Nie chcę mieć dzieci. Jak dać sobie radę z presją społeczną? - Strona 4 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Kobieta 30+

Notka

Kobieta 30+ Forum dla trzydziestolatek, czterdziestolatek i innych -latek. Tutaj możesz podzielić się swoimi problemami, poradami i doświadczeniem.

Zamknij wątek
 
Narzędzia
Stary 2011-07-18, 16:01   #91
anka_res
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2006-06
Lokalizacja: RzeszUFF
Wiadomości: 7 528
Dot.: Nie chcę mieć dzieci. Jak dać sobie radę z presją społeczną?

Cytat:
Napisane przez Luba Pokaż wiadomość
Nie chce mi się i co mi zrobisz?
Jakoś tak w ten deseń odp się spodziewałam

OK- EOT już tym razem naprawdę. Za dużo widać czasu mam na urlopie że się w takie niekonstruktywne dywagacje wdaję
anka_res jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-07-18, 16:24   #92
dawidowskasia
Zakorzenienie
 
Avatar dawidowskasia
 
Zarejestrowany: 2010-12
Lokalizacja: Gdzie indziej jestem
Wiadomości: 8 397
Dot.: Nie chcę mieć dzieci. Jak dać sobie radę z presją społeczną?

Cytat:
Napisane przez Luba Pokaż wiadomość
Nie chce mi się i co mi zrobisz? Prócz tego, że z pewnością stwierdzisz, że z pewnością takich nie ma
Wystarczy przeczytać wątek, jak ci się chce to czytaj raz jeszcze. Dla mnie tro tu nie było nic aż takiego ciekawego żeby czatać jeszcze raz i szukac cytatów, nie sa to rzeczy godne powtarzania.

Ja tego nie neguję, że ktoś może zazdrościć (swoją drogą chyba mi szkoda wtedy dzieci takich rodziców) ale zwyczajnie zauważam, że są też i szczęśliwi rodzice.
Ja się zgadzam z Lubą. Nie raz padło,że to pewnie zazdrość ludźmi powoduje, aby innych na ie namawiać zgodnie z zasadą "Jak mi źle to niech i Tobie nie będzie lżej"

A przecież mnóstwo ludzi czerpie szczęście z widoku uśmiechnietej gromadki

Wiele osób, które narzeka na dzieci bo im ciężko nie cofnęłaby czasu mimo tego

Ja nie lubię dzieci ; denerwją mnie straszliwiepoza tym boje się znając mnie,że już nigdy spokojnie oka nie zmrużę(ze strachu of course) a po 20 latach taka pannica mi syna zabierze i powie,że teraz nalezy do niej

Ja tam chcę mieć spokój, ciszę i brak odpowiedzialności
__________________
Cytat:
Napisane przez SALIX Pokaż wiadomość
a dla mnie liczą się intencje. facet, który nie zdradzi tylko dlatego, że nie ma z kim jest dla mnie taką samą szmatą jak facet zdradzający
dawidowskasia jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-07-18, 19:20   #93
Deede
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2007-09
Wiadomości: 3 965
Dot.: Nie chcę mieć dzieci. Jak dać sobie radę z presją społeczną?

Cytat:
Napisane przez Luba Pokaż wiadomość
A zresztą, mam dobry humor, dlatego wyjaśniam co autor miał na mysli.

Chodzi mi tylko i wyłącznie o to, żeby osoby bezdzietne nie zakładały że wszyscy namawiają je na posiadanie dzieci, bo "zazdroszczą im wolności". Są na tym świecie ludzie, którzy cieszą sie z posiadania dzieci, niczego nie zazdroszczą a wręcz przeciwnie, chcieliby żeby inni też poznali radość rodzicielstwa. Znaczy chcą dla tych bezdzietnych dobrze, w swoim mniemaniu i opierając się o własne doświadczenia.
Dlaczego od razu zakładać, że wszyscy tacy rodzicielstwem umęczeni są i zazdroszczą aż do zażółcenia i dlatego namawiają...
(Tak samo nie znoszę twierdzenia, że namawianie do ślubu bierze się stad, że ludzie zazdroszczą osobom wolnym. No bardzo przepraszam, ale są tez ludzie szczęśliwi w małżeństwie, którzy chcieliby aby wszyscy byli szczęśliwi i może dlatego namawiają? No ludzie. Miejcie litość z tą zazdroscią.)

Co nie znaczy, że popieram namawianie do posiadania dzieci, wręcz przeciwnie, jestem za tym, zeby pozwolenia na dzieci rozdawać. I nikogo do rodzenia nie namawiam, ale nie podoba mi się twierdzenie, że namawianie na dziecko to zawsze z pewnością z zazdrości się odbywa.
Dotarło?
Ja cię w sumie rozumiem, bo podobnie mam z psami Ja wiem, że to obowiązki, wydatki, odpowiedzialność, ustawianie życia pod psa (b. często) i obiektywnie to nic się z tego nie ma. Ale jak się to lubi, to inaczej się na to patrzy i satysfakcja jest po prostu z samego faktu posiadania psa Ale nikogo na posiadanie psa też nie namawiam.
Jednakowoż.. Nie współczuję tym, którzy psów nie mają, bo niby z jakiej racji?
Luba, to co daje szczęście Tobie, dla kogoś może być kulą u nogi i kotwicą u szyi. A stwierdzenie "współczuję" stawia troszkę wyżej współczującego od tego, któremu się współczuje. Wiem, o co ci chodziło, ale to takie trochę wiesz..
__________________

Deede jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-07-18, 20:32   #94
Luba
Zakorzenienie
 
Avatar Luba
 
Zarejestrowany: 2005-10
Lokalizacja: Bawaria
Wiadomości: 24 548
Dot.: Nie chcę mieć dzieci. Jak dać sobie radę z presją społeczną?

Cytat:
Napisane przez Deede Pokaż wiadomość
Ja cię w sumie rozumiem, bo podobnie mam z psami Ja wiem, że to obowiązki, wydatki, odpowiedzialność, ustawianie życia pod psa (b. często) i obiektywnie to nic się z tego nie ma. Ale jak się to lubi, to inaczej się na to patrzy i satysfakcja jest po prostu z samego faktu posiadania psa Ale nikogo na posiadanie psa też nie namawiam.
Jednakowoż.. Nie współczuję tym, którzy psów nie mają, bo niby z jakiej racji?
Luba, to co daje szczęście Tobie, dla kogoś może być kulą u nogi i kotwicą u szyi. A stwierdzenie "współczuję" stawia troszkę wyżej współczującego od tego, któremu się współczuje. Wiem, o co ci chodziło, ale to takie trochę wiesz..
Tak samo jak takie trochę wiesz jest mówienie, że ktoś namawia na dzieci, bo zazdrości wolności
Albo nazywanie kogoś Matką Polką, też jest takie takie trochę wiesz

Specjalnie użyłam słowa "współczuję" jako emocjonalnie podobne do "zazdroszczą". I zaznaczam, że nie ja zaczęłam, bo "zazdroszczą" padło nie raz i to dużo wcześniej niż ja się odezwałam.
__________________
Nie jestem na tyle młody żeby wiedzieć wszystko
J.M. Barrie


Afazja, darmowa strona z cwiczeniami!
Luba jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-07-19, 09:21   #95
Deede
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2007-09
Wiadomości: 3 965
Dot.: Nie chcę mieć dzieci. Jak dać sobie radę z presją społeczną?

Cytat:
Napisane przez Luba Pokaż wiadomość
Tak samo jak takie trochę wiesz jest mówienie, że ktoś namawia na dzieci, bo zazdrości wolności
Albo nazywanie kogoś Matką Polką, też jest takie takie trochę wiesz

Specjalnie użyłam słowa "współczuję" jako emocjonalnie podobne do "zazdroszczą". I zaznaczam, że nie ja zaczęłam, bo "zazdroszczą" padło nie raz i to dużo wcześniej niż ja się odezwałam.
Sama nigdy nie twierdziłam (chyba, że w żartach), iż dzieciaci zazdroszczą wolności. Nawet jak pomysł z dziećmi był nietrafiony, to każdy racjonalizuje swoje wybory, których skutków cofnąć się nie da Aczkolwiek społecznie bardziej akceptowalne jest przyznanie się do żałowania, iż dzieci się nie posiada, niż że się je posiada.
Ale to takie tam.
Chociaż nie lubię, kiedy ktoś pochyla się nade mną ze współczuciem (nie mówię teraz o Tobie, tylko ogólnie) i pyta zatroskany, czy mi tak dobrze, czy nie będę żałować, a może sobie wmawiam, a może coś tam..
__________________

Deede jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-07-19, 09:47   #96
anka_res
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2006-06
Lokalizacja: RzeszUFF
Wiadomości: 7 528
Dot.: Nie chcę mieć dzieci. Jak dać sobie radę z presją społeczną?

Z lekkim przymrużeniem oka, ale pozytywny akcent dla obawiających się wpływu bezdzietności na ich związek :

http://www.edziecko.pl/rodzice/1,102...ierdzasz_.html

Edytowane przez anka_res
Czas edycji: 2011-07-19 o 09:48
anka_res jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-07-19, 10:14   #97
sine.ira
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2006-09
Wiadomości: 15 264
Dot.: Nie chcę mieć dzieci. Jak dać sobie radę z presją społeczną?

Cytat:
Napisane przez Luba Pokaż wiadomość
Tak samo jak takie trochę wiesz jest mówienie, że ktoś namawia na dzieci, bo zazdrości wolności
Albo nazywanie kogoś Matką Polką, też jest takie takie trochę wiesz

Specjalnie użyłam słowa "współczuję" jako emocjonalnie podobne do "zazdroszczą". I zaznaczam, że nie ja zaczęłam, bo "zazdroszczą" padło nie raz i to dużo wcześniej niż ja się odezwałam.
Ale tak z drugiej strony to powiedz, co Ci ubędzie jak sobie grupka bezdzietnych osób zracjonalizuje swój wybór w taki właśnie sposób - że dzieciaci zazdroszczą im wolności ? Przecież to Ciebie nie dotyczy. Mało to różnych, dziwnych poglądów krąży po świecie ? A mało to dzieciatych uświadamia tym bezdzietnym po różnych wątkach tu na forum, ze pewnie pokręcone są psychicznie i genetycznie, ze natura skazała je na wymarcie ? No i ?
Nie mogę po prostu włażą dzieciate kobity na wątki nie dla nich (do cholery - ja na forum mama z klasą byłam tylko raz - poczytałam, rozejrzałam sie i wyszłam) i dawaj - uświadamiać i przekonywać, że owa grupka wydaje niesprawiedliwe opinie, że to tak trochę nie tego i że się jej współczuje czy też tylko "współczuje".
No ludzie, nie szukajta zwady na siłę
sine.ira jest offline Zgłoś do moderatora  

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2011-07-19, 10:23   #98
szugarbejb
Zakorzenienie
 
Avatar szugarbejb
 
Zarejestrowany: 2006-09
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 10 549
Dot.: Nie chcę mieć dzieci. Jak dać sobie radę z presją społeczną?

Cytat:
Napisane przez sine.ira Pokaż wiadomość
Na początku swego posta wyrażę bezbrzeżne zdumienie, że skleiłaś karniaka, Lubo Szok To chyba pierwszy, co ?
No właśnie, a za co ?
Cytat:
No to prawda.
Setki razy już Ci mówiłam, że gdybym nie była taka stara jak jestem, to złożyłabym wniosek o adoptowanie mnie przez Cię
A przepraszszszmmmmm, ja byłam pierwsza

---------- Dopisano o 11:23 ---------- Poprzedni post napisano o 11:20 ----------

Cytat:
Napisane przez sine.ira Pokaż wiadomość
N
Dzisiaj na Kafeterii natknęłam się na taki wątek:

http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=4896901
Moim zdaniem prowo.
__________________

Cytat:
Napisane przez Hultaj Pokaż wiadomość
(...)
i oczywiście ma mieć ładnego penisa, jasnego i zadbanego a nie jakieś ogóra nabrzmiałego w fuj kolorach.
szugarbejb jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-07-19, 10:25   #99
sine.ira
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2006-09
Wiadomości: 15 264
Dot.: Nie chcę mieć dzieci. Jak dać sobie radę z presją społeczną?

Cytat:
Napisane przez szugarbejb Pokaż wiadomość
No właśnie, a za co ?
Luba pisała wcześniej, że za nazwanie innej po imieniu - tym prawdziwym

Cytat:
Napisane przez szugarbejb Pokaż wiadomość
A przepraszszszmmmmm, ja byłam pierwsza
Tobie to już trzeba męża szukać, a nie mamy Ja w moim wieku to już się powoli cofam w rozwoju, to wiesz
Jadę do Hong Kongu za trzy tygodnie, jedziesz ze mną ? Znajdziemy Ci jakiego dzianego chincyka

Edytowane przez sine.ira
Czas edycji: 2011-07-19 o 10:26
sine.ira jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-07-19, 10:34   #100
szugarbejb
Zakorzenienie
 
Avatar szugarbejb
 
Zarejestrowany: 2006-09
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 10 549
Dot.: Nie chcę mieć dzieci. Jak dać sobie radę z presją społeczną?

Cytat:
Napisane przez sine.ira Pokaż wiadomość
Luba pisała wcześniej, że za nazwanie innej po imieniu - tym prawdziwym
No takiego bezeceństwa to bym się po Niej nie spodziewała, naprawdę Jak tak można :szok:
Cytat:
Tobie to już trzeba męża szukać, a nie mamy
Nikt mnie nie chce Jestem bardzo brzydka, niemiła, chamska itd. a ostatni chłopak mnie zostawił, bo go zgorszyłam (cytat ).
Cytat:
Ja w moim wieku to już się powoli cofam w rozwoju, to wiesz
To jest przedśmiertny zanik mózgu. U mnie już powoli się zaczyna też.
Cytat:
Jadę do Hong Kongu za trzy tygodnie, jedziesz ze mną ? Znajdziemy Ci jakiego dzianego chincyka
Ja mam 173 wzrostu, bój się Boga
__________________

Cytat:
Napisane przez Hultaj Pokaż wiadomość
(...)
i oczywiście ma mieć ładnego penisa, jasnego i zadbanego a nie jakieś ogóra nabrzmiałego w fuj kolorach.
szugarbejb jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-07-19, 10:41   #101
sine.ira
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2006-09
Wiadomości: 15 264
Dot.: Nie chcę mieć dzieci. Jak dać sobie radę z presją społeczną?

Cytat:
Napisane przez szugarbejb Pokaż wiadomość
No takiego bezeceństwa to bym się po Niej nie spodziewała, naprawdę Jak tak można :szok:
Wyrabia się dziewczyna z wiekiem. Moja szkoła

Cytat:
Napisane przez szugarbejb Pokaż wiadomość
Nikt mnie nie chce
No jakby co to wiesz, kopnę w zadek tego mojego chrapacza i biorę sobie Ciebie za żonę, czy tam męża >>> rola do uzgodnienia.

Cytat:
Napisane przez szugarbejb Pokaż wiadomość
a ostatni chłopak mnie zostawił, bo go zgorszyłam (cytat ).
Ooo, to tym bardziej podoba mi się pomysł z usunięciem chrapacza z życiorysu :d

Cytat:
Napisane przez szugarbejb Pokaż wiadomość
To jest przedśmiertny zanik mózgu. U mnie już powoli się zaczyna też.
Gdzie, toć Ty jeszcze młoda sarenka.

Cytat:
Napisane przez szugarbejb Pokaż wiadomość
Ja mam 173 wzrostu, bój się Boga
Znam jednego co ma ponad 180 Kolos.
No wiem, ja nie lubię tam jeździć bo mi się te dziewczynki pod nogami pałętają i się tam czuję jak wielka, nocna baba Rozmiar ciuchów: L oraz XL A "normalnie" noszę emkę
sine.ira jest offline Zgłoś do moderatora  

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2011-07-19, 10:54   #102
szugarbejb
Zakorzenienie
 
Avatar szugarbejb
 
Zarejestrowany: 2006-09
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 10 549
Dot.: Nie chcę mieć dzieci. Jak dać sobie radę z presją społeczną?

Cytat:
Napisane przez sine.ira Pokaż wiadomość
A "normalnie" noszę emkę
Nikt Ci nie wierzy
__________________

Cytat:
Napisane przez Hultaj Pokaż wiadomość
(...)
i oczywiście ma mieć ładnego penisa, jasnego i zadbanego a nie jakieś ogóra nabrzmiałego w fuj kolorach.
szugarbejb jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-07-19, 11:00   #103
sine.ira
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2006-09
Wiadomości: 15 264
Dot.: Nie chcę mieć dzieci. Jak dać sobie radę z presją społeczną?

Cytat:
Napisane przez szugarbejb Pokaż wiadomość
Nikt Ci nie wierzy
No w tym kontekście to się nie dziwię, maupo
sine.ira jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-07-19, 11:59   #104
201608040942
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2003-08
Wiadomości: 9 977
Dot.: Nie chcę mieć dzieci. Jak dać sobie radę z presją społeczną?

Cytat:
Napisane przez Deede Pokaż wiadomość
Aczkolwiek społecznie bardziej akceptowalne jest przyznanie się do żałowania, iż dzieci się nie posiada, niż że się je posiada.
.
to jest roznie. Mieszkajac tutaj ludzie inaczej reagowali na moje wtedy uczucia, niz polacy w PL.
Po 3 dniach przyznalam sie w szpitalu jednej pielegniarce co to dzieci im na noc sie oddawalo, ze nie czuje wiezi. Juz bym malego nie oddala, ale jednak inaczej to sobie wyobrazalam i ze jak mi go po poordzie na noc zabrali na obserwacje to bylam bardzo z tego powodu zadowolona. Po paru miesiacach kiedy zaczela przychodzic radosc z posiadania dziecka, ale mimo wszystko nie bylo to czego oczekiwalam ( malzenstwo przechodzilo kryzys, wiec nie potzrafilam w calosci sie cieszyc) moglam spokojnie powiedziec o swoich obawach sasiadce i nie bylo oburzenia. Bylo zrozumienie dla depresji poporodowej, dla nowej sytuacji itp. W Pl wsrod rodziny meza nabralam odwagi przyznac sie do moich uczuc jak sie maly urodzil, do strachu przed nim i do depresji poporodowej, jak maly mial rok i 4 m-ce. bylismy wtedy drugi raz z nim w PL i szwagierka byla wtedy z pierwszym dzieckiem w ciazy. Niestety obie zareagowaly wielkim oburzeniem, bo jak mozna nie kochac dziecka zaraz po urodzeniu , jak poloza nam takiego bobasa na brzuch, a depresja to wogole nie istnieje, ludzie sobie ja wymyslaja. Zostalam potraktowana jak wyrodna matka, ktora czulam sie od poczatku, a przynajmniej tesciowa skutecznie mi to uswiadamiala jak wnuczka pierszy raz zobaczyla( maly mial konczone 2 tyg, jak ona nas odwiedzila). Bylo mi bardzo przykro i nie rozumialam, dlaczego ludzie tak reaguje i tak potepiaja innych gdy dopadnie ich depresja poporodowa. przeciez ja jej nie chcialam. dziecko bylo planowane i wyczekane.
za to powiedzenie ze sie dzieci nie chce jest wpuszczane jednym uchem a wypuszczane drugiem., najwyzej bedzie komentarz jak dane osoby nie beda w zasiegu, ale nie sa potepione prosto w twarz jak ja zostalam potepiona.
Mysle ze to kwestia srodowiska. W jednam bedzie sie potapiac bezdzietnych, bo jak mozna nie chciec takiego szczescia, a w innym, potepi sie tym dl ktorych dziecko okazalo sie wielkim wyzwaniem i oni nie sa przekonani czy to byl dobry wybor.
201608040942 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-07-19, 12:09   #105
anka_res
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2006-06
Lokalizacja: RzeszUFF
Wiadomości: 7 528
Dot.: Nie chcę mieć dzieci. Jak dać sobie radę z presją społeczną?

Rzeczywiście w Pl kwestia depresji poporodowej jest otoczona swoistym odium. Zresztą każda inna depresja czy jakiekolwiek zaburzenie psychiczne też. Polecę stereotypem, że zapewne tym bardziej im mniejsza miejscowość, wieś - choc w sumie też pewnie nie zawsze. Nie rozumiem tego, ale wiele osób np wstydzi się przyznać do korzystania z usług psychiatry...może to pierwotny strach przed każdym kto odróżnia się od stada.
anka_res jest offline Zgłoś do moderatora  

Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe

REKLAMA
Stary 2011-07-19, 12:21   #106
_vixen_
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2009-09
Wiadomości: 17 087
Dot.: Nie chcę mieć dzieci. Jak dać sobie radę z presją społeczną?

Cytat:
Napisane przez sine.ira Pokaż wiadomość
Jadę do Hong Kongu za trzy tygodnie, jedziesz ze mną ?[/COLOR]
Łał, zazdroszczę
No oprócz lotu, bo nie lubię, zwłaszcza długich

Kup mi prezent


Cytat:
Napisane przez MonikaPogrzeba Pokaż wiadomość
to jest roznie.
Właśnie tego samego, co Ciebie spotkało - w sensie depresji poporodowej - obawiam się u siebie, bo ja zadatków na Matkę Polkę to nie mam w ogóle.
Chociaż jak dzisiaj byłam w sklepie, a tutaj gruba kobita w ciąży z dzieckiem w wózku. Dzieciak jadł Laysy solone, zapijał jakimś sztucznym soczkiem, a mamie z torebki fajki wystawały. No to sobie myślę, że jednak aż taka zła matka ze mnie nie będzie.
No nie mogę pojąć, jak można dziecku czipsy dawać, musiałam się z tym na forum podzielić

Edytowane przez _vixen_
Czas edycji: 2011-07-19 o 12:23
_vixen_ jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-07-19, 13:11   #107
AnnaVanDort
Ex Mod Zbawca Wizażowy
 
Avatar AnnaVanDort
 
Zarejestrowany: 2011-06
Lokalizacja: Pewnie w jakiejś spelunie
Wiadomości: 5 540
Dot.: Nie chcę mieć dzieci. Jak dać sobie radę z presją społeczną?

Ja też się przyznaję że nie chcę mieć dzieci, mimo młodego wieku (19l at). Ktoś może powiedzieć że jeszcze mi się zmieni, ale jednak mam swój rozum i znam siebie żeby taki osąd wydać. Jak sięgnę pamięcią wstecz, to nigdy nie lubiłam dzieci i to mi się raczej nie zmieni. ,,Nie lubię'' - to nawet mało powiedziane. Drażnią mnie, irytują i już. Ja na dodatek mam szczerą nadzieję, że mi się nie zmieni. Nigdy nie czułam instynktu macierzyńskiego i nie chcę, żeby się pojawiał. Ale jak z tym będzie, to nie wiadomo, organizm ludzki rządzi się swoimi prawami.
Póki co, nie spotkałam się z nagonką że nie planuję się rozmnażać, ale zobaczymy jak będzie za parę lat. Co do powodów to są różne. Niechęć do dzieci, macierzyństwa, kocham święty spokój, skupianie się na sobie i osobach naprawdę mi bliskich. Ktoś nazwie mnie egoistką, a niech nazywa - mnie to lotto. Ulży sobie

Współczuję ludziom, którzy nie chcą mieć dzieci. Ale współczuję tej nagonki. Języków ludzkich i reszty tego wypluwanego jadu. Ja do nikogo się nie ,,rzucam'' że ktoś chce mieć dziecko a często wielu osobom przez myśl nie przechodzi, jak można nie chcieć takiego ,,skarbeńka'' Ano można, takie osoby na pewno będą szczęśliwe.
__________________

I've been diagnosed with a type of amnesia where I deny the existence of certain 80's bands.
There is no cure.
AnnaVanDort jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-07-19, 13:22   #108
anka_res
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2006-06
Lokalizacja: RzeszUFF
Wiadomości: 7 528
Dot.: Nie chcę mieć dzieci. Jak dać sobie radę z presją społeczną?

Też mnie to zastanawia. Chociażby ten fakt, że (a może to ja na takie trafiałam?) na fora dla bezdzietnych zawsze przyjdą mamy z ewangelią prokreacyjną, natomiast nie widuję zbyt wielu nawracających bezdzietnych na forach dla mamusiek (ale też przyznam, że na forach dla mam nie przesiaduję zbyt często ). Ja jakoś nie mam w sobie tej potrzeby przekonywania osób dzietnych, uruchamia mi się to dopiero gdy słyszę że to najwspanialsze doznanie, że to takie twórcze, że nie wiem co tracę. A przecież też mogłabym zacząć na temat potencjalnego uwstecznienia umysłowego w wyniku przebywania non-stop z maluchem (nie zawsze, lecz zdarza się, stwierdziłam empirycznie, niestety), uwiązania, negatywnego wpływy na pracę zawodową, możliwości że dziecko przysporzy więcej kłopotów niż radości ... ale po co miałabym to robić. Niech każdy wybiera i decyduje za siebie.

O ile chęć zaopiekowania się dzieckiem jestem w stanie zrozumieć, to to dążenie żeby koniecznie było własne i z moich genów to dla mnie jakieś...nie wiem, prymitywne, pierwotne. Prędzej rozważyłabym adopcję. Ewidentnie czegoś mi brakuje

Edytowane przez anka_res
Czas edycji: 2011-07-19 o 13:23
anka_res jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-07-19, 15:25   #109
Luba
Zakorzenienie
 
Avatar Luba
 
Zarejestrowany: 2005-10
Lokalizacja: Bawaria
Wiadomości: 24 548
Dot.: Nie chcę mieć dzieci. Jak dać sobie radę z presją społeczną?

Cytat:
Napisane przez sine.ira Pokaż wiadomość
Ale tak z drugiej strony to powiedz, co Ci ubędzie jak sobie grupka bezdzietnych osób zracjonalizuje swój wybór w taki właśnie sposób - że dzieciaci zazdroszczą im wolności ? Przecież to Ciebie nie dotyczy. Mało to różnych, dziwnych poglądów krąży po świecie ? A mało to dzieciatych uświadamia tym bezdzietnym po różnych wątkach tu na forum, ze pewnie pokręcone są psychicznie i genetycznie, ze natura skazała je na wymarcie ? No i ?
Nie mogę po prostu włażą dzieciate kobity na wątki nie dla nich (do cholery - ja na forum mama z klasą byłam tylko raz - poczytałam, rozejrzałam sie i wyszłam) i dawaj - uświadamiać i przekonywać, że owa grupka wydaje niesprawiedliwe opinie, że to tak trochę nie tego i że się jej współczuje czy też tylko "współczuje".
No ludzie, nie szukajta zwady na siłę
Nie ubędzie, ale tak samo nie ubędzie bezdzietnym jak ktoś tam im powie, że mogliby miec dzieci a jak widac się burzą No to ja się też poburzę, takie moje święte prawo

Cytat:
Napisane przez szugarbejb Pokaż wiadomość
A przepraszszszmmmmm, ja byłam pierwsza
Nie przewiduję powiększenia rodziny

Cytat:
Napisane przez sine.ira Pokaż wiadomość
Jadę do Hong Kongu za trzy tygodnie, jedziesz ze mną ?
Ja jadę do Portugalii i się cieszę jak zając na młodą kapustę. I ja tam wiem, że Szugar reflektowałaby na Portugalczyka, bo umiałaby się z nim dogadać
A w czasie kiedy nas nie będzie syn popilnuje chałupy i przyległości. Jeszcze jedna zaleta posiadania potomstwa.
Wada jest taka, że mogę nie mieć chałupy i przyległości po powrocie

Cytat:
Napisane przez szugarbejb Pokaż wiadomość
No takiego bezeceństwa to bym się po Niej nie spodziewała, naprawdę Jak tak można :szok:
Nie Ty jedna byś się nie spodziewała
__________________
Nie jestem na tyle młody żeby wiedzieć wszystko
J.M. Barrie


Afazja, darmowa strona z cwiczeniami!
Luba jest offline Zgłoś do moderatora  

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2011-07-19, 16:23   #110
szugarbejb
Zakorzenienie
 
Avatar szugarbejb
 
Zarejestrowany: 2006-09
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 10 549
Dot.: Nie chcę mieć dzieci. Jak dać sobie radę z presją społeczną?

Cytat:
Napisane przez Luba Pokaż wiadomość
Nie przewiduję powiększenia rodziny
To o co tam chodziło, ze kiedyś będziemy razem ? Białas za mnie wyjść, czy ja za Ciebie ?
Cytat:
Ja jadę do Portugalii i się cieszę jak zając na młodą kapustę. I ja tam wiem, że Szugar reflektowałaby na Portugalczyka, bo umiałaby się z nim dogadać
Tak, możesz jakiegoś tu przywieźć. Wysokiego.
Swoją drogą znam taka jedną panią mecenas, co sobie z Dominikany męża przywiozła. Szczęśliwa kobieta.
Cytat:
Wada jest taka, że mogę nie mieć chałupy i przyległości po powrocie
Dobrze, że to Ty napisałaś
__________________

Cytat:
Napisane przez Hultaj Pokaż wiadomość
(...)
i oczywiście ma mieć ładnego penisa, jasnego i zadbanego a nie jakieś ogóra nabrzmiałego w fuj kolorach.
szugarbejb jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-07-20, 09:48   #111
Deede
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2007-09
Wiadomości: 3 965
Dot.: Nie chcę mieć dzieci. Jak dać sobie radę z presją społeczną?

Cytat:
Napisane przez Luba Pokaż wiadomość
Nie ubędzie, ale tak samo nie ubędzie bezdzietnym jak ktoś tam im powie, że mogliby miec dzieci a jak widac się burzą No to ja się też poburzę, takie moje święte prawo
Też byś się burzyła, gdyby ktoś podważał słuszność twojego osobistego wyboru. Ja do nikogo nie łażę i nie gadam: "Nie żałujesz, że masz dzieci? A jak będziesz mieć z nimi problemy? A jak .. coś tam" - no przecież to absurd. Nikt się mnie nie pyta o to, na co mi pies z kotem, ale o brak dzieci już owszem. Trochę to nie tak..
A jeszcze jedno - wiesz, co tak naprawdę wpienia w tych pytaniach? Nie tylko świadomość, że ktoś rości sobie prawa do wpierdzielania się i krytykowania ("A ja ci mówię / A ja swoje wiem lepiej"), ale też to, że często za pozorną troską o kobietę bezdzietną (a jak biedna będziesz żałować na starość?), idzie tak naprawdę złośliwa ciekawość: może chce, ale nie może? Może chce, ale z chłopem coś nie tak? Na pewno, bo każda normalna, szczęśliwa para chce mieć dzieci..Itp. Kto mnie zna, ten nie startuje do mnie z takimi domysłami tudzież manipulacyjną konwersacją, ale kilka razy byłam świadkiem takich rozmów w bliskim towarzystwie, kiedy to dzieciata kobita próbowała najpierw się dowiedzieć, a potem wręcz wmówić zdeklarowanej niedzieciatej koleżance, że na pewno coś jest nie tak. I jeśli jej facet też nie chce dziecka, tzn. że coś się dzieje (w sensie nie traktuje serio związku, ma jakieś niecne plany, albo jest zasranym egoistą i takie tam)
Więc wiesz, zależy jeszcze, kto jak pyta i w jakim celu tak naprawdę.
__________________

Deede jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-07-20, 14:26   #112
Luba
Zakorzenienie
 
Avatar Luba
 
Zarejestrowany: 2005-10
Lokalizacja: Bawaria
Wiadomości: 24 548
Dot.: Nie chcę mieć dzieci. Jak dać sobie radę z presją społeczną?

Cytat:
Napisane przez Deede Pokaż wiadomość
Też byś się burzyła, gdyby ktoś podważał słuszność twojego osobistego wyboru. Ja do nikogo nie łażę i nie gadam: "Nie żałujesz, że masz dzieci? A jak będziesz mieć z nimi problemy? A jak .. coś tam" - no przecież to absurd. Nikt się mnie nie pyta o to, na co mi pies z kotem, ale o brak dzieci już owszem. Trochę to nie tak..
A jeszcze jedno - wiesz, co tak naprawdę wpienia w tych pytaniach? Nie tylko świadomość, że ktoś rości sobie prawa do wpierdzielania się i krytykowania ("A ja ci mówię / A ja swoje wiem lepiej"), ale też to, że często za pozorną troską o kobietę bezdzietną (a jak biedna będziesz żałować na starość?), idzie tak naprawdę złośliwa ciekawość: może chce, ale nie może? Może chce, ale z chłopem coś nie tak? Na pewno, bo każda normalna, szczęśliwa para chce mieć dzieci..Itp. Kto mnie zna, ten nie startuje do mnie z takimi domysłami tudzież manipulacyjną konwersacją, ale kilka razy byłam świadkiem takich rozmów w bliskim towarzystwie, kiedy to dzieciata kobita próbowała najpierw się dowiedzieć, a potem wręcz wmówić zdeklarowanej niedzieciatej koleżance, że na pewno coś jest nie tak. I jeśli jej facet też nie chce dziecka, tzn. że coś się dzieje (w sensie nie traktuje serio związku, ma jakieś niecne plany, albo jest zasranym egoistą i takie tam)
Więc wiesz, zależy jeszcze, kto jak pyta i w jakim celu tak naprawdę.
Nie wygłupiaj się, myślisz, że tylko bezdzietni tacy przez innych męczeni? Myślisz, że nikt nigdy nie podważał słuszności moich wyborów?? Bez jaj. Nasłuchałam się aż za dużo swego czasu i to szczególnie od osób bezdzietnych, dlatego mnie ta ich martyrologia szczególnie drażni, bo sami pchają się buciorami w cudze życie a wielce nieszczęśliwi jak ktoś się pcha w ich życie.


No ludzie, na jakim świecie wy żyjecie. Już sine.ira o tym pisała, jak się ma dzieci to też się słyszy pytania dlaczego jedno? dlaczego dwoje? jak masz dwóch chłopców to pytania czy próbujecie zrobić jeszcze dziewczynkę itd. A niech no tylko jaka kobitka spróbuje w domu pracować a nie zawodowo, to dopiero społeczeństwo ma używanie. A celują wtedy w dogryzaniu i dopytywaniu Twoje siostry w wyborze Deede, wyobraź sobie, że te biedne, zahukane społecznie istotki potrafią się namiętnie dopytywać takiej rezygnującej (choćby czasowo) z pracy zawodowej, dlaczego, a po co, czy się ktoś nie boi uwstecznienia (i pilnie wypatrują jego oznak) itd. Nie wspomnę o fałszywym użalaniu się nad taką, że ją mąż rzuci, że co z forsą na starość itd. I wieczne pytania: kiedy wracasz do pracy. Sama to przeżyłam i wiem, że społeczeństwo potrafi być wredne i zwyczajnie trzeba to miec w odwłoku i robić swoje a nie zakładać fafnasty wątek na wizażu jak to źle na świecie tej czy owej istotce.

Nie jesteście jedyną grupą która jest słownie napastowana przez społeczeństwo i w końcu musicie to sobie uświadomić. A także dobrze byłoby uświadomić sobie, że też nie jesteście święte, jesteście napastowane ale też skutecznie napastujecie innych (uogólniam i proszę mi nie tłumaczyć, że ja nie, ja nie, mało mnie obchodzi, że jakaś jednostka nie napastuje, jeśli mówmy w wątku ogólnie o społeczeństwie jako takim to ja też zaokrąglam )
Poza tym. Wszystkim nigdy się nie dogodzi, jeśli podejmuje się jakąś decyzje to trzeba zwyczajnie się jej trzymać bez względu na co co mówi pani Władzia spod 15 i nie płakać, że ona naszej decyzji nie akceptuje i śmie coś powiedzieć. No takie życie, że zawsze ktoś coś bąknie na nasz temat czy się będzie miało dzieci, czy nie.

Co możecie jedynie zrobić: nie dokładać swoich cegiełek do tej społecznej presji. Dajcie żyć innym jak chcą, zatrzymajcie w swoim jestestwie mysli o tym jak to inne zapierdzielają niepotrzebnie przy pieluchach i zapomnijcie na zawsze urągliwych słów: Matka Polka.
Jeśli was nikt nie pyta to nie pchajcie się z radami dla kobiet niepracujących zawodowo i z pytaniami czy się nie boją tego czy owego. Co was to obchodzi w końcu, jak kto sobie pościele tak się wyśpi, nie?
Nie odzywajcie się do innych na temat ich wyborów, niech was kompletnie nie interesuje życie i wybory innych ludzi a zobaczycie jak świat pojaśnieje.
Będziecie jaskółkami czyniącymi wiosnę na tym wstrętnym świecie, gdzie każdy wpycha nos w nie swoje sprawy. Bezdzietni jak na razie robią to równie często jak dzietni, tylko tematy do presjowania wybierają inne.

__________________
Nie jestem na tyle młody żeby wiedzieć wszystko
J.M. Barrie


Afazja, darmowa strona z cwiczeniami!

Edytowane przez Luba
Czas edycji: 2011-07-20 o 14:31
Luba jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-07-20, 14:50   #113
sine.ira
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2006-09
Wiadomości: 15 264
Dot.: Nie chcę mieć dzieci. Jak dać sobie radę z presją społeczną?

Cytat:
Napisane przez Luba Pokaż wiadomość
Nie jesteście jedyną grupą która jest słownie napastowana przez społeczeństwo i w końcu musicie to sobie uświadomić.
No w sprawie bezdzietności (a o tym ten wątek) to jesteśmy jedyną napastowaną grupą O inne sprawy pewnie też jesteśmy napastowane ale nie o tym jest ta rozmowa.
Kto w czym celuje...hmm...mnie to ciężko określić. Tym bardziej, że miażdżąca większość dzieci ma, a wpieprzanie się w cudze życie to raczej od stopnia udziecinnienia nie zalezy. Ino od charakteru raczej.

Ładny wywód, udał Ci się. Taka połajanka godna matki co to strofuje nie znające życia gówniary (dzieci)

---------- Dopisano o 15:50 ---------- Poprzedni post napisano o 15:46 ----------

Cytat:
Napisane przez Luba Pokaż wiadomość
Nie ubędzie, ale tak samo nie ubędzie bezdzietnym jak ktoś tam im powie, że mogliby miec dzieci a jak widac się burzą No to ja się też poburzę, takie moje święte prawo
A niech będzie na zdrowie tej jaskółce co nią tym samym wiosnę czynisz

Edytowane przez sine.ira
Czas edycji: 2011-07-20 o 15:09
sine.ira jest offline Zgłoś do moderatora  

Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe

REKLAMA
Stary 2011-07-20, 15:15   #114
Luba
Zakorzenienie
 
Avatar Luba
 
Zarejestrowany: 2005-10
Lokalizacja: Bawaria
Wiadomości: 24 548
Dot.: Nie chcę mieć dzieci. Jak dać sobie radę z presją społeczną?

Cytat:
Napisane przez sine.ira Pokaż wiadomość
No w sprawie bezdzietności (a o tym ten wątek) to jesteśmy jedyną napastowaną grupą O inne sprawy pewnie też jesteśmy napastowane ale nie o tym jest ta rozmowa.
Kto w czym celuje...hmm...mnie to ciężko określić. Tym bardziej, że miażdżąca większość dzieci ma, a wpieprzanie się w cudze życie to raczej od stopnia udziecinnienia nie zalezy. Ino od charakteru raczej.

Ładny wywód, udał Ci się. Taka połajanka godna matki co to strofuje nie znające życia gówniary (dzieci)
Taka sama połajaneczka jak stwierdzenie: gdyby ktoś podważał słuszność Twojego wyboru
Tak jakbym ja zawsze miała z górki i nikt nigdy nie kwestionował moich wyborów, taka sobie jestem mateczka którą wszyscy kochają i popierają, co? Trzeba mi głupiutkiej wytłumaczyć jak to się czują takie presjonowane bo ja nigdy przecież tego nie odczułam, bo przecież dzietna jestem.
To sobie wzajemnie z Deede wytłumaczyłyśmy jak sprawy stoją, każda z pozycji matki tłumaczącemu dzoiecku jak świat funkcjonuje.


Zgadzam się z tym charakterem, dzietność czy bezdzietność pomaga tylko wybrać temat wpierniczania się w cudze życie.


__________________
Nie jestem na tyle młody żeby wiedzieć wszystko
J.M. Barrie


Afazja, darmowa strona z cwiczeniami!

Edytowane przez Luba
Czas edycji: 2011-07-20 o 15:19
Luba jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-07-20, 15:23   #115
Deede
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2007-09
Wiadomości: 3 965
Dot.: Nie chcę mieć dzieci. Jak dać sobie radę z presją społeczną?

Cytat:
Napisane przez Luba Pokaż wiadomość
Nie wygłupiaj się, myślisz, że tylko bezdzietni tacy przez innych męczeni? Myślisz, że nikt nigdy nie podważał słuszności moich wyborów?? Bez jaj. Nasłuchałam się aż za dużo swego czasu i to szczególnie od osób bezdzietnych, dlatego mnie ta ich martyrologia szczególnie drażni, bo sami pchają się buciorami w cudze życie a wielce nieszczęśliwi jak ktoś się pcha w ich życie.


No ludzie, na jakim świecie wy żyjecie. Już sine.ira o tym pisała, jak się ma dzieci to też się słyszy pytania dlaczego jedno? dlaczego dwoje? jak masz dwóch chłopców to pytania czy próbujecie zrobić jeszcze dziewczynkę itd. A niech no tylko jaka kobitka spróbuje w domu pracować a nie zawodowo, to dopiero społeczeństwo ma używanie. A celują wtedy w dogryzaniu i dopytywaniu Twoje siostry w wyborze Deede, wyobraź sobie, że te biedne, zahukane społecznie istotki potrafią się namiętnie dopytywać takiej rezygnującej (choćby czasowo) z pracy zawodowej, dlaczego, a po co, czy się ktoś nie boi uwstecznienia (i pilnie wypatrują jego oznak) itd. Nie wspomnę o fałszywym użalaniu się nad taką, że ją mąż rzuci, że co z forsą na starość itd. I wieczne pytania: kiedy wracasz do pracy. Sama to przeżyłam i wiem, że społeczeństwo potrafi być wredne i zwyczajnie trzeba to miec w odwłoku i robić swoje a nie zakładać fafnasty wątek na wizażu jak to źle na świecie tej czy owej istotce.

Nie jesteście jedyną grupą która jest słownie napastowana przez społeczeństwo i w końcu musicie to sobie uświadomić. A także dobrze byłoby uświadomić sobie, że też nie jesteście święte, jesteście napastowane ale też skutecznie napastujecie innych (uogólniam i proszę mi nie tłumaczyć, że ja nie, ja nie, mało mnie obchodzi, że jakaś jednostka nie napastuje, jeśli mówmy w wątku ogólnie o społeczeństwie jako takim to ja też zaokrąglam )
Poza tym. Wszystkim nigdy się nie dogodzi, jeśli podejmuje się jakąś decyzje to trzeba zwyczajnie się jej trzymać bez względu na co co mówi pani Władzia spod 15 i nie płakać, że ona naszej decyzji nie akceptuje i śmie coś powiedzieć. No takie życie, że zawsze ktoś coś bąknie na nasz temat czy się będzie miało dzieci, czy nie.

Co możecie jedynie zrobić: nie dokładać swoich cegiełek do tej społecznej presji. Dajcie żyć innym jak chcą, zatrzymajcie w swoim jestestwie mysli o tym jak to inne zapierdzielają niepotrzebnie przy pieluchach i zapomnijcie na zawsze urągliwych słów: Matka Polka.
Jeśli was nikt nie pyta to nie pchajcie się z radami dla kobiet niepracujących zawodowo i z pytaniami czy się nie boją tego czy owego. Co was to obchodzi w końcu, jak kto sobie pościele tak się wyśpi, nie?
Nie odzywajcie się do innych na temat ich wyborów, niech was kompletnie nie interesuje życie i wybory innych ludzi a zobaczycie jak świat pojaśnieje.
Będziecie jaskółkami czyniącymi wiosnę na tym wstrętnym świecie, gdzie każdy wpycha nos w nie swoje sprawy. Bezdzietni jak na razie robią to równie często jak dzietni, tylko tematy do presjowania wybierają inne.

Że każdego można się czepnąć o wszystko - jasne, ale mamy w końcu wątek o niedzieciatych i gadamy o tej 1 str. medalu. I wcale nie twierdzę, że jakaś umęczona tym jestem - ot gadamy o zjawisku.

A co do pracy w domu itp. to ja bardzo chętnie, żebym tylko mogła I niech mnie reszta żałuje, że a co z emeryturą albo coś - praca w domu (zwłaszcza ta niezawodowa) to luksus i tu mogą faktycznie zazdrościć te "zatroskane"

---------- Dopisano o 16:23 ---------- Poprzedni post napisano o 16:22 ----------

Cytat:
Napisane przez Luba Pokaż wiadomość
Taka sama połajaneczka jak stwierdzenie: gdyby ktoś podważał słuszność Twojego wyboru
Tak jakbym ja zawsze miała z górki i nikt nigdy nie kwestionował moich wyborów, taka sobie jestem mateczka którą wszyscy kochają i popierają, co? Trzeba mi głupiutkiej wytłumaczyć jak to się czują takie presjonowane bo ja nigdy przecież tego nie odczułam, bo przecież dzietna jestem.
To sobie wzajemnie z Deede wytłumaczyłyśmy jak sprawy stoją, każda z pozycji matki tłumaczącemu dzoiecku jak świat funkcjonuje.


Zgadzam się z tym charakterem, dzietność czy bezdzietność pomaga tylko wybrać temat wpierniczania się w cudze życie.


Jaka połajanka - stwierdzam tylko, czym w rzeczywistości są te namolne namowy i troska o los bezdzietnych.
__________________

Deede jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-07-20, 15:23   #116
sine.ira
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2006-09
Wiadomości: 15 264
Dot.: Nie chcę mieć dzieci. Jak dać sobie radę z presją społeczną?

Cytat:
Napisane przez Luba Pokaż wiadomość
Taka sama połajaneczka jak stwierdzenie: gdyby ktoś podważał słuszność Twojego wyboru
Tak jakbym ja zawsze miała z górki i nikt nigdy nie kwestionował moich wyborów, taka sobie jestem mateczka którą wszyscy kochają i popierają, co? Trzeba mi głupiutkiej wytłumaczyć jak to się czują takie presjonowane bo ja nigdy przecież tego nie odczułam, bo przecież dzietna jestem.
To sobie wzajemnie z Deede wytłumaczyłyśmy jak sprawy stoją, każda z pozycji matki.
Bardziej mi się podobała ta część o czynieniu wiosny i dawaniu przykładu Bardzo dydaktycznie poleciałaś.

Cytat:
Napisane przez Luba Pokaż wiadomość
Zgadzam się z tym charakterem, dzietność czy bezdzietność pomaga tylko wybrać temat wpierniczania się w cudze życie.
No ja nie wiem czy takiej, dajmy na to, bezdzietnej pani domu (są takie) dzietne pracujące nie dogryzają podwójnie a bezdzietne tylko pojedynczo Albo na odwrót. Jak nie jest też przesądzone, że np. tylko bezdzietne krytykują panie domu. No ja tutaj takiej prostej zależności nie znajduję. Ale może się mylę.
sine.ira jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-07-20, 15:28   #117
Luba
Zakorzenienie
 
Avatar Luba
 
Zarejestrowany: 2005-10
Lokalizacja: Bawaria
Wiadomości: 24 548
Dot.: Nie chcę mieć dzieci. Jak dać sobie radę z presją społeczną?

A co ja jeszcze chciałam na koniec, bo muszę uciekać, świat wzywa, idę się innym powtrącać w życiowe wybory <głupi żart>

Tak poza wszytskim to do Deede i sine.ira nic nie mam i sa to jedne z nielicznych bezdzietnych na tym forum z którymi mozna pogadać o dzietności/bezdzietności bez zbędnych głupot i bez obrażania się wzajemnego. I które mają swoją decyzję przemyślaną i, mam wrażenie, głęboką (chociaż nie o takie słowo mi chodziło). Gdyby ludzie tak o swojej dzietności decydowali jak one o swojej bezdzietności to mam wrażenie, że świat byłby lepszy. No ale. One są (w moim odczuciu, oczywiście) jedne z nielicznych na tym froum, więc i w społeczeństwie niestety nie ma takich tłumu.
To co się dziwić, że społeczeństwo jest jakie jest, jak tylko nieliczne ludzie się zdarzają do rzeczy.
__________________
Nie jestem na tyle młody żeby wiedzieć wszystko
J.M. Barrie


Afazja, darmowa strona z cwiczeniami!

Edytowane przez Luba
Czas edycji: 2011-07-20 o 15:32 Powód: lepiej mi brzmi to społeczeństwo
Luba jest offline Zgłoś do moderatora  

Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe

REKLAMA
Stary 2011-07-20, 15:40   #118
Deede
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2007-09
Wiadomości: 3 965
Dot.: Nie chcę mieć dzieci. Jak dać sobie radę z presją społeczną?

Cytat:
Napisane przez Luba Pokaż wiadomość
A co ja jeszcze chciałam na koniec, bo muszę uciekać, świat wzywa, idę się innym powtrącać w życiowe wybory <głupi żart>

Tak poza wszytskim to do Deede i sine.ira nic nie mam i sa to jedne z nielicznych bezdzietnych na tym forum z którymi mozna pogadać o dzietności/bezdzietności bez zbędnych głupot i bez obrażania się wzajemnego. I które mają swoją decyzję przemyślaną i, mam wrażenie, głęboką (chociaż nie o takie słowo mi chodziło). Gdyby ludzie tak o swojej dzietności decydowali jak one o swojej bezdzietności to mam wrażenie, że świat byłby lepszy. No ale. One są (w moim odczuciu, oczywiście) jedne z nielicznych na tym froum, więc i w społeczeństwie niestety nie ma takich tłumu.
To co się dziwić, że społeczeństwo jest jakie jest, jak tylko nieliczne ludzie się zdarzają do rzeczy.
Znowu pedagogicznie poleciałaś No, ale dałam się - proszę
Ja tak jeszcze uzupełniająco - z racji sytuacji w jakiej jestem - zdeklarowana bezdzietna w środowisku zdeklarowanych dzieciatych (już lub przyszłościowo) - z autopsji wiem, jak to jest właśnie tak, a nie inaczej. Natomiast oczywiście wg mnie nikt nie ma prawa molestować kogoś "a czemu tylko jedno - oj, będziesz żałować, oj, to egoizm, bo Krzysiu powinien mieć braciszka lub siostrzyczkę!" tudzież "No a na co wam 3 dzieci?!" To jest też chamstwo.
__________________

Deede jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-07-20, 16:15   #119
201608040942
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2003-08
Wiadomości: 9 977
Dot.: Nie chcę mieć dzieci. Jak dać sobie radę z presją społeczną?

Cytat:
Napisane przez Luba Pokaż wiadomość


No ludzie, na jakim świecie wy żyjecie. Już sine.ira o tym pisała, jak się ma dzieci to też się słyszy pytania dlaczego jedno? dlaczego dwoje? jak masz dwóch chłopców to pytania czy próbujecie zrobić jeszcze dziewczynkę itd. A niech no tylko jaka kobitka spróbuje w domu pracować a nie zawodowo, to dopiero społeczeństwo ma używanie. A celują wtedy w dogryzaniu i dopytywaniu Twoje siostry w wyborze Deede, wyobraź sobie, że te biedne, zahukane społecznie istotki potrafią się namiętnie dopytywać takiej rezygnującej (choćby czasowo) z pracy zawodowej, dlaczego, a po co, czy się ktoś nie boi uwstecznienia (i pilnie wypatrują jego oznak) itd. Nie wspomnę o fałszywym użalaniu się nad taką, że ją mąż rzuci, że co z forsą na starość itd. I wieczne pytania: kiedy wracasz do pracy. Sama to przeżyłam i wiem, że społeczeństwo potrafi być wredne i zwyczajnie trzeba to miec w odwłoku i robić swoje a nie zakładać fafnasty wątek na wizażu jak to źle na świecie tej czy owej istotce.


No to witaj Luba w klubie ;o) mnie juz przestali meczyc, ale czasami jeszcze sie ktos zapyta kiedy pojde do pracy. Jakos ludziom bardzo przeszkadza jak sie nie pracuje zawodowo i jak do tej pory nie znalazlam na to odpowiedzi. Pewnie mi zazdroszcza , ze siedze w domu do gory brzuchem i moge sie lenic ile wlezie hihihih
201608040942 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-07-20, 16:39   #120
Deede
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2007-09
Wiadomości: 3 965
Dot.: Nie chcę mieć dzieci. Jak dać sobie radę z presją społeczną?

Cytat:
Napisane przez MonikaPogrzeba Pokaż wiadomość
No to witaj Luba w klubie ;o) mnie juz przestali meczyc, ale czasami jeszcze sie ktos zapyta kiedy pojde do pracy. Jakos ludziom bardzo przeszkadza jak sie nie pracuje zawodowo i jak do tej pory nie znalazlam na to odpowiedzi. Pewnie mi zazdroszcza , ze siedze w domu do gory brzuchem i moge sie lenic ile wlezie hihihih
Ja tam cały czas powtarzam, że na takim "równouprawnieniu" jakie mamy teraz, to wyszłyśmy jak Zabłocki na mydle
Zazdroszczę i pewnie nie ja jedna (tylko nie w sensie, że niby "leżenia brzuchem", żeby nie było)
__________________

Deede jest offline Zgłoś do moderatora  
Zamknij wątek

Nowe wątki na forum Kobieta 30+


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-04-26 23:11:32


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 22:54.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.