![]() |
#91 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-07
Wiadomości: 293
|
Dot.: Optymistyczny wątek przedporodowy.
ja też się optymistycznie nastawiam- w sensie- wiem że będzie boleć ale boleć musi i ten ból będzie miał sens- przyjdzie na świat moje dzieciątko
![]() już się nie mogę doczekać kiedy akcja jakaś ruszy ![]()
__________________
nigdy się nie kłóć!! od razu płacz ![]() nasza kochana córeczka- ur 16.11.2011 ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#92 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Optymistyczny wątek przedporodowy.
ja tez nie mogłam sie doczekać,zupełnie jak małe dziecko gwiazdki
![]()
__________________
...i jest ![]() Dziecko grzeczne/niegrzeczne to stan umysłu matki a nie dziecka. ![]() ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#93 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2011-03
Lokalizacja: PL
Wiadomości: 2 537
|
Dot.: Optymistyczny wątek przedporodowy.
Ja też czekałam na poród jak na zbawienie, ale jak przyszło co do czego chciałam rodzić kiedy indziej
![]() ![]() ![]() Życzę szybkich i mało bolesnych porodów ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#94 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-02
Lokalizacja: śląsk
Wiadomości: 12 242
|
Dot.: Optymistyczny wątek przedporodowy.
![]() ![]() jestem 4 tygodnie po porodzie i z cała pewnościa moge powiedziec ze nei jest to takie straszne jak czasem opisuja i strasza ![]() u mnie to wyglądało tak ze na 10 pazdziernika miałam termin i umówiona wizyte u lekarza ![]() ![]() ![]() stawiłam sie rano na oddział i usłyszałam jak mniej wiecej ma to wygladać: 3 dni zastrzyki przygotowujace, potem kroplówka ![]() tak wiec 3 dni mineły i wybrałam sie na porodówke, cały dzien dreptałam z kroplówką i niestety nic sie nei ruszyło ![]() ![]() w sobote na obchodzie był fajny lekarz i powiedział ze ma teraz dwa dni dyzur i zrobimy tak żebym urodziła-uwierzcie mi ze sama czekałam az w końcu zacznie mnie cos bolec-tak , tak wariatka czekała na bóle ![]() w soote jeszcze lekarz zrobił mi masaż szyjki i musze powiedzec ze nei było xle i nie bolało tak jak wszyscy mnie straszyli, po prostu bardziej dogłebne badanie ![]() w niedziele poszłam na porodówke podpieli mniepod kroplówke i ktg i po jakis 5 min przyszły połozne lekarz i w ogólnie kupa ludzi, mały xle zareagował na kroplówke i juz chcieli robic cc ale sie wszystko unormowało ![]() lekarz który obiecał mi poród przyszedł i przebil mi pęcherz płodowy aby odeszły wody wiec juz miałam pewnosc ze na 100 procent musze urodzic ![]() ![]() dodam ze ja nie miałam ani jako tako rozwarcia ani skróconej szyjki wiec połozne robiły wszystko zeby przygotowac mnei do porodu ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ogólnie jesli chodzi o skurcze to myslałam ze bardziej boli ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() polecam przez cała ciaze nastawiac sie pozytywnie i po prostu przyjac do wiadomości ze teraz juz wyjscia ni ema i urodzić trzeba ![]() ![]() życze wszystkim samych pozytywnych wrazen-nagroda po porodzie bezcenna jak to mówi mój maz mamy w domu złodziejaszka ![]() ![]() ---------- Dopisano o 16:36 ---------- Poprzedni post napisano o 16:35 ---------- Cytat:
![]() ![]() a dodam jeszcze ze wcale nei prawda ze wywoływany poród jest gorszy i bardziej boli |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#95 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-07
Wiadomości: 293
|
Dot.: Optymistyczny wątek przedporodowy.
aa2 piękny wpis!! nastraja bardzo pozytywnie
![]() ja mam termin na dziś ale lekarz mówił że za tydzień mam się stawić na wywołanie gdyby coś nie ruszyło ![]()
__________________
nigdy się nie kłóć!! od razu płacz ![]() nasza kochana córeczka- ur 16.11.2011 ![]() Edytowane przez milagrosa Czas edycji: 2011-11-14 o 16:24 |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#96 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 3 867
|
Dot.: Optymistyczny wątek przedporodowy.
to i ja wam wkleję "coś optymistycznego"
![]() trafiłam na patologie na wywołanie w poniedziałek 3.10. Ok 13 przyszedł mój dr i założył mi ten cały cewnik folleya na szyjke. Nawet nie bolało, ale jak napełnili balonik solą fizjologiczną to prawie od razu zaczeły mi sie skurcze, najpierw co 20 min, a od wieczora juz co 10. Od 3 rano juz miałam regularne i bolesne skurcze co 5 min więc o 6 byłam juz na porodówce potem szybki standard - lewatywa (dla mnie świetne rozwiązanie, nie ma czego się bać a w dodatku ruszyło po tym rozwarcie). Podpięli mnie pod ktg, skurcze pięknie się pisały więc nie dostałam oksytocyny. Zaraz przyjechał TZ i sie zaczęło ![]() ![]() no i dostałam moje małe szczęście do potulenia i poczułam jakby od zawsze była ze mną ![]() to prawda, ze ból sie bardzo szybko zapomina ![]() ![]() ---------- Dopisano o 17:31 ---------- Poprzedni post napisano o 17:25 ---------- Cytat:
![]() ja tam troche sobie pokrzyczałam ![]() ![]() ![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#97 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-06
Wiadomości: 4 547
|
Dot.: Optymistyczny wątek przedporodowy.
dziewczyny, bardzo fajny temat! Dobrze jest czytać o porodach w tym lepszym wydaniu
![]() ![]()
__________________
Run Girl Run ! ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#98 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-12
Wiadomości: 4 770
|
Dot.: Optymistyczny wątek przedporodowy.
potwierdzam, nie ma sie czego bac
![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ogolnie sukrcze takie typowo porodowe zaczely sie po odejsciu wod: 1,5godz od 6 cm do 10cm, 30 min parte i synek wyladowal na moim brzuchu, a ja plakalam ze szczescia ![]() kazdej ciezarowce zycze takiego porodu ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#99 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2006-01
Wiadomości: 830
|
Dot.: Optymistyczny wątek przedporodowy.
Dziewczynki poród to swietna sprawa! Naprawdę nie ma co się bać. Wcale tak bardzo nie boli, ja np. miałam bardziej bolesne miesiączki niż 12 godz. poród. Sam poród to już pestka, nacięcie krocza jak i szycie nie boli. Widok dziecka położonego na brzuchu BEZCENNY. Ja rodziłam z mężem i było fantastycznie. Przegadaliśmy całą noc, potem jak ja się darłam ( ale nie z bólu tylko mi łatwiej było córkę wypchnąć na świat ;-)) mąż krzyczał, dopingował, no i prezenty obiecywał jak będę ładnie parła
![]()
__________________
A teraz światy mam dwa - różowy i niebieski ![]() Mój najdroższy i najpiękniejszy skarb - Amelka |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#100 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-12
Wiadomości: 4 366
|
Dot.: Optymistyczny wątek przedporodowy.
Cytat:
![]() Ja urodziłam ydzień po terminie, w piątek na ost wizycie gin mi powiedział, że jak przez weekend nie urodzę to we wtorek kładziemy się na oddział na wywołanie.... ale na szczęście córcia zaczęła sama pchać się na świat... Skurcze zaczęły mi się w sobotę ok. popołudnia, ale dopiero koło 20-21 nabrały na sile i regularności, jednak do końca nie wierzyłam, że to już TO i w efekcie do szpitala zajechaliśmy o 6 rano z rozwarciem na małą dłoń i skurczami co 1-2min ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() Bardzo się cieszę, że mąż był ze mną- pare razy go wyklęłam, przeklęłam ale nie wyobrażam sobie żeby go nie było ze mną- żebyście dziewczyny słyszały jak on mi mówił jak i kiedy oddychać, jak mnie podtrzymywał, podawał wodę... i jak mi cały czas powtarzał, że jestem dzielna, że już niedługo, że mnie kocha, powiem Wam, że mam mln % pewności, że dobrze wybrałam faceta, któremu mam rodzić dzieci...... Poród to naprawdę niesamowita sprawa, myślę, że bardzo dużo zależy od naszego nastawienia- jak, mi gin powiedział, że jak nie urodzę przez weekend to będziemy wywoływać( a tego się panicznie bałam), jak mi się zaczęły skurcze to się ucieszyłam- chodziłam z bananem na twarzy z każdym kolejnym bólem ![]() ![]() skurcze bolały, tego się spodziewałam i zapewne nic to odkrywczego ![]() ![]() Każdemu życzę takiego porodu jak miałam. Już następnego dnia wiedziałam, że na pewno będziemy kombinować rodzeństwo dla Julika ![]() A teraz.....nasza córcia ma 6tyg, a ja czasami jeszcze łapię się na tym, że nie dowierzam, że to ja ją urodziłam, że ta malutka istotka była w moim brzuchu tyle czasu, a teraz już jest z nami i każdego dnia zachwyca czymś innym ![]()
__________________
Julitka ![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#101 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2006-01
Wiadomości: 830
|
Dot.: Optymistyczny wątek przedporodowy.
Cytat:
![]() Ja jeszcze byłam o tyle w komfortowej sytuacji, że rodziłam sama, bo wszytskie ciężarówki wypakowały się nockę wcześniej ![]()
__________________
A teraz światy mam dwa - różowy i niebieski ![]() Mój najdroższy i najpiękniejszy skarb - Amelka Edytowane przez Ewelinka13 Czas edycji: 2011-11-14 o 18:59 |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#102 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-02
Lokalizacja: śląsk
Wiadomości: 12 242
|
Dot.: Optymistyczny wątek przedporodowy.
Cytat:
![]() ![]() najlepsze po porodzie było to ze ja wcale zmeczona nie byłam i jak małego wzieli zeby go zwazyc itd to ja w dyskusje sie z poloznmii lekarzem wdalam ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() no i potem byłam sensacja w szpitalu ze urodziłam naturalnie takiego duzego chłopaka i kazdy gratulował ![]() ![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#103 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2006-01
Wiadomości: 830
|
Dot.: Optymistyczny wątek przedporodowy.
Cytat:
![]() Ja też gadałam jak najęta, wysyłałam wszytskim smsy, w ogóle nie byłam zmęczona. I cieszyłam się jak wariat , ze wreszcie na plecach mogę poleżeć bo koncówke ciąży nie mogłam leżeć na plecach tylko na boczkach, a w zasadzie na lewym bo na prawym moje dziecko urządzało mi taką kopawkę, że oddychać nie mogłam ![]()
__________________
A teraz światy mam dwa - różowy i niebieski ![]() Mój najdroższy i najpiękniejszy skarb - Amelka |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#104 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-12
Wiadomości: 4 366
|
Dot.: Optymistyczny wątek przedporodowy.
Cytat:
![]() ![]() ![]() I jak mnie lekarz zszywał to sobie z nim żartowałam, żeby mi tam ładnie zrobił bo mężu będzie zaglądał i jakby co to z reklamacją przyjdzie ![]() ![]() ale przyznaję, że po przeniesieniu na salę poporodową musiałam odleżeć parę godzin bo byłam zmęczona- po części na pewno wynikało to z nieprzespanej nocy. Wtedy mąż przechodził chrzest bojowy z pierwszą zmianą pieluszki ![]() ![]()
__________________
Julitka ![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#105 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2006-01
Wiadomości: 830
|
Dot.: Optymistyczny wątek przedporodowy.
Cytat:
__________________
A teraz światy mam dwa - różowy i niebieski ![]() Mój najdroższy i najpiękniejszy skarb - Amelka |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#106 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-03
Lokalizacja: Rzeszów
Wiadomości: 10 537
|
Dot.: Optymistyczny wątek przedporodowy.
Były już takie wątki, wystarczy poszukać
![]() https://wizaz.pl/forum/showthread.ph...ieszny+por%F3d https://wizaz.pl/forum/showthread.ph...ieszny+por%F3d |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#107 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2011-08
Lokalizacja: pomorskie
Wiadomości: 2 852
|
Dot.: Optymistyczny wątek przedporodowy.
Ja bym chyba przegapiła swój poród,dobrze że leżałam w szpitalu.Więc tak wieczorem zrobili mi ktg na drugi dzień rano też i położna mówi do mnie że przecież ja rodzę...tylko że ja nic nie czułam a miałam już 4cm rozwarcia...doszłam na porodówke miałam 7 cm a ja dalej nic nie czułam,podłączyli mi kroplówke i po jakiś 2 godzinach coś tam czułam.Przez ostatnie półtorej godziny myślałam że umieram.Wszystko zmienia chwila kiedy kładą malucha na mamie,przechodzą wszyskie bóle i człowiek zapomina o porodzie.Swoją drogą poród to piękne wydarzenie
![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#108 |
Zadomowienie
|
Dot.: Optymistyczny wątek przedporodowy.
Bardzo fajny wątek
![]() ![]() ![]() ![]()
__________________
"W życiu nie chodzi o to jak mocno możesz uderzyć, ale o to jak mocno możesz dostać i dalej iść do przodu." 25.02.2011 [*] Aniołek ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#109 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 1 365
|
Dot.: Optymistyczny wątek przedporodowy.
To ja też się przyłączę
![]() Rodziłam rok temu - 14 października 2011 roku. Mieliśmy z mężem niecny plan żebym urodziła 10.10.10 no ale nie udało się ![]() ![]() Rozwarcie miałam w 36 tygodniu na 2 cm ![]() Tak w skrócie ![]() 13 października walczyłam na działce: grabiłam liście i wsadzałam je do worów, zbierałam orzechy włoskie - generalnie sprzątałam cały syf i zmachałam się jak nie wiem co ![]() 14 października czekało mnie badanie krwi, rano mąż dał mi buziaka kiedy leżałam jeszcze w łóżku przed wyjściem do pracy a ja stwierdziłam, że chciałabym dzisiaj urodzić ![]() Po chwili pojawiły się skurczyki ale raczej je zbagatelizowałam i pojechałam na krew na 8 rano. W przychodni skurcze nagle przerzuciły się na plecy (myślałam, że kamica nerkowa się odezwała). Po badaniu poleciałam do sklepu, w domu w regularnych skurczach co 5 minut zjadłam śniadanie i dopakowałam torbę, usiadłam żeby się zrelaksować i upewnić, że skurcze nie mijają. Wsiadłam do auta i pojechałam do szpitala mając skurcze już co 3 minuty ![]() Chwilę przed 13 byłam na IP ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() Ponowne badanie 14:30 - rozwarcie 5 cm i rodzimy ![]() ![]() Mniej więcej o 17:30 odzyskałam świadomość, rozwarcie na 7 cm, bóle zaczęły mi dokuczać, w dodatku położna zrobiła mi masaż szyjki i przez to przed 18 poprosiłam o znieczulenie - za późno, poza tym lekarz powiedział, że urodzę w ciągu pół godziny bo mam pełne rozwarcie ( w tym momencie miałam ochotę całować położną po stopach za masaż ), czułam parcie więc lekarz powiedział, że teraz bez żartów już rodzimy. Teraz miałam w głowie tylko jedno - przeć. Pierwszy party spalony - na dwóch kolejnych urodziłam. O 18:07 miałam synka na piersiach ![]() Byłam nacięta - wszystko ładnie się zagoiło ![]() Dla mnie najważniejszy był spokój i opanowanie - przez to odczuwałam ten ból ze świadomością, że ma on sens - narodziny dziecka ![]() ![]() Chciałabym żeby drugi poród wyglądał tak samo ![]() ![]() Edytowane przez martita_891 Czas edycji: 2011-11-15 o 10:04 |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#110 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Optymistyczny wątek przedporodowy.
DZIEWCZYNKI MOZNA???
Ja za niecaly miesiac bede miec 2 porod za soba. Cora urodzila sie duza 61 cm ponad 4kg sn. Sama zawiozlam sie na porodowke, tz jako pasazer ![]() Nie bojcie sie!!!1 Dla kazdej z was dzien porodu bedzie najwspanialszym dniem w zyciu bez wzgledu na to jak bedzie was bolalo, bo zakonczy sie tym na co tak czekacie.!!! Moje nastawienie---- "Czym jest pare godzin bolu do 9 miesiecy wiecznego strachu czy wsio ok?" 2 porod szykuje mi sie najprawdopodobniej cc bo mloda poki co zle obrocona a tez podobno nie najmniejsza ![]()
__________________
Oliwcia 05.04.2010r. Amelcia 02.12.2011r. "Nie idź za mną, bo nie umiem prowadzić. Nie idź przede mną, bo mogę za Tobą nie nadążyć. Idź po prostu obok mnie i bądź moim przyjacielem. " A.Camus
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#111 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-12
Lokalizacja: Małopolska
Wiadomości: 3 908
|
Dot.: Optymistyczny wątek przedporodowy.
WItam to może i ja pochwalę się moim porodem
![]() Było on 17.11.2010 ![]() Jeżeli chodzi o poród to nie było o dziwo tak tragicznie. Na blok porodowy poszłam o 14 ze skurczami(jak zwykle bezbolesnymi, bo nic mnie nie bolało).Dostałam kroplówkę i chodziłam jak szalona, bo zwiększyć skurcze i rozwarcie ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() Jak już główka wyszła to pyta lek czy chcę jej dotknąć. Ja stwierdziłam,że NIE i kończmy ten poród.Zespół miał lekki ubaw ![]() Jak już Olek wyszedł to wytarli go szybko na łóżku i położyli na serwecie na mojej klatce. Tak go przytuliłam,że od razu mi powiedzieli,żebym mu dała trochę powietrza,żeby mógł oddychać ![]() ![]() ![]() A i jak już wyszedł Olek to mu wybaczyłam i powiedziałam,że już się na niego nie gniewam (była zła na niego bo nie chciał wyjść za puerwszym razem.To było drugie podejście wygonienia dziecka z brzucha) ![]() teraz mam lekki uraz jak ktoś mi mówi,żeby zrobić kupę ![]() ![]() ![]() ![]() Szycie krocza nie bolało, nacięcie jego też. Już byłam trochę wymeczona,więc poprosiłam o nacięcie ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() Myslałam,że poród będzie znacznie gorszy i gorzej to zniosę. Zwłaszcza,że nie jestem wytrzymała na ból. TAKZE DZIEWCZYNKI NIE STRESUJCIE SIĘ PORODEM, NIE SŁUCHAJCIE INNYCH ![]() A i cały czas sobie powtarzałam jak się pojawiał kolejny ból,że ten ból to nic,bedzie gorzej ![]() Wszystkim życzę spokojnych , bezproblemowych i jak najmniej bolesnych porodów!!!
__________________
Jestem mamą
![]() OLKA skalpel:4 skalpel 2:1 kiler:1 biegi;1 siłownia:4 boczki:4 Odchudzanko 70,2 - Cel I (67 ![]() Kiedy to będzie?? |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#112 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-09
Lokalizacja: Skandynawia
Wiadomości: 360
|
Dot.: Optymistyczny wątek przedporodowy.
Cytat:
|
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#113 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-10
Lokalizacja: E
Wiadomości: 1 929
|
Dot.: Optymistyczny wątek przedporodowy.
witam i ja
![]() mój przypadek dotyczy ciąży zagrożonej ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() cale zycie sie tego baalam, a zachodza w ciaze bylam pewna ze skoczne cc . i malo brakowalo, bo bylam w stanie zrobic wszystko zeby tylko naturalnie nie rodzic. a tu zycie samo za mnie zdecydowało! po porodzie jak przechodzilam kolo dziewczyn po cc to strasznie im wspolczulam i cieszylam sie ze sie na to nie zdecydowalam. ciekawe jest to jak wszytsko szybciutko przestaje bolec. matka natura nas cudnie przygotowala. i trzeba wziac pod uwage ze czas miedzy skurczami daje nam czas zeby odsapnac i zebrac sily. zycze Wam wszytskim udanych i szybkich porodów-mój trwał równo 4 godziny ![]() jedyny minus tej calej imprezy to w moim przypadku baby blues (ok 2 miesiecy)i hemoroidy ![]()
__________________
15.03.2011 Tymek ![]() 12. 09. 2015 Tosia ![]() Edytowane przez diatoma Czas edycji: 2011-11-15 o 10:41 |
![]() ![]() |
![]() |
Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe
![]() |
#114 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 1 365
|
Dot.: Optymistyczny wątek przedporodowy.
Cytat:
![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#115 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-09
Lokalizacja: Skandynawia
Wiadomości: 360
|
Dot.: Optymistyczny wątek przedporodowy.
Cytat:
![]() ![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#116 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 1 365
|
Dot.: Optymistyczny wątek przedporodowy.
Cytat:
![]() ![]() Po prostu oddech, maksymalne parcie, kolejny wdech i parcie i mały na świecie ![]() W szkole rodzenia fajnie to też tłumaczyli ![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#117 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-05
Wiadomości: 7 636
|
Dot.: Optymistyczny wątek przedporodowy.
To i ja dorzuce swoja historie
![]() Przede wszystkim cora urodzila sie 10 dni po terminie. W dniu kiedy urodzilam mialam dostac skierowanie do szpitala... niestety na umowiona wizyte nie dotarlam, bo bylam juz w szpitalu ![]() A do szpitala pojechalismy tylko dlatego, ze dostala okropnego bolu nerek, a bylismy tam ok godz 4 nad ranem... w izbie przyjec mnie przebadali, zrobili usg, podlaczyli pod ktg i orzekli, ze sie zaczelo, a nerkami mam sie nie martwic... czasem sie zdarza, ze macica naciska na moczowody. Do ok godziny 10 chodzilismy tu i tam, do parku przy szpitalu troche po korytarzach... rozwarcie postepowalo powoli, a nerki dokuczaly niemilosiernie. W sali porodowej postanowilam wejsc do wanny porodowej, zeby sie zrelaksowac, skurcze byly do przyjecia, ale ciagle rozwarcie nastepowalo powoli. Ok 12.45 mialam ostatnie badanie i podpiecie do ktg, polozna orzekla 6cm rozwarcia... i wtedy sie zaczelo, dostalam nagle bardzo czestych i bardzo silnych skurczy, odeszly mi wody i nagle poczulam chec parcia, o czym tez poinformowalam polozna mowiac jej, ze chce do wody... wtedy szybko lecielismy we trojke (ja, maz i polozna) do wanny porodowej... w wodzie zaczelam tylko przec (oczywiscie wspolpracujac z polozna), w pewnym momencie powiedziano mi, ze moge dotknac glowki dziecka ![]() Potem byla mala chwila grozy, bo cora sie zaklinowala ramionami i kazano mi przec bez skurczu... darlam sie wnieboglosy, ale bylo mi wszystko jedno... w pare sekund pozniej trzymalam moja kruszynke w ramionach... do tej pory pamietam to jej ciekawe spojrzenie, pelne ufnosci czarne oczka ![]() Moj maz tez wspomina ten moment ze wzruszeniem... byl taki dumny i cieszyl sie, ze nie spanikowal, tylko byl caly czas dzielnie przy mnie. Teraz jestem w 6mc i chce urodzic w tym samym szpitalu i w tej samej wannie nasza druga coreczke ![]() Takze dziewczyny, zwlaszcza te, ktore rodza pierwszy raz... porod owszem boli, ale nagroda jaka jest trzymanie tego cudu w ramionach jest bezcenna.
__________________
"what doesn't kill me makes me feel alive" |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#118 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-12
Lokalizacja: Ie
Wiadomości: 1 102
|
Dot.: Optymistyczny wątek przedporodowy.
Nasze nastawienie było takie ze bedzie boleć i bedzie to cieżkich kilkanascie godzin dla mnie i tz po to aby mieć naszą długo wyczekiwaną córeczkę.
Wody odeszły mi o północy.....nie było bóli.....wziełam prysznic....wypiłam zieloną herbatę.....dopakowalam torbę. Zbieraliśmy sie do samochodu i wtedy był pierwszy skurcz.....było po 1 w nocy..... Ruszyliśmy w droge (40km przed nami) mialam telefon w reku aby sprawdzac czestotliwość skurczy. Drugi skurcz po 8 min, myśle sobie ze długa doba przed nami.....3 skurcz po 5 min, 4 skurcz po 3 min i 5 po 2 min....byliśmy w połowie drogi do szpitala i lekka panika czy zdążymy ale na buzi usmiech i wielka ekscytacja......Tz dodał gazu, przejechal na czerwonym (pustki na drogach bo była noc ![]() ![]() ![]() ![]() Poród trwał 3,5h od momentu podpięcia ktg. Byłam bardzo spokojna podczas całej tej akcji.....słuchalam swojego ciala i poddałam sie temu co ma sie dziac.....nie panikowalam, słuchalam położnej......myśle ze dzieki temu poszło tak gładko. Nie stresujcie sie dziewczyny.....spokój i dobre nastawienie jest wazne. bedzie bolało ale nie cały czas.....pamietajcie ze jest ból i przerwa, ból i przerwa......da sie wytrzymac te kilkadziesiat sekund, naprawde ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#119 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-11
Lokalizacja: duplinek
Wiadomości: 12 932
|
Dot.: Optymistyczny wątek przedporodowy.
Ja mam a soba 2 ( a wg lekarzy 3) porody
Za pierwszym razem dotarlam do szpitala z rozwarciem 10 cm- nie sadzilam ze rodze bo jak tego samego dnia bylam na ktg to polozne stwierdzily ze NIE rodze- mimo ze odczuwalam skurcze. Ale polozne mi powiedzialy ze Skurcze porodowe sa tak bolesne ze nie bede Mogla chodzic ani gadac w trakcie skurczu- a ze ciagle chodzilam i gadalam to nie sadzilam ze to juz... Po przyjezdzie na porodowke okazalo sie ze nie ma nawet czasu na przebranie sie w koszule i po kilku skurczach partych coreczka byla z nami Porod 2/3 mial miejsce 5 listopada- urodzilam 2 chlopcow Okolo 5 rano odeszly mi wody- skonczony 35 tyydz ciazy Do 7 nie odczuwalam skurczow, zostalam zbadana i wyslana na porodowke Rozwarcie postepowalo okolo 1 cm na 15 min- polozne sugerowaly zebym pochodzila i poskakala na pilce tobedzie szybciej- ale ja bylam tak spiaca ze mi sie z lozka wstac nie chcialo. Czesc skurczow wrecz przespalam, odczuwalam je dosc slabo Przy rozwarciu 10 cm podano mi oxy zeby skurcE podkrecic bo w ogole nie czulam partych O 10.35 urodzil sie pierwszy a o 10.37drugi maluszek Drugi porod znioslam chyba jeszcze lepiej niz pierwszy- ledwo mnie puscili na oddzial juz biegalam, rana po nacieciu prawie nieodczuwalna i w ogole szybko sie regenerowalam Oba porody wspominam super, to piekne doswiadcZenie- nie nastawiajcie sie na masakre, na pewno porod jest do przezycia
__________________
https://wizaz.pl/forum/showthread.php?p=43221823 #post43221823 wymienie Tresor Midnight Rose |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#120 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2006-01
Wiadomości: 830
|
Dot.: Optymistyczny wątek przedporodowy.
Cytat:
![]() ![]()
__________________
A teraz światy mam dwa - różowy i niebieski ![]() Mój najdroższy i najpiękniejszy skarb - Amelka |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
|



Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 16:38.