Do 30 się zbliżamy i o siebie bardziej dbamy! New Life z uśmiechem zaczynamy! :)

[ruda1984m]

Ja chętnie bym się zamieniła na mieszkanie nad morzem a co do języków tak to już jest że jak się nie używa to zanika i potem pustka w głowie

bezcukrowa27 jak epoka? Fajny?

[VwVampirka]

Ja mieszkam bardziej w górach... nad morzem byłam tylko raz jak byłam mała... może w przyszłym roku się dorobię, to drugi raz je odwiedzę, bo też ciągnie mnie w tamte strony...
Niestety od paru lat tak tylko mówię gdzie to ja nie pojadę jak się dorobię... już teraz miałam mieć wakacje, ale niestety samochód i dojazdy do pracy pochłonęły wszystko co zarobiłam i skończyłam na minusie

A w kinie ostatnio byłam na "Oszukać przeznaczenie" w 3D. Świetny film, jak ktoś lubi horrory to polecam Ja je lubię. Ale jest 1 horror na który mnie ciągnie TŻ, ale ja boję się pójść. "Ring" w 3D. Kto oglądał i pamięta Samantę ten wie o co chodzi Chyba bym zawału dostała, gdyby miała na mnie tak wyskoczyć

[theanna]

Napisane przez VwVampirka

A w kinie ostatnio byłam na "Oszukać przeznaczenie" w 3D. Świetny film, jak ktoś lubi horrory to polecam Ja je lubię. Ale jest 1 horror na który mnie ciągnie TŻ, ale ja boję się pójść. "Ring" w 3D. Kto oglądał i pamięta Samantę ten wie o co chodzi Chyba bym zawału dostała, gdyby miała na mnie tak wyskoczyć

Też byłam na "Oszukać przeznaczenie" 3d, ciekawiło mnie jak to jest oglądać film w 3d i wybraliśmy się z TŻtem. Dla mnie cała seria jest średnia, ale oglądam z ciekawości, wolę horrory typu Paranormal Ostatnio nawet oglądaliśmy 3 część Paranormal activity, obejrzyj, polecam!

A Samary, bo chyba tak miała na imię ta dziewczyna, się nie boję, ale ja rzadko mam stracha na horrorach

[bezcukrowa27]

Napisane przez ruda1984m

Ja chętnie bym się zamieniła na mieszkanie nad morzem a co do języków tak to już jest że jak się nie używa to zanika i potem pustka w głowie

bezcukrowa27 jak epoka? Fajny?

Baja była super Naśmiałam się na maxa Jeśli chodzi o języki ,ja mówię po włosku, a dwa lata nie byłam już tam i ostatnio miałam okazję pogadać z włochami ..no i nie zapomniałam

Napisane przez VwVampirka

Ja mieszkam bardziej w górach... nad morzem byłam tylko raz jak byłam mała... może w przyszłym roku się dorobię, to drugi raz je odwiedzę, bo też ciągnie mnie w tamte strony...
Niestety od paru lat tak tylko mówię gdzie to ja nie pojadę jak się dorobię... już teraz miałam mieć wakacje, ale niestety samochód i dojazdy do pracy pochłonęły wszystko co zarobiłam i skończyłam na minusie

A w kinie ostatnio byłam na "Oszukać przeznaczenie" w 3D. Świetny film, jak ktoś lubi horrory to polecam Ja je lubię. Ale jest 1 horror na który mnie ciągnie TŻ, ale ja boję się pójść. "Ring" w 3D. Kto oglądał i pamięta Samantę ten wie o co chodzi Chyba bym zawału dostała, gdyby miała na mnie tak wyskoczyć

Ring pamiętam i faktycznie ten moment z wyskakującą z telewizora Samarą mnie zmroził. Ale to było dawno jak oglądałam to za pierwszym razem Oszukać przeznaczenie też lubię choć ostatniej części jeszcze nie widziałam

Napisane przez theanna

Też byłam na "Oszukać przeznaczenie" 3d, ciekawiło mnie jak to jest oglądać film w 3d i wybraliśmy się z TŻtem. Dla mnie cała seria jest średnia, ale oglądam z ciekawości, wolę horrory typu Paranormal Ostatnio nawet oglądaliśmy 3 część Paranormal activity, obejrzyj, polecam!


Oglądałam Paranormal i jakoś na mnie wrażenia nie robi. Natomiast mój Tż lubi bardzo. Ja ogólnie jestem maniaczką horrorów i ciężko mi jest znaleźć taki ,którego nie widziałam jeszcze



A Samary, bo chyba tak miała na imię ta dziewczyna, się nie boję, ale ja rzadko mam stracha na horrorach

[Tepsa]

Napisane przez VwVampirka

Ja mieszkam bardziej w górach... nad morzem byłam tylko raz jak byłam mała... może w przyszłym roku się dorobię, to drugi raz je odwiedzę, bo też ciągnie mnie w tamte strony...
Niestety od paru lat tak tylko mówię gdzie to ja nie pojadę jak się dorobię... już teraz miałam mieć wakacje, ale niestety samochód i dojazdy do pracy pochłonęły wszystko co zarobiłam i skończyłam na minusie

Vampirka a Ty jesteś z rejonu dolnegośląska?
Ech samochód to ogólnie ogromna skarbonka, teraz paliwo plus zawsze jakieś części, na jaj prace na szczęście na miejscu więc auto oszczędzam na maksa a to i tak stojąc w garażu potrafi się zepsuć
Szkoda,że nie poszłam na mehanika sie uczyć przynajmniej pieniądze by z tego były jakieś konkretne

[VwVampirka]

Może to faktycznie była Samara... tak czy inaczej w 3D nie mam zamiaru jej oglądać
A Paranormal już widziałam i jeszcze 1. część mi się podobała, bo było to coś nowego, następne już coraz mniej...

Tepsa, zgadłaś, jestem z Dolnego Śląska

A z tym naprawianiem autek, to niestety nie taka prosta sprawa. Ostatnio podglądałam jak kolega z moim TŻ wymieniali w moim autku tłumik... ile oni się namęczyli, by zdjąć ten stary... dziadostwo się tak zapiekło, że miejsce złączenia musieli po kawałku odpiłowywać...
Ale się zaoferowali, że jak mi siądzie coś co jest w miarę łatwe do wymiany, to znowu mi pomogą więc może już nie będę tak dużo w niego inwestować (za tłumik zapłaciłam w naturze, czyli spaghetti , kawałkiem ciasta i piwem.

[bezcukrowa27]

Dzień dobry
No i mamy piątek Cały tydzień pracowałam z tym że byłam wzywana do pracy codziennie. Dzwonił gość z agencji i pytał się czy mogę przyjść
Dziś jeszcze nie zadzwonił..
A dziś wstałam i uraczyło mnie piękne, szare niebo A jak u was?

[ijaa]

Napisane przez bezcukrowa27

A jak u was?

U mnie też.
A miedzy 9 a 11, była przecudowna mega burza.

Teraz - jak muszę się zbierać do wyjścia, wyszło piękne słońce i termometr (w cieniu) pokazuje 34 stopnie. Rozpuszczę się.

[bezcukrowa27]

Napisane przez ijaa

U mnie też.
A miedzy 9 a 11, była przecudowna mega burza.

Teraz - jak muszę się zbierać do wyjścia, wyszło piękne słońce i termometr (w cieniu) pokazuje 34 stopnie. Rozpuszczę się.

Ohh pamiętam te polskie upały i burze Najwięcej latem
W zeszłym roku było tak duszno, że płakałam czasami z nerwów
Pomyśleć ,że mieszkałam we Włoszech...ale tam upał owszem..ale o deszcz latem trzeba się modlić

[Tepsa]

VwVampirka też jestem z dolnegosląska
u mnie 34 stopni-rany topię się

[bezcukrowa27]

wow..faktycznie macie upały. U mnie codziennie ok 20
W nocy oczywiście zimniej..ma to swoje dobre strony, ale ciepłych wieczorów mi brakuje

[Mariatta]

U was upały u mnie burze. I jakis kiepski nastrój ostatnio mam.

[ijaa]

Napisane przez bezcukrowa27

wow..faktycznie macie upały. U mnie codziennie ok 20
W nocy oczywiście zimniej..ma to swoje dobre strony, ale ciepłych wieczorów mi brakuje

Jasne, że ma.
W Łodzi aktualnie w nocy temperatura nie schodzi poniżej dwudziestu. Na prawdę to przestaje być przyjemne gdy człowiek rano budzi się zgrzany jak po maratonie.

W chwili obecnej mam na termometrze 27 stopni.

Napisane przez Mariatta

U was upały u mnie burze. I jakis kiepski nastrój ostatnio mam.

U mnie upał i burze. I chwała tym burzom, bo dzięki nim chodź na chwilę robi się chłodniej i przyjemniej.

[theanna]

Zazdroszczę Wam burz!
Burze to jedyna "rzecz", którą lubię w lecie

U mnie dziś przyjemnie na dworze, 18 stopni, tylko popołudniu zaczęło padać :/ a szkoda, bo liczyłam na spacer z TŻtem :/

[bezcukrowa27]

Napisane przez Mariatta

U was upały u mnie burze. I jakis kiepski nastrój ostatnio mam.

A co się stało???

Napisane przez ijaa

Jasne, że ma.
W Łodzi aktualnie w nocy temperatura nie schodzi poniżej dwudziestu. Na prawdę to przestaje być przyjemne gdy człowiek rano budzi się zgrzany jak po maratonie.

W chwili obecnej mam na termometrze 27 stopni.


Essu,o tej porze? To nie zazdroszczę..mój Tż natomiast mógłby mieć takie upały przez cały rok



U mnie upał i burze. I chwała tym burzom, bo dzięki nim chodź na chwilę robi się chłodniej i przyjemniej.

Napisane przez theanna

Zazdroszczę Wam burz!
Burze to jedyna "rzecz", którą lubię w lecie

U mnie dziś przyjemnie na dworze, 18 stopni, tylko popołudniu zaczęło padać :/ a szkoda, bo liczyłam na spacer z TŻtem :/

Witaj w klubie. Ja też nie przepadam za gorącem

[Tepsa]

po wyjątkowo niespokojnej nocy czytaj burze z porywistym wiatrem nastał piękny gorący dzień, upał i żar się leje z nieba, też średnio przepadam za upałami, ale jeszcze dziś i będzie trochę chłodniej
Swoją drogą TŻ śpi w trakcie burzy jak zabity, nic a nic nie słyszy wasi też tak mają?
Mariatta potrzebujesz przytulaska?

[theanna]

Napisane przez Tepsa

Swoją drogą TŻ śpi w trakcie burzy jak zabity, nic a nic nie słyszy wasi też tak mają?

TŻ nie, za to mój ojciec tak, z mamą się zawsze śmiejemy, że dom będzie się walił, a go nic nie ruszy i wszystko prześpi Mi wystarczy, że raz zagrzmi i już jestem na nogach i w sumie dobrze, bo uwielbiam stać nocami w oknie i patrzeć na burzę

[Mariatta]

Napisane przez bezcukrowa27

A co się stało???

Chyba zmęczenie po prostu. Teraz wreszcie trochę odpoczęłam i juz jest lepiej.

Napisane przez Tepsa

Mariatta potrzebujesz przytulaska?

A przyda się zawsze

[bezcukrowa27]

Napisane przez Tepsa

po wyjątkowo niespokojnej nocy czytaj burze z porywistym wiatrem nastał piękny gorący dzień, upał i żar się leje z nieba, też średnio przepadam za upałami, ale jeszcze dziś i będzie trochę chłodniej
Swoją drogą TŻ śpi w trakcie burzy jak zabity, nic a nic nie słyszy wasi też tak mają?
Mariatta potrzebujesz przytulaska?

Bleee upały .. u mnie w Szkocji niby chłodniej..ale jakoś tak duszno czasami i i tak się cała kleję ja z moim Tżetem jeszcze żadnej burzy nie przeszłam więc nie wiem jak to z nim

Napisane przez theanna

TŻ nie, za to mój ojciec tak, z mamą się zawsze śmiejemy, że dom będzie się walił, a go nic nie ruszy i wszystko prześpi Mi wystarczy, że raz zagrzmi i już jestem na nogach i w sumie dobrze, bo uwielbiam stać nocami w oknie i patrzeć na burzę

Ja z jednej strony się boję z drugiej mogę gapić się i gapić na burze

Napisane przez Mariatta

Chyba zmęczenie po prostu. Teraz wreszcie trochę odpoczęłam i juz jest lepiej.


A przyda się zawsze

Mariatta głowa do góry! Co nas nie zabije to nas wzmocni

[Tepsa]

Napisane przez bezcukrowa27

Mariatta głowa do góry! Co nas nie zabije to nas wzmocni

Amen

bezcukrowa27 koleżanka z Londynu do mnie pisała,że u niej już tydzień leje, miedzy dwojgiem złego upały czy deszcz wolę jednak słońce, no chyba,że w Szkocji troszkę znośniej jest jeśli chodzi o wodę
u mnie cd upału

[VwVampirka]

Napisane przez theanna

Zazdroszczę Wam burz!
Burze to jedyna "rzecz", którą lubię w lecie
/

Ja też lubię burze... ale jak są daleko i mogę sobie na nie popatrzeć przez okno... ale od czwartku to mam ich dosyć... non stop grzmiało mi tuż nad dachem, nic nie było widać oprócz rozbłysków i ciągle prąd zabierali... na szczęście w moim mieście nie było najgorzej, bo we wszystkich sąsiednich to z nieba leciał grad wielkości jajek! Kilka mostów pozrywało (w tym od takich głównych dróg), pozalewało mnóstwo domów...

A pomiędzy burzami upały, ale nie jest najgorzej...

[theanna]

Napisane przez VwVampirka

Ja też lubię burze... ale jak są daleko i mogę sobie na nie popatrzeć przez okno... ale od czwartku to mam ich dosyć... non stop grzmiało mi tuż nad dachem, nic nie było widać oprócz rozbłysków i ciągle prąd zabierali... na szczęście w moim mieście nie było najgorzej, bo we wszystkich sąsiednich to z nieba leciał grad wielkości jajek! Kilka mostów pozrywało (w tym od takich głównych dróg), pozalewało mnóstwo domów...

A pomiędzy burzami upały, ale nie jest najgorzej...

Ja i z daleka i z "bliska", lubię patrzeć Raz udało mi się podziwiać burzę z samolotu, widok niesamowity

No niestety taki urok lata, że jak jest bardzo gorąco i parno to przyjdzie załamanie pogody :/ Widziałam w tv relacje z tego gradobicia... byłam w szoku... i do tego teraz jeszcze, przez te burze i ulewy, ostrzegają przed powodziami...

[bezcukrowa27]

Napisane przez Tepsa

Amen

bezcukrowa27 koleżanka z Londynu do mnie pisała,że u niej już tydzień leje, miedzy dwojgiem złego upały czy deszcz wolę jednak słońce, no chyba,że w Szkocji troszkę znośniej jest jeśli chodzi o wodę
u mnie cd upału

W Szkocji oczywiście pada kilka lub kilkanaście razy dziennie, na przemian ze słońcem..w większości szaro Wszędzie wilgotno, zielono ..jak na łące. Dziś byłam w lesie..zapachy niesamowite..

Napisane przez VwVampirka

Ja też lubię burze... ale jak są daleko i mogę sobie na nie popatrzeć przez okno... ale od czwartku to mam ich dosyć... non stop grzmiało mi tuż nad dachem, nic nie było widać oprócz rozbłysków i ciągle prąd zabierali... na szczęście w moim mieście nie było najgorzej, bo we wszystkich sąsiednich to z nieba leciał grad wielkości jajek! Kilka mostów pozrywało (w tym od takich głównych dróg), pozalewało mnóstwo domów...

A pomiędzy burzami upały, ale nie jest najgorzej...

Jezu co tam u was się dzieje Niebezpieczne robią się te lata w Polsce

Napisane przez theanna

Ja i z daleka i z "bliska", lubię patrzeć Raz udało mi się podziwiać burzę z samolotu, widok niesamowity

No niestety taki urok lata, że jak jest bardzo gorąco i parno to przyjdzie załamanie pogody :/ Widziałam w tv relacje z tego gradobicia... byłam w szoku... i do tego teraz jeszcze, przez te burze i ulewy, ostrzegają przed powodziami...

Jeszcze kolejnej powodzi brakuje temu krajowi .. A samolot plus burza to byłby największy koszmar mojego życia

[ruda1984m]

Witam sie po weekendzie spędzonym u TŻ jak zwykle i bez neta

U mnie też nadal gorąco i burzowo ale mimo to w sobote umyłam dwa okna a potem mrożona kawa i relaks na tarasie

[bezcukrowa27]

Napisane przez ruda1984m

Witam sie po weekendzie spędzonym u TŻ jak zwykle i bez neta

U mnie też nadal gorąco i burzowo ale mimo to w sobote umyłam dwa okna a potem mrożona kawa i relaks na tarasie

Ja już nie pamiętam jak smakuje mrożona kawa Tutaj nie jest na tyle ciepło żeby pić kawę mrożoną Ale naszła mnie właśnie ochotka

[Tepsa]

Napisane przez ruda1984m

U mnie też nadal gorąco i burzowo ale mimo to w sobote umyłam dwa okna a potem mrożona kawa i relaks na tarasie

matko jak dawno nie piłam mrożonej kawy! wieki temu, teraz to mi zrobiłaś smaka, polecasz coś?
U mnie też padał grad, ale zdecydowanie mniejszy niż kurze jaja, na szczęście ten trudny okres mamy za sobą, z tym,że teraz wielu ludziom domy pozalewało i jest mi ich szkoda, bo co roku mają ten sam problem:/

[VwVampirka]

Napisane przez ruda1984m

... a potem mrożona kawa i relaks na tarasie

Uwielbiam ją i codziennie sobie dogadzam
A jak robisz?
Ja mam taki patent, że wlewam do słoiczka mleko, dosypuję kawę rozpuszczalną, cukier, kostki lodu a potem to zakręcam i energicznie wstrząsam. Wychodzi taka fajna, puszysta i ma dużo pianki (chociaż jak mam bitą śmietanę, to też na czubek dołożę, a co)

[ijaa]

Napisane przez Tepsa

Swoją drogą TŻ śpi w trakcie burzy jak zabity, nic a nic nie słyszy wasi też tak mają?

Mój nie.
Właściwie to gorące noce znosi jeszcze gorzej niż ja, budzi się, poci, jego ciało nie znosi duchoty.

Ostatnio jak była mega burza obudziliśmy się oboje, zasnąć nie szło, bo grzmiało niesamowicie, widno aż było od błysków, do tego ta okropna duchota, więc otworzyliśmy okno w salonie, nalaliśmy sobie po szklaneczce coli, siedliśmy na podłodze i w towarzystwie przepięknej burzy przegadaliśmy prawie dwie godziny.

Napisane przez VwVampirka

Uwielbiam ją i codziennie sobie dogadzam
A jak robisz?
Ja mam taki patent, że wlewam do słoiczka mleko, dosypuję kawę rozpuszczalną, cukier, kostki lodu a potem to zakręcam i energicznie wstrząsam. Wychodzi taka fajna, puszysta i ma dużo pianki (chociaż jak mam bitą śmietanę, to też na czubek dołożę, a co)

Super patent, muszę spróbować.
Lubię kawę mrożoną, ale do tej pory robiłam tylko klasycznie zalewana.


U mnie w ramach dbania o siebie dawka ruchu jak co dzień! 20km na rowerze i hula hop!

Dobrze, że upały odrobinę zelżały, bo ostatni tydzień był morderczy - zwłaszcza, jak człowiek chciał się ciut poruszać.

[ruda1984m]

Napisane przez VwVampirka

Uwielbiam ją i codziennie sobie dogadzam
A jak robisz?
Ja mam taki patent, że wlewam do słoiczka mleko, dosypuję kawę rozpuszczalną, cukier, kostki lodu a potem to zakręcam i energicznie wstrząsam. Wychodzi taka fajna, puszysta i ma dużo pianki (chociaż jak mam bitą śmietanę, to też na czubek dołożę, a co)

Tak samo tylko lod i bita smietana pozniej

Napisane przez ijaa

Mój nie.
Właściwie to gorące noce znosi jeszcze gorzej niż ja, budzi się, poci, jego ciało nie znosi duchoty.

Ostatnio jak była mega burza obudziliśmy się oboje, zasnąć nie szło, bo grzmiało niesamowicie, widno aż było od błysków, do tego ta okropna duchota, więc otworzyliśmy okno w salonie, nalaliśmy sobie po szklaneczce coli, siedliśmy na podłodze i w towarzystwie przepięknej burzy przegadaliśmy prawie dwie godziny.



Super patent, muszę spróbować.
Lubię kawę mrożoną, ale do tej pory robiłam tylko klasycznie zalewana.


U mnie w ramach dbania o siebie dawka ruchu jak co dzień! 20km na rowerze i hula hop!

Dobrze, że upały odrobinę zelżały, bo ostatni tydzień był morderczy - zwłaszcza, jak człowiek chciał się ciut poruszać.

Tez kiedys krecilam hopem ale jakos teraz nie mam weny a brzuszek rosnie moj TZ mowi ze mam obcego ktorego nie bylo jak sie poznalismy i czasem sie smieje kiedy w koncu mnie zostawi bo karmic dluzej nie bedzie

[Tepsa]

Napisane przez VwVampirka

Uwielbiam ją i codziennie sobie dogadzam
A jak robisz?
Ja mam taki patent, że wlewam do słoiczka mleko, dosypuję kawę rozpuszczalną, cukier, kostki lodu a potem to zakręcam i energicznie wstrząsam. Wychodzi taka fajna, puszysta i ma dużo pianki (chociaż jak mam bitą śmietanę, to też na czubek dołożę, a co)

oooo super przepis, na bank wypróbuję, teraz się zapijam woda, na kawę już za późno, nie będę mogła spać
kupiłam balsam na alergików z alterry i nie mogę sie doczekać kiedy go użyje, plus szampon i odzywka, wszystko w rosmanie za jakieś 7 zł było