Delektowanie się kawą to już "old school"?

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

Napisane przez Rena

moze sie wylalo po drodze?
Ja duzo pije kawy (jedyny nalog do ktorego sie przyznaje) i jak nie ma innej to pije z kartonikow, ew. cole zero jak za goraco na kawe. I tak sie pocieszam, ze palacze maja gorzej, bo mnie jeszcze nikt za picie kawy nie wyprosil z nikad i nie kosztuje ona tyle co fajki.
U mnie to wszystko jest powiazane z niskim cisnieniem, po prostu kawa podnosi cisnienie, stad jest dla mnie taka wazna.

Ej tam, paczka fajek powiedzmy 12zł (strzelam, nie palę), a kawa jakaś wypas to i 20 kosztuje

Napisane przez Demi93

Mam takie! Ale z plastikowym koszyczkiem
Mało znane, czyli jestem superhipsterem



[/COLOR]Tak sobie rozkminiam... skoro cos tak prozaicznego jak picie kawy można podzielic na nowoczesne i staromodne, to może niedługo np. sikanie też?

Kochana, przebiję cię. Mam zestaw kupiony na początku lat 90 na targu od Ruskich Koszyczki metalowe, podstawki, łyżeczki i cukierniczka

Sikanie to nie wiem, ale okres pewnie, staromodni używają tamponów i podpasek, a nowocześni kubeczka menstruacyjnego

Napisane przez Narrhien

Kurde. Czy wy tez tak macie, że jak pijecie alkohol, to robicie dużo enterów?

A co, musisz mieć większą przejrzystość?

Napisane przez WhiteCherry

przepraszam, nie zwracajcie na moje zrzędzenie uwagi, to chyba menopauza

Jesteś wyjątkowa, normalnie lans

Napisane przez FreakChic

Dobra... Zakasuje Was... Zamówię se kubek termiczny ze swoim hipsterskim imieniem (tak BTW, moja matka była wizjonerką, i przewidziała, że nadejdą hipserskie czasy).

A jakie to hipsterskie imiona? może posiadam?

[kasiencja]

o jaaa, ale boski wątek
ja niestety się nie lansuję, bo rzadko pijam kawę, częściej pomykam z butelką wody ale kubek na herbatkę zimą by się przydał!

Napisane przez Narrhien

Kurde. Może zacznijmy lansować kanapki z supermarketów?

lans na kanapki z Auchana



a ja Wam powiem jeszcze coś ciekawego. jak byłam w LO, grupa takich właśnie "super-fajnych-alternatywnych-absolutnie-nie-zwyczajnych" dziewcząt lansowała się... papierowymi torebkami z Zary (której w moim mieście nie było i trzeba było do stolycy na zakupy jechać )... nosiły w niej kanapki, strój na w-f albo po prostu machały pustymi

[Rena]

[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;28847430]Ej tam, paczka fajek powiedzmy 12zł (strzelam, nie palę), a kawa jakaś wypas to i 20 kosztuje
[/QUOTE]
Tak tylko ze najtansze fajki to chyba 8 zl, a paczke 100 g kawy mozna juz za 2,5 zl kupic i starczy na dluzej, a na miescie jak mus przycisnie to idzie kupic w automacie juz za 1,5 zl. W restauracji kawa w porcelanie za 6-7 zl mozna. W cofeeheaven mi niezbyt smakuje ta kawa, zebym inwestowala, a ze starbucksa nie pilam, to nie wiem.

Napisane przez kasiencja

a ja Wam powiem jeszcze coś ciekawego. jak byłam w LO, grupa takich właśnie "super-fajnych-alternatywnych-absolutnie-nie-zwyczajnych" dziewcząt lansowała się... papierowymi torebkami z Zary (której w moim mieście nie było i trzeba było do stolycy na zakupy jechać )... nosiły w niej kanapki, strój na w-f albo po prostu machały pustymi

A te kanapki i stroj z wf-u to razem? (wiem, zlosliwa jestem)
Za moich czasow licealnych zary w ogole w Polsce nie bylo, glownie pamietam obnoszenie sie logami alpinusa oraz americanosa.

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

O tak, Americanos rządził. U mnie do dzisiaj sklep jest

Starbucksa nie znam, ja w domu to piję napój kawowy 3in1 A na ploty z przyjaciółką do kawiarni chodzę to wtedy sobie wybieramy różne dziwne, dlatego napisałam o takiej cenie

[dora_angel]

Napisane przez Chatul

Akurat żadna moja znajoma nie lubi kawy, więc nie chodzę ze znajomymi do kawiarni. Za to uwielbiam do kawiarni chodzić z tatą albo z TŻ-em. Albo po prostu pić kawę u siebie w domu (z kawiarki), u TŻ-a w domu (z ekspresu) czy na stacji benzynowej. Ostatnio się pojawiły świetne ekspresy na wielu stacjach. Co prawda kawa jest tam podawana w papierowych kubkach, ale smakuje świetnie. I zazwyczaj jest też stoliczek, przy którym można posiedzieć, porozmawiać...

Za to nienawidzę chodzić gdzieś z kawą w kubku. Raz, że kawa jest gorąca, a ja nie mogę trzymać gorącego długo w dłoni, a dwa, że jak tu pić kawę, kiedy się idzie? Kawę mogę pić w wielu miejscach, ale na spokojnie. I na siedząco

Oj zgadzam się w 100%%% uwielbiam małą czarną na orlenie już nie chodzi o smak ( który jest rewelacyjny, o wiele lepszy niż te z kawiarni) ale o to, że daje kopa
A co do tematu to wolę kawę w filiżance, bo po prostu jest taniej. Kawa w plastikowym kubeczku to taki ulepek, który z kawą nie ma nic wspólnego.

[visionAM]

Rozumiem, że ta sama kawa nalana do filiżanki i do kubka plastikowego, będzie lepiej smakować Ci z filiżanki?

[kasiencja]

Napisane przez Rena

A te kanapki i stroj z wf-u to razem? (wiem, zlosliwa jestem)
Za moich czasow licealnych zary w ogole w Polsce nie bylo, glownie pamietam obnoszenie sie logami alpinusa oraz americanosa.

hm, takich szczegółów to już nie pamiętam

[hihi]

Napisane przez visionAM

Rozumiem, że ta sama kawa nalana do filiżanki i do kubka plastikowego, będzie lepiej smakować Ci z filiżanki?

Ja wiem, że to może zabrzmieć nieco absurdalnie, ale mi zdecydowanie bardziej smakuje herbata/kawa pita w ładnej filiżance, którą mogę się delektować, od tej z papierowego kubka, którą piję w biegu, idąc gdzieś czy jadąc autem, bo potrzebuję dostarczyć sobie dawkę kofeiny Tak samo jak bardziej mi smakuje obiad, który jest ładnie podany, który mogę spokojnie zjeść, najlepiej w dobrym towarzystwie, od tego samego obiadu, na którego mam zjedzenie 5 minut i pochłaniam go na stojąco w kuchni

[Zará]

produkty na wynos mają chyba jakieś swoje zastosowanie, tak mi się zawsze wydawało, dlatego dziwi mnie całe to zamieszanie . chociaż na wynos, zwłaszcza sama, rzadko kiedy biorę, bo nie umiem/lubię pić i chodzić.
serio, aż strach wyjść z domu, jak się poczyta.

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

Napisane przez hihi

Ja wiem, że to może zabrzmieć nieco absurdalnie, ale mi zdecydowanie bardziej smakuje herbata/kawa pita w ładnej filiżance, którą mogę się delektować, od tej z papierowego kubka, którą piję w biegu, idąc gdzieś czy jadąc autem, bo potrzebuję dostarczyć sobie dawkę kofeiny Tak samo jak bardziej mi smakuje obiad, który jest ładnie podany, który mogę spokojnie zjeść, najlepiej w dobrym towarzystwie, od tego samego obiadu, na którego mam zjedzenie 5 minut i pochłaniam go na stojąco w kuchni

Nie, nie absurdalnie, kawa pita z plastiku/styropianu ma inny smak od pitej w szkle (obojętnie, kubek, filiżanka, szklanka).

[pitahaya]

Napisane przez kasiencja

o jaaa, ale boski wątek
ja niestety się nie lansuję, bo rzadko pijam kawę, częściej pomykam z butelką wody ale kubek na herbatkę zimą by się przydał!



lans na kanapki z Auchana



a ja Wam powiem jeszcze coś ciekawego. jak byłam w LO, grupa takich właśnie "super-fajnych-alternatywnych-absolutnie-nie-zwyczajnych" dziewcząt lansowała się... papierowymi torebkami z Zary (której w moim mieście nie było i trzeba było do stolycy na zakupy jechać )... nosiły w niej kanapki, strój na w-f albo po prostu machały pustymi

Dobre, dobre...a ja zawsze pozbywam się tych papierowych z myślą, że takie niepraktyczne są. Bo te zwykłe to się jeszcze na zakupy nadają...

[Mitsukki]

Nie no, jasne, że komuś może bardziej smakować z ładnej filiżanki Tak samo jak będzie bardziej smakować nam obiad zjedzony w dobrym towarzystwie

Głupotą jest wożenie się, że jest się nie wiem, lepszym? Bardziej GŁĘBOKIM, bogatszym osobowościowo, bo się nie pije z papierowego kubka z logiem?

Bijcie mnie, uwielbiam Starbucksa, podoba mi się ich logo, rzadko kupuję na miejscu, bo traktuję go właśnie jako miejsce z dobrą kawą na wynos. A np kawa w coffe heaven jest dla mnie paskudna i nie jestem w stanie jej przełknąć.

[201701090917]

Nie wiedziałam, że lansuję się robiąc zakupy . Baaaardzo rzadko wkładam jedną torbę do drugiej z bardzo prostego powodu: nie lubię chodzić z taką wypchaną torbą .
Co do kawy. Na pewno część osób chodząca z papierowym kubkiem traktuje to jak część lansu i ma podejście: och, ach patrzcie jestem taka zalatana, nie mam czasu usiąść, a przy tym stać mnie na taką kawusię jaką pije Beyonce . W sumie taki typ jak opisała Muszynianka. Ale część osób chodzących z kubkiem to po prostu osoby które piją kawę. Normalnie. Bez lansu. To "niesamowite", że już nawet nie można kupić kawy w papierowym kubku, bo jest się lansiarą

I tak mi się skojarzyło http://www.youtube.com/watch?v=GUhRSPf6qJQ

---------- Dopisano o 12:48 ---------- Poprzedni post napisano o 12:45 ----------

Napisane przez Mitsukki

Głupotą jest wożenie się, że jest się nie wiem, lepszym? Bardziej GŁĘBOKIM, bogatszym osobowościowo, bo się nie pije z papierowego kubka z logiem?

O to, to! I choćby taka osoba się miała obślinić na widok kawy to nie weźmie na wynos, bo to lans, a ona jest lepsza, bo jest ponad to. Głupota

[Deede]

[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;28850053]Nie, nie absurdalnie, kawa pita z plastiku/styropianu ma inny smak od pitej w szkle (obojętnie, kubek, filiżanka, szklanka).[/QUOTE]

Oczywiście, że tak. Mało tego - mnie nie smakuje kawa z kubka ceram. (a lubię kubki, tutaj to gadżeciarą jestem) i muszę mieć ją w szklance. Poważnie.
Co do tematu - jak tu ktoś napisał - część się lansuje, a część po prostu pije kawę na wynos. To jak z BMW czy Audi: część się nimi "wozi", a część po prostu jeździ, bo to dobre auta są. Nie ma co dorabiać ideologii do tego.

[roxyroxy]

ja nie bardzo rozumiem czemu starbucks ma byc jakims lansem? Na zachodzie to nic specjalnego , wiec i u nas nie powinno byc?

ja lubie i kawiarnie i kawy na wynos

Co zlego jest w wypiciu kawki spacerujac brzegiem Wisly, podziwjajac widoki i plotkujac? Albo szybka kawa do pociagu?

niektorzy na sile szukaja problemow

[abraxas2871]

Napisane przez roxyroxy

ja nie bardzo rozumiem czemu starbucks ma byc jakims lansem? Na zachodzie to nic specjalnego , wiec i u nas nie powinno byc?

ja lubie i kawiarnie i kawy na wynos

Co zlego jest w wypiciu kawki spacerujac brzegiem Wisly, podziwjajac widoki i plotkujac? Albo szybka kawa do pociagu?

niektorzy na sile szukaja problemow

Bo u nas dalej pokutuje ideologia: zachodnie (nie ważne jakiej jakości, ważne że zachodnie)=luksus. Jasne, nie wszyscy tak myślą, ale pewne pozostałości z czasów kiedy tak rzeczywiście było są - nie ma się co oszukiwać. Poza tym - kiedy starbucks wchodził do Polski zrobiono z tego wielką pompę - nie bez przypadku jest na jednej z bardziej reprezentacyjnych ulic Warszawy... a mógłby przecież być kilkaset metrów dalej, na przykład na Powiślu... ale nie - musi być Nowy Świat.

I nikt tu nie mówi, ze picie kawy na wynos jest ZŁEM i lansem - aczkolwiek często kubek ze starbucksa bywa narzędziem lansu - no dokładnie tak jak z tym audi w poście Deede.

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

Ja na wynos piłam kawę raz, z maca, i tylko mnie szlag trafiał bo musiałam wolniej iść. Nie piję więc, bo nie lubię. Poza tym, dla mnie nawet wypicie mojej ukochanej maxwell 3in1 to poranna chwila tylko dla mnie

[tajik girl]

Napisane przez BajaderkowaBaba

a o co chodzi z tym lunchem/ coś do zjedzenia? czym to się różni?

Z racji, że nie umiem chodzić i jeść/pić jednocześnie, nie mogę się odnieść do chodzenia z papierowym kubkiem, ale kawy uwielbiam najlepiej, aby były słodkie i poprawiające nastrój... a gdzie? bez znaczenia, jeśli kawa jest smaczna oraz towarzystwo doborowe

A propo "zachodniości"... a korzystanie z laptopa na mieście nie jest? przecież ten rytuał też do nas przywędrował z zachodu, także korzystanie z telefonów komórkowych itp itd.

Ja nie umiem pić z butelek/kubków/puszek idąc. Po prostu nie umiem, muszę stanąć. W związku z czym mrożona kawa z rurką nie raz jest rozwiązaniem mojego problemu I nie widzę w tym żadnego lansu. Chce mi się pić jak gdzieś idę, kupuję kawę i nie myślę czy to jest cool i czy dobrze wyeksponowałam logo na moim kubku.

Poza tym skoro lans to chwalenie się czymś, to czy kawą z sieciówki dostępnej na każdym rogu można się chwalić? Może za lans uznamy też jedzenie lodów algida? W końcu mają logo na patyczku

[pitahaya]

Napisane przez Deede

Oczywiście, że tak. Mało tego - mnie nie smakuje kawa z kubka ceram. (a lubię kubki, tutaj to gadżeciarą jestem) i muszę mieć ją w szklance. Poważnie.
Co do tematu - jak tu ktoś napisał - część się lansuje, a część po prostu pije kawę na wynos. To jak z BMW czy Audi: część się nimi "wozi", a część po prostu jeździ, bo to dobre auta są. Nie ma co dorabiać ideologii do tego.

Ja dla odmiany wolę herbatę w kubku, nie przepadam za piciem ze szklanki. Myślałby kto, że to jakaś różnica skoro zawartość ta sama

[BajaderkowaBaba]

Napisane przez madzia256

Nie wiedziałam, że lansuję się robiąc zakupy . Baaaardzo rzadko wkładam jedną torbę do drugiej z bardzo prostego powodu: nie lubię chodzić z taką wypchaną torbą .
Co do kawy. Na pewno część osób chodząca z papierowym kubkiem traktuje to jak część lansu i ma podejście: och, ach patrzcie jestem taka zalatana, nie mam czasu usiąść, a przy tym stać mnie na taką kawusię jaką pije Beyonce . W sumie taki typ jak opisała Muszynianka. Ale część osób chodzących z kubkiem to po prostu osoby które piją kawę. Normalnie. Bez lansu. To "niesamowite", że już nawet nie można kupić kawy w papierowym kubku, bo jest się lansiarą

I tak mi się skojarzyło http://www.youtube.com/watch?v=GUhRSPf6qJQ

---------- Dopisano o 12:48 ---------- Poprzedni post napisano o 12:45 ----------


O to, to! I choćby taka osoba się miała obślinić na widok kawy to nie weźmie na wynos, bo to lans, a ona jest lepsza, bo jest ponad to. Głupota

Obejrzałam Stasiaka i jestem absolutli in low

[Rena]

[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;28848750]O tak, Americanos rządził. U mnie do dzisiaj sklep jest [/QUOTE]
Americanos chyba faktycznie dalej mozna go kupic, ale gdzie tam jego dawna slawa? Ja mialam dwie pary sztruksow i spodniczke ogrodniczke z tej firmy, do dzis sie zastanawiam jak mi sie udalo przekonac mame w wieku 16 lat, by mi kupila ogrodniczke americanos ze sztruksu na .... wesele kuzyna, tyle tylko ze musialam biala bluzke do tego wlozyc (ale przezylam) by bylo oficjalnie, a potem normalnie wszedzie ja nosilam dumna i blada

Napisane przez visionAM

Rozumiem, że ta sama kawa nalana do filiżanki i do kubka plastikowego, będzie lepiej smakować Ci z filiżanki?

Tak inaczej smakuje. Pracowalam kiedys u producenta kawy, co prawda w dziale IT, ale jednak i mi kazali sie nauczyc historii kawy, sposobu produkcji i parzenia... naprawde ma znaczenie kiedy zaparzasz, czy mleko lejesz przed kawa czy do kawy... od tamtego czasu nie pijam rozpuszczalnej no chyba, ze naprawde innej nie ma.

Napisane przez Zará

produkty na wynos mają chyba jakieś swoje zastosowanie, tak mi się zawsze wydawało, dlatego dziwi mnie całe to zamieszanie . chociaż na wynos, zwłaszcza sama, rzadko kiedy biorę, bo nie umiem/lubię pić i chodzić.
serio, aż strach wyjść z domu, jak się poczyta.

No jaki lanserski nick

Napisane przez abraxas2871

nie bez przypadku jest na jednej z bardziej reprezentacyjnych ulic Warszawy... a mógłby przecież być kilkaset metrów dalej, na przykład na Powiślu... ale nie - musi być Nowy Świat.

w Krakowie jest w galerii krakowskiej i to na najwyzszym pietrze, na Florianska to tylko Macdonald sie wcisnal

[Fela Von Helvete]

[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;28847430]Sikanie to nie wiem, ale okres pewnie, staromodni używają tamponów i podpasek, a nowocześni kubeczka menstruacyjnego [/QUOTE]

Kubeczka to tak, ale podpasek i tamponów to szaraki używają, oldskólowcy (bo nie wiem jak bym miała zapisać żeńską formę tego słowa ) to pewnie jadą na ekologicznych podpaskach wielokrotnego użytku

Napisane przez Deede

To jak z BMW czy Audi: część się nimi "wozi", a część po prostu jeździ, bo to dobre auta są. Nie ma co dorabiać ideologii do tego.

Bez kitu, audice to już lans? Zawsze myślałam, że jak lans to tylko bejcą, ale spoko, przynajmniej mam lansiarski samochód

[Eroll]

Moja reakcja na ten temat:
To już większość społeczeństwa ma wybierać jak inni spędzają czas? Spacer z kubkiem w ręce to lans? Coś nienormalnego? Dajcie spokój.

Nie raz jak umawiałam się z przyjaciółką na spacer, to przy okazji kupowałyśmy kubek kawy i sobie chodziłyśmy. Czyżby picie kawy musi odbywać się tylko w pozycji siedzącej? Bo co, spożywanie jej stojąc, pójdzie mi w uda? Nigdy nie uważałam, że to może być coś złego. A jak teraz to czytam, to wyszło, że jestem niezłą lansiarą.

[Zará]

Napisane przez Rena

No jaki lanserski nick

no, mała byłam i już się lansowałam

[Deede]

Napisane przez Fela Von Helvete

Kubeczka to tak, ale podpasek i tamponów to szaraki używają, oldskólowcy (bo nie wiem jak bym miała zapisać żeńską formę tego słowa ) to pewnie jadą na ekologicznych podpaskach wielokrotnego użytku



Bez kitu, audice to już lans? Zawsze myślałam, że jak lans to tylko bejcą, ale spoko, przynajmniej mam lansiarski samochód

No niestety nasze łosiedlowe gangstery tak samo lubią bejce jaki i audiczki - a szkoda, bo ja mam słabość do Audi Podoba mi się po prostu ich linia i cała reszta. BMW to w sumie też ładne - i dobre - auta, ale dresy tak naznaczyły u nas tą markę, że szkoda gadać. Ale wiem, że ten trend powoli mija i marka odbija się u nas od dna (jeśli idzie o skojarzenia).

[visionAM]

Tyle, że dresy wożą się tymi starszymi modelami. Te nowsze w żadnym wypadku nei są już z nimi kojarzone

[Deede]

Napisane przez visionAM

Tyle, że dresy wożą się tymi starszymi modelami. Te nowsze w żadnym wypadku nei są już z nimi kojarzone

W sumie prawda.

[Narrhien]

Napisane przez visionAM

Tyle, że dresy wożą się tymi starszymi modelami. Te nowsze w żadnym wypadku nei są już z nimi kojarzone

Najlepszy jest stuningowany golf trójka, czerwony, z przyciemnianymi tylnymi szybami... lans na maksa.
I najlepiej niebieskie diody na podwoziu.


Kurde, chyba sobie kupie.

[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;28847430]
A co, musisz mieć większą przejrzystość?
[/QUOTE]
No właśnie nie wiem. Miałam wrażenie, że z jednym enterem to wszystko tak się ze sobą zlewa, ale teraz musze poczekać na kolejne nadużycie, by dokładnie to zanalizować

[Rena]

Napisane przez Deede

No niestety nasze łosiedlowe gangstery tak samo lubią bejce jaki i audiczki - a szkoda, bo ja mam słabość do Audi Podoba mi się po prostu ich linia i cała reszta. BMW to w sumie też ładne - i dobre - auta, ale dresy tak naznaczyły u nas tą markę, że szkoda gadać. Ale wiem, że ten trend powoli mija i marka odbija się u nas od dna (jeśli idzie o skojarzenia).

W Polsce tez jezdza tymi markami takze sfery okolo rzadowe. Nie tylko dresy.

[tarji]

o matko! to ze mnie taka laaaansiaara była jak tłumaczyłam cioci-Angielce w sklepie, że hoho! to mnie poobgadywały kasjerki za pewne!