Wesołe z nas grubasy, ale nie czas na grymasy - więc rusza ładna dietka i zakwasy!

[yessabell]

edit.

[heroine86]

Siema


Ja dzisiaj w pracy siedzę i zamulam chcę do domu

Oko, ja też mam chyba uczulenie na detergenty chociaż w sumie to nie wiem ale pęka mi skóra na dłoniach (na kostkach), krwawi, jest ciągle zaczerwieniona, sucha i swędzi szczególnie prawa dłoń nie wiem skąd mi się to wzięło wcześniej myślałam, że to od mrozu i zimna, bo miałam to właśnie w zimie ale jak się okazuje nie tylko

a głowa boli chyba ze zmęczenia i niewyspania... bo innego powodu nie widzę

Yess, nie pier.dziel głupot co jest? kochamy Cię

[bmadzialena91]

Witajcie,
Przejrzałam tylko wasz wątek i od razu zauważyłam, że panuje tu bardzo sympatyczna atmosfera Dlatego też chciałabym zapytać czy nie przyjęłybyście jeszcze jednej zagubionej duszyczki (mam nadzieje odnaleźć duszyczkę i zgubić trochę ciałka)
Dołączam CV

Imię: Magda/Madzia/Madzialena
Wiek: 21
Stan cywilny: zaręczona, odwlekająca ślub
Adres: można powiedzieć że Poznań
Problem: odwieczna walka z kilogramami i efektem jojo
Wzrost: 160cm
Waga: ok. 100kg (może się różnić z 2 kg w tą lub drugą stronę, mój dom opanowała jakaś klątwa, wcześniej pies był ekspertem od psucia wagi a teraz siadła sama :| )
Zajęcia: Pracuję „u siebie” w punkcie ksero, studiuję trochę prawo
Zainteresowania: muzyka- prawie każdy rodzaj, choć najchętniej i najczęściej rockowa. Książki- co wpadnie w łapki, czytam bardzooo dużo. Fotografia- amatorsko bardzo, z braku czasu trochę zaniedbane ale lubię czasem coś popstrykać. Film- aktualnie zachwycam się Woody Allenem
Cel: duża i ostateczna utrata wagi, bez jojo, przy użyciu racjonalnej (albo choć nieszkodliwej) diety oraz ćwiczeń.
Początek: niedziela 27.05.2012


Uprzejmie proszę o pozytywne rozpatrzenie mojej aplikacji

[heroine86]

Napisane przez bmadzialena91

Witajcie,
Przejrzałam tylko wasz wątek i od razu zauważyłam, że panuje tu bardzo sympatyczna atmosfera Dlatego też chciałabym zapytać czy nie przyjęłybyście jeszcze jednej zagubionej duszyczki (mam nadzieje odnaleźć duszyczkę i zgubić trochę ciałka)
Dołączam CV

Imię: Magda/Madzia/Madzialena
Wiek: 21
Stan cywilny: zaręczona, odwlekająca ślub
Adres: można powiedzieć że Poznań
Problem: odwieczna walka z kilogramami i efektem jojo
Wzrost: 160cm
Waga: ok. 100kg (może się różnić z 2 kg w tą lub drugą stronę, mój dom opanowała jakaś klątwa, wcześniej pies był ekspertem od psucia wagi a teraz siadła sama :| )
Zajęcia: Pracuję „u siebie” w punkcie ksero, studiuję trochę prawo
Zainteresowania: muzyka- prawie każdy rodzaj, choć najchętniej i najczęściej rockowa. Książki- co wpadnie w łapki, czytam bardzooo dużo. Fotografia- amatorsko bardzo, z braku czasu trochę zaniedbane ale lubię czasem coś popstrykać. Film- aktualnie zachwycam się Woody Allenem
Cel: duża i ostateczna utrata wagi, bez jojo, przy użyciu racjonalnej (albo choć nieszkodliwej) diety oraz ćwiczeń.
Początek: niedziela 27.05.2012


Uprzejmie proszę o pozytywne rozpatrzenie mojej aplikacji

Witamy!!!! widzę, że napisałaś co nieco o sobie, super

Aplikacja zostanie pozytywnie rozpatrzona, jeśli zostanie zaakceptowany regulamin jest na pierwszej stronie aaa, no i czy się stoi czy się leży, wpisowe się należy




Miło mi, jam jest Heroine najbardziej szurnięta osoba na wątku chociaż za mną plasują się równie niezrównoważone osoby

[bmadzialena91]

Regulamin został przeczytany i przeanalizowany przed napisaniem Podpisuje się pod nim ręcami i nogami!

Mam nadzieję, że się dogadamy i polubimy i nie zostanę wyrzucona

Wpisowe jak najbardziej :P


Od jutra ostro biorę się za siebie, już jakiś czas się przygotowuję do walki ale raczej było to delikatne i średnio efektowne Tym razem, mam nadzieję, że się uda.

W takim zacnym gronie nie powinno nic pójść źle

[czwarta_plaga_egipska]

Napisane przez bmadzialena91

Witajcie,
Przejrzałam tylko wasz wątek i od razu zauważyłam, że panuje tu bardzo sympatyczna atmosfera Dlatego też chciałabym zapytać czy nie przyjęłybyście jeszcze jednej zagubionej duszyczki (mam nadzieje odnaleźć duszyczkę i zgubić trochę ciałka)

Cel: duża i ostateczna utrata wagi, bez jojo, przy użyciu racjonalnej (albo choć nieszkodliwej) diety oraz ćwiczeń.
Początek: niedziela 27.05.2012

Witam sąsiadkę-równolatkę!
Dziewczę bystre, zmotywowane, racjonalnie podchodzące do zadania - właśnie takim wróżę sukces. Powodzenia!

Jakie są założenia Twojej diety? Jak zamierzasz osiągnąć cel? No i w jakim tempie?

[bmadzialena91]

Hmmm chyba mój post zaginął gdzieś w kosmosie do moderatora poszedł czy coś i go nie ma :| no ale zobaczymy, może się pojawi

Regulamin zaakceptowany i podpisany, wpisowe porwał moderator, mam nadzieję że odda

Co do mojego procesu zrzucania nadmiaru "warstwy ochronnej" to pewnie większość wyjdzie w praniu. Wiem, że u mnie sama dieta nie zadziała i potrzeba sporo ruchu.

Dieta: na pewno 5 posiłków, ograniczenie węglowodanów, zero słodyczy i alkoholu (przynajmniej postaram się). Postaram się by moje posiłki były mniejsze, ale zdrowsze i pożywniejsze. Nie przechodzę na jakąś typową dietę bo byłam na wielu i po każdej pojawiał się przyjaciel jojo

W sprawach "spożywczych" mam pomoc w postaci przyjaciela który bardzo się tym interesuje i widać u niego efekty

Ćwiczenia ważna rzecz, jako że lubię jazdę rowerem to ten element będzie moim codziennym pomocnikiem. Poza tym w poniedziałek idę do siłowni FitCurves na pokazowy trening, zobaczę co z tego wyjdzie, wydaje się być bardzo ciekawe- szczególnie w połączeniu z zumbą Czasem pewnie też pojawi się nordic walking na który często wyciąga mnie siostra.

Jeszcze jednym ważnym postanowieniem jest zastąpienie auta rowerem lub spacerem, przynajmniej tam gdzie się da.

Zobaczymy, najbardziej potrzebna jest mi motywacja i wsparcie

Nie chcę też ważyć się częściej niż co 2 tygodnie czy nawet co miesiąc, bo poprzednio wchodziłam na wagę codziennie czy nawet parę razy dziennie co mnie demotywowało :/


Hmmm czwarta_plaga_egipska, sąsiadka? Czyżby też Poznaniaczka?

[czwarta_plaga_egipska]

Napisane przez bmadzialena91

Dieta: na pewno 5 posiłków, ograniczenie węglowodanów, zero słodyczy i alkoholu (przynajmniej postaram się). Postaram się by moje posiłki były mniejsze, ale zdrowsze i pożywniejsze. Nie przechodzę na jakąś typową dietę bo byłam na wielu i po każdej pojawiał się przyjaciel jojo

Nic tylko przyklasnąć. Oda do zdrowego odchudzania.

Napisane przez bmadzialena91

W sprawach "spożywczych" mam pomoc w postaci przyjaciela który bardzo się tym interesuje i widać u niego efekty

Ogromnie Ci zazdroszczę, że masz kogoś, na kim możesz się wesprzeć w sprawie diety i do kogo zawsze można zwrócić się po radę. Ja zaczynałam z przyjaciółką, która tak naprawdę mnie hamowała zamiast motywować. Po miesiącu zostałam sama na placu boju i nie mogę liczyć nawet na wsparcie rodziny.

Napisane przez bmadzialena91

Nie chcę też ważyć się częściej niż co 2 tygodnie czy nawet co miesiąc, bo poprzednio wchodziłam na wagę codziennie czy nawet parę razy dziennie co mnie demotywowało :/

Słuszne założenie. Ja ważę się codziennie i mam przez to mnóstwo stresu. Poproszę kogoś, żeby schował mi wagę.

Napisane przez bmadzialena91

Hmmm czwarta_plaga_egipska, sąsiadka? Czyżby też Poznaniaczka?

Mieszkam dosłownie kilka kilometrów pod Poznaniem, ale w samym Poznaniu żyję. Tu mam studia, pracę, znajomych, stowarzyszenie.

[heroine86]

Dzień dooooobry!!!!


bmadzialena91 właśnie, nie widziałam wcześniej Twojego postu, a tu patrzę: jest

no to jak regulamin pasi, to witaj!!! mam nadzieję, że zostaniesz z nami na dłużej
wpisowe, no no

Super masz podejście do diety 5 posiłków dziennie to najważniejsze pamiętaj, żeby w Twoich jadłospisach królowało białko węglowodany oczywiście też (głównie w pierwszej części dnia), no i zdrowe tłuszcze nie zapominaj też o piciu wody mineralnej niegazowanej herbatki zielone/czerwone też mile widziane

No i ćwiczenia widzę, że też planujesz, super

Życzymy powodzenia i trzymamy kciuki!


czwarta_plaga_egipska dołączasz do nas?


Dziewczynki, proszę Was bardzo o kliki jak jesteście na kompie czy cuś będę wdzięczna!

[Paula_M]

wstałam zaraz po 11
chyba odsypiam to wstawanie o 5.35

Witajcie I przede wszystkim witam nowe członkinie
Trzymam kciuki za postanowienia Madziu, dasz radę jeśli nie narzucisz sobie od razu zbyt dużo, to wytrwasz, mam nadzieję, że Ci się uda

plago,
przepraszam za skrót, ale nie chce mi się pisać
kiedyś nie udawało mi się przebiec nawet 3min z uśmiechem na twarzy teraz to śmigam sobie średnio 1,5h niekiedy jeśli nie mam czasu, to krócej

Biedne Wy jesteście Oko i Heroine z tą alergią... ja za to cały rok chodzę i pociągam nosem w ogóle to muszę chyba zabrać się za te wszystkie planowane wizyty u lekarza, żeby spr zdrowie, zanim wyjadę

Oko, to ze Szwajcarią to właśnie taka średnia okazja i chyba nawet z niej zrezygnuję, tyle samo mogę zarobić w Pl, ang tam nie przećwiczę zbytnio, bo tam po francusku się mówi, a praca w cale aż taka pewna nie jest ogólnie super doświadczenie, ale nie za te pieniądze

Ale wczoraj poleciałam z jedzeniem... Już daaaaaaaawno tak nie miałam... mam nadzieję, że obecnie ten kg więcej to rzeczywiście zawiązana woda przez te węgle wczorajsze, bo w końcu znowu zobaczyłam 57kh
zresztą, jakoś tak wszystko jest "nie tak"

[uosobienie_melancholii]

Cześć dziewczyny!
Tytuł wątku baaardzo zachęca, a i żywo chyba tutaj jest Potrzebuję wsparcia. po raz milionowy się chcę odchudzać. na Dukanie byłam w zeszłym roku i - 20 w 6 mcy. a potem + 20 w rok więc... jestem na zero.
absolutnie kocham jeść i leniem jestem. więc to przez to. szukam kogoś, kto by mnie zmotywował... do schudnięcia może z 10-15 kg przez 4 najbliższe miesiące?

waga: ok. 80, ciężko stwierdzić... waga się zepsuła, a może to i lepiej. bo to przecież nie o cyferki na wadze chodzi, a o samopoczucie
wzrost: 167

co chcę robić? nie wiem jeszcze. może SB, bo to takie zdrowe żywienie... może po prostu jedzenie tego, co jest zdrowe i niskokaloryczne. no i ruchu trochę... ambitny plan to 30 minut dziennie jakiegoś ruchu (typu rower, orbitrek czy spacer), a 2-3 razy w tygodniu zwiększyć to do godzinki czegoś innego - bieganie, tenis, basen?

powiedzcie, że w końcu mi się uda i nie będę mieć jojo?

[bmadzialena91]

Witam koleżanki w pierwszym dniu mojej walki Wprawdzie dopiero wstałam i rozgrzewam się przed ćwiczeniami ale patrząc przez okno wiem, że to będzie udany dzień

Napisane przez czwarta_plaga_egipska

Ogromnie Ci zazdroszczę, że masz kogoś, na kim możesz się wesprzeć w sprawie diety i do kogo zawsze można zwrócić się po radę. Ja zaczynałam z przyjaciółką, która tak naprawdę mnie hamowała zamiast motywować. Po miesiącu zostałam sama na placu boju i nie mogę liczyć nawet na wsparcie rodziny.

Rozumiem Cię, ja kiedyś chodziłam z przyjaciółką na siłownie i zamiast ćwiczyć to opieprzała się i ja przez to tak samo. Myślę, że jako "sąsiadki" możemy powspierać się wzajemnie

Ja też nie jestem typowo Poznanianką, mieszkam jakieś 40 km od Poznania, ale uczę się i pracuję tutaj. Raz mieszkam w Poznaniu raz u siebie

heroine86
Tak, tak Wody piję już od dawna dużo, a herbatki różnego rodzaju uwielbiam. Pije zarówno zielona i czerwoną, oraz wiele innych białe, ziołowe Ale przyjaciel mi wbił do głowy, że jak po jedzeniu to mam pić czerwoną "bo w łeb dostane"

A co do klikania, to jak często można klikać? ja dziś kliknęłam bo wcześniej nie widziałam tego nawet

Paula_M
Też dziś ze snem zaszalałam Jak nigdy
A co do moich postanowień to wiem, że na wiosnę i lato muszę narzucić trochę więcej niż na zimę, bo zimą wstępuje we mnie leń i jestem niczym miś yogi

uosobienie_melancholii

Witaj widzę, że nie będę jedyną nowością na tym wątku Ja jestem pełna entuzjazmu i myślę,że się tu razem pomotywujemy Ja nastawiłam się, że JOJO mówimy ostatecznie NIE.
Ale podchodzę do wszystkiego nie tylko jak do procesu odchudzania ale jak do zmiany trybu życia. Jeśli po odchudzaniu nadal będę się trzymała niektórych zasad (które myślę że staną się rutynowymi) to myślę, że wuja jojo mnie nie odwiedzi

Powodzenia

Dziękuję wam kochane za bardzo miłe przyjęcie do swego grona Jestem pełna nadziei i motywacji

Teraz zaczynam poranną dawkę ćwiczeń, jako że dziś mam średnie warunki, a wczoraj wpadła mi w oko, postaram się poćwiczyć z pomocą ZUMBY W prawdzie ruszam się jak mucha w smole, ale zobaczymy co mi z tego wyjdzie. Znalazłam w internecie wiele przydatnych materiałów.

A któraś z was miała z tym już do czynienia ?

Miłego dnia dziewczyny

[Paula_M]

Napisane przez uosobienie_melancholii

Cześć dziewczyny!
Tytuł wątku baaardzo zachęca, a i żywo chyba tutaj jest Potrzebuję wsparcia. po raz milionowy się chcę odchudzać. na Dukanie byłam w zeszłym roku i - 20 w 6 mcy. a potem + 20 w rok więc... jestem na zero.
absolutnie kocham jeść i leniem jestem. więc to przez to. szukam kogoś, kto by mnie zmotywował... do schudnięcia może z 10-15 kg przez 4 najbliższe miesiące?

waga: ok. 80, ciężko stwierdzić... waga się zepsuła, a może to i lepiej. bo to przecież nie o cyferki na wadze chodzi, a o samopoczucie
wzrost: 167

co chcę robić? nie wiem jeszcze. może SB, bo to takie zdrowe żywienie... może po prostu jedzenie tego, co jest zdrowe i niskokaloryczne. no i ruchu trochę... ambitny plan to 30 minut dziennie jakiegoś ruchu (typu rower, orbitrek czy spacer), a 2-3 razy w tygodniu zwiększyć to do godzinki czegoś innego - bieganie, tenis, basen?

powiedzcie, że w końcu mi się uda i nie będę mieć jojo?

żywo tu jest i to bardzo, jeślim nie znikniemy w gąszczu swoich codziennych spraw
witaj :
przeczytaj pierwszą stronę
uda się, jeżeli dasz sobie spokój z określonymi dietami SB wcale taka zdrowa nie jest, ma pewne fajne rzeczy, z których warto korzystać, tak jak Dukan, ale nie w 100%, dlatego nastaw się po prostu na zdrowe MŻ+WR a dasz rae na pewno - bez efektu jojo

[heroine86]

Paula, no to pospałaś
No alergie są straszne i jakieś uczulenia
to ile teraz ważysz?

uosobienie_melancholii witamy zapoznana z pierwszą stroną wątku? jak tak to witam!
eh, kolejna osoba stwierdza, że Dukan to zuoo a przeprowadziłaś wszystkie fazy jak należy? Czy odpuściłaś utrwalanie wagi? Ja nie oceniam Dukana, bo znam osoby, które schudły dużo na tej diecie, utrwaliły wagę i są w 4 fazie wyniki badań też mają prawidłowe
co nie zmienia faktu, że wolę zwykłe MŻ można jeść co się chce, tyle, że w mniejszych ilościach ale każdy robi to, co mu odpowiada

nie znam dokładnie zasad diety SB, ale jeśli mówisz, że zdrowe odyżwianie to okej życzę powodzenia

ale długie nicki macie

[uosobienie_melancholii]

Napisane przez Paula_M

żywo tu jest i to bardzo, jeślim nie znikniemy w gąszczu swoich codziennych spraw
witaj :
przeczytaj pierwszą stronę
uda się, jeżeli dasz sobie spokój z określonymi dietami SB wcale taka zdrowa nie jest, ma pewne fajne rzeczy, z których warto korzystać, tak jak Dukan, ale nie w 100%, dlatego nastaw się po prostu na zdrowe MŻ+WR a dasz rae na pewno - bez efektu jojo

przeczytana

Napisane przez heroine86

Paula, no to pospałaś
No alergie są straszne i jakieś uczulenia
to ile teraz ważysz?

uosobienie_melancholii witamy zapoznana z pierwszą stroną wątku? jak tak to witam!
eh, kolejna osoba stwierdza, że Dukan to zuoo a przeprowadziłaś wszystkie fazy jak należy? Czy odpuściłaś utrwalanie wagi? Ja nie oceniam Dukana, bo znam osoby, które schudły dużo na tej diecie, utrwaliły wagę i są w 4 fazie wyniki badań też mają prawidłowe
co nie zmienia faktu, że wolę zwykłe MŻ można jeść co się chce, tyle, że w mniejszych ilościach ale każdy robi to, co mu odpowiada

nie znam dokładnie zasad diety SB, ale jeśli mówisz, że zdrowe odyżwianie to okej życzę powodzenia

ale długie nicki macie

co do Dukana, to przyznam, bardzo chciałam robić III fazę, ale jakoś nie wyszło tzn robiłam ją przez jakiś czas, ale ciężko było wytrwać. pół roku bez bułki czy makaronu, to się na III chciało. co do wyników badań - miałam ciała ketonowe w moczu. na dłuższą metę to bardzo niebezpieczne.

no raczej zmodyfikowaną SB zrobię w tę zdrowszą stronę... ale czasem pozwolę sobie na coś zakazanego, żeby całkiem nie rzucić diety

dzisiaj jestem jeszcze u rodziców, więc suty obiad się szykuje, ale wieczorem postaram się znaleźć chwilkę na ćwiczenia i kolacja już mniej kaloryczna

[heroine86]

Napisane przez bmadzialena91

heroine86
Tak, tak Wody piję już od dawna dużo, a herbatki różnego rodzaju uwielbiam. Pije zarówno zielona i czerwoną, oraz wiele innych białe, ziołowe Ale przyjaciel mi wbił do głowy, że jak po jedzeniu to mam pić czerwoną "bo w łeb dostane"

A co do klikania, to jak często można klikać? ja dziś kliknęłam bo wcześniej nie widziałam tego nawet

Teraz zaczynam poranną dawkę ćwiczeń, jako że dziś mam średnie warunki, a wczoraj wpadła mi w oko, postaram się poćwiczyć z pomocą ZUMBY W prawdzie ruszam się jak mucha w smole, ale zobaczymy co mi z tego wyjdzie. Znalazłam w internecie wiele przydatnych materiałów.

A któraś z was miała z tym już do czynienia ?

Miłego dnia dziewczyny

To super, że dużo pijesz tekst przyjaciela wymiata

dzięki za klika można co 5 min więc jak masz czas i ochotę to poproszę o jak najczęstsze klikanie i dziękuję

ja nie miałam do czynienia z zumbą, ale słyszałam o niej wiele dobrego także ćwicz ćwicz

dzięki! i wzajemnie!

Napisane przez uosobienie_melancholii

co do Dukana, to przyznam, bardzo chciałam robić III fazę, ale jakoś nie wyszło tzn robiłam ją przez jakiś czas, ale ciężko było wytrwać. pół roku bez bułki czy makaronu, to się na III chciało. co do wyników badań - miałam ciała ketonowe w moczu. na dłuższą metę to bardzo niebezpieczne.

no raczej zmodyfikowaną SB zrobię w tę zdrowszą stronę... ale czasem pozwolę sobie na coś zakazanego, żeby całkiem nie rzucić diety

dzisiaj jestem jeszcze u rodziców, więc suty obiad się szykuje, ale wieczorem postaram się znaleźć chwilkę na ćwiczenia i kolacja już mniej kaloryczna

Hmm, rozumiem, że ciężko wytrzymać... no ale takie są zasady tej diety... trzeba mieć naprawdę silną wolę i samozaparcie by wytrwać
ciała ketonowe to bardzo nieciekawie piłaś odpowiednie ilości wody? powinno się wtedy dużo pić

to powodzenia życzę w diecie!


Ja właśnie wcinam truskaweczki

[Paula_M]

Heroine, ja zawsze klikam, jak jestem na wizażu
wczoraj waga pokazała 57,3kg a dziś najpierw 58,6, potem po kolejnej dawce snu 58,3kg
ja tam jestem przeciwniczką diet jedno lub dwu-składnikowych Dukan ma wiele fajnych w sobie rzeczy, ale sam w sobie - zło i to, że komuś się udało utrzymać zdrowie i wagę, to bardziej moc organizmu i szczęście, niż rzeczywiste działanie diety... równie dużo albo i więcej jest osób, które diety się trzymało i ma teraz problemy. No nie wiem, takie jest moje zdanie o niej kiedyś też chciałam jej wypróbować, ale zrezygnowałam

Madzia,
Yess baaardzo chwaliła sobie zumbę, także myślę, że warto spróbować

Uosobienie,
to czekamy na co trzeba
w jakim sensie zmodyfikowane?

[sharpnowaja]

Haloooooo Witam nowe dziewczęta, na przywitanie oczywiście kolejeczka pić pić a nie marudzić

Ja właśnie wróciłam z domku. Było bardzoooooooooooo fajnie, aż szkoda było wracać.
Kupiłam sobie biżuterię (wcześniejszy naszyjnik przestał mi się podobać) + bolerko. Załatwiliśmy prawie wszystko u księdza, jeszcze tylko została spowiedź ale to 2 dni przed ślubem

[heroine86]

Napisane przez Paula_M

Heroine, ja zawsze klikam, jak jestem na wizażu
wczoraj waga pokazała 57,3kg a dziś najpierw 58,6, potem po kolejnej dawce snu 58,3kg
ja tam jestem przeciwniczką diet jedno lub dwu-składnikowych Dukan ma wiele fajnych w sobie rzeczy, ale sam w sobie - zło i to, że komuś się udało utrzymać zdrowie i wagę, to bardziej moc organizmu i szczęście, niż rzeczywiste działanie diety... równie dużo albo i więcej jest osób, które diety się trzymało i ma teraz problemy. No nie wiem, takie jest moje zdanie o niej kiedyś też chciałam jej wypróbować, ale zrezygnowałam

Dziękuję Kochana
ważne, że ma tendencję spadkową
każdy ma swoje zdanie na temat diet

Napisane przez sharpnowaja

Haloooooo Witam nowe dziewczęta, na przywitanie oczywiście kolejeczka pić pić a nie marudzić

Ja właśnie wróciłam z domku. Było bardzoooooooooooo fajnie, aż szkoda było wracać.
Kupiłam sobie biżuterię (wcześniejszy naszyjnik przestał mi się podobać) + bolerko. Załatwiliśmy prawie wszystko u księdza, jeszcze tylko została spowiedź ale to 2 dni przed ślubem

Ja dzisiaj piłam nie marudziłam
pokaaa biżuterię
super, że już wsio załatwione ale ten czas leci

[uosobienie_melancholii]

Napisane przez heroine86

Hmm, rozumiem, że ciężko wytrzymać... no ale takie są zasady tej diety... trzeba mieć naprawdę silną wolę i samozaparcie by wytrwać
ciała ketonowe to bardzo nieciekawie piłaś odpowiednie ilości wody? powinno się wtedy dużo pić

to powodzenia życzę w diecie!


Ja właśnie wcinam truskaweczki

ciężko, ciężko no cóż, nie ma co płakać nad rozlanym mlekiem.
piłam bardzo dużo wody i jadłam bardzo dużo warzyw w dni warzywno-białkowe.

Napisane przez Paula_M

Heroine, ja zawsze klikam, jak jestem na wizażu
wczoraj waga pokazała 57,3kg a dziś najpierw 58,6, potem po kolejnej dawce snu 58,3kg
ja tam jestem przeciwniczką diet jedno lub dwu-składnikowych Dukan ma wiele fajnych w sobie rzeczy, ale sam w sobie - zło i to, że komuś się udało utrzymać zdrowie i wagę, to bardziej moc organizmu i szczęście, niż rzeczywiste działanie diety... równie dużo albo i więcej jest osób, które diety się trzymało i ma teraz problemy. No nie wiem, takie jest moje zdanie o niej kiedyś też chciałam jej wypróbować, ale zrezygnowałam

Madzia,
Yess baaardzo chwaliła sobie zumbę, także myślę, że warto spróbować

Uosobienie,
to czekamy na co trzeba
w jakim sensie zmodyfikowane?

Dukan wcale taki cudowny nie jest. ja trzymając się diety, to z wyłączeniem I fazy, bo tam chudłam szybko, potem ten spadek był średnio -0,5 tygodniowo. a przy takich wyrzeczeniach to mało da się tyle osiągnąć po prostu mniej jedząc. i metabolizm tragiczny. dlatego potem to jojo szybko dopadło

a jak zmodyfikowane SB? otóż tak, bez podziału na fazy, od razu ta druga, z węglowodanami no i będę starać się jeść dużo chudego mięsa, ogrom warzyw, owoce, nabiał, ale też pełnoziarniste pieczywo czy makaron + oliwa z oliwek w małych ilościach. no i czasem pozwolę sobie na mały kawałek ciasta (ale jeden!)
i kawę chyba będę słodzić cukrem, bo łyżeczkę raz na kilka dni można. natomiast jak będę piekła jakieś ciasto, to raczej dodam słodzik, żeby straciło na kaloryczności.
ot. takie postanowienia. właśnie jaja się gotują, zjem je z bułeczką pełnoziarnistą i sałatką (dostałam z domu, grzech wywalać)

Napisane przez sharpnowaja

Haloooooo Witam nowe dziewczęta, na przywitanie oczywiście kolejeczka pić pić a nie marudzić

Ja właśnie wróciłam z domku. Było bardzoooooooooooo fajnie, aż szkoda było wracać.
Kupiłam sobie biżuterię (wcześniejszy naszyjnik przestał mi się podobać) + bolerko. Załatwiliśmy prawie wszystko u księdza, jeszcze tylko została spowiedź ale to 2 dni przed ślubem

ja też wróciłam wczoraj z domku kiedy masz ślub?

[OkoPani]

ło matkoooooo 2 dni mnie nie było a tyle świeżynek witam wszystkie grupowo, wpisowe mnie ominęło, ale może na poprawinki się załapię


heroine, z opisu wynika, że mamy coś podobnego... niestety uciążliwe dość - kup sobie bawełniane rękawiczki (powinny być w aptece), i jak zmywasz naczynia to je zakładaj pod gumowe, dobrze też kupić pudełko jednorazowych tych takich "lekarskich" i też z bawełnianą pod nie np myć warzywa, kroić, zagniatać ciasto - wbrew pozorom to całkiem wygodne, zdziwiłam się, że wcześniej na to nie wpadłam, teraz nawet Tż jednorazówek używa jak mi tam coś zagniata w kuchni
(jak bardzo zaognione na którejś łapce to nawet prysznic w rękawiczkach dopóki się nie zagoi! i - dziwne, ale to rada lekarza - nie myć rąk w miejscach publicznych, bo tam często mają mocne mydła)

sharp, super, że w domku fajnie i że do ślubu już nic nie zostało do załatwienia, relaks

Paula, a co z UK, coś kiedy pisałaś? wiadomo, wybierz najkorzystniejszą finansowo opcję, myślałam, że to w tej Szwajcarii to coś za spoko kasę

tata właśnie pojechał, w sumie się cieszę, e u mnie był bo już mi zobojętniały nasze wcześniejsze konflikty, ale czasami jak jakimś tekstem sypnie to ja się zastanawiam czy on ma 50 lat czy 15... no ale. poznał teściów, którzy się w nim zakochali jemu się też bardzo podobało i już sobie planuje kiedy nas tu jak najszybciej z mamą odwiedzić, może się uda im zgrać jakoś. ogólnie było fajnie, jestem z siebie dumna że mi się udało nie wybuchnąć w pewnych momentach

dietka marnie, ale 59 jest, więc od teraz walczę o zbicie do sprzed anginy, sprzed Poznania, i ogólnie pogoda jest super, więc może na spacer się wywalę chyba z miesiąc nie byłam

[uosobienie_melancholii]

Napisane przez OkoPani

dietka marnie, ale 59 jest, więc od teraz walczę o zbicie do sprzed anginy, sprzed Poznania, i ogólnie pogoda jest super, więc może na spacer się wywalę chyba z miesiąc nie byłam

59 to super wynik jak Ty to zrobiłaś?! i w jakim czasie? widzę w opisie, że z 76 startowałaś ja kilka więcej...

na drugie śniadanie jabłko i grejpfrut, a teraz dusi się kurczak z warzywami włoskimi

[OkoPani]

uosobienie_melancholii, zaczynałam dietkę w połowie listopada 2010, do 59 udało mi się zjechać do czerwca, później przez chwilkę udało mi się ważyć nawet do 55,5, ale w pewnym momencie kilka kg wróciło... ale od roku utrzymuje się mniej więcej w granicach 56-60...
na samym początku dość restrykcyjnie podeszłam do dietkowania, wywaliłam makarony, ryż, sól - ale przy tym nie rezygnowałam ze słodkiego (rano jem zawsze kawałek ciasta albo czegoś słodkiego, bez tego nie dałabym rady). teraz raz w tygodniu jem makaron albo coś mniej dietkowego, gdybym trzymała się diety tak jak na początku, na pewno udałoby mi się zjechać już dawno. ćwiczenia też ostatnio sobie odpuściłam (jak jeszcze ostro chudłam, w okresie najcięższych ćwiczeń robiłam 5razy w tygodniu rano 60min rowerka stacjonarnego (czasami 90 np "za karę"), do tego wszystkie 8min, 20-25min biegu wieczorem 3-4razy w tygodniu.
najważniejsze, żeby nie narzucać sobie wszystkiego na raz tylko zaczynać powoli (np od mniejszych dystansów w biegu/rowerku, i np co 2tygodnie dodawać ćwiczenia 8min a nie wszystkie na raz). to samo dotyczy diety - nie rezygnuj z tych rzeczy bez których wiesz, że nie uda Ci się obejść tylko np. jedz je rzadziej i w dietetycznych wersjach, stopniowo ograniczaj.
trzymam kciuki ale ja też poproszę, bo mi się jeszcze przydadzą, wstyd, że przez ten rok nic nie zrzuciłam trwale, więc walczę

[uosobienie_melancholii]

Napisane przez OkoPani

trzymam kciuki ale ja też poproszę, bo mi się jeszcze przydadzą, wstyd, że przez ten rok nic nie zrzuciłam trwale, więc walczę

również trzymam

idę sobie coś poćwiczyć... slim in 6 zacznę, ale czasem zamiast tego będę wybierała inne formy aktywności

[heroine86]

Napisane przez uosobienie_melancholii

ciężko, ciężko no cóż, nie ma co płakać nad rozlanym mlekiem.
piłam bardzo dużo wody i jadłam bardzo dużo warzyw w dni warzywno-białkowe.

Hmm, no to nie wiem czemu takie wyniki miałaś

Napisane przez OkoPani

ło matkoooooo 2 dni mnie nie było a tyle świeżynek witam wszystkie grupowo, wpisowe mnie ominęło, ale może na poprawinki się załapię

No jeszcze mi trochę zostało flaszeczek nie wytrąbiłam wszystkiego z Paulą masz tu kieloneczka

Napisane przez OkoPani

heroine, z opisu wynika, że mamy coś podobnego... niestety uciążliwe dość - kup sobie bawełniane rękawiczki (powinny być w aptece), i jak zmywasz naczynia to je zakładaj pod gumowe, dobrze też kupić pudełko jednorazowych tych takich "lekarskich" i też z bawełnianą pod nie np myć warzywa, kroić, zagniatać ciasto - wbrew pozorom to całkiem wygodne, zdziwiłam się, że wcześniej na to nie wpadłam, teraz nawet Tż jednorazówek używa jak mi tam coś zagniata w kuchni
(jak bardzo zaognione na którejś łapce to nawet prysznic w rękawiczkach dopóki się nie zagoi! i - dziwne, ale to rada lekarza - nie myć rąk w miejscach publicznych, bo tam często mają mocne mydła)

Hmm, spróbuję zrobić jak mówisz dzięki za rady


Iiiii dziewczynki dziękuję za wszystkie kliki i proszę o jeszcze

[uosobienie_melancholii]

25 minut poćwiczyłam. spociłam się nieźle...

obliczyłam sobie, ile pochłonęłam dziś kalorii. zjadłam dziś (łącznie z planowaną kolacją) ok. 1420 kcal
kilka z nich spaliłam... wg kalkulatorów, moje zapotrzebowanie zwykłe to około 2200 kcal. żeby schudnąć 1 kg/ tydzień musiałabym spożywać 1200 :P ale bez przesady. lepiej wolniej, ale trwalej

małym grzeszkiem były 3 ptasie mleczka dziś, ale to prezent imieninowy od babci TŻta... zwykle jadłam ich spoooro więcej, więc 3 to i tak dobrze oczywiście są wliczone w bilans kaloryczny:P

[heroine86]

Napisane przez uosobienie_melancholii

25 minut poćwiczyłam. spociłam się nieźle...

obliczyłam sobie, ile pochłonęłam dziś kalorii. zjadłam dziś (łącznie z planowaną kolacją) ok. 1420 kcal
kilka z nich spaliłam... wg kalkulatorów, moje zapotrzebowanie zwykłe to około 2200 kcal. żeby schudnąć 1 kg/ tydzień musiałabym spożywać 1200 :P ale bez przesady. lepiej wolniej, ale trwalej

małym grzeszkiem były 3 ptasie mleczka dziś, ale to prezent imieninowy od babci TŻta... zwykle jadłam ich spoooro więcej, więc 3 to i tak dobrze oczywiście są wliczone w bilans kaloryczny:P

Brawo

No kalorii lepiej drastycznie nie obcinać przynajmniej przy utrzymaniu wagi nie będzie problemu

a tam, jak grzeszek wliczony w bilans, to okej

[uosobienie_melancholii]

Napisane przez heroine86

Brawo

No kalorii lepiej drastycznie nie obcinać przynajmniej przy utrzymaniu wagi nie będzie problemu

a tam, jak grzeszek wliczony w bilans, to okej

no i akurat te 25 minut slim in 6 pewnie spaliły te 3 ptasie mleczka

zadowolona jestem z dzisiejszego dnia. da się? da się!
oby przez całe wakacje tak ładnie szło

[OkoPani]

uosobienie_melancholii, za pierwszy dzień. super, że jesteś zadowolona, zobaczysz jak później będzie fajnie: rezultaty tak poprawiają humor! i napędzają do działania! na pewno dasz radę

ja dziś jeszcze zjem niebiałkową kolację, bo na przyjazd taty nakupowaliśmy żarcia, którego Tż jeść nie może a ja nie powinnam, a nie chcę wywalać. dziś tż wcześniej z pracy wrócił, więc ostatecznie na spacer nie poszłam, ale jutro idę na 100%, strasznie się za tym stęskniłam

[uosobienie_melancholii]

Napisane przez OkoPani

uosobienie_melancholii, za pierwszy dzień. super, że jesteś zadowolona, zobaczysz jak później będzie fajnie: rezultaty tak poprawiają humor! i napędzają do działania! na pewno dasz radę

ja dziś jeszcze zjem niebiałkową kolację, bo na przyjazd taty nakupowaliśmy żarcia, którego Tż jeść nie może a ja nie powinnam, a nie chcę wywalać. dziś tż wcześniej z pracy wrócił, więc ostatecznie na spacer nie poszłam, ale jutro idę na 100%, strasznie się za tym stęskniłam

dziękuję Wam)

oby jutro była pogoda na ten Twój spacerek, to jeszcze przyjemniej będzie się szło