Ciepłe perfumy :)

[rose2006]

Dla mnie najcieplejsze ze znanych mi perfum to:

Cinema EDP i Addict EDP - w zimie rozgrzewają lepiej niż szalik czy kubek gorącej herbaty

a na chłodne wiosenne i letnie wieczory ciepłe i delikatne Narciso Rodriguez edp

[kolciag]

Napisane przez rose2006

Dla mnie najcieplejsze ze znanych mi perfum to: Cinema EDP

Eh, trzeba samemu wyniuchać swój ciepły zapach, co nos to inna opinia... bo dla mnie na przykład Cinema jest świeży i zimny

[rose2006]

Napisane przez kolciag

Eh, trzeba samemu wyniuchać swój ciepły zapach, co nos to inna opinia... bo dla mnie na przykład Cinema jest świeży i zimny

Naprawdę?! No to mnie zaskoczyłaś. Rzeczywiście co nos to opinia...
Muszę poznać te zaproponowane przez Ciebie, bo nie znam żadnego.

edit. Jak mogłam zapomnieć o OI!! Toż to najgorętszy zapach na świecie

[paris26]

A czemu nikt jeszcze nie wspomniał o Gucci Flora i o Escada Incerdlible me i Escada Desiere? Piękne i też wg mnie są fajnymi zapachami na zimę.
Pozdrawiam

[lexxi]

Moje ulubione ciepłe puchatki to:
Kenzo Amour
Vanille Noire

A z tych, których nie mam w kolekcji mogę wymienić jeszcze Sensuous

---------- Dopisano o 20:45 ---------- Poprzedni post napisano o 20:29 ----------

i jeszcze jeden ciepły i ładny (właśnie odkopałam próbkę ) Jil Sander Style

[Estell]

Drodzy Maniacy/Maniaczki
Odkopuję wątek, bo właśnie jesienną porą poszukuję ciepłych, ale nie słodkich zapachów. Przekopałam już ten wątek, i aż się płakać chce ile pięknych cieplutkich zapachów już jest niedostępnych.

Tęsknię za Theoremą, Sensi, Nature Millenaire, Cristobal, Organzą Indecence.

Długo używałam The One D&G
Robię jeszcze podejścia do Poeme - ale na mnie krótkotrwałe
J'adore - troszkę zbyt oklepane
Dolce Vita - za słodka
L'instant, Addict, HP - zbyt dużo wanilii w wanilii

Póki co mój osobisty kasting wygrywa Organza, ale podpowiedzcie jeszcze coś proszę.

[jessica855]

chyba samą wanilią "posypię":
Hypnotic Poison
Vanille Noire
Kenzo Amour
Comptoir Sud Pacifique: Vanille Passion, Vanille Coco, Amour de Cacao
Beyonce Heat

[lexxi]

Dla mnie najcieplejsze dwa zapachy z mojej kolekcji to zdecydowanie:

1. Artisanowa Ambra Extremalna Jest tak gorącym zapachem, że naprawdę aż czuć jak skóra się pod nią rozgrzewa
2. Słoń- podobne odczucia, tyle że mniej intensywne

[Parabelka]

Smok
Must
Shalimar edp
Soir de Lune
Voile d'Ambre
Opium edp
Femme

[Polly_]

Napisane przez Estell

Drodzy Maniacy/Maniaczki
Odkopuję wątek, bo właśnie jesienną porą poszukuję ciepłych, ale nie słodkich zapachów. Przekopałam już ten wątek, i aż się płakać chce ile pięknych cieplutkich zapachów już jest niedostępnych.

Tęsknię za Theoremą, Sensi, Nature Millenaire, Cristobal, Organzą Indecence.

ja bym sie skupiłą na zdobyciu teośki i OIki- oba zadania są wykonalne, a dobrych zamienników zapachów z wymienionej ekipy nie znajdziesz

ja np uwielbiam te wymienione przez ciebie,a jak czytam typy ponizej to mi słabo

[pola49]

Dla mnie najgorętsze perfumy z tych, które posiadam, to Costume National 21 zapach kojarzy mi się z rozgrzanym paleniskiem nie za sprawą dymu tylko za przyczyną zapachu rozgrzanego żelaza i kamienia to specyficzny i trudny do opisania aromat moim zdaniem to korzenne składniki to powodują. Bardzo gorący wręcz parzący wydaje mi się słoń Kenzo ale jego akurat nie trawię.

[Małgosia791]

A ja polecam przepiękny, trochę chyba na forum zapomniany L'Instant Guerlain

[misianka]

Belle En Rykiel, piękne, ale nie do zniesienia w ciepłe dni - wtedy po prostu parzą

[Estell]

Napisane przez jessica855

chyba samą wanilią "posypię":
Hypnotic Poison
Vanille Noire
Kenzo Amour
Comptoir Sud Pacifique: Vanille Passion, Vanille Coco, Amour de Cacao
Beyonce Heat

Zawsze omijałam Beyonce Heat, oj będę się musiała odważyć i przetestować.

Napisane przez lexxi

Dla mnie najcieplejsze dwa zapachy z mojej kolekcji to zdecydowanie:

1. Artisanowa Ambra Extremalna Jest tak gorącym zapachem, że naprawdę aż czuć jak skóra się pod nią rozgrzewa
2. Słoń- podobne odczucia, tyle że mniej intensywne

Ambra Extremalna pachnie na mnie dziwnie zwierzęco. Miałam i polaciała w świat.
Słoń... dawno nie testowałam, trzeba sobie przypomnieć.

Napisane przez Parabelka

Smok
Must
Shalimar edp
Soir de Lune
Voile d'Ambre
Opium edp
Femme

Ooooo, Must faktycznie cieplutki, to też warte przemyślenia.
Voile d'Ambre do przetestowania, a Femme szczerze mówiąc nie kojarze jaka to marka.
Pozostałe nie do końca w moim guście. Shalimar zbyt pudrowy, Soir de Lune zbyt szyprowy, Opium cudo, ale na mnie nietrwały

Napisane przez Polly_

ja bym sie skupiłą na zdobyciu teośki i OIki- oba zadania są wykonalne, a dobrych zamienników zapachów z wymienionej ekipy nie znajdziesz

ja np uwielbiam te wymienione przez ciebie,a jak czytam typy ponizej to mi słabo

Zgodzę się, że teośka o OI są niezastąpione, ale zapachy towarzyszą mi zawsze dłużej niż jeden sezon, dlatego szukam czegoś, co będzie dostępne w przyszłości. Choć nigdy nic nie wiadomo, tyle zapachów znika

Napisane przez pola49

Dla mnie najgorętsze perfumy z tych, które posiadam, to Costume National 21 zapach kojarzy mi się z rozgrzanym paleniskiem nie za sprawą dymu tylko za przyczyną zapachu rozgrzanego żelaza i kamienia to specyficzny i trudny do opisania aromat moim zdaniem to korzenne składniki to powodują. Bardzo gorący wręcz parzący wydaje mi się słoń Kenzo ale jego akurat nie trawię.

Nie znam, ale opis baardzo zachęca do testów.

Napisane przez Małgosia791

A ja polecam przepiękny, trochę chyba na forum zapomniany L'Instant Guerlain

Z tym zapachem będę się musiała przeprosić i potestować.

Cudowne są takie poszukiwania. W całym perfumomaniactwie to chyba najprzyjemniejszy etap.

[Parabelka]

Napisane przez Estell

Ooooo, Must faktycznie cieplutki, to też warte przemyślenia.
Voile d'Ambre do przetestowania, a Femme szczerze mówiąc nie kojarze jaka to marka.
Pozostałe nie do końca w moim guście. Shalimar zbyt pudrowy, Soir de Lune zbyt szyprowy, Opium cudo, ale na mnie nietrwały.

No to Femme może Ci nie podpasować , bo to stary szypr Rochas

[golgie]

Napisane przez Małgosia791

A ja polecam przepiękny, trochę chyba na forum zapomniany L'Instant Guerlain

oj,nigdy o nim nie zapomnę- czyste piękno i klasa

[Sherezada]

moim zdaniem ciepłe są So Elixir Yves Rocher
https://wizaz.pl/kosmetyki/produkt,3...lixir-edp.html
Crystal Noir Versace
https://wizaz.pl/kosmetyki/produkt,8...dp.html&next=1

[Zadomowienie]

ciepły i otulający jest Guess by Marciano.

[prokrastynacja]

wg. mnie ciepły słonik ( magiczny, nierealny) i golden delicious ( taki zmysłowy, głęboki zapach)

[Keket]

Z tych co mam:

- Vanille Noire YR
- Słonik
- Maroussia
- Sensuous EL
- Shalimar
- So Elixir YR
- Habanita
- Jil Jil Sander i Sensations
- Ange ou Demon
- Smok

[prowokatorka]

Napisane przez prokrastynacja

wg. mnie ciepły słonik ( magiczny, nierealny) i golden delicious ( taki zmysłowy, głęboki zapach)

Na mnie Golden Delicious w końcowej fazie zrobił sie cytrusowo-kwiatowy z świeżą nutką w tle
Ze swoich dodam nienoszalne według mnie Teint de Neige L.Villoresi,nie dość że opudrzone to jeszcze potwornie gorące .
Z ciepłych to Belle de Opium .
Z droższych Amouage Opus 3 i 4

[adalya]

Pomóżcie mi, dziewczyny,
nieczęsto jestem w sephorze czy douglasie - nie ma w moim mieście, ale właśnie się wybieram. Podpowiedzcie jakie perfumki powwąchiwać, żeby były jednocześnie delikatne, ale dobrze wyczuwalne, cieplutkie, ale nie mdlące, subtelne takie, nie narzucające się i romantyczne, ale nie typowe słodziaki. Moga mieć piwonię w składzie, bo wydaje mi się,że wyczuwam i lubię ją , ale niekoniecznie.
Kiedyś miałam Quel Amour i to chyba była dla mnie kwintesencja subtelności - tyle, że one pachniały na mnie może ze 20 minut, nikt nie czuł i ja też nie. Z kolei Paryżanka na pierwsze wąchnięcie ładniutka, ale chyba za słodka.
Pomóżcie, bo jak zacznę wszystko wąchać to znów wyjdę z niczym....

[Vespertine__Milo]

Bvlgari Pour Femme - romantyczne, delikatne kwiaty

Pure White Linen - aldehydowe, niezwykle romantyczne kwiaty z odrobiną rumianku

Tommy Hilfiger, Tommy Girl - bardzo "nastoletni", delikatny kwiatowo-cytrusowy

Armani Mania Women

Nina Ricci, Nina - landrynkowo-balonowa peonia

Narciso Rodriguez - delikatne kwiaty lotosu, wytrawne w bazie

[Biała Dama]

dior addict shine

[adalya]

ninę ricci kiedyś miałam - początkowo mi się podobała, ale wyszedł straszny słodziak, taki dla starszych nastolatek, zbyt oczywista słodycz, szukam czegoś subtelniejszego, barzdziej wyrafinowanego

o Bvlgari zapomniałam, ale mam gdzieś próbkę, zrobię do niej drugie podejście, bo wcześniej mi się nie podobały, nie pamiętam, dlaczego

pure white linen nie znam w ogóle, Narciso też - zaintrygował mnie opis, sprawdzę

dzięki