Trądzik - cz. 4.

[Synkopa]

Napisane przez Stace

Próbowała któraś z Was łykać cynk?

Ja od wczoraj łykam Zincuprin (cynk z miedzią). Wspomagająco do kuracji zewnętrznej: Klindacin T + effaclar K - to mi przepisała dermatolog na wczorajszej wizycie.
Całe szczęście antybiotykami w tabletkach mnie nie męczy póki co (kiedyś brałam tetralysal i bardzo ciężko to znosił mój żołądek przede wszystkim).

Będzie ciężko, bo oprócz trądziku mam bardzo silną alergię na nikiel,a przede wszystkim stwierdziła u mnie ŁZS.

[Stace]

Napisane przez Synkopa

Ja od wczoraj łykam Zincuprin (cynk z miedzią). Wspomagająco do kuracji zewnętrznej: Klindacin T + effaclar K - to mi przepisała dermatolog na wczorajszej wizycie.
Całe szczęście antybiotykami w tabletkach mnie nie męczy póki co (kiedyś brałam tetralysal i bardzo ciężko to znosił mój żołądek przede wszystkim).

Będzie ciężko, bo oprócz trądziku mam bardzo silną alergię na nikiel,a przede wszystkim stwierdziła u mnie ŁZS.

ja kupiłam dzisiaj zincas zwykły .

też mam łzs . Znalazłaś coś fajnego na złagodzenie go ? Ja już miałam mnóstwo środków i g*wno dają

[Synkopa]

Napisane przez Stace

ja kupiłam dzisiaj zincas zwykły .

też mam łzs . Znalazłaś coś fajnego na złagodzenie go ? Ja już miałam mnóstwo środków i g*wno dają

Ostatnio jak mnie dopadło "zrzucanie" skóry z twarzy, musiałam dwa tygodnie sama sobie radzić, bo tyle musiałam czekać na prywatną (!) wizytę u dermatologa.
Skóra czerwona, ściągnięta, podrażniona, piekąca, swędząca, zsypująca się z twarzy, złuszczająca. Dodatkowo potworna reakcja na nikiel na całej szyi. Skóra jak poparzona. Zresztą, załączę zdjęcie.
Niemal wszystkie maści/kremy piekły.
Skóra na nogach popękana. Tzn na piszczelach głównie. O powiekach nie wspomnę i o okolicach nosa.
Dodatkowo pogorszyłam sprawę płynem micelarnym z tołpy ;/

Kiedyś uratowałam się maścią z witaminą A. Taką najzwyklejszą.
Gruba warstwa na twarz, po godzinie/dwóch ściągałam wacikiem razem ze złuszczoną skórą i tak w kółko. Ale na to trzeba było wolnego dnia/dni. A tym razem nie mogłam sobie pozwolić.
Nie spodziewałabym się, ale wszystko złagodził głęboko nawilżający balsam z neutrogeny. Nie taki wyciskany, z pompką, tylko w pojemniku zwykłym zakręcanym. Już po pierwszym zastosowaniu duża ulga.
Skóra na nogach już nie pęka, błyskawicznie poprawił stan powiek oraz całej twarzy.
Na szyję musiałam zastosować maść ze sterydami. Laticort.
Płyn micelarny jaki stosuję teraz to AA ultra nawilżanie. Nie piecze, nie szczypie, nie podrażnia.

Dermatolog, gdybym miała problem z powiekami i okolicami przy nosie, przepisała mi cortineff. Ale póki co nie używam, bo jest w miarę dobrze. I wystarcza mi neutrogena.

[Stace]

Napisane przez Synkopa

Ostatnio jak mnie dopadło "zrzucanie" skóry z twarzy, musiałam dwa tygodnie sama sobie radzić, bo tyle musiałam czekać na prywatną (!) wizytę u dermatologa.
Skóra czerwona, ściągnięta, podrażniona, piekąca, swędząca, zsypująca się z twarzy, złuszczająca. Dodatkowo potworna reakcja na nikiel na całej szyi. Skóra jak poparzona. Zresztą, załączę zdjęcie.
Niemal wszystkie maści/kremy piekły.
Skóra na nogach popękana. Tzn na piszczelach głównie. O powiekach nie wspomnę i o okolicach nosa.
Dodatkowo pogorszyłam sprawę płynem micelarnym z tołpy ;/

Kiedyś uratowałam się maścią z witaminą A. Taką najzwyklejszą.
Gruba warstwa na twarz, po godzinie/dwóch ściągałam wacikiem razem ze złuszczoną skórą i tak w kółko. Ale na to trzeba było wolnego dnia/dni. A tym razem nie mogłam sobie pozwolić.
Nie spodziewałabym się, ale wszystko złagodził głęboko nawilżający balsam z neutrogeny. Nie taki wyciskany, z pompką, tylko w pojemniku zwykłym zakręcanym. Już po pierwszym zastosowaniu duża ulga.
Skóra na nogach już nie pęka, błyskawicznie poprawił stan powiek oraz całej twarzy.
Na szyję musiałam zastosować maść ze sterydami. Laticort.
Płyn micelarny jaki stosuję teraz to AA ultra nawilżanie. Nie piecze, nie szczypie, nie podrażnia.

Dermatolog, gdybym miała problem z powiekami i okolicami przy nosie, przepisała mi cortineff. Ale póki co nie używam, bo jest w miarę dobrze. I wystarcza mi neutrogena.

Mogłabyś wstawić link do tego balsamu ? Boję się, że kupię zły

[Synkopa]

Napisane przez Stace

Mogłabyś wstawić link do tego balsamu ? Boję się, że kupię zły

https://wizaz.pl/kosmetyki/produkt,5...fort-balm.html

Ja go kupiłam w sumie z myślą o łydkach właśnie. Ale jak mnie przypiliło, a nic nie pomagało, to spróbowałam tego :P
Jeszcze taka wersja, myślę że też może być przyzwoita: https://wizaz.pl/kosmetyki/produkt,4...sive-balm.html

Oczywiście to z kosmetyków drogeryjnych.

Mogłabyś jeszcze poszperać wśród la roche, ale tutaj to różnie bywa.
Ja na balsamach dla atopowców się zawiodłam. Tzn nie do końca, po prostu po nałożeniu mnie piekło i szczypało, a później już niby ok było jak to przetrzymałam.
Ale może kremy do twarzy do skóry suchej i bardzo suchej (mają różne linie kosmetyków) są dobre, ja się skusiłam ostatnio, ale ostatecznie nie dotarł z apteki.

[Stace]

Napisane przez Synkopa

https://wizaz.pl/kosmetyki/produkt,5...fort-balm.html

Ja go kupiłam w sumie z myślą o łydkach właśnie. Ale jak mnie przypiliło, a nic nie pomagało, to spróbowałam tego :P
Jeszcze taka wersja, myślę że też może być przyzwoita: https://wizaz.pl/kosmetyki/produkt,4...sive-balm.html

Oczywiście to z kosmetyków drogeryjnych.

Mogłabyś jeszcze poszperać wśród la roche, ale tutaj to różnie bywa.
Ja na balsamach dla atopowców się zawiodłam. Tzn nie do końca, po prostu po nałożeniu mnie piekło i szczypało, a później już niby ok było jak to przetrzymałam.
Ale może kremy do twarzy do skóry suchej i bardzo suchej (mają różne linie kosmetyków) są dobre, ja się skusiłam ostatnio, ale ostatecznie nie dotarł z apteki.

Dzięki wielkie

[201607180946]

Napisane przez lollipop.ania

uważasz,że powinnam nadal przemywać nim twarz czy już nie?

Ja bym nadal używała, nie masz nic do stracenia. Niektóre osoby po prostu nie obserwują widocznego złuszczania, co wcale nie oznacza, że kosmetyk nie działa Nie ma się co zniechęcać po tygodniu, bo to za krótki czas.

[jendai]

Dziewczyny! Miałam Wam powiedzieć, jak ten krem z kwasami. Dla mnie jest super Iwostin Puritin, krem na noc z kwasami dostępny we wszystkich aptekach kosmetycznych. No, ale trochę drogi trzeba przyznać. Poza tym moim zdaniem Epiduo i Klindacin T są dobrymi maściami, ale wiadomo każdy ma inny typ trądziku. Ja mam akurat o podłożu hormonalnym (mam 18 lat). Stężenie testosteronu we krwi kobiet powinno być do 3,1. Ja mam 3,2. Tak samo androstendion wszyscy (i kobiety i mężczyźni) powinni mieć do 3,1. Ja mam 3,3. Uważacie, że coś takiego kwalifikuje się do leczenia hormonalnego? Nie chcę się truć tabletkami... Poza tym wydaje mi się, że nie jest to jakieś straszne podwyższenie poziomu tych hormonów. Jak sądzicie, dziewczyny? Może któraś z Was robiła badania i podzieli się ze mną wynikami i ewentualnym leczeniem, któremu się poddała?

Trzymajcie się

[Visez]

jendai ten? https://wizaz.pl/kosmetyki/produkt,2...ra-wersja.html Używam go od kilku dni razem z kremem na noc z tej samej serii Po jakim czasie były efekty? Po obiecanych przez producenta 8tyg?

[--Olka--]

Napisane przez jendai

Stężenie testosteronu we krwi kobiet powinno być do 3,1. Ja mam 3,2. Tak samo androstendion wszyscy (i kobiety i mężczyźni) powinni mieć do 3,1. Ja mam 3,3. Uważacie, że coś takiego kwalifikuje się do leczenia hormonalnego? Nie chcę się truć tabletkami... Poza tym wydaje mi się, że nie jest to jakieś straszne podwyższenie poziomu tych hormonów. Jak sądzicie, dziewczyny? Może któraś z Was robiła badania i podzieli się ze mną wynikami i ewentualnym leczeniem, któremu się poddała?

Straszne może nie, ale jest. Widełki oznaczone w laboratorium to tylko wyznaczone widełki, zazwyczaj szeroko. Młoda dziewczyna na pewno nie powinna mieć ich przekroczonych, a i najlepiej jak będą najniższe/w środku tzw. "normy" (w zależności od hormonu). Zresztą wszystko zależy od objawów, skoro je masz, to chyba wiadomo, że musisz się leczyć. Leki leczą, a nie trują.

[jendai]

Kochana naprawdę jesteś przekonana, że leki hormonalne tylko "leczą" i że to nie ma żadnego wpływu na resztę organizmu? Nie wiem ile masz lat, ale jeśli miałaś kiedyś do czynienia choćby z tabletkami antykoncepcyjnymi to wiesz na pewno że potrafią nieźle namieszać w organizmie kobiety nawet tej całkiem "zdrowej". Mimo to, dziękuję za radę, i tak będę to przecież konsultować ze specjalistą P.S nie mam strasznego trądziku, a jestem przecież w wieku, w którym moje hormony powinny najbardziej szaleć 3Majcie się

---------- Dopisano o 22:39 ---------- Poprzedni post napisano o 22:36 ----------

tak, ten moim zdaniem jest super, ale jak mówiłam nie mam zaawansowanego trądziku głównie pomaga mi na jakieś ślady, małe krostki itp a jeśli chodzi o jakieś większe (które wiadomo też się czasem zdarzają) to nie widzę różnicy. Trochę złuszcza i reguluje wydzielanie sebum - tyle

[--Olka--]

Napisane przez jendai

Kochana naprawdę jesteś przekonana, że leki hormonalne tylko "leczą" i że to nie ma żadnego wpływu na resztę organizmu? Nie wiem ile masz lat, ale jeśli miałaś kiedyś do czynienia choćby z tabletkami antykoncepcyjnymi to wiesz na pewno że potrafią nieźle namieszać w organizmie kobiety nawet tej całkiem "zdrowej". Mimo to, dziękuję za radę, i tak będę to przecież konsultować ze specjalistą P.S nie mam strasznego trądziku, a jestem przecież w wieku, w którym moje hormony powinny najbardziej szaleć 3Majcie się

Jasne, że zrobisz co chcesz.
Nie rozumiem tylko po co pytałaś, skoro nawet nie miałaś zamiaru przeczytać ze zrozumieniem odpowiedzi. Btw jeśli chciałoby ci się przeczytać, choć małą część tego wątku, to poznałabyś odpowiedzi na swoje pytania. Zarówno dotyczące wpływu leków hormonalnych, jak i mojej osoby.

[lazurrowaa]

używacie sudocremu? na KWC ma bardzo dobre opinie. ja używam od kilu dni ale na moją tłustą cerę na twarzy nie stosuję.

[--Olka--]

Napisane przez lazurrowaa

używacie sudocremu? na KWC ma bardzo dobre opinie. ja używam od kilu dni ale na moją tłustą cerę na twarzy nie stosuję.

Punktowo możesz spróbować.

[de_wu]

U mnie dzieje się masakra z cerą miesiąc po odstawieniu pigułek.
Już nie wiem co robić, wyglądam jak potwór.
Chyba czas odwiedzić dermatologa i wymusić ostateczność- izotek.

[Visez]

Napisane przez de_wu

U mnie dzieje się masakra z cerą miesiąc po odstawieniu pigułek.
Już nie wiem co robić, wyglądam jak potwór.
Chyba czas odwiedzić dermatologa i wymusić ostateczność- izotek.

Teraz jest dobry moment na izotek - jesień/zima.

[lazurrowaa]

u mnie też gorzej.
jak spojrzałam na swoje ramiona, dakold i twarz w słońcu.... . całe w czerwone plami.
i albo mam płytko unaczynioną skórę albo od trądziku moje policzki są... lekko różowe.

[201607180946]

Stwierdzam, że nie pamiętam kiedy miałam na twarzy wulkan/gulę/potwora Pojedyńcze zwykłe pryszcze się zdarzają, ale killerów brak Zniknęły też wszystkie zamknięte zaskórniki, a miałam z nimi wielki problem. Teraz walczę z wągrami i bliznami/śladami po krostach.
Przez 1,5 miesiąca piłam kropelki Citrosept, biorę tabletki z liściem oliwnym i cynk. Do demakijażu i zmywania twarzy używam emulsji Alterra Idealnie zmywa, a nie wysusza. Chyba znalazłam idealną pielęgnację. Do nawilżania używam oleju z kocanki, nakładam go na zwilżoną tonikiem Best twarz. Potem filtr50+. Na noc Effaclar K, lub tonik z BU BHA/AHA 10%. Czasami peeling enzymatyczny żurawinowy Apis, który świetnie nawilża. To wszystko

[jyyli]

Napisane przez kasiamajo

Stwierdzam, że nie pamiętam kiedy miałam na twarzy wulkan/gulę/potwora Pojedyńcze zwykłe pryszcze się zdarzają, ale killerów brak Zniknęły też wszystkie zamknięte zaskórniki, a miałam z nimi wielki problem. Teraz walczę z wągrami i bliznami/śladami po krostach.
Przez 1,5 miesiąca piłam kropelki Citrosept, biorę tabletki z liściem oliwnym i cynk. Do demakijażu i zmywania twarzy używam emulsji Alterra Idealnie zmywa, a nie wysusza. Chyba znalazłam idealną pielęgnację. Do nawilżania używam oleju z kocanki, nakładam go na zwilżoną tonikiem Best twarz. Potem filtr50+. Na noc Effaclar K, lub tonik z BU BHA/AHA 10%. Czasami peeling enzymatyczny żurawinowy Apis, który świetnie nawilża. To wszystko

A powiedz mi, jaką konsystencję i kolor miał Twój Citrosept?
Bo ja biorę co prawda Citrogrept, ale wcześniej kupowałam taki dosyć jasny i rzadki, z dziubkiem jak przy olejkach eterycznych, a teraz dostałam z wystającym dziubkiem, ciemny, dość gęsty i opadający na dno szklanki z wodą.
I nie wiem, czy piłam/piję podróbę, czy jak Napisałam do producenta, ale pani z biura nie raczyła mi niczego odpisać przez dwa dni

[201607180946]

Napisane przez jyyli

A powiedz mi, jaką konsystencję i kolor miał Twój Citrosept?
Bo ja biorę co prawda Citrogrept, ale wcześniej kupowałam taki dosyć jasny i rzadki, z dziubkiem jak przy olejkach eterycznych, a teraz dostałam z wystającym dziubkiem, ciemny, dość gęsty i opadający na dno szklanki z wodą.
I nie wiem, czy piłam/piję podróbę, czy jak Napisałam do producenta, ale pani z biura nie raczyła mi niczego odpisać przez dwa dni

Taki piłam, nie masz się co martwić, jest oryginalny

[jyyli]

Napisane przez kasiamajo

Taki piłam, nie masz się co martwić, jest oryginalny

Dzięki, czyli nie mam się co martwić, wracam do normalnego picia Może poprawi mi odporność.

A mam takie pytanie z innej beczki. Czy któraś z Was zauważyła u siebie zupełnie bez przyczyny powiększone węzły chłonne?
Sama mam takie, zbadałam sobie już chyba wszystko i wiem coraz mniej. Wszystkie badania w normie. Kilku lekarzy stwierdziło, że to może być wina trądziku, ale węzły mam 3,5 miesiąca, trądzik od 9 lat, a wcale teraz nie jest najgorzej.

[ewa102]

Ja w trądziku stosowałam hormony - oc35 - można je brać tylko wtedy jak się ma trądzik lub jeszcze jakieś 2 choroby.
Leczyłam się nim 2 lata , po czym mialam przerwe 3 miesiaczną i uparłam się przejść na plastry (sic!) znowu mnie wywaliło i wróciłam do nich na rok. 3 miesiące temu zmieniłam już na takie jakie mi pani ginekolog zaproponowała i poki co nic sie nie dzieje jeśli chodzi o twarz.
Nie wiem jak wam radzono,ale mi ginekolog powiedziala,ze to nie bedzie tak,ze bede brac tabletki-przejdzie i przestaje brac,tylko bede musiala schodzic stopniowo na coraz "słabsze", bo inaczej to nic nie da.
Ja pamietam ze hormony mialam na granicy normy i powiedziala,ze niby w normie ale jesli nie bede brac to mi blizny zostaną [ wczeniej leczylam sie 5 lat na tradzik, a wysyp mialam w kształcie M - broda,nos,czolo i "baczki" oraz plecy] Teraz już nie mam zadnych blizn i moge isc wszedzie bez makijazu

[201607180946]

Napisane przez jyyli

A mam takie pytanie z innej beczki. Czy któraś z Was zauważyła u siebie zupełnie bez przyczyny powiększone węzły chłonne?
Sama mam takie, zbadałam sobie już chyba wszystko i wiem coraz mniej. Wszystkie badania w normie. Kilku lekarzy stwierdziło, że to może być wina trądziku, ale węzły mam 3,5 miesiąca, trądzik od 9 lat, a wcale teraz nie jest najgorzej.

Ja mam powiększone, praktycznie od zawsze, mam też problemy z migdałkami, wiecznie opuchnięte, czerwone, ropiejące, słyszałam, że to też może powodować trądzik.

[Caprice]

odstawiłam pigułki anty (yasmin) jakieś 3 miesiące temu. oczywiście teraz jest gorzej niż wcześniej w trakcie brania - wtedy cere miałam niemal idealną. w trakcie ostatniego okresu miałam chyba największy kryzys i stwierdziłam, że wracam do pigułek, bo już nie daję rady, nie mogę się na siebie patrzeć, ale po okresie wszystko się uspokoiło, zmiany się goją bardzo szybko. nie wiem co w takim wypadku robić.
jak będę mieć taki następnym przy okresie to załamię się. słyszałam, że jeśli robić przerwę od pigułek to właśnie najlepiej około 3-cyklową. ogólnie po przyjmowaniu przez 2 lata pigułek i odstawieniu myślałam, że będzie gorzej, jednak tak trochę jakby cera mi się poprawiła, biorąc pod uwagę to, co było wcześniej. może teraz znowu wrócić do pigułek? w moim przypadku był to najskuteczniejszy sposób - miałam robione też badania hormonów, co prawda nie były jakieś straszne te wyniki, ale jednak na granicy. myślę, że teraz powtórzę badania, zobaczymy co wyjdzie, ale jednak chyba wrócę do brania pigułek - mimo wszystko gwarantowało mi to najlepszy komfort psychiczny, który ostatnio został jednak znowu zachwiany przez te nawroty.

btw możecie powiedzieć coś więcej o citrosept/citrogrept? jakieś znaczące efekty?

[ewa102]

Ja zdecydowałam się na pigułki w momencie kiedy miałam do wyboru - pigulki lub izotek.Nie chciałam sobie wątroby niszczyć i miec reszty skutkow ubocznych jakie oferuje,do tego nie wyobrażam sobie kochać się z facetem i nie zabezpieczać się sama.Idąc pierwszy raz do łóża,chciałam miec psychiczny komfort,ze nie wpadne,bo z gumką coś sie stanie czy cokolowiek. Brałam pigułki 2 lata nim miałam pierwszy raz.Ale wybierajac je myślałam przyszłościowo.
No i co lepsze,po pigulkach nie ma sie dodatkowego wysypu - u mnie przez 3 miesiace nic sie nie dzialo i dopiero po takim czasie zaczeło powoli schodzić,ale nie balam sie wychodzic z domu...

Citrosept i to drugie ma działanie oczyszczające organizm - wiekszosc dziewczyn ma po tym wysyp z tego powodu ale jak oczyścisz to już później coraz lepiej.
Ja zrezygnowalam jak zaczeło mi wywalać,nie wytrzymalam do końca...

[aelirenn1990]

Dziewczyny,
mam prawie 23 lata.
od 5 lat walczę z trądzikiem.
I jest coraz gorzej. Mam wrażenie, że dopóki nie zaczęłam tego leczyć u dermatologów,wyglądałam o wiele lepiej. Aktualnie mam spaloną, zaczerwienioną po skinorenie (i to pomimo filtrów). Wcześniej przeszłam przez : Benzacne, Klindacin, Epiduo i ze 3 antybiotyki które miały zbliżone nazwy, które średnio pamiętam (coś z acne, coś z derm?). Przez jakiś czas brałam też Yasminelle, ale a)przytyłam bardzo dużo
b) trądzik mi się nasilił.
Na dodatek ginekolog przepisał mi sztuczny progesteron (lek nazywa się luteina), bo mam ogólne problemy z gospodarką hormonalną. Biorę go już 2 miesiące i wyglądam coraz gorzej. Nie wiem tylko, czy to wina leku, czy skinorenu. Ale przynajmniej dostaję w miarę regularnie okresu, a nie czekam na niego tygodniami lub miesiącami.
Ja już nie wiem, co robić.
Czy do zakończenia leczenia progesteronem odpuścić sobie wszelkie leczenie i zacząć intensywnie nawilżać moją ściągniętą i zaczerwienioną skórę? (robię to od 5 dni i wydaje mi się, że jest lepiej). Ropne gule mam tylko na policzku, za to całą twarz niezmiennie pokrywa mi taka "kaszka", która za cholerę nie chce zejść. Czym myć twarz? czy zaryzykować z OCM, kiedy już ropny policzek się wygoi, czy może to spowodować przekształcenie się "kaszki" w ropne zmiany?

[ewa102]

Zapytaj ginekologa o OC35 - to są hormony owszem anty ale można je stosować tylko jak się ma trądzik i chyba bujne owlosienie i przeczytaj moje poprzednie posty...
A na twarz spróbuj moze z olejkiem arganowym.

[Lirriel]

Ech. Ja biorę pigułki od kwietnia. Jedyne co osiągnęłam to najpierw dwu-trzymiesięczny *wysyp* na całej twarzy, a potem powrót do stanu sprzed wysypu. Poprawa jest praktycznie żadna, dalej mam fazy lepsze i znacznie gorsze. Sama już nie wiem co z tym robić. Pigułki zamierzam brać dalej (przyjmuję jeanine, jako znacznie bezpieczniejszą, ale i znacznie droższą alternatywę Diane - płacę prawie 40 zł za opakowanie), ale ze względów antykoncepcyjnych więc po najbliższym opakowaniu poproszę o zmianę na coś lżejszego. Generalnie po prostu dbam o gruntowne oczyszczanie cery, stosuję maseczki, kremy, ale w zasadzie coraz bardziej oddalam się od jakichś tam naturalnych pielęgnacji. Owszem, pilnuję, żeby sobie nie pchać na twarz kremów na samym alkoholu, parafinie i silikonach, ale nie popadam w paranoję, a na dodatek ostatnio odstawiłam mineralne podkłady. Przez dobre dwa lata nie znalazłam żadnego, który by nie powodował wściekłego świecenia skóry po pół godziny. Miło tak nałożyć podkład (w tej chwili mam Calming Effects Avonu, z kamuflażem Artdeco radzi sobie całkiem całkiem), właśnie zamówiłam ostatnio próbki BB Triple The Solution Lioele, bo wyczytałam na blogach, że ma bardzo dobre krycie, więc a nuż... Od czasu do czasu dodaję do kremu jakichś olejów, ale poza tym szczerze mam dość jakiegoś nadmiernego pierniczenia się, dbania, pilnowania, i tak mi to nie daje WYMIERNYCH korzyści...

[jyyli]

Napisane przez kasiamajo

Ja mam powiększone, praktycznie od zawsze, mam też problemy z migdałkami, wiecznie opuchnięte, czerwone, ropiejące, słyszałam, że to też może powodować trądzik.

I masz na zawsze takie twarde, niebolesne guzki? Takie raczej małe kuleczki, czy może wielkości ziaren fasoli (pięknego jasia)?
Tak dopytuję, bo się jednak martwię, wszystko u mnie niby w porządku, tylko te węzły

A co do hormonów, to kiedyś byłam ich zwolenniczką, a teraz widzę, że to jednak nie tędy droga. Chociaż po odstawieniu nie miałam żadnego wysypu, to przytyłam, dorobiłam się rozstępów i cellulitu Za nic nie mogę schudnąć, a kiedyś byłam szczupła i gdy robiła mi się oponka, odstawiałam czekoladę na miesiąc i po sprawie. Plus trzeba robić regularnie badania krwi na zakrzepicę, a ginekolodzy często o tym zapominają.
Chociaż z drugiej strony jeśli trądzik ma podłoże hormonalne, to nie wiem, jak inaczej sobie poradzić. Ale jak się trafi na dobrego ginekologa, to myślę, że jakoś sensownie poprowadzi kurację. Tylko nie wiem, czy jest w Polsce chociaż jeden, który przyjmuje na NFZ i którego chociaż trochę obchodzi pacjent.

[201607180946]

Napisane przez jyyli

I masz na zawsze takie twarde, niebolesne guzki? Takie raczej małe kuleczki, czy może wielkości ziaren fasoli (pięknego jasia)?
Tak dopytuję, bo się jednak martwię, wszystko u mnie niby w porządku, tylko te węzły

A co do hormonów, to kiedyś byłam ich zwolenniczką, a teraz widzę, że to jednak nie tędy droga. Chociaż po odstawieniu nie miałam żadnego wysypu, to przytyłam, dorobiłam się rozstępów i cellulitu Za nic nie mogę schudnąć, a kiedyś byłam szczupła i gdy robiła mi się oponka, odstawiałam czekoladę na miesiąc i po sprawie. Plus trzeba robić regularnie badania krwi na zakrzepicę, a ginekolodzy często o tym zapominają.
Chociaż z drugiej strony jeśli trądzik ma podłoże hormonalne, to nie wiem, jak inaczej sobie poradzić. Ale jak się trafi na dobrego ginekologa, to myślę, że jakoś sensownie poprowadzi kurację. Tylko nie wiem, czy jest w Polsce chociaż jeden, który przyjmuje na NFZ i którego chociaż trochę obchodzi pacjent.

Mam dość duże guzki, wychodzą i znikają na zmianę. Chociaz najczęściej węzły są po prostu opuchnięte, powiększone.