Plotki, ploteczki klikaczki Pyci17 :)

[kootek_mamrotek]

a ja w grudniu będę mieć 24 lata i za rok 4.08.2012 też wychodzę za mąż, a z moim Lubym w listopadzie będziemy mieć 8 rocznicę chyba dużo nas takich długodystansowców.

[Niuniuska]

Hej dziewczyny

Jestem i ja, po wyczerpującym dniu

Skoro mowa o związkach, ja od niecałych 2 tygodni jestem zaręczona po prawie 7 latach związku A stuknęło mi niedawno ćwierć wieku



Pyciu gratki z okazji ślubu!

[rasta_banana]

Pycia, gratulacje! Przesyłam na PW imię i nazwisko, czekam na zaproszenie na facebooku

No i ja też bez faceta, mam za duże wymagania

[Celestial91]

Gratuluję Pycia, dużo szczęścia Wam życzę

[sauer]

Pycia gratulacje! i szczęścia życzę

[18a41d501f71ebe39fbc1ad99206d026ab5aab47_6556ad393b0b3]

uch dziewczyny to ja widzę że jestem tu chyba z najkrótszym stazem "związkowym" bo tylko ponad pół rocznym a i tak ostatnio wszystko robie w kierunku rozstania......
sie chyba nadaje tylko do życia w pojedynke bo przez 27lat jeszcze nie spotkałam swego ksiecia hehe
szkoda ze nie mam FB bo chetnie bym Was zobaczyła

[isiaczekk]

Napisane przez niejestemtwoja

a ja jeszcze panną jestem. :P

To ja cos o sobie powiem
Panna jeszcze Ze swoim TZ od ponad 4lat, mam 20 lat (rocznikowo 21) a prawko zdalam za 5 razem 1 czerwca 2009. Taki prezent na dzien dziecka

Kto chce mnie na facebooku/nk prosze o prv

[malgosia27]

ja chcę Was kochane moje,ale nawet Pyci nie chce mi wyszukać:/

[aneczka2238]

Pyciu, ale fajna z Was para, gratuluję

A kto chce mnie na fb nk też proszę o PW

[bmma]

Gratuluję Pyciu.
Również Dużo Szczęścia Wam życzę

[malgosia27]

isiaczkku jaka ładna z Ciebie dziewczyna jest

[isiaczekk]

Nie spac! Plotkowac

---------- Dopisano o 22:34 ---------- Poprzedni post napisano o 22:32 ----------

Napisane przez malgosia27

isiaczkku jaka ładna z Ciebie dziewczyna jest

Ruda
Ty tez swietnie wygladasz

[malgosia27]

ja równiez Pyciu gratuluję

---------- Dopisano o 22:37 ---------- Poprzedni post napisano o 22:34 ----------

Napisane przez isiaczekk

Nie spac! Plotkowac

---------- Dopisano o 22:34 ---------- Poprzedni post napisano o 22:32 ----------



Ruda
Ty tez swietnie wygladasz

Właśnie fajnie,że ruda,też się chciałam tak ufarbować,ale brakuje mi odwagi,a z tego co wyczytałam na fb chyba od niedawna jesteś ruda i po awatarze tutaj wnioskuję ,że blondynką byłaś wcześniej.
A ja,taka normalna przeciętna dziewczyna?kobieta?:rolle yes:,zdjęć nie mam więcej,bo okropnie na nich wychodzę

[isiaczekk]

Napisane przez malgosia27

ja równiez Pyciu gratuluję

---------- Dopisano o 22:37 ---------- Poprzedni post napisano o 22:34 ----------



Właśnie fajnie,że ruda,też się chciałam tak ufarbować,ale brakuje mi odwagi,a z tego co wyczytałam na fb chyba od niedawna jesteś ruda i po awatarze tutaj wnioskuję ,że blondynką byłaś wcześniej.
A ja,taka normalna przeciętna dziewczyna?kobieta?:rolle yes:,zdjęć nie mam więcej,bo okropnie na nich wychodzę

Mialam juz rozne kolory na glowie A naturalny to mam taki kasztanowy kolor A teraz zaszalalam i zrobilam rudy, mial byc jeszcze bardziej jaskrawy ale wyszlo jak wyszlo... Jak wyszlam od fryzjera to bylam wsciekla, bo tyle mi wlosow obciela i kolor nie taki jak sobie wymarzylam
Ale jak to mowia: Ladnemu we wszystkim ladnie

[malgosia27]

dziewczyny a powiedzcie mi jak nas powiadomią o tym która drużyna wygrała? I o ewentualnych nagrodach?,kurcze ale jestem ciekawa jak to wszystko się skonczy[COLOR],mówię Wam jak mi brakuje tego klikania hehe,za dużo czasu dzisiaj miałam wolnego od kompa i z tego wszystkiego zaczęłam sprzatać w domu,należało mu się w sumie,bo od 2 tygodni miałam okropny syf aż wstyd było kogokolwiek tu wpuszczać

---------- Dopisano o 22:41 ---------- Poprzedni post napisano o 22:40 ----------

[/COLOR]

Napisane przez isiaczekk

Mialam juz rozne kolory na glowie A naturalny to mam taki kasztanowy kolor A teraz zaszalalam i zrobilam rudy, mial byc jeszcze bardziej jaskrawy ale wyszlo jak wyszlo... Jak wyszlam od fryzjera to bylam wsciekla, bo tyle mi wlosow obciela i kolor nie taki jak sobie wymarzylam
Ale jak to mowia: Ladnemu we wszystkim ladnie

oo własnie

[niejestemtwoja]

ja też już się wyników doczekać nie mogę. chciałabym już wiedzieć, która z drużyn wygrała.

[theMonique]

Napisane przez Niuniuska

A stuknęło mi niedawno ćwierć wieku

witaj rowiesniczko
a ja 6 lat w zwiazku z tym samym facetem

[isiaczekk]

Mysle, ze bedzie oficjalne ogloszenie wynikow tu na stronie. Jakis baner sie pojawi i ukarze sie,z e wygrala Pycia, a na dole ze zestaw pierwszy otrzymuje:isiaczekk itd, zestaw 2 takie i takie osoby itp utd, i oporcz tego info na prv
Ja tak to sobie wyobrazam

[rasta_banana]

Też Was chcę na FB, ale coś tam wyszukiwarka nie działa. Jutro trzeba będzie próbować. Jak coś to na priv przesyłajcie swoje dane

Może ja też coś o sobie opowiem?
Mam 18 lat (rocznikowo 19). Tegoroczna maturzystka z niedużego miasta prawie na Mazurach, ale na studia mam nadzieję wyjechać do Warszawy. Faceta nie mam, jak już pisałam, a to przez to, że mam zbyt duże oczekiwania No cóż, studia, większe miasto, może kogoś tam znajdę

[isiaczekk]

Napisane przez rasta_banana

Też Was chcę na FB, ale coś tam wyszukiwarka nie działa. Jutro trzeba będzie próbować. Jak coś to na priv przesyłajcie swoje dane

Może ja też coś o sobie opowiem?
Mam 18 lat (rocznikowo 19). Tegoroczna maturzystka z niedużego miasta prawie na Mazurach, ale na studia mam nadzieję wyjechać do Warszawy. Faceta nie mam, jak już pisałam, a to przez to, że mam zbyt duże oczekiwania No cóż, studia, większe miasto, może kogoś tam znajdę

To napisz mi na prv swoje dane to Cie znajde Podejrzewam, ze calkiem blisko siebie mieszkamy

[monitta89]

Witam Was dziewczyny
Na początek gratulacje dla Pycik laski: Wszystko na pewno pięknie się uda
Nie było mnie z Wami prawie 3 dni, mam jednak nadzieje że mnie nie
W piątek klikałam ile mogłam
A miałam bardzo długi i ciężki weekend po %%%
W czwartek szwagier oblewał wybudowanie domu, w piątek imieniny teścia, w sobotę ślub i wesele, w niedziele z rana i do popołudnia chrzciny a potem poprawiny wesela. Teraz właśnie czuje że dopada mnie kac
Myślałam że dam rade poklikać jeszcze po tym jak wrócę od fryzjera i kosmetyczki, jednak że była to ala próbna fryzura ślubna i próbny makijaż to zeszło mi dość długo, i niestety nie dałam rady.
A co do związków to ja jestem już z moim chłopakiem 5 lat w tym 1,5 roku narzeczeństwa.
A nasz wielki dzień to 3 września

[Szizi]

No to ja Wam opowiem swoją historię.
Nie ma mnie teraz często przy kompie ale to się zmieni już od weekendu. Wracam ze studiów już na stałe do domu.
Mam 23lata. Po urodzeniu imię Sandra mi dali
Długo byłam sama. Było pełno związków jakiś takich. Niezbyt dobrych. Różnie to bywało tak na prawdę.
Aż na pewnym forum ezoterycznym (tak ezoterycznym duchy widziadła, widzenie slyszenie czucie, Anioły etc)
poznałam kiedyś pewnego faceta. Nie zwracałam na Niego uwagi. Knypek taki studenciak, imprezowicz, bajerowicz. Lasek pełno miał.
Aż pewnego dnia coś się wydarzyło w jego życiu. Coś co zmieniło jego życie. A tym samym i moje. Coś powodowało, że odpychało mnie od niego aż do tamtego momentu. Tego wydarzenia.
Od zawsze był dobry w środku. Ale miał przyczepioną kartkę "zły, nie podchodź, grozi niebezpieczeństwem".
Po jakimś czasie znów zaczęliśmy rozmawiać. Z dnia na dzień okazało się, że robimy się coraz blżej ku sobie. Pomógł mi ze śmiercią mojej byłej miłości. Ja mu pomogłam w innej sprawie. Rozmawialiśmy długo na telefonach, gg, forum.
Aż pewnego dnia do naszej wspólnej znajomej wybierałam się bo ktoś miał urodziny. On mówił, że się może tam pojawić. Ale do końca utrzymywał to w niepewności. Ja chodziłam nerwowa i pełna przeczuć, że coś się wydarzy. Impreza była super. A On przyjechał do tej znajomej prawie 300km po to by mnie zobaczyć i powiedzieć co czuje. Zakochał się... tak, przez internet i te długie rozmowy. Aż upiliśmy troszkę % i puściło w nim to, powiedział co czuje.. Od tamtej pory miałam mętlik. Powiedziałam, Ok. Mi też zależało. I Tak to było 9października 2010 a dziś jesteśmy zaręczeni po 3miesiącach oświadczył mi się W górach, z kwiatami szampanem Zima, sylwester, my na pięknym miejscu z pięknym widokiem.
Od tamtej pory zaczęło się sypać. W domu miał ciężko bo matka nie była ku temu przychylna. Potem to już ah tragedia. Do dziś nie widziałam się z Jego rodzicami od stycznia. Wiele padło słów "kupiłeś ją pierścionkiem, ona jest taka i taka... a Ty nie masz nic do zaoferowania". I tak trwamy i trwamy. Potem miał wypadek samochodowy. Cudem przeżył, auto ominęło drzewo i nikt nie jechał z naprzeciwka. Facet wpakował do tyłu auta i tak poszło.. Od tamtej pory widujemy się raz na 3-4tyg. Jest ciężko, ale się kochamy. Ja wracam już do domu, do siebie mamy 40km. On na dniach kupuje nowe auto...
I tak ta bajka dalej trwa

[isiaczekk]

My tez z moim M mamy teraz troche problemow, ale wspieramy sie i wiem, ze razem wszystko przetrwamy
Ja swojego TZta znam niemal od zawsze, od zawsze mi sie podobal, ale ja bylam siksa i bylam za mloda dla niego, az w koncu podroslam i oto jestesmy razem
Ale zawsze mowilam siostrze i mamie mojego TZta, ze ja kiedys z nim bede i wtedy on sie ustatkuje. Chyba nie wierzyly Ale udalo sie

[just75]

Szizi piękna historia. Jak jesteście sobie przeznaczeni, to i tak będziecie razem. Ja ze swoim TZ poznaliśmy się w wakacje po 8 klasie podstawówki, mieliśmy wtedy po tylko 15 lat i wtedy się w sobie zakochaliśmy. Ślub wzięliśmy jak mieliśmy po 24 lata. Ten czas naszego "chodzenia" wspominam bardzo źle, moja mama była bardzo przeciwna naszemu spotykaniu, bo ja byłam wzorową uczennicą i grzeczną dziewczynką, a on był największym rozrabiaką na podwórku. Dużo przykrych rzeczy się wydarzyło ze strony mojej mamy, bardzo długo by opowiadać, a też byliśmy za młodzi i trochę nieletni, żeby się usamodzielnić. Teraz jesteśmy już ponad 11 lat małżeństwem, mamy dwie córeczki i nadal jesteśmy w sobie zakochani.
Teraz moja mama już nie boi się o mnie, ale teraz ja sama jestem matką i chyba też walczyłabym o swoje córki, może nawet bardziej.

[malgosia27]

Napisane przez just75

Szizi piękna historia. Jak jesteście sobie przeznaczeni, to i tak będziecie razem. Ja ze swoim TZ poznaliśmy się w wakacje po 8 klasie podstawówki, mieliśmy wtedy po tylko 15 lat i wtedy się w sobie zakochaliśmy. Ślub wzięliśmy jak mieliśmy po 24 lata. Ten czas naszego "chodzenia" wspominam bardzo źle, moja mama była bardzo przeciwna naszemu spotykaniu, bo ja byłam wzorową uczennicą i grzeczną dziewczynką, a on był największym rozrabiaką na podwórku. Dużo przykrych rzeczy się wydarzyło ze strony mojej mamy, bardzo długo by opowiadać, a też byliśmy za młodzi i trochę nieletni, żeby się usamodzielnić. Teraz jesteśmy już ponad 11 lat małżeństwem, mamy dwie córeczki i nadal jesteśmy w sobie zakochani.
Teraz moja mama już nie boi się o mnie, ale teraz ja sama jestem matką i chyba też walczyłabym o swoje córki, może nawet bardziej.

witaj w klubie-też mamy dwie córeczki

[pycia17]

Już jestem z samego rana, nadrabiam zaległości z wczoraj.

---------- Dopisano o 07:39 ---------- Poprzedni post napisano o 07:30 ----------

Dzisiaj już działa facebook, wysłałam kilka zaproszeń jeśli kogoś ominęłam to piszcie

[malgosia27]

Napisane przez pycia17

Już jestem z samego rana, nadrabiam zaległości z wczoraj.

---------- Dopisano o 07:39 ---------- Poprzedni post napisano o 07:30 ----------

Dzisiaj już działa facebook, wysłałam kilka zaproszeń jeśli kogoś ominęłam to piszcie

ja juz mam Ciebie,bardzo ładna z Was para Pyciu

[pycia17]

Napisane przez malgosia27

ja juz mam Ciebie,bardzo ładna z Was para Pyciu

Dziękuje bardzo Ty też jesteś ładną dziewczyną jak każda tutaj

[aneczka2238]

Napisane przez isiaczekk

Nie spac! Plotkowac

---------- Dopisano o 22:34 ---------- Poprzedni post napisano o 22:32 ----------



Ruda
Ty tez swietnie wygladasz

Też od ok. 2 miesięcy jestem ruda, kolor mniej więcej taki jak w załączniku

Napisane przez Szizi

No to ja Wam opowiem swoją historię.
Nie ma mnie teraz często przy kompie ale to się zmieni już od weekendu. Wracam ze studiów już na stałe do domu.
Mam 23lata. Po urodzeniu imię Sandra mi dali
Długo byłam sama. Było pełno związków jakiś takich. Niezbyt dobrych. Różnie to bywało tak na prawdę.
Aż na pewnym forum ezoterycznym (tak ezoterycznym duchy widziadła, widzenie slyszenie czucie, Anioły etc)
poznałam kiedyś pewnego faceta. Nie zwracałam na Niego uwagi. Knypek taki studenciak, imprezowicz, bajerowicz. Lasek pełno miał.
Aż pewnego dnia coś się wydarzyło w jego życiu. Coś co zmieniło jego życie. A tym samym i moje. Coś powodowało, że odpychało mnie od niego aż do tamtego momentu. Tego wydarzenia.
Od zawsze był dobry w środku. Ale miał przyczepioną kartkę "zły, nie podchodź, grozi niebezpieczeństwem".
Po jakimś czasie znów zaczęliśmy rozmawiać. Z dnia na dzień okazało się, że robimy się coraz blżej ku sobie. Pomógł mi ze śmiercią mojej byłej miłości. Ja mu pomogłam w innej sprawie. Rozmawialiśmy długo na telefonach, gg, forum.
Aż pewnego dnia do naszej wspólnej znajomej wybierałam się bo ktoś miał urodziny. On mówił, że się może tam pojawić. Ale do końca utrzymywał to w niepewności. Ja chodziłam nerwowa i pełna przeczuć, że coś się wydarzy. Impreza była super. A On przyjechał do tej znajomej prawie 300km po to by mnie zobaczyć i powiedzieć co czuje. Zakochał się... tak, przez internet i te długie rozmowy. Aż upiliśmy troszkę % i puściło w nim to, powiedział co czuje.. Od tamtej pory miałam mętlik. Powiedziałam, Ok. Mi też zależało. I Tak to było 9października 2010 a dziś jesteśmy zaręczeni po 3miesiącach oświadczył mi się W górach, z kwiatami szampanem Zima, sylwester, my na pięknym miejscu z pięknym widokiem.
Od tamtej pory zaczęło się sypać. W domu miał ciężko bo matka nie była ku temu przychylna. Potem to już ah tragedia. Do dziś nie widziałam się z Jego rodzicami od stycznia. Wiele padło słów "kupiłeś ją pierścionkiem, ona jest taka i taka... a Ty nie masz nic do zaoferowania". I tak trwamy i trwamy. Potem miał wypadek samochodowy. Cudem przeżył, auto ominęło drzewo i nikt nie jechał z naprzeciwka. Facet wpakował do tyłu auta i tak poszło.. Od tamtej pory widujemy się raz na 3-4tyg. Jest ciężko, ale się kochamy. Ja wracam już do domu, do siebie mamy 40km. On na dniach kupuje nowe auto...
I tak ta bajka dalej trwa

Napisane przez isiaczekk

My tez z moim M mamy teraz troche problemow, ale wspieramy sie i wiem, ze razem wszystko przetrwamy
Ja swojego TZta znam niemal od zawsze, od zawsze mi sie podobal, ale ja bylam siksa i bylam za mloda dla niego, az w koncu podroslam i oto jestesmy razem
Ale zawsze mowilam siostrze i mamie mojego TZta, ze ja kiedys z nim bede i wtedy on sie ustatkuje. Chyba nie wierzyly Ale udalo sie

Napisane przez just75

Szizi piękna historia. Jak jesteście sobie przeznaczeni, to i tak będziecie razem. Ja ze swoim TZ poznaliśmy się w wakacje po 8 klasie podstawówki, mieliśmy wtedy po tylko 15 lat i wtedy się w sobie zakochaliśmy. Ślub wzięliśmy jak mieliśmy po 24 lata. Ten czas naszego "chodzenia" wspominam bardzo źle, moja mama była bardzo przeciwna naszemu spotykaniu, bo ja byłam wzorową uczennicą i grzeczną dziewczynką, a on był największym rozrabiaką na podwórku. Dużo przykrych rzeczy się wydarzyło ze strony mojej mamy, bardzo długo by opowiadać, a też byliśmy za młodzi i trochę nieletni, żeby się usamodzielnić. Teraz jesteśmy już ponad 11 lat małżeństwem, mamy dwie córeczki i nadal jesteśmy w sobie zakochani.
Teraz moja mama już nie boi się o mnie, ale teraz ja sama jestem matką i chyba też walczyłabym o swoje córki, może nawet bardziej.

Ależ piękne historie jak z filmów wręcz

[aneczka2238]

Małgosiu, znalazłam Cię u isiaczka na fb i zaprosiłam