Dopajanie dziecka wodą z glukozą lub cukrem???

[Layla79]

Napisane przez CarmelaSoprano

mozesz mi podac zawartość Ca tej wody, dzieki

wiesz co, kupiliśmy ją na wyjazd, w domu używam zwykłej przegotowanej. wiem, że jako nieliczna może być podawana bez przegotowania. ma rekomendację imid. także nie pomogę,.

Napisane przez CarmelaSoprano

Jakby to była normalna sytuacja pewnie by sie uparła na czysta wode, ale musimy intensywnie dopajac bo niestety Sara ma niemowleca kamice nerkowa Na butelke dodaje dosłownie kilka granulek, a nie czubata łyżke jak probowała to roznicy w smaku z czysta woda nie widze

a jak wpadliście na to, żeby zrobić usg? ja nawet nie robiłam badania moczu.. a Wy robiłyście? moja ma lekko zapuchnięte oczy z rana i też myślałam, żeby zrobić badania moczu chociażby.

Napisane przez iizabelaa

po porostu uważam, że nie ma nic złego w zjedzeniu ciastka czy cukierka

no nie ma, dopóki nie masz predyspozycji do cukrzycy albo tycia. moja babcia wmawiała mi od zawsze, że ona ma cukrzycę od woreczka żółciowego, bo zepsuli jej operację, a okazało się że guzik prawda. polskie tłuste gotowanie plus słodycze plus genetyka równa się u mnie cukrzyca ciążowa, a dalej? mam 50 proc. szans na późniejszą cukrzycę. i dziękuję bardzo! chciałabym, żeby ktoś się o mnie zatroszczył, jak byłam mała i dawał właśnie samą wodę, a nie wodę z glukozą..
chociaż tak piszę, a sama herbatkę daję.. no nie wiem, wydaje mi się, że te różne produkty dla dzieci są takie fajne. jak byłam mała, to nie jadłam tych wszystkich kaszek.

z tymi obiadkami, to ja bojkotuję w ogóle nestle i gerbera. ale to prawda, wszystko musi mieć swoją opłacalność i napewno nie używają ekologicznej żywności, bo przecież sama marchewka kosztuje 8 zł/kg.
a gerber to już oszukuje napewno. jak można wsadzić kurze pazury do jedzenia dla dziecka? widziałyście ile ostatnio ładują w reklamę żeby się odbić?

[martynka89]

Napisane przez Layla79

wiesz co, kupiliśmy ją na wyjazd, w domu używam zwykłej przegotowanej. wiem, że jako nieliczna może być podawana bez przegotowania. ma rekomendację imid. także nie pomogę,.


a jak wpadliście na to, żeby zrobić usg? ja nawet nie robiłam badania moczu.. a Wy robiłyście? moja ma lekko zapuchnięte oczy z rana i też myślałam, żeby zrobić badania moczu chociażby.


no nie ma, dopóki nie masz predyspozycji do cukrzycy albo tycia. moja babcia wmawiała mi od zawsze, że ona ma cukrzycę od woreczka żółciowego, bo zepsuli jej operację, a okazało się że guzik prawda. polskie tłuste gotowanie plus słodycze plus genetyka równa się u mnie cukrzyca ciążowa, a dalej? mam 50 proc. szans na późniejszą cukrzycę. i dziękuję bardzo! chciałabym, żeby ktoś się o mnie zatroszczył, jak byłam mała i dawał właśnie samą wodę, a nie wodę z glukozą..
chociaż tak piszę, a sama herbatkę daję.. no nie wiem, wydaje mi się, że te różne produkty dla dzieci są takie fajne. jak byłam mała, to nie jadłam tych wszystkich kaszek.

z tymi obiadkami, to ja bojkotuję w ogóle nestle i gerbera. ale to prawda, wszystko musi mieć swoją opłacalność i napewno nie używają ekologicznej żywności, bo przecież sama marchewka kosztuje 8 zł/kg.
a gerber to już oszukuje napewno. jak można wsadzić kurze pazury do jedzenia dla dziecka? widziałyście ile ostatnio ładują w reklamę żeby się odbić?

Ja nie mam polskiej telewizji wiec na codzien tego nie widze, ale jak ide do znajomej, ktora ma polska TV to raz po raz widze reklamy Gerbera. Rozmawialam ostatnio z matka akurat na temat zywienia dzieci i mowila, ze Gerber po tej calej aferze ciagle sie reklamuje.
Ale widzisz, niektore matki nawet wiedzac o tej aferze dalej twierdza, ze to, co w sloiku jest lepsze bo dla dzieci by byle czego nie dali- a jak widac dali najgorszy szajs. I pomyslalabym, ze to moze jedyna ich wpadka ale jak mi przyjaciel powiedzial o tych warzywach, to juz nie mam watpliwosci, co do tego, ze na straganie mozna trafic na zdrowsze niz w sloiczku z papka dla dzieci

[OYE]

z tymi obiadkami, to ja bojkotuję w ogóle nestle i gerbera. ale to prawda, wszystko musi mieć swoją opłacalność i napewno nie używają ekologicznej żywności, bo przecież sama marchewka kosztuje 8 zł/kg.
a gerber to już oszukuje napewno. jak można wsadzić kurze pazury do jedzenia dla dziecka? widziałyście ile ostatnio ładują w reklamę żeby się odbić?

ale przeciesz na sloiczkach nie pisze ze to egologiczna zywnosc ani sie nie reklamuja ze ekologiczna takze o co ten szum?

chodz w USA gerber juz wydal linie organiczna ale za nia trzeba wiecej zaplacic

---------- Dopisano o 02:56 ---------- Poprzedni post napisano o 02:12 ----------

Napisane przez iizabelaa

po porostu uważam, że nie ma nic złego w zjedzeniu ciastka czy cukierka

w wiekszosci czasu nie ma jak zjesz jednego raz na jakis czas, jak to sie stanie codziennoscia to dla wielu moze byc juz problemem, jest to poprostu nie zdrowe, tak samo jak woda z glukoza dla niemowlaka, poprostu sa lepsze (zdrowsze) opcje

chyba ze twierdzisz ze woda z glukoza sa tak samo dobre i zdrowe jak sama wode to nie ma sensu dalej rozmawiac

[Jaatkaa85]

Napisane przez martynka89

Hmm duzo. W tych czasach nikogo nie obchodzi czy twoje dziecko bedzie zdrowe czy nie. Mamy przeludnienie. Jezeli sama nie zadbasz o diete i zdrowie swojego dziecka to nikt tego za ciebie nie zrobi.
Ogladalam program na temat Instytutu matki i dziecka jak za gruba kase rekomenduja produkty. Zaniesiono im produkt, ktorego naweet dorosly zjesc nie powinien a ich pracownik powiedzial, ze za taka i taka sume wystawia na ten produkt rekomendacje. Wszystko nagrane ukryta kamera, faktycznie mozna im ufac, nie ma co...

To samo z koncernem produkujacym obiadki Gerber.
Mamusie twierdza, ze ich produkty to samo zdrowie bo przeciez to dla dzieci i badania przechodzi.
Ostatnio przyjaciel powiedzial mi zebym nie dala sie na to nabrac, ze taniej wyjdzie kupic zwykle warzywa na bazarze bo tam czasami moge trafic na warzywa lepszej jakosci niz we wspomnianych sloiczkach.
Jego bliscy znajomi uprawiaja warzywa dla Gerbera. Ot zwykla uprawa, pryskane tak samo jak i zwykle uprawy, nawozona sztucznie ziemia i wszystko inne (i gdzie tu niby ekologia ).
Ostatnio Gerber wzial warzywka na probke do "badan" i byli zadowoleni, jakosc niby super itd. Jednak wyszedl im nadmiar a Gerber kupil tylko tyle ile zamowili wczesniej. Facet poszedl do nadlesnictwa i zapytal czy moze chca te warzywa dla zwierzat. Nadlesnictwo sie zgodzilo, zeby wywiozl przyczepe do lasu. Po jakims czasie zadzwonili do niego, ze zwierzeta nie chca tego nawet ruszyc i zaczyna gnic, kazali mu to zaladowac spowrotem i wywiesc. Na prawde super jakosc skoro nawet zwierzeta tego nie ruszyly, nie ma co... W zyciu tym dziecka nie nakarmie, juz wole isc po warzywa na bazar bo jako tako sie na tym znam i jestem w stanie ocenic co jest z bardziej ekologicznych upraw a co nie.

Moze zaczeło gnić, bo w tym nadlesnictwie xle przechowawali? To chyba zresztą normalne, ze warzywa gniją.
Na bazarze b. często sprzedawcy kupują marketowe warzywa, bo są tanie i sprzedają drozej. Znam osobiscie dużo takich pryzpadków.
Ja nie wierzę producentom słoizków, ze ich warzywa są ekologiczne, niepryskane etc., ale nie znajdę u siebie sklepu, gdzie sprzedawaliby takie, a jeśli juz, to dają takie ceny, ze głowa mała.
My już słoiczków dawno nie jemy i w sumie nigdy nie jedlismy ( kilka razy na wyjeździe sie zdarzyło) , pewnie jest tam syf, ale nie wmawiaj mi, ze w marketach i na bazarach są tylko ekologiczne warzywa.

[CarmelaSoprano]

Napisane przez Layla79

z tymi obiadkami, to ja bojkotuję w ogóle nestle i gerbera.

a ktore firmy polecasz? obiadki jeszcze przed nami i nie jestem zupełnie w temacie

Napisane przez Layla79

a jak wpadliście na to, żeby zrobić usg? ja nawet nie robiłam badania moczu.. a Wy robiłyście? moja ma lekko zapuchnięte oczy z rana i też myślałam, żeby zrobić badania moczu chociażby.

robilismy usg brzuszka bo juz w ciazy córka miała powikszone miedniczki nerkowe, teraz miedniczki unormowane ( tfuu tfuu odpukac) za to wyszły złogi do obserwacji narazie + dopajanie i nie podawanie vit D.

[Śniegowa]

Napisane przez OYE

chyba ze twierdzisz ze woda z glukoza sa tak samo dobre i zdrowe jak sama wode to nie ma sensu dalej rozmawiac

Obawiam, że że dla Iizabelli to właśnie nie ma różnicy. Ba, nawet odnoszę wrażenie, że uważa że słodkie to lepsze.

[iizabelaa]

Napisane przez OYE

chyba ze twierdzisz ze woda z glukoza sa tak samo dobre i zdrowe jak sama wode to nie ma sensu dalej rozmawiac

tak, wg mnie nie ma to wpływu na zdrowie, czy człowiek będzie całe życie pić herbatę z cukrem czy bez,
więc faktycznie nie ma sensu dalej rozmawiać

[precious_81]

Napisane przez Śniegowa

Zgadzam sie z Toba Precious. Moja córa późno poznała smak "fastfuda" i nie przepada za tego typu jedzeniem. Pizzę najchętniej tą domową

Pizza domowa jest najlepsza bo przy tym jeszcze jest radość, że można pomóc ciasto zagniatać

Napisane przez iizabelaa

Od kiedy trucizna może być dopuszczona do obrotu na rynku jako artykuł spożywczy?
Czyli idąc tym tokiem to muszę dziecku mleko odstawić, bo też ma cukier, i go nie truć,a i o owcach nie mogę zapomnieć.

Cud, że ludzkość nie wyginęła spożywając tyle tej trucizny.

Trucizna to może za mocne słowo, ale co w tym dobrego? To tak samo jak z Danonkami - w reklamach, gazetkach podają, ze takie dobre dla dzieci itp. a tak naprawdę wszyscy wiedzą, że to dla dzieci sie nie nadaje. Równie dobrze możesz dać półrocznemu dziecku chleb z pasztetem - przecież kiedyś wszyscy tak karmili i żyją, ale po co skoro można dać coś dużo bardziej wartościowego. Przecież to dziecko dopiero się rozwija.

Podaj mi choć jeden argument - co takiego dobrego daje cukier miesięcznemu dziecku? Jakie
wartości i jaki jest sens jego podania?

Napisane przez iizabelaa

po porostu uważam, że nie ma nic złego w zjedzeniu ciastka czy cukierka

Według mnie też nie ma nic złego z zjedzeniu cukierka, ale pod warunkiem, że nie jest to podstawą żywienia i nie jest podawane kilkumiesięcznemu dziecku
.
Moje dziecko do roczku typowych słodyczy nie dostało (mówię tu o róznych batonikach, czekoladkach itp.) - za to wcinała z chęcią suszone owoce i orzechy, uwielbia je do teraz i uważam, że te słodkości są bardziej wartościowe niż taki Grzesiek czy Snickers. Poza tym słodycze to nie tylko sklepowe batoniki - można zrobić owocowy kisiel, budyń, mozna zrobić ciasteczka owsiane, domowe ciasto drożdżowe itp.
Teraz ma dwa latka i nie ciągnie jej do ciastek, owszem dostaje raz w tygodniu kinder jajko - dla niej frajdą jest rozpakowanie i ciekawość jaka jest zabawka, czekoladki ugryzie kawałek i resztę oddaje, ale się nie dziwię, bo nawet ja nie jestem w stanie zjeść takie to słodkie. Za to domowe ciasta je (kupnych nie dostaje) - nie codziennie, ale mamy taki rytuał - rodzinna kawka (córa dostaje inkę) i do tego kawałek ciacha.

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

Carmela, moja córa lubi jeść Bobovitę. Je okazjonalnie, bo raczej sama gotuję, ale na wyjścia czy kiedy akurat jest na obiad coś nie dla dziecka - wcina słoik. Ale nie łudzę się, że tam są lepsze rzeczy, niż normalnie kupione

[iizabelaa]

Napisane przez precious_81

Podaj mi choć jeden argument - co takiego dobrego daje cukier miesięcznemu dziecku? Jakie
wartości i jaki jest sens jego podania?

sens jest taki, że jak wypiła mi 20ml wody to się cały dzień z kupa męczyła i ryczała,
a herbatki z Hipp była w stanie wypić nawet 100ml, i na drugi dzień szczęście bo kupa z samego rana

Poza tym nigdzie nie pisze, że daje coś dobrego,
wszędzie piszę, że uważam, że nie szkodzi.
I że posłodzenie sobie herbaty jest wg mnie neutralne dla organizmu!!!
To dlaczego tego nie robić?

---------- Dopisano o 09:41 ---------- Poprzedni post napisano o 09:37 ----------

Napisane przez precious_81

Moje dziecko do roczku typowych słodyczy nie dostało (mówię tu o róznych batonikach, czekoladkach itp.) - za to wcinała z chęcią suszone owoce i orzechy, uwielbia je do teraz i uważam, że te słodkości są bardziej wartościowe niż taki Grzesiek czy Snickers. Poza tym słodycze to nie tylko sklepowe batoniki - można zrobić owocowy kisiel, budyń, mozna zrobić ciasteczka owsiane, domowe ciasto drożdżowe itp.
Teraz ma dwa latka i nie ciągnie jej do ciastek, owszem dostaje raz w tygodniu kinder jajko - dla niej frajdą jest rozpakowanie i ciekawość jaka jest zabawka, czekoladki ugryzie kawałek i resztę oddaje, ale się nie dziwię, bo nawet ja nie jestem w stanie zjeść takie to słodkie. Za to domowe ciasta je (kupnych nie dostaje) - nie codziennie, ale mamy taki rytuał - rodzinna kawka (córa dostaje inkę) i do tego kawałek ciacha.

Po pierwsze dyskusja jest o używaniu glukozy a później cukru.

Rozumiem, że skoro też uważasz że cukier to zło to go nie używasz wogóle w domu?

Po drugie jakoś średnio mnie interesuję co tam sobie w domu jecie.

[precious_81]

Napisane przez iizabelaa

sens jest taki, że jak wypiła mi 20ml wody to się cały dzień z kupa męczyła i ryczała,
a herbatki z Hipp była w stanie wypić nawet 100ml, i na drugi dzień szczęście bo kupa z samego rana

Poza tym nigdzie nie pisze, że daje coś dobrego,
wszędzie piszę, że uważam, że nie szkodzi.
I że posłodzenie sobie herbaty jest wg mnie neutralne dla organizmu!!!
To dlaczego tego nie robić?

---------- Dopisano o 09:41 ---------- Poprzedni post napisano o 09:37 ----------



Po pierwsze dyskusja jest o używaniu glukozy a później cukru.

Rozumiem, że skoro też uważasz że cukier to zło to go nie używasz wogóle w domu?

Po drugie jakoś średnio mnie interesuję co tam sobie w domu jecie.

Ale jeśli dziecko chętnie pije wodę i parzone owocowe herbatki (niesłodzone) to chyba nie ma sensu pojenie słodkimi napojami.
Może w sytuacji gdy dziecko nie chce pić wody sama szukałabym innych "napojów" które chętnie by piło, ale to już ostateczność.

Nie napiszesz, że cukier to zło, bo sama go podajesz dziecku - to oczywiste.

Ty chcesz dawać batoniki i cukierki ja napisałam co można dać w zamian

Podobno Cię nie interesuje co się je u mnie w domu ale jak już chcesz wiedzieć to cukru praktycznie nie używamy - córka nigdy nie piła słodzonej wody czy herbaty, ja kawę i herbatę też piję niesłodzoną, słodzę jedynie sporadycznie herbatę z cytryną. Do ciastek nie używam cukru bo suszone owoce dają słodycz, do innych ciast używam cukru brązowego. Także u mnie w domu jest cukier. Weź jeszcze pod uwagę, że organizm 30-letniej kobiety to jednak nie to samo co kilkumiesięcznego dziecka.



A jeśli już tak chcesz wrócić do tematu wątku to autorka pytała o dopajanie wodą z glukozą kilkutygodniowego niemowlaka karmionego piersią - co jest według mnie kompletnie bez sensu.

[iizabelaa]

Napisane przez precious_81

Nie napiszesz, że cukier to zło, bo sama go podajesz dziecku - to oczywiste.

Weź jeszcze pod uwagę, że organizm 30-letniej kobiety to jednak nie to samo co kilkumiesięcznego dziecka.

A jeśli już tak chcesz wrócić do tematu wątku to autorka pytała o dopajanie wodą z glukozą kilkutygodniowego niemowlaka karmionego piersią - co jest według mnie kompletnie bez sensu.

Nie napiszę, bo tak nie uważam

Dlatego dla niemowlaka używa się glukozy a dla dorosłego cukru.
Moje dziecko dostało glukozę w pierwszej dobie swojego życia, nie sądzę żeby w szpitalu chcieli ja otruć, ale pewnie niedługo napiszecie o takich teoriach spiskowych.

Nie wiem, nie znam się na karmieniu piersią, wypowiedziałam się tylko w sensie karmienia mm.
Natomiast później przerodziło się to w ogólny atak na słodkie napoje.

[Śniegowa]

Powiem Ci szczerze, że zadziwia mnie twoje podejście. Mowisz, że nie znasz się na tym lub owym a z drugiej strony piszesz, że nie zamierzasz szukać w necie informacji, by poszerzyć swoją wiedzę. Przepraszam, ale odbieram to jakbyś mówiła, że tylko to co Ty mówisz jest mądre, a wszyscy inni plotą bzdury.

[iizabelaa]

Napisane przez Śniegowa

Powiem Ci szczerze, że zadziwia mnie twoje podejście. Mowisz, że nie znasz się na tym lub owym a z drugiej strony piszesz, że nie zamierzasz szukać w necie informacji, by poszerzyć swoją wiedzę. Przepraszam, ale odbieram to jakbyś mówiła, że tylko to co Ty mówisz jest mądre, a wszyscy inni plotą bzdury.

A ja tak odbieram ciebie,
piszesz jakbyś miała monopol na wiedzę.
Do tego stwierdzenie, że moje dziecko moja sprawa, tak jakby o tym nie wiedziała.

Nie uważam słodzenia napojów za trucie się!
I nie sądzę, że jestem sama w tym poglądzie, więc na pewno nie uważam, że wszyscy plotą bzdury.

I właśnie uważam, że moja postawa świadczy że nie uważam się za najmądrzejszą,
bo nie leczę się sama,
nie wymyśla sama schematu żywienia niemowląt itp,
bo uważam, że są ludzie, którzy się tym zajmują zawodowo,
nie gotuję sama

[Layla79]

Napisane przez CarmelaSoprano

a ktore firmy polecasz? obiadki jeszcze przed nami i nie jestem zupełnie w temacie




robilismy usg brzuszka bo juz w ciazy córka miała powikszone miedniczki nerkowe, teraz miedniczki unormowane ( tfuu tfuu odpukac) za to wyszły złogi do obserwacji narazie + dopajanie i nie podawanie vit D.

acha, czyli już badania prenatalne wykazały..
słuchaj, co do słoików, to nie wiem, co można polecić. owoce robię dla niej sama - wekuję 60 słoików na zapas i już. a obiadki kupiłam hippa w promocji na duży zapas i tylko te z pomidorami mają względny smak, reszta jak ristotto i cielęcina są paskudne. jak się trafi. bobovity moja nie lubi, bo jest tam por w większości słoików, poza tym nie podchodzi jej. gerbera - nie, z założenia. w tym niemieckim teście najlepiej chyba wyszły słoiki nestle, których u nas nie ma, bibivita, a hipp w sumie na 5 chyba miejscu. a hipp jest najdroższy.

co do ekologicznej marchewki w słoikach, to pediatra mnie zapewniała, że to bezpieczne słoiki, a tak sama musiałabym ekologiczną żywność kupować. nie wiem, o co chodzi, ale pediatrzy każą szczepić wszystkie pneumo i meningokoki, kupować jagnięcinę i słoiki.
słoiki jeszcze kupuję, ale niedługo to nie będzie miało sensu, jak mała podrośnie.

[iizabelaa]

Napisane przez CarmelaSoprano

jak najwiecej

wyszły złogi w nerkach na USG.

aha

to chociaż to dobre, że tak szybko wykryliście
chyba choroby nerek są jednym z częściej wykrywanym schorzeniem podczas usg ciąży,
bo sama znam 2 takie osoby, i gdyby nie wykrycie w czasie ciąży to potem może by dopiero się okazało w wieku nastoletnim, kiedy nerki byłby już całkowicie niesprawne

[Kasia.234]

Napisane przez Layla79

co do ekologicznej marchewki w słoikach, to pediatra mnie zapewniała, że to bezpieczne słoiki, a tak sama musiałabym ekologiczną żywność kupować.

dobre a niby skąd ona to może wiedzieć?

słoiczki są jeszcze holle, ale drogie dość i dostępne w bomi albo w sklepach internetowych (tzn tylko tam je widziałam póki co)

[OYE]

Napisane przez iizabelaa

tak, wg mnie nie ma to wpływu na zdrowie, czy człowiek będzie całe życie pić herbatę z cukrem czy bez,
więc faktycznie nie ma sensu dalej rozmawiać

oczywiscie jak sie odzywiamy nie ma wplywu na nasze zdrowie, ja nie wiem czemu odrazu niemowlakom nie dajemy do picia koli plus frytki i na deser lizaczka

wedlug niektorych naukowcow w tym z harwardu cukier to cichy zabojca, ale z pewnoscia ty wiesz lepiej
zreszta watpie czy by sie znalaz jakis lekarz na tym swiecie ktory by nie twierdzil ze cukier trzeba ograniczac


---------- Dopisano o 13:06 ---------- Poprzedni post napisano o 13:00 ----------

Napisane przez iizabelaa

I że posłodzenie sobie herbaty jest wg mnie neutralne dla organizmu!!!
To dlaczego tego nie robić?

.

a co w tym naturalnego dla organizmu?

---------- Dopisano o 13:07 ---------- Poprzedni post napisano o 13:06 ----------

Napisane przez iizabelaa

sens jest taki, że jak wypiła mi 20ml wody to się cały dzień z kupa męczyła i ryczała,

warto bylo mleko zmienic bo prawdopodobnie bylo dla niej nie odpowiednie i zatwardzalo

---------- Dopisano o 13:09 ---------- Poprzedni post napisano o 13:07 ----------

Napisane przez iizabelaa

Moje dziecko dostało glukozę w pierwszej dobie swojego życia, nie sądzę żeby w szpitalu chcieli ja otruć, ale pewnie niedługo napiszecie o takich teoriach spiskowych.

poprostu uzyli starej nieodpowiedniej metody, wkoncu to nie pierwszy raz jak w szpitalu zrobili cos co nie powinni

w 2004 roku 3.4 milliony ludzi umarlo z powodu wysokiego cukru w organizmie i to nie jest trucizna? to jest naturalne dla organzimu? hmmmm
teraz z pewnoscia jest to jeszcze wiecej

[Śniegowa]

Napisane przez OYE

oczywiscie jak sie odzywiamy nie ma wplywu na nasze zdrowie, ja nie wiem czemu odrazu niemowlakom nie dajemy do picia koli i frytek i na deser lizaczka

wedlug niektorych naukowcow w tym z harvardu cukier to cichy zabojca, ale z pewnoscia ty wiesz lepiej

---------- Dopisano o 13:06 ---------- Poprzedni post napisano o 13:00 ----------


a co w tym naturalnego dla organizmu?

---------- Dopisano o 13:07 ---------- Poprzedni post napisano o 13:06 ----------



warto bylo mleko zmienic bo prawdopodobnie bylo dla niej nie odpowiednie i zatwardzalo

---------- Dopisano o 13:09 ---------- Poprzedni post napisano o 13:07 ----------



poprostu uzyli starej nieodpowiedniej metody, wkoncu to nie pierwszy raz jak w szpitalu zrobili cos co nie powinni

Ależ OYE ty nie masz racji... cukier jest przecież naturalny, więc jest dla nas zdrowy....
Oczywiście żartuję. Strasznie mi się spodobał Twój komentarz.
Powiem szczerze, że dziwię się tej metodzie. Jak ja rodziłam, to usłyszałam, że powinnam po prostu jak najczęściej dziecko do piersi przystawiać, a było to przecież 15 lat temu. Efekt był taki, że pierwszą noc Młoda spędziła leżąc ze mną w łóżku i wisząc przy piersi.

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

Holle można też kupić w Auchan, tam też są jakieś czeskie (słowackie?) słoiczki.

[kasienkakg]

Napisane przez CarmelaSoprano

ja tez daje granulaty, bo nic innego pic nie chce, a jest na mm
Coz zrobic... zmuszac do czystej wody, az zacznie pic... to mi sie nie usmiecha. Ciesze sie z kazdego ml wypitej herbatki.

a probowalas ugotowac np. jabluszko i taki kompocik dac do picia? Ja wlasnie zaczelam Malej wprowadzanie produktow i w koncu sprobowalismy tez kompociku. Bardzo jej zasmakowalo, wiec granulaty pojda w odstawke (moja tez jest na mm i nic nie chciala pic poza nimi)

[Jaatkaa85]

Napisane przez Layla79

acha, czyli już badania prenatalne wykazały..
słuchaj, co do słoików, to nie wiem, co można polecić. owoce robię dla niej sama - wekuję 60 słoików na zapas i już. a obiadki kupiłam hippa w promocji na duży zapas i tylko te z pomidorami mają względny smak, reszta jak ristotto i cielęcina są paskudne. jak się trafi. bobovity moja nie lubi, bo jest tam por w większości słoików, poza tym nie podchodzi jej. gerbera - nie, z założenia. w tym niemieckim teście najlepiej chyba wyszły słoiki nestle, których u nas nie ma, bibivita, a hipp w sumie na 5 chyba miejscu. a hipp jest najdroższy.

co do ekologicznej marchewki w słoikach, to pediatra mnie zapewniała, że to bezpieczne słoiki, a tak sama musiałabym ekologiczną żywność kupować. nie wiem, o co chodzi, ale pediatrzy każą szczepić wszystkie pneumo i meningokoki, kupować jagnięcinę i słoiki.
słoiki jeszcze kupuję, ale niedługo to nie będzie miało sensu, jak mała podrośnie.

nestle to gerber

[iizabelaa]

Napisane przez OYE

oczywiscie jak sie odzywiamy nie ma wplywu na nasze zdrowie, ja nie wiem czemu odrazu niemowlakom nie dajemy do picia koli i frytek i na deser lizaczka

a co w tym naturalnego dla organizmu?

warto bylo mleko zmienic bo prawdopodobnie bylo dla niej nie odpowiednie i zatwardzalo

poprostu uzyli starej nieodpowiedniej metody, wkoncu to nie pierwszy raz jak w szpitalu zrobili cos co nie powinni

czy ja gdzieś wypowiadam się ogólnie o odżywaniu?
wszędzie piszę o słodzeniu glukoza bądź cukrem herbaty

nie moja wina, że nie umiesz czytać, bo napisałam słowo "neutralny"

czyli rozumiem, że wiesz lepiej co dokuczało mojej córce, niż ja czy nasz pediatra,
to faktycznie nie mam o czym rozmawiać, bo śmieszą mnie diagnozy stawiane obcym ludziom przez internet

no tak i wiesz lepiej co powinni robić lekarze w szpitalu,
skoro tak wszystko wiesz to kolejny argument, żeby nie dyskutować

[OYE]

Napisane przez iizabelaa

czy ja gdzieś wypowiadam się ogólnie o odżywaniu?
wszędzie piszę o słodzeniu glukoza bądź cukrem herbaty

a to nie jest czescia odzywiania

---------- Dopisano o 15:44 ---------- Poprzedni post napisano o 15:42 ----------

Napisane przez iizabelaa

, bo napisałam słowo "neutralny"

neutralny to jeszcze ciekawiej, neutralny dla organizmu szkoda tylko ze milliony ludzi z jego powodu choruje i umier, tak bardzo "neutralny "

---------- Dopisano o 15:45 ---------- Poprzedni post napisano o 15:44 ----------

Napisane przez iizabelaa

\
no tak i wiesz lepiej co powinni robić lekarze w szpitalu,
skoro tak wszystko wiesz to kolejny argument, żeby nie dyskutować

niestety niektore szpitale sa bardzo do tylu ale to wina ludzi bo za bardzo sie czymaja tego co zawsze robili czy to dobre czy nie

[iizabelaa]

Napisane przez OYE

noi niestety niektore szpitale sa bardzo do tylu ale to wina ludzi bo za bardzo sie czymaja tego co zawsze robili czy to dobre czy nie

no tak zapominałam, że ty wiesz lepiej co dobre niż lekarze

a teraz juz na pewno kończę
bo się nie miła przepychanka robi
poza tym już mi się nudzi, bo się powtarza,

całe szczęście nikt cię to spożywania choć grama cukru nie zmusza,
ani mnie do jego zaprzestania, więc spoko

[OYE]

Napisane przez iizabelaa

no tak zapominałam, że ty wiesz lepiej co dobre niż lekarze

ponieważ rodziłam w szpitalu rodem z średniowiecza, gdzie nie ma mm, trzeba karmić piersią

sama juz napisalas w jakim szpitalu rodzilas
wkoncu oni nie dali wody z glukoza dziecku bo to jest dla niego odpowiednie i wlasciwe tylko dla tego ze nie mieli nic innego
trzeba tez miec swoj rozum szczegolnei jak wiesz w jakim szpitalu rodzisz

---------- Dopisano o 16:11 ---------- Poprzedni post napisano o 16:04 ----------

Napisane przez iizabelaa

całe szczęście nikt cię to spożywania choć grama cukru nie zmusza,
ani mnie do jego zaprzestania, więc spoko

cukru calkowicie nie unikam, to raczej nie mozliwe i bardzo glupie bo cukier tez jest
potrzebny
ale cukier zdrowych zrodel, jak np owoce, czy mleko dla niemowlaka

a i oczywiscie tez jest czekolada czy ciasto ale dobrze wiem ze to nie jest ani zdrowe ani neutralne dla mnie i staram sie ograniczyc jak moge a nie wmawiam sobie ze to super

[CarmelaSoprano]

Napisane przez Layla79

w tym niemieckim teście najlepiej chyba wyszły słoiki nestle, których u nas nie ma, bibivita, a hipp w sumie na 5 chyba miejscu. a hipp jest najdroższy.

masz moze linka do tego testu?

Napisane przez kasienkakg

a probowalas ugotowac np. jabluszko i taki kompocik dac do picia?

Sara ma 10 tygodni to chyba za wczesnie na kompocik, ale pozniej chetnie

[_vixen_]

Napisane przez precious_81

PiTo tak samo jak z Danonkami - w reklamach, gazetkach podają, ze takie dobre dla dzieci itp. a tak naprawdę wszyscy wiedzą, że to dla dzieci sie nie nadaje.

Taaa...jasne, "wszyscy", co widać po spożyciu tego i kupowaniu w sklepach. Większośc jest przekonanych, że danonek to najlepsze, co moze zjeść ich dziecko, tak "wzmacnia" kości

[iizabelaa]

Napisane przez OYE

sama juz napisalas w jakim szpitalu rodzilas
wkoncu oni nie dali wody z glukoza dziecku bo to jest dla niego odpowiednie i wlasciwe tylko dla tego ze nie mieli nic innego
trzeba tez miec swoj rozum szczegolnei jak wiesz w jakim szpitalu rodzisz

miałam nie pisać, ale muszę uściślić,
że ze średniowiecza bo każą karmić piersią, i tylko do tego jednego aspektu odnosi się moja wypowiedź,

natomiast pod innymi względami jest zadowolona z tego szpitala,
jak i opieki medycznej,
a tym bardziej nie krzywdą dzieci ani nie działają na ich nie korzyść

bo do takiego szpitala bym na pewno nie poszła

Napisane przez OYE

a i oczywiscie tez jest czekolada czy ciasto ale dobrze wiem ze to nie jest ani zdrowe ani neutralne dla mnie i staram sie ograniczyc jak moge a nie wmawiam sobie ze to super

w 2004 roku 3.4 milliony ludzi umarlo z powodu wysokiego cukru w organizmie i to nie jest trucizna? to jest naturalne dla organzimu? hmmmm

gdybym uważała cukier za truciznę, to nawet grama bym go nie spożyła,
dziwni mnie twoje zachowanie
jest kompletnie nielogiczne


a na świeci umierają ludzi po spożyciu glutenu czy orzechów, czy to oznacza, że te produkty to też trucizna?

[OYE]

Napisane przez iizabelaa

miałam nie pisać, ale muszę uściślić,
że ze średniowiecza bo każą karmić piersią, i tylko do tego jednego aspektu odnosi się moja wypowiedź,

natomiast pod innymi względami jest zadowolona z tego szpitala,
jak i opieki medycznej,
a tym bardziej nie krzywdą dzieci ani nie działają na ich nie korzyść

bo do takiego szpitala bym na pewno nie poszła

to ze kaza karmic piersia to nie zadne sredniowiecze
ale to ze nie maja MM dla niemowlakow tylko poja woda z glukoza to jest sredniowiecze i to akurat dziala na niekorzysc, poja pustymi kaloriami, nie by nakarmic i dac dziecku to co potrzebuje tylko by zapchac...tragedja! Dziwie sie ze matki sie na to zgadzaja, ja bym nei miala wyjscia i musiala tam rodzic zabrala bym mleko do torby na wrazie czego