konkurs sephora

[Katarynka19]

Napisane przez marzencia2007

dokładnie tą samą farba robiłam
fakt nakłada się świetnie i jest tak dużo tej pianki że na długie włosy wystarczy jedna sztuka

ja robiłam z jakieś dwa miesiace temu i teraz planuje zrobic w tym tygodniu na Święta żeby włoski byly ladne wkoncu ktos wymyslił farbę która sama moge nakladac jak szampon

[marzencia2007]

Napisane przez plocia

hehehe pasemka też w modzie po myciu nieraz jeszcze farba schodzi więc może być git.
A często farbujesz włosy ? farbujesz Marzenka bo musisz (masz siwe włosy) czy po prostu dla zmiany koloru ?

farbuję raz na miesiąc albo i więcej niz miesiąc a dlaczego?? pare siwych sie znajdzie ale raczej dla zmiany koloru choć teraz będę schodzić na brąz bardzo mi się podoba a naturalnie mam prawie czarne

---------- Dopisano o 20:44 ---------- Poprzedni post napisano o 20:42 ----------

Napisane przez Katarynka19

ja robiłam z jakieś dwa miesiace temu i teraz planuje zrobic w tym tygodniu na Święta żeby włoski byly ladne wkoncu ktos wymyslił farbę która sama moge nakladac jak szampon

ja też robiłam by na święta wyglądać jak człowiek a to akurat tydzień to lekko kolor się zmieni (będzie jasniejszy to nawet i lepiej) jeszcze na fryzjera czekam bo grzywke mam baaardzo długą
dokładnie super wygoda z tymi farbami, nie trzeba nikogo prosić lub płacić u fryzjera

[plocia]

A kolor wybierasz sama ? czy ktoś Ci doradza?
zastanawiam się nad zmianą koloru ale nie wiem na jaki. Raz mi fryzjerka zrobiła cienkie jasne pasemka, nawet było ok, ale innym razem inna fryzjerka tak mi spaskudziła pasemka że ryczeć mi się chciało.

[marzencia2007]

kolor sama dobieram
szczerze to farbuję na taki jaki mi się podoba, ciężko na ciemnych włosach, farbując samemu w domu otrzymac kolor taki jakiego się oczekuje
ale kiedyś byłam u fryzjera farbowałam tył pod spodem na czerwono i byłam mega niezadowolona a zapłaciłam jak za zborze ;/
widzisz to tak jest że fryzjerzy choć się starają jak mogą, gwarancji nam nie dadza bo nigdy nie wiadomo co wyjdzie jak nasze włosy zaakceptują farbę


słuchaj a możesz polecić jakisz szampon i odżywkę do pielęgnacji włosów farbowanych??

[plocia]

Wiesz co ja ostatnio używam
Elseve Color-Vive Szampon do włosów farbowanych L'oreal



to szampon i odżywka w jednym, jestem zadowolona, włosy bardzo dobrze się potem układają a kolor włosów zachowany.

[marzencia2007]

chyba miałam kiedyś ten szampon, ogólnie za każdym razem kupuję coś innego i jakos nie mogę na nic fajnego trafić, wczoraj wyczytałam tu na wizazu że dziewczyna chwali szampony i odzywki firmy jantar i oczywiście od razu sobie zamówiłam na allegro
a jakies maski do włosów, olejki, masz coś sprawdzonego?? po czym wlosy sa odżywione?

[plocia]

nie znam kosmetyków Jantar ale poszukam informacji o nich.
Co do odżywek na włosy to ja raz na tydzień robię płukankę z pokrzywy - latem zbieram i suszę pokrzywę, chowam do dużego słoika a potem robię płukanki. Kilka liści zalewam gorącą wodą, przykrywam talerzykiem i zostawiam na jakieś 30 min. Odsączam z liści i płuczę włosy. Uważam że nie ma lepszej odżywki.

[marzencia2007]

powiem ci ze ja tez latem płuczę w pokrzywach włosy fakt nieprzyjemnie pachnie pokrzywa ale jednak odżywia włosy
słyszałam że jak się płucze w kasztanie to włosy są ciemniejsze i nie siwieją tak szybko

[plocia]

Z tego co pamiętam to faktycznie kasztany powodowały ciemnienie włosów, ale o ile się nie mylę to skorupki po kasztanach. Ale nie wiem dokładnie czy to też się zaparza czy jak.

[marzencia2007]

wiesz co nie wiem sama
wydawało mi sie że liście kasztanów, aż z ciekawości poczytam na internecie

---------- Dopisano o 21:55 ---------- Poprzedni post napisano o 21:51 ----------

wydaje mi się że z liści kasztanowca z tego co wyczytałam


mozna równiez łupinami z orzecha włoskiego (tymi zielonymi,lecz wysuszonymi) przyciemnić sobie włosy )

---------- Dopisano o 22:16 ---------- Poprzedni post napisano o 21:55 ----------

oprócz makijażu, demakijażu, depilacji, farbowania włosów do niezbedników muszę dołożyć parę produktów:
*żele pod prysznic (używam owocowych lub waniliowych żeli, które mozna powiedzieć w hurtowych ilościach przywozi mi ciocia z Niemiec)
*płyn do kąpieli (najczęściej oliwkowy marki ISANA
*produkty do pielęgnacji stóp (w tym wypadku używam jedynie produktów z avonu dla mnie są najlepsze)
*antyperspirant (nivea, garnier oraz dove)
*balsamy do ciała (uwielbiam garnier czekoladowy-mistrzowstwo)
*higiena intymna (w tym przypadku jedynie ziaja)
*perfum (avon, oriflame najczęsciej używam ich zapachów)
*oprócz tego wszystkiego w mojej kosmetyczce można również znaleźć cienie do powiek, liner, kredkę do oczu, róż do policzków...
jednak makijażowymi niezbędnikami są kosmetyki które wymieniłam w pierwszym pościku

[plocia]

Faktycznie łupiny orzecha a nie kasztana

A używasz tuszy do rzęs pogrubiających ? faktycznie pogrubiają? zawsze mnie to zastanawiało

[kasim]

fajna lista niezbędników powiem tak: kosmetyki do pielęgnacji ciała czy higieny to zapewne każda z nas ma te same: kremy, mleczka, balsamy, szampony, odżywki, żele pod prysznic, maski, maseczki, itp. itd. jednak każdy z nas wie że np. kąpiel jest codziennym obowiązkiem, natomiast jesli chodzi o makijaż to każdy z nas inaczej na to patrzy i ma inne "niezbędniki" jedni bez cieni, tuszu, kreski, podkładu, pudru, błyszczyku, rózu... nie ruszaja się z domu inni zaś podkreślą rzęsy i sa gotowi do wyjścia

[marzencia2007]

Napisane przez plocia

Faktycznie łupiny orzecha a nie kasztana

A używasz tuszy do rzęs pogrubiających ? faktycznie pogrubiają? zawsze mnie to zastanawiało

tak, uzywam tylko pogrubiajacych, bo naturalnie mam mega długie rzęsy powiem ci że pogrubiają )

---------- Dopisano o 22:43 ---------- Poprzedni post napisano o 22:39 ----------

Napisane przez kasim

[..] natomiast jesli chodzi o makijaż to każdy z nas inaczej na to patrzy i ma inne "niezbędniki" jedni bez cieni, tuszu, kreski, podkładu, pudru, błyszczyku, rózu... nie ruszaja się z domu inni zaś podkreślą rzęsy i sa gotowi do wyjścia

stuprocentowa racja!

[plocia]

raz miałam taki beznadziejny tusz, nie pamiętam już nawet jego nazwy, ale tak sklejał rzęsy, że miałam problem by potem doprowadzić je do ładu. Od razu go wywaliłam.

[anusia2929]

Z tuszem ja mam zawsze największy problem
Albo mam poklejone rzęsy, albo efekt żaden, albo się rozmazuje, albo coś tam innego...

[marzencia2007]

Napisane przez plocia

raz miałam taki beznadziejny tusz, nie pamiętam już nawet jego nazwy, ale tak sklejał rzęsy, że miałam problem by potem doprowadzić je do ładu. Od razu go wywaliłam.

ja kiedyś z avonu używałam to byłam zadowlona, teraz wibo i pokochałam ich tusze do rzęs
mam jakiś wygrany z kobo professional to porażka totalna jak dla mnie i dostałam z miss sporty z którego jestem zadowlona
czasami sobie maluje troszke miss sporty i troszke wibo: efekt- mega pogrubione rzesy

---------- Dopisano o 22:47 ---------- Poprzedni post napisano o 22:45 ----------

Napisane przez anusia2929

Z tuszem ja mam zawsze największy problem
Albo mam poklejone rzęsy, albo efekt żaden, albo się rozmazuje, albo coś tam innego...

tez kiedys miałam ten problem, teraz na szczęście mnie omija szerokim łukiem


najgorszej jest wtedy gdy tuż po umalowaniu rzęs kichne to wszystko odbija sie zarówno pod oczami jak i na powiekach :/ wtedy dostaję białej gorączki
pewnie tez tak macie

---------- Dopisano o 23:00 ---------- Poprzedni post napisano o 22:47 ----------

mam już dośc na dzisiaj a rano niestety trzeba wstawać do pracy lecę zmywać makijaż (wykonany w najprostszy sposób jedynie niezbędnikami)

a makijaz zmywam matującym mleczkiem lirene do demakijazu twarzy i oczu

[Katarynka19]

ja akurat mam tusz z astora efekt taki sobie,nie jestem zadowolona z niego,rzęsy poklejone nieładnie się rozprowadza.Dwa dni temu kupilam ten nowy z Maybelline i jestem obecnie zadowolona,prawdziwy efekt sztucznych rzęs

[lale3ka]

Wiecie co? Właśnie sobie uświadomiłam, że nigdy nie wychodzę bez idealnie "zrobionych" brwii. Podstawą jest kredka i pędzelek, oczywiście pęseta też

[marzencia2007]

brwi.. tez muszę doprowadzić do stanu wyjściowego moje brwi nienawidzę walczyc z pensetą ;(

[kasim]

ja równiez nienawidzę walczyć z pensetą, dlatego zazwyczaj chodzę do kosmetyczki, mam taką znajomą bierze grosze, robi to tak szybko że nawet nie zdążę poczuć bólu a brwi już wyregulowane
ale w kosmetyczce zawsze mam jako niezbędnik pensetę, bo czasem nie mam czasu wyrwać się do kosmetyczki

[marzencia2007]

ja też się do kosmetyczki wybieram by mi jakoś fajnie wyregulowała a później bym już sama sobie poprawiała ale nigdy mi sie nie chce a jak już czas żeby doprowadzić do stanu wyjściowego brwi to nie mam jak się wyrwać do kosmetyczki ;/

[kasim]

hihi znam ten ból, ale ja mam kosmetyczkę praktycznie pod domem więc jakoś znajduję chwile
a macie może jakieś sprawdzone samoopalacze?

[marzencia2007]

mi by odpowiadała taka kosmetyczka która by odwiedziala mnie w domku

samoopalacze, kiedys używałam husteczek samoopalających z DAX, fajne były ale ja nie jestem przekonana do samoopalaczy bo ta opalenizna taka pomarańczowa :/

[sandrulka25]

ja samoopalaczom mówię NIE! na półkach w drogeriach spotyka się wiele tego rodzaju produktów: spraye, balsamy, chusteczki ale opalenizna jest okropna, pomarańczowa a pozatym pozostają brzydkie plamy jak się nierówno rozetrze, nikomu nie polecam uzywania samoopalaczy

[marzencia2007]

plamy po nierównym rozsmarowaniu są najgorsze ;/

[Katarynka19]

ja wogole nie umiem dobrze wyregulowac brwi zawsze jedna brew sie rozni minimalnie od drugiej

[marzencia2007]

Napisane przez Katarynka19

ja wogole nie umiem dobrze wyregulowac brwi zawsze jedna brew sie rozni minimalnie od drugiej

a też masz tak że czym dłużej poprawiasz tym gorzej wychodzi?? ;D

[Katarynka19]

Napisane przez marzencia2007

a też masz tak że czym dłużej poprawiasz tym gorzej wychodzi?? ;D

dokładnie,chyba nie jestem stworzona do tego

a samoopalaczy raczej tez nie używam,wole naturalne sloneczko

[marzencia2007]

Napisane przez Katarynka19

dokładnie,chyba nie jestem stworzona do tego

a samoopalaczy raczej tez nie używam,wole naturalne sloneczko

możemy sobie podać ręce
moim niezbędnikiem jest słoneczko na niebie a nie w kremie :P

[plocia]

Jak już o samoopalaczach mowa, to kiedyś se kupiłam taki w spray, zaczęłam od nóg i całe szczęście heheheh z przodu pięknie ładnie, z tyłu pięknie ładnie ale zapomniałam o bokach hehehe
Kiedyś byłam na takim natryskowym u kosmetyczki, dziwnie się czułam, jakby mnie ktoś karszerem pryskał, no ale efekt super.