Kilogramowe wzloty i upadki czyli: Jak się pozbyć 37kg? CZ.III

[NeverGoodEnough18]

Wpadłam tylko się pochwalić, że na wadze dziś 55,6 normalnie ponad pól kg na dzien mi spada od dwoch dni To chyba przez ten spalacz ale nie chce zapeszać, osiągnęłam już swoj drugi cel, trzeci to 52 kg

Pysiu czytam właśnie o tym koledze ale ja Tobie doradzać nie będe bo u mnie z facetami to tragedia

[pysia1711]

a końcowy jaki masz?

[NeverGoodEnough18]

Napisane przez pysia1711

a końcowy jaki masz?

52

[pysia1711]

hej laski ale cisza

padam dzisiaj normalnie wpierw maraton po targu, potem duzy market, rozpakowanie wszystkiego i od rana dopiero teraz mialam chwile zeby sobie usiasc. W ogole nie mam juz sily, a mialam swoje ubrania poskladac i nie zrobie tego, jedynie zrobilam porzadek w bieliznie.
Na sesji w koncu nie bylam, bo przelozyl, poniewaz wizazystce dziecko zachorowalo.

[mimi0290]

U mnie dziś całkiem ładnie z jedzeniem oprócz sporej ilości lecza podjedzonej do kolacji
I grahamka z twarożkiem z rzodkiewką, sałatą, chudą szynką + inka z mlekiem 0,5%
II duży talerz leczo
III ok.350g kefiru,truskawki,garstka poziomek,łyżka miodu = koktail
IV pikling wędzony + to nieszczęsne leczo..

[NeverGoodEnough18]

To i ja podam swoje dzisiejsze menu
Ś: jogurt zero z musli plus pół małej kromki z serkiem kanapkowym
2 Ś: pół dukanowej bułeczki cienko posmarowanej dzemem light truskawkowym plus wafel ryżowy
O: kotlety sojowe z bulionu
K: 2 lyzki salatki dukanowej z lososiem surimi twarogiem chudym i brokulami, kromka chleba

Do tego godzina biegania, ćwiczenia na brzuch i nogi 35 minut rowerek, 30 minut vacu.

Nie ważyłam się dziś bo chyba przed @ jestem i wolę się nie denerwować W ogóle wczoraj raban od koleżanek dostałam że mi kości widać i przesadzam ale nie przejmuje się tym Jutro lecimy na imprezę ale nie będe pić bo na kacu potrafie zjesc wszystko co mam w szafkach i w lodowce wiec nie będę ryzykować. Lecę zmyć odżywkę z włosów i paznokcie malować

[mimi0290]

Napisane przez NeverGoodEnough18

To i ja podam swoje dzisiejsze menu
Ś: jogurt zero z musli plus pół małej kromki z serkiem kanapkowym
2 Ś: pół dukanowej bułeczki cienko posmarowanej dzemem light truskawkowym plus wafel ryżowy
O: kotlety sojowe z bulionu
K: 2 lyzki salatki dukanowej z lososiem surimi twarogiem chudym i brokulami, kromka chleba

Do tego godzina biegania, ćwiczenia na brzuch i nogi 35 minut rowerek, 30 minut vacu.

Nie ważyłam się dziś bo chyba przed @ jestem i wolę się nie denerwować W ogóle wczoraj raban od koleżanek dostałam że mi kości widać i przesadzam ale nie przejmuje się tym Jutro lecimy na imprezę ale nie będe pić bo na kacu potrafie zjesc wszystko co mam w szafkach i w lodowce wiec nie będę ryzykować. Lecę zmyć odżywkę z włosów i paznokcie malować

Strasznie mało jesz Na takim pół dukanie widze jesteś

[NeverGoodEnough18]

Napisane przez mimi0290

Strasznie mało jesz Na takim pół dukanie widze jesteś

malo zjadlam 6 kotletow sojowych dzisiaj to w ogole wiecej zjadlam niz wczoraj np. ;p czy ja wiem czy pół dukan dużo węgli jem ale staram się też dodawać jakieś białko
nakupilam sobie dziś suszonych moreli, ananasa, banana orzechow, rodzynek ( wszystko na wage ) i bede je do jogurtu dodawać a suszone morele są megaaaaaaaa

[Bettina_]

Hej kobitki

Never gratki osiągniecia celu
a ja dziś żel na stopach zrobiłam french i łuk z granatowych kuleczek
jeszcze na rękach ale dziś chyba daruję zmęczona jestem

dobranocki

[pysia1711]

U mnie bardzo beznadziejna sprawa
ZAKOCHAŁAM SIĘ!!!!!!!!!!!!!
AAAAAAAAAAAAAAAAaaaaaaaaa aa!!!!!!!!
jeszcze nie odczytał ostatniej wiadomości, bo by napisał do mnie, a na dodatek przez 3ostatnie noce mi się śnił.
W niedzielę minię tydzień od tamtej rozmowy i moich myślach co was pisałam.

[bassienkaw]

Nie wytrzymałabym prawie nic nie jedząc...

[NeverGoodEnough18]

Napisane przez bassienkaw

Nie wytrzymałabym prawie nic nie jedząc...

znaczy, że chodzi o mnie?
Ale ja naprawdę jem i kurczę mam wrażenie, że za dużo a teraz jak pochmurno to juz w ogole jakoś większy apetyt mam ale trzymam się, na śniadanie zjadłam jogurt z musli i pół kanapki z łososiem wędzonym. Byłam już na vacu i lecę mieszkanie sprzątać, do później

[pysia1711]

jak dla mnie każdy organizm jest inny i jednemu trzeba więcej, a jednemu mniej. Dla mnie przykładowo 5 małych posiłków to za dużo czyli 3 podstawowe i 2przekąski. Próbowałam tego nie raz i po obiedzie miałam już dosyć, a porcje jadłam małe.

never ja ostatnio jadam mniej od ciebie i wcale nie czuję się głodna i też dlatego nie pisuje co jem.

Ja już obiad na później zrobiłam jak tylko wstałam i mam cały dzień wolny. A na obiad w domu jest pieczarkowa z kalafiorem i makaronem łazanki zamiast z ziemniakami (jakoś taka mieszanka mi pasowała) i zrobiłam bigos z połowy młodej kapusty co została z kiełbasą i też pieczarkami, bo za dużo usmażyłam do zupy i chciałam je jakoś zużyć. Może ubrania złożę hmmm...

A na śniadanie dzisiaj sobie ładnie po swojemu obrałam grejpfruta czyli z białej skórki i ze wszystkich błonek w środku kiedyś fotkę pokaże jak to u mnie wygląda, do tego jeszcze 2małe banany czyli wyszedł 1 normalnej wielkości i szklanka świeżo wyciśniętego soku z pomarańczy, aż 7małych mi poszło, bo nie mam tutaj fajnych gadżetów kuchennych ze względu na strasznie małą kuchnie ale za to u taty mam trochę fajnych rzeczy jak toster, opiekacz do kanapek, dobry piekarnik, różne formy do pieczenia, blender, wyciskarkę do cytrusów, patelnie grillową itp. i oczywiście dużo większą kuchnie z balkonem tarasowym mmmm...

[bassienkaw]

Never masz wrażenie, że jesz za dużo, masz wrażenie, że jesteś za duża, że jeszcze masz dużo do zrzucenia itd... nie daje Ci to to myślenia

Pysia jak jesz jeszcze mniej, to już wogóle... drakońska dieta. Ale tak tak wytłumaczycie to tym, że Wam wystarcza. Ale widzisz Pysia np w Twoim przypadku, zobacz jak teraz powoli Twoja waga spada. Przez to pewnie jesz jeszcze mniej niż jadłaś... i w tym cały problem. Takie jest moje zdanie.

[NeverGoodEnough18]

Napisane przez bassienkaw

Never masz wrażenie, że jesz za dużo, masz wrażenie, że jesteś za duża, że jeszcze masz dużo do zrzucenia itd... nie daje Ci to to myślenia

Pysia jak jesz jeszcze mniej, to już wogóle... drakońska dieta. Ale tak tak wytłumaczycie to tym, że Wam wystarcza. Ale widzisz Pysia np w Twoim przypadku, zobacz jak teraz powoli Twoja waga spada. Przez to pewnie jesz jeszcze mniej niż jadłaś... i w tym cały problem. Takie jest moje zdanie.

Jaśniej Basiu proszę bo ja blondynka i nie czaje
A ja posprzątałam, pojeździłam godzinkę na rowerku zaraz idę się kąpać i obiad. Tylko nie wiem co na ten obiad zrobić brak pomysłu zupełnie

[bassienkaw]

Never wydaje mi się, że masz już problem z sobą. Że przydałby Ci się ktoś, kto Cię przystopuje. Ale może to jest moje zdanie. Czułaś się dobrze ważąc 74kg, wydaje mi się, że o wiele leipej niż teraz kiedy ważysz poniżej 60....

[NeverGoodEnough18]

Napisane przez bassienkaw

Never wydaje mi się, że masz już problem z sobą. Że przydałby Ci się ktoś, kto Cię przystopuje. Ale może to jest moje zdanie. Czułaś się dobrze ważąc 74kg, wydaje mi się, że o wiele leipej niż teraz kiedy ważysz poniżej 60....

Basiu ale ja wiem, że mam problem ze sobą, kiedyś już potrzebowałam pomocy i jej nie dostałam więc teraz o nią nie proszę, co ma być to będzie

[Bettina_]

Basia wygrałaś w konkursie ori ??

[pysia1711]

ja nie prowadzę żadnej diety i nie wiem czy mi waga spada czy nie, przestało mnie to obchodzić i nawet nie wiem gdzie jest moja waga, a nawet mi nie jest potrzebna.

[tak]

Never, Ty wiesz, że masz problem, ale wcale Ci nie zależy na rozwiązaniu jego, oto cała prawda. A ja zgadzam się z basieńką. I nie chodzi mnie tutaj, że np. chcesz dojść do małej wagi, gdyż sama ja w marzeniach mam ustaloną niewiele wyższą wagę od Twojego następnego celu. Jesz za mało. Tu nie chodzi o to, czy jesteś głodna/niegłodna. Kalorie, energia, gdzie to niby jest w Twoim jadłospisie? Mnie też nie zawsze chce się jeść, ale jem, gdy mam zaplanowane, bo nie chcę mieć problemów ze zdrowiem, z witaminami, nie chcę mieć anemii, ani czegoś gorszego.
Ale mnie się wydaje, że to wszystko wiesz - skoro koleżanki Ci zwracają uwagę. I właśnie to daje Ci satysfakcję. Nie otrzymałaś pomocy? Gadanie :/ zgłoś się do psychologa, który pomoże Ci polubić siebie, bo każdy powinien się lubić. Nie tylko ten, który się odchudza i waży niewiele, ale ten, który waży sto kilo, też powinien się lubić i akceptować siebie.
Ale wydaje mi się, iż my mogłybyśmy mówić i mówić, ale Ty nadal swoje będziesz roztrząsać.


Ja jem normalnie. A właśnie piję zielone piwo
pyś, jak to zakochałaś się?
bettina, sama zrobiłaś sobie czy miałaś robione?

[NeverGoodEnough18]

tak sory ze to piszę ale patrząc na Twoje posty na wątku ,, Wyrzuć to z siebie" to Ty i te inne laski ktore piszą tam bzdury potrzebują psychologa nie nie przepraszam ... PSYCHIATRY Tam to normalnie jakiś psychiatryk zbiorowy przeczytałam kilka stron i mam ochotę walnąć se w łeb, nie dziwi mnie teraz już Twój podpis Jeśli uważasz, że to z mojej strony złośliwość to sory, ale pisząc, że ja potrzebuję pomocy spojrz na siebie

[tak]

Nie skomentuję tego. I nie napiszę tutaj już czegokolwiek.

[bassienkaw]

Ja nie wnikam, nie pytam. To jest wirtualne miejsce, gdzie można pisać wszystko i co się chce tak. Można być tym kim się chce. Nie wnikam. Ja jestem jaka jestem i tyle moge powiedzieć. Co chcecie zrobić ze sobą, swoimi ciałami, psychika - to wasza sprawa.
Ja tylko radzę, obserwuję i wypowiadam się jak mam taką potrzebę. Jak nie mam, to nie wypowiadam się To Wasze życie, wasze ciała, wasza przemiana materii itd itp...

Każdy popełnia błędy, ale najważniejsze to umieć sobie z nimi poradzić... każda z Nas kiedyś sama do tego dojdzie prędzej czy później. Co w życiu jest ważne.

Ode mnie, tyle w temacie

[pysia1711]

tak w tym koledze, myślę o nim nie świadomie całymi dniami i mi się ciągle śni, a w środku mam to dziwne uczucie ale to nie motylki tylko coś co jest nim one się tam zjawią. Tyle, że to tylko tyle pewnie z tego będę miała, bo jutro minię tydzień i cisza... Kto wie czy go jeszcze zobaczę Za 2 tygodnie robię papa i będzie się trzeba odkochać. ehhh... taki już mój los...

[NeverGoodEnough18]

Hej
A ja dziś nieźle zaszalałam prawie 4 godziny na siłowni Jak wyszłam po 11 z domu to po 15 wróciłam, niedziela to i tak nie ma co robić Zrobiłam ponad 50 km na rowerku Do tego godzina bieżnia, ćwiczenia na brzuch i nogi. Wróciłam to zjadłam jajecznicę z pomidorkiem i szczypiorem Teraz się wykąpałam i siedzę z biovaxem na włosach mam strasznie rzadkie i wypadające włosy ( takie są uroki farbowania na blond ) Używam długo tej odzywki jakoś nie widzę poprawy ale włosy fajnie się układają po niej. We wtorek idę w końcu odrosty malować więc niech trochę się zregenerują teraz, opieprz od fryzjerki dostane na pewno, jak jej opowiem, że koleżanka mi rozjaśniaczem włosy robiła i 2 godziny trzymałam ale to 2 miesiące temu było

Tak w ogóle jutro wyjeżdzam do rodziców na kilka dni więc będe miała ograniczony dostęp do internetu ale postaram się napisać coś, wracam najprawdopodobniej pod koniec tygodnia

[pysia1711]

z nudów dzisiaj siedzę i gram na kompie, jakoś nic mi się nie chce nawet mi się ubierać dziś nie chciało i paraduje w skąpych spodenkach i myślami jestem daleko, daleko w czasach kiedy na brzuchu i boczkach nie mam za co się złapać ahhhh...

no dobra o koledze też myślę ale bardziej o tym co wyżej

[mimi0290]

Napisane przez pysia1711

z nudów dzisiaj siedzę i gram na kompie, jakoś nic mi się nie chce nawet mi się ubierać dziś nie chciało i paraduje w skąpych spodenkach i myślami jestem daleko, daleko w czasach kiedy na brzuchu i boczkach nie mam za co się złapać ahhhh...

no dobra o koledze też myślę ale bardziej o tym co wyżej

U mnie dzisiaj też strasznie nudny dzień
Tylko bym wżerała cały czas coś, ale jakoś się trzymałam
Może wkleję jadłospis :
I owsianka(pół szkl. mleka 0,5%, 3 łyżki płatków owsianych, 1 łyżka otrąb żytnich)+garść malin
II galaretka herbaciana+ 2 łyżki serka homo ze słodzikiem na wierzch
III jakieś 250g warzyw na patelnie zrobionych na parze , gotowana nóżka z kurczaka
IV koktail; sporo maślanki, małe jabłko, nektarynka, morela + herbata czarna z miodem
V pikling wędzony +2 ogórki kiszone i jeden świeży

Na śniadanie zjadłam za mało i za gęsta mi ta owsianka wyszła

[miiilenka]

Heja banana! Czytam Was na bierzaco, gdyz narazie jstem na zastepczym kompie i mam neta w pracy widze, ze sie laski kloca, kazdy z Nas ma problemy Pysia miala, ja mialam i tak tez ma, wiec Never nie powinnas pisac do tak ze ona ma problemy i ma sie trzymac swoich. Jej problem jest inny i Twoj też, jak dla mnie Twoje zachowanie jest ponizej normy przyzwoitosci. wiecej nie wypowiadam sie na ten temat.

W tym tyg wracam do gry kupilam l-karnityne, w sr ide na silke, dzis na solarium co by sobie poprawic humor. Za oknem szaro buro Juz obmyslam dania, ktore moge robic dla siebie i TŻta

Co u Was kochane?jak weekend minal? Desi chyba juz o Nas zapomniała

[pysia1711]

mielenko jest dokladnie tak jak piszesz czyli, ze

pysia miala problem i ma go nadal

a o jakim problemie to ty juz wiesz

---------- Dopisano o 17:52 ---------- Poprzedni post napisano o 17:51 ----------

P.S. kolejny dzien jak poprzedni czyli od tego deszczu nic sie nie chce

[mimi0290]

Napisane przez miiilenka

Heja banana! Czytam Was na bierzaco, gdyz narazie jstem na zastepczym kompie i mam neta w pracy widze, ze sie laski kloca, kazdy z Nas ma problemy Pysia miala, ja mialam i tak tez ma, wiec Never nie powinnas pisac do tak ze ona ma problemy i ma sie trzymac swoich. Jej problem jest inny i Twoj też, jak dla mnie Twoje zachowanie jest ponizej normy przyzwoitosci. wiecej nie wypowiadam sie na ten temat.

W tym tyg wracam do gry kupilam l-karnityne, w sr ide na silke, dzis na solarium co by sobie poprawic humor. Za oknem szaro buro Juz obmyslam dania, ktore moge robic dla siebie i TŻta

Co u Was kochane?jak weekend minal? Desi chyba juz o Nas zapomniała

Zdaj relację po jakimś czasie stosowania czy l-karnityna (z ćwiczeniami zapewene) daje jakieś efekty .

Dzisiaj pokręciłam HH godzinę i rano ćwiczyłam, jestem z siebie dumna
I bułka,mała kromka grahama, jajecznica(2 jaja,pomidor)
ćwiczenia
II głęboki talerz leczo
III jogurt dietetyczny z lidla, kęs arbuza, 'gryz' kanapki z pasztetem(chleb pełnoziarnisty) + nektarynka
HH 60min
IV planuję serek wiejski z niewiadomo czym - najprawdopodobniej kiszone ogórki