Ciaza z obcokrajowcem

[201610310857]

w sumie to lepiej jakby to byla ściema.

[katerina_23]

Niby lepiej ale po co komu d*pę zawracać

[Rena]

generalnie ladna tu sie wojna na kulki z blotem rozpetala
A dziewczyna pyta tylko czy moze, jechac do pl. Moc moze, mamy doradzac, jak robic odprawe na samolot czy gdzie sprzedaja modne walizki?
Z dzieckiem moze byc wiekszy klopot, ale istnieja rozwody i odbieranie praw ojcowskich, wiec moze by jakies spotkanie z adwokatem umowila?

Co do Arabow, mi zaden nic zlego nie zrobil, ale tez unikam kontaktow blizszych niz "kilogram jablek poprosze", choc nawet w ich sklepach spozywczych zakupow robic nie lubie (chodzi o jakosc i ceny).

A co do faceta, oszukiwal w sprawie dosc istotnej, wiec faktycznie masz prawo zaufania nie miec.

[Kinqaa]

mnie ciekawi co autorka postanowiła, bo już się trochę nie odzywała...
ja bym uciekała jak najdalej na jej miejscu

ale każdy ma inny charakter

[morelle_]

Wyjechalabym na Twoim miejscu do Polski wraz z rodzicami, póki nie widać ciąży. Dziecko urodziłoby się w Polsce, skoro jemu zależy niech się przeprowadzi do Polski. Na pewno Ty byś się czuła bezpieczniej. Jego teksty o psuciu mu dziecka są przerażające.

A ten link o kobiecie z Opola smutny

No właśnie co się stało z autorką?

[xzabciaaax]

Witam. Przez jakis czas mnie nie bylo poniewaz byli u mnie moi rodzice i staralam sie spedzic z nimi doslownie kazda chwile. Watek nie jest klamstwem i niestety problem nie jest jeszcze rozwiazany... Z rodzicami probowalismy jakos dotrzec do mojego meza ale na nic sie to zdalo. Po kilku rozmowach juz byl sklonny sie zgodzic na chrzest ale po jakims czasie dalej wracal do swojego... Po przeczytaniu artykulu o dziewczynie z Opola troche sie przestraszylam i postanowilam, ze wracam do Polski. Aktualnie jestem w 14 tyg ciazy i do kraju wybieram sie po ostatniej wizycie u lekarza czyli 25 maja. Maz zgodzil sie na wyjazd i porod w Polsce bo sam widzi, ze tylko sie klocimy a ja nie powinnam sie denerwowac. Co bedzie gdy dziecko przyjdzie na swiat, nie wiem. Ja z Polski juz nie wroce a jak on bedzie chcial zobaczyc syna to wie gdzie mnie znalezc.

Dziekuje za odpowiedzi Pozdrawiam serdecznie

[morelle_]

Napisane przez xzabciaaax

Witam. Przez jakis czas mnie nie bylo poniewaz byli u mnie moi rodzice i staralam sie spedzic z nimi doslownie kazda chwile. Watek nie jest klamstwem i niestety problem nie jest jeszcze rozwiazany... Z rodzicami probowalismy jakos dotrzec do mojego meza ale na nic sie to zdalo. Po kilku rozmowach juz byl sklonny sie zgodzic na chrzest ale po jakims czasie dalej wracal do swojego... Po przeczytaniu artykulu o dziewczynie z Opola troche sie przestraszylam i postanowilam, ze wracam do Polski. Aktualnie jestem w 14 tyg ciazy i do kraju wybieram sie po ostatniej wizycie u lekarza czyli 25 maja. Maz zgodzil sie na wyjazd i porod w Polsce bo sam widzi, ze tylko sie klocimy a ja nie powinnam sie denerwowac. Co bedzie gdy dziecko przyjdzie na swiat, nie wiem. Ja z Polski juz nie wroce a jak on bedzie chcial zobaczyc syna to wie gdzie mnie znalezc.

Dziekuje za odpowiedzi Pozdrawiam serdecznie

Cieszę się, że u ciebie dobrze. Już się martwiłam Bardzo dobrze, że urodzisz w Polsce. Mam nadzieję, że się ułoży jakoś między wami. Może on do Polski przyjedzie? Daj znać co i jak. Oczywiście jak tylko wrócisz do domu. Mam nadzieję, że w między czasie on niczego nie wymyśli. Wybacz, że niezbyt optymistycznie.

[201610310857]

uFF, na szczęście mąż nie robi Ci żadnych wyrzutów i pozwala jechać do Polski!

ZYCZĘ szczęscia!

[e005a964934c5ccfb93a5ccda41449f79d95ca06]

ale maz pewnie nie wie, ze nie zamierzasz wracac na Cypr? pewnie dlatego sie zgodzil ...

[Agnieszka987]

Napisane przez xzabciaaax

Witam. Przez jakis czas mnie nie bylo poniewaz byli u mnie moi rodzice i staralam sie spedzic z nimi doslownie kazda chwile. Watek nie jest klamstwem i niestety problem nie jest jeszcze rozwiazany... Z rodzicami probowalismy jakos dotrzec do mojego meza ale na nic sie to zdalo. Po kilku rozmowach juz byl sklonny sie zgodzic na chrzest ale po jakims czasie dalej wracal do swojego... Po przeczytaniu artykulu o dziewczynie z Opola troche sie przestraszylam i postanowilam, ze wracam do Polski. Aktualnie jestem w 14 tyg ciazy i do kraju wybieram sie po ostatniej wizycie u lekarza czyli 25 maja. Maz zgodzil sie na wyjazd i porod w Polsce bo sam widzi, ze tylko sie klocimy a ja nie powinnam sie denerwowac. Co bedzie gdy dziecko przyjdzie na swiat, nie wiem. Ja z Polski juz nie wroce a jak on bedzie chcial zobaczyc syna to wie gdzie mnie znalezc.

Dziekuje za odpowiedzi Pozdrawiam serdecznie

Uff... Dobrze postępujesz A twój mąż nie wie że z PL już nie wrócisz?

[201608040942]

Tez uwazam ze dobrze postapujesz.
Szkoda ze wizyta twoich rodzicow nic w nim nie zmienila. Zreszta samo to ze wczesniej mowil co innego, a teraz mowi co innego , to najlepiej o nim nie swiadczy. Liczyc w bardzo waznych sprawach na niego nie mozesz ;o(

Oczywiscie nie mow, ze z PL nie wrocisz, bo jeszcze bedzie ci utrudnial wyjazd.
fajnie by bylo gdyby sie ulozylo , ale jesli on w ten sposob pogrywa... to ja twoje obawy jak najbardziej rozumiem...

[mmm3m]

Ja to nawet bym nie chciała aby taki człowiek jak on przyjeżdżał za Tobą do Naszego kraju. Jeszcze się tu namnożą muzułmanie gorszej jakości - to znaczy ci co mają za grosz rozumu i tylko Koran im w głowie a żona niech siedzi cicho.

[katakumba]

Napisane przez mmm3m

Ja to nawet bym nie chciała aby taki człowiek jak on przyjeżdżał za Tobą do Naszego kraju. Jeszcze się tu namnożą muzułmanie gorszej jakości - to znaczy ci co mają za grosz rozumu i tylko Koran im w głowie a żona niech siedzi cicho.

no tak, z jedengo muzlumanina co upary caly narod sie wykluje. puknij sie w glowe

[TheKey]

Napisane przez katakumba

no tak, z jedengo muzlumanina co upary caly narod sie wykluje. puknij sie w glowe

No ale co, nie jest tak, że przyjeżdżają do krajów zachodnich i przywożą te swoje chore zwyczaje, zamiast się dostosować do kraju w którym są mimo wszystko gośćmi, to nie, swoje porządki wprowadzają, pamiętam afery z zakrywaniem twarzy przez muzułmańskie studentki na francuskich uniwersytetach

[agattkkaa]

uważaj, żeby Cie kwasem nie oblał..

[katakumba]

Napisane przez TheKey

No ale co, nie jest tak, że przyjeżdżają do krajów zachodnich i przywożą te swoje chore zwyczaje, zamiast się dostosować do kraju w którym są mimo wszystko gośćmi, to nie, swoje porządki wprowadzają, pamiętam afery z zakrywaniem twarzy przez muzułmańskie studentki na francuskich uniwersytetach

Napisane przez agattkkaa

uważaj, żeby Cie kwasem nie oblał..

szczerze mowiac juz nie wiem ktora z was zartuje.

[***luna]

Napisane przez katakumba

szczerze mowiac juz nie wiem ktora z was zartuje.

Aż se wątek założyłam

[mmm3m]

Napisane przez ***luna

Aż se wątek założyłam

Założyłaś czy dołączyłaś?

[katakumba]

Napisane przez ***luna

Aż se wątek założyłam

widzialam. a mnie po paru miesiacach ostatnich klaruje sie lista takich uzytkownikow co sobie lubia dym produkowac. przykre to

[xzabciaaax]

Szczerze mowiac niektore z Was maja tu racje... Ostatnia klotnia pomiedzy nami byla wlasnie o tym o czym napisala TheKey. Skoro nie jestem muzulmanka i nie mieszkam w kraju gdzie wyznawany jest Islam to dlaczego mam sie na wszystko godzic? Mnie nie dotyczy prawo islamskie i to mu wczoraj powiedzialam. Dziecko bedzie mialo nie tylko ojca muzulmanina ale rowniez matke katoliczke i z tym musi sie pogodzic. Jesli chce miec czysto arabskie i muzulmanskie dziecko to droga wolna, duzo muzulmanek czeka na slub... Ja juz teraz chetnie podpisze papierek rozwodowy... Przepraszam, ze tak pisze ale to wszystko jeszcze we mnie siedzi od wczoraj... Dla mnie w tym momencie najwazniejsze jest moje dziecko i zrobie wszystko, zeby mialo normalne i szczesliwe zycie. Dalam mezowi ultimatum - jak udowodni, ze jest prawdziwym muzulmaninem to bede w stanie zgodzic sie na jego religie dla dziecka ale on od razu stwierdzil, ze nie da rady. Trudno bedzie zmienic sie z sielankowego zycia na zycie z zasadami... Zero alkoholu, 5 razy dziennie modlitwa, co roku Ramadan, zero klamstw, zakaz obrazania i wyklinania Boga - to juz jest dla niego za duzo, no to o czym tu gadac? Skoro opuscil swoj kraj i zadomowil sie w Europie to niech zacznie wkoncu szanowac europejskie zasady a jak nie to niech wraca do siebie i uklada sobie zycie wsrod swoich...
Bede walczyc o przyszlosc mojego dziecka, ktore juz od teraz jest dla mnie calym swiatem!
Juz nie moge sie doczekac, kiedy bede w Polsce, a jak juz tam bede to niech sie dzieje co chce...
Przepraszam jesli kogos tymi slowami urazilam ale musialm to z siebie wyrzucic...

Pozdrawiam i dziekuje za wsparcie

[201608040942]

Ja cie jak najbardziej rozumiem. My musimy sie w ich krajach podporzydkowac, wiec czemu oni nie maja tego robic u nas?
Co do ciebie i twojego meza, to ja ci sie nie dziwie. To co napisalas ni jak mi sie ma do tego co on mowil( ze zniszczysz mu dziecko bo jestes katoliczka) do tego co on robi.
No to wkoncu jest tym prawdziwym muzulmanem czy nie? jego czyny wskazuja ze jest taki jak wiekszosc katolikow. I siegnie po kieliszek i moze sobie zapali( nie wiem gdybym) i nie modli sie tak jak nalezy, a moze i wcale. Nie przestrzega Ramadaniu itp swiat, albo nie bierze ich tak powaznie jak powinna wierzaca osoba. wydawac by sie moglo, ze to taki sam czlowiek jak wiekszosc z nas. Wzial sobie za zone katoliczke, wiec po jego czynach sadzilabym, ze to co wczesniej mowil, jest jak najbardziej oczywiste z jego strony. Czyli ze dziecko bedzie wychowywane w dwoch kulturach i w dwoch religiach, ze jestescie sobie rowni i szanujecie siebie na wzajem. Niestety z momenten twojej ciazy, pan nagle dostrzegl ze jest lepszy od ciebie, ze tylko jego religia sie liczy, ze ty tak naprawde jestes niczym... ;o( smutne to, albo i tragiczne.
I ja sie tobie nie dziwie ze mu powiedzialas tak a nie inaczej. Skoro on sam wie, ze bycie wierzacym muzulmaniniem bedzie dla niego nie wykonalne, to niech nie sciemnia. Wasze dziecko ma mozliwosc poznac od kuchni dwie kultury, dwie religie, od tak automatycznie, bedzie bogatsze duchowo i mentalnie o te doswiadczenia. Dla mnie to wspaniale, ale musza chciec obie strony, a nie tylko jedna...

[mmm3m]

Napisane przez xzabciaaax

Szczerze mowiac niektore z Was maja tu racje... Ostatnia klotnia pomiedzy nami byla wlasnie o tym o czym napisala TheKey. Skoro nie jestem muzulmanka i nie mieszkam w kraju gdzie wyznawany jest Islam to dlaczego mam sie na wszystko godzic? Mnie nie dotyczy prawo islamskie i to mu wczoraj powiedzialam. Dziecko bedzie mialo nie tylko ojca muzulmanina ale rowniez matke katoliczke i z tym musi sie pogodzic. Jesli chce miec czysto arabskie i muzulmanskie dziecko to droga wolna, duzo muzulmanek czeka na slub... Ja juz teraz chetnie podpisze papierek rozwodowy... Przepraszam, ze tak pisze ale to wszystko jeszcze we mnie siedzi od wczoraj... Dla mnie w tym momencie najwazniejsze jest moje dziecko i zrobie wszystko, zeby mialo normalne i szczesliwe zycie. Dalam mezowi ultimatum - jak udowodni, ze jest prawdziwym muzulmaninem to bede w stanie zgodzic sie na jego religie dla dziecka ale on od razu stwierdzil, ze nie da rady. Trudno bedzie zmienic sie z sielankowego zycia na zycie z zasadami... Zero alkoholu, 5 razy dziennie modlitwa, co roku Ramadan, zero klamstw, zakaz obrazania i wyklinania Boga - to juz jest dla niego za duzo, no to o czym tu gadac? Skoro opuscil swoj kraj i zadomowil sie w Europie to niech zacznie wkoncu szanowac europejskie zasady a jak nie to niech wraca do siebie i uklada sobie zycie wsrod swoich...
Bede walczyc o przyszlosc mojego dziecka, ktore juz od teraz jest dla mnie calym swiatem!
Juz nie moge sie doczekac, kiedy bede w Polsce, a jak juz tam bede to niech sie dzieje co chce...
Przepraszam jesli kogos tymi slowami urazilam ale musialm to z siebie wyrzucic...

Pozdrawiam i dziekuje za wsparcie

Hmm, rzeczywiście twój partner jest hipokrytą. Myślałam, że to taki co się przynajmniej modli te 5 razy i ma ramadan co roku. Bo wiesz, ja rozumiem, że muzułmanin wręcz musi mieć dziecko wychowane w swojej wierze (drażni mnie tylko, że tak brzydko to na tobie wymusza), ale pisałaś, że on się boi że mu zepsujesz dziecko a sam jakimś wybitnym muslimem to on nie jest. Słaby przykład dla dziecka.

[e005a964934c5ccfb93a5ccda41449f79d95ca06]

Napisane przez xzabciaaax

Szczerze mowiac niektore z Was maja tu racje... Ostatnia klotnia pomiedzy nami byla wlasnie o tym o czym napisala TheKey. Skoro nie jestem muzulmanka i nie mieszkam w kraju gdzie wyznawany jest Islam to dlaczego mam sie na wszystko godzic? Mnie nie dotyczy prawo islamskie i to mu wczoraj powiedzialam. Dziecko bedzie mialo nie tylko ojca muzulmanina ale rowniez matke katoliczke i z tym musi sie pogodzic. Jesli chce miec czysto arabskie i muzulmanskie dziecko to droga wolna, duzo muzulmanek czeka na slub... Ja juz teraz chetnie podpisze papierek rozwodowy... Przepraszam, ze tak pisze ale to wszystko jeszcze we mnie siedzi od wczoraj... Dla mnie w tym momencie najwazniejsze jest moje dziecko i zrobie wszystko, zeby mialo normalne i szczesliwe zycie. Dalam mezowi ultimatum - jak udowodni, ze jest prawdziwym muzulmaninem to bede w stanie zgodzic sie na jego religie dla dziecka ale on od razu stwierdzil, ze nie da rady. Trudno bedzie zmienic sie z sielankowego zycia na zycie z zasadami... Zero alkoholu, 5 razy dziennie modlitwa, co roku Ramadan, zero klamstw, zakaz obrazania i wyklinania Boga - to juz jest dla niego za duzo, no to o czym tu gadac? Skoro opuscil swoj kraj i zadomowil sie w Europie to niech zacznie wkoncu szanowac europejskie zasady a jak nie to niech wraca do siebie i uklada sobie zycie wsrod swoich...
Bede walczyc o przyszlosc mojego dziecka, ktore juz od teraz jest dla mnie calym swiatem!
Juz nie moge sie doczekac, kiedy bede w Polsce, a jak juz tam bede to niech sie dzieje co chce...
Przepraszam jesli kogos tymi slowami urazilam ale musialm to z siebie wyrzucic...

Pozdrawiam i dziekuje za wsparcie

pisalam tu o tym, ze oni tylko sobie powybierali to z religii, zeby im bylo dobrze a koran chyba nic nie mowi, zeby bic zone, a robia to na potege


widze, ze jestes dosc inteligentna. niestety wiele kobiet dalo sie nabrac. obys nie zmienila zdania. a tak w ogole, to biorac slub nie wiedzial, ze jestes katoliczka, dopiero teraz oprzytomnial ?

[TheKey]

[1=e005a964934c5ccfb93a5cc da41449f79d95ca06;3402494 2]pisalam tu o tym, ze oni tylko sobie powybierali to z religii, zeby im bylo dobrze a koran chyba nic nie mowi, zeby bic zone, a robia to na potege [/QUOTE]
Mówi mówi. Czytaliśmy w liceum na historii fragmenty Koranu i jest tam taki przepis, że należy bić żony "gdy są wam nieposłuszne".

Napisane przez katakumba

widzialam. a mnie po paru miesiacach ostatnich klaruje sie lista takich uzytkownikow co sobie lubia dym produkowac. przykre to

Nie widzę tutaj robienia dymu. Jest dyskusja, to się pojawiają różne opinie, to raczej normalne.

Napisane przez ***luna

Aż se wątek założyłam

Wątek o rasizmie. A tu chyba bardziej o wyznawane poglądy chodzi, nie o rasę Poglądy(wiarę) można zmienić, rasy nie bardzo. To zasadnicza różnica jak dla mnie.

[***luna]

Napisane przez TheKey

Mówi mówi. Czytaliśmy w liceum na historii fragmenty Koranu i jest tam taki przepis, że należy bić żony "gdy są wam nieposłuszne".


Nie widzę tutaj robienia dymu. Jest dyskusja, to się pojawiają różne opinie, to raczej normalne.


Wątek o rasizmie. A tu chyba bardziej o wyznawane poglądy chodzi, nie o rasę Poglądy(wiarę) można zmienić, rasy nie bardzo. To zasadnicza różnica jak dla mnie.

Wątek o rasizmie, w powiązaniu ze względu na religię, pochodzenie itd.
Dla niektorych ludzi religia stanowi kwestię tak integralną jak kolor skór i nie podlega zmianie.
Może być zmieniona, ale ni musi.
Poza tym, to poglady mozna zmienić, równiez religijne; nie oznacza, ze można palac nienawiścią do kogoś bo jest wyznawcą takiej a nie innej religii.

[TheKey]

Napisane przez ***luna

Wątek o rasizmie, w powiązaniu ze względu na religię, pochodzenie itd.
Dla niektorych ludzi religia stanowi kwestię tak integralną jak kolor skór i nie podlega zmianie.
Może być zmieniona, ale ni musi.

Nie zrozumiałaś mnie. Chodzi o to, że moim zdaniem głupotą jest winić kogoś za coś na co kompletnie nie miał wpływu i czepiać się tego, dyskryminować na tej podstawie.
A poglądy i religia to już kwestia wyboru. Tu podejmowana jest decyzja - by pozostać w danej wierze. Widząc jej absurdy. Jeśli ktoś takową decyzję podejmuje, to nie widzę powodu dla którego te jego poglądy miałyby podlegać jakiejś ochronie, bo - o jejku, dyskryminacja, (a na dodatek obraza uczuć religijnych i wielkie halo.)

Napisane przez ***luna

Poza tym, to poglady mozna zmienić, równiez religijne; nie oznacza, ze można palac nienawiścią do kogoś bo jest wyznawcą takiej a nie innej religii.

Nienawiścią oczywiście nie powinno się, bo to do niczego nie prowadzi, jednak wolno krytykować ich religię i potępiać pewne zwyczaje.

[Rena]

Napisane przez TheKey

A poglądy i religia to już kwestia wyboru. Tu podejmowana jest decyzja - by pozostać w danej wierze. Widząc jej absurdy. Jeśli ktoś takową decyzję podejmuje, to nie widzę powodu dla którego te jego poglądy miałyby podlegać jakiejś ochronie, bo - o jejku, dyskryminacja, (a na dodatek obraza uczuć religijnych i wielkie halo.)

wiesz kazda religia ma jakies absurdy, katolicy tez potrafia zdrowo przesadzac i nie mam tu na mysli wylacznie sluchaczek slawnego radia.
Ale mimo wszystko islam nie nawoluje do az takiego traktowania partnerki - wiec ja bym religii w to nie mieszala. Juz bardziej wplywy kulturowe i wzorce rodzinne. Jest pewna roznica pomiedzy modelem rodziny silnie dominujacy maz jako pan domu i glowa rodziny, a zneceniem sie psychicznie zwlaszcza nad kobieta w ciazy. A tu juz to mozna wyczytac.

[TheKey]

Napisane przez Rena

wiesz kazda religia ma jakies absurdy, katolicy tez potrafia zdrowo przesadzac i nie mam tu na mysli wylacznie sluchaczek slawnego radia.
Ale mimo wszystko islam nie nawoluje do az takiego traktowania partnerki - wiec ja bym religii w to nie mieszala. Juz bardziej wplywy kulturowe i wzorce rodzinne. Jest pewna roznica pomiedzy modelem rodziny silnie dominujacy maz jako pan domu i glowa rodziny, a zneceniem sie psychicznie zwlaszcza nad kobieta w ciazy. A tu juz to mozna wyczytac.

Tylko że Islam to jednak szczególny przypadek. W chrześcijaństwie na przykład, w Biblii masz "poprawkę" w postaci Nowego Testamentu, a czy Koran ma jakieś "łagodzące" wpisy? Szczerze wątpię.

[biedronka91]

Jeżeli któraś z Was ma chwilę czasu, niech obejrzy to video:
youtube.com/watch?v=iREwBHIpapU
Nie chcę nikogo straszyć, niech każdy z wątpliwościami będzie świadomy. Sama mam bardzo bliskiego znajomego Turka i kilkadziesiąt razy poruszam te tematy, bo najzwyczajniej w świecie się boję. Wiadomo, to wszystko zależy od wychowania a także od człowieka. Jednak wiążąc się z człowiekiem żyjącym w innej kulturze, bądźmy jej świadome.

[mmm3m]

Szkoda, że w takich filmikach nikt nie cytuje praw kobiety, które były ewenementem na skalę światową, i mam na myśli te pozytywne prawa a nie zakazy i nakazy i ostrzeżenia.