bye bye zbędne kilogramy !

[Magdaa911]

Jestem z siebie mega dumna ! Dzisiaj miałam na obiad babcine pierogi z mięsem, które uwielbiam( i których zawsze pochłaniałam bardzo dużo) i zjadłam ich tylko 4 ! Czy to nie nazywa się zalążek silnej woli ?!

[sm1307]

Dziś miałam ochotę iść do sklepu po coś słodkiego, ale się pohamowałam i nie skusiłam się Jutro do 19 na uczelni, obym nie podjadała między zajęciami, a sklepik kusi swoją wystawą. Mam już zaplanowane, co zjem i bd się tego trzymać.
Na jutro plan jest taki:

ś: płatki na mleku 0,5%
IIś: banan, batonik muesli
o: bułka z ziarnami z polędwicą z kurczaka, ogórek.
p: jogurt pitny zielona herbata z grejpfrutem.
k: serek wiejski lekki z otrębami.

+1,5l wody niegazowanej,
100 brzuszków
5min Tone ABS
rozciąganie.
Pt, sob, ndz przeznaczę na bieganie i intensywniejsze ćwiczenia, bo niestety nie mam kiedy ich wykonywać, tyle nauki mam w tyg.tym. No i w pt jadę do domu, a tam to dopiero bd prawdziwy sprawdzian silnej woli. Tyle pokus, głowa mała
A no i zapomniałam dodać, że nie zjadłam planowo dziś podwieczorka i obiadu, bo pół dnia spędziłam w bibliotece. Na obiad wyszło, że zjadłam batonika muesli, a na podwieczorek to, co na obiad, czyli leczo z 2kromkami chleba razowego. I wieczorkiem czeka na mnie już tylko serek wiejski lekki, który uwielbiammm..
Idę uczyć się do koła na jutro. Trzymajcie się

[sm1307]

Jednak zjadłam dodatkowo na uczelni batonika Fitness od Nestle, bo poczułam się głodna i poszłam do sklepu z koleżanką, ale jestem dumna, że nie skusiłam się na jakąś czekoladę;D jupi! + 30 min biegania.

Menu na czw.:
ś: Fitella płatki musli bananowe, trochę miodowych kulek, mleko 0,5%
IIś: bułka z ziarnami z serkiem ze szczypiorkiem, pół jabłka
o: grahamka z polędwicą z kurczaka, ogórek, pół jabłka
p: sałatka domowej roboty
k: serek wiejski lekki z otrębami.
+100 brzuszków
5min Tone ABS
rozciąganie
3h[!] wf

[mercer]

Dzisiaj mega stresujący dzień (w sumie cały ostatni tydzień) ale z dietą idzie spoko, ze stresu nie potrafię jeść. I na wadze widzę też ubywa Tylko zaniedbałam ostatnio ćwiczenia z braku czasu, ale nadrobię to jeszcze :P

---------- Dopisano o 23:40 ---------- Poprzedni post napisano o 23:36 ----------

Napisane przez Magdaa911

Jestem z siebie mega dumna ! Dzisiaj miałam na obiad babcine pierogi z mięsem, które uwielbiam( i których zawsze pochłaniałam bardzo dużo) i zjadłam ich tylko 4 ! Czy to nie nazywa się zalążek silnej woli ?!

Napisane przez sm1307

Dziś miałam ochotę iść do sklepu po coś słodkiego, ale się pohamowałam i nie skusiłam się

Napisane przez sm1307

Jednak zjadłam dodatkowo na uczelni batonika Fitness od Nestle, bo poczułam się głodna i poszłam do sklepu z koleżanką, ale jestem dumna, że nie skusiłam się na jakąś czekoladę;D jupi! + 30 min biegania.

Batonik fitness Ci nie zaszkodzi Trzeba zachować zdrowy rozsądek, równie dobrze mogłaś kupić czekoladę, a nie kupiłaś jej i to się nazywa silna wola )

[Magdaa911]

Jakoś się "cicho" zrobiło.. Jak wam idzie dziewczyny?

[mercer]

Strasznie cicho Gdzie są wszystkie odchudzające się?

Mi odpukać jak narazie bardzo dobrze, jem co 2-3 godz zgodnie z planem, nawet jak nie mam czasu np na podwieczorek to staram się chociaż pomarańcza do torebki schować :P, nie jem słodyczy, a w domu ich pełno :P mobilizuje mnie waga, bo widzę codziennie ciut mniej

[panixyz]

Hej dziewczyny... ja tez sie przylacze jesli pozwolicie... moj stan obecny wzrost 165 waga tragiczna nie wiem ile bo boje sie wazyc heheheh . Jestem na diecie od 29 listopada czyli ok 2 dni. Wcinam w sumie tylko salatke z jajek sosu vinegre jogurtowego pomidory ,salata, papryka, i wszystko co mozna nazwac warzywami poza ziemniakami. i kawy pije bardzo duzo... mysle ze najgorsze dni mam za soba. salatka pycha wiec moze przetrwam miesiac i bede w miare wygladac... zalezy mi bardzo na szybkosci wiec prosze nie krzyczcie bardzo Pozdrawiam

aaaa cel.... 50 ??

[mercer]

Napisane przez panixyz

Wcinam w sumie tylko salatke z jajek sosu vinegre jogurtowego pomidory ,salata, papryka, i wszystko co mozna nazwac warzywami poza ziemniakami. i kawy pije bardzo duzo...

O mamo kochana poczytaj trochę o zdrowym odżywianiu proszę Cię

[Magdaa911]

Napisane przez panixyz

Hej dziewczyny... ja tez sie przylacze jesli pozwolicie... moj stan obecny wzrost 165 waga tragiczna nie wiem ile bo boje sie wazyc heheheh . Jestem na diecie od 29 listopada czyli ok 2 dni. Wcinam w sumie tylko salatke z jajek sosu vinegre jogurtowego pomidory ,salata, papryka, i wszystko co mozna nazwac warzywami poza ziemniakami. i kawy pije bardzo duzo... mysle ze najgorsze dni mam za soba. salatka pycha wiec moze przetrwam miesiac i bede w miare wygladac... zalezy mi bardzo na szybkosci wiec prosze nie krzyczcie bardzo Pozdrawiam

aaaa cel.... 50 ??

I tak zrobisz jak ze chcesz, ale wierz mi (i mówię to z własnego doświadczenia), że jeśli schudniesz za szybko to zanim się obejrzysz kilogramów będzie dwa razy więcej. Już to przerabiałam wele razy i z każdym następnym razem było trudniej. Dlatego może warto się zastanowić nad jakąś przemyślaną dietą, której efekty będą trwałe

[sm1307]

Od wczoraj jestem w rodzinnym mieście i staram się jak mogę nie podjadać, ani nie jeść słodyczy. Na razie się udaje
Wczoraj zaliczyłam 32min biegania, skakankę, ABS i rozciąganie= razem 45min.
Menu na dzisiaj:
ś: płatki na mleku 1,5%
IIś: grahamka z szynką białą, pomidorem, 2 mandarynki
o: zupa jarzynowa
p: 3 wafle ryżowe z dżemem jabłkowym, 1 banan
k: serek wiejski lekki z otrębami.
+1,5l wody niegazowanej
2 czerwone herbaty
100 brzuszków
5min Tone ABS
Równo za tydzień dostanę okres i już czuję tego efekty:/ humorki mam nieznośne, brzuch wzdęty, do tego zaparcia. Nie wiem jak to bd z ważeniem we wt. :/

[sm1307]

No i zjadłam wczoraj dodatkowo gotowaną kiełbasę z musztardą, grahamką+sok Pycholandia :/ By to spalić ćwiczyłam intensywnie przez 1,5h.

Menu na dziś:
ś: Mleczny start bananowy z otrębami, 1 mandarynka
IIś: jogurt Fantasia z otrębami, 1 banan
o: 1 schabowy, ogórki
p: jabłko, 3 wafle ryżowe z dżemem
k: serek wiejski lekki z otrębami.
+1,5l wody niegazowanej
3szkl. czerwonej herbaty
1kawa z mlekiem1,5%, cukier
100 brzuszków
5min Tone ABS
może bieganie.
Modlę się, by waga ruszyła do wt.

[mercer]

I jak dziewczyny? Zważyły się dzisiaj? Dzisiaj poniedziałek

U mnie 63 kg na wadze, czyli 1 kg mniej niż w zeszłym tygodniu I 2,8 kg mniej odkąd zaczęłam dietę


Czyli podsumowując:
21.11.11 - waga: 65,8 kg
05.12.11 - waga: 63 kg
wzrost 173 cm

cel I: 59 kg
cel II: 55 kg

Ja chce już to 59 znowu
Dzisiaj wracam do ćwiczeń, bo ostatnio trochę sobie odpuściłam

[panixyz]

hej hej wiem ze to niezdrowe ale musze na szybko.... nie bylo mnie w pl 2 lata a za miesiac jade na male wakacje wiec pasuje jakos wygladac. A co do szybkiego powrotu mam nadzieje ze sie opamietam po diecie (zakladajac ze dotrwam bo jak nie to bedzie kiepsko) i bede sie odzywiac normalnie o bedzie ok. Do dzis trwam dzielnie mysle ze najgorsze za mna, choc raz zjedlam spagetti to i tak mysle ze duzy sukces... Pozdrawiam i badzcie dzielne

[mercer]

Panixyz ile chcesz schudnąć przez ten miesiąc??


Dzisiaj w końcu ruszyłam tyłek do cwiczeń, bo ostatnio w ogóle na nie nie miałam czasu. Przejechałam 20 km na rowerze (40 min), zrobiłam 8 min buns, 5 min na twisterze ale włączyłam sobie jeszcze Brazil Butt Lift i zrobiłam trochę z nimi ale jakoś nie przypadło mi to do gustu, 100 razy bardziej wolę Insanity, więc na zakończenie rozciąganie zrobiłam z insanity :P

[Magdaa911]

21.11.11 waga: 65 kg
06.11.11 waga 63,4 kg
cel I : 59 kg
cel II: 56 kg
wzrost: 168 cm
Dobrze jest)

[panixyz]

hmmm.... a ok 10 kg wiem ze to glupie ale czasu nie ma i jak sie trzymacie ??

[mercer]

Napisane przez Magdaa911

21.11.11 waga: 65 kg
06.11.11 waga 63,4 kg
cel I : 59 kg
cel II: 56 kg
wzrost: 168 cm
Dobrze jest)

Pewnie, że dobrze waga idzie w dół

Napisane przez panixyz

hmmm.... a ok 10 kg wiem ze to glupie ale czasu nie ma i jak sie trzymacie ??

Tak to jest mega głupie. Po 1 nie schudniesz tego, po drugie TU odchudzamy się ZDROWO a nie stosujemy pseudodiet. Nie wiem czy masz już ED czy chcesz się dopiero nabawić tego, ale tu nie jest miejsce na tego typu zabawy. Proszę Cię po raz kolejny przeczytaj parę głównych wątków podwieszonych w dziale Dietetyka

[sm1307]

06.12.11r. -0,8kg
waga początkowa: 59,50kg
waga obecna: 57,60kg
razem: -1,9kg.

Bilans dnia:
ś: muesli na mleku 0,5%
IIś: chleb razowy z polędwicą, ogórkiem, 1 mandarynka
o: na uczelni: chleb razowy z serkiem szczypiorkowym, 1 mandarynka
p: w domu: makaron z sosem 4 sery z brokułami Knorr, jabłko
k: jogurt naturalny Danone z otrębami.
+1,5l wody niegazowanej
2szkl. zielonej herb.
100brzuszków
5min Tone ABS
32min biegania
rozciąganie 10min.

W sobotę okres;/ to bd sprawdzian, czy nie skuszę się na słodycze i obżarstwo.

[Magdaa911]

Hej Dziewczyny! Ja na razie (nie zapeszając:P ) ogarniam:P ale boję się piątku, bo szykuje mi się impreza i to dosyć duża- urodziny dziadka (70).. Zna ktoś jakiś sposób(skuteczny) żeby "nie zgrzeszyć" i wytrzymać na diecie;>?

[Ultrafiolet]

zapalenie wyrostka jest cudowne.
pięć kilogramów poszło


no i niedługo wracam do Was

[Magdaa911]

Napisane przez Ultrafiolet

zapalenie wyrostka jest cudowne.
pięć kilogramów poszło


no i niedługo wracam do Was

szczęście w nieszczęściu .. Czekamy, bo coś wątek upada..

[Ultrafiolet]

tylko przez jakieś dwa miesiące nie mogę zbytnio ćwiczyć..

no trudno, będę sobie dietować.

---------- Dopisano o 19:36 ---------- Poprzedni post napisano o 18:48 ----------

a co bierzecie ze sobą takiego w miarę niskokalorycznego na uczelnię/ do pracy? Bo ja mam od zawsze z tym problem. Marzy mi się zjeść coś treściwego i lekkiego, a w praktyce wychodzi że mam jakąś maślankę i bułkę białą co zagryzam później grześkiem ;D

[Magdaa911]

Złamałam się .. Jutro post !

[Antarktyda]

Macie jakiś pomysł jak przetrwać Święta?
Ja studiuję w innym mieście i łatwiej mi się tutaj ograniczać, mieszkając bez rodziców. Już się boję na samą myśl (ale i cieszę!) jak wrócę do domu i zastanę tyle smakowitości... do tego świątecznych...
Nie wiem, no boje się. Nie wyobrażam sobie Świąt na diecie! Nigdy tak nie miałam. Zresztą nigdy się nie odchudzałam. Dopiero ostatnio, kiedy to po wakacjach przytyłam jakieś 5kg i żadnym sposobem nie umiem tego zmniejszyć - a jeśli się udaje, to na chwilę, a potem się łamę i jest efekt jojo

A wiecie co jest najgorsze? Ograniczam się (nie jem prawie słodyczy - to u mnie b. duży sukces) od jakichś 2 tyg. i dobrze się trzymam nawet, a mobilizacją jest co? "Jeszcze tylko tydzień i już będziesz mogła zjeść świątecznego piernika, ciasta, na pewno dostaniesz też słodycze pod choinkę, wytrzymasz tyle!" i tylko to mi daje siłę do działania...
Jakie to żałosne..

[mercer]

Ja odchudzam się do Świąt, ale w Święta robię sobie przerwę Święta są raz w roku :P Oczywiście bez żadnego obżarstwa, ale spokojnie będę sobie jeść świąteczne potrawy

Coś ten wątek podupadł jakoś :P

Ja się pochwalę jeszcze :

21.11.11 - waga: 65,8 kg
17.12.11 - waga: 61 kg
wzrost 173 cm

Czyli prawie 5 kg mniej

[agatagy]

Napisane przez mercer

Ja odchudzam się do Świąt, ale w Święta robię sobie przerwę Święta są raz w roku :P Oczywiście bez żadnego obżarstwa, ale spokojnie będę sobie jeść świąteczne potrawy

Coś ten wątek podupadł jakoś :P

Ja się pochwalę jeszcze :

21.11.11 - waga: 65,8 kg
17.12.11 - waga: 61 kg
wzrost 173 cm

Czyli prawie 5 kg mniej

Ja tez zawsze w swieta mam dyspenzę ;-)

5kg, gratulacje!