Do zrzucenia dużo jeszcze mamy! +80kg! Motywujemy się nawzajem!:) Dieta 1000 kcal.

[Gosia2011]

Napisane przez bonenka

Zrzuciłam 10 kg bez żadnej diety tylko dzięki stepperowi 5 razy w tygodniu. Następnie rozpoczęłam diete 1500 kcal i stepper oraz ćwiczenia siłowe. Potem gdy jeszcze trochę zrzuciłam rozpoczęłam diete 1200 i oczywiście dalsze ćwiczenia
Przez okres wakacyjny jadłam normalnie (nie kiedy pizza, gofry, lody ) pilnując jedynie by jeść w przedziale 1200-1500 kcal. Ćwiczyłam rzadko (trzeba trochę odpocząć podczas wakacji )

Pamiętajcie dziewczyny, że dzięki samej diecie schudniecie, ale wasze ciało będzie wiotkie. Ważne są tu ćwiczenia. Bierzcie pod uwagę waszą aktywność fizyczna. Jeśli ktoś ćwiczy 4-5 razy w tygodniu dieta 1000 kcal to za mało - zwalniacie przez to metabolizm a także dopuszczacie do spalania mięśni co nie sprzyja odchudzaniu.

Pozdrawiam dziewczyny

Muszę zacząć zbierać na stepper, póki co pożyczę chyba od bratowej... w tym tygodniu aleona w Grecji ale jakoś ich złapie na telefon i trafię do ich domciu

---------- Dopisano o 17:03 ---------- Poprzedni post napisano o 16:58 ----------

bonenka a jak myślisz u mnie coś da dieta 1200 kcal czasami więcej, nie wiem chyba nie umiem liczyć tych kalorii, staram się + 2hspaceru + 45 minut rowerek codziennie? po jakim czasie efekty widziałaś...?? bardzo chcę spaść do tej 79... 9 listopada mam urodzinki to jakąś sukienkę był nałożyła

[bonenka]

Nie ważne czy to stepper czy bieganie czy rower, ważne aby był to wysiłek aerobowy Teraz robi się zimniej dlatego do steppera łatwiej się przekonać (można oglądać np film podczas ćwiczeń )

Ważysz 83 kg, do 9 listopada prawie miesiąc, więc jestem pewna, że dasz sobie rade - klucz to motywacja!

Zaczynaj ćw aerobowe od 20 minut (przez pierwszy tydzień) a następnie zwiekszaj długość wysiłku w miare swoich możliwości. Ćwicz 4 maksymalnie 5 razy w tygodniu bo inaczej się zajedziesz - organizm musi sie regenerować.

Jeśli będziesz ćwiczyła 4 razy w tygodniu po ok 30-45 minut to dieta 1200 kcal może być nawet za mała.

[medzia104]

zamierzam od jutra ćwiczyć bez przerwy 5 razy w tygodniu i czy naprawdę muszę zrezygnować z diety 1000kcal? 1200 jeszcze dam radę, ale nie zwiększe tego, bo mój żołądek przez miesiąc się skurczył i nawet 800kcal to wystarczająca dawka dla niego..

[bonenka]

Medzia104 a jak intensywny wysiłek ma to być?

[medzia104]

Napisane przez bonenka

Medzia104 a jak intensywny wysiłek ma to być?

godzina na orbitreku wymiennie z godziną na basanie

[czarnowlosa20]

Hejka dziewczyny widze wątek stworzony dla mnie !!! Mogę do Was dołaczyc? Bo wiadomo w grupie łatwiej a mam sporo do zrzucenia. Juz tak źe się czuje w swoim cielsku że od jutra startuje?? To jak można z Wami?

[bonenka]

Musisz sama podjąć decyzję Wszystko zależy od Twojego organizmu. Ja bałabym się jednego. Że przy takim wysiłku i diecie 1000 kcal zwolniłabym bardzo metabolizm co spowodowałoby zejście do pewnej wagi i ani kilograma mniej.

Daje przykład: mój chłopak ćwiczył na siłowni i jadł bardzo mało (co było błędem który zrozumiał dopiero później). Zszedł do wagi 74 kg i nie mógł spalić ani kg więcej mimo, że ćwiczył co raz więcej a jadł co raz mniej.
Przyczyna? Spowolnienie metabolizmu do minimum.

Ze zrzucaniem kilogramów nie można się spieszyć Powoli a do celu.

[medzia104]

dobra, w takim razie obieram drogę 1200 kcal mam nadzieję, że tyle wystarczy

czarnowlosa20, ile ważysz, jaki wzrost, ile chcesz schudnąć?

u mnie 2 ostatnie posiłki:
podwieczorek: 2 łyżki serka homo naturalnego + łyżka serka homo brzoskwiniowego + łyżka musu jabłkowego (wyszedł dobry deserek )
kolacja: parówka z indyka (80kcal), 100g białego sera chudego z jogurtem nat. szczypiorkiem i rzodkiewką + pół pomidora + kromka chrupkiego pieczywa (razem po zważeniu ok 170kcal)

[natalkaa7522]

Napisane przez czarnowlosa20

Hejka dziewczyny widze wątek stworzony dla mnie !!! Mogę do Was dołaczyc? Bo wiadomo w grupie łatwiej a mam sporo do zrzucenia. Juz tak źe się czuje w swoim cielsku że od jutra startuje?? To jak można z Wami?

Pewnie im więcej nas, tym lepiej

Podłączam się do pytania: wzrost, waga i cel?

[czarnowlosa20]

a wiec tak
wzrost 169 cm
waga 90 kg
schudnac jak na poczatek do 70 kg czyli -20kg przede mna!!!
Jak uda mi sie schudnac to sie zobaczy ale to jest mój główny cel. 70 kg do maja 2012 . Nie narzucam sobie az tak wiele. Czyli na miesiac musiałabym chudnac przynajmniej 2,5 kg. Wiec bardzo realne i przede wszystkim zdrowe podejscie

[Gosia2011]

Jeśli fundusze pozwolą to od października pójdę na siłownię więc i orbitrek będzie, bo w domu to stepper i rower.. można skołować jedynie wieczorem albo rano bieganie.. myślę, że godzina dziennie ćwiczeń na rowerku i 30 minut na stepperze o ile jutro go zdobędę..

[Gosia2011]

Znalazłam stare zdjęcia, dla porównania jak kiedyś wyglądałam a jak teraz... to wszystko wyjaśni dlaczego muszę się odchudzać. Jedno zdj. 72kg albo 70 gdzieś tak sama nie wiem a drugie 86,5

[mama_emi]

Napisane przez medzia104

Dokładnie wiem o co chodzi Ale diabeł tkwi w szczegółach i najwazniejsze jest stosowanie się do najprostszych zasad. Ja tak robię i nie żałuję A z wagą dogonisz mnie na pewno, tylko wcielaj w życie zdrowe nawyki Trzymam kciuki

Dziewczyny, ćwiczycie na orbitreku? Przynosi Wam fajne efekty?

orbitrek jest cudowny i wypocisz się na nim i kalorii natracisz i jeszcze wypijesz tonę wody. uwielbiam go.

Napisane przez gamonek

faceci to czasem powinni sie ugryzc w jezyk ;d
kazda widzi jesli tyje , ale nie kazda w pore to zauwaza heh.

u mne już na szczęście 9 z przodu

hmmm dla mnie to mit z niejedzeniem po 18. wystarczy zjeść te 3 godziny przed snem coś białkowego
no chyba ze 18 to 3 h przed snem :P to zwracam honor

jak dla mnie mój facet powinien mnie raczej motywować. Wiadomo, że każda odczuwa inaczej, ale mi większego kopa dałoby "ale się spasłaś, weź coś z sobą zrób" [swoją drogą wkurzyłabym się i odgryzła, ale zabolałoby to mnie i dało do myślenia] niż "Kochanie, dla mnie zawsze jesteś piękna" No i rozgrzeszone kochanie zaraz sięga po kolejne ciasteczko Oreo... Na szczęście powiedziałam NIE w ostatniej chwili i nie usprawiedliwiam się w myślach, że dla miśka jestem piękna, tylko powtarzam sobie, że grubas ze mnie, a on nie chce mnie dobijać. I pomaga

Napisane przez Gosia2011

Jeśli fundusze pozwolą to od października pójdę na siłownię więc i orbitrek będzie, bo w domu to stepper i rower.. można skołować jedynie wieczorem albo rano bieganie.. myślę, że godzina dziennie ćwiczeń na rowerku i 30 minut na stepperze o ile jutro go zdobędę..

siłownia, najlepsze co może być, chodzę 5 x w tygodniu na 1,5 h i bardzo to lubię raz nie poszłam, bo nie miał kto zostać z córą, to było mi normalnie tak źle, że miałam ochotę się rozpłakać.

[czarnowlosa20]

Mi już aż głupio jest patrzec na swoje zdjecia. Kiedys 63 kg a teraz 90 kg masakra. Kiedys taka laska, chłopcy sie odwracali za mna a teraz.... brak słów. Ale na szcześcia mam swojego TŻ który kocha moje ciało.

[Gosia2011]

Mój Tż mówi, że nie widać różnicy żebym jakoś tak przytyła, myślę, że nie chce mi robić przykrości. Ale sama się z tym źle czuję..

---------- Dopisano o 19:37 ---------- Poprzedni post napisano o 19:36 ----------

A tak w ogóle dziewczyny napiszcie coś o sobie skąd jesteście przynajmniej jakie regiony ? strony świata czym się zajmujecie na co dzień, macie mężów Kochanów czy nie wiem kogo tam jeszcze a narzeczonych heh ?

[czarnowlosa20]

Mój kocha mnie taka jaka jestem ale widze ze chcialby zebym stracila pare kilo bo wie ze mi żylo by sie lepiej

---------- Dopisano o 20:42 ---------- Poprzedni post napisano o 20:40 ----------

mieszkam w woj . opolskim. Mam chłopaka ( przyszłego męża) w październiku obchodzic bedziemy 5 roczek razem no i pracuje. dzieci jeszcze nie mam

[Gosia2011]

Ja stałam się bardziej zazdrosna, chcę poczuć tą pewność siebie, kiedy przechodzę z Tżtem obok i nie czuję, że on spogląda na chudszą, nie ważne jaką ma twarz ale jest chudsza i już mi bije Więc muszę schudnąć... ale dawno już piłam alko...

---------- Dopisano o 19:51 ---------- Poprzedni post napisano o 19:43 ----------

Ja mam 22 lata w listopadzie będzie 23 mam narzeczonego od 2010r. a w grudniu będzie 6lat razem studiuję na II roku mgr filologię polską teraz już zaocznie na razie nie pracuję, jedynie inwentaryzacje nocki, dzieci nie mam a jestem z woj. lubelskiego. Przede mną ciężki rok pisanie pracy mgr obrona i to najgorsze odchudzanie Weselicho planujemy może na 2013 rok jak praca będzie bo mieszkać już gdzie mamy, najgorsze to bezrobocie. On na razie pracuje jako ochroniarz -

[czarnowlosa20]

zapomniałam dodac ze mam 23 latka

[Bella176]

czesc dziewczyny
Ja niedawno wróciłam z imprezki... piwko jedno było i z jedzonkiem też tak srednio dziś było no ale....nie ma co płakać tylko brać sie za siebie

coś o mnie:
Mam 23 lata (w listopadzie 24) mam męża w październiku obchodzimy 2 rocznicę ślubu mam synka, ma 3 latka (w listopadzie) od tygodnia jestem bezrobotna... niestety, jutro ide w poszukiwaniu pracy trzymajcie kciuki a i pochodzę z woj. łódzkiego

[czarnowlosa20]

Bella bede trzymac kciuki bo wiem jak w tych czasach ciezko cos przyzwoitego znalezc. Ja mam prace ale niestety nie w swoim zawodzie. Ale ciesze sie z tego co mam bo mam dobrze w pracy

[medzia104]

Fajnie macie dziewczyny - mężczyźni, dzieci, planowanie ślubu - naprawdę zazdroszczę Ja niestety rozstałam się ze swoim facetem jakoś 2 tygodnie temu. Byliśmy ze sobą 2 lata, ale niestety on wyjechał do pracy i nasz związek nie wytrzymał. Kochałam go, ale z dnia na dzień wszystko się posypało. Ledwo co powstrzymałam się od sięgnięcia po czekoladę, ale wiem, że jak się nie ma faceta to podwójna motywacja, żeby być piękniejszym Teraz mówię już o tym wszystkim z większym spokojem, ale było gorzej
A jeśli chodzi o mnie to mam 19 lat, studiuję we Wrocławiu. I bardzo miło mi Was poznać dziewczyny

[Gosia2011]

No i ale mądra jestem, dopiero teraz sobie przypomniałam,że nie zjadłam nic po18 ostatnio jadłam po 16 ten kawałek naleśnika i kanapki 2 z wędlina pomidorem. A teraz jestem najzwyczajniej w świecie głodna, bony muszę się jakoś ułożyć spać. Tż naszykowałam kolację i zapomniałam

[FiolkaX]

Napisane przez czarnowlosa20

Mi już aż głupio jest patrzec na swoje zdjecia. Kiedys 63 kg a teraz 90 kg masakra. Kiedys taka laska, chłopcy sie odwracali za mna a teraz.... brak słów. Ale na szcześcia mam swojego TŻ który kocha moje ciało.

Skąd ja to znam... Wychodziłam za mąż jakieś 16 kg temu... Nie będę się tłumaczyć dziećmi, bo sama się do takiego stanu doprowadziłam. Jak dobrze, że nie mieszkam u mamy... MIałabym pewnie ze 20kg in plus...

A tak apropos mamy - dziś przyjechała i stwierdziła, że tak mizernie wygladam....

Przyznam Wam się szczerze - mam problem z utrzymaniem diety. Poprostu lubię jeść i jeśli mam na coś ochotę - nie odmawiam sobie tego. ALE postanowiłam zmienić kilka nawyków (tak na początek - mam nadzieję, że coś z tego będzie):
1. Ograniczę wielkość porcji tego co jem - po prostu nie będę się objadać
2. Będę piła przynajmniej 1 litr wody mineralnej dziennie (mam z tym problem - jak można spożywać takie ilości napojów????) - rano, wieczorem i przed posiłkami
3. Będę piła czarną, gorzką kawę - przynajmniej 3x dziennie (podobno poprawia przemianę materii, a to by mi się przydało)
To tak na początek. Jak już z tym zacznę - pomyślę co dalej...

Miłej nocki Dziewczyny

---------- Dopisano o 02:45 ---------- Poprzedni post napisano o 02:41 ----------

Napisane przez medzia104

Fajnie macie dziewczyny - mężczyźni, dzieci, planowanie ślubu - naprawdę zazdroszczę Ja niestety rozstałam się ze swoim facetem jakoś 2 tygodnie temu. Byliśmy ze sobą 2 lata, ale niestety on wyjechał do pracy i nasz związek nie wytrzymał. Kochałam go, ale z dnia na dzień wszystko się posypało. Ledwo co powstrzymałam się od sięgnięcia po czekoladę, ale wiem, że jak się nie ma faceta to podwójna motywacja, żeby być piękniejszym Teraz mówię już o tym wszystkim z większym spokojem, ale było gorzej
A jeśli chodzi o mnie to mam 20 lat, studiuję turystykę i aktualnie mieszkam/studiuję we Wrocławiu. I bardzo miło mi Was poznać dziewczyny

Nie wiem, czy zwróciłaś uwagę, że napisałaś KOCHAŁAM, a nie kocham. TO DOOOOBRZE!!!! Teraz zaczynasz robić coś dla siebie i będziesz z tego zadowolona. A on pewnego dnia pożałuje Eh faceci...

---------- Dopisano o 02:48 ---------- Poprzedni post napisano o 02:45 ----------

Napisane przez Bella176

coś o mnie:
Mam 23 lata (w listopadzie 24) mam męża w październiku obchodzimy 2 rocznicę ślubu mam synka, ma 3 latka (w listopadzie) od tygodnia jestem bezrobotna... niestety, jutro ide w poszukiwaniu pracy trzymajcie kciuki a i pochodzę z woj. łódzkiego

Bella - TRZYMAM KCIUKI!!!!

A jeśli o mnie chodzi mam (niestety już) 37 lat. Trójkę dzieci i mocno niepoukładane wnętrze. Zdrowie i waga pewnie doskonale o tym świadczą...

[czarnowlosa20]

Dzień dobry. Szykuje sie powoli do pracy. Na śniadanko zaliczona ciemna bułeczka +plasterek sera żółtego i activia + czerwona herbata I oczywiscie szklanka wody na czczo.
Miłego dnia!

[Gosia2011]

Hej ;*
Wstałam idę zrobić kawę, śniadanie i umyć włoski przed wypadem na miasto na śniadanie może naleśnika z serem. Bo potem to już by było nie bardzo. A na pewno coś tam spalę, waga dzisiaj 83 równiutko. W tym tygodniu zrobię sobie jakiś budyń czy coś, żeby nie jeść słodkiego bo już mi przez myśl przechodzą pomysły.Czuję, że puchnę chyba to przez tą @ w tym tygodniu codziennie rowerek 50 minut + co najmniej 2h spaceru )bez soboty albo niedzieli zobaczę .. kiedy dam radę. Ale od poniedziałku do piątku jak najbardziej ruch.. ruch.. ruch!! Czuję po nogach, że spacerowałam przez te 4 dni i jeździłam na rowerku.

[Bella176]

czesc dziewczyny
Kurcze...jakoś nie moge sie zebrać żeby iść poroznosić CV... U mnie w mieście z pracą bardzo ciężko i to tak de motywuje...bo wiem że i tak za szybko nic nie znajde.

a co do śniadanka to u mnie dziś było leczo (miseczka) bez pieczywa wiec malo kalorycznie i kawka...

Miłego dnia Ja uciekam sprzatac

[mama_emi]

Ja mam 19 lat, 11 miesięczną córeczkę i narzeczonego, z którym jestem od prawie 3 lat Nie pracuję, uczę się i wychowuję córę. Jestem z Wrocławia.

[Gosia2011]

Wróciłam z miasta, latałam od 11 do 13,50 i staję na wagę a tam 82,4 dziwnie, ale cieszy, wiadomo zjem obiad wzrośnie no ale nigdy tak nie miałam żeby waga się różniła nawet jak śmigałam cały dzień na głodzie fajowo Dzisiaj tylko zjadłam naleśniki, kupiłam soczewicę paprykę przyprawy i zabieram się do robienia zupki http://kotlet.tv/paprykowa-zupa-z-soczewica taką mam na nią chrapkę nie jadłam jeszcze nie wiem co to wyjdzie hehe bo też nie robiłam
a na obiad kasza gryczana + 3 małe pulpety z sosikiem ciemnym nie wiem ile kalorii wkleję może foto to ocenicie taki obiadek
Tż miał przyjść na obiad no ale niestety nie przyjdzie, bojlera będzie szukał na mieście bo popsuł im się gdzieś w tamtym tygodniu Więc mówi, żebym się nie denerwowała wpadnie wieczorem to może piwko wypijemy?? no i nie wiem nie będę może już scen robiła, z jedno dwa można wypić, ale jak nie będzie nalegać sama z inicjatywą nie wyjdę. I tak nie pamiętam kiedy piłam alko chyba w sierpniu?? na grillu u Huberta a to bardzo dawno...a jak tam u Was minął dzień?ćwiczenia były..?) Laski piszcie coś więcej, jest mnóstwo wątków o odchudzaniu ale większość pada, nie można pozwolić na to. Pozdrawiam sexowne 80+

[natalkaa7522]

Napisane przez Gosia2011

Znalazłam stare zdjęcia, dla porównania jak kiedyś wyglądałam a jak teraz... to wszystko wyjaśni dlaczego muszę się odchudzać. Jedno zdj. 72kg albo 70 gdzieś tak sama nie wiem a drugie 86,5

Na drugim wyglądasz na chudszą tak mi się wydaje.

Napisane przez czarnowlosa20

Mi już aż głupio jest patrzec na swoje zdjecia. Kiedys 63 kg a teraz 90 kg masakra. Kiedys taka laska, chłopcy sie odwracali za mna a teraz.... brak słów. Ale na szcześcia mam swojego TŻ który kocha moje ciało.

Ja mam to samo. kiedyś 60kg, a teraz 83,7kg.


A coś o mnie jestem tu najmłodsza mam 16 lat, i chodze do LO na profil polski-historia. Mieszkam w woj. małopolskim. Poza tym wolna

Napisane przez FiolkaX

Przyznam Wam się szczerze - mam problem z utrzymaniem diety. Poprostu lubię jeść i jeśli mam na coś ochotę - nie odmawiam sobie tego. ALE postanowiłam zmienić kilka nawyków (tak na początek - mam nadzieję, że coś z tego będzie):
1. Ograniczę wielkość porcji tego co jem - po prostu nie będę się objadać
2. Będę piła przynajmniej 1 litr wody mineralnej dziennie (mam z tym problem - jak można spożywać takie ilości napojów????) - rano, wieczorem i przed posiłkami
3. Będę piła czarną, gorzką kawę - przynajmniej 3x dziennie (podobno poprawia przemianę materii, a to by mi się przydało)
To tak na początek. Jak już z tym zacznę - pomyślę co dalej...

myślę, ze nie tylko ja ale większość dziewczyn ma z tym problem. Wielkość jedzenia. je się po to aby nie byc głodnym i miec energię, a nie po to żeby sie objeść Ja po 2 kanapkach przestaje być głodna, ale dawniej jadłam do tego jakieś 2 jeszcze. i po co?

Ja na dzisiaj to jak narazie tylko jabłko. problem w tym, ze nie zrobiłam rano kanapki do szkoły,a w szkole są same białe bułki, pełno masła i jakieś drozdzówki. I kawe wypiję teraz

Aleeeee, dzisiaj zrobiłam coś wielkiego dla mnie. Byłam z kolezankami w intermarche i normalnie bierzemy sobie pączki z bita śmietaną, jakieś wafelki albo pizzerki, a ja dziś nic nie wzięłam

I schudłam 0,5kg bo dzisiaj się wazyłam i już jest 83,7 kg.

[Gosia2011]

Moja zupka,wyszła dobra i serio.... sycąca... same warzywa a na całą tylko 3 łyżki oliwy dałam, bo jakoś więcej miałam papryki mam jedzenia na cały tydzień. Więc pulpety i kasza muszą poczekać, winogron sobie zjem )