TAK dla Kobiet! -edukacja seksualna, antykoncecpja, aborcja

[Celebre]

Napisane przez _vixen_

Szczęśliwymi dziećmi mogą być tylko dzieci odpowiedzialnych rodziców. Proste.

Więc tych nieodpowiedzialnych usuwajmy od razu, bo mogą mieć nieszczęsliwe dzieciństwo, a przecież niewazne jest, że dorosłe życie będzie mógł sobie ułożyć jak będzie chciał. I o zgrozo, może założyć swoją szczęśliwą rodzinę.

[_vixen_]

Napisane przez Celebre

Więc tych nieodpowiedzialnych usuwajmy od razu, bo mogą mieć nieszczęsliwe dzieciństwo, a przecież niewazne jest, że dorosłe życie będzie mógł sobie ułożyć jak będzie chciał. I o zgrozo, może założyć swoją szczęśliwą rodzinę.

Ludzie usuwali, będą usuwać i usuwają niechciane ciąże, mozesz elaboraty na każdym takim wątku napisać, cuda niewidy, a i tak rzeczywistości nie zmienisz.

Ja tylko jestem za tym, żeby każdy decydował o tym, jak wygląda własne życie, bo nikogo nie można zmuszać do rodzenia niechcianego dziecka, bo to rodząca ponosi konsekwencje, a nie pani X, co na forum przeciw aborcji protestuje. Proste, oczywiste i logiczne.

- Przede wszystkim chodzi o szacunek dla człowieka jako wolnej a śmiertelnej istoty. Wolnej, czyli mającej prawo nawet żyć źle i swoje życie zmarnować. Wolnej, czyli mającej swobodę stanowienia o sobie, życia, czucia i myślenia po swojemu – bez nadzoru inkwizycji, która zniewala pod pozorem wytyczania naszej słusznych granic. Granicą mojej wolności jest twoja wolność, a nie twoje wyobrażenie o tym, na czym polega rozumne i godne korzystanie z wolności. Liberalizm w odróżnieniu od wszelkich ideologii nie mówi nikomu, jak ma żyć. Żyj po swojemu, na przykład po katolicku, bylebyś uszanował innych i nie zmuszał ich do podporządkowania się twoim obyczajom. Można być katolikiem i szanować swobodę innych, nie domagając się dla siebie przywilejów…"

prof. Jan Hartman

Nie wiem, czemu niektórzy za nic nie mogą tego pojąć...

[Dosiaczek 7]

Napisane przez _vixen_

Szczęśliwymi dziećmi mogą być tylko dzieci odpowiedzialnych rodziców. Proste.

Ktoś może być dzieckiem odpowiedzialnych rodziców i być nieszczęśliwy - bo np. zostanie zgwałcony. Można wychować się też w rodzinie patologicznej i być szczęśliwym. Można być niewidomym, ale szczęsliwym. Mozna też mieć wszystko i mimo to czuć pustkę. Zależy to też od od wielu innych rzeczy, np. pogodnego lub melancholijnego charakteru itp.

[201801022117]

Napisane przez Dosiaczek 7

Ja jestem córką alkoholika i cieszę się z tego, że żyję.

TY. A widzisz coś poza sobą?

Ja mam pytanie- czy Wy, którzy tak chętnie bronicie zarodków, robicie COKOLOWIEK aby zmienić życie już narodzonych dzieci? Rozumiem, że osobiście odwiedzacie domy dziecka, bawicie się z tymi dziećmi, odwiedzacie szpitale gdzie pomagacie przy dzieciach chorych na nowotwory, udzielacie się w wolontariatach regularnie, pomagacie dzieciom z rodzin patologicznych, czy chociażby zwierzętom w schroniskach.

I kolejna rzecz- dlaczego osoby które są przeciwko aborcji tak się tym bulwersują, skoro nikt nie karze im tego robić.

[1999a18a2ffdaccef542471663304a63305f1c5c]

Napisane przez FreakChic

I kolejna rzecz- dlaczego osoby które są przeciwko aborcji tak się tym bulwersują, skoro nikt nie karze im tego robić.

Jak z psem ogrodnika - on nie weźmie ale i innemu nie da.

[Celebre]

Napisane przez _vixen_

Ludzie usuwali, będą usuwać i usuwają niechciane ciąże, mozesz elaboraty na każdym takim wątku napisać, cuda niewidy, a i tak rzeczywistości nie zmienisz.

Ja tylko jestem za tym, żeby każdy decydował o tym, jak wygląda własne życie, bo nikogo nie można zmuszać do rodzenia niechcianego dziecka, bo to rodząca ponosi konsekwencje, a nie pani X, co na forum przeciw aborcji protestuje. Proste, oczywiste i logiczne.

No i niech usuwają skoro sa dla siebie najważniejsze, ale niby dlaczego prawo ma im to ułatwiać?

prof. Jan Hartman
- Przede wszystkim chodzi o szacunek dla człowieka jako wolnej a śmiertelnej istoty. Wolnej, czyli mającej prawo nawet żyć źle i swoje życie zmarnować. Wolnej, czyli mającej swobodę stanowienia o sobie, życia, czucia i myślenia po swojemu – bez nadzoru inkwizycji, która zniewala pod pozorem wytyczania naszej słusznych granic. Granicą mojej wolności jest twoja wolność, a nie twoje wyobrażenie o tym, na czym polega rozumne i godne korzystanie z wolności. Liberalizm w odróżnieniu od wszelkich ideologii nie mówi nikomu, jak ma żyć. Żyj po swojemu, na przykład po katolicku, bylebyś uszanował innych i nie zmuszał ich do podporządkowania się twoim obyczajom. Można być katolikiem i szanować swobodę innych, nie domagając się dla siebie przywilejów…"
Nie wiem, czemu niektórzy za nic nie mogą tego pojąć...

I niech sobie każdy marnuje życie jak chce, a więc i temu dziecku, które kobieta chce abortować niech da możliwość by samo o sobie stanowiło I niech o sobie stanowi, ale skoro zrobiła dziecko, czyli nowe życie to czemu ma jemu nie pozwolić o sobie stanowić?

Napisane przez FreakChic

Ja mam pytanie- czy Wy, którzy tak chętnie bronicie zarodków, robicie COKOLOWIEK aby zmienić życie już narodzonych dzieci? Rozumiem, że osobiście odwiedzacie domy dziecka, bawicie się z tymi dziećmi, odwiedzacie szpitale gdzie pomagacie przy dzieciach chorych na nowotwory, udzielacie się w wolontariatach regularnie, pomagacie dzieciom z rodzin patologicznych, czy chociażby zwierzętom w schroniskach.

I kolejna rzecz- dlaczego osoby które są przeciwko aborcji tak się tym bulwersują, skoro nikt nie karze im tego robić.

A czy Ty robisz cokolwiek, żeby im pomóc? Czy uznajesz zasadę, że skoro jest w domu dziecka to nie pomagasz bo przecież matka mogła wykonać aborcję i nie byłoby problemu?
I kolejna rzecz - jestem przeciwko aborcji na życzenie z widzimisia i nie rozumiem dlaczego skoro mam takie zdanie mam się nie wypowiadać? Jak mój sąsiad urządza awantury i bije żonę to wzywam policję, mimo, iż to nie moje mieszkanie, a kobiecie to życie chyba odpowiada bo też pije.

Jak z psem ogrodnika - on nie weźmie ale i innemu nie da.

Dokładnie Shanaya. Kobieta sama nie chce dziecka, ale szansy by ktoś je adoptował i było szczęśliwe też mu nie da ;]

[Dosiaczek 7]

Napisane przez Celebre

I niech sobie każdy marnuje życie jak chce, a więc i temu dziecku, które kobieta chce abortować niech da możliwość by samo o sobie stanowiło

Zgadzam się z tym

[1999a18a2ffdaccef542471663304a63305f1c5c]

Napisane przez Celebre

Dokładnie Shanaya. Kobieta sama nie chce dziecka, ale szansy by ktoś je adoptował i było szczęśliwe też mu nie da ;]

Chodziło mi o to, że przeciwnicy aborcji i tak jej nie zrobią ale zakazują innym.
Nic o adopcji nie pisałam.

[201801022117]

Napisane przez Celebre

A czy Ty robisz cokolwiek, żeby im pomóc? Czy uznajesz zasadę, że skoro jest w domu dziecka to nie pomagasz bo przecież matka mogła wykonać aborcję i nie byłoby problemu?
I kolejna rzecz - jestem przeciwko aborcji na życzenie z widzimisia i nie rozumiem dlaczego skoro mam takie zdanie mam się nie wypowiadać? Jak mój sąsiad urządza awantury i bije żonę to wzywam policję, mimo, iż to nie moje mieszkanie, a kobiecie to życie chyba odpowiada bo też pije.

Po pierwsze- nie unikaj odpowiedzi, bo pytanie było kierowane m. in. do Ciebie. Czekam na odpowiedz.

Po drugie- nie mam żadnego domu dziecka w bliskiej okolicy, ale do szpitala do dzieci jezdziłam. Poza tym, udzielam się w wolontariacie przy zwierzętach.

Po trzecie- czy ja mówię, że masz się nie wypowiadać? Ja zapytałam, jak to jest, że coś jest dozwolone, to automatycznie każdy musi to robić?

[Sherezada]

fajny pomysł
podpisuje się pod Tak dla kobiet

[Celebre]

Napisane przez FreakChic

Po pierwsze- nie unikaj odpowiedzi, bo pytanie było kierowane m. in. do Ciebie. Czekam na odpowiedz.

Po drugie- nie mam żadnego domu dziecka w bliskiej okolicy, ale do szpitala do dzieci jezdziłam. Poza tym, udzielam się w wolontariacie przy zwierzętach.

Po trzecie- czy ja mówię, że masz się nie wypowiadać? Ja zapytałam, jak to jest, że coś jest dozwolone, to automatycznie każdy musi to robić?

Po pierwsze co znaczy, że jezdziłaś do dzieci do szpitala? Ot tak postanowiłaś sobie wpaść na oddział dziecięcy?
Po drugie skoro tak boli Cie los dzieci w domach dziecka (których nie widziałaś), których zła matka nie usunęła w ciąży to znajdz w dalszej okolicy i pomagaj.
Po trzecie czy to, że kobiety dokonują aborcji ma oznaczać, że prawo ma im na to dodatkowo pozwalać?

[201801022117]

Napisane przez Celebre

Po pierwsze co znaczy, że jezdziłaś do dzieci do szpitala? Ot tak postanowiłaś sobie wpaść na oddział dziecięcy?
Po drugie skoro tak boli Cie los dzieci w domach dziecka (których nie widziałaś), których zła matka nie usunęła w ciąży to znajdz w dalszej okolicy i pomagaj.
Po trzecie czy to, że kobiety dokonują aborcji ma oznaczać, że prawo ma im na to dodatkowo pozwalać?

Aha, czyli Ty żadnym dzieciom nie pomagałaś wcale.

Nie, udzielałam sie w wolontariacie który polegał na przebywaniu z dziećmi w szpitalu. Mogłam tam wejść, rozmawiać, czytać bajki, byłam mile widziana.

Wypraszam sobie. Ja widziałam dzieci z domu dziecka, jedyne co napisałam, to to, że nie jezdziłam tam pomagać, bo nie mam możliwości dojazdu. Wiesz, ja, w przeciwieństwie do Ciebie wiem jak wygląda socjal, bo sama z niego korzystam, i niestety, nie stać mnie samochód, ani na dojazdy.

Dlaczego ma nie pozwalać? Tak Cię to będzie bolało? Nawet nie będziesz wiedziała kto jej dokonał... Zajmij się tymi żyjącymi dziećmi, a nie układem rozrodczym innych kobiet.

[karolynka90]

Napisane przez Dosiaczek 7

No widzisz, sama nie wiesz dokładnie do którego tygodnia. Zresztą to nie chodzi o układ nerwowy, może go boleć np. dusza, może coś przeczuwać. Bo tak naprawdę nie wiemy czym jest życie. Widziałam film o aborcji i wiem, że taki człowiek broni się przed zabiciem.
A gdyby to ciebie ktoś usunął?

Co go może boleć, przepraszam?
Nie wiem czy w ogóle przeczytałaś moją odpowiedź na Twój post, bo na żadne pytanie - oprócz tego - nie odpowiedziałaś, a ja pisałam tam, że nie popieram aborcji mechanicznej - kiedy płód jest wykształcony, czuje.
Ja mówię o farmakologicznej.

Napisane przez Celebre

Szczerze mówiąc, to jeżeli kobieta przy pomocy mężczyzny zaszła w ciążę, to dlaczego nie może się poświęcić i je urodzić?

A dlaczego powinna się poświęcać?
To nie jest rezygnacja z kupna kolejnej bluzki tylko 9 miesięcy ciąży, jej wszystkie niedogodności, po czym poród.
Nie takie hop-siup.

Przecież może się okazać, że to będzie wspaniały człowiek, szczęśliwy, założy rodzinę.

A może go baba wrzuci do śmietnika.
Łatwo tak się bawić w loteryjkę, jeśli chodzi o naprawdę niechciane dziecko.

Napisane przez Dosiaczek 7

Mnie też właśnie to niepokoi, że całkowita legalizacja aborcji da przyzwolenie na zabijanie dziecka dla wygody.

A kobity po gwałcie mogą "zabijać dzieci"?
One są gorsze, bo z gwałtu?
Je można już "zabić"?
Ciekawa logika, biorąc pod uwagę to co mówisz - martwi Cię los zarodka. Los tego z gwałtu już nie?

[Dosiaczek 7]

Napisane przez karolynka90

Ciekawa logika, biorąc pod uwagę to co mówisz - martwi Cię los zarodka. Los tego z gwałtu już nie?

Oczywiście, że też mnie to martwi. Ale wiadomo, że są takie rzeczy, których nie mozna idealnie rozstrzygnąć. I nie jest to niczyją winą. Wówczas trzeba znaleźć jakiś kompromis.

---------- Dopisano o 16:11 ---------- Poprzedni post napisano o 16:04 ----------

Napisane przez karolynka90

Co go może boleć, przepraszam?

Nie bierz wszystkiego tak dosłownie...

[Celebre]

Napisane przez FreakChic

Aha, czyli Ty żadnym dzieciom nie pomagałaś wcale.

Jesteś dziecinna bardzo Musisz wiedzieć, że w życiu dorosłych są poruszane różne kwestie i na każde można mieć swoje zdanie. Śmiesznie się wywyższasz

Nie, udzielałam sie w wolontariacie który polegał na przebywaniu z dziećmi w szpitalu. Mogłam tam wejść, rozmawiać, czytać bajki, byłam mile widziana.

Wypraszam sobie. Ja widziałam dzieci z domu dziecka, jedyne co napisałam, to to, że nie jezdziłam tam pomagać, bo nie mam możliwości dojazdu. Wiesz, ja, w przeciwieństwie do Ciebie wiem jak wygląda socjal, bo sama z niego korzystam, i niestety, nie stać mnie samochód, ani na dojazdy.

Dlaczego ma nie pozwalać? Tak Cię to będzie bolało? Nawet nie będziesz wiedziała kto jej dokonał... Zajmij się tymi żyjącymi dziećmi, a nie układem rozrodczym innych kobiet.

I jesteś lepsza bo widziałaś dziecko z domu dziecka i to pozwala Ci wyrażać opinie nt. aborcji, a inny już nie? To ciekawe. Co do pogrubionego to cieszę się, że tak mnie poznałaś i wiesz, czy wychowałam się w domu dziecka czy nie, czy stać mnie na to czy na tamto Odnosząc się do ostatniego zdania, to Ty też zajmij się czymś innym niż układ rozrodczy kobiet, czy narzucanie innym ludziom jednej słusznej opinii. Sama pisałaś, że jak będzie chciała to zrobić to to zrobi i bez ustawy.
Nie będę Ci pisała co robię dla dzieci, bo nie to powoduje, że masz prawo do wyrażania swojej opinii, ... zresztą nie chcę Ci psuć tej satysfakcji, którą zapewne czujesz, myśląc, że jesteś taka 'dobra'

[201801022117]

Napisane przez Celebre

Jesteś dziecinna bardzo Musisz wiedzieć, że w życiu dorosłych są poruszane różne kwestie i na każde można mieć swoje zdanie. Śmiesznie się wywyższasz
I jesteś lepsza bo widziałaś dziecko z domu dziecka i to pozwala Ci wyrażać opinie nt. aborcji, a inny już nie? To ciekawe. Co do pogrubionego to cieszę się, że tak mnie poznałaś i wiesz, czy wychowałam się w domu dziecka czy nie, czy stać mnie na to czy na tamto Odnosząc się do ostatniego zdania, to Ty też zajmij się czymś innym niż układ rozrodczy kobiet, czy narzucanie innym ludziom jednej słusznej opinii. Sama pisałaś, że jak będzie chciała to zrobić to to zrobi i bez ustawy.
Nie będę Ci pisała co robię dla dzieci, bo nie to powoduje, że masz prawo do wyrażania swojej opinii, ... zresztą nie chcę Ci psuć tej satysfakcji, którą zapewne czujesz, myśląc, że jesteś taka 'dobra'

Nie ja jestem dziecinna, tylko Ty omijasz odpowiedz. Więc wniosek nasuwa się sam.
Ja się nie czuję dobra, myślę, że Tobie się podoba takie myślenie o mnie.
Jak narazie nikomu nic nie narzucam, ale pytam, jednak Ty nie chcesz odpowiedzieć.
Zabraniam Ci wyrażać opinii? Serio? W którym miejscu?

Chyba przeceniasz swoją rolę... Nie mam powodów się wyżywać. I proszę Cię- nie pień się, bo zadałam Ci logiczne pytania na które nie jesteś w stanie odpowiedzieć.

[karolynka90]

Napisane przez Dosiaczek 7

Oczywiście, że też mnie to martwi. Ale wiadomo, że są takie rzeczy, których nie mozna idealnie rozstrzygnąć. I nie jest to niczyją winą. Wówczas trzeba znaleźć jakiś kompromis.

Jaki kompromis?
Robisz aborcję albo nie, nie ma żadnego "pomiędzy".

Nie bierz wszystkiego tak dosłownie...

A jak mam brać?
W takich sprawach nie ma miejsca na metafory. To problem realny.

[Dosiaczek 7]

karolynka90 - Moim zdaniem gdyby wszystko było tak proste jak mówisz i nie było "pomiędzy" to nie byłoby sporów, wojen, na wszystko byłaby jedna, gotowa odpowiedź i człowiek dokładnie widziałby skąd się wziął oraz co jest po śmierci. Niestety albo stety "pomiędzy" zawsze było, jest i będzie.
A na metaforę właśnie jest miejsce, szczególnie w tym wypadku gdy nie wiadomo od jakiego momentu zaczyna się człowiek.

[Pilar1899]

Napisane przez Celebre

Dokładnie Shanaya. Kobieta sama nie chce dziecka, ale szansy by ktoś je adoptował i było szczęśliwe też mu nie da ;]

biorąc pod uwagę dzieci w domach dziecka to chyba z tą adopcją nie jest tak prosto nie wiem co myślą takie osoby,ale podejrzewam że świadomość bycia niechcianym,porzuconym przez matkę nie wpływa na nie zbyt dobrze

[karolynka90]

Napisane przez Dosiaczek 7

karolynka90 - Gdyby wszystko było tak proste jak mówisz i nie było "pomiędzy" to nie byłoby sporów, wojen, na wszystko byłaby jedna, gotowa odpowiedź i człowiek dokładnie widziałby skąd się wziął oraz co jest po śmierci. Niestety albo stety "pomiędzy" zawsze było, jest i będzie.

A zauważyłaś, że nie rozmawiamy tu o wojnach, tylko o aborcji?
Tutaj nie ma kompromisu, bo wyjścia są dwa - albo aborcja albo donoszenie ciąży i poród.
Ja nie wiem jakie Ty tu widzisz "pomiędzy".

[Dosiaczek 7]

Napisane przez karolynka90

A zauważyłaś, że nie rozmawiamy tu o wojnach, tylko o aborcji?
Tutaj nie ma kompromisu, bo wyjścia są dwa - albo aborcja albo donoszenie ciąży i poród.
Ja nie wiem jakie Ty tu widzisz "pomiędzy".

Zastanów się to będziesz wiedziała. Ja nie mam siły już tego kolejny raz w tym wątku tłumaczyć.

Edit.
Pomiędzy - chodzi o to, że jestem przeciwko całkowitej legalizacji aborcji, która daje przyzwolenie na lekkomyślne zabijanie. Mimo to nie wyobrażam sobie, aby zgwałcona kobieta miała urodzić dziecko. Wiem, że towzajemnie się wyklucza. Ale takie właśnie jest życie. Jednocześnie szkoda mi nienarodzonego człowieka i zgwałconej kobiety - trudno to zrozumieć? Dlatego jestem za obecną ustawą. Mam do tego prawo. Nie umiem tego lepiej wytłumaczyć, bo nie jestem jakimś filozofem czy osobą wygadaną, o wysokim ilorazie inteligencji werbalnej. Ale już się wciągnęłam w dyskusję, więc odpowiadam.

---------- Dopisano o 20:00 ---------- Poprzedni post napisano o 18:46 ----------
Edit.
Okres zygoty jest to pierwszy etap prenatalnego rozwoju dziecka. Zygota składa się z plemnika i komórki jajowej. Zbudowana jest z cytoplazmy i jądra. Po zapłodnieniu następuje wielokrotny podział zapłodnionej komórki jajowej, jej zagnieżdżenie i intensywne przemiany. Do pierwszych podziałów zapłodnionej komórki jajowej dochodzi zaraz po poczęciu. Podziały następują średnio, co 12 – 15 godzin. Każdy z nich następuje w jajowodzie, czyli przewodzie łączącym jajnik z macicą. Zapłodniona komórka jajowa wędruje w kierunku macicy jeszcze około 3 - 5 dni, po czym już na miejscu zagnieżdża się w miękkiej wyściółce (endometrium). Kiedy osiągnie macicę ma wielkość główki szpilki. Przez kilka dni jajo pozostaje w macicy nieprzyczepione. Około 10 dnia następuje zagnieżdżenie poprzez wypustki (łożysko) łącząc się ze ścianą macicy przez nią z krwioobiegiem, skąd też czerpie pożywienie. W drugim tygodniu życia następuje także powstanie owodni, czyli bardzo wytrzymałej tkanki. Tkanka ta tworzy pęcherz z płynem owodniowym, w którym to dziecko będzie rozwijało się przez najbliższe miesiące. Worek wypełniony płynem ma zabezpieczać dziecko urazami mechanicznymi, wstrząsami oraz zapewnia stałą temperaturę.
W tej pierwszej drodze nowo poczętego życia mogą nastąpić pewne zagrożenia groźne dla życia matki, kiedy to zapłodniona komórka jajowa nie wniknie do jamy macicy, a zagnieździ się np. w jajowodzie lub w jamie otrzewnej. Sytuację taka nazywamy ciążą pozamaciczną.

Drugi okres rozwoju nowo poczętego dziecka jest to okres zarodkowy inaczej zwany embrionalnym. Trwa on od drugiego tygodnia do końca drugiego miesiąca księżycowego.Około trzeciego tygodnia od poczęcia, rozwijający się nowy człowiek osiąga wielkość 2,5 mm. Zaczyna tworzyć się jego kręgosłup (powstają zaczątki 33 kręgów), powstają również zawiązki układu nerwowego. W czwartym tygodniu dziecko ma już około 4mm. Można już zauważyć głowę tydzień tułów. Pojawiają się zawiązki rąk, nóg a także oczu, uszu, nosa, oraz organów wewnętrznych. Powstają zawiązki mózgu i rdzenia kręgowego. Pojawia się otwór ustny. Komórki zaczynają się wykształcać i specjalizować. Pojawia się skóra, paznokcie, włosy. Kształtuje się cały układ nerwowy, główne elementy układu pokarmowego, oraz mięśnie, szkielet, krew. W piątym tygodniu zarodek ma kształt litery C i mierzy ok. 2mm. Jego rozwój jest bardzo intensywny, dziennie rośnie 1mm. Zaczynają być widoczne oczy, nos i usta. Tworzy się przysadka mózgowa.
W szóstym tygodniu dziecko ma już 5-6 mm długości. Rozwój jest nadal bardzo intensywny. Kształtują się narządy, powstają zawiązki płuc, żołądka, wątroby, trzustki, jelit, nerek. Wielkość serca i wątroby jest nieproporcjonalnie duża, w porównaniu z resztą ciała. Na zawiązkach kończyn są widoczne małe pączki dłoni i stóp. W miejscach, gdzie mają pojawić się kolana i łokcie, można zauważyć lekkie zgięcia. Rozpoznać można zawiązki gruczołów płciowych dziecka. W 28 dniu życia zaczyna bić serce pompujące krew do nowo rozwijających się komórek. W tymże też okresie można przeprowadzić badanie USG za pomocą, którego można dokonać dokładnych pomiarów rozwijającego się dziecka. Dzięki temu badaniu możemy określić wstępnie czy płód rozwija się prawidłowo czy tez nie. Jego długość określana jest jako "długość ciemieniowo - siedzeniowa" (nie uwzględnia długości nóżek).
W siódmym tygodniu można już zobaczyć szyje dziecka. Dziecko mierzy około 2 cm. Maleństwo zaczyna reagować na dotyk. Dziecko potrafi sprawić wrażenie ssania palca. Dobiega końcowi rozwój soczewki oka. Powstają zawiązki zębów, oraz zawiązki palców dłoni i stóp. Paluszki u dłoni i u stóp pokrywa cieniutka błona. Zauważalny staje się rdzeń kręgowy. Zaczynają się formować śledzona i tarczyca, oraz kości i mięśnie. Rozwija się serce tworząc komory, serduszko bije z szybkością 160 uderzeń na minutę.
W ósmym tygodniu masa ciała w porównaniu do stanu od zapłodnienia zwiększyła się aż 2 mln razy. Dziecko mierzy około 17 mm. Potrafi ono wykonywać spontaniczne ruchy, określane jako „falowanie”. Z końcem tego tygodnia dziecko przestaje być embrionem i zaczyna być płodem. Okres zarodkowy to okres bardzo szybkiego wzrostu, pod koniec tego okresu embrion zaczyna przypominać miniaturkę człowieka. Komórka jajowa przy połączeniu z macicą dzieli się na trzy warstwy: ektodermę, entodermę i mezodermę. Ektoderma to: naskórek, włosy, paznokcie, gruczoły potowe, układ nerwowy, komórki czuciowe, narządy zmysłów, soczewki oczne, nabłonek ust, nosa i odbytu, oraz szkliwo zębów.
Entoderma to : nabłonek jelita, nabłonek tchawicy, oskrzeli i płuc, trzustka, wątroba, nabłonek woreczka żółciowego, tarczyca, przytarczyca, pęcherz moczowy.
Mezoderma to : mięśnie gładkie szkieletowe i sercowe, skóra, tkanka łączna, kostna, chrzęstna, zębina, krew i naczynia krwionośne, nerki, jądra i jajniki.
W macicy tworzy się łożysko oraz pępowina, przez którą dostarczane są składniki odżywcze oraz tlen. Embrion rozwija własny układ krążenia niezależny od łożyska. Zaczyna bić serduszko.


Trzeci okres rozwoju dziecka to okres płodowy, który trwa od 9 tygodnia do narodzin. Dziecko rozwija się harmonijnie, dużo się ruszą stymulując rozwój narządów ruchu. Maleństwo na początku tego okresu waży 5,5gr i mierzy około 5 cm. Skóra staje się stopniowo różowa. Lepiej wykształcają się narządy wewnętrzne, występują ruchy oddechowe. Plecy zaczynają się prostować. Rozwija się zmysł dotyku. W dziesiątym tygodniu dobiega końcowi kształtowanie się płuc, trzustki i tarczycy. Zaczyna funkcjonować system odpornościowy.
W jedenastym tygodniu rozwijają się struny głosowe. W dwunastym tygodniu osiąga ono wzrost 7,5 centymetra i waży około 30 gramów. Żebra i kręgi kostnieją, a nerki rozpoczynają produkcję moczu. Aktywność dziecka jest coraz bardziej zróżnicowana - otwiera usta, rusza nóżkami i rączkami oraz głową, łącznie z mimicznymi ruchami mięśni twarzy.
Z początkiem czwartego miesiąca, dziecko waży 120 gramów i mierzy 15 centymetrów. Dziecko nadal bardzo intensywnie się rozwija. Trwa rozwój mózgu, wykształcają się bruzdy i zwoje, które są przykryte korą mózgową. Układ kostny twardnieje, a nogi wydłużają się. Na głowie dziecka zaczynają wyrastać pierwsze włosy, pojawiają się też rzęsy, oraz paznokcie. Układ rozrodczy jest ukształtowany, można odróżnić dziewczynkę od chłopca. Na przełomie czwartego – piątego miesiąca matka wyczuwa już ruchy swojego dziecka.
W piątym miesiącu ma ono już 25 cm długości i waży 400 gramów. Dziecko zaczyna słyszeć. Komórki nerwowe w mózgu osiągnęły maksymalną ilość. Zaczynają teraz tworzyć osłonkę, czyli mielinę, dzięki której sygnały przesyłane z mózgu i do mózgu mogą biec dalej i szybciej. Dziecko odczuwa samopoczucie matki i identyfikuje się z nim. Wpływ na zachowanie dziecka mają hormony, które z krwioobiegiem przedostają się do łożyska. U dziecka rozwija się ponadto zmysł równowagi, zmysł smaku czy zmysł słuchu. Dziecko rozróżnia smak słodki, słony, kwaśny i gorzki.
W szóstym miesiącu dziecko waży 500-700 gramów i ma około 35 cm długości. W dalszym ciągu rozwija się układ nerwowy. W płucach rozwijają się naczynia krwionośne, przygotowując je do oddychania powietrzem W układzie kostnym również zachodzą zmiany. Szkielet twardnieje pojawiają się wiązadła stawowe. Ruchy dziecka stają się bardziej wyczuwalnie i mocniejsze. Skóra zaczyna wytwarzać podściółkę tłuszczową, a gruczoły produkują maź płodową.
W siódmym miesiącu mózg dziecka szybko rośnie i przybiera pofałdowaną formę. Dokonują się tam przemiany jakościowe. Układ oddechowy jest już w stanie samodzielnie oddychać.
W ósmym miesiącu dziecko ma już prawie 50 cm długości i waży około 2 kilogramów. Jest już w pełni ukształtowany, wykształcone są wszystkie układy, choć w dalszym ciągu trwa ich dojrzewanie. Dziecko w razie wcześniejszego porodu jest w stanie przeżyć. Dziecko jest już na tyle duże, iż nie ma zbytnio miejsca, aby się poruszać.
W połowie dziewiątego miesiąca dziecko przestaje się już rozwijać, jest już gotowe do przyjścia na świat.
Końcem okresu prenatalnego jest poród.

[201801022117]

Dosiaczek 7, nie wiem, po co te cytaty i podkreślania, skoro Karolynka90 cały czas mówi o aborcji farmakologicznej, która, jeżeli się nie mylę, jest do 6 tygodnia.
Może ja Ci coś zacytuję:
"Odgórny zakaz aborcji jest odsunięciem problemu na dalszy plan, a nie jego rozwiązaniem. Skuteczne przeciwdziałanie aborcji jest kosztowne: edukacja seksualna, wspieranie antykoncepcji m.in. poprzez refundację środków antykoncepcyjnych, opieka nad kobietami w trudnej sytuacji, wymuszanie na mężczyznach odpowiedzialności.

W Polsce z ustawą antyaborcyjną wyszło fatalnie pod względem medycznym, społecznym i moralnym. Politycy świetnie o tym wiedzą, ale zmiana im się nie opłaca.
Co 8 minut gdzieś na świecie niepotrzebnie umiera kobieta. Jej śmierć jest wynikiem nielegalnej, niewłaściwie przeprowadzonej aborcji."

[girlonthebridge]

zamiast rozwiązać problem ludzie wolą krzyczeć nie zabijajcie dziecka i tyle koniec, nie robią nic więcej :/ a właśnie teraz jakaś babka wrzuca swoje dziecko do śmietnika, urodziła je i co z tego????

[Dosiaczek 7]

Napisane przez FreakChic

Co 8 minut gdzieś na świecie niepotrzebnie umiera kobieta. Jej śmierć jest wynikiem nielegalnej, niewłaściwie przeprowadzonej aborcji."

To też jest smutne.

Edit. Zmieniłam podkreślenia.

[Celebre]

Napisane przez FreakChic

I proszę Cię- nie pień się, bo zadałam Ci logiczne pytania na które nie jesteś w stanie odpowiedzieć.

Tylko pytanie ma służyć polepszeniu Twojego samopoczucia, bo jak napiszę, że pomagam w fundacji pomagającej rodzicom w domowej opiece nad dziećmi w terminalnym stadium choroby to uznasz mnie za godną udzielania się w tym wątku? Bez sensu, więc nie ciągnijmy.

Napisane przez Pilar1899

biorąc pod uwagę dzieci w domach dziecka to chyba z tą adopcją nie jest tak prosto nie wiem co myślą takie osoby,ale podejrzewam że świadomość bycia niechcianym,porzuconym przez matkę nie wpływa na nie zbyt dobrze

Aborcja powoduje, że nic na nie już nie wpłynie, ani złego ani dobrego A adopcja niemowlaków zdarza się najczęściej.

Napisane przez girlonthebridge

zamiast rozwiązać problem ludzie wolą krzyczeć nie zabijajcie dziecka i tyle koniec, nie robią nic więcej :/ a właśnie teraz jakaś babka wrzuca swoje dziecko do śmietnika, urodziła je i co z tego????

Więc może zamiast się pienić o aborcję na życzenie postuluj o większą pomoc dla matek samotnych? Nie będziesz musiała mówić, że ludzie nic nie robią, bo Ty coś zrobisz

A swoją drogą mnie denerwuje sam tytuł -Tak DLA KOBIET. A to faceta nie ma przy zapładnianiu? To nie można go pozwać o alimenty? A to on nie ma prawa wychować dziecka, jeżeli kobieta nie chce? On nie ma nic do gadania bo to kobiety ciało? Jeżeli sama sobie zrobiła dziecko to ok, jeżeli pomógł facet to niestety ale ma on coś do powiedzenia. Poza tym denerwuje mnie argument - to moje ciało mogę zrobic co zechcę. Moim zdaniem jeżeli do swojego ciała pozwoliła wprowadzić część ciała mężczyzny i powstało trzecie ciało to już to nie jest takie proste, bo ciało może i jej ale zarodek to już ich i po 9 miesiącach mogący funkcjonować jak trzecia istotka. Dlatego nigdy nie podpisze żadnego tak dla kobiety, bo to nie tylko o kobiety chodzi.

[girlonthebridge]

a skąd wiesz, że nic nie robię ???

[201801022117]

Napisane przez Celebre

Tylko pytanie ma służyć polepszeniu Twojego samopoczucia, bo jak napiszę, że pomagam w fundacji pomagającej rodzicom w domowej opiece nad dziećmi w terminalnym stadium choroby to uznasz mnie za godną udzielania się w tym wątku? Bez sensu, więc nie ciągnijmy.

Posłuchaj, jak juz napisała Vixen, tutaj nie jest oaza, i nie śpiewamy "Jezus jest tu", więc mogę mówić co chcę, tak jak i Ty. Kto dał Ci taką wiedzę o tym, czemu ma służyć moje pytanie? Przecież ono do tematu akurat ma bardzo wiele, bo osoby glośno krzyczące o obronie życia poczętego nie robią często nic, aby tym urodzonym pomóc. Trochę logicznego myślenia proponuję, a nie zaślepienie, bo osoba mająca inne zdanie zadała pytanie na które nie możesz odpowiedzieć.

[viva91]

Napisane przez Dosiaczek 7

Zresztą to nie chodzi o układ nerwowy, może go boleć np. dusza, może coś przeczuwać.

po tym tekście zabolała mnie dusza...

z tym że wiadomo już jest, że nie może. "nie usunę płodu, bo zaboli go dusza" - naprawdę myślisz że to jest argument i przekona kobiete w niechcianej ciaży?

Napisane przez Dosiaczek 7

Ale jakoś mnie nie przekonuje, że zarodek nic nie czuje...

dawno temu ludzie też nie byli przekonani, że ziemia jest okrągła
i poprawka: zarodek czuje, ale dopiero po tym jak wykształci mu się układ nerwowy.
jak nie masz oczu to nie widzisz, jak nie masz układu nerwowego to nie czujesz.

[Dosiaczek 7]

Wiedziałam, że będziecie się czepiać tekstu o bólu duszy już jak pisałam te słowa. Szczególnie na takim forum... (zauważyłam, że wyobraźnia nie jest najmocniejszą stroną wizzażanek, logika tak) Ale jestem odważna, więc napisałam. Tylko denerwuje mnie to trochę jak ktoś nie potrafi odczytać metafory. Ja może tak dziwnie piszę, ale codziennie, zawodowo zajmuję się pisaniem tekstów piosenek, wierszy itp. więc tego typu metafory nie są mi obce, są dla mnie zupełnie normalne. Tworząc tekst posługuję się różnymi środkami stylistycznymi.

A jeśli chodzi o zarodek do szóstego tygodnia to jeszcze raz wklejam:

Drugi okres rozwoju nowo poczętego dziecka jest to okres zarodkowy inaczej zwany embrionalnym. Trwa on od drugiego tygodnia do końca drugiego miesiąca księżycowego.Około trzeciego tygodnia od poczęcia, rozwijający się nowy człowiek osiąga wielkość 2,5 mm. Zaczyna tworzyć się jego kręgosłup (powstają zaczątki 33 kręgów), powstają również zawiązki układu nerwowego. W czwartym tygodniu dziecko ma już około 4mm. Można już zauważyć głowę tydzień tułów. Pojawiają się zawiązki rąk, nóg a także oczu, uszu, nosa, oraz organów wewnętrznych. Powstają zawiązki mózgu i rdzenia kręgowego. Pojawia się otwór ustny. Komórki zaczynają się wykształcać i specjalizować. Pojawia się skóra, paznokcie, włosy. Kształtuje się cały układ nerwowy, główne elementy układu pokarmowego, oraz mięśnie, szkielet, krew. W piątym tygodniu zarodek ma kształt litery C i mierzy ok. 2mm. Jego rozwój jest bardzo intensywny, dziennie rośnie 1mm. Zaczynają być widoczne oczy, nos i usta. Tworzy się przysadka mózgowa.
W szóstym tygodniu dziecko

[201801022117]

Napisane przez Dosiaczek 7

Wiedziałam, że będziecie się czepiać tekstu o bólu duszy już jak pisałam te słowa. Szczególnie na takim forum... (zauważyłam, że wyobraźnia nie jest najmocniejszą stroną wizzażanek, logika tak) Ale jestem odważna, więc napisałam. Tylko denerwuje mnie to trochę jak ktoś nie potrafi odczytać metafory. Ja może tak dziwnie piszę, ale codziennie, zawodowo zajmuję się pisaniem tekstów piosenek, wierszy itp. więc tego typu metafory nie są mi obce, są dla mnie zupełnie normalne.

A jeśli chodzi o zarodek do szóstego tygodnia to jeszcze raz wklejam:

Drugi okres rozwoju nowo poczętego dziecka jest to okres zarodkowy inaczej zwany embrionalnym. Trwa on od drugiego tygodnia do końca drugiego miesiąca księżycowego.Około trzeciego tygodnia od poczęcia, rozwijający się nowy człowiek osiąga wielkość 2,5 mm. Zaczyna tworzyć się jego kręgosłup (powstają zaczątki 33 kręgów), powstają również zawiązki układu nerwowego. W czwartym tygodniu dziecko ma już około 4mm. Można już zauważyć głowę tydzień tułów. Pojawiają się zawiązki rąk, nóg a także oczu, uszu, nosa, oraz organów wewnętrznych. Powstają zawiązki mózgu i rdzenia kręgowego. Pojawia się otwór ustny. Komórki zaczynają się wykształcać i specjalizować. Pojawia się skóra, paznokcie, włosy. Kształtuje się cały układ nerwowy, główne elementy układu pokarmowego, oraz mięśnie, szkielet, krew. W piątym tygodniu zarodek ma kształt litery C i mierzy ok. 2mm. Jego rozwój jest bardzo intensywny, dziennie rośnie 1mm. Zaczynają być widoczne oczy, nos i usta. Tworzy się przysadka mózgowa.
W szóstym tygodniu dziecko

Tak, tylko dlaczego nie wkleiłaś już tego co było dalej, czyli że dziecko czuje od 6 tygodnia? Mnie np. nie rusza ten cytat... Nie rozumiem jego przekazu. Miał okazać ten ból duszy?