|
|
#91 |
|
Zadomowienie
|
Dot.: Walka o kolorowe, spełnione życie :)
ja w ogole uwielbiam spac ;d ale dzis np poszlam spac o polnocy a wstalam o 12, i to jest dla mnie przesada bo caly dzien jest taki rozlazly okropnie : (
a co do slodyczy i fastfoodow - ja na razie nie mam ochoty, ale zobaczymy co to bedzie potem ;d szkoda ze to nie jest tak ze raz przesadzę i potem mi zbrzydną na zawsze ; d haziness - a od czego utylas? pytam bo ja w wakacje zawsze chudne ;d
__________________
wymiana https://wizaz.pl/forum/showthread.php?p=44354776 wishlista https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=723452 |
|
|
|
|
#92 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 88
|
Dot.: Walka o kolorowe, spełnione życie :)
Hej
![]() Ja też uwielbiam spać, 8 godzin najlepiej, fajnie byłoby po 6 się wysypiać I niestety chodzę niewyspana przez uczelnie. Też w tym tygodniu bardziej ciągnie mnie do niezdrowego jedzenia ale póki co silna wola zwycięża. Może przez tą zmianę pogody. Trzeba się psychicznie nastawić już na to że idzie zima. Dzis -owsianka z grejpfrutem -2 kromki chleba razowego z szynką, sałatą i pomidorem -talerz rosołu z kurczakiem i warzywami -ser biały pół kostki z syropem malinowym (1 łyżeczka) przepyszne połączenie ![]() -kolacja chyba tuńczyk z rukolą
__________________
65-64-63,8-63-62-61-60 170 cm "Nie rezygnuj z celu tylko dlatego, że osiągnięcie go wymaga czasu. Czas i tak upłynie." Edytowane przez AnnMargaret Czas edycji: 2011-10-11 o 19:52 |
|
|
|
|
#93 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-09
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 41
|
Dot.: Walka o kolorowe, spełnione życie :)
Już chyba o tym wspominałam (a może na innym wątku?) - normalnie, w czasie nauki, mieszkam w Warszawie, więc jak sobie nie kupię nic niezdrowego, tuczącego, to siłą rzeczy tego nie zjem. No i w ogóle jem wtedy jakoś tak rozsądnie. Ale na wakacje wracam do rodziców, gdzie wszystkiego w bród, i tak jakoś mniej lub bardziej świadomie wychodzi, że zjadam więcej niż bym tego potrzebowała
Parę razy sugerowałam rodzicom, żeby może zrezygnowali z kupowania tylu słodyczy, to odpowiedź była typu: "nie chcesz, to nie jedz, ale nam nie zabraniaj". Ba, nawet jakby kupowali tylko dla siebie i gdzieś przede mną ukrywali, to i tak w chwili słabości zaczęłabym przeszukiwać cały dom po słodkie ;/ Koleżankom z mieszkania jakoś nie potrafiłabym czegoś wyjeść bez wyrzutów sumienia, a rodzinie - jakoś nie mam oporów, bo traktuję to chyba jako dobro wspólne ;P Zresztą - to może jest coś więcej niż tylko kwestia dostępności słodkości w domu, może przyczyna leży w moich trochę pokomplikowanych relacjach z rodzicami. Jak się coś popsuło mniej więcej w gimnazjum, tak do tej pory jest... dziwnie. Nie chcę się wgłębiać w szczegóły, kocham swoich rodziców, ale czasem wręcz nie potrafię ich znieść. Parę razy zastanawiałam się nad tym, nie mam pojęcia, co jest tego źródłem, w każdym razie obawiam się, że ta właśnie relacja może być poniekąd przyczyną moich problemów z objadaniem się... No a może jednak nie? W końcu, jak sięgam pamięcią, to od dziecka - jeszcze długo przed gimnazjum - jadłam mnóóóstwo słodyczy; podczas gdy innych "mdliło" po jakiejś ilości, ja potrafiłam zjeść jeszcze dwa razy tyle... No i tak mi zostało, tylko że teraz widzę jakie są tego skutki, także staram się jak mogę, by tego nie robić...To się rozpisałam, mogłam po prostu odpowiedzieć "bo więcej jadłam" ;P Odnośnie spania - ja właśnie nie lubię spać ;P A konkretniej - nie lubię późno wstawać, bo później właśnie dzień jest jakiś taki rozwalony. Śpię max do 8.00, później to już uznaję dzień za stracony. Nawet jeśli zdarzy mi się wrócić o 5 nad ranem z jakiejś imprezy, to i tak wstanę mniej więcej o tej porze. Zresztą - czy wy też tak macie, że po jakiejś takiej 'grubszej' zabawie do rana nie chce wam się w ogóle spać, kiedy wrócicie?^^
|
|
|
|
|
#94 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-09
Wiadomości: 38
|
Dot.: Walka o kolorowe, spełnione życie :)
Ja tak mam.
Albo jak wrócę z nocki do domu, to jak się od razu nie położę tylko przeciągnę ten czas, to wystarczy mi później godzinka w ciągu dnia i mogę nie spać aż do wieczora/ nocy tak jak ostatnio w tym Szczyrku. + 2 kromki chleba 60g zrobione jako grzanki z plastrem sera, keczupem, i ciupką margaryny rybka w occie to tyle na dziś w nocy planuję jakiś serek wiejski zjeść i dużo pić ![]() Kiepsko kiepsko wiem, ale muszę powoli wrócić na dobry tor
__________________
Walka o kolorowe życie ![]() https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=564357 64->63->62->57 |
|
|
|
|
#95 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2011-03
Lokalizacja: Katowice
Wiadomości: 1 108
|
Dot.: Walka o kolorowe, spełnione życie :)
Ja wiele snu do szczęścia nie potrzebuję. Tak na serio wystarczy mi 6 - 7.
Tylko, że ja czuję się wypoczęta, a moja skóra pod oczami mówi mi coś innego. ![]() A oto mój dzisiejszy jadłospis Śniadanie: Mleko+płatki II śniadanie: 3 cienkie, kromki ciemnego chleba(!) z pastą rybną +jabłko Obiad: zupa warzywna z bułką Podwieczorek: jedno MERCI(chodzi o taką jedną czekoladkę, nie o całą bombonierę) Kolacja: Śliwka i 1/2 jabłka |
|
|
|
|
#96 | |
|
Zadomowienie
|
Dot.: Walka o kolorowe, spełnione życie :)
Cytat:
i przepraszam, nie uznaj tego za pojazd, po prostu uwazam ze to bardzo niezdrowe jak jesz. ja dzis mialam piekne plany ale spelzly na niczym bo dowiedzialam sie pewnej smutnej rzeczy(nie bede sie tu rozwijac, sprawy sercowe) i nic mi przez gardlo nie przechodzi. haziness - mysle ze relacje z innymi ludzmi maja posrednio wielki wplyw na to jak jemy, tzn ja na przyklad dlugi czas trafialam na zlych ludzi i czulam sie beznadziejna (tylko przez to ze wazylam z 10 kg za duzo, czyli tak naprawde nigdy nie bylam nawet na tyle gruba, zeby faktycznie to mi przeslanialo normalne zycie, a jednak tak bylo). a brak wsparcia od rodzicow moze dobic, wiem cos o tym. tzn nie przecze, mogli sobie kupowac te slodycze, ale raczej zjesc je poza domem i Cie wspierac i np Tobie kupic zdrową rybkę czy cos. Tzn nie oceniam ich oczywiscie ale ja bym chyba tego oczekiwala, inna rzecz ze wlasnie to dostaje od rodzicow za co jestem im bardzo wdzieczna. a po imprezie - o jezu, nie, padam jak zabita
__________________
wymiana https://wizaz.pl/forum/showthread.php?p=44354776 wishlista https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=723452 |
|
|
|
|
|
#97 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-09
Lokalizacja: k/Częstochowy
Wiadomości: 448
|
Dot.: Walka o kolorowe, spełnione życie :)
Moim marzeniem jest przestawić się na wczesne wstawanie i wcześniejsze kładzenie się spać. Strasznie trudno mi to zrealizować. Nawet o godzinie 8.00 jest mi ciężko wstać. Natomiast wieczorem lubię siedzieć długo i jestem aktywna.
__________________
czytam, tańczę po dawnemu, dbam o linię: 159cm, wiek 42- -START: 57,3 ... 56,2 ...55,8 "Czy popełniasz te 5 błędów i niepotrzebnie tyjesz?" - darmowy poradnik |
|
|
|
|
#98 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-09
Wiadomości: 38
|
Dot.: Walka o kolorowe, spełnione życie :)
Dziewczyny, az mi glupio tutaj pisac. Nie potrafie sie zmotywowac, nie potrafie wytrzymac glupich 2-3 dni. Jest mi wstyd
__________________
Walka o kolorowe życie ![]() https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=564357 64->63->62->57 |
|
|
|
|
#99 | |
|
Zadomowienie
|
Dot.: Walka o kolorowe, spełnione życie :)
Cytat:
czyli odpada jeden powod ;d ja dzis trzymam sie calkiem dobrze, ale od rana jestem tak niesamowicie spiaca (mimo ze spalam dlugo, do 11) i boli mnie glowa, ze nie poszlam biegac to chyba przez okres.I. ser bialy poltlusty mielony na dwoch grzankach z grahamek z lyzeczka masla, gruszka II. miruna, salatka z dynii, troche jakiegos slodkiego serka homogenizowanego(albo budyniu, w sumie nie wiem co to bylo) ; d, zupa pomidorowa III. kurczak, szpinak, makaron pelnoziarnisty, sos czosnkowy na bazie jogurtu naturalnego, kawa z mlekiem
__________________
wymiana https://wizaz.pl/forum/showthread.php?p=44354776 wishlista https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=723452 |
|
|
|
|
|
#100 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-09
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 41
|
Dot.: Walka o kolorowe, spełnione życie :)
u mnie dziś dzień z tych, kiedy kompletnie nie jest się głodnym. tak naprawdę jadłam, bo wiedziałam, że już minęły ponad 3 godziny od ostatniego posiłku, więc pora wrzucić coś na ząb. dziś też cały dzień miałam zajęcia na uczelni - 2godziny wykładu - pół godziny przerwy - 3,5godziny zajęcia w laboratorium - 0,5godziny przerwy - kolejne 3,5godziny w labie ^^ w związku z tym w ramach obiadu przygotowałam sobie sałatkę z dzikiego ryżu, tuńczyka, pomidorów i papryki, ale i mimo że nie było jej strasznie dużo (taka porcja obiadowa - miała ok. 450kcal), to nie dałam rady jej zjeść na raz ;P
dawno nie dawałam swojego jadłospisu, także dziś zdam raport: śn1: 5 łyżek muesli z suszonymi owocami i orzechami (bez cukru) z 200ml mleka 1,5% = 350kcal śn2: spora, ale cienka kromka chleba żytniego z siemieniem lnianym, przekrojona na pół i "nadziana" 20g serka koziego oraz 3 listkami sałaty - ok. 170kcal obiad1: pół sałatki obiad2: pół sałatki - razem ok. 450kcal kolacja: jajecznica z 2 jajek z połową papryki, kromka żytniego ze słonecznikiem - ok. 280kcal no i do tego aerobox wieczorem
|
|
|
|
|
#101 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-09
Wiadomości: 38
|
Dot.: Walka o kolorowe, spełnione życie :)
No niby mam się nie załamywać, ale ileż można....
Mam na prawdę słabą silną wolę. dzień 1 śn: 2 kromki chleba (niestety jasny), serek topiony, pomidor, ogórek konserwowy
__________________
Walka o kolorowe życie ![]() https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=564357 64->63->62->57 |
|
|
|
|
#102 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2011-03
Lokalizacja: Katowice
Wiadomości: 1 108
|
Dot.: Walka o kolorowe, spełnione życie :)
riddle92 dzięki za uświadomienie mi moich błędów
|
|
|
|
|
#103 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-09
Wiadomości: 38
|
Dot.: Walka o kolorowe, spełnione życie :)
obiad:
2 ziemniaki, kapustka czerwona, klopsiki w sosie pomidorowym podwieczorek: jogurt malinowy ![]() kolacja: albo jajecznica, albo jakies kanapki
__________________
Walka o kolorowe życie ![]() https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=564357 64->63->62->57 |
|
|
|
|
#104 | |
|
Zadomowienie
|
Dot.: Walka o kolorowe, spełnione życie :)
Cytat:
ale bardzo malo jesz! haziness- ladnie! EDIT: jestem tragiczna, od TERAZ sie ogarniam bo to jest naprawde cos strasznego. Esperanza, trzymamy sie!
__________________
wymiana https://wizaz.pl/forum/showthread.php?p=44354776 wishlista https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=723452 Edytowane przez riddle92 Czas edycji: 2011-10-14 o 02:02 |
|
|
|
|
|
#105 |
|
Zadomowienie
|
Dot.: Walka o kolorowe, spełnione życie :)
dzis (niestety bez cwiczen, cholera, tak zawsze lubilam cwiczyc a jakos ostatnio nie mam ochoty):
I. placuszki z sera bialego, jajka, jablka, lyzeczki budyniu, dwoch garsci platkow owsianych, slodzika i cukru(troche ,nie lubie samego slodzika) upieczone na lyzeczce masla II. mielone z jakiegos chudego mieska, w otrebach, usmazone na kropelce oliwy + surowkaIII. dwie kanapki z szynka, ogorkiem i serkiem plesniowym na chlebie orkiszowym, jajko na twardo, kawa z mlekiem, banan IV. kotlet mielony, troche sera bialego, i zaraz zrobie sobie bezkofeinowa kawe bo mam ochote na cos pysznego ; d V. pewnie ser bialy
__________________
wymiana https://wizaz.pl/forum/showthread.php?p=44354776 wishlista https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=723452 |
|
|
|
|
#106 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-09
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 41
|
Dot.: Walka o kolorowe, spełnione życie :)
ja: porażka
|
|
|
|
|
#107 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 88
|
Dot.: Walka o kolorowe, spełnione życie :)
hej
![]() nie udzielałam się kilka dni, bo nie miałam internetu. Poza tym rozchorowałam się i nie mogłam ćwiczyć ehh. Ostatnio ćwiczyłam w poniedziałek. Dieta średnio, jem sporo miodu i syropu malinowego. Staram się jeść zdrowo Dziś póki co -2 kanapki z chleba razowego, wędlina, papryka, 2 łyżeczki dżemu, zielona herbata Jak wy się trzymacie w taką pogodę? U mnie wszyscy wokoło po przeziębiani. Ostatni news Schudłam 0,5 kg, dziś w końcu mogłam się zważyć. Następne ważenie u mnie znowu za 2 tygodnie. Mam wagę tylko w domu u rodziców. Jeszcze postaram się pomierzyć dziś![]() EDIT: Pomierzyłam się od razu z ciekawości ![]() Od góry biust- było 96, jest 94 pod biustem - było 81, jest 79 talia - 74, jest 72,5 biodra- było 97, jest 96 udo - z 55 spadło na 54 Jestem bardzo zadowolona ![]() Jeśli za 2 tygodnie również zrzucę po kilka cm będzie już całkiem całkiem
__________________
65-64-63,8-63-62-61-60 170 cm "Nie rezygnuj z celu tylko dlatego, że osiągnięcie go wymaga czasu. Czas i tak upłynie." Edytowane przez AnnMargaret Czas edycji: 2011-10-15 o 09:55 |
|
|
|
|
#108 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-02
Wiadomości: 55
|
Dot.: Walka o kolorowe, spełnione życie :)
cześć Dziewczyny. potrzebuję grupy wsparcia, też chcę żyć godnie i zdrowo
nie chcę chudnąć w kilogramach, jedynie w cm.. Poza tym jako studentka na mieszkaniu studenckim nie mam wagi. Myślę,że 5 cm w talii mi wystarczy. Na początku zamieniam chipsy na czerwoną herbatę <3 i mobilizuję się,aby zawsze na zajęcia brać ze sobą kanapkę/sałatkę, butelkę wody i 3 zł na zupę na stołówce,gdy zajęcia są do późnych godzin. oczywiście chleb razowy, makaron razowy i wszystko w granicach rozsądku! Póki co jeżdżę na rowerze do szkoły, raz w tygodniu mam obowiązkowy aerobik.
__________________
biorę się w garść ![]() 28 x skalpel, 12 x killer ![]() |
|
|
|
|
#109 | |
|
Zadomowienie
|
Dot.: Walka o kolorowe, spełnione życie :)
Cytat:
wiadomo, cm sa wazniejsze od kg, ale jesli zamierzasz przezyc caly dzien na herbacie, salatce i zupie to wiedz ze 500 kcal to zapotrzebowanie noworodka chyba ze tak Ci sie napisalo po prostu a jednak planujesz jesc wiecej ; dAnnMargaret - gratulacje! ja co prawda nie po wymiarach, ale po lustrze widze, ze jeszcze tylko z brzuchem i ramionami musze powalczyc ![]() A co do przeziebien - wyjatkowo jeszcze sie trzymam, choc zwykle siedze zakatarzona calymi tygodniami przy takiej pogodzie ; d
__________________
wymiana https://wizaz.pl/forum/showthread.php?p=44354776 wishlista https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=723452 |
|
|
|
|
|
#110 | |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-02
Wiadomości: 55
|
Dot.: Walka o kolorowe, spełnione życie :)
Cytat:
zdrowo a normalnie! po prostu się nie obżerać i wszystko przemyśleć. zawsze śniadanie I, potem II, obiad, podwieczorek i kolacja.
__________________
biorę się w garść ![]() 28 x skalpel, 12 x killer ![]() |
|
|
|
|
|
#111 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 88
|
Dot.: Walka o kolorowe, spełnione życie :)
Linka7 witamy
podoba mi się twoje podejście do odchudzania. Też nie mam wagi w mieszkaniu studenckim. W sumie wychodzi to na dobre, bo kiedyś potrafiłam się ważyć codziennie, a przecież nie tylko kg się liczą
__________________
65-64-63,8-63-62-61-60 170 cm "Nie rezygnuj z celu tylko dlatego, że osiągnięcie go wymaga czasu. Czas i tak upłynie." |
|
|
|
|
#112 |
|
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2011-10
Wiadomości: 11
|
Dot.: Walka o kolorowe, spełnione życie :)
Witam dziewczyny,czy mogę do was dołączyc ?
![]() Specjalnie zalozylam konto,mysle że razem bedzie nam lepiej szło odchudzanie :P Moją walke zacznę od jutra,dnia dzisiejszego nie wliczam,bo zjadlam juz batona,ale to nie znaczy ze bede sie obżerac ! Nienawidze mojego brzucha..jestem niska i pulchna .. Wzrost: 158 cm Waga: 53 kg Cel: 47 kg Moj wielki minus jest taki,ze obzeram sie slodyczami
|
|
|
|
|
#113 | |
|
Zadomowienie
|
Dot.: Walka o kolorowe, spełnione życie :)
Cytat:
u mnie dzisiaj bardzo fajny dzien, co prawda o pol grahamki za duzo ale nie bede plakac ;d no i wreszcie zmobilizowalam sie do cwiczen!
__________________
wymiana https://wizaz.pl/forum/showthread.php?p=44354776 wishlista https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=723452 |
|
|
|
|
|
#114 | |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-09
Lokalizacja: k/Częstochowy
Wiadomości: 448
|
Dot.: Walka o kolorowe, spełnione życie :)
Cytat:
![]() Trzymaj się z nami, tak łatwiej kontrolować wagę. Trzymam kciuki. Ostatnio miałam dużo pracy, ale już wkrótce wrócę do regularnych pobytów na basenie i w saunie Pozdrawiam, Dziewczyny!
__________________
czytam, tańczę po dawnemu, dbam o linię: 159cm, wiek 42- -START: 57,3 ... 56,2 ...55,8 "Czy popełniasz te 5 błędów i niepotrzebnie tyjesz?" - darmowy poradnik |
|
|
|
|
|
#115 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 88
|
Dot.: Walka o kolorowe, spełnione życie :)
Hej dziewczynyyy
Ja dalej choruje, w niedzielę słabo szło mi jedzenie więc nie ma się co chwalić menu. Dziś obiecuję poprawę, bo już mi trochę lepiej Będzie mniej więcej tak: -śniadanie owsianka i kawa -2 kromki chleba razowego z wędliną , herbata zielona -obiad udko takie duże z kurczaka i jakieś warzywa na parze plus ryż brązowy -ser biały pół kostki z syropem malinowym - 2 jajka W środę planuje już wrócić do fitnessu o ile będę w pełni sił Jak wam idą ćwiczenia?Może któraś z was kupowała hula hop na allegro i mogłaby mi polecić jakiś model? Bo mam w domu takie zwykłe dziecięcę i nie potrafię za bardzo nim kręcić, czy takim profesjonalnym jest łatwiej?
__________________
65-64-63,8-63-62-61-60 170 cm "Nie rezygnuj z celu tylko dlatego, że osiągnięcie go wymaga czasu. Czas i tak upłynie." |
|
|
|
|
#116 |
|
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2011-10
Wiadomości: 11
|
Dot.: Walka o kolorowe, spełnione życie :)
ehhh a ja za nic nie mogę zmusic sie do ćwiczen,poza tym zawalilam ostatnie dwa dni...jadlam duzo..zlinczujcie mnie ! :P
|
|
|
|
|
#117 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-09
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 41
|
Dot.: Walka o kolorowe, spełnione życie :)
oj, dawno się nie odzywałam. i dziś też będzie dość krótko.
więc zawaliłam dwa dni i jeden wieczór (bo brzmi lepiej niż trzy dni). a teraz jestem chora, boli mnie gardło, głowa, mięśnie, skóra... chyba tylko włosy nie dają jeszcze o sobie znać ;P mam nadzieję, że jutro będzie choć trochę lepiej, to spróbuję pójść na aerobik... obiecuję napisać więcej, jak wydobrzeję
|
|
|
|
|
#118 |
|
Zadomowienie
|
Dot.: Walka o kolorowe, spełnione życie :)
wszystkie chorują, to i ja sie zarazilam
i ogolnie bardzo ladnie dzis jadlam, nawet jak na chorobe, ale zjadlam tez miseczke budyniu i kromke bialego chleba z serem zoltym, wiec to juz nie bylo ladne nie cierpie chorowac!
__________________
wymiana https://wizaz.pl/forum/showthread.php?p=44354776 wishlista https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=723452 |
|
|
|
|
#119 | |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-02
Wiadomości: 55
|
Dot.: Walka o kolorowe, spełnione życie :)
Cytat:
wszystkim kupnym i słodkim rzeczom mówię "nie", ale domowe to co innego. zresztą wszyscy domownicy się tak cieszyli.. ![]() mnie choroba nie złapała! dziś na rowerze jeździłam może z 40 minut, byłam na aerobiku - 1 h 10 minut - co się umęczyłam, to moje ![]() co do jedzenia: mało i często. dziś dwie kromki chleba razowego (bardzo małe), 2 jajka na kropli oliwy, herbata zielona z maliną, kanapka do szkoły z razowca, potem krem z dyni (pierwszy raz robiłam,pyyycha) i po zajęciach troszkę leczo. i muszę się przyznać,że była raz pizza na obiad po 4 godzinach spędzonych w zoo.. mam nadzieję,że spaliłam ją dzisiejszym wysiłkiem
__________________
biorę się w garść ![]() 28 x skalpel, 12 x killer ![]() |
|
|
|
|
|
#120 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 88
|
Dot.: Walka o kolorowe, spełnione życie :)
Linka myślę, że pizza raz na jakiś czas nie zaszkodzi, ale im częściej tym dalej do celu.
Dziś mnie właśnie strasznie kusiło, żeby zamówić pizze na obiad, ale pokonałam pokusę i zjadłam makaron razowy z kurczakiem i sosem pomidorowym. W kuchni jest też opakowanie ciastek ale nie zjadłam ani jednego, póki co silna wola jest. Wczoraj zjadłam princessę, więc dziś nie ma grzeszenia :P Mam już dość tego chorowania, jem trochę więcej a ruszam się mniej. Czuję się już ok, tylko mam straszny kaszel. A głupio tak iść na fitness i kaszleć. Jutro już chyba wybiorę się wieczorem na pilates, muszę być zdrowa. Dzisiejsze menu -owsianka z jabłkiem i cynamonem, kawa -2 wafle ryżowe posmarowane masłem orzechowym i jabłko. Myślałam, że będzie smaczniejsze, specjalnie kupiłam masło orzechowe do tych wafli. -obiad makaron razowy, kurczak, pomidory, dużo czosnku:P -na kolację ser biały z jakimiś dodatkami do tego chyba 5 kubków herbatki owocowej - jagodowej z syropem malinowym, już go ograniczam od jutra Usprawiedliwiam się tym, że ma mnóstwo witaminy C :P butelka się na szczęście kończy haziness i riddle życzę szybkiego powrotu do zdrowia
__________________
65-64-63,8-63-62-61-60 170 cm "Nie rezygnuj z celu tylko dlatego, że osiągnięcie go wymaga czasu. Czas i tak upłynie." |
|
|
![]() |
Nowe wątki na forum Wspólne odchudzanie
|
|
|
| Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 13:25.








Parę razy sugerowałam rodzicom, żeby może zrezygnowali z kupowania tylu słodyczy, to odpowiedź była typu: "nie chcesz, to nie jedz, ale nam nie zabraniaj". Ba, nawet jakby kupowali tylko dla siebie i gdzieś przede mną ukrywali, to i tak w chwili słabości zaczęłabym przeszukiwać cały dom po słodkie ;/ Koleżankom z mieszkania jakoś nie potrafiłabym czegoś wyjeść bez wyrzutów sumienia, a rodzinie - jakoś nie mam oporów, bo traktuję to chyba jako dobro wspólne ;P Zresztą - to może jest coś więcej niż tylko kwestia dostępności słodkości w domu, może przyczyna leży w moich trochę pokomplikowanych relacjach z rodzicami. Jak się coś popsuło mniej więcej w gimnazjum, tak do tej pory jest... dziwnie. Nie chcę się wgłębiać w szczegóły, kocham swoich rodziców, ale czasem wręcz nie potrafię ich znieść. Parę razy zastanawiałam się nad tym, nie mam pojęcia, co jest tego źródłem, w każdym razie obawiam się, że ta właśnie relacja może być poniekąd przyczyną moich problemów z objadaniem się... No a może jednak nie? W końcu, jak sięgam pamięcią, to od dziecka - jeszcze długo przed gimnazjum - jadłam mnóóóstwo słodyczy; podczas gdy innych "mdliło" po jakiejś ilości, ja potrafiłam zjeść jeszcze dwa razy tyle... No i tak mi zostało, tylko że teraz widzę jakie są tego skutki, także staram się jak mogę, by tego nie robić...
Zresztą - czy wy też tak macie, że po jakiejś takiej 'grubszej' zabawie do rana nie chce wam się w ogóle spać, kiedy wrócicie?^^





+ surowka


nie cierpie chorowac!

