Synechia - sprawdź czy problem nie dotyczy Twojej córeczki

[aaliyah]

Napisane przez martysek

Byłysmy wczoraj u pediatry i zaleciła pójście do ginekologa dziecięcego. Terminy diopiero na sierpień, ale powiedziałam, jak sytuacja wygląda i wpisały nas na następny dzień, czyli na dziś

Wizyta koszmarna.
Jak zobaczyłam na ścianie plakat Matki Boskiej Brzemiennej i fotel ginekologiczny jak z Auschwitz, to wiedziałam, że nie będzie dobrze.
W skrócie: Pani chciała rozrywać całość na żywca. Nie zgodziłam się, poprosiłam o maść, dostałam wykład jakie to hormony sa traszne i że rozerwanie i ryzyko kolejnego zrostu czy blizn to nic w porównaniu z negatywnym działaniem hormonów. Jakoś mnie tym nie przekonała...

Na dodatek dostałam reprymendę, że kto to widział, żeby prawie dwuletnie dziecko chodziło jeszcze w pampersie, że juz od roku powinna byc odpieluchowana i że te dziesiejsze matki to takie wygodne, że pampersów używają, a powinny tetry, tylko im się prać nie chce.

Koniec końców wypisała receptę na maść, ale musiałam w karcie napisać, że nie zgadzam się na rozklejenie warg i na własną odpowiedzialnośc chcę maść mimo iż lekarz poinofrmował mnie o skutkach ubocznych.

O matko, aż mnie ciarki przeszły...

Jak to ryzyko kolejnego zrostu to nic takiego? To po co w ogóle robić zabieg? Pani chyba chce sobie zapewnić ręce pełne roboty.

Wg mnie bardzo dobrze zrobiłaś martysek. 9 na 10 dziewczynek po tygodniu stosowania maści jest wyleczonych. Tylko potem trzeba bardzo dbać o higienę i natłuszczać. Jeśli już trzeba zrobić zabieg to na pewno nie na żywca, ale ze znieczuleniem. I wolałabym pójść prywatnie do specjalisty jak Julka. Ta baba o której piszesz to mi bardziej z rzeźnikiem kojarzy niż z lekarzem.

[karolina84]

Napisane przez martysek

Byłysmy wczoraj u pediatry i zaleciła pójście do ginekologa dziecięcego. Terminy diopiero na sierpień, ale powiedziałam, jak sytuacja wygląda i wpisały nas na następny dzień, czyli na dziś

Wizyta koszmarna.
Jak zobaczyłam na ścianie plakat Matki Boskiej Brzemiennej i fotel ginekologiczny jak z Auschwitz, to wiedziałam, że nie będzie dobrze.
W skrócie: Pani chciała rozrywać całość na żywca. Nie zgodziłam się, poprosiłam o maść, dostałam wykład jakie to hormony sa traszne i że rozerwanie i ryzyko kolejnego zrostu czy blizn to nic w porównaniu z negatywnym działaniem hormonów. Jakoś mnie tym nie przekonała...

Na dodatek dostałam reprymendę, że kto to widział, żeby prawie dwuletnie dziecko chodziło jeszcze w pampersie, że juz od roku powinna byc odpieluchowana i że te dziesiejsze matki to takie wygodne, że pampersów używają, a powinny tetry, tylko im się prać nie chce.

Koniec końców wypisała receptę na maść, ale musiałam w karcie napisać, że nie zgadzam się na rozklejenie warg i na własną odpowiedzialnośc chcę maść mimo iż lekarz poinofrmował mnie o skutkach ubocznych.

Ja też bym nie dała rozdzielać na żywca.. ale u nas już musztarda po obiedzie.

Ja dziś byłam kontrolnie u pediatry na ważeniu z małą i potwierdził moje obawy - znowu u góry wargi się zlepiły, to niewielki odcinek ok 3mm ale jednak. Pediatra powiedziała że mamy nawilżać i jeszcze raz nawilżać. Stwierdziła że za czasów jej mamy (też pediatra) to było całkiem normalna rzecz, lekarze nic z tym nie robili (chyba że dochodziło do stanu zapalnego), poprostu dziewczynkom rozchodziło się wszystko jak zaczynały dojrzewać.

[martunia_199]

Napisane przez bajka1807

od ostatniego razu jak pisalam ze wydaje mi sie ze pomaga to narazie jest chyba bez zmian, pisze chyba bo mloda sie zaczela buntowac jesli chodzi o zagladanie ale smaruje jej przy kazdej zmianie pieluchy, u nas nie jest to problematyczne by na gwalt cos z tym robic, wiec poki co nie bede mlodej stresow u lekarza fundowac.

u nas chyba też nie jest to problematyczne więc też na razie do gina nie idę

Napisane przez martysek

Byłysmy wczoraj u pediatry i zaleciła pójście do ginekologa dziecięcego. Terminy diopiero na sierpień, ale powiedziałam, jak sytuacja wygląda i wpisały nas na następny dzień, czyli na dziś

Wizyta koszmarna.
Jak zobaczyłam na ścianie plakat Matki Boskiej Brzemiennej i fotel ginekologiczny jak z Auschwitz, to wiedziałam, że nie będzie dobrze.
W skrócie: Pani chciała rozrywać całość na żywca. Nie zgodziłam się, poprosiłam o maść, dostałam wykład jakie to hormony sa traszne i że rozerwanie i ryzyko kolejnego zrostu czy blizn to nic w porównaniu z negatywnym działaniem hormonów. Jakoś mnie tym nie przekonała...

Na dodatek dostałam reprymendę, że kto to widział, żeby prawie dwuletnie dziecko chodziło jeszcze w pampersie, że juz od roku powinna byc odpieluchowana i że te dziesiejsze matki to takie wygodne, że pampersów używają, a powinny tetry, tylko im się prać nie chce.

Koniec końców wypisała receptę na maść, ale musiałam w karcie napisać, że nie zgadzam się na rozklejenie warg i na własną odpowiedzialnośc chcę maść mimo iż lekarz poinofrmował mnie o skutkach ubocznych.

o mój boże co za lekarka

mi pediatra powiedziała że jak się samo nie rozklei to do ginekologa dziecięcego żeby dał maść - żadnego rozklejania na siłę!

[martysek]

Martunia, nie mam pojęcia, skąd to babsko się urwało. Jesli już bylaby potrzbea rozklejenia, to przecież nie na bez znieczulenia, bo to po prostu nieludzkie.
Już ją chciałam zapytać, czy by sama sobie dała rozrywać pochwę na żywca. Nie wydaje mi się, żeby to było normalne.

[wariateczka88]

dziewczyny
wczoraj zauwazylam lekka poprawe,smaruje jak wczesniej pisalam linomagiem i przemywam tantum rosa,nie jest to juz sklejenie przypominajace jedna wielka gladka mase,teraz wyglada tak jak by bylo tylko delikatnie skljone wiec moze za pare dni odklei sie calkowicie

[EciaPecia]

Hej dziewczyny,

Polecam olej lniany!

Słyszałam o sklejeniu warg jeszcze zanim córcia się urodziła a po narodzinach, myśląc, że dbam dobrze o higienę malutkiej wierzyłam, że na pewno problemu nie będzie. Później trafiłam na to forum i po przeczytaniu coś mnie natchnęło by jednak przyjrzeć się bliżej malutkiej. No i stało się, miała bardzo mocno sklejone wargi, praktycznie nawet myślałam, że mniej moczu oddaje. Pediatra na początek poleciła mi właśnie smarowanie olejem lnianym. I tak robię od tygodnia, przed smarowaniem lekko rozciągam wargi, ale dosłownie minimalnie, w sumie po to by sprawdzić czy jest lepiej. I naprawdę u nas olej zdziałał cuda! Po trzech dniach już zrobiła się malutka dziurka, a po tygodniu prawie nie ma sklejenia. Będę smarować jeszcze miesiąc, później mamy kontrolę u pediatry i zobaczymy co powie. Olej kupiłam w aptece na zamówienie, nie jest tani ale można go wykorzystać na różne inne dolegliwości i jako kosmetyk
pozdrawiam, trzymajcie się dzielnie i bez paniki

[bajka1807]

Napisane przez wariateczka88

dziewczyny
wczoraj zauwazylam lekka poprawe,smaruje jak wczesniej pisalam linomagiem i przemywam tantum rosa,nie jest to juz sklejenie przypominajace jedna wielka gladka mase,teraz wyglada tak jak by bylo tylko delikatnie skljone wiec moze za pare dni odklei sie calkowicie

u nas tez jest znacznie lepiej, teraz jest sklejone tylko na 1mm i sklejenie robi sie powoli przezroczyste

Napisane przez EciaPecia

Hej dziewczyny,

Polecam olej lniany!

Słyszałam o sklejeniu warg jeszcze zanim córcia się urodziła a po narodzinach, myśląc, że dbam dobrze o higienę malutkiej wierzyłam, że na pewno problemu nie będzie. Później trafiłam na to forum i po przeczytaniu coś mnie natchnęło by jednak przyjrzeć się bliżej malutkiej. No i stało się, miała bardzo mocno sklejone wargi, praktycznie nawet myślałam, że mniej moczu oddaje. Pediatra na początek poleciła mi właśnie smarowanie olejem lnianym. I tak robię od tygodnia, przed smarowaniem lekko rozciągam wargi, ale dosłownie minimalnie, w sumie po to by sprawdzić czy jest lepiej. I naprawdę u nas olej zdziałał cuda! Po trzech dniach już zrobiła się malutka dziurka, a po tygodniu prawie nie ma sklejenia. Będę smarować jeszcze miesiąc, później mamy kontrolę u pediatry i zobaczymy co powie. Olej kupiłam w aptece na zamówienie, nie jest tani ale można go wykorzystać na różne inne dolegliwości i jako kosmetyk
pozdrawiam, trzymajcie się dzielnie i bez paniki

tez gdzies czytalam ze olej lniany lepiej pomaga bo zawiera w sobie cos ala hormony super ze wam pomoglo. ja mam w domu, ale nim nie smarowalam, mialam ale jakos tego nie zrobilam, nie wiem czemu dzisiaj jak wroci ze zlobka to posmaruje.

[martunia_199]

Napisane przez EciaPecia

Hej dziewczyny,

Polecam olej lniany!

Słyszałam o sklejeniu warg jeszcze zanim córcia się urodziła a po narodzinach, myśląc, że dbam dobrze o higienę malutkiej wierzyłam, że na pewno problemu nie będzie. Później trafiłam na to forum i po przeczytaniu coś mnie natchnęło by jednak przyjrzeć się bliżej malutkiej. No i stało się, miała bardzo mocno sklejone wargi, praktycznie nawet myślałam, że mniej moczu oddaje. Pediatra na początek poleciła mi właśnie smarowanie olejem lnianym. I tak robię od tygodnia, przed smarowaniem lekko rozciągam wargi, ale dosłownie minimalnie, w sumie po to by sprawdzić czy jest lepiej. I naprawdę u nas olej zdziałał cuda! Po trzech dniach już zrobiła się malutka dziurka, a po tygodniu prawie nie ma sklejenia. Będę smarować jeszcze miesiąc, później mamy kontrolę u pediatry i zobaczymy co powie. Olej kupiłam w aptece na zamówienie, nie jest tani ale można go wykorzystać na różne inne dolegliwości i jako kosmetyk
pozdrawiam, trzymajcie się dzielnie i bez paniki

super że Wam pomógł olej lniany, u nas chyba też jest mała poprawa ale do odklejenia jeszcze daleko

ile kosztuje ten olej lniany?

[Glodomorek]

Napisane przez martunia_199

super że Wam pomógł olej lniany, u nas chyba też jest mała poprawa ale do odklejenia jeszcze daleko

ile kosztuje ten olej lniany?

W Almie widziałam za 16zł za małą butelkę chyba 250ml, ale w każdym większym markecie powinien być. Świetny do sałatek, można go używać tylko na zimno.

[bajka1807]

za 0,5 l cos kolo 20-30 zl zalezy od sklepu ja za swoj placilam chyba 28 z oleofarmu, kupowalam w zwyklym zielarskim u mnie mial byc do wlosow, ale zapach mnie dobijal

[martunia_199]

dzięki dziewczyny czyli np w tesco powinien być. A jak nim smarować - jakoś patyczkiem do uszu czy na palec i delikatnie masować pedi nam kazała smarować patyczkiem do uszu ten linomag ale ja smaruję palcem - jakoś palcem czuję gdzie smaruję a patyczkiem raz posmarowałam i mała się wierciła więc to chyba nie był dobry pomysł - stwierdziłam

[EciaPecia]

Napisane przez martunia_199

dzięki dziewczyny czyli np w tesco powinien być. A jak nim smarować - jakoś patyczkiem do uszu czy na palec i delikatnie masować pedi nam kazała smarować patyczkiem do uszu ten linomag ale ja smaruję palcem - jakoś palcem czuję gdzie smaruję a patyczkiem raz posmarowałam i mała się wierciła więc to chyba nie był dobry pomysł - stwierdziłam

Ja nalewam sobie na rękę i smaruję całą pipkę małej no a palcem tam głębiej. Rano i wieczorem i po kupce. Cała tłuściutka jest, żadnych innych kosmetyków na razie nie używam.

U nas już ewidentnie lepiej, jak pisałam wcześniej miała prawie suche pieluchy więc pewnie był problem z siusianiem, teraz zasiurane wszystko

[Glodomorek]

Napisane przez martunia_199

dzięki dziewczyny czyli np w tesco powinien być. A jak nim smarować - jakoś patyczkiem do uszu czy na palec i delikatnie masować pedi nam kazała smarować patyczkiem do uszu ten linomag ale ja smaruję palcem - jakoś palcem czuję gdzie smaruję a patyczkiem raz posmarowałam i mała się wierciła więc to chyba nie był dobry pomysł - stwierdziłam

Patyczek odradzałabym - kopnie nogą i tragedia gotowa. Raczej ręką, palcami, ewentualnie jakimś gazikiem.

[83monia]

Napisane przez martysek

83monia, również staram się być oczytana, ale mimo tego w żadnej z książek o ciąży, macierzyństwie czy małym dziecku nie wspominiano o tym problemie, na wizażu również nie znalazłam żadnego wątku. Nie myśl, że jestem ignorantką.

Zreszta uważam, że większym problemem jest to, że lekarze i położne nie informują o synechii, podczas gdy o stulejce słyszał chyba każdy.

alez nie uważam. dziecię moje już spore i z tego co pamietam, to na odchowalnianym wątku ktoś rzucił hasło tej choroby to sobie o niej poczytałam. i tyle.

poza tym z tego co pamietam wlanie uzywanie sudocremu moze powodowac szybsze czy częstsze zlepianie, wiec dobrze włąsnie że smarujecie oleistymi maściami (linomag) czy olejem. byc może dlateo kiedyś całe dzieci się oliwkowało (ja tego nie robiłam w sumie z moim)

[martunia_199]

Napisane przez 83monia

alez nie uważam. dziecię moje już spore i z tego co pamietam, to na odchowalnianym wątku ktoś rzucił hasło tej choroby to sobie o niej poczytałam. i tyle.

poza tym z tego co pamietam wlanie uzywanie sudocremu moze powodowac szybsze czy częstsze zlepianie, wiec dobrze włąsnie że smarujecie oleistymi maściami (linomag) czy olejem. byc może dlateo kiedyś całe dzieci się oliwkowało (ja tego nie robiłam w sumie z moim)

ja używałam kremów na bazie cynku ale nigdy nie smarowałam okolic cipci, zawsze tylko okolice dupci więc to chyba nie od tego

[83monia]

Napisane przez martunia_199

ja używałam kremów na bazie cynku ale nigdy nie smarowałam okolic cipci, zawsze tylko okolice dupci więc to chyba nie od tego

niestety, to pewnie taki "urok"

[wariateczka88]

hej,nie wiem czy ktoras z was jeszcze tu zaglada zeby odpowiedziec
dzisiaj bylismy na wizycie u ginekologa,i ona sie wargami nawet nie przejela,stwierdzila ze sklejona jest "dziurka" w sensie ze nie jest widoczna w ogole,i przepisala malej masc
mowi ze gorzej nie moglo byc skleojne,bo juz jest masymalnie?ale jakas warg mniejszych za bardzo nie obejrzala
ale wracajac do masci,przepisala nam jakies sterydy dilne,stoswala ktoras z was?
diprolene sie chyba nazywa

[bajka1807]

u nas po synechii nie ma juz sladu, pomogl linomag

[aaliyah]

Napisane przez bajka1807

u nas po synechii nie ma juz sladu, pomogl linomag

Super wiadomość.

[martunia_199]

Napisane przez bajka1807

u nas po synechii nie ma juz sladu, pomogl linomag

kurcze a u nas się nic nie poprawia ile czasu smarowałaś linomagiem i czy stosowałaś coś więcej??? ja chyba zrobiłam błąd bo używałam nadal chusteczek ale teraz już się przerzuciłam na wodę i zobaczymy czy będzie poprawa

[bajka1807]

Napisane przez martunia_199

kurcze a u nas się nic nie poprawia ile czasu smarowałaś linomagiem i czy stosowałaś coś więcej??? ja chyba zrobiłam błąd bo używałam nadal chusteczek ale teraz już się przerzuciłam na wodę i zobaczymy czy będzie poprawa

stosowalam tylko linomag, chusteczek tez uzywalam i nadal uzywam, tylko dalej zapobiegawczo smarujemy. a zaczelam hmmm jakos tak jak zostal zalozony watek czyli w okolicach 20 czerwca, a od conajmniej 3 tyg mamy juz z tym spokoj. no a przy tym nie zdazylam nawet jednej tubki linomagu skonczyc.

[EciaPecia]

U nas też synechia poszła w zapomnienie!!! Ja smaruję od półtorej miesiąca olejem lnianym, trzeba systematyczności, cierpliwości i będzie dobrze. Jeszcze smaruję bo wizyta u pediatry za tydzień i wtedy może już zakończymy kurację ale otworek pięknie się odkleił cały! Trzeba czasu ale działa. Na początku tylko troszkę się odkleiło ale po miesiącu jest super. Ja też używałam mokrych chusteczek, również maści alantan a rano i wieczorem olej lniany.
Pozdrawiam wszystkie mamusie

[martunia_199]

Napisane przez bajka1807

stosowalam tylko linomag, chusteczek tez uzywalam i nadal uzywam, tylko dalej zapobiegawczo smarujemy. a zaczelam hmmm jakos tak jak zostal zalozony watek czyli w okolicach 20 czerwca, a od conajmniej 3 tyg mamy juz z tym spokoj. no a przy tym nie zdazylam nawet jednej tubki linomagu skonczyc.

to ja się na razie wstrzymam z tymi chusteczkami, linomagiem smaruję przy każdej zmianie pieluszki ale jakoś tak nic się tam nie rozkleja i w sumie też smaruje gdzieś od końca czerwca - początku lipca no nic na razie jeszcze będę cierpliwa no i może jednak spróbuję też tym olejem lnianym

aaaa tylko smarowałyście czy jakoś tam próbowałyście to masować, rozklejać?

[irmith]

Witam

Widzę że problem jest na większą skalę przeczytałam dokłądnie i zaraz jak mała się obudzi lecę po ten olej lniany.

Dzięki autorce wątku
Czytałam ale wydawało mi się że nie mamy tego problemu a jednak..

[EciaPecia]

Napisane przez martunia_199

aaaa tylko smarowałyście czy jakoś tam próbowałyście to masować, rozklejać?

Ja pisałam wcześniej, przed posmarowaniem sprawdzałam sklejenie i lekko je rozciągałam. Tylko trzeba cierpliwości i systematyczności. U nas dopiero niedawno do końca się rozkleiło. Na początku była mała dziurka przez dłuższy czas. A zaczynałyśmy od całkowitego sklejenia.
Powodzenia mamuśki

[bajka1807]

ja tylko smarowalam bo tylko na tyle corka mi pozwolila ale wiadomo podczas smarowania cos tam sie troche przy okazji masuje no ale ja nadal zapobiegawczo smaruje linomagiem, bo normalnie widac, ze jak mloda nie jest tam natluszczona to sie wszystko ze soba zlepia, wiec problem moglby szybko powrocic.

[martunia_199]

dzięki dziewczyny będę smarowała teraz i jak się rozklei również - linomag majątku nie kosztuje a walka ze sklejeniem jest potem długa więc będzie zapobiegawczo też działać później

[irmith]

Swoją droga jakiś czas temu widziałam w TV wywiad z panią seksuolog która mówiła że uzależnienie od sexu wynika z nadgorliwych zabiegów higienicznych z dzieciństwa. I tak się zastanawiam: smarować/masować czy zostawić w spokoju w końcu nasze matki czy babki nigdy czegoś takiego nie robiły

[martunia_199]

Napisane przez irmith

Swoją droga jakiś czas temu widziałam w TV wywiad z panią seksuolog która mówiła że uzależnienie od sexu wynika z nadgorliwych zabiegów higienicznych z dzieciństwa. I tak się zastanawiam: smarować/masować czy zostawić w spokoju w końcu nasze matki czy babki nigdy czegoś takiego nie robiły

a czy Twoim zdaniem smarowanie przy sklejonych wargach to nadgorliwość niektóre dziewczynki mają problem z siusianiem więc ja bym nie patrzyła na to z tej perspektywy

[irmith]

Nie nie, źle się wyraziłam, chodzi mi o to że pani sexuolog wini za uzależnienia sexualne w dorosłym życiu rodziców którzy zbyt gorliwie () dokonywali zabiegów higienicznych u dziecka, a tu taka przypadłość się pojawia i niejako gorliwość jest nakazana w tym wrażliwym jednak miejscu. I weź tu babo bądź mądra póki co my też się smarujemy i wietrzymy dodatkowo siedzenie w wielorazówkach