olimpia może być imieniem pospolitym, a dla Ciebie wymysłem. Dla mnie kiedyś Oliwia czy Nikola było imieniem rzadkim, nieznanym, a teraz? Co trzecia dziewczynka takie nosi.
Tak, ale jak powiesz, że ta Ania ma ładne włosy, to trzeba się zastanowić, która. A jak powiesz, że Hortensja ma ładne buty, to raczej nikt nie będzie miał wątpliwości, która to.
Poza tym, trzeba odróżnić imię dziwne od imienia rzadkiego.

A tak na marginesie... Znałam kiedyś kobietę, która nazywała się Filomena Wszawa. Wiem, że skrajności to nie przykłady, ale o wiele bardziej wolałabym być Anią Kowalską niż Wszawą Filomeną.

Ja bym wolała to drugie.

---------- Dopisano o 12:09 ---------- Poprzedni post napisano o 12:06 ----------

Napisane przez Ceith

Ja miałam kolegę, który miał na imię Ariel.
Biedny chłopiec :p

---------- Dopisano o 01:21 ---------- Poprzedni post napisano o 01:20 ----------

O, jeszcze sobie przypomniałam, że znałam dziewczynę o imieniu Hortensja.
Zawsze mi się to imię kojarzyło z jedną z wróżek z bajki "Śpiąca Królewna"

Znałam Ariela, Hektora i Hortensję

[daktylek1987]

Napisane przez fonn

Jestem Twoją imienniczką i używam właściwie tylko formy Anka, nawet klienci tak się do mnie zwracają no ale zawód mam specyficzny. Nie lubię nazywania mnie Anią (tylko narzeczonemu wolno, no i rodzinie, już trudno ), oficjalnie przedstawiam się oczywiście jako Anna. Moje imię ładnie się łączy z nazwiskiem. Jak byłam mała, byłam jedną z czterech Ań w klasie i przez osiem lat podstawówki się z tym męczyłam wtedy nie lubiłam mojego imienia. Teraz nie zamieniłabym je na żadne inne

Nie chcę nikogo urazić, ale mierzi mnie, jak dorosłe kobity nazywają siebie Madziami, Martusiami, Kasieńkami, Beciami, Małgoniami. Jak ktoś nazwie mnie Andzią, jestem gotowa jednym ciosem wysłać go na Księżyc

Dlatego chciałabym nazwać córkę imieniem, którego nie da się w sposób nieładny dla mnie zdrobnić, nawet wybrałam już takie imię (najgorsze wg mnie zdrobnienie na świecie to "Madzia").

Nie podobają mi się imiona z zagranicy, nie nazwałabym nigdy dziecka Alankiem, Victorią, Angeliką (o zgrozo!), Kevinem itd. Nawet Dawid nie przejdzie, nie podoba mi się to imię.

Z imion dziewczęcych podobają mi się Aleksandra, Natalia, Hanna, Małgorzata. Te będą dobrze brzmiały z nazwiskiem przyszłego Taty

Ja pracuję raczej w oficjalnym środowisku, więc przedstawiam się jako Anna, a i tak potem zawsze zwracają się do mnie pani Aniu, wrrrr (takie to jakieś niuniowate i przesłodzone dla mnie), rodzina, znajomi mówią mi Ania, b. rzadko Anka, mój brat mówił mi Anuś a dla mojego dziadka jestem (H)anusią, za Andzię też mam ochotę udusić. Moje imię też dobrze komponuje się z nazwiskiem (choć za nim nie przepadam),razem jest to zaledwie 10 liter, krótko, doceniam przy podpisywaniu się
Też nie znoszę super zdrobniałych form imion, dziewczyna mojego kolegi jest nazywana przez wszystkich Oleńką, mimo, iż ma 25 lat i bardzo poważny zawód

Mam w rodzinie Dawida, Klaudię, przyzwyczaiłam się. Znam Esterę, Irminę.

Napisane przez Soso

Znam ból zdrobnień, mam na imię Elżbieta (bardzo lubię to imię) i niestety mało kto uzywa pełnej wersji

Uwielbiam być zagramanicą, bo wtedy jestem Elizabeth

I dlatego moja córeczka będzie Zoja

Mam koleżankę, która na zdrobnienie swojego imienia warczy (dosłownie), więc wszyscy nazywają ją Elżbietą, może spróbuj

[zanderka]

najgorzej ka imię stanowi formę dowartościowania się rodziców dziecka. Heh a swoją drogą imię Alan dziwnie mi się kojarzy, bo mam kumpla o tym imieniu i faceci mówią na niego Anal , heh
W ogóle niektóre imiona brzmią tak egzotycznie, tak inaczej a są po prostu obcojęzycznymi nazwami polskich imion np . Inez to jest hiszpańska Agnieszka

[skazana_na_bluesa]

Napisane przez callinecka

Pola jest ładnieostatnio słyszałam jak mama wolala do córeczki Nigella, brzmialo dziwacznie jak dla mnie.

ale Pola to chyba od Apolonii, nie? ;>

[isa666]

Wydaje mi się, że ostatnio dość popularne są Julie, Maje i Emilie. Przynajmniej w moich okolicach

Mi osobiście podobają się imiona bardzo rzadkie lub obcobrzmiące (ale broń Boże wszelkie Dżesiki itp. spolszczone formy ).

Ja chętnie nadałabym imię córce Bogumiła, podoba mi się zdrobnienie Bogusia.
Albo Mirosława (Mirka) Również Jagoda i Kalina brzmią jakoś tak przyjemnie.

Sama na trzecie mam Regina i również mi się to imię podoba, tak samo jak Salomea lub Waleria (moja babcia miała tak na imię, choć zdrobnienie Wala niezbyt mi się już podoba ).

[fonn]

Napisane przez isa666

Ja chętnie nadałabym imię córce Bogumiła, podoba mi się zdrobnienie Bogusia.
Albo Mirosława (Mirka) Również Jagoda i Kalina brzmią jakoś tak przyjemnie.

Przychylam się, takie polskie, dawne imiona są ładne, ot, choćby Michalina czy Marianna, Bogumiła - bardzo ładnie.
Mnie się jeszcze podoba Sabina.

[isiaczekk]

Ja mam polskie stare imie ktorego nie lubie za bardzo, ale uzywam go w troche zmienionej wersji - Jagoda. Bardzo podoba mi sie to imie i chetnie nazwalabym tak corke

[Lucka91]

ja tez w sumie mam nietypowe imię, znane, ale moim zdaniem rzadko spotykane - Lucyna.
Jak byłam młodsza to nienawidziłam tego imienia z całego serca, teraz jest mi takie obojętne w sumie, zawsze chciałam mieć na imie Lena

---------- Dopisano o 13:47 ---------- Poprzedni post napisano o 13:46 ----------

Napisane przez Soso

Uwielbiam być zagramanicą, bo wtedy jestem Elizabeth

jak w jakimś romantycznym filmie

[michachacha]

Napisane przez skazana_na_bluesa

ale Pola to chyba od Apolonii, nie? ;>

Może być to zdrobnienie od Apolonii, ale też może być osobnym imieniem. Znam dziewczynę, która ma na imię Pola i tak ma w dowodzie.

Ja mam to szczęście, że jeżeli przedstawiam się komuś oficjalnie Michalina to nie wiem ile już bym tą osobę znała to ona nadal się tak do mnie zwraca. Lubię raczej wszystkie formy swojego imienia. Większość znajomych zwraca się do mnie Miśka, dlatego nie lubię gdy ktoś nawet na żarty powie do mnie MISKA.

[Nimfa20]

Napisane przez Soso

Znam ból zdrobnień, mam na imię Elżbieta (bardzo lubię to imię) i niestety mało kto uzywa pełnej wersji

Uwielbiam być zagramanicą, bo wtedy jestem Elizabeth

O, Elizabeth/Elisabeth też mi się podoba ! I niby to samo imię co Elżbieta, ale ta druga forma brzmi dla mnie poważniej.
Tylko też jest problem z pisownią: s czy z

Podobnie jak Genowefa: wolę Jenny niż Genię

[Ceith]

Ktoś tu pisał, że lubi być za granicą, bo wtedy jest nazywana Elizabeth

Ja również uwielbiam swoje imię po angielsku - Catherine. Moim zdaniem jest przeprzeprzepiękne, kobiece, przy tym wytworne i tajemnicze <wpadła w samozachwyt nad swoim imieniem>
Katarzyna już nie brzmi tak wytwornie

[greenaurie]

Napisane przez skazana_na_bluesa

ale Pola to chyba od Apolonii, nie? ;>

Może być sama Pola, może być Apolonia, ale znam też dziewczynę o imieniu Polina

Napisane przez isa666

Wydaje mi się, że ostatnio dość popularne są Julie, Maje i Emilie. Przynajmniej w moich okolicach

Mi osobiście podobają się imiona bardzo rzadkie lub obcobrzmiące (ale broń Boże wszelkie Dżesiki itp. spolszczone formy ).

Ja chętnie nadałabym imię córce Bogumiła, podoba mi się zdrobnienie Bogusia.
Albo Mirosława (Mirka) Również Jagoda i Kalina brzmią jakoś tak przyjemnie.

Sama na trzecie mam Regina i również mi się to imię podoba, tak samo jak Salomea lub Waleria (moja babcia miała tak na imię, choć zdrobnienie Wala niezbyt mi się już podoba ).

Jagoda i Kalina bardzo mi się podobają
Regina jest też ładne, ale nie wiem, czy chciałabym się tak nazywać, nazywanie się jak papier toaletowy mnie odstręcza.
Waleria jest bardzo ładnym, starym imieniem

Napisane przez isiaczekk

Ja mam polskie stare imie ktorego nie lubie za bardzo, ale uzywam go w troche zmienionej wersji - Jagoda. Bardzo podoba mi sie to imie i chetnie nazwalabym tak corke

Jadwiga, prawda?
Zawsze podobało mi się to, że poważną Jadwigę można sobie skrócić na młodszą wersję - Jagodę

[marryme21]

Napisane przez greenaurie

Jadwiga, prawda?
Zawsze podobało mi się to, że poważną Jadwigę można sobie skrócić na młodszą wersję - Jagodę

Może Janina?
Znam jedną przemianowaną właśnie na Jagodę.

[kasiencja]

Napisane przez isa666

Ja chętnie nadałabym imię córce Bogumiła, podoba mi się zdrobnienie Bogusia.
Albo Mirosława (Mirka) Również Jagoda i Kalina brzmią jakoś tak przyjemnie.

Jagoda i Kalina są ciekawe

Napisane przez Ceith

Ktoś tu pisał, że lubi być za granicą, bo wtedy jest nazywana Elizabeth

Ja również uwielbiam swoje imię po angielsku - Catherine. Moim zdaniem jest przeprzeprzepiękne, kobiece, przy tym wytworne i tajemnicze <wpadła w samozachwyt nad swoim imieniem>
Katarzyna już nie brzmi tak wytwornie

podpisuję się pod tym obiema rękami Katarzyna to mi się kojarzy z katarem (zwłaszcza że był taki wierszyk "spotkał katar Katarzynę..."), a Catherine w wersji angielskiej czy francuskiej jest łaaadne

[muszynianka]

A może Celina? Nie wiem mam mieszane uczucia

[michachacha]

Celina jest ok.

Ja mam mieszane uczucia co do Balbiny. Podoba mi się to imię, ale kojarzy mi się z małą dziewczynką i do dorosłej osoby jakoś mi nie pasuje

[muszynianka]

No mi się Balbina kojarzy jednoznacznie z kotem. Niestety.
Tak jak Maks z psem

[WhiteCherry]

Napisane przez shyla

pewnie... niech da Kunegunda albo Telimena wtedy będzie miała 100% że nikt inny nie będzie miał tak na imię. Tylko że później odbije się to na dziecku...

.

właśnie, wolałabym mieć do bólu pospolite imię niż abstrakcyjne, by tylko rodzice mieli pewność, że drugiej takiej w klasie nie będzie

moje typy : Alicja, Ada, Marysia, Zuzia, Zosia, Iza.

oczywiście dobierajmy też imiona do nazwiska jest różnica pomiędzy np. Konstancją Kapustą a Konstancją Czartoryską