najfajniejszy komplement jakim was obdarzono i totalny antykomplement

[UkrytyPodNickiem]

moze nie tyle co antykomplement ale zachowanie w stosunku do mnie...na imprezie smigam sobie dlugim korytarzem do wc i nagle zatrzymuje mnie dziewczyna(znalismy sie z widzenia)stoi na wprost mnie i mówi tekst"...chce sie pobawic twoim..."(ujela to troche mocniej)...stalem tak chwile i smialem sie jej prosto w twarz.zmienilem o niej zdanie.
komplement to chyba to jak po rozmowie spotkaniu z kobieta slysze z jej ust slowa..dobrze mi sie z toba rozmawialo.

[Vivienne]

KOMPLEMENT:
Spacerowałam z kuzynką, kiedy nagle spotkała swego kolegę. Rozmawiali chwilę, kiedy nagle wywiązał się dialog ;]

Kolega kuzynki: Wróciłem z Łęcznej... ale tam sa piekne dziewczyny...
Ja: *śmiech*
Kolega kuzynki: Co w tym śmiesznego?
Ja: Ja jestem z Łęcznej
Kolega kuzynki: Taaak?! *uważny look na mnie* Cóż... W sumie można się było tego domyśleć.

ANTY:
Tekst wywalony do mnie przez jakiegoś prostaka:
"Masz usta jak do robienia loda"
Nie dośc, że mam kompleksy na punkcie swych ust, to jeszcze taka "pochwała"

[hawrodytka]

Hehe, ale sie usmialam


Więc najpiekniejsze komplementy prawi mi Mój Kochany TŻ
Ale mialam kilka takich śmiesznych sytuacji.

Podam trzy:

1. Ide sobie ulicą i nagle zaczepia mnie pan w srednim wieku i mowi: "Niech Pani sama nie wypuszcza na miasto, bo faceci na pania patrza jak psy na kiełbasę".
2. Kiedy bylam mała,jakiś żulik powiedział "Oj dziewczyno, jak ty dorosniesz to chlopcy beda za Tobą sikać" hihihi
3. Mam hopla na punkcie J.Lo ostatnio Mój TŻ stwierdził, że mam tyłek jak J.Lo od razu wzrosla mi samoocena

[anita_w]

Nio a ja mam taką oto historię jak antykomplement przerodził się w... same zobaczcie

To było trzy lata temu. Siedzę sobie u mojego TŻ w domku, a mój TŻ lezy na moich kolankach. Ja go głaszczę łapką po czole, jestem zamyślona, zupełnie away, nagle wyrywa mnie ze stanu otępienia głos mojego TŻ, który mówi całkiem spokojnym głosem: "Ehhhh, czuję się jak frajer"......

A ja na to: "Cooooooooooooooooooo o? Jak frajeeeeerrrrr?"

A on w śmiech: "Skarbie, powiedziałem: czuję się jak W RAJU!"

[cattt]

Napisane przez anita_w

Nio a ja mam taką oto historię jak antykomplement przerodził się w... same zobaczcie

To było trzy lata temu. Siedzę sobie u mojego TŻ w domku, a mój TŻ lezy na moich kolankach. Ja go głaszczę łapką po czole, jestem zamyślona, zupełnie away, nagle wyrywa mnie ze stanu otępienia głos mojego TŻ, który mówi całkiem spokojnym głosem: "Ehhhh, czuję się jak frajer"......

A ja na to: "Cooooooooooooooooooo o? Jak frajeeeeerrrrr?"

A on w śmiech: "Skarbie, powiedziałem: czuję się jak W RAJU!"

Anita świetne!!!!!!
ehhh swoją droga piekny tekst twojego TŻ

[Juliettt]

Anty:
1.Skarzylam sie kiedys mojej kuzynce, ze za bradzo przytylam i musze schudnac kolo 10 kg, moj brat przysluchujac sie rozmowie stwierdzil; "nie przejmuj sie - to tylko polowa Twojego tylka"
2."Wiesz....masz bradzo oryginalna urode" (???)

A ten najmilszy to komplement od mojego kolegi, ktorego widze raz na jakis czas:
"Boze, ale Ty wyladnialas, za kazdym razem jak Cie widze wygladasz lepiej, boje sie pomyslec co bedzie, jak sie zobaczymy nastepnym razem"

Czyz to nie jest komplement z marzen ?

Niestety moj Tż nie potrafi mi prawic komplementow :-(

[rolofka]

najbardziej śmieszyła mnie sytuacja gdy po wejściu na wagę okazało się ,że przytyłam 3 kilo (fakt-obżerałam się nieludzko), a przyjechała cioteczka i powiedziała: "Boże, aleś ty zeszczuplała...no .ślicznie moja piękna...tak dalej!!"
czyli obżarstwo górą

a co miłych komplementów wystarczy jedno "ładnie dziś wyglądasz"

[agatka-a]

jechałam na wesele i jak wiadomo przymierzałam kieckę dzień wcześniej, zauwazyłam, wówczas ze moje łydki jakoś sflaczały, takie grube się stały... (rozumiecie ), nie omieszkałam pożalić sie mamie
na drugi dzień zjawiłam sie na weselisku, wystrojona, umalowana, fryzurka super, a tu kuzyn za kuzyn za mną woła: weź schowaj te grube łydki!
i co ja wtedy miałam sobie pomyśleć ? !
ale później sie napił i takie komplementy mi prawił ze masakra

a ostatnio usłyszany i skierowany do mnie komplement to: ale ty seksownie dupcią kręcisz, ahh

[emurulez77]

"fajna dupcia" ja sie za to ubawilam, jak przechodzilam na ulicy obok kilkunastoletniego chlopca (moze 11 lat), a zza plecow dochodzi mnie donosny tekst "fiu, fiu, niezle podwozie" Rozbawilo mnie to okreslenie

[ania2283]

Hhhhmmmm chyba jestem próżna bo komplementy na swój temat mogłabym słyszeć cały czas, a moze to moja babska natura??? Najwięcej przyjemnosci sprawiają mi komplementy od mojego chłopaka( mówi mi coś miłego nawet kikla razy dziennie), że : jestem jego księżniczką , mam buzie jak aniołek, delikatną skórę, wyglądam słodko jak śpie ( szkoda, że nie mogę tego zobaczyć ). Od nieznajomych zdaża mi się słyszeć , że mam super pupe i chyba na tej podstawie jeden chłopak mi powiedział, ze jestem podobna do J.Lo, rozbawiło mnie to trochę, bo chyba chciał się w ten sposób podlizać. Wczoraj w supermarkecie od chłopaka usłyszałam, ze mam łane nogi . Dziewczyny mówią mi główniwnie, że łądnie się maluje i że mam ładne oczy. Kiedy od koleżanki usłyszałam, że jestem podobna do Shazy przeccież ona jest okropna!!!! Dobrze, że nikt tego nie potwierdził.


" Myślę sobie często o sensie urody.
Czy jest taka ważna jak mi się wydaje?
Czemu nigdy z lustrem nie osiągam zgody?
Czemu swoich marzeń w lustrze nie poznaje...? "

[cattt]

Napisane przez emurulez77

"fajna dupcia" ja sie za to ubawilam, jak przechodzilam na ulicy obok kilkunastoletniego chlopca (moze 11 lat), a zza plecow dochodzi mnie donosny tekst "fiu, fiu, niezle podwozie" Rozbawilo mnie to okreslenie

[cattt]

znalazłam poprzedni wątek na ten temat.
wiedziałam,ze cos takiego już było tam też są niezłe kwiatki

->Nietypowe komplementy

[Pyra1990]

Ostatnio chlopak, którego poznałam pisze do mnie ,, Czułem się jak w niebie, a ty byłas aniołem " hehe bardzo mnie to ucieszyło. czesto mam doła i kumpel pisze ,,hej piekna (...)" no to mnie strasznie podbudowuje. Pamietam jak kiedyś mnie kolega wkurzył, Nie stosowałam jeszcze żadnych pudrów, a mój nosek swieci sie niemilosiernie. A on do mnie ,, Jak nie bede miał w domu prądu zadzwonie i przyjdzies zpoświecic" Myslałam, że go tam roztrzaskam

[anestet-ka]

Teraz jak schudlam 10 kg to caly czas slysze jak to super wygladam, jak schudlam itd.. a najlepsze bylo w szkole w LO na angielskim sorka zaczela na mnie krzyczec ze tyle schudlam i zaraz miesiaczke strace dla mnie to byl piekny komplement, wiedzialam oczywiscie ze miesiaczki nie strace bo odchudzalam sie racjonalnie.
Inny rodzaj komplementow to uslyszane od kogos, kto slyszal, ze ktos kiedys cos o mnie komus Taka jedna babka mowila mojej sister ze zawsze bylam ladna a teraz jak schudlam to juz całkiem a do mnie, że mam cere ładna chociaz mam trądzik, ale co tam
Albo mi kumpela mowila ze slyszala jak takie dwie nasze kolezanki gadaly i jedna mowi: "Anestet-ka, ktora to?" a druga na to: "A, ta taka ładna" niby nic ale cieszy .
A to co slysze nieprzerwanie od kazdego, to ze mam ladne oczy i zaj...tą talię
Z antykomplementow to np. ze mam nos jak kartofel i jest jeszcze jeden ktory zapamietam do konca zycia ale nie napisze wybaczcie ;]

[elutk@]

a ja chyba taka fatalna nie jestem bo mi co i raz ktoś mówi ze mu sie podobam, ze mu wpadłam w oko itp itd... ale mimo wszystko antykomplementów jest sporo :/ np... na wielkanoc czy cos takiego dzielimy sie (chyba) jajkiem... i babka podchodzi do mnie (żedne z niej cudo i nigdy piekna nie byla ) i sklada mi zyczenia: "zdrowia szczescia.. bla bla... no, urody Ci nie życze, bo juz masz - po babci!" <lol2> myślałam ze tam rykne ze smiechu... chociaz chyba powinnam sie obrazic :P
jeszcze taki... w zimie mnie wzielo cos, i kupilam sobie trzy duze skejciarskie bluzy i w nich prawie caly czas chodzilam... jak sie zrobilo cieplej to któregos dnia wlozylam do szkoly obcisle dzinsy i bluzke a na to wykrojoną w talii kamizelke... wchodzimy do sali przed historia i taki jeden mój kolega gapi sie na mnie (myslalam ze sie ubrudzilam czy coś :P ) szczeka mu opada i z tekstem "RANY!!! Elka (ja) !!! Nareszcie wygladasz jak dziewczyna !!! WOW!" hehe troche bylam zla ale go zrozumialam :/
za pare dni wlozylam obcisla bluzke i z tymże kolegą i jeszcze innym szlam do przystanku ze szkoly... i którys tak do mnie: "Elka, No niezle... TY SIE ZAMIENIASZ W DZIEWCZYNE!!!" :P srednio mi sie to podobalo... ale odpowiadam "a co ? podobam sie wam?? " to oni: "teraz? pewnie!" - to bylo słodkie )))) ale i tak sie co chwile ktoś czepia ze wyglądam jak królik (mam strasznie krzywy zgryz i wystające przednie zęby ;( )
nom.. narazie - starczy...

[Kasia***]

Antykomplement dotyczące mojej osoby najczęściej padają z ust mojego szczupłego brata. Ostatnio, kiedy zaproponowałam mu pizze usłyszałam „gdybyś odżywiała się tak jak ja nie byłabyś taka gruba”. Dodam, że ważę 51 kg.

Komplement to znalezienie mojego zdjęcia na wizażu w wątku - Czemu niektóre dziewczyny są takie piekne???.

[crazyslave]

Rozne byly te antykomplementy, w sumie bylo to dosc dawno ale wciaz mi siedzi w glowie jak siostra powieziala mi "Tak wygladasz nijako dopiero jak oczy wymalujesz to slodko" (przykre;] czyzby tylko make-up mnie ratowal przed kleska))) kiedys tez jak bylam mlodsza uslyszalam jak mnie kometuje jakis koles slowem "deska", nie lubie tez jak moj kolega nazywa mnie Shakira bo mowi ze mu ja przypominam a ja nie lubie takich porownan
A teraz ta przyjemniejsza czesc czyli komplementy kolezanka mi kiedys powiedziala ze "gdyby byla facetem to by na mnie poleciala" , tak samo na studniowce moj kolega przyprowadzil jakas modelke( nie wiem skad on ja wytrzasnal) a ona doczepila sie do mnie i zaczela mowic ze ja jestem taka ladna, taka mam buzke ladna(glupio mi bylo ale milo) mily byl tez komentarz na ulicy "jaka sliczna panna" ale akurat takie to zadna nowosc czy jakies w stylu ale laska;] albo ze mam sliczne oczy( to tez za czesto slyszlam wiec juz nie robi na mnie wrazenia), jednak nafajniejszy komplement zostal mi przekazany pozniej przez kolezanke ktora rozmawiala z naszym wspolnym kolega i on powiedzial ze "lubi ze mna rozmawiac bo jestem inteligentna" to bylo przecudne a mailo tym wieksze znaczenie iz on byl uwazany za osobe niezwykle inteligentna
Nie wiem czy tylko ja tak mam, ale uwielbiam komplementy i badzo dlugo je pamietam

[Tiger]

Komplement, po którym zrobiło mi się ciepło na serduszku i który pamiętam do teraz, padł z ust Mamy mojej najlepszej przyjaciólki, powiedziała ona,że gdy ja wchodze do pokoju, to jakby wchodziła ( "nastawała")wiosna.z bardziej banalnych, to usłyszałam kiedys idąc ulicą i niosąc kwiat (pamiętam akurat na jakies imieniny szłam),ze kwiat niesie kwiat, bardzo miłe to było, ale potraktowałam to jako tani chwyt na podryw, bo facet chciał sie ze mną umówić.Pomieszkując kiedyś w Niemczech, będąc na jakiejś dyskotece, zaczepiono mnie z pytaniem czy jestem królową tego balu, co mnie wtedy bardzo rozbawiło. Z anty- to do dziś pamiętam jak wołano za mną żyrafa -178cm,pamietam jakie kompleksy miałam z tego tytułu, na szczęscie dzis mam to juz za sobą.

[zabciam]

komplementy:

kiedys na wycieczce szkolnej moj kolega powiedział mi ze dla niego jestem "kobieta idealna" piekna,madra i wogole bardzo mnie to ucieszyło bo akurat miałam jakis popsuty humor

natepny przypadek: na zakonczenie szkoły zrobilismy sobie ognisko klasowe pozniej wszyscy sie odprowadzalismy i szłam z kumpela przodem, zaraz za nami szedł kolega z ktorym za specjalnie sie nie lubielismy, (dodam ze miałam takie szerokie, bezowe rybaczki z ogromna iloscia kieszeni ) i on nagle wypalił: ''wiesz co monika z tyłu to nawet wygladasz jak J.Lo , tylko jeszce taka kurteczka z futerkiem na kołnierzu i byłoby git!'' myslałam ze sie posikam ze smiechu

kolejny komplement notorycznie prawiony przez mojego sasiada, 50-letniego pana ktory tylko siedzi na ławce przed blokiem i saczy "jakis" alkohol - kiedy przechodze obok niego i mówie dzien dobry , zawsze odpowiada: "ach witam ksiezniczko(ew. królewno) witam", żul, nie żul, ale miłe

antykomplement:

ostatnio na wyjezdzie wakacyjnym w tv leciało praktycznie tylko 15 piosenek po kolei, m. in. "Lonley" akona, no i ja sobie tak podspiewywałam piskliwym głosikiem, kolega zawsze [przełaczał kanał kiedy zaczynali puszczac ten kawałek kidy zapytałąm dlaczgo to robi, odparł; "wole posłuchac oryginału".... wrrrr.. myslałam ze go zjem!!

kolejny antykomplent: na pytanie skierowane do kolezanki z ktora nie bardzo sie lubiłysmy o to, co ja tak zsypało na twarzy(zawsze alabastrowa buzka) otrzymałam odpowiedz: " a ty co? silikon zgubiłąs??" tak mnie rozwscieczyła....

no to chyba tyle:P

[Shemreolin]

Napisane przez zabciam

ostatnio na wyjezdzie wakacyjnym w tv leciało praktycznie tylko 15 piosenek po kolei, m. in. "Lonley" akona, no i ja sobie tak podspiewywałam piskliwym głosikiem, kolega zawsze [przełaczał kanał kiedy zaczynali puszczac ten kawałek kidy zapytałąm dlaczgo to robi, odparł; "wole posłuchac oryginału".... wrrrr.. myslałam ze go zjem!!

Ja z kolei mam tak, że jak jest jakis fajny kawałek, którego chcę posłuchać to TŻ zaczyna śpiewać i fałszuje tak, że nie mogę tego znieść. Czasami juz nie wytrzymuję i mówię mu żeby był cicho, bo ja chcę posłuchać i wtedy on sie obraża. Chociaż czasami mamy tak, ż elubimy sobie razem pośpiewać. Raz było to powodem stłuczki, bo jechaliśmy i wylismy z radiem na cały regulator "A house" zespołu Madness. No i tak śpiewaliśmy, że TŻ nie zauważył czerwonego światła i mieliśmy stłuczke z taksówką. :P Od tamtej pory nie śpiewamy w aucie...

[dore]

komplementy:
-nie wiem do czego to zaliczyc, na gg kolega z klasy napisal mi 'z tego co pamietam to ty masz ladny dekolt'
-wchodzac do klasy nauczycielka z angielskiego stwierdzila: 'jak ty dorota ladnie dzisiaj wygladasz, jak wiosna' /mialam bluzke w kolorowe zolto-pomaranczowe-biale-zielone-niebieskie paski i motylka z cekinow w kolorze pomaranczowym/ milo to wspominam, zawsze lubilam ta nauczycielke
-kiedys siedzialam na lawce, szedl znajomy moich sasiadow, patrzyl na mnie i sie potknal, hehe, wyladowal na klamce od drzwi, hehehehe, fajnie co? z reszta zawsze jak mnie ''wizja'' widzi /bo tak go z kolezankami nazwalysmy/ to nie moze odemnie wzroku oderwac i pokazuje ten swoj szyderczy usmiech, czesto jakos na niego wszedzie wpadam, ale nie ukrywam ze to lubie:p lolitka ze mnie, hehehehhe
-niedawno dostalam sms: 'nie ukrywam ze bardzo mi sie podobasz i stad to pytanie: czy mam u ciebie jakies szanse? czy masz juz kogos w serduszku???' troche oklepane ale mile, niestety chyba nic z tej znajomosci nie wyjdzie
-kiedys szlam ulica, przedemna szedl szalenie pociagajacy koles, oryginalny styl, taki troche niechlujny, ciemne brwi, czarne oczy, fajna czapka /podobny do ostr-ego/, popatrzyl na mnie i od razu podniosl glowe jakby jakiegos olsnienia /w pozytywnym tego slowa znaczeniu/ dostal, odwrocilam glowe i sie usmiechnelam sama do siebie, milo mi sie zrobilo
-wiele osob z osiedla mowi ze mam bardzo ladne wlosy, kolor i fryzure
-moja kolezanka ma kolezanke ktora uwaza ze jestem bardzo ladna, i czesto to powtarza /ale zakrecilam,hehe/
anty:
-przechodzilam zima obok klatki na moim osiedlu i uslyszalam: 'ale hamburger', teraz sie z tego smieje, jakies podlotki w dresach hehehe
-kiedys bylam u babci, i byl tam moj maly brat cioteczny /3lata/, z takim tekstem do mnie wyjechal: 'kiedy do mnie psijedzies?ale nie wiem sam...nie wiem cy sie do mojego domu zmiescis' /spadlam z krzesla... hehe <joke>/
-duzo razy slysze ironiczny tekst typu 'ale laska', wiecie o co chodzi...
-moj uroczy chrzestny: 'kaska twoja siostra w twoim wieku taka gruba nie byla', mialam ochote za***ac jemu... sory za slownictwo:P
jeszcze pare ich bylo, ale jakos latwiej mi zapamietac komplementy niz antykomplementy, moze dlatego ze nie akceptuje siebie i cieszy mnie kazde pozytywne okreslenie na moj temat
pzdr

[dore]

ladne wypracowanie walnelam hehehe, jak sie nie chcialo czytac tyle to przepraszam:P /chyba juz po fakcie, hehee/

[oLaSeK=D]

Prawde mowiac, o tym jak wygladamy naprawde w danym momencie zycia, dowiemy sie od bliskich za pare lat. Jakze milo(?) jest mi slyszec-ostatnio u znajomych,ktorzy maja tlusciutka corke-moja babcia:"Oj nie martwcie sie,Ola w jej wieku tez byla taka gruba, a teraz zobacz jak wyglada".No coz, z tego co pamietam,to w dziecinstwie rodzina mowila mi,ze wygladam "dobrze". Teraz rozumiem sens tego slowa. Z milych rzeczy, zwlaszcza dla osoby takiej jak ja,ktora patrzac w lustro albo widzi w sobie anorektyczke,albo grubaske(to chyba zaburzenia na tle psychicznym) to tekst kolegi:"Odlew twojego ciala powinien byc w Muzeum Miar i Wag" Najdziwniejszym-wedlug autora-komplementem,byl tekst ktory powaznie mnie podlamal-kolega probowal "przekonac mnie" ze dobrze wygladam w grzywce, do ktorej sama nie bylam przekonana;"Olcia slicznie wygladasz! Jak z filmu porno! Ale takiego dobrego!" Zawsze wydawalo mi sie,ze mam raczej delikatny typ urody,no coz. Ciesza mnie czeste komplementy o moich ciemnych oczkach,i troche smiesza o moich ustach,caly czas slysze, ze sa "całuśne" i nie wiem jak mam sie do tego ustosunkowac?? Nawiasem mowiac to faceci sa zabawni... Nie wymieniam tutaj wszystkich takich tandetnych komplementow, ktore to sie slyszy od nowo poznanych sliniacych sie facetow, bo dla mnei sa zalosne...Faceci, wezcie sie w garsc i sprobujcie zrobic na dziewczynie wrazenie zaciekawiajac ja rozmowa a nie tanimi komplementami.

[oLaSeK=D]

Jeszcze jedna rzecz mi sie przypomniala,trudno mi ja zakwalifikowac czy to do komplementu czy raczej do anty, jak dla mnie anty, aleautorka slow-moja 14letnia kuzynka, miala zafascynowany wyraz twarzy wiec pochelbiam sobie,ze byl to komplement.Kuzynka,patrza c na moje zdjecie z nawiasem mowiac szalonej sesji zdjeciowej;"Wygladasz jak z brazylijskiego serialu".....Mhmmmmm

[tarakatatula]

od facetow to zwykle standarodowe odzywki , no czasem cos oryginalnego ale tego nie pamietam
ale przypomnial mi sie tekst mojej nauczycielki polskiego( to bylo w zimie, w szkole mi zimno bylo i mialam taki plaszcz z futrzastym kapturem) usłyszlama ze wygladam jak Fleishmann( dla nie watjemniczonych "przystanek alaska")

[gusia2120]

Antykomplement (zabawny):

Złośliwość masz po matce, a wąsa po ojcu.

heheh tak powiedzial moj facet

[Nierika]

W podstawowce uslyszalam taki komplement od pani od mtematyki:
"Taka ladna, a taka madra. To sie rzadko zdarza."
Moge tylko dodac, ze jeszcze wtedy rozumialam ta matme .

[prowokacja17]

Komplementy:
--masz super figure
--masz cudowny usmiech
--wyglądasz jak Aniołek
--masz dlugie zgrabne nogi
--ale Ty dzis ładnie wyglądasz,nowa fryzura?od 50 letniej pani od muzyki
--wychodzisz na zdjeciach jak modelka
--masz ładne biale ząbki
--jestes najpiekniejszą kobietą na calym świecie od chłopaka
--masz oryginalną urode
--chcialabym byc taka ldna jak Ty-przyjaciolka
itd

Anty
-jak bylam mala i troszke zbyt okrągla to wredne bachy przezywaly mnie :grubas tluscioch itp
-ze swoja uroda moglabys wystepowac w filmach porno--moj ex (wkurzylam sie na Niego i to bardzo za to)

[prowokacja17]

Ai jeszcze jeden komplement ktory dostalam od Hiszpana w te wakacje Powiedzial: Your blue eyes are perfect ... zrobilo mi sie bardzo milo ale czar prysł jak za chwile dodal :and your ask is beautiful

[jami]

bardzo zadko zdarza mi sie slyszec jakis oryginalny komplement-zwylke monotone to:
-podobasz mi sie
-wygladasz jak aniolek itp
faceci chyba nie zdaja sobie sprawy, ze na kobiete najbardziej dzialaja takie, ktorych nigdy od nikogo innego nie uslyszala